LIPIEC 2006 BRIEF PROGRAMOWY INSTYTUTU KOŚCIUSZKI KRYZYS NA BLISKIM WSCHODZIE IRAN PRÓBA DESTABILIZACJI BLISKIEGO WSCHODU Witold Repetowicz Kierownik Obszaru Programowego IK Bezpieczeństwo narodowe. Absolwent Wydziału Prawa UJ. Autor licznych publikacji naukowych z dziedziny bezpieczeństwa i współczesnych stosunków międzynarodowych STRESZCZENIE: Autor Briefu Programowego Instytutu Kościuszki przedstawi argumenty świadczące za tym, iż ostatnia eskalacja przemocy na Bliskim Wschodzie nie jest przypadkowa. Jest to plan przygotowany przez władze Iranu, którego celem jest destabilizacja Bliskiego Wschodu i uzyskanie dominacji nad regionem. Program nuklearny Iranu, prowokacje Hamasu, ataki Hezbollahu na Izrael, wybuchy krwawych napięć między szyitami i sunnitami w Iraku wszystko to elementy jednego planu. Opracowanie to przedstawia powyższy problem w ujęciu kompleksowej analizy aktualnej sytuacji na Bliskim Wschodzie wskazując Iran jako odpowiedzialnego za aktualny stan rzeczy i zawiera propozycje rozwiązania problemu. Instytut Kościuszki jest niezależnym, pozarządowym instytutem naukowo-badawczym (Think Tank) o charakterze non profit, założonym w 1999 roku. Misją Instytutu Kościuszki jest działanie na rzecz społeczno-gospodarczego rozwoju i bezpieczeństwa Polski, jako aktywnego członka Unii Europejskiej oraz partnera sojuszu euroatlantyckiego. Instytut Kościuszki pragnie być liderem pozytywnych przemian, tworzyć i przekazywać najlepsze rozwiązania, również na rzecz sąsiadujących krajów budujących państwo prawa, społeczeństwo obywatelskie i gospodarkę wolnorynkową. Biuro w Krakowie : ul. Szlak 65, 31-153 Kraków, Polska, TEL.: +48 12 632 97 24 FAX +48 12 632 97 24, www.ik.org.pl, e-mail: ik@ik.org.pl
WITOLD REPETOWICZ Witold Repetowicz 2 Kryzys na Bliskim Wschodzie Iran próba destabilizacji Bliskiego Wschodu Analiza sytuacji Pełną odpowiedzialność za próbę całkowitej destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie ponosi Iran, a w szczególności prezydent Mahmoud Ahmedineżad. Wszystkie nitki ostatnich krwawych wydarzeń, zarówno w Palestynie jak i w Libanie, a także Pełną odpowiedzialność za próbę całkowitej destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie ponosi Iran w Iraku, prowadzą do Teheranu i tu znajduje się klucz odpowiedzi na pytania o przyczyny obecnej sytuacji, jak i o sposoby rozwiązania problemów i o kolejne zagrożenia. Na związki Teheranu zarówno z porwaniem Gilada Shalita przez Hamas jak i 2 innych izraelskich żołnierzy przez Hezbollah, a także na eskalację konfliktu szyicko-sunnickiego w Iraku wskazuje bardzo wiele. Jest rzeczą oczywistą, iż zarówno zbieżność czasowa (akcja Hamasu miała miejsce 25.06, a Hezbollahu 12.07) jak i podobieństwo obu akcji nie była dziełem przypadku. Oczywiste są również związki Hamasu i Hezbollahu z Syrią. Jeżeli chodzi o Liban to do niedawna Syria okupowała ten kraj i stała za zabójstwem Rafika Hariri, co zresztą było dla niej katastrofalne w skutkach, gdyż spowodowało cedrową rewolucję i konieczność opuszczenia Libanu przez syryjskie wojska, co nie oznaczało jednak utraty wpływów szyickiego (alawickiego) reżimu Asadów na szyicki Hezbollah. Natomiast co do Palestyny to za porwaniem Shalita stoi lider militarnego, konkurencyjnego wobec premiera Haniji, skrzydła Hamasu Khaled Mashal, rezydujący w tym czasie (od dawna) w Damaszku. Centrum dowodzenia tymi akcjami nie znajduje się jednak wbrew pozorom w Damaszku, lecz w Teheranie. Możliwości prowadzenia samodzielnej polityki przez Syrię są ograniczone przez zarówno coraz większą słabość wewnętrzną reżimu Bashara Asada, pozbawionego charyzmy swojego ojca, oraz zewnętrzną, o czym świadczy niedawny pokazowy przelot lotnictwa izraelskiego nad pałacem prezydenckim w Damaszku. Dlatego Syria została zmuszona szukać wsparcia, które szyicki reżim z Damaszku mógł znaleźć tylko i wyłącznie w Teheranie. 15 czerwca w Teheranie zawarto irańsko-syryjskie porozumienie o wzajemnej obronie, którego sygnatariusze nie ukrywali, iż jest ono wymierzone w USA i Izrael. Syria realizuje obecnie dyrektywy Teheranu w Libanie i Palestynie. Zresztą w Libanie Iran ma też swoje własne wpływy. Hezbollah był stworzony przez Iran, w ostatnim czasie Iran przerzucił też do Libanu oddziały Strażników Rewolucji, a ataki rakietowe Hezbollahu na Hajfę i flotę izraelską pokazały, że jego uzbrojenie jest również irańskie. Ani Syria, ani tym bardziej Hezbollah, nie uczyniłyby nic bez zgody Teheranu. Pozornie sprawa wydaje się bardziej skomplikowana w odniesieniu do sunnickiego Hamasu, niemniej warto przypomnieć, iż w kwietniu Iran obiecał pomoc dla hamasowskiego rządu Palestyny w wysokości 50 mln USD, a wszystko rozjaśnia fakt wyjazdu Mashala z Damaszku do Iranu na początku lipca (a więc już po operacji porwania Shalita i izraelskiej odpowiedzi). Syria realizuje obecnie dyrektywy Teheranu w Libanie i Palestynie Porwanie Shalita nastąpiło 25 czerwca, a więc 10 dni po podpisaniu umowy wojskowej między Syrią i Iranem oraz po serii agresywnych wystąpień Ahmedineżada zapowiadającego wymazanie Izraela z mapy świata. Warto jednak w tym kontekście przypomnieć również inne wydarzenie, a mianowicie list Ahmedineżada do Busha. Tylko nieliczni komentatorzy zwrócili uwagę na symboliczny (koraniczny) aspekt tego listu, z drugiej strony niektórzy uznali go nawet za sygnał odprężenia irańsko-amerykańskiego (do takiego wniosku można było dojść tylko i wyłącznie nie czytając treści listu). Symbolizm listu związany jest tymczasem z koranicznymi warunkami wypowiedzenia dżihadu tj. wezwaniem przeciwnika do przyjęcia islamu (co jest konkluzją listu Amedineżada, choć nie wyrażoną wprost) lub podporządkowania się władzy islamskiej poprzez przyjęcie statusu dhimmi. Takie wezwania wysłał też sam Mahomet do cesarza Bizancjum, szacha Persji i nygusa Abisynii (jedynie ten ostatni, wg islamskiej tradycji, miał potraktować poważnie list Mahometa), co poprzedziło zniszczenie obu imperiów (Persji
KRYZYS NA BLISKIM WSCHODZIE. IRAN PRÓBA DESTABILIZACJI BLISKIEGO WSCHODU i Bizancjum) przez muzułmanów. Choć wydaje się to irracjonalne w XXI w. to analogie nasuwają się same. Wiele wskazuje na to, iż celem Ahmedineżada jest nie tylko zniszczenie Izraela ale wywołanie wojny totalnej przeciwko Zachodowi i że nie kieruje się on racjonalnymi przesłankami politycznymi. Patrząc na daty następujących po sobie wydarzeń trudno mieć wątpliwości, iż jednym z celów prowokacji Iranu przeciw Izraelowi było odciągnięcie międzynarodowej uwagi od programu irańskich zbrojeń nuklearnych. USA, a także UE, w szczególności Wielka Brytania, wyrażały coraz większe zniecierpliwienie brakiem jednoznacznej odpowiedzi ze strony Teheranu na złożoną przez szóstkę (5 stałych członków RB ONZ i Niemcy) ofertę. Na początku lipca USA dały Teheranowi ultimatum dotyczące terminu odpowiedzi 12 lipca, zapowiadając w przeciwnym razie skierowanie sprawy do RB ONZ w celu uruchomienia negatywnych konsekwencji w stosunku do Iranu. Tymczasem Iran odwołał spotkanie swojego negocjatora Laridżaniego z Solaną na początku lipca, a gdy w końcu do spotkania doszło 11.07 zakończyło się ono fiaskiem. W międzyczasie doszło do potępienia działań Izraela w Strefie Gazy przez Ligę Arabską, Unię Europejską, a także do przyjęcia przez Radę Praw Człowieka ONZ rezolucji potępiającej Izrael (6.07), a następnie na wniosek Kataru rezolucję taką przyjęła też Rada Bezpieczeństwa (zawetowana przez USA). Wszystko to zapowiadało klimat międzynarodowy niesprzyjający jakiejkolwiek ostrzejszej akcji wymierzonej w Teheran i antagonizacji stałych członków Rady Bezpieczeństwa w sprawach polityki bliskowschodniej. Jednym z celów prowokacji Iranu przeciw Izraelowi było odciągnięcie międzynarodowej uwagi od programu irańskich zbrojeń nuklearnych Tymczasem Teheran spotkała przykra niespodzianka, gdy 12.07 szóstka, uzgodniła skierowanie sprawy Iranu do RB ONZ i zaczęły docierać sygnały, iż Rosja skłonna jest zgodzić się na nałożenie sankcji na Iran. Rosja najwyraźniej zrozumiała, że są granice rywalizacji o wpływy na Bliskim Wschodzie z USA i zagrożenie nuklearne ze strony Iranu przekracza te granice. Można też było się spodziewać, iż Chiny samodzielnie nie zawetują rezolucji popartej zarówno przez USA jak i UE i Rosję. Rada Bezpieczeństwa miała się zająć sprawą Iranu w kolejnym tygodniu, tymczasem tego samego dnia 12.07 doszło do ataku Hezbollahu na Izrael. Jednak nagła potrzeba odwrócenia uwagi od programu nuklearnego była raczej tylko katalizatorem działań Hamasu i Hezbollahu inspirowanych przez Teheran aniżeli wyłącznym celem Iranu. Zamiarem Iranu jest bowiem zniszczenie Izraela i rozpętanie wojny totalnej na Bliskim Wschodzie, która wiązałaby się również z dominacją Iranu w całym regionie i przejęcia inicjatywy w kampanii terroru przez szyitów. Zawierając porozumienie wojskowe z Syrią i inspirując jednoczesne ataki Hamasu i Hezbollahu na Izrael, Iran chciał sprowokować Izrael nie tylko do ataku na Strefę Gazy i Liban ale również na Syrię, w związku z oczywistym wsparciem tego kraju dla Hamasu i Hezbollahu, a to stanowiłoby pretekst dla Iranu do uderzenia na Izrael (zgodnie z umową wojskową z Syrią). Izrael w takiej sytuacji, walcząc na 4 frontach, znalazłby się w ciężkiej sytuacji, a komentarze irańskie wyrażały przekonanie, iż w takiej sytuacji doszłoby do zniszczenia Izraela. Takie plany Iranu mogłyby być oczywiście dla niego ryzykowne. Problem polega na tym, że ekipa Ahmedineżada założenie swojego zwycięstwa opiera bardziej na przesłankach religijnych niż racjonalnych, wierząc, iż pełna wiara pozwala pokonać nawet znacznie silniejszego przeciwnika (co jest wprost stwierdzone w Koranie), tak jak muzułmanie pokonali Kurajszytów (jeszcze za Mahometa), a następnie zniszczyli Imperium Sasanidów. Ahmedineżad zapowiadając zniszczenie Izraela w przypadku izraelskiego ataku na Syrię, ostrzegł Zachód przed wspieraniem Izraela, grożąc rozpętaniem totalnej kampanii terrorystycznej (choć Iran zdecydowanie przecenia swoje możliwości w tym zakresie, przynajmniej w Europie i Ameryce). Jeżeli Iran zakładał więc (m.in. na podstawie reakcji międzynarodowych na akcję Hamasu i niektórych reakcji na akcję Hezbollahu np. pierwsze stanowisko UE potępiające Izrael), iż Izrael pozostanie osamotniony, a za Iranem opowie się cały świat islamski to plan zniszczenia Zamiarem Iranu jest zniszczenie Izraela i rozpętanie wojny totalnej na Bliskim Wschodzie, która wiązałaby się z dominacją Iranu w całym regionie i przejęciem inicjatywy w kampanii terroru przez szyitów Izraela mógł wydawać mu się realny. USA znalazłyby się w wyjątkowo trudnym położeniu. Ostatnią rzeczą jakiej pragnie administracja Busha to konfrontacja militarna z Iranem. Przewaga militarna USA pozwoliłaby na wyrządzenie Iranowi poważnych szkód, ale kosztem poważnych strat w ludności cywilnej Iranu. Ponadto w związku ze słabym rozpoznaniem wywiadowczym eksperci wątpią czy możliwe byłoby zniszczenie instalacji służących programowi nuklearnemu. Ponadto bez akcji lądowej niemożliwe byłoby doprowadzenie do zmiany reżimu w Teheranie, a wręcz przeciwnie wywołałoby 3
WITOLD REPETOWICZ Iran w Iraku wspiera nie tylko bojówki szyickie ale również Al Kaidę eksplozję nastrojów antyzachodnich co pozwoliłoby Ahmedineżadowi na totalną rozprawę z coraz silniejsza opozycją. Nie wpłynęłoby również na możliwości Iranu kierowania kampanią terrorystyczną zarówno na Bliskim Wschodzie jak i na całym świecie. Co więcej siły irańskie najprawdopodobniej zaatakowałyby wówczas siły koalicji znajdujące się w Iraku i Bahrajn, a także dokonałyby totalnej blokady Zatoki Perskiej co wstrząsnęłoby światowa gospodarką. W takiej sytuacji proces stabilizacyjny w Iraku ległby w gruzach. Iran już od dawna pracuje nad destabilizacją sytuacji w Iraku i nie ma żadnych podstaw by zakładać, iż te działanie pozostają bez związku z działaniami Iranu w Syrii, Libanie i Palestynie. Charakterystyczne jest to, iż Iran w Iraku wspiera nie tylko bojówki szyickie ale również Al Kaidę, choć przecież zarówno dla Al Kaidy jak i w ogóle dla wahhabitów szyici są takim samym wrogiem jak sunnici. Jednakże Iran jest zainteresowany chaosem w Iraku ponieważ, im większy chaos i straty koalicji tym większe prawdopodobieństwo przegranej Republikanów w wyborach i wewnętrznych nacisków na wyjście USA z Iraku (tak jak to było z Wietnamem). Szyicki rząd Iraku nie dałby wtedy rady z zapewnieniem bezpieczeństwa, a Iran chętnie zaoferowałby bratnią pomoc i wkroczył na jego terytorium. Zresztą Iran już tam jest, o czym świadczy nie tylko niedawne aresztowanie kilkudziesięciu agentów irańskich w Iraku ale również doniesienia prasy irackiej o wejściu na początku lipca do Iraku ciężko uzbrojonych had dokonana przez sadrystów (9.07), również realizujących cele Teheranu. Atak amerykański spowodowałby też dalsze konsekwencje zapowiedzianą już blokadę Zatoki Perskiej i atak na Bahrajn, którego sunnickie władze są sojusznikiem USA, a zarazem kraj jest w większości szyicki. Kilka tygodni temu król Bahrajnu bezskutecznie usiłował uzyskać od Iranu gwarancje bezpieczeństwa w przypadku konfrontacji militarnej Iranu z USA. Jakiekolwiek uderzenie na Iran musiałoby, więc pociągnąć za sobą interwencję lądową na pełną skalę, której celem byłoby obalenie islamskiego reżimu w Teheranie. Interwencja w Iranie byłaby jednak operacją znacznie trudniejszą niż w Iraku, a osiągnięcie celów politycznych wymagałoby nowej okupacji, co wiązałoby się z kolosalnymi trudnościami zważywszy na sytuację sił koalicyjnych w Iraku. Wprawdzie przeważająca większość Irańczyków jest niechętnie nastawiona do reżimu islamskiego, jednak oczekiwanie, iż przełożyłoby się to na wsparcie obcych wojsk wkraczających do Iranu jest wysoce ryzykowne i nic na to nie wskazuje. Mająca teraz miejsce, irańska operacja destabilizacji Bliskiego Wschodu ma jednak jeszcze głębsze podłoże. Ultima ratio polityki Ahmedineżada ma charakter nie racjonalny, lecz czysto religijny, mistyczny ma na celu wywołanie chaosu, mającego być zwiastunem rychłego powrotu XII imama Mahdiego interesów. Ani tezy zawarte w Mein Kampf Hitlera ani też wynikające z kazań Chomeiniego przed 1979 r. Jakiekolwiek uderzenie na Iran musiałoby pociągnąć za sobą interwencję lądową na pełną skalę plany budowy republiki islamskiej nie były brane poważnie. Historia jednak zweryfikowała te opinie. Tymczasem wiele wskazuje na to, że ultima ratio polityki Ahmedineżada ma charakter nie racjonalny, lecz czysto religijny, mistyczny wywołanie chaosu, który ma być zwiastunem rychłego powrotu XII imama Mahdiego. Świadczą o tym liczne fakty takie jak deklaracje Ahmadineżada o jego bezpośrednich rozmowach z Bogiem, podobieństwo listu do Busha z listami Mahometa, opowieści o boskiej aurze jako go otaczała w trakcie jego wystąpienia na forum ONZ, inwestycja warta wiele milionów dolarów dotycząca rozbudowy meczetu Jamkaran, w którym wg mahdystów ma pojawić się XII imam, jego związki z mistycznym Towarzystwem Hojjateh i deklaracje na posiedzeniu irańskiego rządu co do dokładnej daty nadejścia Mahdiego. Według wierzeń szyickich nadejście Mahdiego ma poprzedzić chaos i śmierć niewinnych ludzi, a Mahdi ma powrócić by uratować prawdziwych wiernych i zakończyć istnienie doczesnego świata. Oczywiście, taka agenda wyklucza możliwość negocjacji w oparciu o jakiekolwiek zachęty i groźby. Niemniej mistyczny fanatyzm Ahmedineżada nie tylko nie jest popierany przez Irańczyków, ale nie jest też do końca podzielany przez elitę szyickich duchownych w Iranie. oddziałów irańskich, a także pierwsze Politycy i komentatorzy zwykle przyj- Nie jest żadną tajemnicą, że obóz akcje (4.07) uśpionej dotychczas ira- mują, iż aktorzy wydarzeń politycz- ajatollahów bynajmniej jednolity nie ckiej ekspozytury Hezbollahu tj. Bry- nych są podmiotami racjonalnymi, jest. Dotychczas wydawało się, że za gad Abu Al Fadal Al Abas i krwawa rzeź kierującymi się rachunkiem zysków polityką konfrontacji Ahmedineżada 4 sunnitów w bagdadzkiej dzielnicy Dżi- i strat w odniesieniu do własnych murem stoi Najwyższy Przywódca
KRYZYS NA BLISKIM WSCHODZIE. IRAN PRÓBA DESTABILIZACJI BLISKIEGO WSCHODU ajatollah Chamenei. Ale Chamenei to przedstawiciel irańskiej elity mającej wiele do stracenia na utracie władzy. Po złożeniu propozycji przez szóstkę z Iranu nadchodziły sprzeczne sygnały co do jej przyjęcia lub odrzucenia. To co wielu uznało za grę w kotka i myszkę mogło również odzwierciedlać tarcia w obozie ajatollahów zaniepokojonych niepewną Yazdi stoi na czele mistycznej grupy o nazwie Towarzystwo Hojjatieh, określanej czasem mianem szyickiej Al Kaidy. Ostatnio szereg członków Hojjatieh zostało aresztowanych w Iranie, o czym poinformował b. wiceprezydent Iranu Mohammad Ali Abtahi na łamach prasy irańskiej. Ahmadineżad zaczął tracić władzę i wszystkie te plany mogłyby runąć, więc najlepszym a Ahmedineżad przeliczył się w swoich kalkulacjach. Ani Izrael (a już na pewno USA świadome możliwych konsekwencji), ani Syria nie zamierzają doprowadzić do rozszerzenia się działań militarnych. Reżim syryjski zbytnio boi się podstawić swoją głowę pod izraelski topór, mając świadomość że nim Iran na dobre rozpęta piekło na Bliskim Wschodzie to pałac Najlepszym sposobem przekreślenia planów negocjacji z szóstką było przyśpieszenie przez Iran planów konfrontacji, takie działanie obarczone było ryzykiem rozszerzenia się działań zbrojnych na Syrię i realizacji misternego planu Teheranu pogrążenia całego Bliskiego Wschodu w szyickim ogniu sytuacją w przypadku odrzucenia sposobem przekreślenia planów ne- prezydencki w Damaszku wraz z jego oferty. Z jednej strony sankcje, któ- gocjacji z szóstką było przyśpieszenie mieszkańcami może zostać wbity re mogłyby uderzyć w ich interesy, planów konfrontacji. w ziemię. Bashar Asad nie jest samo- z drugiej szereg korzystnych propozy- bójca ani oczekującym na Mahdiego cji. Coraz więcej było też sygnałów że Zdecydowana odpowiedź Izraela na fanatykiem tak jak jego kolega z Tehe- władza Ahmedineżada słabnie, a do prowokacje Hamasu i Hezbollahu była ranu. Iran zapewne nie spodziewał się łask wraca Rafsandżani. O tym miały oczywiście usprawiedliwiona i stano- też reakcji międzynarodowej znacz- świadczyć takie fakty jak stworzenie wiła realizację prawa każdego państwa nie odbiegającej od wcześniejszych Rady ds. strategii polityki zagranicz- do samoobrony, co jest gwarantowane reakcji na sytuację w Strefie Gazy. Co nej przy Najwyższym Przywódcy pod przez Kartę Narodów Zjednoczonych. prawda początkowo z UE i Francji wy- kierownictwem Kamala Kharazzie- Ponieważ był to de facto atak Iranu i Sy- szły fatalne sygnały potępiające atak go (b. ministra spraw zagranicznych rii na Izrael, przeprowadzony częściowo Izraela na Liban, ale wkrótce okazało w administracji Chatamiego) oraz z terytorium Libanu, nad którym rząd się, że ani ONZ, ani UE, ani Rosja nie plan wielkiego programu prywatyza- Libanu nie sprawuje efektywnej kontro- zamierzają potępiać Izraela. Również cyjnego, który miał być realizowany li, Izrael miał pełne prawo podjąć akcję pod kierownictwem Rafsanjaniego. To wzmocniłoby niewątpliwe jego pozycję. Tymczasem za 3 miesiące odbędą się w Iranie wybory do Zgromadzenia Ekspertów, organu, którego zadaniem zbrojną w stosunku do wszystkich tych 3 państw, na co liczył Iran. Choć Izrael postanowił ograniczyć swą odpowiedź do najsłabszego ogniwa tj. przeprowadzenia ataku na Liban w celu zniszcze- Iranowi paradoksalnie udało się swoimi działaniami spowodować jedność społeczności międzynarodowej jest wybór i kontrola nad Najwyższym nia zdolności bojowej Hezbollahu, takie Przywódcą. Zgromadzenie Ekspertów działanie obarczone było ryzykiem roz- Liga Arabska (a także odrębnie Egipt, może też usunąć z urzędu Najwyższe- szerzenia się działań zbrojnych na Syrię Jordania i Arabia Saudyjska) nie tyl- go Przywódcę, jeśli uzna, że sprzenie- i realizacji misternego planu Teheranu ko nie poparła Hezbollahu (tak jak wierzył się zasadom islamu. W emi- pogrążenia całego Bliskiego Wschodu wcześniej Hamas), lecz wręcz uznała gracyjnej prasie irańskiej pojawiły w szyickim ogniu. Ponadto Izrael powi- porwanie izraelskich żołnierzy za czyn się przypuszczenia, iż ekipa Ahmedi- nien konsultować swoje plany militarne nielegalny i oskarżyła Iran i Hezbol- neżada i jego duchowego mentora z USA, od których zależy jego bezpie- lah o spowodowanie obecnej sytua- ajatollaha Mohammada Tagi Mesbah czeństwo, a w tym wypadku tak praw- cji w Libanie. Iranowi paradoksalnie Yazdiego, mogłaby dokonać takiego dopodobnie nie było. udało się swoimi działaniami spowo- zamachu stanu, przejmując kontro- dować jedność społeczności między- lę nad Zgromadzeniem Ekspertów Niemniej wszystko wskazuje na to, iż narodowej, co jest dobrą prognozą na i zastępując Chameneiego Yazdim. plan Iranu nie doczeka się realizacji, przyszłość. 5
WITOLD REPETOWICZ Wnioski i rekomendacje 1. Obecna sytuacja zarówno w Palestynie, Libanie jak i Iraku jest dziełem Iranu, który stworzył łańcuch powiązań destabilizujących Bliski Wschód. Konieczne jest rozbicie tego łańcucha poprzez kolejną eliminację poszczególnych ogniw i związanych z nimi zagrożeń. 2. Warunkiem skuteczności działań stabilizujących Bliski Wschód jest zapewnienie przez społeczność międzynarodową, lub przynajmniej jej znacząca część, wsparcia dla Izraela i zagwarantowania mu bezpieczeństwa. Osamotnienie Izraela, do czego prowadzą nieodpowiedzialne wystąpienia odmawiające mu prawa do samoobrony, może prowadzić tylko i wyłącznie do podejmowania przez Izrael coraz ostrzejszych, unilateralnych akcji odwetowych, wobec wszystkich swoich wrogów, a to doprowadzi do eskalacji konfliktu na niespotykaną skalę. Konieczne jest zatem blokowanie wszelkich antyizraelskich inicjatyw pojawiających się na forum UE. 3. Najsłabszym ogniwem obecnie wydaje się Hezbollah. Izrael powinien mieć możliwość całkowitego zniszczenia potencjału militarnego Hezbollahu, po którym do południowego Libanu powinny wkroczyć wojska międzynarodowe (nie tyle pokojowe co stabilizacyjne) w celu przymusowego rozbrojenia resztek Hezbollahu i oddania kontroli nad południowym Libanem władzom tego kraju. 4. Działania militarne nie mogą rozszerzyć się na Syrię. Reżim Asadów powinien dostać od społeczności międzynarodowej bardzo wyraźny sygnał, iż dalsze mieszanie się w sprawy Libanu, wspieranie Hezbollahu i prowokowanie Izraela spowoduje ostrą reakcję, której celem będzie zniszczenie reżimu syryjskiego. Późniejszy odwet Iranu, będzie już wtedy dla Bashara Asada i jego ekipy marnym pocieszeniem. Natomiast obalenie świeckiego reżimu syryjskiego składającego się głównie z szyickich alawitów nie powinno być obecnie priorytetem, z uwagi na zbyt duże zagrożenie, iż zastąpiony by on został reżimem fundamentalistów sunnickich, a Syria pogrążyłaby się w chaosie walk sekciarskich między sunnitami i mniejszością szyicką. 5. Izrael musi się liczyć z tym, iż będzie zmuszony zakończyć operacje w Libanie i Strefie Gazy bez osiągnięcia uwolnienia swoich żołnierzy porwanych przez Hamas i Hezbollah i uznać, iż nie jest to obecnie priorytetem. Niemniej, do czasu wyrzeczenia się przez Hamas przemocy i jednoczesnego uznania przez władze Palestyny Państwa Izrael powinna być prowadzona całkowita blokada ekonomiczna Palestyny. 6. Należy kontynuować wysiłki stabilizacyjne w Iraku wspierając plany porozumienia rządu Iraku z częścią rebeliantów sunnickich z wyłączeniem terrorystów z Al Kaidy. Jakikolwiek dialog z Iranem w sprawie Iraku jest bezcelowy z uwagi na totalną sprzeczność interesów w tym zakresie. Zwalczanie wpływów irańskich w Iraku powinno być jednym z priorytetów wojsk koalicji. 7. Iran z całą pewnością będzie starał się doprowadzić do kolejnych prowokacji w celu osiągnięcia swojego celu destabilizacji i dominacji w regionie. W tym kontekście należy pamiętać, iż polityka appeasementu jedynie wzmacnia pozycję radykałów we władzach Iranu (z Ahmedineżadem na czele). Konieczne jest zatem niezwłoczne nałożenie efektywnych sankcji na Iran, przy jednoczesnym zwiększeniu wsparcia dla irańskiej opozycji. Dalsze informacje i komentarze: Witold Repetowicz witold.repetowicz@ik.org.pl Izabela Albrycht izabela.albrycht@ik.org.pl tel. +48 501 671 491 Instytut Kościuszki jest niezależnym, pozarządowym instytutem naukowo-badawczym (Think Tank) o charakterze non profit, założonym w 1999 roku. Misją Instytutu Kościuszki jest działanie na rzecz społeczno-gospodarczego rozwoju i bezpieczeństwa Polski, jako aktywnego członka Unii Europejskiej oraz partnera sojuszu euroatlantyckiego. Instytut Kościuszki pragnie być liderem pozytywnych przemian, tworzyć i przekazywać najlepsze rozwiązania, również na rzecz sąsiadujących krajów budujących państwo prawa, społeczeństwo obywatelskie i gospodarkę wolnorynkową. 6 Biuro w Krakowie : ul. Szlak 65, 31-153 Kraków, Polska, TEL.: +48 12 632 97 24 +48 12 632 97 24, e-mail: ik@ik.org.pl