SEBASTIAN KAWA 2010 Mistrz Świata - III Mistrzostwa Świata w Wyścigach Szybowcowych Chile 2010 Sebastian Kawa tytuł Mistrza Świata w Wyścigach Szybowcowych zdobył po raz trzeci z rzędu. Tym samym jest jedynym pilotem na świecie, który go wywalczył. Mistrz Świata w klasie Standard - XXXI Szybowcowe Mistrzostwa Świata Słowacja 2010 Złoty medal wywalczony w Słowackiej Previdzy jest już 10. złotym medalem wywalczonym przez Sebastiana Kawę w zawodach szybowcowych najwyższej rangi. Sebastian jest jedynym pilotem szybowcowym na świecie, który w ciągu jednego roku wywalczył dwa tytuły Mistrza Świata i nikt nie ma tylu sukcesów.
Sebastian Kawa Data urodzenia: 15 listopada 1972 r. Zawód: lekarz Rodzina: żonaty, żona Anna, 2 córki Aleksandra lat 6 i Marta lat 3 Hobby: lotnictwo, żeglarstwo, narciarstwo Uprawnienia w lotnictwie: pilot i instruktor szybowcowy, pilot samolotowy z uprawnieniami pilota zawodowego Osiągnięcia: Sebastian Kawa w mijającym 2010 roku zdobył aż dwa tytuły Mistrza Świata. W styczniu pokonał światową elitę pilotów, podczas rozgrywanych w Andach Mistrzostw Świata w Wyścigach Szybowcowych, a w lipcu, na Słowacji, w klasycznych Szybowcowych Mistrzostwach Świata. Jest to już jego dziesiąty tryumf w najważniejszych zawodach szybowcowych. Złota kolekcja: 7 medali mistrza świata, 2 medale mistrzostw Europy, oraz 1 medal Światowych Igrzysk Lotniczych. Jedyny na świecie: Sebastian Kawa jest jedynym na świecie pilotem, który wywalczył tytuł Mistrza Świata w Wyścigach Szybowcowych. Mistrzostwa były dotąd rozgrywane trzykrotnie, i za każdym razem to Sebastian Kawa wywalczył tytuł Mistrza Świata. Nikt w historii szybownictwa nie wywalczył w jednym roku dwóch tytułów mistrza świata i nikt nie ma tak imponującej liczby zwycięstw. W technicznych dyscyplinach sportu, państwa w których brak jest nowoczesnych rozwiązań technologicznych, nie mają szans na dobry wynik. Sukcesy naszych pilotów są doskonałymi wizytówkami naszego kraju i stawiają Polskę w światowej elicie. Sebastian niemal wszystkie zwycięstwa odniósł latając na szybowcach zaprojektowanych i wykonanych w Polsce.
Informacje dodatkowe III Mistrzostwa Świata w Wyścigach Szybowcowych w Chile W lotniczym świecie zdumienie budzi fakt, że pilot, który nie ma na co dzień dostępu do wysokich gór wygrał wszystkie dotychczasowe mistrzostwa świata w wyścigach szybowcowych. Są to najtrudniejsze zawody w tej dyscyplinie sportu. Rozgrywane na granicy ryzyka,w wysokich górach, według reguł Grand Prix,wymuszają ostrą rywalizację zawodników. Pierwsze Mistrzostwa zorganizowano w 2005 r. w Alpach, drugie w 2007 r. pośród dzikich gór Wyspy Południowej Nowej Zelandii, a tegoroczne w Andach. Mistrzostwa w Chile były niezwykłym wyzwaniem. Porażał ogrom i dzikość Andów. Zaskakiwały liczne pułapki topograficzne, odmienności klimatu i warunków wykonywania lotów. Na półkuli południowej inna jest cyrkulacja układów barycznych, inaczej zachowują się wiatry i prądy wznoszące. Nawet słońce wędruje na odwrót, co może mylić przy planowaniu lotu z uwzględnieniem nagrzewania skał. Latanie w górach niesie potężny potencjał dla latania bezsilnikowego, ale jest to zawsze igranie z diabłem i piekielnymi mocami. Nawet dla uczestników Rajdu Paryż -Dakar Przejazd przez Andy był niczym przeprawa Hannibala, natomiast Sebastian podczas treningowego lotu w wigilijne popołudnie, skacząc na filigranowej Dianie 1 przez kolejne granie i rozpadliska, czerpiąc energię z prądów zboczowych, przedostał się do Argentyny,a potem ku zazdrości setek alpinistów, w parę minut wspiął się nad szczyt Aconcagua i wspomagany tylnym wiatrem w niespełna pół godziny wrócił nad Santiago. W tych górach na szybowcach wykonuje się rekordowe loty. Pokonano już dystans 3000 km, co nie jest osiągalne nawet dla większości lekkich samolotów! Podczas zawodów latano czasem w obszarach, do których nie zapuszczają się nawet kondory. Większość tras pokonywana była w bardzo niebezpiecznych lotach, podczas których pędzi się w burzliwych prądach z prędkościami 200-300 km/godz. niemal dotykając skrzydłem skał. Skala trudności przerastała wszystko z czym zetknął się dotąd nasz pilot. W odróżnieniu od większości swoich rywali, zapoznawał się on z Andami dopiero w dniach bezpośrednio poprzedzających mistrzostwa. Mimo wszystkich przeciwności udział Sebastiana w mistrzostwach nie był pewny do ostatniej chwili ze względu na koszty związane z udziałem w mistrzostwach 2 - już od pierwszych dni objął on prowadzenie i systematycznie ugruntowywał pozycję lidera. Zwyciężył z ogromną przewagą, udowadniając, że królewska korona, jaką w przekazach internetowych oznaczano jego szybowiec, nie była kokieterią ze strony organizatorów mistrzostw i realizatorów transmisji. 1 2 Diana 2 - szybowiec na którym startował Sebastian Udział Sebastiana w mistrzostwach zrealizowano m.in. dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół i sympatyków szybownictwa
XXXI Szybowcowe Mistrzostwa Świata FAI na Słowacji Tragicznie rozpoczęły się te lipcowe zawody. Choć mistrzostwa zorganizowano perfekcyjnie i w przeciwieństwie do wyścigów szybowcowych zawodnicy wystartowali indywidualnie, już w pierwszym dniu doszło do zderzenia dwóch szybowców nad Fatrą i za cud można uznać, iż obaj piloci wyszli ze zderzenia bez szwanku. Ale los jest myśliwym i w dwa dni później na zboczach gór ofiarę życia złożył młody rosyjski pilot. Słowacja nie kryje przed nami tajemnic. Jednak ogromne anomalie pogodowe - częste burze, niesamowite upały sprawiły, że niemal każdy dzień był inny i niweczyły dotychczasowe doświadczenia. Sebastian, startował w klasie standard, w bardzo trudnej roli faworyta do złotego medalu. Największą mobilizacją wykazali się piloci z Niemiec. Oprócz regulaminowej pary reprezentantów, poza limitem startował obrońca tytułu mistrzowskiego w tej klasie. Wystawili również dodatkową parę pilotów, kosztem rezygnacji z udziału niemieckich pilotów w klasie światowej. Na dodatek wspomagali ich czasem piloci z innych państw zainteresowani pogrążeniem lidera, a także silna ekipa naziemna analizująca na bieżąco sytuację meteorologiczną i taktyczną. To była wyrafinowana gra. Część zespołu niemieckiego leciała przodem rozpoznając warunki, część w roli szpiegów w sąsiedztwie naszego pilota, a para najpoważniejszych rywali czaiła się gdzieś pod chmurami, by ruszać w pościg z parominutowym opóźnieniem. Informacja o panujących warunkach i poczynaniach Sebastiana gwarantowała im skuteczność takiego pościgu. Klasyczne kleszcze. Pilotów na tym poziomie nie można ograć lepszą techniką prowadzenia maszyny. Nasz reprezentant mógł się im przeciwstawić jedynie niekonwencjonalnym, bardzo aktywnym lataniem na granicy ryzyka z nadzieją, że w pewnych sytuacjach konkurenci nie dotrzymają pola. To ryzykowna i bardzo wyczerpująca gra, nie gwarantująca powodzenia a łatwo w niej o bolesne w skutkach błędy. Sebastian po raz kolejny dowiódł, że jest najlepszy. Już od trzeciej konkurencji objął prowadzenie, wytrzymał do końca zawodów potężny napór rywali i przywiózł do Polski okazałe trofeum klasy standard, które od sukcesu Jana Wróblewskiego (38 lat temu) nie gościło w Polsce.
Szkic biograficzny Sebastian Kawa urodził się w Zabrzu w rodzinie lekarskiej. Zainteresowania lotnicze ojca spowodowały przeprowadzkę w pobliże lotniska na górze Żar. Sebastian po ukończeniu liceum w Żywcu podjął studia na Śląskiej Akademii Medycznej. Sąsiedztwo jezior i aktywność klubu Neptun zachęciły go do uprawianie żeglarstwa. Odniósł w tej dyscyplinie spore sukcesy. Zdobył kilkakrotnie tytuł mistrza Polski, wygrał Ogólnopolską Spartakiadę Młodzieży, osiągał dobre wyniki w młodzieżowych mistrzostwach Europy i świata. W okresie zmian gospodarczych klub stracił mecenat FSM i nie miał środków na dalsze funkcjonowanie, ani na zakup łódki olimpijskiej, toteż w wieku 16 lat Sebastian przerzucił swe zainteresowania na szybownictwo. Mimo absorbujących studiów medycznych, wspomagany przez ojca, uznanego pilota, szybko osiągnął wysokie kwalifikacje lotnicze. Wygrał trzykrotnie mistrzostwa Polski i zwyciężył w mistrzostwach Europy juniorów. Po zakwalifikowaniu do kadry narodowej w ciągu kilku lat zdobył ugruntowaną pozycję w światowej elicie pilotów. Od roku 2003 triumfował w niemal wszystkich zawodach szybowcowych w których uczestniczył. Bogate doznania estetyczne towarzyszące lotom skłoniły go do zainteresowania się fotografią lotniczą i filmowaniem. Odznaczony Srebrnym oraz Złotym Krzyżem Zasługi. Posiada złotą odznakę szybowcową z trzema diamentami. Uzyskał też kwalifikacje lotnicze pozwalające na pilotowanie samolotów pasażerskich. Na polu zawodowym osiągnął specjalizację z zakresu ginekologii i położnictwa. Zawody szybowcowe Rywalizacja towarzyszyła pilotom niemal od pierwszych lotów i opierała się na zasadach: kto dłużej, kto dalej, kto szybciej. Obecnie możliwości latania szybowcowego są tak duże, iż ze względów ekonomicznych wykonuje się tylko loty prędkościowe po trasach zamkniętych. W zawodach tradycyjnych piloci na podstawie analizy warunków atmosferycznych, sytuacji taktycznej, oraz poczynań rywali sami wybierają moment odlotu na trasę. W zawodach o randze mistrzostw świata bierze udział 100-120 pilotów, toteż dowolność startu pozwala na rozproszenie stawki, ale powoduje trudności w obrazowaniu wyścigów i brak przejrzystości dla obserwatorów postronnych. Dla poprawienia medialności tej pięknej i trudnej dyscypliny sportu w 2005 roku wprowadzono wyścigi szybowcowe. Organizuje się je w wysokich górach, tworzących piękną scenerię i zapewniających bogatą gamę możliwości latania bezsilnikowego. Dla umożliwienia bezpośrednich przekazów TV, oraz obrazowania lotów za pomocą specjalnych systemów komputerowych, stosuje się jednoczesny, regatowy, start. Stroma klasyfikacja dopinguje pilotów do ostrej rywalizacji. Zawody takie niosą dużo zagrożeń, toteż ograniczono liczbę ich uczestników do 20 pilotów, wyłanianych w ogólnoświatowym cyklu zawodów eliminacyjnych.
Transmisja zawodów szybowcowych Zawodów szybowcowych nie można było obserwować bezpośrednio. Jednak obecnie,dzięki współczesnej technice informatycznej, bezpośrednie relacje ze zmagań w powietrzu realizuje się za pomocą internetu. Istnieje też możliwość transmisji telewizyjnej z trasy wyścigu. Po raz pierwszy zastosowano ten system w 2007 r. podczas zawodów szybowcowych w Nowej Zelandii. Obrazy z kamer, oraz parametry lotu odczytywane przez GPS, są przenoszone z poszczególnych szybowców przez ruchomą,lub stałą platformę przekaźnikową do centralnej bazy, a stamtąd za pośrednictwem internetu w dowolny zakątek Ziemi. Zapisy elektroniczne z lotów są rejestrowane i udostępniane w sieci, toteż miłośnicy lotnictwa mogą wracać do transmisji, oraz szczegółowo analizować poszczególne loty. Relacje internetowe z Nowej Zelandii cieszyły się tak dużym zainteresowaniem, że nie podołał temu system internetowy gospodarzy i musieli się posiłkować serwerami w USA.