/j * -- mm mr'imm.»ar'!*fc«r Tfi >s : i Uj Il zoroupfiy na domu pustelnika, ^ urządzcłtw klasykami, C m1 */\ c/ //' leśnym mmiafurowym ogrodzie. < )lo elegancka wizytówka projektantki JocuhiY Barańskiej -Woźny
J!r'- i Joanna mieszka na osiedlu gotowych domków, ale nie takim zwyczajnym, bo zbudowanym przez dewelopera zapaleńca. Nie zapomniał nawet o przedszkolu, szkole, centrum handlowym oraz kościele dla swoich klientów. Dom. który wybrała, nazywa się Erem. Wzorowano go na siedzibach pustelników z krakowskich Bielan. - Spodobał mi się. Przestawiłam w nim tylkojedną ścianę - mówi. To wielka pochwała, bo Joanna jest klientem wymagającym. Razem z przyjaciółką Pauliną
IWAS SPL KPWASS WERANDA
NIEZŁY MISZMASZ. KRÓLEM W SALONIE JEST LOUNGE CHAIR EAMESÓW. OBOK KULTOWEGO FOTELA STOI DIZAJNERSKA DĘBOWA LAMPA Z NORWEGII. SZAFA TO BIEDERMEIER ZNALEZIONY NA AUKCJI,A LAMPY SĄ Z FIRMY FABIEN. "
CLASSICAL UVING WERANDA
Sikorą prowadzi pracownię architektoniczną Aneks-Studio, projektuje meble i uczy studentów. Poza tym kosztował tyle, co karton-gipsowe mieszkanie w Poznaniu, a do rynku jest tylko 17 km. Dla zabawy. Dom oprócz prostej architektury z pustelnią ma niewiele wspólnego. Joanna kolekcjonuje meble i bawi się szalonymi zestawieniami. U niej to normalne, że antyk stoi obok klasyka dizajnu. - Nie lubię nudy. Na szczęście mam ulubionych projektantów, którzy znudzić się nie mogą - opowiada. Przedmiotów szuka, gdzie się da. Biedermeierowski sekretarzykjest na przykład ze Szwecji, a wypatrzyła go w internecie. - Mam zaprzyjaźnionego stolarza, który pomaga mi podjąć decyzję - dodaje. Tak też było z szafą z 1870 roku do salonu. Pojechali we dwójkę pod Poznań. Fachowiec popatrzył na nią, uśmiechnął się i już wiedziała, że trzeba brać.
I CLASSICA WERANDA Scandinavian Modern HOME verreglas III : INTERIOR DESIGN * INSPIRATIONS - FAIWOW& DALII uwmmm a. mwmmmammmi tatm TRI \LwiSliT " siw Mn - I ą SłSHBJI c tlili:: Przemyślana zbieranina jest też w kuchni. Meble w stylu angielskim zamówiła w niemieckiej Sachsenkuchen. Zrobili jej nawet taki kredens, jaki pamiętała z wakacji u babci. Jako dziewczynka uwielbiała go sprzątać - zaglądać w te wszystkie szufladki. Dostawiła jeszcze dwie biblioteczki przemalowane na fortepianową czerń, dizajnerskie krzesła i stół marki Calligaris. Dla wygody. - Stół można rozłożyć jednym palcem, a ja się nie lubię szarpać - wyjaśnia Joanna. Kuchnia jest tak urządzona, że rzeczy mogą stać na wierzchu i nie rażą. To idealne rozwiązanie dla kogoś, kto nie chce ciągle czegoś wyjmować i chować. Do sypialni wybrała komody Hemnes z Ikea - drewniane z wygodnymi szufladami. Przy łóżku, które zaprojektowała sama, stanęły też proste stoliki Nordli. A gdyby jeszcze wieczorem chciała sprawdzić pocztę, ma do dyspozycji biureczko Galant. Dom jest trochę poligonem, na którym sprawdza różne rozwiązania. Na przykład tapeta w pasy miała być zmywalna, a nie jest (nie poleci ich klientom). Za to ta na klatce schodowej, z włókien jak żyłka sprawdza się doskonale, nawet w starciu z energiczną terierką Sambą. Ogródek też należy do łatwych, z niewymagającymi roślinami, bo Joanna pracuje w nim sama. Ponieważ mieszka na osiedlu Osada Leśna, postanowiła nawiązać do nazwy i zainwestowała w sosny, jodły, kosodrzewiny i modrzewie. Ma też własny dąb i przed domem kilka brzóz. Zrezygnowała z drewnianych mebli na rzecz łatwych w utrzymaniu: plastiku, szkła i aluminium. Do foteli Starcka dobrała stół z... Leroy Merlin.
I 1 i y KOMINEK TO POPISOWY PROJEKT JOANNY - DUŻY, Z PRZEPIĘKN A BELKĄ ZE STAREJ STODOŁY. XVIII-WIECZN ELUSTRO DO HOLU KU 3 IŁA W OPŁAKANY J STANIE; ZAPRZYJAŹNI DNY STOLARZ ZROBIŁ Z NIEGO CACUSZKO. i
KUCHNIA W STYLU ANGIELSKIM NIGDY SIĘ NIE STARZEJE I POZWALA NA ODROBINĘ BAŁAGANU.STOI W NIEJ ROZSUWANY JEDNYM PALCEM STÓŁ MARKI CALLIGARIS ORAZ KRZESŁA EAMESÓW.
ABBEY ' ROAD Nws
"AJUH - WERANDA CUISINE 00 % PURE V I R G I N 01 MADE IN T U S C A N V
Dla przyjemności. Kiedy wchodzimy do domu, na wprost wisi.czerwony" Nowosielski.-To mój ulubiony artysta. Kiedy mogłam, kupowałam go klientom i zawsze świetnie wyglądał - opowiada. - Pomyślałam, że jak będę miała nadwyżki finansowe, zrobię sobie prezent. Pierwszego kupili jej jednak przyjaciele. Drugiego (.Kobiecy gang") wybrała ze wspólniczką Pauliną. Joanna kolekcjonuje meble zaprojektowane przez Eamesów. Zaczęła od krzeseł w kuchni, potem był bujak do sypialni. Zachodu wymagało zdobycie słynnego Lounge Chair. Długo pilnowała aukcji na niemieckich stronach. Wreszcie trafiła na używany mebel w dobrym stanie (nowy kosztuje fortunę). Jego właściciel akurat wybierał się do Warszawy, więc przywiózł do wglądu podnóżek Fotel idealny nie był, ale Joanna jest zadowolona. Według niej meble powinny mieć ślady użytkowania i jakąś historię. Joanna od dziecka wiedziała, co chce robić. Długo była jedynaczką, więc czas organizowała sobie sama. Z kartonów po butach budowała domki dla lalek Meble przywoziłjej tata z zagranicznych delegacji. Podopieczne przyzwyczaiła do ciągłych przemeblowań, urządziła im nawet salon fryzjerski. Potem wylądowała w liceum plastycznym. Studiowała wzornictwo na poznańskiej ASP u profesora Władysława Wróblewskiego. Profesor dopatrzył się czegoś w jej projektach i została jego asystentką. Teraz jest kierownikiem Katedry Mebla. - Meble byty moim oczkiem w głowie. Uwielbiałam oglądać zachodnie czasopisma. Pamiętam, jak w księgarni radzieckiej kupiłam katalog Ikea z 1982 roku. Do dzisiaj go mam - śmieje się. Teraz marzy o zrobieniu ogrodu zimowego z antracytowymi framugami. Już sobie wyobraża.jak siedzi tam zimą i patrzy na ogród. TEKST: BEATA WOŹNIAK STYLIZACJA: AGATA DE VIRION ZDJĘCIA: RAFAŁ LIPSKI KONTAKT DO PROJEKTANTKI: WWW.ANEKS-STUDIO.PL
WANNA MARKI KOHLER W KOLORZE LAKIERU DO PAZNOKCI TO POMYSŁ KUBY, SYNA JOANNY UMYWALKĘ I PÓLKĘ-DRABINĘ ZAPROJEKTOWAŁ PHILIPPE STARCK DLA VILLEROY & BOCH. BYŁY DROGIE, ALE OD CZEGO SA WYPRZEDAŻE V