nr 3/2009 IV wydanie specjalne polskojęzyczne Frankfurt nad Odrą/Słubice 28 marca 2009

nr 3/2009 IV wydanie specjalne polskojęzyczne Frankfurt nad Odrą/Słubice 28 marca 2009 Cud nad Odrą - Niemcy nie sprzedają nam już swoich samochodów za to jeżdżą do Polski po nowe auta Rewolucja w motoryzacji na pograniczu! Słubice (pks/ak). Czegoś takiego jeszcze nie było. Polacy nie ściągają już hurtowo samochodów z Niemiec, a Niemcy po auta przyjeżdżają do Polski.Wostatnimczasiewświatku motoryzacyjnym Polski i Niemiec zaszłoparęzmian,którewistotny sposób rzutują na obecną sytuację rynku motoryzacyjnego. Wszystkiemu winne są: słaba złotówka i bonusy, jakie niemieckie władze zafundowały właścicielom starych samochodów. Te dwa czynniki w diametralny sposób zmieniły wieloletnią już trasę przepływu używanych samochodów z zachodu na wschód. Dzisiaj Niemcy niechętnie sprzedają nam swoje auta ale za to z chęcią oblegają polskie salony samochodowe. Niemiec w Polsce jestwstaniekupićtakiesamoautonawet o 2-3 tys. euro taniej niż u siebie i nie musi się obawiać się dodatkowych i kosztownych procedur legalizowania sprowadzonego z Polski auta. Czynnik pierwszy, który przyczynił się do kompletnej motoryzacyjnej zawieruchy: w Niemczech w ramach pakietu reform gospodarczych i proekologicznychod2009rokuwszedłwżycienowy przepis, dzięki któremu osoba, która zezłomuje swój stary samochód dostanie premię od państwa. I to nie jakąś tam symboliczną premię, ale całe 2.500 euro, które wypłacane jest w gotówce na konto! Aby dostać równowartość ponad 11.000 złotych należy przedsta- wić dowód zakupu nowego lub rocznego auta oraz dowód zezłomowania swojego starego, minimum 9-letniego pojazdu, który posiadało się, przez co najmniej rok. W efekcie projekt ma wspomóc w dobie Niemieckie stare samochody, które do tej pory trafiały na polski i wschodnioeuropejski rynek, kończą teraz żywot na niemieckich złomowiskach. Foto:int kryzysu niemiecki przemysł motoryzacyjny oraz spowodować odmłodzenie floty niemieckich aut i tym samym poprawę stanu środowiska poprzez zredukowanie emisji spalin. Na podobne dopłaty już wcześniej zdecydowała się Francja i tamtejsze koncerny samochodowe odnotowały już ponad 40 procentowy wzrost zamówień na nowe samochody. Niestety polscy handlarze importowanych aut nie mogą ruszyć tłumnielawetamipooddanenazłom przez naszych zachodnich sąsiadów samochody, ponieważ przy zezłomowaniu odbiera się pojazdom wszelkie dokumenty i ich ponowne zarejestrowanie jest niemożliwe. Nur Schrott! informuje dobrze znanego polskiego laweciarza właściciel popularnego samochodowego szrotowiska przy granicy z Polską. Do tej pory sprzedawał tanie, stare samochody do Polski, teraz nawet nie ma co zaproponować swoim stałym odbiorcom,ponieważwszystkocostoi na placu nie ma już brifów. I pusta laweta wraca do Polski. Dokończenie na stronie 2

strona 2 28 marca 2009 Dokończenie ze str. 1. Kolejny czynnik, to tania względem euro złotówka. Niemcom ze wschodniej, a więc uboższej części kraju, bardziej opłaca się skorzystać z usług dilerów samochodowych w Polosce, bo cena jaką będą musieli zapłacić za wybrany model, będzie niższa od tej, proponowanej im przez dilera niemieckiego. Kilka lub kilkadziesiąt kilometrów fatygi może przynieść rezultat w postaci zaoszczędzonych 2 do 3 tys. euro. Blisko 1/3 sprzedawanych od początku tego roku samochodów trafia do klientów w Niemczech. Najczęściej zamawiane są auta z niższych segmentów, tańsze, kupowane dla emerytów czy ludzi młodych opowiada jednej z dilerów Opla na terenie woj. lubuskiego. Corsy i Astry idą jak woda. W całej Polsce trudno dzisiaj o najtańszą, podstawową wersję tych aut tłumaczył. Słowa Opel Polska potwierdza też Skoda. Przygraniczne salony samochodowe tego koncernu śmiało reklamują się po niemiecku na bilbordach umieszczonych przy wjeździe do Polski. Co obrotniejsi jadą ze swoimi pokazowymi autami do Niemiec i tam wystawiając je w galeriach handlowych drażnią niemiecką konkurencję polskimi cenami. Diler Skody oferuje na przykład model Superb o 6000 euro taniej niż kosztuje onwniemczech,aoctawięifabięo 4000 euro taniej. To się opłaca. Żeby było śmieszniej, w polskich salonach zaopatrują się również niemieccy dilerzy. Tak jest w przypadku Kia Motors Polska. Niemieckim sprzedawcom nowych aut nie opłaca się już nawet sprowadzać samochodów bezpośrednio od importerów. Łatwiej ściągnąć auto z Polski wychodzi taniej. Z lubuskich salonów tygodniowo wyjeżdża po kilka lawet nowych samochodów, które trafiają wprost do niemieckich salonów. Co natomiast z ruchem w polskim biznesie motoryzacyjnym na rynku wtórnym? Słabo jeśli nie fatalnie. Jest fatalnie. Dzwoni do mnie syn z Niemic: Tato, tu w Niemczech poniżej 2 tys. już niczego nie znajdę. To go wysyłam do Holandii opowiada właściciel jednego z zielonogórskich komisów samochodach. Bonus od niemieckiego rządu doprowadził do tego, że Niemcom bardziej opłaca się oddać swoje auto na złom, aniżeli sprzedawać je Polakowi. Aż żal patrzeć jak 10-letnie audi ląduje w maszynie miażdżącej, a nawet jak się coś załatwi i samochód uratuje to i tak tylko na części, bo dokumentów samochów już nie posiada. Konsumenci muszą się przygotować na wzrost cen samochodów. Z Niemiec ściągać się będzie młodsze i przez to droższe samochody. Rodzimy rynek aut używanych na zwiększony popyt na używane auta zareaguje automatycznie wzrostem cen. Chyba, że nasi zdolni i przedsiębiorczy laweciarze skuszą się na dłuższe i dalsze eskapady w głąb Unii Europejskiej. Nic nie jest niemożliwe, czego dowodem jest chociażby niezła terenówka z napisem follow me znaleziona na jednym z portali ogłoszeniowych, wyciągnięta rodem z lotniska w Barcelonie. Obsługa lotniska o tym wie? Reklama Doskonała jakość dźwięku sprawia, że Kamea to nie tylko niezwykłe imprezy muzyczne ale i prawdziwa rozkosz dla zmysłów i niezapomniane chwile na parkiecie. Kamea Club to właściwie kilka klubów w jednym - na kilku salach grane jest Dance Classics, Pop, House & Charts w Mainfloor; RnB, Hip Hop & Soul w Afri Lounge oraz Techno, Electro, Minimal w klubie Laguna. Wszystko to w wyjątkowych, fantastycznie zaprojektowanych wnętrzach i niezwykłej atmosferze. Oczywiście można też po prostu posiedzieć przy barze i w loungach. Tutaj noc zawsze będzie za krótka. Czysta rozkosz muzyki, świetne party i znani na całym świecie muzycy, DJ-e i artyści wszystko w klubie umiejscowionym tuż przy polskiej granicy we Frankfurcie nad Odrą. Organizatorzy serdecznie zapraszają wszystkich gości z Polski. Specjalnie dla zagranicznych gości przygotowane są miesięczne programy w języku polskim. Za wstęp do KameaClub-Bar-Loungetojeden z najlepszych i najbardziej renomowanych klubów muzycznych we wschodnich Niemczech. klubu trzeba zapłacić 5 euro - w cenie tej zawarty jest drink! Imprezy specjalne są troszkę droższe. Nasze propozycje: PARTYNATION największe party w Brandenburgii! W każdą sobotę trzy imprezy na trzech parkietach! Wejście 5 Euro - w tym drink! DANCE ON SUNDAY wielkanocna niedziela z czeską DJ-ką LADIDA. 12 kwietnia przyleci prosto z Pragi specjalnie dla gości Kamei. Wielka impreza na dwóch parkietach za jedyne 7 euro. Let s dance! Kamea bawciesięznami! TheTimeIsNow! Kamea Club-Bar-Lounge Briesener Straße 7 Frankfurt nad Odrą www.kamea-club.de Koszt rejestracji sprowadzonego samochodu w Polsce Przykładowy koszt rejestracji samochodu marki Opel Vectra poj. 1,6 rok prod. 1998. Przyjmijmy, że w Niemczech zapłaciliśmy za takie auto 1.400 euro. Przy kursie 4,5 zł = 1 euro wychodzi nam 6.300 złotych. W sumie opłaty za nasze auto wyniosły prawie 1.500 zł. A nie doliczyliśmy jeszcze kosztów transportu auta do Polski lub wykupu tymczasowych tablic rejestracyjnych i ubezpieczenia OC. tłumaczenie dokumentów przez tłumacza przysięgłego (umowa kupna-sprzedaży, zaświadczenie o wymeldowaniu i dowód rejestracyjny - brief) 150,00 zł badanie techniczne 169,00 zł akcyza (wysokość akcyzy to 3,1 proc od wartości katalogowej samochodu w Polsce wg. Eurotax wartość naszego auta to 10.600 zł) 328,00 zł zaświadczenie z urzędu skarbowego o wydaniu decyzji o zwolnieniu z VAT 160,00 zł opłata recyklingowa 500,00 zł dowód rejestracyjny 48,00 zł pozwolenie czasowe 12,00 zł nalepka kontrolna 16,50 zł karta pojazdu 75,00 zł wszystkie opłaty ewidencyjne w wydziale komunikacji 2,50 zł RAZEM 1461,00 zł

28 marca 2009 UWAGA! INFORMACJA MINISTERSTWA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI Wdniachod20marcado5kwietnia2009roku,RepublikaFederalna Niemiec przywraca kontrolę graniczną na swoich granicach lądowych, powietrznych i morskich. WzwiązkuzeSzczytemNATO,któryodbędziesięwNiemczechiFrancji,w miastach Strasburgu, Baden-Baden i Kolonii w dniach 3-4 kwietnia 2009 roku, Republika Federalna Niemiec zapowiedziała czasowe przywrócenie kontroli granicznych na swoich granicach lądowych, powietrznych i morskich. Przywrócenie kontroli będzie obowiązywać od dnia 20 marca do 5 kwietnia 2009 roku. Granice nadal mogą być przekraczane w każdym miejscu, należy jednak liczyć się, iż osoby przekraczające granice mogą być poddane kontroli. Przekraczający granice powinni mieć na uwadze, iż wzmożone kontrole graniczne mogą wystąpić również na granicach Republiki Federalnej Niemiec z innymi państwami sąsiadującymi. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji przypomina o konieczności posiadania dokumentów potwierdzających tożsamość i upoważniających do przekraczania granicy, tj.: dowodu osobistego lub paszportu. Marcin Jabłoński w europarlamencie? Lubuski marszałek Lubuskie (mw). Marszałek woj. lubuskiego, Marcin Jabłoński jest jednym z kandydatów lubuskiej Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. Tak zdecydował zarząd regionalny PO. Dlaczego niedawno mianowany na marszałka, były starosta Słubicki ucieka do Brukseli? promować te nazwiska, by były bardziej widoczne i znane mówił w jednym z wywiadów prasowych senator Platformy Obywatelskiej, Stanisław Iwan. Pytanie jednak, dlaczego na liście znalazł się marszałek województwa? Marcin Jabłoński objął stery w zarządzie województwa w drugiej połowie ub. roku i już Nadodrzański Oddział Straży Granicznej strona 3 Krosno wygrało ze Szczecinem Lubuskie (ak). Trzy dotychczasowe oddziały zachodniej straży granicznej przekształcić się mają w jeden oddział centralny - Nadodrzański Odział Straży Granicznej. Pomimo usilnych starań Szczecinian batalię o siedzibę centralnego oddziału straży granicznej na zachodzie Polski wygrało Krosno Odrzańskie. Rządowe plany przewidują przekształcanie straży granicznej w nowoczesną służbę graniczno-imigracyjną o charakterze policyjnym. Zmiana charakteru działań wymaga wprowadzenia przekształceń organizacyjnych, logistycznych i kadrowych. Opracowane przez Komendę Główną Straży Granicznej wstępne założenia przewidują m.in. do 2015 roku utworzenie po jednym oddziale straży granicznej na granicy z Niemcami, Czechami i Słowacją. Minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna podjął decyzję, że siedzibą dowództwa Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej od 31 maja zostanie Krosno Odrzańskie. Do końca września przejmie odcinek granicy, którego dziś strzeże Łużycki Oddział Straży Granicznej z Dolnośląskiego, a do końca roku północną część zachodniej granicy, nad którą pieczę sprawuje obecnie Pomorski Odział SG ze Szczecina. To prawda, Krosno Odrzańskie będzie siedzibą Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. W związku ze zmianami nie przewidujemy ani redukcji etatów, ani wzrostu zatrudnienia. Musimy wykorzystać dotychczasową infrastrukturę i kadrę poinformował rzecznik prasowy Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej - mjr Marek Sukiennik. Zagrożeniem dla przyszłości straży granicznej w Krośnie Odrzańskim był Szczecin. Tamtejsi związkowcy domagali się umiejscowienia zachodniej siedziby pograniczników właśnie w stolicy Pomorza Zachodniego. Za ulokowaniem Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim przemawiały względy geograficzne. Krosno Odrzańskie położone jest centralnie na zachodnim odcinku granicy. Happy Dinner pokaz kulinarny na żywo w HEP Fotomontaż: posłanka i marszałek podczas zaprzysiężenia pół roku temu teraz znowu wspólnie na liście do europarlamentu. Według aktualnych propozycji listę w okręguwyborczymnr13(okręgwspólny dla Lubuskiego i Zachodniopomorskiego) ma otwierać posłanka PO i szefowa lubuskich struktur tej partii, Bożenna Bukiewicz. Marszałek, Marcin Jabłoński miałby wystartować w czerwcowych wyborach do europarlametu z numerem 3. Na liście z naszego regionu znaleźliby się również radny miasta Zielona Góra - Artur Zasada i radny miasta Gorzowa - Robert Surowiec. Ci dwaj ostatni to potencjalni kandydaci PO, w przyszłorocznych wyborach prezydenckich i partia chce sprawdzić w wyborach do Parlamentu Europejskiego popularność swoich kandydatów i wysondować ich szanse na zwycięstwo w wyborach samorządowych. Chcemy nosi się z zamiarem odejścia ze stanowiska. A kto zajmie się rozdziałem środków z UE, kto pokieruje zarządem pytają politycy opozycji. Przy czym dodają, że gdyby Jabłoński dostał się do Parlamentu Europejskiego, to byłoby to w sumie niezłe wydarzenie i prestiż dla regionu. Sam Marcin Jabłoński o swoim kandydowaniu nie chce zbyt wiele mówić. Działacze PO pytani o umieszczenie na liście Marcina Jabłońskiego, wskazywali na potrzebę startu w wyborach wyrazistych kandydatów, rozpoznawalnych i cenionych w swoich środowiskach. A może dla marszałka nie bez znaczenia były względy finansowe w końcu w Strasburgu zarabia się przeszło trzy razy więcej niż w lubuskim urzędzie. W centrum handlowym HEP w Neuberesinchen we Frankfurcie nad Odrą w każdą środę od godz. 16.00 będzie wrzało w garnkach i na patelniach. Manager centrum handlowego Wolfgang Kohlberg i kierownik E-Center Thomas Hempel już mieli zaszczyt zaprezentować po raz pierwszy swoje umiejętności kulinarne. Pokazali jak składniki, które można zakupić w HEP-ie, zamieniają się w smakowite potrawy. W cotygodniowym pokazie kulinarnym swoje umiejętności pokażą też znani mieszkańcy regionu. Wkrótce gotować będą między innymi szefowa radia rbb Angelika Reichardt, olimpijczyk Manfred Kurzer czy szefowa WoGeSüd Birgit Schmieder. HEP zaprasza również serdecznie wszystkich, którzy chcieliby zaprezentować publiczności jak przyrządza się swoją ulubioną potrawę. Wystarczy się zgłosić do zarządu centrum i uzgodnić termin. Widzowie mogą oczywiście skosztować wszystkich przyrządzonych podczas kulinarnego show potraw.

strona 4 28 marca 2009

28 marca 2009 strona 5

strona 6 28 marca 2009 Na jednego złapanego, sześciuset umyka policji DrugTest 5000 Frankfurt nad Odrą (big). Według statystyk niemieckiej policji sprawcami 24 procent wypadków drogowych są młodzi kierowcy w wieku 18-24 lat. To dużo, skoro ta grupa wiekowa nie stanowi nawet jednej dziesiątej społeczeństwa. Winę za te liczby ponosi nie tylko brak doświadczenia, ale przede wszystkim alkohol i coraz częściej narkotyki. Zdaniem niemieckiej policji większa skuteczność w zmniejszeniu liczby wypadków drogowych to większa skuteczność w wykrywaniu konsumentów niebezpiecznych używek. Ciemna liczba kierowców pod wpływem narkotyków jest podobna do liczby pijanych kierowców: na jednego zatrzymanego przypada 600 niezatrzymanych. Nie jesteśmy wystarczająco skuteczni podsumowuje Arne Feuring. Ale to ma się zmienić. W tym roku funk- cjonariuszy czekają specjalne szkolenia z nowych technik wykrywania osób będących pod wpływem środków odurzających. A te techniki to DrugTest 5000. Frankfurccy policjanci otrzymają dwa takie urządzenia. DrugTest 5000 to kolo 30-centymetrowe urządzenie z mobilną drukarką i klawiaturą. W porównaniu do przednich modeli może wykryć aż sześć rodzajów narkotyków. Na podstawie pobranej próbki śliny wynik testu gotowy jest w przeciągu 10 minut. Jeżeli DrugTest 5000 potwierdzi obecność choćby jednej niedopuszczalnej substancji, wyniki testów potwierdzane będą badaniami krwi wyjaśnia komisarz Désireé Hein. Wynik jest pewny, ale test przeprowadzonego za pomocą tego nowoczesnego urządzenia nie jest jeszcze wystarczającym dowodem w sądzie. Sądowy koniec tytoniowej kontrabandy Wyroki w sprawie tytoniowej Słubice (pks). Pięć lat pozbawieniawolnościiblisko3mlnzłotych grzywny taki wyrok usłyszał przed słubickim sądem Marek J., oskarżony o kierowanie grupą przestępczą zajmującą się przemytem papierosów do Niemiec na wielką skalę. Oprócz grzywny Marek J. musi też oddać blisko 2 mln złotych, które uzyskał w toku swoich przestępczych poczynań.wrazzszefemgrupy,wyroki usłyszało ośmiu członków gangu. W sprawie skazany został również jeden z lubuskich celników, który umożliwił kilku TIR-om kompletnie wyładowanym nielegalnymi papierosami bezpieczny prze- jazd przez polsko-niemiecką granicę. Akt oskarżenia obejmował 31 osób. Większość z nich w trakcie procesu przyznała się do stawianych im zarzutów. Zdaniem prokuratury,grupadziałaławlatach2002 2004. Miała wówczas do Niemiec przemycić ponad 4 mln paczek papierosów o wartości 25 mln złotych. Straty Skarbu Państwa wynikające z kontrabandy oszacowano na 30 mln złotych. Śledczy udowodnili członkom grupy zorganizowanie 55 nielegalnych transportów do Niemiec. Każdy z nich przynosił średnio 40 tys. euro zysku. Papierosy chowane były w naczepach TIR-ów, czasem w cysternach. Przydomowa mennica pod Krosnem Odrzańskim Fałszowali pieniądze na drukarce Krosno Odrzańskie (mw). Policjantom udało się zatrzymać czterech kreatywnych mieszkańców jednej z podkrośnieńskich miejscowości, którzy wprowadzili do obiegu lewe banknoty o nominałach 50 i 100 zł. Nielegalna mennicaznajdowałasięwdomujednego z zatrzymanych. Do czasu ujawnienia procederu, przestępcy zdołali przepuścić trochę sfałszowanej gotówki. Policjanci przyjęli zgłoszenia o trzech fałszywych banknotach 50 złotowych ujawnionych w utargu jednego z krośnieńskich sklepów oraz u kierowcy PKS-u. Wszystkie banknoty posiadały te same numery se- ryjne. Policjanci szybko wytypowali osoby podejrzane o podrabianie i wprowadzenie do obiegu fałszywych banknotów. Zatrzymano łącznie cztery osoby z Gronowa, w tym dwie nieletnie. Dwóch zatrzymanych było nieświadomymi niczego pośrednikami. Obaj zostali wykorzystani przez swoich kolegów do dokonania zakupów fałszywymi, wyprodukowanymi przez nich banknotami. Dwóch z zatrzymanych przyznało się do skopiowania i wydrukowania 20 banknotów 50-złotowych i 4 banknotów 100-złotowych, które wprowadzili do obiegu Fałszerzom za podrabianie pieniędzy grozi kara nawet do 25 lat więzienia. To nie ekspres do kawy dzięki temu urządzeniu komisarz Désireé Hein w 10 minut może przebadać pobraną próbkę śliny na obecność sześciu substancji narkotycznych. Foto: big Policja udostępniła zdjęcia fałszywych banknotów. Warto porównać ich numer z tymi, jakie mamy w portfelu. Foto: policja.pl OGŁOSZENIA DROBNE SZUKAM PRACY Od października szukam w Polsce pracy jako kucharz/szef kuchni. Znam kuchnię polską, podstawy j. polskiego. 5-letnia praktyka w Polsce. Obecnie pracuje jako szef kuchni w hotelu na Mazurach. Mężczyzna, 54 lata. KOD 947406 TOWARZYSKIE Niemiec (wiek 46 lat / wzrost 172 cm) szuka przyjaciółki w celu okazjonalnych spotkań erotycznych. Telefon kom. + 49 177 18 76 902 OGŁOSZENIA DROBNE Z KODEM Na ogłoszenia drobne z kodem należy odpowiadać listownie lub mailowo. Korespondencja przekazana zostanie bezpośrednio ogłoszeniodawcy. Wysyłając list prosimy napisać na kopercie kod z ogłoszenia. Korespondencję należy kierować na adres: Der OderlandSpiegel Rosa-Luxemburg-Straße 42 15230 Frankfurt (Oder) Niemcy Maile z numerem kodu w temacie prosimy kierować na adres: kontakt@der-oderland-spiegel.de

28 marca 2009 strona 7 Samorządy otrzymają dawne przejścia graniczne Terminale dla samorządu Gorzów Wlkp. (pks) Lubuskie samorządy położone przy granicy z Niemcami otrzymują obiekty byłych przejść granicznych i terminali. Dotąd zajmował się nimi Zarząd Drogowych Przejść Granicznych (ZDPG) w Gorzowie. Słubice mogą liczyć na infrastrukturę Świecka i odprawy celnej. Łączna kwota majątku, jaki trafi w ręce przygranicznych samorządowców to blisko pół miliarda złotych. W tym numerze opisaliśmy już fakt utworzenia Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim, a kolejnym zjawiskiem wymuszonym przez zmianę granicznych realiów jest likwidacja Zarządu Drogowych Przejść Granicznych. Majątek należący do zarządu trafi teraz w ręce samorządów. Oznacza to wzmocnienie przygranicznych powiatów majątkiem wartym blisko 500 mln złotych. W jaki sposób samorządowcy będą w stanie wykorzystać przekazane im nieruchomości? Słubice nie powinny mieć wielkich dylema- tów, bo trafią się im obiekty z przejścia w Świecku, a tam funkcjonuje Polsko-Niemieckie Centrum Współpracy i pracują tam jeszcze celnicy. Służby te nie zmienią siedzib, zmieni się jedynie poborca czynszu za ich wynajem. Zamiast ZDPG, opłaty będzie pobierał samorząd tłumaczyła na konferencji prasowej w Gorzowie Wielkopolskim, wojewoda Helena Hatka. Dodałaprzytym,żeplanypozostałych samorządów muszą uwzględnić potrzeby działającychnaprzejściachiterminalach instytucji rządowych. Nawet przy spełnieniu tych wymagań, powiaty wzbogacą się o znaczący majątek, który trzeba będzie w odpowiedni sposób zagospodarować mówiła wojewoda. Samorząd będzie mógł się zwrócić do wojewody z prośbą o pomoc w zagospodarowaniu otrzymanych nieruchomości. Ze swojej strony oferujemy pomoc w tworzeniu takich koncepcji, aby dawne przejścia graniczne stały się prawdziwą wizytówką naszego kraju. zapewniła Helena Hatka. Słubiczanin jednym z najlepszych koszykarzy Niemiec Polak w All Stars 2009 Słubice (ak). Słubiczanin Arkadiusz Sowa ma szansę wystąpić w meczu gwiazd niemieckiej koszykówki All Stars Game 2009. Wszystko zależy od głosowania fanów, którzy w internetowym głosowaniu wybiorą kompletny skład zespołu i trenera. Mecz gwiazd rozegrany zostanie 18 kwietnia w Lausitz Arena w Cottbus. Na Arkadiusza Sowę głosować można na stronie www.bbv-allstars.de. Nominowani zawodnicy to zdaniem ekspertów koszykówki najlepsi gracze w Brandenburgii. Słubiczanin na co dzień gra w zespole SV Preußen Frankfurt (Oder). Zachęcamy do głosowania i wsparcia kariery młodego, utalentowanego Słubiczanina. Słubicki szpital zmienia się w nowoczesną klinikę Nowoczesny szpital w Słubicach Słubice (ak). W przyszłym miesiącu rozpocznie się kompleksowy remont oddziału ginekologiczno-położniczo - noworodkowego. Będą dwie nowoczesne i przyjazne sale do rodzinnychporodówzwanną,nowoczesny sprzęt, aparatura i coś co do niedawna było luksusem nie do pomyślenia własne łazienki. Zmiany nie do poznania również na oddziale fizykoterapii. Fizykoterapia zostanie przeniesiona z pawilonu starej przychodni do pomieszczeń po szpitalnej kuchni i urządzona według standardów określonych przez Ministerstwo Zdrowia. Zmiany w szpitalu trwają już od dawna. Wyremontowano pediatrię, działa nowo utworzony oddział urazowo-ortopedyczny. Kilka miesięcy temu oddział ratunkowy szpitala w Słubicach dołączył do najlepszych w województwie. Przeobrażenie pomieszczeń na parterze szpitala w nowoczesny oddział ratunkowy kosztowało około pół miliona złotych. Oddział ratunkowy to osobna izba przyjęć, sala intensywnej opieki medycznej, gabinety zabiegowe, śluza dla chorych, którzy ulegną skażeniom i trzy nowe karetki. Kolejno planowana jest kompleksowa przebudowa bloku operacyjnego.

strona 8 28 marca 2009