nieuwsbrief@looijetomaten.nl 6/12/2013 Witamy Świętego Mikołaja i Czarnych Piotrusiów Tekst: Cynthia Boekestijn 2 pozostałych Piotrusiów! W sobotę 30 listopada zakład Looije odwiedził Święty Mikołaj w towarzystwie 3 Czarnych Piotrusiów. Święty Mikołaj dowiedział się, że pomidorki Looije są niezwykle pyszne i bardzo go to zaciekawiło. Ostatecznie jeden z Piotrusiów i Americo znaleźli drogę do Looije, ale kiedy do nas dotarli, Mikołaja jeszcze nie było. Okazało się, że zabłądził wśród wszystkich tych dużych zakładów i szklarni. Na szczęście 2 innych Piotrusiów znalazło drogę i w końcu dotarli na Nollaantje w Maasdijk. Tam, w Do Westland przybył on na koniu z 3 Piotrusiami i odwiedził naszą pakownię w Maasdijk. Po drodze niestety jednak spadł ze swojego konia Americo, który pobiegł w nieznane. Jeden z Piotrusiów zdołał złapać Americo, ale wtedy zgubił Mikołaja i pięknie przystrojonej stołówce czekali już na niego wszyscy rodzice ze zniecierpliwionymi dziećmi. Świętego Mikołaja przywitano wesołymi mikołajkowymi piosenkami, a potem zaczęła się impreza.
Święty Mikołaj na zmianę zapraszał do siebie dzieci i rozmawiał z nimi. Oczywiście wiedział, które dziecko dobrze tańczy, które uwielbia majsterkować, a które jest lokalną gwiazdą piłki nożnej. Po zejściu z kolan Mikołaja dzieci dostawały garść słodyczy od Piotrusiów. W międzyczasie trwały tańce i śpiewy z Piotrusiami, a nawet Mikołaj postawił swoje buty na parkiecie! Kiedy już wszystkie dzieci porozmawiały z Mikołajem, nadszedł czas na rozdanie prezentów i pożegnanie. Impreza mikołajkowa była bardzo udana! Święty Mikołaj i Piotrusie zapewnili nas nawet, że w przyszłym roku też nas odwiedzą! Wizyta 100 osób Do Burgerveen wciąż przybywają różni ludzie, którzy zwiedzają nasz zakład, a my oczywiście tylko się z wszystko się udało. Trzeba przyznać, że tyle osób w sali prezentacyjnej to bardzo miły widok. tego cieszymy! Grupy liczą od około 6 do 50 osób, ale od czasu do czasu mamy do czynienia ze specjalnymi odwiedzinami. Po prezentacji mieliśmy czas, aby wspólnie wejść do szklarni i poopowiadać trochę o uprawie pomidorów. Robbert i Erik musieli jednak stanąć na krześle, żeby Kilka tygodni temu mieliśmy właśnie taką wizytę wszyscy mogli ich dobrze zobaczyć i wyraźnie słyszeć. odwiedziło nas wtedy 100 osób! Trzeba było trochę poprzestawiać salę prezentacyjną, ale ostatecznie Do kolejnego zwiedzania!
Dziękujemy! Ubiegły piątek był dla Josianne ostatnim dniem pracy w firmie Looije. Oczywiście zorganizowaliśmy z tej okazji pożegnalne przyjęcie. Josianne podejmuje się ciekawego przedsięwzięcia, które nie będzie związane z pomidorami. Alergia na pomidory sprawia bowiem, że niezbyt przyjemnie pracuje się w szklarni ;-) Josianne, dziękujemy za Twoje zaangażowanie! Nederlands! Mam na imię Marek. W Looije Naaldwijk pracuję od 8 lat na różnych stanowiskach, ostatnio najczęściej jako draier. Około 1,5 roku temu rozpocząłem Kurs jeżyka holenderskiego organizowany przez firmę nl-jobs, który pozytywnie ukończyłem. Poproszono mnie, abym podzielił się z wami moimi wrażeniami związanymi z w Holandii, to zachęcam was do zapisywania się na kurs języka Holenderskiego, ja bardzo dużo się tam nauczyłem i przydaje mi się to w życiu zawodowym i prywatnym. Jest jeszcze jeden ważny powód, kursy te są darmowe. Pozdrawiam was. Marek W. tym kursem i spróbował was do niego zachęcić. Wielu z was myśli pewnie; po co mi taki kurs i tak niedługo wracam do Polski, pewnie i tak niczego się nie nauczę. Ja przyjechałem do Holandii na pól roku a jestem tu już 10 lat i żałuję, że nie zacząłem tego kursu dużo wcześniej. Poznałem tam wielu fajnych ludzi a i nauczyciele są bardzo życzliwi i pozytywnie nastawieni do kursantów. Jeśli ktoś z was chciałby dłuższy czas pozostać
Sebastiaan Vermeulen Stres w domu Vermeulenów Od 16 listopada w domu Vermeulenów panuje wirus stresu. Pochodzi on z Hiszpanii, a przenosi się przez ekrany telewizorów i wizyty takiego jednego świętego. Okres wylęgania wynosi mniej niż 5 minut. Po zobaczeniu w telewizji Świętego Mikołaja i Piotrusiów wirus atakuje niemal od razu. Objawy infekcji to podenerwowanie, uczucie niepokoju, wczesne wstawanie i problemy ze snem. Symptomy te dodatkowo wzmacnia wystawianie butów i śpiewanie piosenek mikołajkowych. Można je nieco złagodzić, jeśli regularnie wkłada się do butów jakieś prezenty lub coś słodkiego. Ogólnie rzecz biorąc, wirus powoduje stres wśród dzieci do około 8 roku życia i po upływie 19 dniach całkowicie przechodzi z dnia dzień. Warto jednak zastanowić się, czemu to wszystko służy. To my odpowiadamy przecież za wszystkie te poczynania świętego. Lubimy patrzyć, jak dzieci cieszą się z prezentów i słodyczy, które dostają. Z drugiej W domu Vermeulenów uważamy jednak, że jest to coś wartościowego. Przyjemnie jest widzieć, jak dzieci wsłuchują się w opowiadania o Świętym Mikołaju. Codziennie oglądamy Wiadomości Świętego Mikołaja (Sinterklaasjournaal) i rozmawiamy potem o Piotrusiach, którzy znowu gdzieś nabroili. W określone dni możemy wystawiać buty, zostawiając przy nich marchew dla konia, na którym jeździ Mikołaj, a także śpiewać piosenki. Następnego dnia największym szczęściem jest znalezienie w bucie czegoś słodkiego lub fajnego prezentu. Czarny Piotruś musi też zawsze zrobić jakiegoś psikusa. Potem jeszcze tylko wieczór prezentów (pakjesavond) i znów mamy spokój na cały kolejny rok. strony mamy jednak 3 tygodnie stresu i wszystkiego, co się z tym wiąże. Co dobrego wynika w ogóle z tego wszystkiego?
URODZINY Wessel Sloof 8-12 Ron van der Lugt 10-12 Damian Klimczyk 10-12 Joanna Chmielewska 11-12 Urszula Maciejewska 12-12 Pavels Semjonovs 13-12 Katarzyna Gozdz 15-12 Michal Latosinski 18-12 Grzegorz Krzysztynski 19-12 Michal Kalus 19-12 Andris Pampavs 13-12 Czym się zajmujesz Paulina Dębowska Witam! Nazywam się Paulina Dębowska. Mam 29 lat i pochodzę z Sochaczewa - miejscowości leżącej w województwie mazowieckim. Aktualnie mieszkam we Vlaardingen. W firmie Looije pracuję ponad pół roku. w świecie? Jestem na bieżąco z wszelkimi informacjami z kraju oraz zagranicy. Ostatnio wstrząsnęła mną informacja o katastrofie na Łotwie. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. w twoim otoczeniu? Wyjazd do Holandii polecili mi znajomi z Polski, którzy bardzo chwalili sobie ten kraj. Faktycznie, nie żałuję swojej podjętej decyzji. Kraj bardzo mi się podoba i myślę o pozostaniu tu na stałe co sprawiło, że po mału zaczynam uczyć się języka holenderskiego, jest ciężko, ale wierzę, że z czasem będzie lepiej ;) W wolnych chwilach relaksuję się słuchając muzyki, którą kolekcjonuję. Lubię też popływać i obejrzeć dobry film, a moimi ulubionymi zwierzakami są czarne koty. w twojej pracy? W pracy zajmuję się pakowaniem pomidorów do kartonów oraz szalek. Poznałam tu wielu ciekawyc ludzi, a każdy dzień przynosi coś nowego.