Testament. Jestem wędrowcem



Podobne dokumenty
1. Modlitwa Zuchowa. 2. Hymn zuchowy

ŚPIEWNIK. 91 GGZ Smerfna Kraina

Dokąd idziemy? NIE MAM NIC TY TYLKO MNIE POPROWADŹ. 1. Nie mam nic co bym mógł Tobie dać. Nie mam sił by przed Tobą Panie stać.

Magiczne słowa. o! o! wszystko to co mam C a D F tylko tobie dam wszystko to co mam

Spiewnik Kursu Zastepowych Eter

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

Harcerski Klub Muzyczny Z.D. Lawina

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Przez wiele lat szłam bezdrożami Nie znając lepszych w życiu dróg Widziałam smutne serca I płynące strugi łez Przyszedłeś Ty i wyschły wszystkie łzy

Śpiewnik Patriotyczny

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Miłosne Wierszyki. Noc nauczyła mnie marzyć. Gwiazdy miłością darzyć. Deszcz nauczył mnie szlochać A ty nauczyłeś mnie kochać!

1. Mój Pan 1. Mój Pan, mój Bóg Mój jedyny życia król. Mój Zbawca, mój Jezus Mój jedyny życia dar.

Śpiewniczek Harcowniczek

Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom.

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

Śpiewnik. Teksty autorstwa Adriana Nafalskiego. Zapraszamy na stronę zespołu

Pomyślności i radości, Szczęścia w kartach i miłości, W dzień słoneczny i po zmroku Chcę Ci życzyć w Nowym Roku.

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc,

Spis treści. Od Petki Serca

BIESZCZADZKI TRAKT BIESZCZADZKIE REGGAE. 1. Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask G D C G Na polanie, gdzie króluje zły.

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Śpiewnik Patriotyczny

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Ref: Zaraz po wakacjach. 3.Różne wydarzenia z życia przedszkolnego, wspomnienia zostaną w sercu u każdego. 4. Inscenizacja,,Wakacjusz c.d.

Poniżej kilka znanych i lubianych piosenek. kliknij "Więcej" Wszystko co nasze-hymn ZHP

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

SCENARIUSZ Z UROCZYSTOŚCI Z OKAZJI DNIA MATKI I OJCA

ŚPIEWNIK SCHOLA DZIECIĘCA NIEBIAŃSKIE DZIECI. przy PARAFII POD WEZWANIEM PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO I NMP KRÓLOWEJ POLSKI W SOMONINIE WŁASNOŚĆ:

Maryjo, Królowo Polski, /x2 Jestem przy Tobie, pamiętam, /x2 Czuwam.

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Szara piechota. Karabiny błyszczą, szary strój, a przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój! x2

TWÓRCZOŚĆ POETYCKA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 3

Muzyka jest wszędzie. Termin realizacji :30 kwietnia do 11 maja Zadania dydaktyczne:

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Czort (Skaut bez buta) Harcerskie ideały. Czort niesie po lesie E 7 skauta bez buta Bo skaut ubogi E 7 włożył trep na nogi

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

W rodzinie wszystko się mieści Miłość i przyjaźń zawiera Rodzina wszystko oddaje Jak przyjaźń drzwi otwiera.

NIE MA INNEGO JAK JEZUS NIE MA INNEGO JAK ON ZAGLĄDAM WSZĘDZIE - NIE MA, NIE MA SZUKAM, SZUKAM, ALE NIE MA, NIE MA KRĄŻĘ, KRĄŻĘ -NIE MA, NIE MA

Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy

Scenariusz ślubowania uczniów klasy pierwszej

Marcin Ufnalski. Wiersz o Janie Pawle II. Laura Romanowska

P I K N I K P A R A F I A L N Y SCHOLA ŚWIĘTEGO JÓZEFA

GRUPA III 4-5 latki Wesołe Nutki CZERWIEC

Gromadzisz nas. a G a / Gromadzisz nas i łączysz nas w jedno, h A h. By wielbić święte Imię Twe. /x2

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

TO BYŁA BARDZO DŁUGA NOC

...Dumny sztandar pręży pierś W słońcu błyszczą karabiny, Dziś rozlega się już pieśń... rytm jej -wolność przypomina...

BIEDRONKI MAJ. Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Scenariusz uroczystości z okazji Dnia Mamy i Taty

Kto chce niech wierzy

CYTAT NR 1. Musicie być silni miłością, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, tą miłością, która nigdy nie zawiedzie.

1. Dzięki za to co mam Ref.

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

PAŹDZIERNIK. Kręgi tematyczne: 1. Jesień w sadzie. 2. Jesień na działce. 3. Nasze rodziny. 4. Nasi domowi ulubieńcy.

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

Ulubione zabawki. "Pluszowy miś" Ola Szulejko. "Mój misiaczek" Karolina Parzybut. "Mój misiaczek" Karolina Parzybut

CREDO. Materiały dla animatorów muzycznych na rekolekcje. Warszawa, 2010

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

PIOSENKA LITERACKA Nick Drake

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Cytaty do zaproszeń ślubnych

Wierszyki na wódkę. Tekst moŝe być dowolnie modyfikowany. W przypadku tekstu własnego prosimy o wpisanie w formularzu zamówienia własny.

Mowa nienawiści. Mowa nienawiści to wszelkie

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Spis treści. 1. Głos historii Mazurek Dąbrowskiego Hymn Polski Jesteśmy Polakami Cieszymy się, Polsko! 6. 5.


Pultusk24 Walentynkowe wiersze

BIG DAY. Teksty do utworów z albumu:

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29

Piosenki przedszkolne

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy.

BIG DAY KALEJDOSKOP. Teksty do utworów z albumu: Wszelkie prawa zastrzeżone ZAIKS/BIEM 1994/1995

Bezpieczeństwo moje i innych na drogach.

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim.

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości.

Kinga Wójcik - klasa V Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Rzerzęczycach

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

PATRON NASZEJ SZKOŁY. KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI urodził się 23 stycznia zmarł 6 grudnia 1953

POEZJA Piotr Matywiecki

Newsletter. DeNews. Nr. 3 Dziewczyna z Nazaretu. SPOTKANIE DeNews. Temat: Matka Jedyna Taka. Wyjątkowo godz 22:00

Mówiłaś druhno komendantko, Że zaufanie do nas masz Że wierzysz w nasze szczere chęci, Wszak ty harcerskie serca znasz

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

SZOPKA. Pomysły i realizacja: Joanna Góźdź

Transkrypt:

Testament Idę samotny wśród gór e Zagubiony w świecie wiatr tylko ścieżki me zna G Słońce niebawem za horyzont się uniesie d Lasem zawładnie mgła e Gdy wśród ciemności płomień jakiś ujrzę Będzie to dobry znak Nowych ludzi poznam, od nich się nauczę Gawęd starych jak świat Niech każdy z Was się dowie co traci nie będąc tu Las szumem Ci opowie co zaszło przed lat stu Strumień orzeźwi stopy i on kiedyś wody dał Spragnionym w górach wędrowcom co szli tędy tak jak ja Góra za górą chowa swe oblicze, lecz ja to dobrze znam Żadna mi nie umknie, wszystkie to zaliczę chociaż to drogi szmat Wciąż lat przybywa i świat się starzeje cóż, naturalna to rzecz Ktoś, kto przeglądać będzie stare szpargały może przeczyta ten tekst Jestem wędrowcem Jestem wędrowcem ziemi przejrzystej C G a e Jestem harcerzem z krwi i kości czystej F C d G Zapatrzony w szare klucze żurawie Zasłuchany w polne kwiaty w trawie Kim byłbym gdyby nie rozkaz bycia Kim gdyby nie skautowy styl życia A tak swe istnienie przypisuję tobie I harcerstwu czyli temu co robię Nie zamienię tego kawałka chleba Do samego końca aż pójdę do nieba A tam w mundurkach i krótkich spodenkach Będziemy Boga nosić na rękach 1

Wieczorne śpiewogranie Kiedy cisza świat zaległa G Bóg rozpostarł tren ciemności D i gdy gwiazdy w noc wybiegły e szukać ciepła swej światłości. C Śpiewam do was i do nieba, G że przyjaźni mi potrzeba D płomiennego ogniobrania e rąk przyjaciół i kochania C i kochania.../ 2 razy G Kiedy wieczór nas połączy z rąk do serca mkną iskierki i gdy oczy są wpatrzone w płomień serca i podzięki. Kiedy przyjaźń z rąk rozkwita czas zatrzymał się zwabiany i gdy rozstać się nie chcemy świat jest w duszach uniesiony. Bieszczady rock and roll Miały już Bieszczady swoje tango C (G) Miały także taniec zwany sambą F C(C7 G) Miały także Polkę prosto z pola C(G) Lecz nie miały jeszcze rock'n'rolla (DCG) Bieszczady rock'n'roll, w połoninach woogieboogie C (G) Gdy jesteś tylko sam dzień się staje taki długi F C (C7 G) Gdy jesteś z nami wraz bardzo szybko mija czas G F C (D C G) Na stanicy błoto po kolana, a deszcz pada od przedwczoraj rana Przemoczone wszystko do niteczki chciałbyś zmienić buty i majteczki Na stanicy od samego rana oboźny ciągle drze się na nas Ciągle sprawdza nam nasze namioty chciałby wszystkim zrobić nam piloty 2

Późno już Późno już otwiera się noc, d B C a Sen podchodzi do drzwi na palcach jak kot. B F G A Nadchodzi czas ucieczki na out, By kolejny mój dzień wspomnieniem się stał. Jaki był ten dzień co darował co wziął, d B C a Czy mnie wyniósł pod niebo czy rzucił na dno. B F G A Jaki był ten dzień czy coś zmienił czy nie, Czy był tylko nadzieją na dobre na złe. Łagodny mrok zasłania mi twarz, jakby przeczuł że chcę być sobą choć raz. Nie skarżę się że mam to co mam, że przegrałem coś znowu i zostałem sam. Czuwanie Strzegli obrońcy murów swego miasta a e a e Co dzień na murach przelewali krew d E a Stawali oko w oko z wrogiem swą słabością a e a e Wróg był okrutny obiecał miastu rzeź d E a Zbudź się żołnierzu wstań do stu kartaczy Cóż że to twego trzecia czuwania noc Jeżeli więc nie chcesz na zabite swoje dzieci patrzeć Gotowy do odparcie wroga bądź Czuwajcie w nocy, czuwajcie w dzień a d E a Nie dajcie wrogom do miasta wejść a d E a Czuwajcie we dnie, czuwajcie w noc a d E a W waszym czuwaniu tkwi wielka moc a d E a Dzisiaj patrząc miasta stare mury szukasz na cegłach śladów tamtych dni Myślisz że byłbyś dzielny tak jak żołnierz który Broniąc wolności walczył nie szczędząc krwi Każdy ma swój warowny gród i miasto, każdy z nas czegoś pragnie, czegoś chce Chroń mnie więc Boże abym w nocy nie zasnął, gdy wróg pod murem mym przyczai się 3

Szare szeregi Gdzie losów wojny niesie wiatr, tam zza rogów stu Am Dm G C E7 Szła harcerzy szara brać i flaga biało czerwona Am Dm E7 Am Szare szeregi, szare szeregi Am Dm G C E7 w szarych mundurach harcerska brać Am Dm E7 Am Nie straszny im ni wojny cios, ni strzały za rogów stu choć krzyżem straszny los, opaska biało czerwona Choć miał zaledwie naście lat nie straszna mu jest śmierć na barykadzie stoi chwat z opaską biało czerwoną Chwycił butelkę pełną benzyny, wybiegł na drogę z nią krzykną do swoich CZUWAJ CHŁOPAKI i zginął za biało czerwoną Szara lilijka Gdy zakochasz się w szarej lilijce I w świetlanym harcerskim krzyżu, Kiedy olśni cię blask ogniska, Radę jedną ci dam: Załóż mundur i przypnij lilijkę, Czapkę na bakier włóż, G C E W szeregu stań wśród harcerzy I razem z nami w świat rusz. a d E a a d a d E a Razem z nami będziesz wędrować po Łysicy i Świętym Krzyżu, Poznasz urok Gór Świętokrzyskich, które powiedzą ci tak. Gdy po latach będziesz wspominać stare dzieje z harcerskiej drużyny Swemu dziecku, co dorastać zaczyna, jedną radę dasz. 4

Krajka Chorałem dzwonków dzień rozkwita, Am Dm E jeszcze od rosy rzęsy mokre Am Dm G we mgle turkocze pierwsza bryka, C Dm słońce wyrusza na włóczęgę E E7 Drogą pylistą, drogą polną, jak kolorowa panny krajka, Słońce się wznosi nad stodołą będziem tańczyć walca... A ja mam swoją gitarę, Dm G spodnie wytarte i buty stare C Am Wiatry niosą mnie (daleko) Dm E7 Am A7 Schrypnięte skrzypce stroją świerszcze, żuraw się wsparł o cembrowinę Wiele nanosi wody jeszcze, wielu się ludzi z niej napije Pieśń odchodzących Wśród tylu naszych szalonych marzeń CGae Wśród myśli nie poukładanych FCG Wchodzimy w życie niepewnie jak dzieci Ea Jak małe wątłe bańki mydlane dg Kolejne lata odciśnięte na stopach CGae O przeszłych dniach nie dają zapomnieć FCG Jak zawsze rano dzień się budzi FCa Żyjemy tak dla innych ludzi FCG Pod naszym niebem, na naszej ziemi FGCa W tym domu, który zbudujemy sami Nigdy nie braknie nam siebie Nigdy nie braknie nam siebie Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy, a droga wciąż się wije bez celu Choć czasem sił nam zabraknie by szukać, a ziemia pachnie zmęczoną ziemią Wtedy ta jedna zostaje nadzieja, że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie I z czterolistną koniczyną zdążymy złapać nasze szczęście 5

Hej, przyjaciele Tam dokąd chciałem już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg. C G F C Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres. G F C Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie. Odejdziecie, sam zostanę na rozstaju dróg. Hej, przyjaciele - zostańcie ze mną. G F C Przecież wszystko to, co miałem, oddałem wam. Hej, przyjaciele - choć chwilę jedną. Znowu w życiu mi nie wyszło, znowu jestem sam. Znów spóźniłem się na pociąg i odjechał już. Tylko jego mglisty koniec zamajaczył mi. Stoję smutny na peronie z tą walizką jedną, Tak jak człowiek, który zgubił do domu swego klucz. Dokąd chciałem już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg. Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres. Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie. Zamazanych drogowskazów nie odczytam już. We wtorek w schronisku Złotym kobiercem wymoszczone góry C F C Jesień w doliny przyszła dziś nad ranem, e F d G Buki czerwienią zabarwiły chmury, C F e7 a Z latem się złotym właśnie pożegnałem... F G C/G We wtorek w schronisku po sezonie C F G C W doliny wczoraj zszedł ostatni gość a D G Za oknem plucha, kubek parzy w dłonie C F C a I tej herbaty, i tych gór mam dość F G C/G Szaruga niebo powoli zasnuwa, wiatr już gałęzie pootrząsał z liści. Po wiatr pod górę znowu sam zasuwam, może w schronisku spotkam kogoś z bliskich. Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić, a czas płynie wolno - panta rhei... Do siebie tylko już nie umiem trafić, kochać to więcej z siebie dać czy mniej... 6

Wspomnienie bumeranga Przyjdzie rozstań czas C D e i nie będzie nas. C D e Na polanie tylko pozostanie C D G e po ognisku ślad. C D e Zdartych głosów chór, źle złapany Dur, Warty w nocy, jej niebieskie oczy nie powrócą już. Zapomniany rajd, zarośnięty szlak, Schronisk pustych drużynowej chusty, kiedyś będzie brak. Staniesz z nami w krąg, dotkniesz innych rąk, Będziesz śpiewał, marzył i rozlewał cały serca żal. Czyjś zbłąkany głos do strumienia wpadł. Nad górami, białymi chmurami cicho śpiewa wiatr. Gdzieś za rok, lub dwa przyjdzie rozstań czas. Złotych włosów, orzechowych oczu już nie będzie żal. Gdzie ogniska blask - stanie obóz nasz. Na polanie bratni krąg powstanie jak za dawnych lat. Majka Gdy jestem sam, myślami biegnę G e C D Do mej najdroższej, jak rzeka wiernej Majka, nie jestem Ciebie wart G e C D Majka, zmieniłbym dla Ciebie cały świat Choć dni mijają i czas ucieka Ty jesteś wierna, wierna jak rzeka Byłaś mą gwiazdą, byłaś mą wiosną Sennym marzeniem, myślą radosną Oddałbym wszystko, bo jesteś inna Za jeden uśmiech, jedno spojrzenie 7

Dym z jałowca Dym z jałowca łzy wyciska, C a d G Noc się coraz wyżej wnosi. Strumień srebrną falą błyska, Czyjś głos w leśnej ciszy prosi: Żeby była taka noc, kiedy myśli mkną do Boga, Żeby były takie dni, że się przy nim ciągle jest. Żeby był przy tobie ktoś, kogo nie zniechęci droga, Abyś plecak swoich win stromą ścieżką umiał nieść. Ogrzej dłonie przy ognisku, płomień twarz ci zarumieni. Usiądziemy przy nim blisko, jedną myślą połączeni. Tuż przed szczytem się zatrzymaj, spójrz jak gwiazdy w dół spadają. Spójrz jak drży kosodrzewina, góry z tobą wraz wołają. Ogień Zwyczaj to stary jak świat C F Ogień, ogień, ogień. F G Rozpalmy blisko nas Ogień, ogień, ogień. Dla spóźnionego wędrowca, dla wszystkich spóźnionych w noc Rozpalmy tu, rozpalmy tu ogień, ogień, ogień. Pierwsza gwiazdka już wzeszła, czas, by ogień rozpalić. Lipy, sosny i buki chylą gałęzie w oddali. 8

Płonie ognisko Płonie ognisko i szumią knieje, a E a Drużynowy jest wśród nas. Opowiada starodawne dzieje, Bohaterski wskrzesza czas. O rycerstwie spod kresowych stanic, C G O obrońcach naszych polskich granic, d E a A ponad nami wiatr szumny wieje, a E a I dębowy huczy las Każda twarz się z uniesienia płoni, każdy laskę krzepko dzierży w dłoni, A z młodzieńczej się piersi wyrywa, pieśń potężna pieśń jak dzwon. Już do odwrotu głos trąbki wzywa, alarmując ze wszech stron. Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa, serca biją w zgodny ton. Ballada rajdowa Właśnie tu na tej ziemi, młody harcerz meldował G D C D G Swą gotowość umierać za Polskę Tak, jak ty niesiesz plecak, on niósł w ręku karabin W sercu miłość, nadzieję i troskę Może tu w Nowej Słupi, Daleszycach, Bielicach Na tym szlaku krzyżami znaczonym Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc, że jeszcze Kilka dni życia mu przeznaczone Naszej ziemi śpiewajmy, ziemi pokłon składajmy Taki prosty, serdeczny, harcerski Niechaj echo poniesie tę balladę rajdową W nowe jutro i przyszłość nową Na pomniku wyryto, że szesnaście miał wiosen Ze był śmiały, odważny, radosny Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa Nie doczekał czekanej tak wiosny I choć on nie doczekał, to nie zginął tak sobie Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz Kiedy tak przy ognisku śpiewasz sobie balladę Tak jak on w sercu ojczyznę czujesz 9

Kolekcja Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień D A e Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie To wszystko co cenniejsze jest niż skarb Po środku sam generał Robert Baden-Powell Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie A zaraz po nim harcerskich dziesięć praw Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie Podaj swą pomocną dłoń tym co liczą na ciebie Zmieniaj świat zawsze bądź sprawiedliwy i odważny Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy I świeć przykładem, świeć G A D I leć w przestworza, leć, i nieś ze sobą wieść, że być harcerzem chcesz A gdy spyta cię ktoś skąd ten krzyż na twej piersi Z dumą odpowiesz mu taki mają najdzielniejsi Bo choć mało mam lat w swym harcerskim mundurze Bogu, ludziom i ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę Strażnik ognia Czasami późną nocą e G e późną nocą czasami G e szare cienie w szarych mundurach C G C G palą ognie z kniejami e G e Ref.: Strażniku ognia dorzuć drew e C niech ogień tak jak w sercu krew G Zatętni mocno ciepło da C e Strażniku ognia dorzuć drew niech ogień tak jak w sercu krew zatętni mocno czerwony płomień Czasami siedzą w milczeniu oczach mokrymi łzami Potem śpiewają bawią się w pląsy by znów zamilknąć z kniejami 10

Bieszczadzki trakt Kiedy nadejdzie czas, zwabi nas ognia blask, G D C G na polanie gdzie króluje zły. D C G Gwiezdny pył w ogniu tym, łzy wyciśnie nam dym, G D C G tańczą iskry z gwiazdami, a my: D C G Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas, D C G śpiewajmy razem ilu jest tu nas. C D e Choć lata młode szybko płyną, wiemy że C D G e nie starzejemy się. C D G W lesie gdzie licho śpi, ma przygoda swe drzwi. Chodźmy tam, gdzie na ścianie lasu lśnią, oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży tylko gwiazdy przyjazne dziś są. Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew, wiatr poniesie go w wilgotny świat. Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się,. a połączy nas bieszczadzki trakt Szary kurz Na leśnych ścieżkach, polnych drogach Pierwszy się legnie kurz. e A pod głogami i na głogach Wrzosami pachnie miód. e D W strumykach coraz więcej nieba, w potokach coraz więcej gwiazd. Wędrówkę naszą kończyć trzeba, do domu wracać czas. Ogniska dym - sieje wokół szary kurz Do ciepłych stron umyka lato już, Czerwienią gór - pierwsze liście strąca wiatr, Usypia w nim jarzębinowy kwiat. Przerwały świerszcze nocny koncert, partytur srebrną nić. A banie lato już na łące przestało babim być. W osadzie psy kudłate drzemią, chocholich strzegą snów. A nad zmęczoną naszą ziemią księżyca wisi nów. 11

Zielony płomień W dąbrowy gęstym listowiu a G a G błyska zielona skra a E a E Trzepocze z wiatrem jak płomień a G a G mundur harcerski nasz. a E C G Czapka troszeczkę na bakier, C G C G dusza rogata w niej, C G a E7 Wiatr polny w uszach i ptaki a G a G w pachnących włosach drzew. a E a E Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd, Ziemia jest trochę garbata, więc go nie widać stąd. Kreską przebiega błękitną, strzępioną pasmem gór, Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur. Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach, Gdziekolwiek namiot rozpinasz, będzie kraina ta Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia, Cisza jak gwiazda ogromna w grzywie złocistych traw. W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra, Trzepocze płomień zielony, mundur harcerski nasz. Czapka troszeczkę na bakier, lecz nie poprawiaj jej, Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej 12

Łemata Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął C G a e I cichy wiatr wiejący ku połoninom F C G a G Jak kamień plecak twardy pod moją głową C G a e I czyjaś postać, co okazała się tobą F C G a G Idę dołem, a ty górą A E Jestem słońcem, ty wichurą a e Ogniem ja, wodą ty D A Śmiechem ja, ty ronisz łzy E D A Byłaś jak słońce w tę zimną noc, jak wielkie szczęście, co zesłał mi los Lecz nie na długo było cieszyć się nam, te kłótnie bez sensu, skąd ja to znam I tłumaczyłem, jak naprawdę to jest e mam swój świat, a w nim setki tych swoich spraw A moje gwiazdy to z daleka do mnie lśnią miechem i łzami witają mój bukowy dom Hej, Leonardo! Ja nie wesoła, ale z kokardą a F G Lecę do słońca, hej! Leonardo A ja się kręcę, bo stać nie warto Naprzód planeto, hej! Leonardo Dość jest wszystkiego dojść można wszędzie x4 Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy, dokąd, wariatko, chcesz z nim wyruszyć? A ja gotowa, ja z halabardą. Hej! droga wolna, hej! Leonardo Panie w koronie, panie z liczydłem nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem A moja głowa, droga i muzyka do brązowego życia umyka Wyszłam z bylekąd, ale co z tego, zmierzam daleko, hej, hej kolego Odłóżmy sprawy, kochany synku, na jakieś dziewięć miejsc po przecinku Może to bujda, może to obłuda, ale pasuje jej jak ulał! 13

Per aspera ad astra Zagubiony w świecie tym szukam drogi E H A H Która nie wiedzie byle gdzie cis H A Ja cel swój mam fis E Niełatwo dotrzeć tam cis A Skąd bliżej jest do gwiazd. fis cis A H Zagubiony w morzu kłamstw szukam lądu nieskażonego jeszcze złem Kierunek znam, wiem dobrze dotrę tam Wiedziony blaskiem gwiazd Chcę wreszcie być tam! fis cis A H Per aspera ad astra E H A H - Przez trudy do gwiazd cis A H Per apsera ad astra E H A H - Tak się zmienia świat cis A H Gdy zabraknie ci sił C D A Wspomnij harcerski krzyż C D A I naszych dziesięć praw C D A Wskażą drogę ci! C D A Reggae Szukaj otwartych dłoni A D E Oglądaj góry, drzewa, rzeki lasy Szukaj otwartych dłoni Oglądaj wszystko dookoła Jeżeli nie chcesz mieć pieniędzy Reggae graj! Jeżeli nie chcesz mieć kłopotów Reggae graj! Jeżeli nie chcesz iść na wojnę Reggae graj! Jeżeli chciałbyś kogoś kochać Kochaj mnie! Szukaj otwartych ust, oglądaj ludzi i zwierzęta Szukaj otwartych ust, oglądaj twarze co są tutaj 14

Przebudzenie Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać I uwierzyć w siebie, porzucając sny A twój bunt przemija, a nie ty. Ref: Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę. Wybrać to co dobre, z mądrych starych ksiąg Uszanować swoją godność, doceniając ją A gdy wreszcie uda się, własne zło pokonać Żeby zawsze mieć przy sobie, czyjeś ramiona. Wyczuć taką chwilę w której kocha się życie I móc w niej być stale na wieczność w zachwycie W pełnym słońcu dumnie, na własnych nogach Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga. Tropiki Przez afrykański busz nie przejdziesz ani rusz D I nikt nie przedrze się bez noża A7 D Jest tylko jeden mąż, co piersią pruje gąszcz A7 To noso, noso, noso, nosorożec. Tropiki, tropiki, tropiki, D A7 Ach upalny jest wasz urok dziki, dziki, aha ha A7 D Murzynów czarnych stu, na bębnach bum, bum, bum, Co przy ognisku piją wodę. W szuwarach słychać szum, krokodyl wciąga brzuch, a słoń wyciąga, ciąga, ciąga trąbę. Na dworze ciemna noc, jakbyś nałożył koc I nic nie widać, chociaż świeci lampa. I nagle skoczył kot, lecz to nie mógł być kot To pewno, pewno, pewno to był lampart. 15

Gdzie ta keja Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: a Stary, czy masz czas? G a Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz, C G7 C Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy, C7 F d Rejs na całość, rok, dwa lata, to powiedziałbym: a E7 a Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht, E7 a Gdzie ta koja wymarzona w snach, G C Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat, g A7 d Gdzie ta brama na szeroki świat. a E7 a Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż, Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz, W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam, Biorę wór na plecy i przed siebie gnam. Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw, A na przystani czółno stało kolorowy paw. Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step, Lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb. Niewidzialna plastelina Ulepiłem sobie domek G z niewidzialnej plasteliny. D Dwa okienka, dwa kominy e C z niewidzialnej plasteliny! D A w okienkach kwiatki bratki z niewidzialnej plasteliny. I dla taty krawat w kratki z niewidzialnej plasteliny! La la la... G D e C D Ulepiłam sobie pieska mięciutkiego z czarnym pyszczkiem, lalki Basię i Tereskę I pistolet i siostrzyczkę. Namęczyłam się okropnie: stłukłam łokieć, zbiłam szklankę. Mamo, tato - chodźcie do mnie! Mam tu dla was niespodziankę! Czemu na mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny? Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?! 16

Archanioły śląskiej ziemi Katowickie słońce spowił czarnej wrony cień e C G D Nadciągnęły chmury zła, zaczął padać krwisty deszcz Młodzieńczy wiatr się zerwał, stawił opór siłom tym Ich ołtarzem Wieża, pomnikiem jesteśmy my Archanioły śląskiej ziemi, w naszych sercach lilia lśni Archanioły śląskiej ziemi, wierzymy też w lepsze dni Archanioły śląskiej ziemi, weźcie nas pod skrzydła swe Archanioły śląskiej ziemi, nie zmienię się! Strąceni niczym kamień w zapomnienia morze śmierć Nie upadli wcale, wciąż śpiewają pieśń Hymn młodości szepce też bieszczadzki wiatr Śląskie archanioły przemierzają świat Choć ślady stóp zatarte przez historii wiatr Nie jesteśmy sami, wciąż wspierają nas Płomienie gwiazd na niebie rozpalają gdy Mrok ogarnia Ciebie, strach rozwiewa sny Szare cienie Oni strzegli domów swych, C2 a potem nie szczędzili krwi e Do ostatniego dnia C2 e Im nie szkoda było sił Gdzie wróg okrutny był i zły W ich ustach gościł krzyk Nie poddamy się! e G Bo chcemy, aby nasze dzieci D C Miały własny dom e G (D C) Nie poddamy się! A Krzyże z naszych piersi oddadzą nam swą moc! Dla nas przykładem winni być, bo przez ich życie biegła myśl By nie poddawać się. A gdy rozkaz padł by iść I ginąć za rodaków swych w ich ustach gościł krzyk... 17

Jedno przyrzeczenie Jeden Świat jedno przyrzeczenie C d Jedna prawda, którą zna każdy z nas F C Jeden czas jedno wydarzenie C d Jeden uśmiech, który żyje sto lat F C Po różnych drogach się chodziło F G C Nie jedno już widziało się F G Tysiące przygód się przeżyło F G C Lecz jedno tylko jedno jest F G Ruszajmy na spotkanie czasów Słuchając głosów naszych serc Z dala od zgiełku i hałasów Wystarczy tylko mocno chcieć Jeden świat, jedno przyrzeczenie Świat nasz w niepewności kroczy C G a Zło przysłania serca blask F C G Z ideałów ścieżki łatwo dzisiaj zboczyć F G E a Czy nadejdzie nowy brzask? F G F C Jeden świat jedno przyrzeczenie x3 C G F C Jeden świat a my w nim... Chcemy jasną drogą chodzić I z nadzieją wejść w kolejny wiek Chcemy wierzyć w moc danego słowa I obiecać to, co w nas najlepsze jest! Więc spotkajmy się o świcie Złączmy dłonie w bratni gest Bądźmy razem, razem w jednym świecie I pokażmy innym, co tak ważne jest! 18

Jak ptaki Straszny ból i straszny krzyk d F Znowu życie utracono a G Zginął tak jak wielu z nich, za swą wolność utraconą Miał na piersi szary krzyż i zaledwie 10 lat Był harcerzem tak jak my i tak samo kochał świat Dziś szybuje pośród chmur d F Tak jak ptaki na wolności a G Poszukuje w świecie tym ciepła dobra i miłości Tam na wzgórzu leży on, nad nim krzyż brzozowy stoi Jego dusza uleciała, ziemia cała rany goi Bo poświęcił młode życie walcząc w szarych szeregach Wielu takich jest harcerzy szybujących u wrót nieba Nie minęło parę lat, nad grobami matki płaczą Po policzkach łzy im płyną, już ich więcej nie zobaczą Nie zobaczą swoich dzieci, lecz pamiętać o nich będą O swych młodych bohaterach owianych smutna legendą Hogo dogo Gdy na dworze siąpi deszczyk, E A7 a po plecach idzie dreszczyk E H7 Gdy na dworze deszcz i plucha, a w namiocie jest dziewucha Hoho dogo, hogo dogo E A7 Hogo dogo jedną nogą, E H7 hogo dogo, hogo dogo, E A7 Drugą nogą można też jeśli chcesz E H7 Hogo dago, hogo dago, hogo dago na wpół nago, hogo dago, hogo dago, całkiem na go można też, jeśli chcesz Gdy na dworze słońce świeci, a oboźny z druhną leci, I tak lecą sobie razem, co się stanie, czas pokaże Gdy na dworze noc nastanie, chodź tu do mnie, chodź kochanie, Kiedy ranne wstają zorze, hogo dogo nie pomorze 19

Hej, w góry Bywały dni, że słońca złoty blask C d W zawody szedł z sennym brzaskiem F C G To dziwne więc, że dzisiaj skoro świt I wiatr, i deszcz razem tańczą Hej, w góry, w góry, w góry, popatrz, tam wstaje blady świt Jeszcze tak nieporadnie chce ominąć szczyt Hej, miły panie, czekaj, wkrótce my też będziemy tam Nie będziesz musiał schodzić z połoniny sam Zagrajcie nam, może się cofnie czas do tamtych dni z naszych marzeń Do dni spędzonych pośród sennych skał, gdy czas umykał w pełni zdarzeń Dziewczyno ma, przecież ja kocham cię i chciałbym być tylko z tobą Marzenia me zimne jak skała, zagrajcie mi a nie zapomnę Burza A stary Thunder Jim, bo tak go nazywali A wey-hej, bo burza na nas wali E bykiem spojrzał na mnie i jak mi nie przywali A burza, niech to wszystko szlag E A Dalej rwijmy stąd, bo burza na nas wali wey-hej, bo burza na nas wali rwijmy stąd, bo burza na nas wali burza, niech to wszystko szlag A wyszło tak, bo wzrok mój spoczął na dziewczynie wey-hej, bo burza na nas wali pięknej niczym wiatr, który w bryzgach piany płynie burza, niech to wszystko szlag I sama przyszła do mnie, musiał Jim się zdziwić wey-hej, bo burza na nas wali jej aksamitny głos: czy mogę się posilić? burza niech to wszystko szlag A teraz siedzę sam i tulę się do ściany wey-hej, bo burza na nas wali coś mówi mi, że dzień ten nie był zbyt udany burza niech to wszystko szlag 20

Major Ponury Mgła schodzi z lasu, panie Majorze e D Mrok się podnosi z chaszczy jak ptak C Już się szkopy nie tułają po borze Nie jednego przez noc trafi szlag Jutro do wsi pewnie zejdziemy Pies nie szczeknie - przecież my swoi U mej matuli cokolwiek zjemy Potem nas śpiewem do snu ukoi I dobrze odpoczniem, nim odejdziem w góry C D e Lecz co Pan Major, taki ponury? / x2 C D e Do diabła ze śmiercią, Panie Majorze Pan szedł z nią razem w trzydziestym dziewiątym Potem trza było się z wojskiem łączyć I miecze ostrzyć daleko za morzem Myśmy czekali bo wodza brakło Lichy to zwierz co walczy bez oka Wieści przysłali, słowo się rzekło Nim biały orzeł z góry spikował I w piersi wroga wbił swe pazury Lecz co Pan Major taki ponury? / x2 To nie był taki zwyczajny bój Lufa się zgrzała jak klucze do piekła Mocno się wrzynał w kieszeni nabój A każda chwila się w wieczność wlekła Strasznie pan dostał, Panie Majorze Jak mi Bóg miły nie mogło być gorzej Krew się przelała przez głębokie rany Archanioł Michał otworzył bramy Pozdrówcie ode mnie Świętokrzyskie góry Szepnął i skonał Major Ponury / x2 Skonał i odszedł, odnalazł swe góry Serca bohater - Major Ponury 21

Mgła Przejrzysta wstaje mgła, jej wstęgi splata dzień. e e Warkocze ciemnych traw i słońca jasnych plam. D e Chłód poranka, krople mgły na twarzy, Ce szum strumienia, lasu zapachy, Ce nad puszczą wznosi się mgła. De Wiatr poplątał znowu twoje ścieżki, zapomniałeś o urokach świata, łzy płyną gdzieś w leśny mech Wtem blask nowego dnia nadzieje nowe budzi. I już nie jesteś sam, uśmiechy obcych ludzi. Poczułeś swoją moc, gdy mogłeś kogoś kochać, gdy świat garściami brałeś, ten czas utonął w mgle. Jestem harcerzem Jestem harcerzem i mocno wierzę we wszystkie szczytne ideały. One są dla mnie niczym wyzwanie, któremu stawiam co dzień czoła Ref.: Być wytrwałym silnym być - oto co przyświeca mi, to jest cel którego chcę, Boże tylko daj mi sił! Jest dziesięć praw i dobrze wiem, że według nich pójdę swą drogą. Lilijki znak i krzyża cień - one w mym życiu mi pomogą. Ref.: Być wytrwałym silnym być... Sił sił sił sił mi daj! Boże tylko daj mi sił! 22

Zostanie tyle gór Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach Zostanie tyle drzew ile narysowało pióro X3 Tak gotowym trzeba być do każdej ludzkiej podróży. Tak zdecydują w niebie, lub serce nie zechce już służyć. Ja tylko zniknę wtedy w starym lesie bukowym. Tak jakbym wrócił do siebie. Po prostu wrócę do domu. Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach...x2 I wszystko tam będzie jak w życiu I stół i krzesła i buty Te same nieporuszone Na niebie zostaną góry Tylko ludzi nie będzie Tych co najbardziej kocham Czasem we śnie ukradkiem Zamienią ze mną dwa słowa Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach...x2 Będą leciały stadem liście Duszyczki i szepty ich w lesie Będzie tak wielki i świsty Rok cały będzie tam jesień Zostanie tyle gór ile udźwignąłem na plecach...x6 23

WĘDRUJĄ LUDZIE Z wiarą w sercu z nadzieją u boku G C G C co dzień od rana byle do przodu e D C W huku czy w ciszy, w burzy czy w słońcu G C G C krok po kroku, ciągle ku końcu. e D C Wędrują ludzie z plecakiem uśmiechu G D z balastem smutku i oddechu. e C I nie chcą spocząć nawet na chwilę G D bo tak się boją, że coś ich ominie. e C Z wiarą w sercu z nadzieją u boku Dążą do celu krok po kroku Wędrują ku szczęściu daleko od złości Szukają wiary, nadziei, miłości Ballada o krzyżowcu Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia Dokąd pędzisz w stal odziany Pewnie tam, gdzie błyszczą w dali Jeruzalem białe ściany. Pewnie myślisz, że w świątyni Zniewolony Pan twój czeka Abyś przybył go ocalić, Abyś przybył doń z daleka. Na na naj... 3. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia Chcesz oblegać Jeruzalem Strzegą go wysokie wieże Strzegą go mahometanie Pan opuścił Święte Miasto Na nic poświęcenie Twoja Po co niszczyć białe wieże Po co ludzi niepokoić Na na naj... 2. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia 4. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, Byłem dzisiaj w Jeruzalem, Porzuć walkę niepotrzebną Przemierzałem puste sale Porzuć miecz i włócznię swoją Pana twego nie widziałem I jedź ze mną, i jedź ze mną Pan opuścił Święte Miasto Przed minutą, przed godziną, W chłodnym gaju na pustyni Z Mahometem pije wino. Bo, gdy szlakiem ku północy Podążają hufce ludne Ja podnoszę dumnie głowę I odjeżdżam na południe. Na na naj.. 24

PIEŚŃ XXIX Całe życie w niebo idzie D Mój połoniński pochód C I buki srebrni jeźdźcy G Nad nimi wiosny sokół D I nadał tamtej połoniny wiatr I chmur wiosennych grzywy I na chorągwi wspomnień twarz Z włosami wiejącymi Jak ciała nasze w mrocznym rytmie D Wznosiły się góry opadały C Tak dzieje się gdy wiosna przyjdzie G Wypala miłość stare trawy D Całe życie w niebo idzie Mój połoniński pochód I buki srebrni jeźdźcy Nad nimi wiosny sokół Jak popiół rozwiały się grzechy W ciszy ktoś zawilce zasiał I tylko grzmią włosy przestrzeni W wielkich oknach mego świata WIECZORNE ŚPIEWOGRANIE Śpiewam dla was i do nieba G że przyjaźni mi potrzeba D płomiennego ogniobrania rąk przyjaciół e i kochania i kochania C 1. Kiedy cisza świat zaległa Bóg rozpostarł trend ciemności i gdy gwiazdy w noc wybiegły szukać szczęścia swej światłości 2. Kiedy wieczór nas połączył z rąk do serca mkną iskierki i gdy oczy są wpatrzone w płomień szczęścia i podzięki 3. Kiedy przyjaźń w nas rozkwita czas zatrzymał sie zbawiony i gdy rozstać się nie chcemy świat jest w duszach uniesiony 25

ISKIERKA Na drodze twego życia jest iskierka, DAe Podążasz za nią raz wybraną drogą. Przyświeca ci choć blask jej chcą ugasić, Ci którzy na te drogę wejść nie mogą. Twój mały ognik szepcze ci do ucha, Tych co odeszli kłamstw nigdy nie słuchaj. Ojczyzna, nauka, cnota twe wartości, Bądź sługą prawdy i sprawiedliwości. Ref. Chodź, chodź ze mną przy ogniu siądź, Ja wyciągam do ciebie dłoń. Tak jak ja wpatrzony w niego bądź, I opowieści iskier ze mną chłoń. Nie każdy może drogą tą podążać, bo zamiast dawać umie tylko żądać Więc skieruj na ogniska swego blask, gdy go doświadczysz siądziesz pośród nas. I oddaj pokłon ogniu tak jak my. ŚPIEWOGRANIE 1. Jest, że lepiej już nie CG Nie będzie, choć wiem CG Że będzie, jak jest afg Jest, że serce chce bić I bije, by żyć I śpiewać się chce Nasze wędrowanie CG CG Nasze harcowanie a e F G Nasze śpiewogranie, dziej się, dziej Jeszcze długa droga Jeszcze ogień płonie Jeszcze śpiewać moje serce chce 2. Nam nie trzeba ni bram Raju trzeba nam Tam śpiewam i gram Nam żaden smutek na skroń Tylko radość i dłoń Przyjaźni to znak 26

HYMN HARCERSKI Wszystko,co nasze, Polsce oddamy, w niej tylko życie, więc idziem żyć. Świty się bielą, otwórzmy bramy, Rozkaz wydany : Wstań w słońce idź! Ramię pręż, słabość krusz ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ! Na jej zew,w bój czy trud, pójdzie wraz harcerzy polskich ród! DOBRANOC Słońce zaszło już za lasem CG I nastała ciemna noc afg A ja tutaj przy ognisku CG Spiewam tobie dobranoc. afgc Dobranoc, dobranoc, GaFG Jaka piękna jest ta noc. Takiej nocy życzę tobie CGaFGC Przyjacielu, dobranoc. Życie to nie jest jeszcze życiorys Życie się mieści w brudnopisie Korzystajmy z wszystkiego powoli By starczyło na całe życie Wszak wielkiej siły nam potrzeba By zmienić życie swe Jeden cel nam dziś przyświeca By być lepszym niż się jest Nie śpiewajcie taj piosenki Nie śpiewajcie nigdy sami Niech się skończy czas udręki Niech się skończy raz na zawsze 27

Ogniu Ogniu który rozświetlasz dumnie cztery świata strony, Ogniu który rozgrzewasz nawet w najzimniejszą noc, Ogniu spełnionych marzeń i tych nigdy niespełnionych, Ogniu ach! żywy ogniu daj nam poczuć twoją moc! I świeć mocno świeć Wleć do zmarzniętych dusz i serc! Ogniu który jednoczysz w sobie myśli różnych ludzi, Ogniu niema modlitwo co okalasz echem las, Ogniu jutrzenko cicha ty do życia wszystko budzisz, Ogniu nasz przyjacielu nie opuszczaj nigdy nas! I świeć mocno świeć Wleć do zmarzniętych dusz i serc! JAKI BYŁ TEN DZIEŃ Późno już, otwiera się noc d B C a Sen podchodzi do drzwi B F G A Na palcach jak kot Nadchodzi czas ucieczki na aut Gdy kolejny mój dzień Wspomnieniem się stał Jaki był ten dzień, co darował, co wziął Czy mnie wyniósł pod niebo, czy zrzucił na dno Jaki był ten dzień, czy coś zmienił czy nie Czy był tylko nadzieją na dobre i złe... Łagodny mrok zasłania mi twarz Jakby przeczuł, że chcę być sobą Chociaż raz Nie skarżę się, że mam to co mam, Że przegrałem coś znów i jestem tu sam 1. Późno już otwiera się mrok Sen podchodzi do drzwi na palcach jak kot. Nadchodzi czas ucieczki na aut Gdy kolejny mój dzień wspomnieniem się stał. 28

Moi przyjaciele Kiedy was nie ma to jakby nagle W moim życiu zabrakło muzyki. Kiedy was nie ma to czas mnie straszy, Że przeminę, że będę chwilą. Kiedy was nie ma to jakby niebo Miało się rozstać na zawsze ze słońcem. Kiedy was ie ma dość mam wszystkiego I pragnę stąd naprawdę odejść. Moi przyjaciele > x3 Bądźcie zawsze ze mną. Moi przyjaciele > x2 Z wami wiem, że wszystko mogę, Że wystarczy tylko chcieć. Jak mam zaśpiewać, jak mam dziękować, Jak wytłumaczyć, że bez was mnie nie ma?. Przytulę do was moją miłość I wdzięczność moją w modlitwę zamienię. Milion Aniołków narysuje I po kolei postrącam z drzewa, Dom na górze wybuduję I zagram dla was kiedy trzeba 1. Na tańcach ją poznałem, długowłosą blond Dziewczynę moich marzeń nie wiadomo skąd Ona się tam wzięła piękna niczym kwiat Czy jak syrena wyszła z morza, czy ją przywiał wiatr Ref.: Żegnaj, Irlandio, czas w drogę mi już W porcie gotowa stoi moja łódź Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść I pożegnać się z dziewczyną na Long Sherry Jasnowłosa 29 2. Ująłem ją za rękę delikatną jak Latem mały motyl albo róży kwiat Poszedłem z nią na plażę wsłuchać sięw szum fal Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar 3. Za moment wypływamy w długi, trudny rejs I z piękną mą dziewczyną przyjdzie rozstać się Żagle pójdą w górę, wiatr je pogna w przód I przez morza mnie uniesie, czy zostaniesz tu

30