Harrison Bergeron Kurt Vonnegut

Podobne dokumenty
Chłopcy i dziewczynki

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Kto chce niech wierzy

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

POSZUKIWACZE SKARBÓW

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 109, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Copyright 2015 Monika Górska

Jak rozważnie korzystać z telefonu podczas jazdy samochodem

Oto kilka rad ode mnie:

2A. Który z tych wzorów jest dla P. najważniejszy? [ANKIETER : zapytać tylko o te kategorie, na które

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Bangsi mieszkał na Grenlandii. Ogromnej, lodowatej

Avril Asgard Zapisane marzeniami

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Przykładowe zadanie z unikania blokad.

CO NAPISAĆ - kiedy dziewczyna wyśle Ci TYLKO oczko, uśmieszek lub buziaczek?

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Wszystkie znaki pokazujemy ręką w której nie ma broni (w tym wypadku jest to prawa).

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Pewien młody człowiek popadł w wielki kłopot. Pożyczył 10 tyś. dolarów i przegrał je na wyścigach konnych.

91-piętrowy. na drzewie. Andy Griffiths. Terry denton

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

Jeśli naprawdę kochacie swoje dzieci zrobicie to, co zobaczycie i przeczytacie. Pozdrawiam Państwa, Mariusz Jędrzejko

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Nagrodzone prace

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

Pod hiszpańskim niebem

SZOPKA. Pomysły i realizacja: Joanna Góźdź

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

SIEDMIU ŚPIĄCYCH KOLOROWANKA. Opowiadania dla dzieci na podstawie Koranu. pokoloruj. obrazki. polskawersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.

Ilustracje Elżbieta Wasiuczyńska

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Dlaczego make-up jest niezbędny do zdjęć? Wiemy, jak tego uniknąć. Nasz specjalista od makijażu przygotuje Cię do zdjęć.

Strona 1 z 7

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Dowód osobisty. Dowód osobisty mówi, kim jesteś, jakie masz imię i nazwisko, gdzie mieszkasz. Dowód osobisty mówi, że jesteś obywatelem Polski.

Elżbieta i Witold Szwajkowscy. Uczył bocian boćka. Rymowana inscenizacja muzyczna w trzech aktach

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

Tak prezentują się laurki i duży obrazek z życzeniami. Juz jesteśmy bardzo blisko.

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Bezpieczeństwo moje i innych na drogach.

TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2

ZARZĄDZANIE CZASEM JAK DZIAŁAĆ EFEKTYWNIEJ I CZUĆ SIĘ BARDZIEJ SPEŁNIONYM

Stereogramy. Rysunki w 3D

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

TWOJE PIERSI. opis praktyk PDF 3

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Zostań Kreatorem swojego życia

STARY TESTAMENT. ŻONA DLA IZAAKA 8. ŻONA DLA IZAAKA

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii

II POWIATOWY KONKURS MATEMATYCZNY 1z10 o tytuł MISTRZA LOGICZNEGO MYŚLENIA

Rozmowy o przemianie. Zmiana jest możliwa, czyli o wyższości postanowień wielkopostnych nad postanowieniami noworocznymi

Umiesz Liczyć Licz Kalorie

To wszystko dla Ciebie!

STARY TESTAMENT. JÓZEF I JEGO BRACIA 11. JÓZEF I JEGO BRACIA

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

Gazetka Dla Rodziców przedszkolaka Przedszkole Gedanensis czerwiec 2011

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi

ilustrowała Renata Grzybek Wydawnictwo Skrzat Kraków

TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA

Prywatny Rubikon. Esterko zaczął po chwili niepewnie

ROZUMIENIE ZE SŁUCHU

Płacz niemowląt. Ponieważ niemowlęta nie umieją mówić, używają płaczu jako środka wyrazu i komunikowania swoich potrzeb.

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. A. Awantura

Nie ruszaj, to moje!

Temat zajęć: Agresja jak sobie z nią poradzić?

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Copyright 2017 Monika Górska

Spacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy.

Transkrypt:

Harrison Bergeron Kurt Vonnegut Był rok 2081 i wszyscy wreszcie stali się równi. Nie tylko wobec Boga i prawa. Byli równi we wszystkim. Nikt nie był mądrzejszy od innych. Nikt nie wyglądał lepiej. Nikt nie był silniejszy ani szybszy. Równość ta była zasługą 211, 212 i 213 poprawki do konstytucji, a także niesłabnącej czujności agentów Ministerstwa Równości Stanów Zjednoczonych. Niektóre aspekty życia nie były jednak wciąż takie jak być powinny. Ludzie wciąż na przykład wściekali się, że kwiecień to jeszcze nie wiosna. I to właśnie w tym dżdżystym miesiącu ludzie z MR zabrali Harrisona, czternastoletniego syna Hazel i George'a Bergeronów. Było to oczywiście godne współczucia, George i Hazel nie mogli jednak zbyt intensywnie o tym myśleć. Inteligencja Hazel była doskonale przeciętna, co oznaczało, że mogła skupić na czymś myśli jedynie na krótką chwilkę. Za to George, którego inteligencja wyraźnie przewyższała normę, miał w uchu małe wyrównujące radyjko. Prawo nakazywało mu je nosić przez cały czas. Nastawione było na rozgłośnię rządową. Co mniej więcej dwadzieścia sekund nadajnik wysyłał jakiś ostry dźwięk, aby ludzie pokroju George'a nie wykorzystywali swojej niesprawiedliwej przewagi intelektualnej. George i Hazel oglądali telewizję. Po policzkach Hazel płynęły jeszcze łzy, ale chwilowo nie pamiętała ich przyczyny. Na ekranie były baletnice. W głowie George'a odezwał się brzęczyk. Jego myśli rozpierzchły się panicznie, jak włamywacze na dźwięk alarmu. Bardzo ładnie tańczyły, naprawdę ślicznie powiedziała Hazel. Co proszę? odparł George. Taniec. Ładny był powtórzyła. No przytaknął. Starał się pomyśleć o tancerkach. Tak naprawdę nie były za dobre. Nie lepsze niż ktokolwiek inny na ich miejscu. Objuczone były ciężkimi pasami i workami śrutu, a na twarzach miały maski, tak by nikt na widok pełnego gracji gestu czy ładnej buzi nie poczuł się jak coś, co kot przytargał ze śmietnika. George rozważał niejasną koncepcję, że może tancerki nie powinny podlegać wyrównaniu. Nie dane mu było jednak dojść za daleko, bo zaraz nowy hałas w uchu rozsypał jego myśli. Skrzywił się. Tak jak dwie z ośmiu baletnic. Hazel zauważyła grymas na jego twarzy. Nie miała wyrównywacza, więc musiała zapytać George'a o ten ostatni dźwięk. Brzmiało jakby ktoś zbił młotkiem butelkę od mleka. wyjaśnił George. To musi być bardzo ciekawe, te wszystkie dźwięki powiedziała Hazel z lekką zazdrością. Czego to nie wymyślą. No odparł. Tylko, że gdybym ja była Ministrem Równości, wiesz, co bym zrobiła? zapytała Hazel. W gruncie rzeczy była dosyć podobna do Ministra Równości, kobiety nazwiskiem Diana Moon Glampers. Gdybym była Dianą Moon Glampers kontynuowała dałabym dzwony w niedzielę, tylko dzwony. Jakby na cześć religii. Z samymi dzwonami mógłbym myśleć odparł George. No to je puścić bardzo głośno powiedziała Hazel. Chyba byłabym niezłym Ministrem Równości. Jak każdy skwitował George. Kto wie lepiej ode mnie, co jest normalne? nalegała Hazel. Racja odparł George. Zrodziła się w nim niepewna myśl o ich dalekim od normalności synu, który teraz siedział w więzieniu, o Harrisonie, ale salwa honorowa w jego głowie szybko ją ucięła. Kurcze powiedziała Hazel. To było niezłe, co? 1

Było na tyle niezłe, że George całkiem zsiniał, zaczął się trząść, a w kącikach jego zaczerwienionych oczu pojawiły się łzy. Dwie z ośmiu baletnic osunęły się na podłogę studia, trzymając się za skronie. Bardzo źle wyglądasz powiedziała Hazel. Może się wyciągniesz na kanapie, złociutki, położysz worek wyrównawczy na poduszce. Mówiła o ponad dwudziestu kilogramach śrutu w płóciennym worku przytroczonym do jego szyi. No odłóż na chwilę ten worek nalegała. Nie obchodzi mnie, że przez chwilę nie będziemy równi. George zważył worek w rękach. Nie przeszkadza mi powiedział. Już go nie zauważam. Jest częścią mnie. Taki byłeś ostatnio zmachany. Całkiem wypompowany powiedziała Hazel. Może dałoby radę zrobić dziurkę w dnie worka i wyjąć trochę tego ołowiu. Kilka kulek. Dwa lata więzienia i dwa tysiące dolarów grzywny za każdą wyjętą kulkę odparł George. Średni interes. Jakbyś tak mógł kilka wyjmować, jak wracasz z roboty ciągnęła Hazel. No wiesz, tu się z nikim nie ścigasz. Tylko odpoczywasz. Jeśli próbowałbym się wymigać od kary powiedział George inni też mogliby jej uniknąć. I całkiem niedługo bylibyśmy z powrotem w tych ciemnych czasach, gdy każdy z każdym rywalizował. Nie chciałabyś tego, prawda? No pewnie, że nie odparła Hazel. No widzisz powiedział. Kiedy zwykli ludzie zaczynają łamać prawa, co według ciebie dzieje się ze społeczeństwem? Gdyby Hazel nie umiała odpowiedzieć na to pytanie, George na pewno nie byłby jej teraz w stanie pomóc. W jego głowie wyła syrena. Chyba by się rozwaliło całe powiedziała Hazel. Co by się zrobiło? zapytał George obojętnie. Społeczeństwo powiedziała z wahaniem Hazel. O tym chyba mówiłeś, nie? Kto wie? odparł. Program w telewizji przerwano nagle wiadomościami. Na początku trudno było się zorientować, o co chodzi, prezenter bowiem, jak wszyscy spikerzy, miał poważną wadę wymowy. Przez około pół minuty bardzo podniecony próbował powiedzieć "Dobry wieczór państwu." Poddał się w końcu i dał informacje do przeczytania jednej z baletnic. Nic się nie stało powiedziała Hazel o spikerze. Przynajmniej próbował. To się liczy. Starał się, jak mógł, z tym, co mu Bóg dał. Powinien dostać podwyżkę za takie starania. Dobry wieczór państwu powiedziała baletnica, czytając z kartki. Musiała być niezwykle piękna, bo maska, którą miała na twarzy była wyjątkowo szpetna. Widać było wyraźnie, że była też najsilniejszą i najzgrabniejszą z tancerek, jej worki wyrównawcze były bowiem tak wielkie, jak te noszone przez stukilogramowych mężczyzn. Od razu też musiała przeprosić za swój głos, którego używanie było z jej strony niesprawiedliwe. Jej głos był ciepłą, jasną, ponadczasową melodią. Przepraszam powiedziała, i zaczęła od początku, głosem, który jej nie wywyższał. Harrison Bergeron, lat czternaście zaskrzeczała uciekł właśnie z więzienia, gdzie został osadzony pod zarzutem planowania zamachu stanu. Jest geniuszem i lekkoatletą, jest niedorównany i bardzo niebezpieczny. Na ekranie ukazała się policyjna fotografia Harrisona Bergerona, najpierw do góry nogami, potem bokiem, znowu do góry nogami, a w końcu prawidłowo. Zdjęcie pokazywało całego Harrisona na tle podziałki. Miał równe dwa metry wsrostu. 2

Reszta sylwetki Harrisona była połączeniem kostiumu na Halloween i sklepu metalowego. Nikt nigdy nie miał tak ciężkich wyrównywaczy. Wyrastał z nich szybciej niż MR wymyślało nowe. Zamiast małego radyjka wyrównawczego nosił ogromne słuchawki i okulary o grubych pofalowanych soczewkach. Miały one nie tylko uczynić go półślepym, ale także spowodować rozdzierające bóle głowy. Cały był obwieszony żelastwem. Zwykle zachowywano symetrię, jakiś wojskowy porządek w wyrównywaczach dla silnych ludzi, Harrison wyglądał jednak jak chodzące skup złomu. W wyścigu życia Harrison musiał dźwigać sto pięćdziesiąt kilo. W celu wyrównania jego wyglądu funkcjonariusze MG kazali mu nosić na nosie czerwoną gumową piłeczkę, golić brwi, a równe białe zęby zakrywać nieregularnie umieszczonymi czarnymi zaślepkami. Jeśli zobaczycie państwo tego młodzieńca mówiła baletnica proszę nie próbować, powtarzam: nie próbować wdawać się z nim w rozmowę. Nagle zabrzmiał zgrzyt wyrywanych z zawiasów drzwi. Z ekranu dobiegły wrzaski i wykrzykiwane w zamieszaniu polecenia. Zdjęcie Harrisona Bergerona zaczęło podskakiwać, jakby tańczyło do rytmu trzęsienia ziemi. George Bergeron poprawnie rozpoznał ten łoskot, co nie mogło dziwić. Wiele razy jego własny dom tańczył do tej pełnej trzasków melodii. Mój Boże powiedział George to musi być Harrison. Ta myśl znikła jednak na dźwięk wypadku samochodowego w jego głowie. Gdy George zdołał znów otworzyć oczy, zdjęcia już nie było. Ekran wypełniał teraz Harrison z krwi i kości. Pobrzękując, groteskowy, ogromny Harrison stał na środku studia. W dłoni ściskał wciąż klamkę wyrwanych drzwi. Baletnice, technicy, muzycy i spikerzy klęczeli przed nim skuleni, gotując się na śmierć. Jestem Cesarzem! wykrzyknął Harrison. Słyszycie? Jestem Cesarzem! Wszyscy muszą robić bez gadania to, co rozkazuję! Tupnął tak, że zatrzęsło się studio. Nawet gdy tu stoję grzmiał oszpecony, okaleczony, schorowany, jestem władcą potężniejszym niż ktokolwiek przede mną! A teraz spójrzcie kim mogę być! Harrison porwał swoją uprząż, jakby była z mokrej bibuły, zdarł pasy, które były zdolne utrzymać dwie i pół tony. Wyrównujący Harrisona złom zleciał z hukiem na podłogę. Włożył kciuki w ucho kłódki utrzymującej wyrównywacze na jego głowie. Pękło jak łodyga selera naciowego. Roztrzaskał o ścianę słuchawki i okulary. Gdy wyrzucił gumowy nos, ukazał się mężczyzna mogący wzbudzić respekt Thora, boga piorunów. Teraz wybiorę Cesarzową! obwieścił, patrząc na skulonych ludzi. Niech pierwsza kobieta, która odważy się wstać, posiądzie tytuł i tron! Po chwili, kołysząc się jak wierzba, wstała jedna z baletnic. Harrison wyjął jej z ucha wyrównywacz intelektu, i z zadziwiającą subtelnością zerwał jej wyrównywacze wyglądu. W końcu zdjął jej maskę. Była olśniewająco piękna. A teraz powiedział Harrison, biorąc ją za rękę pokażemy ludziom, co to znaczy taniec! Muzyka! rozkazał. 3

Muzycy wdrapali się z powrotem na krzesła, a Harrison ich też obrał z wyrównywaczy. Grajcie dobrze powiedział do nich a będziecie baronami, książętami i hrabiami. Zabrzmiała muzyka. Z początku zwyczajnie tanio, głupawo i fałszywie. Ale Harrison porwał ze stanowisk dwóch z nich i pomachał nimi jak batutą, śpiewając to, co chciał usłyszeć. Usadził ich z powrotem na miejscach. Muzyka ruszyła od początku, tym razem już o wiele lepiej. Harrison wraz z Cesarzową przez chwilę tylko słuchali z powagą, jakby zestrajali bicie swoich serc z muzyką. Stanęli na palcach. Harrison ujął jej wąską talię w swoje wielkie dłonie, pozwalając jej poczuć nieważkość, której za chwilę miała doświadczyć. A potem, w wybuchu radości i gracji, wystrzelili w powietrze! Łamali nie tylko prawa kraju. Prawo grawitacji i prawa rządzące ruchem też dla nich nie istniały. Zataczali koła, wirowali, okręcali się, wywijali fikołki, korkociągi i śruby. Wyskakiwali jak kozice na księżycu. Sufit studia znajdował się na wysokości dziesięciu metrów, ale każdy wyskok zbliżał tancerzy do niego. Bez wątpienia chcieli ucałować sufit. I zrobili to. I wtedy, poskramiając grawitację miłością i wolną wolą, pozostali zawieszeni kilkanaście centymetrów pod sufitem i wymienili długi pocałunek. W tym momencie do studia wpadła Diana Moon Glampers, Minister Równości, z dwururką kaliber dziesięć w ręku. Wypaliła dwukrotnie i zanim Cesarz i Cesarzowa opadli na podłogę, już nie żyli. Diana Moon Glampers przeładowała. Wycelowała w muzyków, mówiąc im, że mają dziesięć sekund na założenie wyrównywaczy. Wtedy telewizor Bergeronów przepalił się. Hazel odwróciła się do męża, by to skomentować. Ale George wyszedł do kuchni po piwo. Wrócił z puszką, zatrzymał się na chwilę, gdy wstrząsnął nim sygnał wyrównawczy, i usiadł z powrotem. Płakałaś? zapytał Hazel. No odparła. Dlaczego? powiedział. Nie pamiętam odpowiedziała. Coś strasznie smutnego w telewizji. Co? zapytał. Wszystko mi się jakby miesza w głowie powiedziała. Zapomnij o smutkach powiedział. Zawsze tak robię uspokoiła go Hazel. Zuch dziewczyna powiedział George. Skrzywił się. Ktoś bawił się w jego głowie nitownicą. Kurcze, ten to chyba był niezły powiedziała Hazel. 4

Bez dwóch zdań odparł. Kurcze, od razu wiedziałam, że niezły. 5