29 października 2011 29 października 2011 roku grupa uczniów naszej szkoły, pod opieką pani Reginy Suwały, wybrała się na pieszy, kilkukilometrowy rajd po okolicy. Naszym głównym celem było dotarcie do Pęcic, do miejsca pamięci narodowej. W podwarszawskich Pęcicach, w parku przy Dworze Polskim znajduje się pomnik-mauzoleum upamiętniający śmierć 91 uczestników powstania warszawskiego. 2 sierpnia 1944 r. w Pęcicach doszło do bitwy pomiędzy żołnierzami Armii Krajowej z IV Obwodu Ochota dowodzonymi przez ppłk. Mieczysława Sokołowskiego ps. "Grzymała z żołnierzami Wehrmachtu. 31 powstańców zginęło w trakcie potyczki, natomiast 60 trafiło do niewoli. Byli przetrzymywani i torturowani w piwnicach pałacu w Pęcicach, a następnie rozstrzelani w przypałacowym parku. Wszyscy zostali pochowani we wspólnej mogile, którą na rozkaz Niemców musieli wykopać
okoliczni mieszkańcy. Większość ofiar miało poniżej 20 lat, przy czym najmłodsza - 14 lat. W 1946 roku, bezpośrednio po wojnie mogiłę rozkopano i przeprowadzono ekshumację. Ciała (większość udało się zidentyfikować) pochowano, a miejsce tragedii upamiętniono wznosząc grobowiec. Chociaż na wielu cmentarzach Mazowsza znajdują się kwatery z mogiłami powstańców warszawskich, w tym szczególnym przypadku miejsce pochówku jest dokładnie tam, gdzie zginęły ofiary. Corocznie, w ostatnią niedzielę lipca, przy mauzoleum odbywa się apel poległych. (źródło: Internet) Wszyscy punktualnie stawili się na miejsce zbiórki w Sękocinie. Naszymi przewodnikami zostali Szymon i Zuzia, ponieważ dobrze znają te okolice. Pogoda tego dnia była piękna, taka prawdziwa złota polska jesień i wprost zachęcała do wędrówki. Szliśmy polnymi drogami unikając zatłoczonych ulic. Nasza trasa wiodła z Sękocina do Wolicy, potem przez Suchy Las, aż do Pęcic. Okazało się, że blisko Warszawy są jeszcze miejscowości o charakterze typowo rolniczym. Suchy Las. Wędrówka przez wieś
Po drodze mijaliśmy puste pola, kartoflisko, rżysko, ale też wschodzącą oziminę. Było też całe pole kapusty. Wędrowaliśmy dalej zachwycając się naturą, kiedy naszym oczom ukazał się obiekt z bardzo interesującym drewnianym ogrodzeniem. Każdy słupek, czy też inny element podtrzymujący to niepowtarzalna rzeźba. Piękne i oryginalne.
Pęcice. Przed Karczmą w Pęcicach Pęcice. Niedaleko celu podróży
Najpierw uczniowie wysłuchali opowiadania nauczyciela o wydarzeniach z okresu II wojny światowej. Potem uczciliśmy pamięć poległych minutą ciszy. Dopiero wówczas można było poszukać ławeczki, usiąść i zjeść śniadanie. Z Pęcic ruszyliśmy do Komorowa. W tej miejscowości znajduje się piękny staw i park. Niektóre dzieci odczuwały już zmęczenie, ale za chwilę były całe w skowronkach. Miały siłę biegać, skakać i dokazywać. Najpierw zajęły się karmieniem ptactwa wodnego. Od razu było widać, że kaczki i łabędzie są do takich zachowań przyzwyczajone, one wprost czekają na ludzi i gotowy pokarm.
Komorów. Karmienie ptactwa wodnego Komorów. Nad stawem Patrycja, Majka, Szymon, Julka, Julia, Sandra
Komorów. Wychodzimy z parku Trasa Komorów Nadarzyn. Idziemy leśną dróżką
Chodzenie po pniach to dopiero wyzwanie. Nikt nie czuł zmęczenia, nikt nie marudził. W lesie można zobaczyć różne cuda przyrody. Oto jeden z nich. Omszały pniak.
Młodzi turyści, nieco zmęczeni, wytrwali jednak do końca rajdu. Tego dnia przeszliśmy kilka kilometrów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje najmłodszy uczestnik, I. Markowicz, pięciolatek dzielnie dotrzymujący pozostałym kroku. Jego mama, również uczestniczyła w naszej wyprawie, ale tylko na krótkich odcinkach niosła swą pociechę. Słowa podziękowania należą się Zuzannie i Szymonowi Sikorom za opracowanie szczegółowej trasy wyprawy. Zapraszamy wszystkich chętnych na kolejne wycieczki turystyczno-krajoznawcze. Regina Suwała