Scenariusz uroczystości opracowany przez Natalię Śnieżek Czyż można świętować Dzień Matki bez morza serdeczności i wyrazów miłości okazywanej mamie? Albo dzień dziecka z pominięciem dzieci? Prawdziwym powodem świętowania Bożego Narodzenia jest przyjście na świat Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Zapraszamy Państwa na chwilę refleksji o zwyczajach Świąt Bożego Narodzenia przybliżonych w wierszach i piosenkach. Dlaczego jest święto Bożego narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby się uczyć miłości do pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać. Kolęda ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże
Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei więźniom, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie. Kolęda NARODZENIE Pusty rynek. Nad dachami Gwiazda. Świeci każdy dom. W zamyśleniu, uliczkami, Idę, tuląc świętość świąt. Wielobarwne w oknach błyski I zabawek kusi czar. Radość dzieci, śpiew
kołyski, Trwa kruchego szczęścia dar. Więc opuszczam mury miasta, Idę polom białym rad. Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta: Jak jest wielki cichy świat! Gwiazdy niby łyżwy krzeszą Śnieżne iskry, cudów blask. Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą Czasie pełen Bożych łask! Kolęda Gwiazdka Z. Trzaskowski Dzisiaj o zmierzchu wszystkie dzieci, Jak małe ptaki z gniazd, Patrzą na niebo, czy już świeci Najpierwsza z wszystkich gwiazd. O zimne szyby płaszczą noski W okienkach miast i wsi, Czy już sfrunęła z ręki Boskiej, Czy już nad nami tli.
Różowe niebo pociemniało, I cień błękitny legł Na ziemię białą, białą, białą, Na nieskalany śnieg. Anioły mogą zejść do ludzi, Przebiec calutki świat: Śnieg taki czysty, że nie ubrudzi Białych anielskich szat. Białe opłatki, białe stoły, Świeżych choinek las... Doprawdy mogą dziś anioły Zagościć pośród nas. Tylko ta gwiazda niech zaświeci Nad ciszą białych dróg I zawiadomi wszystkie dzieci, Ze się narodził Bóg. TO WŁAŚNIE TEGO WIECZORU To właśnie tego wieczoru, gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze, przy stołach są miejsca dla obcych, bo nikt być samotny nie może. To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimny śniegiem
dmucha, w serca złamane i smutne po cichu wstępuje otucha. To właśnie tego wieczoru zło ze wstydu umiera, widząc, jak silna i piękna jest Miłość, gdy pięści rozwiera. To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu wieków, pod dachem tkliwej kolędy Bóg rodzi się w człowieku. Wiersz Stary zepsuty człowiek autorstwa Mak afiliser a. Co widzisz pielęgniarko Co widzisz? O czym myślisz, kiedy patrzysz na mnie? Zepsuty stary człowiek, niezbyt mądry, niepewnych zwyczajów, z zamglonymi oczyma? Który drybluje swoim jedzeniem i nie udziela odpowiedzi, kiedy mówisz głośno: Żałuję, że nie chcesz spróbować! Który wydaje się nie zauważać rzeczy, które robisz. I na zawsze traci skarpety lub buty. Kto, z oporem lub nie, pozwala robić co chcesz podczas kąpieli i karmienia, wypełniając tak swój długi dzień. Czy tak właśnie myślisz, czy tak to widzisz? Zatem otwórz oczy, pielęgniarko. Nie widzisz mnie! Powiem ci kim jestem jak już tutaj siedzę. - Jestem małym 10-letnim dzieckiem z mamą i tatą,
braćmi i siostrami, którzy się wzajemnie kochają. - Młodym 16-letnim chłopakiem ze skrzydłami na nogach marzącym, że niedługo spotkam swoją miłość. - 20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie, pamiętając śluby, które składał. - 25-letnią w pełni samodzielną osobą. Jestem potrzebny aby stworzyć bezpieczny szczęśliwy dom. - 30-letnim mężczyzną. Moi malcy rosną tak szybko, połączeni więzami, które będą długo trwać. - Przy 40-ce moi młodzi synowie dorośli i zniknęli, ale moja kobieta jest obok mnie i widzi jak się smucę. - 50 lat i coraz więcej dzieci bawi się wokół mnie, Ponownie mamy dzieci Moja umiłowana i ja. Ciemne dni nadeszły moja żona nie żyje. Patrzę w przyszłość i drżę ze strachu. Moje dzieci mają już własne pociechy. Myślę, nad przeszłością i miłością, którą znałem. Teraz jestem już stary, a natura jest okrutna. To żart, bo na starość wyglądasz jak głupek. Ciało się kruszy. Wdzięk i wigor odchodzą. Teraz mam kamień, gdzie kiedyś było serce. Ale w środku mieszka nadal młody mężczyzna. A teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje. Pamiętam radość, pamiętam ten ból. Kocham życie i żyję na nowo. Myślę po latach, jest ich zbyt mało,
odchodzimy zbyt szybko i trzeba zaakceptować fakt, że nic nie może trwać wiecznie. Więc otwórzcie oczy, ludzie. Otwórzcie i zobaczcie Nie jestem zrzędliwym starcem. Spójrz bliżej Zobacz MNIE!! Na koniec chciałabym serdecznie przedstawić państwu uczniów którzy wzięli udział w dzisiejszym przedstawieniu oraz podziękować za wysłuchanie nas. Przed państwem flecistki :Zuzanna Stadnik i Magdalena Kondracka- Saksofonistka Anna Ryń - Gitarzystka Katarzyna Kot - Akordeoniści Adrian Szul i Kamil Klimowicz - Dziewczyny, które nam pięknie zaśpiewały: Monika Ryń Gabriela Preisner Uczniowie, którzy recytowali wiersze: Patrycja Sokołowska, Anna Skałkowska, Natalia Pocałuń, Andżelika Hawrylak, Radosław Pierożak Oraz podziękowania składam opiekunom naszej grupy panu Zbigniewowi Kowalczyk oraz kierowcy Januszowi Żak. Natalia Śnieżek Klasa IIb