Summer Fall Festival przyciągnął tysiące fanów polskiego rocka [FOTO] Płock pożegnał cykl letnich festiwali w wielkim stylu. Ostatni w tym roku festiwal na płockiej plaży zgromadził tłumy. Pomimo obiegowej opinii, że fanów mocnych, rockowych uderzeń jest coraz mniej. Okazuje się, że nic bardziej mylnego a chyba wręcz odwrotnie słuchaczy przybywa. Pokazała to frekwencja podczas czwartej edycji Summer Fall Festival. W sobotę, 3 września, ulice miasta już przed południem zapełniały się charakterystycznie ubranymi fanami muzyki rockowej. Na parkingach przybywało aut z godziny na godzinę Olkusz, Zabrze, Poznań, Kraków, Gdańsk, Ostróda czy Łódź. Przyjechaliśmy spod Krakowa specjalnie na koncert Piżama Porno. Takich tekstów jak ma Grabaż warto posłuchać na żywo. On sam jest super mówiła nam Asia o niebieskich włosach. Jesteśmy tak wcześnie, bo chcieliśmy zobaczyć jeszcze Płock i mieć miejscówkę jak najbliżej sceny wtórował jej kolega. Przyjechaliśmy w piątkę dołożył następny chłopak z grupy młodych ludzi, którzy szli w kierunku plaży już przed godziną 14. Koncerty rozpoczęły się o godzinie 15. Na pierwszy ogień poszła grupa Radioaktywny Świat. Potem na scenie stanął szczeciński zespół Offensywa, a po nich Jelonek. Ludzi na płockiej plaży przybywało. Schody na wiślanej skarpie zapełniały się ludzką rzeką. Kiedy na scenę wchodził Analogs pod sceną był już niezły tłum. W przerwach między koncertami odbywały się konkursy, które z dużą dawką humoru prowadził Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc. Można było wygrać kubek, płytę czy książkę. Sporo płyt poleciało także z rąk prowadzącego w stronę publiczności.
W końcu na scenę wszedł zespół Pidżama Porno. I zaczęło się dziać Wokalista grupy ma wyjątkowe poczucie humoru i jeszcze lepsze teksty utworów, które płocka publiczność znała na pamięć. Rewelacyjnie wręcz Grabaż czyli Krzysztof Grabowski umiał rozruszać swoich fanów. Cieszymy się, że zaproszono nas do Płocka na 30-lecie najwspanialszej płockiej kapeli Farben Lehre. Życzę im, aby byli najlepszym zespołem na świecie mówił ze sceny Grabowski. Warto wspomnieć, że za rok Pidżama Porno również będzie obchodziła jubileusz. Też 30 lat na scenie. Po energetycznym występie grupy przyszedł czas na tegorocznych jubilatów, czyli płocki zespół Farben Lehre. Ich w zasadzie płocczanom przedstawiać nie trzeba. Podczas Summer Fall Festival dali koncert z fajerwerkami i tortem. Jak na urodziny przystało. Była też dedykacja utworu dla przyjaciół zespołu, którzy już nie żyją. W tym czasie nie róbcie zdjęć swoimi komórkami, włączcie je i skierujcie do nieba. Im się to światło należy poprosił publiczność Wojciech Wojda. Na zakończenie letniej laby na płockiej plaży zagrali jeszcze Kat i Roman Kostrzewski oraz Big Cyc. Summer Fall Festiwal w tym roku był wyjątkowy, nie tylko ze względu na urodziny płockiego zespołu znanego w całej Polsce, ale także ze względu na publiczność jaka zgromadziła się na płockiej plaży od dzieci, aż po osoby starsze. Przy czym osób w średnim wieku było najwięcej. Przed sceną Summer Fall Festiwal, według organizatorów czyli Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, bawiło się około 6 tysięcy osób. Dodamy jedynie, że pogoda też dopisała
Fot. Lena Rowicka
Ogród Książnicy Płockiej w rzymskim wydaniu czyli Qvo Vadis [FOTO] Ogród Książnicy Płockiej na ten jeden dzień zamienił się w dwór rodem z Rzymu, za panowania Nerona. Przy mikrofonach siadali rzymianie i rzymianki czy pierwsi chrześcijanie aby przeczytać fragment powieści Qvo Vadis Henryka Sienkiewicza. Tak wyglądała kolejna odsłona Narodowego Czytania w naszym mieście. W sobotnie popołudnie, 3 sierpnia, każda osoba wchodząca do ogrodu, który mieści się na tyłach Książnicy robiła takie wielkie wow! Organizatorzy akcji idealnie oddali klimat i atmosferę starożytnego Rzymu, dbając o najmniejszy szczegół. Były zatem kolumny, poduchy do siedzenia, łoże Nerona, laurowe wianki, szaty czyli prześcieradła, kawałki zasłon, obrusy, zwiewne apaszki czy biżuteria przypominająca tamten okres historyczny. Do wyboru, do koloru można się było przebrać za rzymianina i jeszcze bardziej wcielić się w rolę. Co niektórzy już przychodzili w strojach, które nawiązywały do epoki. Miało być jak w Qvo Vadis, to wyciągnęłam z szafy zapomnianą trochę sukienkę i chyba pasuje tłumaczyła nam Agnieszka Pazdecka Maruszak, dziennikarka z Radia Dla Ciebie. Do czytania fragmentów dzieła zostali zaproszeni włodarze Płocka, parlamentarzyści, radni naszego miasta, działacze społeczni, dyrektorzy i prezesi instytucji, dziennikarze oraz szkoły z naszego terenu. Każda z osób, która została zaproszona i wyraziła zgodę do wzięcia udziału w akcji, otrzymała wcześniej fragment powieści, którą potem czytała w ogrodzie Książnicy. Co ważne, pogoda też była iście włoska ciepło i słonecznie. Zabawa była przednia i wszyscy przy czytaniu dobrze się bawili. Każdy po przeczytaniu swojego fragmentu, otrzymywał certyfikat, potwierdzający udział w
akcji. A jeżeli ktoś przyszedł w sobotę do Książnicy z domowym egzemplarzem powieści, pracownice Książnicy stawiały w nim pamiątkowy stempel. Imprezę, z wrodzonym sobie urokiem, prowadził Mariusz Pogonowski, aktor płockiego teatru. W tym miejscu należy podziękować Książnicy Płockiej za perfekcyjne przygotowanie imprezy. Brawo! Po prostu brawo. Nie był to przypadek, że w tym roku cała Polska czytała Qvo Vadis. W 2016 roku bowiem obchodzimy Rok Sienkiewiczowski, a powieść wybrali internauci. Przypomnijmy, że Narodowe Czytanie pięć lat temu odbyło się po raz pierwszy z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego. W tym roku patronat honorowy nad wydarzeniem objęła para prezydencka Agata i Andrzej Duda.
Fot. Lena Rowicka STS dołącza do grona sponsorów Wisły Płock! Imponujący początek tygodnia w wykonaniu Wisły Płock. Nie chodzi tutaj jednak o kontraktowanie nowych piłkarzy, a o pozyskiwanie sponsorów, co przecież jest równie ważne. Dzisiaj, po nie tak dawnym nawiązaniu współpracy z Cinkciarz.pl, czy też firmą Ama-Wid Service, Nafciarzy zdecydowała się wspierać także firma STS Zakłady Bukmacherskie. O tym, że coś w tej sprawie jest na rzeczy, można było wywnioskować już 25 sierpnia 2016 roku. Wówczas prezes STS Zakłady Bukmacherskie Mateusz Juroszek, zamieścił na swoim Twitterze taką grafikę:
Polskie LEGALNE firmy wspierają kluby z @_Ekstraklasa_ @DariuszMarzec pic.twitter.com/wf88oz9y3y Mateusz Juroszek (@MateuszJuroszek) 25 sierpnia 2016 Dni mijały, a oficjalnego komunikatu o dołączeniu firmy STS Zakłady Bukmacherskie do grona sponsorów Wisły Płock nie było. W końcu po dziesięciu dniach wszystko stało się jasne. Największy legalny bukmacher w Polsce w ramach umowy sponsorskiej z Wisłą Płock będzie promował się na bandach LED, podczas meczów rozgrywanych na stadionie im. Kazimierza Górskiego, a także na profilach społecznościowych płockiego klubu. STS wspiera cały polski sport. Sponsorujemy nie tylko reprezentację Polski w piłce nożnej, ale także liczne kluby w całym kraju. Dlatego zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy z Wisłą Płock. Liczymy, że nasze wsparcie pomoże klubowi w procesie stabilizacji i spokojnym utrzymaniu w Ekstraklasie powiedział Mateusz Juroszek, prezes STS. Cieszymy się, że dołączył do nas nowy partner oraz z tego, że jest to duża firma ogólnopolska. Przed sobą mamy kilka
miesięcy na wypracowanie formuły dalszej współpracy i mam nadzieję, że w grudniu będziemy mogli podpisać umowę na kolejne miesiące podkreślał natomiast Tomasz Marzec, wiceprezes Wisły. Umowa została podpisana do końca tego roku, a kwota wsparcia jest tajemnicą handlową. Źródło i fot. Wisła Płock Kierowco patrz na znaki! Jak się okazuje wielu kierowców mylnie uznało, że skoro na Starym Mieście nie została uruchomiona strefa płatnego parkowania, to nowa organizacja ruchu nie obowiązuje. Efekt? Posypały się mandaty. Tylko w sierpniu przepisy ruchu drogowego na płockiej starówce złamało aż 203 kierowców. Wprowadzenie nowej organizacji ruchu w rejonie Starego Miasta było związane z przygotowaniem strefy płatnego parkowania. Jak już pisaliśmy, wprowadzenie SPP zostało odłożone w czasie, co nie oznacza jednak, że nowa organizacja ruchu nie obowiązuje. Przypomnijmy, powstały skrzyżowania dróg równorzędnych, pojawiły się strefy zamieszkania, w niektórych miejscach wprowadzono ruch jednokierunkowy, a przede wszystkim dokładnie wytyczono miejsca parkingowe. Tak zwana wolna amerykanka w tym temacie się skończyła, z czym chyba nie wszyscy kierowcy chcą się pogodzić. Jak informuje Hubert Woźniak z zespołu prasowego urzędu miasta, początkowo Straż Miejska pouczała kierowców. Funkcjonariusze SM postąpili tak w przypadku 34 kierujących, ale już 55 kolejnych osób ukaranych zostało mandatami. Do sądu na ten moment został skierowany jeden wniosek, a 113 spraw
jest w trakcie wyjaśniania. Osoby, które popełniły wykroczenia w rejonie Starego Miasta tłumaczą, że skoro nie ma parkomatów, to ich zdaniem nie obowiązuje nowe oznakowanie mówi Hubert Woźniak. Z obserwacji SM wynika również, że wiele osób wie, iż obowiązuje nowe oznakowanie, a mimo to parkuje lub jeździ według starych zasad. Przykładem jest ul. Zduńska, gdzie wielu kierowców porusza się pod prąd, bo po prostu nie chce im się objeżdżać ulicy dodaje. Sześć grzechów głównych W związku z tak dużą liczbą interwencji urząd miasta przygotował listę sześciu grzechów głównych, popełnianych przez kierowców na płockiej starówce. Warto im się dokładnie przyjrzeć, by w przyszłości uniknąć płacenia mandatu. Pierwszy parkowanie w miejscu niewyznaczonym Przygotowana strefa płatnego parkowania została objęta znakiem strefa ograniczonego parkowania lub strefa zamieszkania. Po minięciu tych znaków możemy zostawić pojazd w miejscu wyłącznie do tego wytyczonym oznakowaniem pionowym i poziomym. Nie możemy pozostawić wytyczającymi parking. pojazdu poza białymi liniami, Drugi jazda pod prąd Ulice Synagogalna, Zduńska, fragment Bielskiej stały się jednokierunkowe. Wciąż są kierowcy, którzy ignorują tę organizację ruchu. Trzeci wymuszanie pierwszeństwa na pieszych Powtórzmy: starówka otoczona została znakami strefa zamieszkania, które oznaczają również, że pieszy może poruszać się po jezdni swobodnie (jak np. po ul. Grodzkiej) i zawsze ma pierwszeństwo.
Czwarty wymuszanie równorzędnych pierwszeństwa na skrzyżowaniach Kilka skrzyżowań na Starym Mieście (np. ul. Małachowskiego z Teatralną) stało się skrzyżowaniami równorzędnymi. A więc to pojazd po prawej ręce ma pierwszeństwo przejazdu. Piąty jazda z dużą prędkością Znaki strefa zamieszkania oznaczają również, że maksymalna dozwolona prędkość wynosi 20 km na godzinę. Nie trzeba sprawdzać fotoradarem wielu pojazdów, by wiedzieć, że poruszają się one ze znacznie większą szybkością. Szósty parkowanie aut na miejscach dla jednośladów Strefa ograniczonego parkowania pozwoliła wytyczyć miejsca do parkowania także dla jednośladów. Ponieważ zaparkowanie np. motocykla w strefie płatnego parkowania jest darmowe pod warunkiem zajęcia miejsca specjalnie do tego wyznaczonego. Tymczasem na parkingach dla jednośladów regularnie stoją samochody. Wspólnie z urzędem miasta apelujemy o przestrzeganie nowych zasad poruszania się w centrum Płocka! Fot. Urząd Miasta Płocka Płoccy kibice pomagają po raz kolejny [AKTUALIZACJA] Przedstawiciele Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Wisła Płock dołączyli do inicjatywy o nazwie Polscy Kibice dla Kresowiaków, która ma za zadanie wsparcie naszych rodaków na
terenie Polskich Kresów Wschodnich. Pomysł zorganizowania tego typu akcji w środowisku kibiców jeżdżących na Kresy rodził się od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz doczekał się on realizacji. Jednocześnie polscy kibice cały czas wierzą, że uda w przyszłości uda im się powołać stowarzyszenie, które swym zasięgiem będzie obejmowało całą Polskę i tworzyło ciekawe inicjatywy kresowe. Debiutem SSKWP w akcji Polscy Kibice dla Kresowiaków jest zbiórka przyborów szkolnych na rzecz polskich dzieci we Lwowie. Płoccy kibice wybiorą się tam już w połowie września i przekażą rodakom najpotrzebniejsze przybory. W tym właśnie celu sympatycy płockiej Wisły zbierają między innymi: piórniki, kredki, ołówki, długopisy, kolorowanki, plastelinę, mazaki, papier kolorowy, zeszyty oraz plecaki. Do akcji może oczywiście włączyć się każdy, kto tylko zechce wspomóc tę inicjatywę. Wszystkie dary są zbierane w lokalu Trzynastka przy ul. Tysiąclecia 13 B, w godzinach 10.00-17.00. Zbiórka potrwa do piątku, 9 września. Śpieszcie się! AKTUALIZACJA 7 września Jak informuje Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Wisła Płock: Zbiórka artykułów szkolnych dla Polskich Dzieci we Lwowie Polscy Kibice dla Kresowiaków zostaje przedłużona do 12 września! Także śpieszcie się drugi raz!
Fot. Kibice dla Kresowiaków Polscy
Królewscy inaugurują pewnym zwycięstwem sezon W miniony weekend piłkarki KS Królewskich Płock wróciły na ligowe boiska i już w pierwszej kolejce mazowieckiej trzeciej ligi czekał na nie najdłuższy wyjazd w sezonie. Z dwustukilometrowej podróży do Siedlec płocczanki wracały jednak w dobrych humorach, ponieważ pokonały miejscową Pogoń 3-0 (1-0). Przed rozpoczęciem ligowych zmagań z klubu przyczyn odeszły cztery zawodniczki, przez co istniała obawa, że wąska kadra uniemożliwi przystąpienie do rozgrywek. Do dyspozycji trenera pozostawało wówczas zaledwie jedenaście zdrowych zawodniczek plus dwie, które wracają do siebie, po poważnych operacjach więzadeł krzyżowych w kolanie. Przygotowania rozpoczęliśmy w ostatnim tygodniu lipca. Mieliśmy trochę obaw, co do kształtu drużyny w nadchodzącym sezonie, ale wszystko skończyło się szczęśliwie opowiada zadowolony trener seniorek Adrian Piankowski. Jeśli człowiek czegoś bardzo chce, to jest w stanie zrobić wszystko, aby to osiągnąć. I tak było tym razem. Nie dopuszczaliśmy do siebie myśli, że drużyna może przestać istnieć tłumaczy z kolei prezes klubu Adam Blidzewski. Do klubu dołączyło więc dziewięć nowych piłkarek: Natalia Romanowska, Julia Korga, Julia Nowak, Natalia Borowska, Oliwia Kasiura, Aleksandra Synowiec, Wiktoria Zielińska i Kinga Sławińska. W czasie przygotowań Królewscy trenowali trzy razy w tygodniu, a ponadto wzięli także udział w jednym turnieju towarzyskim (gdzie w trzech meczach nie stracili bramki) i rozegrali jedno spotkanie towarzyskie przegrane 0-2 z drużyną DAF Płońsk. Oprócz zmian personalnych na płocką drużynę czekała również
zmiana struktury rozgrywek. Wszystko za sprawą coraz większej liczby zgłaszających się kobiecych zespołów. Dlatego też, Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zadecydował o utworzeniu IV Ligi Mazowieckiej Kobiet. Płocczanki będą oczywiście rywalizować na szczeblu III ligi, ale jak mówi z uśmiechem trener Piankowski: Mamy, gdzie awansować, ale i spaść. Jestem jednak dobrej myśli i bardzo wierzę w moje podopieczne dodaje. Czas jest naszym sprzymierzeńcem, im upłynie go więcej, tym będziemy lepiej przygotowani i bardziej doświadczeni. Cieszę się, że do klubu dołączył trener bramkarek Damian Waśniewski. Jego obecność znacznie ułatwi nam pracę. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, najbliższe 2-3 lata zapowiadają się stabilne kadrowo, do tego szkolimy młodsze dziewczynki, wszystko to pozwala optymistycznie patrzeć na rozwój piłki kobiet na terenie Płocka i jego okolic kończy opiekun Królewskich. W rundzie jesiennej KS Królewscy Płock rozegrają łącznie 9 meczów ligowych. Jeden już za nimi, zostaje więc 8. W Płocku piłkarki będzie można zobaczyć już w sobotę, 10 września. Wówczas na Stadionie Miejskim o godzinie 10, zmierzą się z zespołem Zamłynie Radom. https://www.youtube.com/watch?v=0azuo2tgoko MKS Pogoń Siedlce KS Królewscy Płock 0-3 (0-1) Klaudia Stradomska 2, Natalia Borowska 65, Aleksandra Kujawska 77 KS Królewscy Płock: Marta Hućko, Julia Mikołajewska, Daria Przybysz, Anna Wojtkowska, Kinga Sławińska (63, Olga Kamińska), Klaudia Łyzińska, Daria Kusa (65, Julia Korga), Klaudia Stradomska (68, Julia Nowak), Aleksandra Kujawska, Natalia Romanowska (50, Wiktoria Wiączek), Wiktoria Zielińska (50, Natalia Borowska). Aleksandra Kujawska (napastniczka): Pierwszy wygrany mecz w sezonie z odnowionym składem cieszy podwójnie. Zagrałyśmy
bardzo dobre pierwsze 40 minut, rywalki często przekraczały linię połowy, po czym wskutek naszych ataków traciły piłkę. W drugie połowie nasza przewaga była już bardzo widoczna, dziewczyny z Siedlec bardzo rzadko opuszczały swoją połowę, a my stworzyłyśmy sporo sytuacji. Pozostaje mały niedosyt, razem z dziewczynami mogłyśmy zdobyć więcej bramek, lecz nie popadamy w samo zachwyt, gdyż jeszcze długa droga przed nami. Musimy skupić się na najbliższych treningach i meczu. Natalia Borowska (napastniczka): Jestem zadowolona ze swojego pierwszego meczu w klubie, pierwszej bramki i pierwszych zdobytych punktów. Szkoda tych niewykorzystanych stuprocentowych sytuacji, musimy bardziej się przyłożyć do wykańczania akcji. Kusi mnie jeszcze bieganie po całym boisku, chociaż wiem, że jako środkowy napastnik muszę pracować nad grą w rejonach pola karnego i tymi wszystkimi drobnymi elementami, żeby jeszcze bardziej pomóc drużynie. Źródło i fot. KS Królewscy Płock Pozyskiwania partnerów Wiśle Płock ciąg dalszy w Do powiększającego się od dłuższego czasu grona partnerów i sponsorów Wisły Płock w piątek, 2 września, dołączyła firma Ama-Wid Service, która z płockim klubem podpisała umowę przynajmniej do 30 czerwca 2017 roku. Reklama firmy pojawi się na stadionie i oficjalnej stronie internetowej, w zamian za wsparcie finansowe. Bardzo się cieszymy z pozyskania kolejnego partnera, jakim jest AMA-WID SERVICE. Klub jest coraz bardziej atrakcyjny dla kolejnych sponsorów. Mamy nadzieję, że współpraca z naszym
nowym partnerem będzie układała się znakomicie i wszyscy będą z niej zadowoleni powiedział Tomasz Marzec, wiceprezes Wisły Płock. Ama-Wid Service zajmuje się sprzedażą i serwisem wózków widłowych, teleskopowych, podnośników przegubowych i podnośników nożycowych takich marek jak: Linde, Toyota, Nissan, Manitou, Still, Hyster, JCB, Komatsu, czy też New Holland. Podpisanie umowy partnerskiej z Wisłą Płock to logiczna konsekwencja rozwoju firmy. Bardzo się cieszymy, że możemy wesprzeć lokalny klub piłki nożnej. Trzymamy kciuki za sukcesy Nafciarzy w ekstraklasie dodają właściciele firmy: Agnieszka Talar, Marcin Dworak i Andrzej Ryniak. Źródło i fot: Wisła Płock Szymon Marciniak sędzią meczu Chorwacja Turcja Poniedziałkowym meczem Chorwacja Turcja sędziowanie w eliminacjach Mistrzostw Świata 2018 rozpocznie płocki arbiter Szymon Marciniak. Spotkanie to rozegrane zostanie o godzinie 20.45 w Zagrzebiu. W Europie eliminacje do Mistrzostw Świata 2018 rozpoczną się jednak dzień wcześniej, w niedzielę, 4 września. Wówczas w jednym z dziewięciu zaplanowanych na ten termin spotkań Polacy zmierzą się w Astanie z Kazachami. Szymon Marciniak posędziuje natomiast w poniedziałek. Tym razem przypadło mu hitowe starcie grupy I pomiędzy Chorwatami
a Turkami, którzy niedawno spotkali się w jednej grupie, podczas Euro 2016 we Francji. W tamtym starciu lepsi okazali się podopieczni Ante Čačicia, którzy pokonali rywali 1-0, po bramce Luki Modricia. Płocki arbiter tego meczu oczywiście nie będzie prowadził sam. Jako asystenci pomagać będą mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, sędzią technicznym będzie Paweł Raczkowski, a obserwatorem Manuel Mejuto González z Hiszpanii. Źródło: Arbiter Café Fot. Mateusz Lenkiewicz Letni sezon imprezowy w Płocku zamyka Summer Fall Festival! Już od godziny 15.00 trwa ostatni tegoroczny festiwal na płockiej plaży. Podczas zorganizowanego już po raz piąty Summer Fall Festival, wystąpią legendy polskiej muzyki rockowej i punkrockowej. Wstęp na to wydarzenie jest bezpłatny. Organizując tegoroczny Summer Fall Festival, Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki postawił na czołówkę polskich artystów poruszających się w obrębie muzyki rockowej. Jedną z głównych części sobotniej imprezy będzie koncert płockiego zespołu Farben Lehre, który w tym roku obchodzi 30-lecie działalności. Grupa Wojciecha Wojdy wystąpi na scenie około godziny 20.45. Thrash metal wybrzmi niecałe dwie godziny później, gdy koncert rozpocznie Roman Kostrzewski ze swoją kultową formacją KAT.
Poza tym, na scenie usłyszymy również takie legendy, jak Pidżama Porno czy Big Cyc. Festiwal poprowadzi lider tego ostatniego zespołu Krzysztof Skiba. Program 15:00 15:40 16:40 17:55 19:15 20:45 22:25 23:50 RADIOAKTYWNY ŚWIAT OFFENSYWA JELONEK THE ANALOGS PIDŻAMA PORNO FARBEN LEHRE KAT & ROMAN KOSTRZEWSKI BIG CYC Godziny występów są orientacyjne. Faktyczny rozkład może ulec zmianie. Źródło: UMP Fot. Materiały prasowe Dwa światy, dwoje ludzi. Taką historię może napisać tylko życie [FOTO] Są młodzi, piękni duchem i urodą, na dodatek mają mnóstwo twórczych pomysłów i jeszcze więcej planów na przyszłość. Kasia i Marek jak dwie połówki pomarańczy albo kto woli jabłka. Ona ma swoją pracownię na dole, on na górze. I obydwoje tworzą małe, większe i całkiem duże cuda. W pracowniach, chociaż są dwie i to bardzo różne, panuje atmosfera domowego ciepła.
Ich wspólna historia zaczęła się jeszcze w liceum, piętnaście lat temu. Ale parą jesteśmy dopiero od kilku lat mówią praktycznie w tym samym czasie. Rozumieją się bez słów, na spojrzenie i gest. Widok ich siedzących koło siebie, wzrusza. Są piękną parą Katarzyna Ciecierska i Marek Siedlecki. Dodatkowo przy ulicy Królewieckiej 23 dokonali rzeczy niebywałej dwa odrębne światy połączyli w jeden, który tworzy artystyczną całość. Kasia Przekraczając próg pracowni, ma się wrażenie wkroczenia w świat pełen radości, młodości i wesela. Wkoło mnóstwo ślubnych gadżetów. Polka Studio zajmuje się głównie poligrafią ślubną ale także kompleksową aranżacją wesel tłumaczy o wystroju Kasia. Tworzę od początku do końca całą usługę poligraficzną wesela czyli zaproszenia i całą oprawę poligraficzną ślubu. W tym podziękowania dla gości, jakieś drzewka wpisów, winietki, zawieszki i jakby całe aranżacje. Moja siostra również zajmuje się branżą ślubną robi dekoracje kwiatowe, bukiety opowiada o sobie. A ja maluję laleczki na prezenty ślubne wtóruje jej Marek. Polka Studio istnieje na rynku od pięciu lat i powstała dzięki dotacji unijnej, o którą Kasia się wystarała. Swoje małe dzieła sztuki wysyła do klientów, których ma praktycznie w całej Europie. Francja, Belgia, Niemcy czy Holandia ale nasze produkty lokalnie też sprzedajemy podkreśla. Aranżacje i poligraficzne rzeczy Kasia projektuje sama. Czy jest artystką? Młoda kobieta broni się przed tym słowem. Raczej nie, po prostu staram się aby to co wychodzi z mojego studio miało walor estetyczny. Zwracam uwagę na to, aby te produkty były graficznie ciekawe, oryginalne i nietypowe. Staram się, aby nie były tworzone według jakichś tam szablonów, które są ogólnie dostępne uśmiecha się skromnie. Staram się, abyśmy byli innowacyjni i poligraficznie ciekawi zdradza tajniki swojej twórczości.
Dalej dowiaduję się, że projekt graficzny w tym wszystkim jest najważniejszy. Do pracowni często przychodzą osoby, które mają swoje indywidualne pomysły, chcą coś poprzez oprawę graficzną opowiedzieć o sobie. Dla takich par Kasia projektuje indywidualne komplety. Słucha swoich klientów z uwagą, doradza, a potem dla nich tworzy. Młodzi ludzie teraz zwracają uwagę na to aby ich ślub był oryginalny, ciekawy, trochę inny, żeby to nie było szablonowe tylko aby poligrafia coś tam przedstawiała i była również pamiątką zauważa. Zdaniem Kasi, przyjęcia nie są już takie wielkie, ale za to coraz ładniejsze. Skąd pomysł akurat na coś takiego? Chciała stworzyć coś, co połączy zamiłowanie do projektowania i wydanie na rynek czegoś co sprosta oczekiwaniom młodych ludzi. I absolwentce Wydziału Sztuk Pięknych, która jest płocczanką, z dużym sukcesem udało się wprowadzić swój pomysł w życie. Marek Marek z kolei ma duszę poety. Krótka rozmowa wystarcza aby dojrzeć w nim romantyka. Takiego, który wierzy w dobroć ludzi i świata. Wyruszając w swoją podróż życia, miał przy sobie parę złotych i chęć udowodnienia sobie i innym, że świat nie jest zły, a tym bardziej ludzie. Udało się? Tak, z całą pewnością tak. Głównie po świecie podróżowałem autostopem. Mnóstwo ludzi mi pomogło. Aby zarobić na dalszą podróż, pracowałem w różnych zawodach praktycznie w każdym kraju. Zarabiałem parę groszy i znowu gdzieś jechałem, aby zobaczyć świat opowiada z błyskiem w oku. O Marku można śmiało powiedzieć, że jest podróżnikiem. Podczas swojej podróży odwiedził pięć kontynentów, poznał kulturę pięćdziesiąt państw, dokonał tego w ciągu pięciuset dni. Poznał setki ludzi. Dobrych ludzi, którzy mi bardzo pomogli podkreśla. Mówi się, że mężczyzna powinien zbudować dom, spłodzić syna i zasadzić drzewo. ja tego nie zrobiłem śmieje się. Ale zamiast tego z dnia na dzień rzucił pracę i zaczął spełniać swoje szalone marzenie. Wyruszył w samotną podróż dookoła świata. Dość dryfowania na oceanie życia,
czas zacząć wiosłować w kierunku, który sam wybiorę napisał o sobie na swoim blogu, gdzie można przeczytać pamiętnik z jego podróży. Największe wrażenie zrobiła na nim Islandia. Uważa, że to najpiękniejszy i najbardziej niedoceniany kraj na świecie. Tam po prostu jest pięknie zamyka opowieść w krótkim zdaniu, chociaż jest raczej gadułą. Najdziwniejszy zawód, z którym przyszło mu się zmierzyć podczas podróży? Chwilę pomyślał, zaśmiał się. To jak sprzedawałem pączki na plaży w Meksyku, nie znając nawet jednego słowa w ich języku śmieje się głośno. Chodziłem z tą tacą, dźwigając ją na ręku i darłem się ile miałem sił w płucach po polsku na tej plaży. A najśmieszniejsze w tym wszystkim było to, że najwięcej tych pączków sprzedałem dziwi się do dziś. Marek też jest płocczaninem. Absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego. Swoją pracownię Deski i Kreski ma nad Kasiną Polką Studio. Tam ożywia nawet najtwardsze kawałki drzewa. Daje im nowe, lepsze życie. Ze starej skrzynki, którą ktoś by pewnie spalił on tworzy nocny stolik. Ze zrujnowanej futryny od drzwi wyczarowuje lampki. Mają taki niepowtarzalny ciepły klimat i na dodatek kryją w sobie historię mówi cały rozpromieniony. Pokazuje mi jeszcze co wymyślił a to regał z metalowych rurek, a to stolik zszyty metalowym drutem. Ten blat pękał, a ma trzymało to razem z drutu zrobiłem, coś wyjątkowego dzieło. takie piękne słoje, wymyśliłem że aby się trzeba to jakoś połączyć. I takie to nici zeszlifowałem aby zrównać z blatem i jest uśmiecha się, patrząc z czułością na swoje Wspólny świat Wybrali się też razem w podróż do Indii. Byliśmy prawie pół roku i była to moja najpiękniejsza przygoda wspomina Kasia. Teraz z Markiem pracują razem. Jestem na górze, Kasia jest na dole. Zdarza nam się jeść tu razem posiłki i to jest bardzo miłe. Co ważne, to w sumie rodzinna firma, bo siostra Kasi
bardzo angażuje się w to co robimy. Dużą satysfakcję przynosi to, że się pracuje na własny rachunek i zarządza się swoim czasem tłumaczy z kolei Marek. Płock wydaje się dobrym miastem do rozpoczynania własnej działalności. Klient ślubny jest bardzo miły, a mieszkańcy Płocka są bardzo otwarci. Jest stosunkowo łatwo przemieszczać się po mieście, więc cała logistyka prowadzenia firmy nie jest taka uciążliwa dodaje Kasia. Marek do Kasi poligraficznych dzieł dołącza weselne ludziki pannę młodą i pana młodego, wyrzeźbionych z drewna. Często ktoś kupuje na prezent dla młodej pary. Jak je maluję staram się, aby moje drewniane figurki były podobne do tych młodych, którzy biorą ślub uśmiecha się, patrząc na kilka wyrzeźbionych ludzików
Fot. Archiwum prywatne Marka i Kasi oraz Lena Rowicka.