Szczęście chrześcijańskiego życia.



Podobne dokumenty
Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

List do Rzymian podręcznik do nauki religii w drugiej klasie szkoły ponadgimnazjalnej razem 22 jednostki lekcyjne

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

USPRAWIEDLIWIENIE WYŁĄCZNIE PRZEZ WIARĘ

Lekcja 2 na 14 października 2017

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

drogi przyjaciół pana Jezusa

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

Nowenna do Najświętszego Serca Jezusowego. Wpisany przez Administrator piątek, 11 kwietnia :32 - DZIEŃ 1

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego,

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

JEDNOŚĆ W WIELBIENIU BOGA. Lekcja 11 na 15. grudnia2018

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ


Boski plan zbawienia człowieka Świecki Ruch Misyjny EPIFANIA, Zbór w Poznaniu

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.

Wpisany przez Redaktor niedziela, 20 listopada :10 - Poprawiony niedziela, 20 listopada :24

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.

Wstęp...5. Okres Adwentu i Bożego Narodzenia

Witamy serdecznie. Świecki Ruch Misyjny EPIFANIA, Zbór w Poznaniu

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

Akt ofiarowania się miłosierdziu Bożemu

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

Księga Ozeasza 1:2-6,9

7 minut. na ambonie. Homile na rok C

Pozycja w rankingu autorytetów: 1

Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca, Chwaląc Boga i

DOŚWIADCZENIE JEDNOŚCI W KOŚCIELE WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKIM

PROPOZYCJA CZYTAŃ BIBLIJNYCH tylko na Msze św. z formularzem o św. Janie Pawle II.

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Ewangelia z wyspy Patmos

BĘDZIECIE MI ŚWIADKAMI

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

Ewangelia Jana 3:16-19

Przed Festusem. Dzieje Ap. 25,1-12 Kwestie polityczne. Przed Agryppą. Dzieje Ap. 25,13-26,32 Król Agryppa i Berenika Mowa Pawła Reakcja Agryppy

ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA

NOWENNA O KRZYŻU ŚW. Antyfona: Oto krzyż Pana! Uchodźcie, Jego przeciwnicy! Zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawida. Alleluja.

WIDZIELIŚMY PANA. Józef Augustyn SJ. Rozważania rekolekcyjne oparte na Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego Loyoli. Tydzień czwarty

ZJAZD KOŚCIOŁA W JEROZOLIMIE

Potem wyprowadził go na dwór i rzekł: Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was

OBRZĘDY SAKRAMENTU CHRZTU

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

W rodzinie wszystko się mieści Miłość i przyjaźń zawiera Rodzina wszystko oddaje Jak przyjaźń drzwi otwiera.

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

KERYGMAT. Opowieść o Bogu, który pragnie naszego zbawienia

Lectio Divina Rz 5,12-21

Studium biblijne numer 12. Prawdziwa religia. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Jeden Pasterz i jedno stado. Jan 10,1-11. Jedna. Jedno ciało. 1 Koryntian 12: świątynia. 1 Koryntian 3, Jedna

Lekcja 8 na 24. listopada 2018

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań.

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Ja nic nie znaczę, Bóg kieruje wszystkim. Czynię tylko to, czego Bóg żąda ode mnie.

Religia ks. Paweł Mielecki Klasa IV

Jezus Wspaniałym Nauczycielem

Źródło: ks. Andrzej Kiciński,,Historia Światowych Dni Młodzieży * * *

Piotr zaś otworzył usta i rzekł: Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, Lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i

Dusze czyśćowe potrzebują naszej modlitwy

SOLA SCRIPTURA PISMO ŚWIĘTE I JEGO AUTORYTET W KOŚCIELE

Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

LITURGIA DOMOWA. Spis treści. Modlitwy w rodzinach na niedziele Adwentu Gliwice 2015 [Do użytku wewnętrznego]

Biblia dla Dzieci przedstawia. Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

KONKURS BIBLIJNY KONKURS BIBLIJNY

Jezus do Ludzkości. Modlitwy Litanii (1-6) przekazane przez Jezusa Marii od Miłosierdzia Bożego

Niedziela Chrztu Pańskiego (2) Mt 3, Nowe stworzenie II Niedziela Zwykła J 1, Rozpoznać Jezusa III Niedziela Zwykła Mt 4,

Ze Zmartwychwstałym w społeczeństwie. Podręcznik do religii dla I klasy szkoły zawodowej

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

5 WSTĘP Co zabrać ze sobą? Po drugim tygodniu Ćwiczeń duchownych, który oddajemy do Państwa rąk, to kolejny trzeci już tom z minikolekcji rekolekcyjne

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

pójdziemy do kina Gimnazjum kl. I, Temat 57

Kim jest Jezus? Jezus z Nazaretu mit czy rzeczywistość?

Jezus Wspaniałym Nauczycielem. Biblia dla Dzieci przedstawia

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

O grzechu śmiertelnym

AUTORYTET I EWANGELIA PAWŁA

Nowenna do św. Charbela

XXVIII Niedziela Zwykła

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

Dzień Patrona przygotowanie programów artystycznych, kiermasze, konkursy, Obchody Rocznic Pontyfikatu Jana Pawła II, Upamiętnianie Rocznicy Śmierci

Transkrypt:

Z w ia stu n w v c h -'lzi d w a razv na m in x in '*. P r z ^ d n la ta r o c z n a w y n o si w W a n ż a w i* o ra z w księjrr» u. -<*h nu nraw in c y l i z a g r a n i ; \ R < r. I k -p S n-llrn znl«k u». 7 5 na u rzę d u h i x ta r y a c li P o, z n vyrli w K rdl«j& iw ie r o c n u o R s. 2. pólroc -.i.lo R si l: \vc tisu rstw ie z dopłaty za k o p erty rocznie R.sr. 3. SPIS RZECZY. Szczęście rhrzcś'ijańskiejro życia. Zburzenie j Toznliiny. Zbór Etranz-elirkn Hoffirmowanv Życliliński. Pismu śn ięte trzeba r i/pen-szuchniać, czytać i zruziltnieć. Wiadomości missyjue z Japnnji. Od redakcji. Szczęście chrześcijańskiego życia. "40».---- Panie zastępów, błogosławiony człowiek, który ma nadzieję w Tobie. (Psalm. 84, 13; Wielu chrześcijan sądzi, iż życie chrześcijańskie pozbawione jest wszelkich wdzięków i przyjemności, obfituje zaś w same ofiary i gorycze. Jest to zupełnie fałszywe wyobrażenie, gdyż życie chrześcijańskie nie tylko jest najszczęśliwszym, lecz i jedynie tylko uszczęśliwia człowieka a ziemi, ponieważ,,pobożność, jak powiada Apostoł, ma obietnicę teraźniejszego i przyszłego żywota16 (1 do Tymot. IV, 8). Mogą tu zarzut zrobić, *że jeżeli istotnie życie chrześcijańskie jest tak uszczęśliwiającem człowieka, dla czego jednak prawdziwi chrześcijanie cierpią smutek i utyskują na to życie?. Na to można odpowiedzieć, że prawdziwy uczeń Chrystusa posiada w sercu swojem więcej zadowolenia niż inni ludzie, lecz szczęście chrześcijańskiego życia ma charakter poważny, mniej się objawia na zewnątrz, więcej zaś wewnętrznie bywa poczutem; kiedy człowiek światowy często

podczas śmiechu ma serce zasmucone, chrześcijanin zawsze cieszy się wewnętrznym pokojem. Przytem na tym ziemskim padole jesteśmy zewsząd otoczeni grzechem i niewiarą i sami na sobie nosimy jeszcze ślady zepsucia, tak iż nauczyliśmy się mówić razem z Apostołem:,.któż mię wybawi z tego ciała śmierci? (do Rzym. VII, 24) czyż więc jest dziwnem że często nas przygniata ciężar ludzkiej nied"li? W chrześcijańsk śj wierze zawiera się skarb radości i pociech, który nawet w największej niedob może nas zaspokoić. Ludzie po większej części pozbawieni są tej prawdziwej radości, dla tego, iż są ranlowiernymi. Radość chrześcijańska jest owocem Ducha św. i sam Róg dał przykazanie dzieciom swoim: radujcie s ę we wszystkich drogach" fdo Filip. IV, 4.) Szczęście chrześcijańskiego życia nie ;est szczęściem ziem>kiem. cielesnem, jakie nam świat dać może, gdyż takie szczęście jest krótkotrwałem i nie zdoła nigdy zaspokoić serca człowieka. Chcę tu mówić o wewriętrznem. duchownem, niebinńskiem szczęściu, odpnwiadającem godności natury ludzkiej i zadów alniającem wszystkie liczne potrzeby serca ludzkiego. Charakter szczęścia chrześcijańskiegoj stskreślony słowy32 go Psalmu:.,błogosławiony człowiek, któremu odpuszczono nieprawość a któiego zakryty jest grzech." Cieszyć się z dostąpienia odpuszczenia grzechów, z tej łaski, którą Róg udziela grzesznikowi, oto jest szczęście chrześcijanina. Tej pociechy doznaje on nawet wśród cierpień ziemskiego życia; ona jest dla niego światłem Bożem we wszytkich cii mnościach tego życia, w którem oczekuje spokojnej śmierci i błogosławionej wieczności. Jest to radość chrześcijanina, do którćj czasom tęsknią ci, którzy nigdy nie mieli szczęścia być wierzącymi. Lecz nie tylko z tej strony życie chrześcijańskie jest dla nas bardzo pociągającem: ale nawet to, co najwięcej nas odstręcza od życia chrześcijańskiego, co się dla nas ponurem i nicznośnem wydaje, zawiera w sobie wiele ukrytych wdzięków, tak iż można powiedzieć: gorzkość życia dzieci Bożych słodszą jest nad wszystkie słodycze życia Światowego. Coż właściwie może nam się niepodobać w życiu chrześcijańsku m? Najprzód: wiara t j. bezwarunkowe poddanie się ducha ludzkiego słowu Bożemu. Ta podległość Słowu Bożemu może się zdawać dla niektórych łatwowiernością, dla tych którzy sądzą, iż rozum nasz potrzebuje również zaspokojenia. Lecz właśnie wiara najlepiej i j> dynie tylko może zaspokoić nasz rozum. Poddanie się Biblii nie jest bynajmniej ślepą łatwowiernością, skoro jesteśmy przekonani, że Pismo św. jest słowem Bożem. Biblija zawiera w sobie wszystkie znamiona boskości, tak, iż każdy szczery balacz Pisma św. musi się przekonać o boskiem jego pochodzeniu, i wszędzie

znajduje tego dowód, znajduje go nie tylko we wszystkich cudach i proroctwach, które aż nadto się okazały n a j wi arogod n i ej sze mi faktami, lecz i wewnętrzny glos Ducha św. poświadcza o prawdzie i boskości Pisma św.; znajdujemy tego dowód we wszystkich wypadkach świata, znajdujemy te dowody wypisane na ziemi i w sercach i życiu ludzi. Świat cały jest pełen tajemnic, które tylko Ei dija jedynie rozwiązuje i wyjaśnia. Czy ludzka mądrość jest w stanie nam objaśnić: co to jest grzech i jakim sposobem pod rządem świętego Boga powstała w sercu człowieka pierwsza myśl nieposłuszeństwa przeciw Niemu? To zagadnienie tymczasem zupełnie rozwiązuje i wyjaśnia proste opowiadanie o drzewie wiadomości dobrego i złego. Czy ludzka mądrość może nam objaśnić: co to jest śmierć, i jakim sposobem pod rządem mądrego i dobrotliwego Boga mógł powstać tak straszliwy przewrót, czy zdoła ona nam wytłumaczyć wszystkie boleści, których końcem i szczytem jest śmierć? wszystko to dostatecznie wyjaśniają słowa Pisma św. przez człowieka grzech przyszedł na świat, a przez grzech śmierć. (do Rzym. V, 12) Czy natura może nam wyjaśnić: dla czego rola, co z rąk Boga wyszła rodzi ciernie i oset. dla czego człowiek zmuszonym jest w pocie oblicza swego pożywać chleba swego? wszystko to nam objaśniają słowa: przeklęta niech będzie ziemia dla ciebie1' (\ Mojż. III, 17) Czy możemy odkryć w dziejach ludzkości ślady jakiegoś boskiego planu, wśród zamętu zbrodni i występków, plamiących nasz rodzaj, wśród tych ucisków, jakiemi ludzkość jest nawiedzi na? to wszystko wyjaśnia nam proroctwo o czterech wielkich państwach, które jedne po drugich następują, wznoszą się, jedno drugie obala, aż nakoniec muszą ustąpić miejsca temu królewstwu, którego istnieniu nie masz końca. Coż mam więcej powiedzieć? Wszystkie wielkie zagadnienia ludzkości, których filozofia nigdy nie zdołała rozwiązać, rozwiązuje Biblija w sposób zupełnie zaspakajający. Biblija daje nam widzieć wschód światła, w którym przeczuwamy ukazanie się w całej pełni światłości, rozpędzającej wszystkie ciemności i wątpliwości. Dowód ten z doświadczenia wzięty przekonywa nas, iż Biblija jest księgą Bożą. Tak jak człowiek, który się długo biedził w domu i nadaremnie probował wszystkich kluczy, ażeby wejść do komnat jego, nakoniec znajduje klucz, którym z łatwością otwiera wszystkie zamki, tak samo Biblija jest kluczem świata, który nam otwiera wszystkie drzwi świata i wszystko na jaw wystawia Jak można zatem twierdzić, że jesteśmy łatwowiernymi, kiedy się poddajemy Pismu św.? Bylibyśmy w samej rzeczy łatwowiernymi, gdybyśmy będąc przekonani o boskiem pochodzeniu Pisma św. szukali innej powagi. Lecz teraz możemy się tylko cieszyć i chlubić z tego, że się podda-

37Q jemy, Słoiyu Bożemu, gdyż to jest, prawdziwe szczęście duchowe, jakie znajdujemy w wierze. Tu właśnie najlepszy użytek możemy zr< b.ć z naszego rozumu. Możemy powiedzieć bez ogródki, iż pragnienie wiedzy daleko lepiej może zaspokoić chrześcijański prostacz k. niż niewierzący filozof J st to prawdziwe szczęście wiary, ktorem możemy s ę cieszyć wśród tego zamieszania błędów, sprzecznych zdań i wątpi wr śoi, jakie na święcie panują. -Jest to rzeczywiście szczęście mieć słowo Boże.słowo Boże zawarte w Biblji, które nam nędznym grzesznikom objawi a drogę żywota wiecznego, objawia Jezusa Chrystusa i to Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego J, st tu szczęście w aiy, kiedy inni nadaremnie usiłują znal ść pewny punkt oparcia dli swych myśli i utyskują, iż wpadają tylko w same doin/sły, przypuszczenia; my zaś będąc od Boga wyuczeni mamy spokój wewnętrzny i możemy razem z owym mędrcem starożytności zawołać: znaleźliśmy! Jest to szczęście wiary, jeżeli moż my powiedzieć nie tylko przed ludźmi, lecz nawet przed B >g:em, iż łaska w której trwamy jest prawdziwą. Świat może zarzucać takowej ufności łatwowierność i wymagać, żeby wiara jako osobiste zdanie poddała się pod rozbiór ogólnego rozumu, Lecz wiara zawsze się trzyma niezachwianie tego: Tak powiedział Pan. Wierzący mówi: 0 Panie Jez sie! prawdziwem to jest, że jesteś Synem Boga żywego, że poj dnanie nasze przez krew Twoją zostało nabyte, że nie ma żadnego potępienia tym, którzy wierzą imieniowi Twojemu, prawdziwem to jest. że teraz siedzisz po prawicy Ojca Twojego i udzielasz nam ducha Twego i w nas mieszkasz a my w Tobie, że yoszedleś do domu Ojca, ażebyś nam tam miejsce zgotował, żebyśmy tam przy Tobie byli, gdzie Ty jesteś. Jest to rzeczywiście szczęście duchowe: ta niezachwiana ufność, która jest udziałem wszystkich wierzących, i prawdziwem jest, co mówi Psalmista:,,o Panie zastępów, błogosławiony człowiek, który ma nadzieję w Tobie. Z jakich więc względów może się nie podobać życie ch.rzęścijańskie? Powiadają, że ono jest nudnem, jednostajnem. gdyż w niem umysł ludzki obraca się w ciasnym zakresie dwóch lub trzech myśli. Bibliją czytać i modlić się: jest to jednostajny i.bezbarwny sposób życia, tak iż człowiek z żywem usposobieniem nie cznje się tern zadowolniony. My jednak twierdzimy, że życie chrześcijańskie nierównie więcej jest żywem i pociągającem, niż wszelkie inne życie. Co się tycze mniemanej jednostajności, nie jest to jednostajność, lecz jest to jedność. Jedna myśl ożywia całe życie chrześcijańskie ze Chrystus jest życiem chrześcijanina. Wierzyć w Jezusa Chry-tusa. miłować Jezusa Chrystusa, służyć Jezusowi Chrystusowi, naśladować Jezusa Chrystusa, to jest tern jednem, czego człowiekowi potrzeba, Życie

hrześcijańskie będą zwrócone do jednego celu nie jest przez to jednostajnem, nudnem, gdyż właściwera jest duchowi lu Izkiernu, we wszystkich rzeczach zmierzać do jednego^celti, szukać jednej zasady. Wnauach i sztukach jest to główne prawidło, żeby jedność nie była chybioną. Tak np. w wymowie, nie podoba się nam mowa, w której myśli nie mają z sobą żadnego związku raczej podoba się nam mowa, która jest porządnem i zasadniczem rozwinięciem jednej idei. Tak samo piękniej wygląda budowa, której części są według jednego ogólnego planu wyprowadzone, aniżeli nagromadzona bezładnie ilość budynków. Jedność ta ma miejsce, zarówno w dziełach człowieka, jak i w naturze, w lulzkiem ciele, w drzewie, roślinie, w strumieniu, w morzu, na niebie; słowem w całein stworzeniu odkrywamy cudowną jedność planu. Ta jedność znaj luje się wszędzie w świecie widzialnym, zatem powinna mieć miejsce i w świecie moralnym i w życiu naszem. Jeżeli życie nasze nie ma jednego głównego celu, wówczas nie ma ono żadnej wartości, gdyż takiemu życiu zbywa na jedności mocy i głębokości. Zycie chrześcijańskie łączy w sobie jedność z rozmaitością. Jezus Chry.-dus zawiera w sobie nieskończoną rozmaitość przedmiotów, któremi można się zatrudniać w imieniu Pańskiem, gdyż wszystko można czynć ku chwale Pańskiej, z wyjątkiem tylko grzechu. Sześciodniowa praca, niedzielne odpocznieme, trudy i rozrywki, ciężary i zaszczyty stanu cywilnego, obowiązki i przyjemności domowego życia, ćwiczenia duszy, ducha i ciała, nawet pożywanie pokarmów, wszystko to chrześcijanin uświęca modlitwą, gdyż wszystko to musi się zwracać do Pana. Możemy każdy dzień, tydzień, rok, coraz nowemi zatrudnieniami zapełniać. nie przestając jednak służyć Chrystusowi Panu i itnie Jego uwielbiać. Nie znajdujemy nigdzie w świecie fizycznym piękniejszej widowni, jak gwiazdami zasiany firmament, tak samo w świecie moralnym nic piękniejszego nie odkrywamy nad życie chrześcijańskie, w którem jedna myśl wszystkie inne myśli i troski przenika i napełnia. Dla dokładniejszego objaśnienia tych myśli, możemy wziąść jakikolwiek przykład z domowego życia. W tym domu gdzie Pan Jezus nie jest wielbionym ani kochanym, stosunki między mężem i żoną, między rodzicami i dziećmi, między panami i sługami nie mają trwałej podstawy i ogólnej zasady. Zupełnie inaczej j ^ t w chrześcijańskiej rodzinie, w której mieszka, niewidzialny guść Jezus Chrystus, ożywiający duchem swoim wszystkie sto-unki domowego życia. Ścisły i czuły związek między mężem i żoną znajduje swoją zasadę w Jezusie Chrystusie. Jezus jest oblubieńcem kościoła, kościółjzaś jest oblubienicą Jego; Mąż powinien miłować żonę,

tak jak Jezus kościoł umiłował, żona zaś powinna być poddana mężowi, tak jak kościół Chrystusowi. (do Eft-z. V, 24-25) Tkliwy i wdzięczny stosunek rodziców do dzieci znajduje też prawidło swoje w Jezusie Chrystusie. Bóg który nas dziećmi s wojem i uczynił w Jezusie Chrystusie, jest naszym Ojcem, my zaś jesteśmy Jego dziećmi, ojciec więc powinien dzieci swoje tak prowadzić, jak Bóg prowadzi dzieci swe w Jezusie Chrystusie; dzieci powinne być posłuszne rodzicom swoim, jak Chrystus jest posłusznym swemu Ojcu w niebiesiech.naw et skromny i użyteczny stosunek pana i sługi również w Jezusie Chrystusie znajduje swoją zasadę i wzór. Tak urządzone życie familijne łączy w sobie jedność z n zmaitością. W szystkie rozmaite stosunki domowe jednoczą się w Jezusie Chrystusie. Chrześcijańskie rodziny, które mają nieco doświadczenia w tym względzie stwierdzają tę prawdę. Jezus Chrystus, w którym najwyższy majestat boski łączy się z ludzkością jest dla familii chrześcijańskiej Bogiem i razem przyjacielem. On rozpostrzenia w niej łagodną wesołość, czulą miłość, prawdziwą radość i pociechę. Zycie chrześcijańskie wydaje się dla ludzi światowych jednostajnym i zimnem Sądzą oni, iż chrześcijanin jest nieczułym na wszystkie sprawy i wypadki, podczas gdy te ich porywają i napełniają nadzieją lub radością albo trwogą i boleścią. Rzeczywiście, prawdziwy chrześcijanin jest w pewnym sposooie odosobnionym od świata jest pielgrzymem na ziemi; rzeczy niebieskie zamykają serce jego dla spraw zi. niskich. Może się to wydawać dla wielu obojętnością, nie mogącą zaspokoić potrzebę ruchu i czynnego życia; a pomimo to chrześcijańskie życie więcej ożywia człowieka n ż życie światowe, Interesu i sprawy życia światowego nie mają żadnej wielkości i wartości i są zanadto błahe, żeby mogły przywiązać do siebie duszę nieśmiertelną, kiedy interesu chrześcijanina są prawdziwie wielkie i naszej natury godne; irit resa ludzi światowych są ziemskie, interesu zaś chrześcijanina są niebieskie. Cóż to są za interesu, które zapełniają życie ludzi światowych? Mówię o zwykłych, codziennych interesach,można przytoczyć tu przedmioty: jaknprwieczorna rozmowa, uczta, suknia, pochwala lub nagana i t. p. Lecz nawet i poważniejszo interesu tyczące się naszego bogactwa lub ubóstwa, naszego zdrowia, nawet życia naszego, czy mogą zapełnić niezmierną próżnię nieśmiertelnego ducha? Czy jesteśmy ubogimi c z y bogatymi, zawsze je Inalc nic z sobą nie przynieśliśmy n:i ten świat i nic z sobą nie weźmiemy (do Tym. VI, 7) Czy jesteśmy chorymi lub zdrowymi, zawrze jednak musi kiedyś przyjść koniec na nas i jeżeli dziś wyzdrowieliśmy, to tylko dla tego, żeby jutro umrzeć, tak jak ów żołnierz na polu bitwy, który będąc ugodzony śmiertel

nym strzałem, ustępuje wołając: jestem ocalony! postąpiwszy zaf kilka kroków pala martwy na ziemię. Dziś przynoszą nam wiadomość o urodzeniu dziecięcia w naszej familii, jutro zaś uwiadamiają nas o śmierci dojrzałego męża, słowem, wszystkió nasze interesą są tak krótko-trwałe jak czas, niepewne jak życie ludzkie, nizkie jak padół ziemski. (dokończenie n.istąpi). ZBURZENIE JEROZOLIMY, ( d. 10 Sierpnia 10 r. po Chr. ),,Bo gdziekolwiek bęlzie ścierw, tam się zgromadzą i orłowie wyrzekł był Chrystus (Ew. Mat. XXIV, 28; w mowie swej do uczniów, przepowiadając zburzenie Jerozolimy, owo pierwsze przyjście Pańskie na sąd. Ścierwem jest, naród, w którym zamarło życie z Boga, w którym przestało bić serce pokuty i odnowienia się w Duchu Świętym. Bóg jest Bogiem łaski, miłosierdzia i długiej cierpliwości. Patrząc na Izraela dziwić się trzeba nad jego grzechem w obec cierpliwości Bożej i nad Bożą cierpliwością w obec grzechu tego ludu. 40 lat zostawia Bóg czasu do pokuty od tej chwili, kiedy w zatwardziałości serca przybili swe zbawienia do krzyża, że wielu skorzystało z tego czasu łaski bezwątpienia; wielu z Faryzeuszów i kapłanów uwierzyło, trzy tysiące dusz przyjmuje chrz i&t S ty w dniu Zesłania Ducha S go, lecz niewielka to liczba w porównaniu z resztą, w której grzech przytłumił wszelkie życie. Fanatyzm religijny krzywił się od dawna wśród ludu wybranego, nie oddziaływając na moralny i duchowy rozwój jego; uczęszczano do świątyni, składano ofiary, a pomimo to samolubstwb, duma, dogadzanie zmysłom, niewiadomość, i wszelkie tego następstwa, brak jedności, pycha ze swej narodowości bez miłości prawdziwej ojczyzny, różnica stanów, zabawy i chuci, łatwowierność ku oszukującym ' Faryzeuszom-Nauczyeielom w Piśmie, zapowiadały rychłe zgromadzenia się orłów. Rzymianie od czasu jak się stali panami Palestyny, umieli korzystać z takiego położenia rzeczy, i coraz więcej znikała samodziel-

nośd zdobytego Państwa. Judea, chociaż czas niejaki miała własnych królów, stała się następnie rzymską prowincją, rządzoną samowolnie przez Starostów. Ci obciążali kraj podatkami, brali pieniądze za skarbca świątyni, naznaczali Najwyższych kapłanów, i już i tak w sobie rozdwojony naród doprowadzali do ostateczności, do rozpaczliwego buntu. W 66 r. po Chr. rozpoczęła się walka na życie i śmierć. Widząc grożące niebezpieczeństwo, mai a garstka Chrześcian schroniła się do miasta Pella, nad morzem Martwem, gdzie król Arabii Ar eta a dozwolił im swobodnie przebywać. Już za czasów starosty Felixa pewien egipski żyd, zebrawszy 30000 żołnierzy, postanowił uwolnić kraj od panowania Rzymian, za ostatniego zaś starosty Florusa ucisk i okrucieństwo dochodziły do tego stopnia, że naród wypędziwszy Rzymian z Jerozolimy, uzbroił się we wszystkich prowincjach do Palestyny należących. Legion rzymski pod Cestiuszem Galluszem stanął w krotce pod murami Jerozolimy, ale wódz rzymski nie będąc zdecydowany, doznał silnej porażki, a naród żydowski na małą chwilę ujrzał się niezależnym narolem. Lecz nie był wstanie się rządzić: w tych kilku tygogniach wolności, okazał jeszcze bardziej, jak był strupieszałym, w tych kilku tygodniach popełnione zostały może większe okrucieństwa, jak za czasów niewoli. Galileę przebiegały bandy rabujące i mordujące w najohydniejszy sposób, pod dowództwem Eb-azara, napadły na miasto święte, dokonywając okrucieństw w świątyni. Orłowie tymczasem gromadzili się. Wezpazy.in, dowódza Cesarza Nerona, z synem swoim Tytusem wtargnął z 60,000 ludzi do Galilei, zdobywając jedno miasto po drugiem. Żydzi bronili się mężnie, lecz pod przemocą padali tysiącami. Tymczasem w Jerozolimie bezrząd dochodził do najwyższego stopnia. Najwyższy kapłan Ananus, pragnie zawrzeć z Rzymianami przymierze, chce ocalić miasto, łączy się z mieszkańcami, powiększa awe stronnictwo uciekającymi Galilejczykami i zamyka rabującego Eleazara w świątyni. Korzystając ze zdrady Jana z Giszali Eleazar potajemnie szuka pomocy w Edomitach, i kiedy ci są już pod murami Jerozolimy, wyłamuje się przemocą z świątyni, wpuszcza Edomito w do miasta i wśród srożącej się burzy nocnej, dokonywa mordu na mieszkańcach, którego pierwszą ofiarą jest Ananus. Krew broczy się strumieniami. Eleazar, Jan z Giszali wiarołomny Galilejczyk zdrajca urauusa i Szymon z Gerazy postrach Izraelitów, stają się panami miasta, mordując nawzajem i ogniem burząc miasto. Były to sępy, za któremi nadciągali orlowie, aby teraz stać się prawdziwie panami swe zdobyczy. Rzymianie zwolna postępowali pud mury miasta, wiedzieli oni, że żydzi niezgodą i anarchią sami

ułatwią zdobycie miasta. Waspazyan, zostawszy Cesarzem poruczył prowadzenie wojny jedynie Tytusowi. Na górze oliwnej stanął wódz rzymski i rozłożył obóz. Grożąc przemocą zdobyć miasto, ludzki Tytus zostawiał oblężonemu miastu czas do poddania się. Ale przebrzmiały głosy dobrże radzących. Agryppa potomek dzielnych i bohaterskich Machabejczyków został obrzucony kamieniami, podobny los spotkał znanego żydowskiego his.oryka Flawiusza Józefa, Parlamentarz Tytusa został ugodzony strzałą w ramię. Zdobywanie miasta, w którem gromadziło się milion ludu nastąpiło, Enermcznym środkom przeciwstawiano rozpaczliwą obronę: żydzi walczyli z wściekłością dzikich zwierząt i tysiące Rzymian znalazło grób pod murami miasta; dwa razy palono przybory oblężnicze, nie ceniono życia własnego, jeżeli tylko nieprzyjaciele padali. Do kłótni i zatargów wewnętrznych i oblężenia zewnętrznego, przyłączył się jeszcze straszniejszy nieprzyjaciel głód, Głód dał się najpi-.rwej uczuć w najbiedniejszej klasie ludu, która nocną porą chciała go choć zielskiem zaspokoić, lecz za murami miasta dostawała się po częściej do niewoli. Aby i temu ostatniemu ocaleniu przeszkodzić rozkazał Tytus opasać miasto drugim murem a każdego za murem schwytanego krzyżować. I zabrakło miejsca i drzewa na krzyże, bo głód był silniejszym panem nad myśl ukrzyżowania. Z początku grzebano jeszcze umarłych, gdy temu więcej niemożna było podołać, wyrzucano za mury lub wrzucano w szczeliny góry. Znajdowali się i tacy, których głód skłonił do poddania, lecz chociaż przyjęci gościnnie w obozie nieprzyjacielskim, umierali tu z nadmiaru używania pokarm, niemogąc głodu swego zaspokoić, a gdy się rozeszła pogłoska, że Izraelici połykali złoto, aby tym sposobem je ocalić, chciwe rabunku żoldactwo pruło ich wnętrza, szukając pieniędzy. Wiele jest opisów zburzenia Jerozolimy, prawdziwe są one, jeżeli gruntują się na opisie naocznego świadka Fhiwiusza Józefa, lecz i najobszerniejszy i najdokładniejszy opis nie jest wstaniu przedstawić obrzydliwości spustaszania" tych dni. Dusyć powiedzieć, że bogaci całym majątkiem okupywali miarkę zboża, rodzice dzieciom wydzierali kawałek cłileba z ust, zgroza pomyślić, że matka gotowała mięso swego dziecka dla zaspokojenia głodu i niedopięła nieraz celu, bo jej ten posiłek wydarto. Połykano drzewo, skóry, z rozpaczy głodu. Pomimo to mordowano w mieście a oblężenie trwało dez przerwy. Zamek Antonia w blizkości świątyni leżący, został zdobyty, opór stawał się słabszym, zdobycie świątyni łatwiejszem. Chęć Tytusa ocalenia jej, jakoteż samego miasta, spełzła na niczem, przy zapalczywości i nienawiści żydów. Jeszcze raz udało im się odnieść zwycięztwo nad oddziałem zdobywających świątynią, w krótce podrzucony ogień ogarnął p rzy b itek

Pański. Żydzi wydali okrzyk ostatniej rozpaczy. Co było najświętszego dla nich, płonęło ogniem, stracone zostało bezpowrotnie; niepomógł rozkaz Tytusa ratowania, żołnierze głusi na rozkaz wodza, którego kochali, burzyli wszystko. Straszny to dzień, 10 Sierpnia 70 r. po Chr. Jeszcze miesiąc po tern stawiało opór miasto górne, bronione przez Jana z Giszali i Szymona z Gerazy. Odwaga ich została nakoniec przełamaną, obaj trapieni głodem opuścili swe kryjówki i zdali się na łaskę. Jan został skazany na wieczne więzienie, Szymon w Rzymie śmiercią ukarany. Jak Chrystus przepowiedział, nie pozostał kamień na kamieniu a w pięcioletnim tym oporze przeszło miljon ludu padło, a ze stutysięcy wziętych do niewoli, kto nie został na igrzyskach porzucony dzikim zwierzętom, był jako niewolnik sprzedany. Niewiele biednych rodzin, za niewolmków uważanych, pozostało, aby mieszkać na zgliszczach miasta świętego. Po 70 prawie latach w r.132, dawna nienawiść podsycana przez fałszywego proroka Bar-Kochbę, wzrosła do nowego buntu. Rzymianie nie zaniedbali go przytłumić w r. 135. Bar Koch ba a z nim G00000 żydów padło. Blizko miejsca gdzie kiedyś stało potężne miasto, Cesarz Hadryan założył rzymską kolonię pod nazwą Aelia-Kapitolina, nazwaną w następstwie czasu znowu Jtrozolimą. Żydom wzbroniony był wstęp do niej przez długi czas, pod kaią śmierci. Daremnebyły chęci cesarza Juliana Apostaty w r. 363 na przekór słow< m Zbawiciela: oto dom wasz pustym zostanie (Ew. Mat XX1II, 38), odbudować świątynię. Trzęsienie ziemi i pożar udaremniły pracę i skłoniły Cesarza, który się wyparł wiary Chrystusa, do wyrzeczenia sió.v: Tandem vicisti Galilaee.1-400 lat przetrwało nowe miasto pod panowaniem pogańskich Rzymian, a gdy się następnie stało zdobyczą Turków, na miejscu świątyni Jehowy stanął meczet Machometa. ZBÓR EWANGELICKO-REFORMOWANY Ż Y C H L I Ń S K L -K4------ Kilka wiorst od miasta powiatowego Konina, znajduje się wieś Żychlin własnością Marszalka de Oppeln Bronikowskiego będąca, z kościołem Ewangelicko-Reformowanym. Zbór Ewangelicko Reformowany Zychlmski jest jednym z najdawniejszych w Polsce, a są

dząc pó dacie, która umieszczoną była na jednej z belek drewniane' go kościoła, sięga r. 1590. Z powodu zaginięcia 3 książek kościelnych, pewne wiadomości o Zborze Zychliriskim są dopiero od r. 1630. Księgi zachowane świadczą, że jakkolwiek wiele rodzin należało do Zboru Żychlińskiego, dla prześladowań jednak, często potajemnie i nie bez obawy można się było zgromadzać na nabożeństwa. W r. 1769 kollator Zboru Żychlińskiego, zniewolony był nawet opuścić majętność swoją, pasterz zaś Zboru, Xiądz Joachim Samuel Majewski, który postanowił pozostać, w nocy d. 13 Stycznia t. r. został zabity w mieszkaniu swojem. Rozcięta czaszka jego znajduje się jeszcze w kościele. W r. 1790 otrzymał Zbór stały fundusz z zapisu Florentyny Bronikowskiej w summie 12000 zip. i naturaliach. Obecnie pasterzem Zboru Źychlińokiego jest JXiądz Jan Scholtz, Radca Honorowy IConsystorza Ewangelicko-Reformowanego w Królestwie Boiskiem. Starzec ten 75 letni pełni bez przerwy obowiązki pasterza Zboru Żychlińskiego odr. 1815 iw roku zaprzeszłym obchodził 50 letni jubileusz urzędowania swego pasterskiego. Poprzednikami jego, o ile są wiadomości, byli: Tobiasz Paśkiewicz od r. 1623 1649, Paweł Erastus do r. 1696. Jan Cugier do r. 1699 Krystyan Gerson Tobiasz do r. 1702, Paweł Kassyusz do r. 1727, Bogumił Mikołajewski do r. 1736, Jan Sammuel Majewski do r. 1769, Krystyan Bogumił Kassyusz do r. 1778, Salomon Jakób Kałuski do r. 1791, Jan Borneman do r. 1815. Gdy w końcu wieku XVII zaczęli się w okolicach Żychlina o- siedlać liczni koloniści niemieccy, Pastor Ev\ ang. licko-augsburgski przybywał z Władysławowa i odbywał nabożeństwa w kościele Żychłińskim. Z wybudowaniem Kościoła Ewangehclco-Augsburgskiego w Koninie wr. 1826 to ustało, do Paralii Żyehlińskiśj jednak bez względu na wyznanie, należały wsie Swięcia, Hołlendry Brzezińskie, Krzymowskie i Kiszewskie. Od r. 1849 Paraha Żychlińska rozciąga się tylko na wyznawców Ewangelicko-Reformowanych w Powiatach Konińskim, Kaliskim i Łęczyckim zamieszkałych. O 12 mil od Żych- 1 na leży Filiał Nowa-wieś na powiaty: Gostyński i Łowicki, administrowany przez Pasterza Żychlińskiego. Kościół Żychliński murowany, wybudowany został w r. 1821; stoi on naprzeciw dworu, a w nie wielkiej odległości znajduje się grób murowany rodziny Bronikowskich. Cmentarz grzebalny leży przy drodze do Konina prowadzącej. Do Zboru Żychlińskiego należy rodzin 101, dusz 547. W r. 1865 dopełniono chrztów 53, zaślubiło się par 10, zmarło osób 27, do komunii Stój przystępowało osób 217, konfirmowano młodzieży 19.

Szkól elementarnych ewangelickich jest 3: w Święci, do której uczęszcza dzieci pici obojej 62, wżdżarach (uczniów 57) i na Kiszewskich Holk-ndrach (uczniów 5), w miejscach tychznadują się nadto dozory cmentarzowe. W nowszych czasach Andrzej Zychliński zapisał na rzecz Zboru kapitał 600 rubli, zaś obecny dziedzic Bronikowski zamierza założyć w samym Żychlinie szkołę elementarną, a zapis w tym względzie przez niego uczyniony, zyskał już zatwierdzenie władzy wyższej. - C O O ^ O O * " PISMO ŚW IĘTE TRZEBA ROZPOW SZECHNIAĆ, CZYTAĆI ZROZUMIEĆ. W obec tak wielkiego orl czasów Reformacji rozpowszechniani Pisma Ś* mig Izy luly wszystkich narodów, gdy i u nas w ostatnich czasach nabycie Pisma Seo stało się tak przystępnem, iż wśród świata wywołało w rodzaju dowcipnem podziwianie lub ironię, chcemy o tein Piśmie Stem kilka słów powiedzieć. Patrząc na pręlkie rozkrzewianie się Chrześcijaństwa w czasach Apostolskich, nie znajdziemy inne; odpowiedzi na pytanie, przez co Zbory Chrześcijańskie się tworzyły, jak to: iż przez Pismo 8, gdyż to nie zmienia rzeczy, że Ewangelia wprzód opowiadaną a następnie napisaną została. 1 w poapostolskich czasach, w pierwszych wiekach przynajmniej kościoła, uznano konieczność Pisma Śgo. 0<1 Ireneusza, który wyrzekł: że nauka Apostołów, którą nam przekazali w Pismach swoich, jest fundamentem i filarem Bożym, podobnie się wyrażali i inni Ojcowie kościoła. Ze to nie ogólnik, każdy może się przekonać z pisemka, które w r. 1802 wyszło w Warszawie p. t. Zdania 88. Ojców kościoła o czytaniu Biblii. W zasadzie"kościół chrześcijański zawsze Pismo Ste uważał za słowo Boże, chociaż dopiero prawdziwe powoływanie się na nie i jedyne, rozpoczyna się z Reformacyą. "Wiadomo czem dla Reformatorów bez wyjątku było Pismo Ste. Je jedynie chcemy uważać za źródło naszej wiary, na niem polegać, jego się trzymać, wszystko co z Pismem Stom stoi w sprzeczności odrzucamy, tak oświadczali się zarówno Reforma torowie Niemieccy jak Szwajcarscy. Słowo Pisma było dla nich,,nieskazitelnem nasieniem, które trwa na wieki ' (I. Piotra 1,23j, w niem znajdowali Boga i Jego wolę. Nigdz.e nie można poznać Zbawiciela, nigdzie mocy zbawienia Jego, jak w Słowie,Pisma. Kto oprócz

Stówa Bo "ego chce coś innego przyjmować, zboczył z drogi prowadzącej do zbawienia. Dla togo też Reformatorowie przyjmowali Pismo jak istniało, nie prz\ jrnowali nic nad'nie, ani nic z niego nie odejmowali (porównaj Obj. XXII. 28 19). Czy dziś Ewangelicy mogą się trzymać innych zasad, diedy i dla nich czyste Słowo Boże jest nii skazy tein eon oiasieooiem, które trwa na wieki? Myśmy wyższo ść słowa Bożego nad podania ludzkie i rozumowania religijne tak dobrze poznali jak ci, którzy w XVI wieku wyswobodzili kościół z pod jarzma ludzkich popełnień i obiaśnień,,maeny mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnem miejscu świecącej dobrze czynicie" (2 Piotra 1 19) i w obec tego słowa Bożego, gdy to świecić poczęło upadla moc tradycyi, zaświeciły i znikły jak meteory Strausowie, Renany, SchenkIowie, coraz więcej robiąc ustępstw Słowu Pisma, przynajmniej przedłużając swe istnienie używaniem (najwięcej przeciw nim świadczących) wyroków Pisma Świętego.,.Ni< bo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie zaginą" wyrzekł Chrytsus (Mat. XXIV, 35) i mając tę nadzieję, w obec takiego zwycięztwa słowa Pisma, nie powinniśmy się gniewać i nieprzyjaźnie występować, ale się cieszyć i być wdzięcznymi. Cieszyć się, że to słowo, przez które jesteśmy zbawieni jest podstawą teologii, treścią kazania przedmiotem nauki religii wyznaniem chrześcijan, że ono jest wśród nas i roztacza swe błogosławieństwo. A moc swoją wywiera Słowo Pisma dla tego, że jest organem Ducha Świętego, że przez nie Duch Święty naucza, przypomina, ostrzega, pociesza i wprowadza we wszelką prawdę. Dla tego to Zakon obudzą sumienie, a Ewangelia wlewa pociechę do strapionego serca, dla tego Słowo zawsze i wszędzie rodzi pokutę, wiarę, miłość i nadzieję. Żadne prawo i przepisy, choć się ich ludzie obawiają, chociaż je uznają za dobre, chociaż je spełniają i spełniać muszą, nie mają takiej moralnej siły, jak słowa z awarte w bożych przykazaniach. Pojedyncze wyroki z Pisma nieraz s:ę stały promykami światła i nadziei, chociaż nad nie, nie wiele więcej z Pisma umiano. Nieraz odwrócenie grzesznika z drogi błędu zależało od tego, że jedno stosowne miejsce Pisma Sw. w pamięci jego pozostało. Dla tego musi Kościołowi chrześcijańskiemu zależeć na tern, aby Biblia była rozpowszechniany, czytany, i zrozumiany. Trzeba mieć możność posiadania Pisma Sw. aby mód z czerpać z niego co ono daje, trzeba być posiadaczem Biblii, trzeba aby ona łatwą była do nabycia, aby i ten, któremu zaledwie starczy na kawałek powszedniego chleba, mógł ją kupić, i znaleść wjiięj Chrystusa, ów chłeb życia. Pismo Śte nie działa jednak czarodziejsko, ale na drodze przoz Boga obranej, to jest, gdy jest czytanem z pełnem poszanowania

i pragnącem sercem. Dla tego w rozpowszechnianiu Biblii nie m o żna dowolnie postępować. Wcale co innego jest dać komu Biblię do rąk w przekonaniu, że ją czytać będzie, jak Biblię rozdawać każdemu, kto tylko ją wziąść pragnie, tak jak to ma miejsce nieraz z drobnemi pisemkami treści religijnej, poczęściej z missjonarskiemi. Prawdziwie Bi bija nie na to została napisaną, i jako skarb Kościoła jest uważaną, aby ją drukować setkami i tysiącami, i rozpowszechniać między małemi i dużemi dziećmi bez różnicy. Dla swego powstania, dla swej treści i dla swego celu, niemoże ona miejsca zastąpić ani katechizmu, ani kazania, ani wyznania wiary kościoła. Biblija została napisaną dla wierzących Zborów, którym w pierwej Ewangelija opowiadaną była. Gdzie, to i dziś miejsce mieć będzie, Biblija stanie się pożądaną księgą. Nikt nie może utrzymywać, że Pismo Ste było pisanem dla dzieci i powinno być jak najwcześniej im do rąk dawane, aby stało się książką do nauki, i aby na tern poprzestać. Apostoł Filip, spostrzegłszy Kandacesa, komornika królowej murzyńskiej czytającego Proroka Jezajasza, pyta go: rozumieszże co czytasz? Na co ten mu odpowiada: Jakoż mogę rozumieć, jeśliby mi kto nie wyłożył? (Dzieje Ap. VIII, 30 31.) (Dokończenie nastąpi). = = * «= - 1 --------------------------------- wmsemmścfi umnmz mvmik W Japonii od przeszło 6 lat t. j. od r. 1859 znajdują się ewangeliccy Missjonarze, z których dwóch mieszka w Nangasaki, inni w Yokohama. Od czasu ich przybycia doznali oni tu różnych kolei Od trzech lat jednak zwiedzanie to mieszkań nie ma więcej miejsca, losu. Z początku władze krajowe pełno uprztdzeń i niechęci ku Chrześcjaństwu wydały polecenie zwiedzania od czasu do czasu mieszkań missjonarzy ze strony policyi, a ta jakkolwiek przyjaźnie postępowała, śledziła jednak bacznie, aby wykryć cel przybycia do Japonii ludzi, którzy żadnem handlem się nie zajmowali. Pierwszynpznakiem, że rząd Japoński przyjaźniej jest usposobiony dla missjonarzy, było przysłanie z Yeddo do Kanagawy 12 młodych ludzi z wyższego stanu, aby od missjonarza pobierali nau-

kę języka angielskiego. Nie dawno zaś Gubernatorowie w N angasaki i Yokohama założyli w obu tych miastai h szkoły,pod swójem zwierzcbnictwem w prawdzie, lecz pod nadzorem ewangelickich missjonarzy. Do szkoły w Yokohama uczęszcza przeszło 50 uczniów, a 4 missjonarzy udziela im lekcje godzinę lub dwie na dzień. Książki szkolne sprowadzone zostały z Ameryki, i dotąl nieograniczone nauczycieli, ani w wyborze prze im lotów, ani w sposobie wykładu. Tym sposobem prawda Chrystusa coraz więcej znajduje przystępu do serca młodych Japończyków. Wśród nauki jest ona przedmiotem rozmowy i uczniowie często zadają pytania religijne i żądają objaśnienia; chrześcijańska nauka nie raz jest i treścią ich ćwiczeń piśmiennych. Przed c/terema laty do tego się stopnia obawiano, że młodzi ludzie, którzy od pewnego missjonarza kupili książki pod tytułem: chrześcijańska książka do czytania, ro prędzej z karty tytułowej wykreślili wyraz,. chrześcijańska z obawy, aby nie byli pociągnięci do odpowiedzialności; dziś wielu otwarcie kupuje na własność Biblije w angielskim języku. Znika powoli odraza mówienia o Chrystusie, wymawiania imienia Jezus. Tam gdzie szkół niema,chętnie młodzież uczy się języka angielskiego od żon missjonarzy. Doktór medycyny Hepburn założył w Yokohama aptekę, z której wydają lekarstwa bezpłatnie. Na ścianach apteki pozawieszane są tablice z przykazaniami i wyjątkami stosownemi z Pisma Śgo. Chorzy czytają te napisy i coraz mniej ich razi itnię Jezus, będące dla Japończyka wzgardą. W Yeddo czynione są przygotowania wybudowania szkoły w tern mieście, w której sta uczniów wyższego pochodzenia będących, uczyć się mają angielskiego i francuzkiego języka. Missjonarze ewangeliccy i nad tą szkołą mają mieć nadzór. Tymczasem pracują oni nad wyuczeniem się gruntownem ję zyka japońskiego. Do druku przygotowany jest słownik japońsko-angielski, zawierający znac zenie 4 0 0 0 0 w y r a z ó w japońskich, tłomaczenie Biblii postąpiło zaś tak daleko,że za kilka miesięcy, 4 ewangelie ukażą się w japońskim języku. W ogólności Japończycy nie s ą nienawistnie usposobieni przeciw cudzoziemcom, ani są fanatykami pod względem religijnym chlubią się nawet tern, że są wolnomyślniejszymi aniżeli Chińczycy. Ci z nich, którzy do kasty Samurajów należą i jedynie tylko mogą, być powołanymi do urzędów cywilnych i wojskowych, okazują wiele chęci nauczenia się języka, sztuk i umiejętności zachodu. Umiejący po angielsku lub uczący się tego języka, zgromadzają się chętnie na czytanie Biblii u missjonarzy i życzą bardzo, aby dla nich i ich współziomków nastąpiły takie dni wolności i swobody, jakie zgodnie z Biblią istnieć powinny. Pogardzają Buddaizoiem i jego kapłanam i.

Tak więc zapytać by można; cóż stoi jeszcze na przeszkodzie, aby narodowi Japońskiemu, według własnego jego obliczenia 32 milj on ów ludzi liczącemu, opowiadać Ewangelię Chrystusową? Jest jedna okoliczność, mianowicie, że rząd Japoński pod tym względem jest bardzo srogim. W skutek działań missjonarzy Rzymsko-katolickich dawnemi czasy, wydane zostały rozporządzenia, które nazwę nawet Chrześcijaństwa, jako środka podstępnego wdzierania się w interesa kraju, chcą wykorzenić z myśli poddanych japońskich, albo nazwać tern imieniem wszystko godne pogardy, i niebezpieczne. Obecnie każdy, nawet niewiasta i dziecię, musi zostać zapisany do księgi świątyni Buddy albo Szyntyj skiej. I rozporządzenia te przeciw Chrześcijanom, ani zostały zniesione następnie, ani udzielonem zostało zapewnienie, nie uważania za godny śmierci występek, jeżeli ktokolwiek zostanie Chrześcijaninem. Możeby ni etyle missjonarze jako cudzoziemcy, pociągani byli do odpowiedzialności, że opowiadali Ewangelję, ile poddani cesarstwa Japońskiego, że Ewangelii Chrystusowej słuchali; dla tego jąknie należy być zbytnie pierwszym bojaźliwymi, nie należy uprzedzać woli Bożej, ale tern więcej ją poznawać. Bóg pragnie aby i Japończykom prawda ogłaszaną była i nawrócili się do pasterza dusz swoich Jezusa Chrystusa i nastąpi niezawodnie chwila, gdzie chrześcijańskie rządy, i pod tym względem zawrą przymierze z cesarstwem japońskiem, gdzie władcy ludu japońskiego udzielą mu wolności sumienia, wolności słuchania słowa Bożego, aby król chwały do serc tego ludu zawitał. OD REDAKCYI. Zwiastun Ewangeliczny z dniem 15 Stycznia r. 1867, wychodzić będziepodredakcyą X. Pastora Otto, już nie Warszawie, lecz w Cieszynie. Format, objętość i cena, zostają też same. Dążność pisma, nie ulegnie żadnej zmianie. Zwiastun wychodzić będzie raz na miesiąc a skład główny i ekspedycya na Królestwo i Cesarstwo, w Księgarni Gebethnera i Wolffa, w Warszawie ulica Krakowskie przedmieście. Zwiastun kosztuje rocznie R. sr. 1 kop. 50; półrocznie kop 75. Upraszamy o wczesne zgłaszanie się o prenumeratę, aby módz na czas przesłać do wspomnionej Księgarni odpowiednią liczbę exemplarzy. N a k ła d G E B E T H N E R A i W OLFFA w W a rsza w ie. Za puzwuiiiuiisiu Cenzury Druk. Ignacego K rotoszyńskiego.