No i stało się! Znowu mamy okres przedświąteczny. Już odczuwamy atmosferę nadchodzących świąt. Girlandy światełek w miastach, pierwsze zakupy, choinki w witrynach sklepów i snująca się wszędzie muzyka grana tylko w jednym okresie roku. Tak. Nadchodzą święta. Jedyne, niepowtarzalne, wspaniałe! Ich zapowiedzią są ukochane przez dzieci Mikołajki. Któż z nas nie lubi dostawać prezentów? Nawet dorośli, tak na wszelki wypadek, wystawiają za drzwi wypastowane buty z nadzieją, że rano coś w nich będzie. Do nas też zawitał Święty Mikołaj. Dokładnie 6 grudnia, przyjechał na zabawę choinkową, zorganizowaną przez Zarząd Związku Nauczycielstwa Polskiego, dla dzieci pracowników naszej szkoły. No. Ale po kolei Może i ja się załapię Zabawa zaczynała się o 13.00, ale już dużo wcześniej przybyli pierwsi zaciekawieni goście. Przepiękne drzewko, przystrojone przez Pana Zbyszka Sosnówkę i Panią Eleonorę Bronakowską, zniewalało urodą. W końcu, jodła kaukaska, to nie byle badyl
Po dokładnych oględzinach młoda komisja zaakceptowała jednogłośnie wygląd drzewka. Miejsca na sali powoli zaczęły się zapełniać a kiedy już się zapełniły, to przed publicznością pojawiła się szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego, a zarazem kierowniczka internatu - Pani Genowefa Jasionek i ciepłymi słowami powitała wszystkich.
Kurczę Co to ja miałam powiedzieć? Aaaaa że za chwilę obejrzycie przedstawienie PINOKIO, czy jakoś tak Dokładnie Pani Gieniu: Pinokio*. *Pinokio (Pinocchio) postać fikcyjna stworzona przez Carla Collodiego, autora powieści Pinokio, która ukazywała się w odcinkach w latach 1881-1883. Pinokio był drewnianym pajacykiem, którego wystrugał z drewna majster Dżepetto. Majster był samotny i pragnął mieć syna. Chłopiec wystrugany z drewna niespodziewanie ożył. Majster bardzo się ucieszył, jednak od pierwszych chwil powołania do życia Pinokio jest krnąbrnym i nieposłusznym dzieckiem. Dżepetto, a także jego przyjaciele Wróżka o Błękitnych Włosach i Mówiący Świerszcz starają się go wychować i przekonać, by był dobrym i posłusznym dzieckiem. Jednak Pinokio spotyka na swojej drodze także osoby niegodziwe, które namawiają go do złych rzeczy - takie jak Lis i Kot czy kolega z klasy Knot. Początkowo daje się im zwieść i schodzi na złą drogę. Ponosi za to jednak kary (traci złote monety, zamienia się w osła). Ostatecznie jednak zaczyna rozumieć, jakim był egoistą i kto naprawdę jest mu życzliwy. Po wielu dramatycznych przygodach powraca do ojca i Niebieskiej Wróżki i staje się dobrym pajacykiem. W nagrodę za tę przemianę, spełnione zostaje jego marzenie: staje się prawdziwym człowiekiem. Zapraszam na przedstawienie No, skoro zapraszają, to chodźmy I się zaczęło Przedstawienie miało interaktywny charakter - angażowało publiczność.
Musiało się bardzo podobać, skoro w akcję zaangażowali się również dorośli Sam Pinokio porażał wdziękiem. Mamusiu! Zobacz jaki kulfon! No może nie był nazbyt urodziwy ale za to zgrabny, też jednak nie
Matko! Wyłączyłam to żelazko, czy nie? Los naiwnego, zagubionego w obłudnym świecie chłopca skłaniał do zadumy nad zawiłościami ludzkiego losu. Chwilami było strasznie, a chwilami śmiesznie No nie mogę Jak opowiem Darkowi to i tak nie uwierzy
Dowiedzieliśmy się wszyscy, że jak będziemy kłamać, to wyrośnie nam długi nos, a jak będziemy leniwi, to ośle uszy Mój jak kombinuje, to też mu rośnie Jedyne, co mi rośnie, to paznokcie i włosy Co wy wiecie. Dzieci drogie I tak w przyjacielskiej atmosferze odbywała się moralizatorska dyskusja. Mały Antek nie wiedział o co chodzi, ale bardzo mu się podobało uwielbienie rzeszy cioć i rozbudzanie w nich instynktów macierzyńskich. No cóż drogie panie jeszcze nic straconego
A kiedy już aktorzy dostali brawa i pożegnali się, rozpoczęła się zabawa, konkursy i oczekiwanie przyjazdu Świętego Mikołaja. I wtedy wydarzył się cud! Z nieba zstąpił anioł i przybrał znajomą postać Pani Zosia anioł, nie kobita Pani anioł zaprosiła dzieci do wspólnej zabawy. Nie trzeba było długo Zachęcać.
A w oddali już było słychać dzwoneczki sań i porykiwanie reniferów to zbliżał się ON!!! Zapowiedzią przybycia świętego była ekipa techniczna przywożąca przed nim paczki Ruchy tam! Oraz przedstawiciel Ministerstwa Zimy, którego zadaniem była kontrola terminowości dostawy.
Jest! Nie spóźnił się! Nawet przywiózł ze sobą kolegę z pracy. Wszedł na salę oznajmiając swoje przybycie dzwoniąc małym dzwoneczkiem. Mikołaju. Kto to jest, ten drugi? Kolega z wojska Taki duży Mikołaj z takim małym dzwoneczkiem? A mi tam się podoba Mikołaj przywitał się serdecznie z wszystkimi, trochę się poprzytulał i niezwłocznie przystąpił do wręczania prezentów.
Jak to?! Nie ma Kinder niespodzianki? To czym ja się będę bawiła wieczorem? Cha,cha Ale dostałam misia, takiego samego jak ma Jaś Fasola Przystojny Mikołaj cieszył się powodzeniem dzieci, jak też nieco starszych pań
które w rywalizacji o jego względy, gotowe były na wszystko! To mój Mikołaj! Dobrze Wam radzę ZOSTAWCIE GO!!! Wiesz co babciu? Chodźmy do domku. Niech one drą koty bez nas A do ogórkowej, co dajesz? Ogórki I kiedy wszyscy byli zajęci swoimi sprawami, pewna polska rodzina pozowała do zdjęcia
Tak wygląda rodzina szczęśliwa z powodu otrzymania paczek Ojca z nimi nie ma poszedł się ogolić. I jeszcze na koniec. Jeżeli ktoś jeszcze nie napisał listu do Mikołaja, to podaję adresy jego placówek: Do Drøbak w południowej Norwegii: Julenissen s Postkontor, Torget 4,1440 Drøbak, Norwegia do Rovaniemi w Finlandii: Santa Claus, Arctic Circle, 96930 Rovaniemi, Finlandia do Kanady: Santa Claus, North Pole,Canada, H0H 0H0 Gdyby były jakieś problemy ze świętym, to proszę się powołać na mnie. Andrzej Sienkiewicz