ALPINES.PL : ROŚLINY SKALNE - SKALNICKY - ALPINES

Podobne dokumenty
Dom.pl Malwy. Uprawa malw w przydomowym ogrodzie

Dom.pl Kaktus bożonarodzeniowy: pielęgnacja. Co zrobić, by grudnik zakwitł ponownie?

Aster alpejski biały Aster alpinus albus

Kwiaty - zwiastuny wiosny

Żurawka krwista euchera sanguinema

Dom.pl Cyklamen perski: roślina doniczkowa kwitnąca zimą

Azalia Kermesina Alba białe Azj8

Rododendron wielkokwiatowy Cheer

Rododendron Balalaika Ro2

Wycieczka do Gersheim

Rododendron wielkokwiatowy Goldbukett

CHORWACJA HOTEL DUBRAVKA *** nasza propozycja na Lato 2016

Link do produktu: Czas wysyłki SZCZEGÓŁOWY OPIS

bylina Przetacznik kłosowy Christa Veronica spicata B318 H Przetacznik kłosowy Christa Veronica spicata Opis produktu

Azalie w ogrodzie - stanowisko

(Begonia zawdzięcza swą popularność pięknym, niezliczonym kwiatom i bogatej kolorystyce.)

Nachyłek wielkokwiatowy Coreopsis grandiflora H118

W Beskidzie Sądeckim

Jakie rośliny dwuletnie wysiewamy w czerwcu?

Azalia koreańska Poukhanense purpuroworóżowe

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

ALPINES.PL : ROŚLINY SKALNE - SKALNICKY - ALPINES

ROŚLINY 17 gatunków szkoły podstawowe

Uprawa hortensji w ogrodzie

Czas na rośliny zimozielone

bylina Głowienka wielkokwiatowa Prunella grandiflora Głowienka wielkokwiatowa Prunella grandiflora Opis produktu

Róża parkowa żółta Fresja Park yellow rose Fresja

Park Narodowy Gór Stołowych

Link do produktu:

Rododendron wielkokwiatowy Album Novum

Link do produktu: Czas wysyłki.

bylina Przetacznik kłosowy Alba B262 Przetacznik kłosowy Alba Veronica spicata Alba Opis produktu

W latach miejscowość była siedzibą gminy Tatrzańskiej.

Rododendron wielkokwiatowy Diadem

Rośliny Ogrodowe - magnolie w Twoim ogródku

Rododendron wielkokwiatowy Eskimo. Rhododendron Eskimo. Opis produktu

Azalia wielkokwiatowa Feuerwerk ognistoczerwone

Rośliny Egzotyczne - aloes w doniczce

bylina Rudbekia okazała żółta Rudbeckia speciosa B227 H

Wygląd. Roślina tak naprawdę ma niewiele wspólnego ze "zwykłym" fiołkiem.

,,Opowieści ze szlaku. Kacper Werla

Dom.pl Pielęgnacja pelargonii. Jak uprawiać piękne pelargonie na balkonie?

Rododendron wielkokwiatowy Creamy Chifon

WENEZUELA. Oferta indywidualna

Azalia wielkokwiatowa Cecile łososioworóżowe

Podróże małe i duże. Wyjazd: 9 sierpnia ( niedziela), spod Ośrodka Kultury w Wiśniowej o godz Powrót ok

Aster karłowy Jenny Aster dumosus Jenny

krzewy Budleja Dawida Black Knight Buddleja davidii Black Knight K203

Azalia japońska Rosebud jasnoróżowe

Rododendron wielkokwiatowy Dominik

bylina Wiesiołek czworokątny B366 Wiesiołek czworokątny Oenothera tetragona Opis produktu

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

Czas wysyłki. Numer katalogowy

Azalia Orlice purpurowofioletowe Azj16

bylina Orlik pospolity Nora Barlow różowy Aquilegia vulgaris Nora Barlow B153 H

W dniach maja 2012 odbył się wyjazd rowerzystów z Zielonej Góry do Zittau.

bylina Kołotocznik wierzbolistny B165 Kołotocznik wierzbolistny Buphthalmum salicifolium

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014

Wilczomlecz złocisty Euphorbia epithymoides

Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY

Paprotki w doniczkach - jak o nie zadbać?

Rododendron wielkokwiatowy Lugano

Azalia wielkokwiatowa Klondyke złotożółte

Kalmia wąskolistna K229

UWAGA! Godziny i miejsca odjazdu: Dzierżoniów - parking Lidl 23:00 Kłodzko -parking Carrefour 00:15 Polanica-parking InterMarche 00:40

Model WRF o nadchodzących opadach, aktualizacja GFS

Agnieszka Gawłowska ROŚLINY CEBULOWE

Krzewy do ogrodu zielone przez cały rok

Chile- Pustynia Atacama

Opis trasy maratonu Agrolok MTB Maraton

Rododendron wielkokwiatowy Graffito

Z Jaworzynki na Girową Przemysław Borys :00-15:40

bylina Aster tongolski Aster tongolensis B12 Aster tongolski Aster tongolensis Opis produktu

Sasanki - znak wiosny

Comenius wyjazd do Włoch. Jagoda Kazana 6a Alicja Rotter 6a

Dom.pl Jakie kwiaty lubią cień? Wybieramy kwiaty na balkon północny

DZIEŃ CZWARTY. We wnętrzach muzealnych oglądaliśmy bogaty księgozbiór i archiwum pisarza, fotografie, dokumenty i pamiątki osobiste.

krzewy Hortensja bukietowa Grandiflora Hydrangea paniculata Grandiflora K88 H

Wycieczki fakultatywne z Majorki

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

Dom.pl Gardenia w doniczce. Jak uprawiać gardenię w domu?

Na falach Ohridu macedońska wyprawa

Tulipan Negrita Double fioletowy

Ferie rodzinne Włochy Monte Civetta r.

pnącza Wiciokrzew Heckrotta Goldflame Lonicera heckrottii Goldflame P56 C

Wieczór Albański. Butrintit i Zamek Lekursi

W czasach Jezusa Chrystusa Palestyna liczyła ok. mln mieszkańców.

Azalia japońska Madame Van Hecke różowe

Zamek CHOJNIK w Karkonoszach

Begonia Multiflora Maxima czerwona

Karkonosze maj 2014 Dzień 1 Dzień 2

Róża wielkokwiatowa różowa Bel Ange

Zakopane r. FUN FOTO

WCZASY AUSTRIA SKI SAFARI

Rośliny doniczkowe: prosta w pielęgnacji widliczka

Bratki - wdzięczna ozdoba balkonu i ogrodu

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

WYJAZD DO TURCJI W RAMACH PROJEKTU COMENIUS EURO VILLAGES

INCENTIVE NA MALCIE Dzień 1 Dzień 2

Wycieczka do Karpacza

Transkrypt:

Alpy Nadmorskie Autor: Michał Hoppel Alpy Nadmorskie (Maritime Alps) to jeden z najdalszych południowo-zachodnich zakątków Alp. Znajdują się blisko granicy francusko-włoskiej i stanowią granicę pomiędzy francuską prowincją Alpes-Maritimes i włoską prowincją Cuneo. Z gór bardzo blisko jest już do Do Morza Śródziemnego - około 150 km. Najcenniejsza przyrodniczo część tego łańcucha górskiego jest objęta parkiem narodowym Mercantour National Park. LINK DO GALERII ZDJĘĆ {moszoomthumb imgid=104 itemid=43 caption=(anemone narcissiflora)} {moszoomthumb imgid=139 itemid=43 caption=(viola calcarata)} Ten piekny zakątek Alp nie jest masowym celem dla turystów, którzy częściej z konieczności oglądają wierzchołki tych gór jadąc nad Lazurowe Wybrzeże do Monte Carlo, Cannes i Nicei. Ta część Francji należy do Prowansji, jest ciepła i bardzo słoneczna. W niższych obszarach panuje klimat śródziemnomorski, a temperatura zimą nie spada poniżej zera. Jest to niezwykle przyjemny i malowniczy region - połączenie spokoju Prowansji z rosnącą lawendą i innymi przyjemnymi ziołami z całkiem wysokimi górami, które sięgają wysokości prawie 3300m. Zróżnicowanie klimatu zależne od wysokości jest tam nadzwyczaj widoczne. Doliny i niższe łańcuchy górskie o wysokości około 1000m mają zupełnie inna szatę roślinną, niż partie gór o 500, 1000 i 2000 metrów wyższe. Do tego wspaniałego zakątka Alp wybraliśmy się w Klubie Skalniczkarzu Praga na wycieczkę w czerwcu 2008 roku, żeby przez niecały tydzień podziwiać wspaniałą wiosenną i letnią przyrodę. Po dość długiej 18-godzinnej podróży autokarem i przejeździe tunelem pod przełęczą Col di Tende zobaczyliśmy Alpy Nadmorskie. Od rana, pomimo niezbyt bystrego wzroku po nocy spędzonej w autobusie, widzieliśmy na skałach piękne skalnice Saxifraga callosa var. Lingulata, krótych białe, długie na 20-40cm kwiatostany

zwisały w wapiennych ścian wąwozów. Po drodze mijaliśmy stolicę regionu turystycznego, miasto Tende, skąd blisko już było do miejsca naszego pobytu - Saint Dalmas di Tende. Była to mała miejscowość, przez którą przebiegała droga nad Lazurowe Wybrzeże. Mieszkaliśmy w jednym z dwóch hoteli w wiosce, w której można było odczuć autentyczny klimat regionu nie zepsuty przez turystykę. W trakcie czerwcowego pobytu trwały rozgrywki EURO 2008, więc razem z szefem hotelu mogliśmy w międzynarodowym gronie obejrzeć kilka wspaniałych meczów. O wspaniałym klimacie, regionie, posiłkach i winach mógłbym pisać długo, ale cel tej wycieczki był nieco inny. Pierwszego dnia jeszcze przed zakwaterowaniem w hotelu zgodnie z tradycją udaliśmy się na wycieczkę w góry. Nasz dzielny kierowca zaparkował autobus w Les Meches (1400m), skąd udaliśmy się w dolinę Miniery (Vallon de la Miniere). Już na początku doliny nie można było nie zauważyć ostro różowych kęp Saponaria ocymoides rosnących na skałach oraz wysokich okazów Asphodels albus. Idąc dalej doliną podziwialiśmy bujnie rosnące okazy Primula marginata, które zawsze rosły w dość wilgotnych osłoniętych miejscach. Z tej doliny pochodzi mieszaniec P. x miniera będący naturalną krzyżówką P.marginata i P.allioni. Wydaje się to dość możliwe w tej dolinie, ponieważ tutaj górny zakres występowania P.allioni pokrywa się z dolnym zakresem P.marginana. Dalej już w podgrupach podążaliśmy w górę doliny w tempie odpowiednim do kondycji po nocy (nie)przespanej w autokarze, badając różne jej części. Jedną z atrakcji był sam potok o 10-metrowej szerokości, który stanął na naszej drodze. Naturalnym rozwiązaniem było przejście na boso przez rwący potok około półmetrowej głębokości - kamienie wcale nie były sliskie. W nagrodę znaleźliśmy się na pięknej alpejskiej łące, na której rosły dwa gatunki Globularia, Linaria, Trollius europaeus, Saponaria ocymoides, Iberis sempervirens i wiele innych. Na piargach prowadzących do skał można było znaleźć białe Helianthemum appeninum, niebieską Gntiana acaulis oraz ciemiernika Helleborus foetidus, który już miał zawiązane nasiona. Po godzinie 14:00 łąka najlepiej prezentowała się z pozycji leżącej (...). {moszoomthumb imgid=130 itemid=43} {moszoomthumb imgid=117 itemid=43} Bardziej ambitni turyści dotarli do górnych partii doliny do schroniska Refuge des Merveilles, a reszta cieszyła się widokiem pięknych alpejskich łąk. Na uwagę zasługiwała tez nowatorska konstrukcja pewnego urządzenia codziennego użytku (fr. La Toilette) umieszczonego w odważny sposób nad strumykiem. Ten dzień zakończył się dość szybko po ciekawej kolacji, a wszyscy zbieraliśmy siły na kolejną wycieczkę.

Następnego dnia mieliśmy przyjemność degustować (po słowo spożywać' znaczyłoby zbyt dużo) typowe francuskie kontynentalne śniadanie w zestawie: sok pomarańczowy/herbata/mleko, rogalik i bułeczka z masłem lub dżemem. Po tak imponującej dawce kalorii i krótkiej przejażdżce autobusem ruszyliśmy w góry z polany Casterino na wysokości 1550m. Ten dzień miał przynieść nam niezapomniane wrażenia. Dojechaliśmy autobusem do polany Casterino (1550m), skąd dość stromą ścieżką przez las zmierzaliśmy do alpejskich łąk, które już na wysokości 1900m zachwycały bogactwem roślinności. Masowo rósł tam Anemone narcissiflora, a w wielu miejscach nie można było przejść obojętnie obok modrakowych kwiatów goryczki Gentiana acaulis. Na tej wysokości żółta sasanka Pulsatila alpina subsp. apiifolia była dość wysoka - około 30 cm. Dalej udaliśmy się w kierunki Mont Chajol (2290m), skalistego masywu zbudowanego z wapienia. Na skałach kwitł na biało Iberis saxatilis, ale to nie on był głownym celem tej wycieczki. Na wapiennych skałach znaleźliśmy piękną skalnicę Saxifraga diapensioides w pełni kwitnienia, a także Saxifraga lingulata subsp. lingulata, która jeszcze nie kwitła na tej wysokości. W dolinach na wys. 600m była już w pełni kwitnienia. Blisko szczytu Mont Chajol na wysokości 2200m rosło też żółte Erysimum helveticum, które w ogrodzie niestety nie jest tak zgrabne. Na grani Mont Chajol rosła tez piękna Gentiana acaulis, dużo bardziej zwięzła i niższa, niż 500 metrów niżej na łące. Pulsatila alpina subsp. alpina występowała tu prawie masowo, a pomiędzy roślinami o białych kwiatach można było spotkać żółtą pododmianę (apiifolia), ale już dużo niższą i zwartą niż na łące. Vitaliana primuliflora rosła w niewielkich kępach na grani w pełnym słońcu i przyciągała wzrok intensywnym żółtym kolorem. Po zejściu niżej na alpejskie łąki na wysokość około 1800-1900m można było się nacieszyć widokiem ogromnej ilości storczyków Dactylorhiza sambucina i kilku innych gatunków. W Alpach Nadmorskich występuje wiele gatunków storczyków, uczestnicy wyprawy bardziej zainteresowani tym rodzajem mieli dużo storczykowych atrakcji. Na rozległych łąkach rosły też różne formy fiołka Viola calcarata w barwach białej, fioletowej i żółtej; były to imponujące zwarte kępy z pewnością poprawiające humor pasącym się tam owcom. Zejście do autobusu nie było łatwe, bo zostawienie tych łąk wymagało sporego samozaparcia. Dopiero myśl, że w hotelu czeka prowansalska obiadokolacja pomagała przyspieszyć kroku. Wieczorem podczas meczu Euro 2008 duża grupa degustowała regionalne wino, a kibicowanie w gronie francusko-czesko-polskim było jednym z ciekawszych doświadczeń tej wyprawy. {moszoomthumb imgid=110 itemid=43} {moszoomthumb imgid=133 itemid=43} {moszoomthumb imgid=108 itemid=43}

Kolejnego dnia pojechaliśmy na południe, w niewysokie wapienne łańcuchy górskie w okolicy miasta Fontan. Tam właśnie na stromych pionowych skałach podziwialiśmy pierwiosnki Primula allioni. Rosły one na niezbyt dużej wysokości bezwzględnej, około 1000m, ale bardzo wysoko na skałach. Niestety o tej porze roku były już przekwitnięte, a żeby oglądać je w porze kwitnienia, trzeba by odwiedzić je dwa i pół miesiąca wcześniej. Pomimo tego można było zauważyć kilka skromnych kwiatków, które zostały zachowane specjalnie dla nas. Prymule te rosną wyłącznie w Alpach Nadmorskich na niewielkich wysokościach, tylko na skałach wapiennych. Dokładnie był to wapienny zlepieniec - konglomerat, czyli pokruszona skała wapienna ponownie posklejana nowym spoiwem wapiennym w procesie osadowym na dnie morza. Skały te miały liczne szczeliny i nierówności, w których sadowiły się prymulki. Nie widziałem żadnego egzemplarza rosnącego w normalnej glebie - wszystkie były przyklejone do skał. W większości rosły od strony północnej, ewentualnie niezupełnie północnej, ale osłoniętej od ostrego słońca. Wiele z nich rosło u wejścia skalnych jaskiń, gdzie znajdowały chłód i cień. Prawie zawsze rośliny sytuowały się pod przewisem skalnym, czyli w miejscu gdzie bezpośrednio nie padał na nie deszcz. Był to wspaniały widok - dziesiątki małych kępek prymulek przyklejonych do skał, z reguły poza zasięgiem człowieka. Nie spotkałem roślin większych niż około 10cm. Wyraźnie dało się zauważyć różne formy - rośliny mniejsze i większe, o różnych kształtach i barwach liści. W sezonie kwitnienia musi to być niesamowity widok. Skały te musiały w lecie mocno przesychać, tym bardziej że był to bardzo ciepły niewysoki zakątek Alp Nadmorskich, co potwierdza moje wcześniejsze obserwacje, że rośliny dużo lepiej latem znoszą przesuszenie niż nadmierną wilgoć.dzień był bardzo upalny, więc po taaakiej wycieczce i powrocie do punktu startu pozostało już tylko wypić zimne piwo w cieniu na kamiennym rynku małego starego miasteczka, z którego rozpościerał się wspaniały widok na okolicę. Tego dnia zobaczyłem to co było moim głównym powodem wyjazdu w te góry, widziałem P.allioni w naturalnym środowisku i teraz będę mógł zapewnić jej dużo lepsze warunki na moim ogrodzie. {moszoomthumb imgid=119 itemid=43} {moszoomthumb imgid=129 itemid=43} W niedzielę udaliśmy się jeszcze dalej na południe, w okolicę miasteczka Saorge, gdzie było jeszcze niżej i cieplej. Cała grupa udała się do doliny Villon Maurion, a ja postanowiłem tego dnia zmienić nieco trasę - udac się do miasta Saorge i poszukać Mszy Św w katolickim kościele. Miasto to położone jest około 100m powyżej dna doliny (400m n.p.m.) i wcale nie było łatwo się do niego dostać, ponieważ zbocza doliny są bardzo strome. Do miasta prowadziły długie kamienne schody, gdzie na wysokich wapiennych ścianach rosły dorodne kępy skalnicy Saxifraga cochlearis - tak ta skalnica rośnie także w tak ciepłym klimacie, a u nas wytrzymuje największe mrozy. W

okolicy miasta rosły gaje oliwne, a pod figowcami pasły się osiołki. W kamiennych wąskich uliczkach można się było schronić przed piekącym słońcem i cieszyć się smakiem kawy lub wczesnego lunchu. Po południu wracając okrężną drogą do autobusu odczułem na własnej skórze moc prowansalskiego słońca, a 3-godzinny spacer wspominam jako bardzo wyczerpujący. Kolejny dzień miał być zupełnie inny. Ostatni dzień był dla nas doświadczeniem wysokich surowych gór i wspaniałego krajobrazu granitowej doliny. Wystartowaliśmy szybko z polany Casterino, tak samo jak pierwszego dnia. Tym razem jednak poszliśmy w zupełnie innym kierunku, do doliny Valmasque i jeziora Le Lac Vert (2233m). Różnica wzniesień podczas wycieczki wynosiła tylko 730m, ale mieliśmy do pokonania dość dużą odległość - w sumie około 15km. Po kolei widać było różne piętra roślinności, na początku z drogi widoczne było spore stanowisko Asphodelus albus, a dalej dolina porośnięta była mocno różanecznikami Rododendron ferrugineum, pośród których kwitły piękne fiołki Viola calcarata. W bardziej zacienionych miejscach, często jeszcze przy płatach śniegu krzyczały swoim niewybrednym fioletem małe urdziki Soldanella alpina. Rośliny te formują pąki w poprzednim roku i dlatego jak tylko stopnieje śnieg ( a często i z pod śniegu) bardzo szybko pokazują kwiaty. W uprawie pąki te często bywają uszkadzane przez ślimaki lub grzyby i pleśnie podczas mokrej zimy, co powoduje bardzo ich słabe kwitnienie. Na szczęście w tej dolinie kwitły bardzo obficie. W podobnych warunkach rośnie większość urdzików, a równie mały i piękny jest S.pusilla o długich dzwonkowatych kwiatach, którego spotkałem rok wcześniej w bułgarskich górach Riła. W wilgotnych miejscach w dolinie często występowały prymule P.marginata, które były już przekwitnięte oraz P.latifolia o gładkich nie ząbkowanych liściach - w pełni kwitnienia. Pierwiosnek ten był coraz piękniejszy wraz ze wzrostem wysokości - bardziej zwarte rośliny miały więcej kwiatów niż te rosnące niżej. Na wysokości około 2100m obficie kwitła Primula marginata o wysokości 5cm, cała pokryta kwiatami. Bardzo blisko jeziora Le LacVert na stromych granitowych skałach rósł kolejny endemit Alp Nadmorskich - majestatyczna Saxifraga floruenta. Ta rzadka roślina tworzy wielką rozetę zielonych liści przypominającą nieco Sempervivum i po przekwitnięciu rozeta ginie, rozmnażając się z nasion. Na skałach rosła samotnie w bardzo niedostępnych miejscach. Nad jeziorem roztaczał się wspaniały wysokogórski krajobraz, ponieważ jezioro otoczone było szczytami o wysokości około 3000m.Drodze powrotnej na wysokości 2200m rosło jeszcze piękne Silene excapa w pełni kwitnienia. W drodze powrotnej podziwialiśmy te same rośliny, a dodatkowo na łące znaleźliśmy żółte tulipany Tulipa sylvestris var. Australis. W tym samym czasie inna grupa znalazła te tulipany z czerwonym kolorem spodu 3 płatków. {moszoomthumb imgid=122 itemid=43} {moszoomthumb imgid=126 itemid=43} {moszoomthumb imgid=141 itemid=43} Po dotarciu na parking i obowiązkowym myciu w strumyku wsiedliśmy do autobusu, który zawiózł nas bezpiecznie aż do czeskiej Pragi. Wyprawa pozostawiła w nas swój ślad, bo te góry i klimaty trudno zapomnieć. Moje hodowane w szklarni Prymule allioni

zyskają dzięki niej w 2009 roku nowe mieszkanie - wapienną ścianę, gdzie będą zasiedlać północną stronę. Z głową pełną nowych pomysłów na skalniaki dające jeszcze lepsze warunki do rozwoju roślin wróciłem do Poznania, odwiedzając po drodze kamieniołom amfibolitu niedaleko Kamiennej Góry. Z tych kamieni będzie zbudowany nowy skalniak, co prawda nie Nadmorski', ale w miejscu starego stawu, czyli 'prawie jak nadmorski'. Kiedyś wrócę w te góry, żeby zobaczyć kwitnące Primule allioni...