22 grudzień 2013 Temat: Być człowiekiem zawierzenia jak święty Józef ten, który słucha Słowo Boże jest wybrany, aby stawać się naśladowcą Chrystusa, świętym Józefie, który doświadczał cierpienia związanego z Maryją i z dzieckiem, walka Maryi też o świętego Józefa, problem między umysłem a sercem, dla serca umysł jest bez serca, a dla umysłu serce jest głupie, modlitwa świętego Józefa, historia świętego pustelnika Abby Duchu Święty natchnij nas, miłości Boża ogarnij nas, Duchu prawdy prowadź nas. Maryjo, Matko Jezusa spójrz na nas, z Jezusem błogosław nam, od wszelkiego zła, od wszelkiego złudzenia, od wszelkiego niebezpieczeństwa zachowaj nas. Przyjdź Duchu Święty i objawiaj nam Jezusa. Chcemy Go poznać, chcemy Go miłować i naśladować. Chcemy stawać się coraz bardziej podobni do Jezusa, bo tego pragnie Ojciec. Przyjdź Duchu Świętym, aby to słowo Boże pomogło nam stawać się duchowymi braćmi, siostrami Jezusa, aby Ojciec Niebieski widział w nas odbicie Swojego Syna. Przyjdź Duchu Święty przez Maryję, która z taką żarliwością i tęsknotą czekała na poczęcie i na narodziny Jezusa. Przyjdź przez Jej Serce, przez Jej wstawiennictwo. Warto przeczytać na początku tej homilii jeden werset, który mógł nam uciec, słuchając to czytanie dzisiejsze, to dzisiejsze Słowo. Tak święty Paweł mówi do Rzymian: do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych, łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. W tym wersecie święty Paweł mówi o Rzymianach, którzy doświadczali prześladowań z powodu swojej wiary, niezrozumienia i odrzucenia, a święty Paweł mówi, że oni są powołani, wybrani przez, że są umiłowani, że łaska i pokój na nich spoczywa. I podobnie to słowo trzeba czytać właśnie w kluczu tej rzeczywistości, którą przeżywamy, bo przez Boga, ten, który słucha Słowo Boże jest wybrany, aby stawać się naśladowcą Chrystusa. Także to Słowo, które usłyszeliśmy jest po to, abyś stawał się bliski Jezusowi, a On bliski tobie. Ten czas adwentu jest właśnie po to żeby tak się stało i może my 1
teoretycznie wiemy, że tak powinno być, a jak zrobić żeby tak było? Słuchać, słów Bożych. Także dzisiejsze słowo pomoże ci przybliżyć się do Chrystusa. Dzisiaj, te czytanie z ewangelii mówi nam o świętym Józefie, który doświadczał cierpienia związanego z Maryją i z dzieckiem, które się poczęło w Jej łonie, bo dla świętego Józefa, brzemienność Maryi to był dramat, to to było wielkie cierpienie osobiste. On, który tak bardzo umiłował Maryję, Maryję, która była Jego wybranką, Jego małżonką, która miała też być przyjęta do jego domu, bo po ślubie był jeszcze taki czas przygotowania do przejścia do domu małżonka, i w tym czasie nastąpiło zwiastowanie, nastąpiło poczęcie Jezusa. To znaczy, od zaślubin Józefa z Maryją, a przed wprowadzeniem właśnie Maryi do domu Józefa nastąpiło poczęcie. To był krótki czas i w tym czasie krótkim Pan Bóg zdecydował żeby począł się Jezus. Można powiedzieć, przecież Pan Jezus mógł się począć znaczenie później, kiedy już Maryja była w domu Józefa, ale Pan Bóg postanowił żeby poczęcie właśnie było wcześniej żeby pokazać, że nikt nie jest ojcem Jezusa oprócz Boga. No przecież można było powiedzieć, no przecież też Bóg mógł wcześniej powiedzieć tak jak Maryi, Józefowi, że pocznie się i porodzi Jezus w łonie Maryi, że to będzie Mesjasz, Syn Boże, tak jak to było właśnie w przypadku Maryi, a Bóg tego nie uczynił. Bóg poddał Józefa próbie i dla niego to było jako mężczyzny też próba, która wywołała u niego wiele cierpienia. On tego nie rozumiał. Chciał Maryję oddalić. Dla niego Maryja brzemienna to był pewien problem moralny, problem uczuciowy. Kochał ją, a ona go zdradziła, była mu niewierna, chociaż z tego powodu, tekstu ewangelii, jest napisane, że Józef myślał, że wprost, że go zdradziła z innym człowiekiem Maryja, ale widział, no właśnie, że to nie jest jego dziecko, że to jest dziecko, które poczęło się bez jego woli, bez jego wiedzy, więc normalny mężczyzna to byłby pewny, że go jego żona zdradziła. I tutaj też, na pewno jest pokazana walka Maryi też o świętego Józefa. W jednym z opowieści błogosławionej Katarzyny Emmerlich jest napisane, że Maryja w tym czasie milczała, że nie tłumaczyła Józefowi, że nie wyjaśniała co się stało, pozostawiła to Bogu. Niech Bóg się tym zajmie, niech Bóg wytłumaczy Józefowi o co chodzi. Jeżeli nawet nie wytłumaczy to Ona nie będzie się bronić. Niech czyni z Nią Józef co chce. Jak chce to niech Ją oddali, a nawet w skrajności może ukamienować, bo jeżeli żona była niewierna to pierwszym, który miał obowiązek kamieniowania był mąż. Więc z tej ewangelii wynika, że święty Józef nie chciał wypełnić tego prawa. On wiedział, że według prawa on powinien Maryję ukamienować i zacząć pierwszy kamieniowanie ogłosić. Ona była niewierna, cudzołożyła i według prawa można powiedzieć, że tak trzeba było się zachować, a święty 2
Józef można powiedzieć, złamał prawo, nie wypełnił prawa, nie ukamienował Maryi. On chciał Ją uratować, on wiedział, że coś się dzieje niezwykłego w życiu Maryi i nie wiedział co, ale wiedział, że Maryja jest oddana Bogu, że jest czysta, że jest dziewica. Można powiedzieć paradoks. Jeżeli ktoś jest brzemienny to nie jest dziewicą, no to już nie ma tego stanu dziewictwa, jest już matką brzemienną, ale nie dziewicą. A z tego tekstu wynika, że była jakaś niewiarygodna wiara świętego, że święty Józef wierzył, że Maryja jest dziewicą, a jednocześnie widział, że jest Matką. Nawiasem mówiąc to tutaj był problem między umysłem a sercem u świętego Józefa. Serce wiedziało, że Maryja jest wierna, czysta i piękna w oczach Boga a z drugiej strony umysłem widział Ją oczami, że coś jest nie tak, że to jest jakaś niewierność, zdrada. I tutaj trzeba pochwalić wiarę i serce świętego Józefa, bo w sprawach związanych z Bogiem, nie mamy kierować się umysłem, bo przegramy, bo działanie Pana Boga w życiu ludzi i w naszym życiu jest często nielogiczne. Trzeba kierować się sercem. Jeden ze świętych powiedział, że dla serca umysł jest bez serca, a dla umysłu serce jest głupie. I nam się też czasami wydawać, że nasze serce jest głupie, że kiedy kierujesz się sercem to wydaje się, że to jest właśnie głupie, szalone, że będzie jakiś dramat jak będziesz kierował się sercem i czasami kierujemy się sercem kiedy pokochałeś kobietę, kiedy pokochałeś jakiegoś chłopaka no to to nie jest kierowanie się umysłem, tylko sercem, że on jest dobry, że on jest dla ciebie, że się tobie podoba, będzie cię kochał, będzie ci wierny, nigdy cię nie zdradzi. No to można powiedzieć, no to jest głupie, ale tak serce uważa. Umysł uważa, nie, no zdradzi, będzie prawdopodobnie, jeżeli jest jakimś przystojnym chłopakiem, bogatym, to nie będzie wierny, jeszcze nie wierzy w Boga, nie ma zasad, a wiele kobiet myśli, nie on się, taki człowiek, chłopak, czy mający jakieś nałogi, pije, nie on, się zmieni. Dla mnie zrobi wszystko, ja wiem, że go zmienię. No to przecież to mówi osoba, która myśli można powiedzieć sercem, nie kieruje się umysłem. I tak samo było w przypadku świętego Józefa. On już nic nie rozumiał, on już nic nie wiedział co ma w ogóle na ten temat myśleć. On wiedział tylko, że serce ma kochać Maryję. I nie może Ją skrzywdzić i nie może pozwolić żeby ktoś inny ją skrzywdził, żeby ktoś się dowiedział, że jest wstanie brzemiennym, żeby ktoś inny Ją ukamienował, dlatego też chciał, z tego tekstu tak wynika, uratować Maryję. Jaka jest rola właśnie tutaj świętego Józefa? Tego, który ratuje, tego, który chroni, który broni Maryję i tajemnice, którą nosiła Maryja w swoim łonie, czyli Mesjasza Jezusa. Sądzę, że przed tą nocą, którą we śnie ukazał się Józefowi Anioł, Józef się dużo modlił, że dużo się modlił i błagał Boga, żeby mu pokazał co ma czynić. Jestem przekonany, 3
że tak było, że to była długa jego modlitwa, pełna walki i cierpienia. I potem modlitwie właśnie postanowił oddalić Maryję, ale zauważmy, że Bóg nie przychodzi do Józefa przez Anioła, tylko we śnie, bo Józef jest człowiekiem, który był jednak dalej od Boga, Maryja była bliżej. We śnie przychodzi Anioł, który tłumaczy mu co się dzieje, który mu wyjaśnia: Józefie, Maryja jest wstanie błogosławionym, Duch Święty począł, z Ducha Świętego poczęło się dziecko. To jest Mesjasz, na Którego czekamy, na Którego czekałeś. Przyjmij Maryję do siebie, broń Ją o kochaj. Ocal Ją, bądź Jej obrońcą, bądź Jej małżonkiem, dalej. Bo my mało też jesteśmy świadomi tego, że właśnie Maryja i Józef to było prawdziwe małżeństwo, ale z drugiej strony niezwykłe. I to wystarczyło Józefowi. On zaufał Bogu i przyjął Maryję, przyjął tą tajemnicę. Maryja, kiedy przyjęła Jezusa, poczęła Go, wiedziała, że to jest związane z krzyżem i cierpieniem. I tak samo, kiedy Józef przyjął Maryję i Jezusa, to jest cierpienie, doświadczenie. I tak samo, kiedy ty idziesz za Jezusem, pragniesz Go naśladować, pragniesz żyć według zasad ewangelii, to będzie różnych doświadczeń wiele, będą sytuacje, w których będzie ci się wydawało, że wszystko nie ma sensu, sytuacji bez wyjścia, sytuacji kiedy nic nie będziesz rozumiał, wszystko będzie ciemnością. Umysł będzie mówił, to nie ma sensu. Tu nie ma Boga w tym doświadczeniu. Choruje twój mąż na stwardnienie rozsiane, twoje dziecko oddaliło się od Boga i nie ma kontaktu z tobą. Boże, gdzie jesteś? Czemuś mnie opuścił? Tyle lat modliłam się, a Ty mnie zostawiłeś. Może mąż ciebie zdradził, nie wiem trzy lata temu i zostawił ciebie. Gdzie jest Bóg? Czemu jest pustka? Czemu mnie tak próbujesz Boże? Albo umarł ci bliski, może w tym roku. Na takie pytania nie ma łatwych odpowiedzi. Dlatego w takich sytuacjach, nie starajmy się logicznie wytłumaczyć działania Pana Boga w naszym życiu, tylko potrzebne jest wiara i serce. Panie, spotyka mnie doświadczenie, które teraz, w tym momencie nie rozumiem, ale ja po prostu nie kieruje się rozumem teraz, tylko wiarą i sercem. Ufam Ci Jezu i kocham Cię jak Józef, choćbyś mnie doświadczał nie wiem jak to ja i tak będę szedł za Tobą. Nie zdradzę Cię Jezu, będę szedł za Tobą jak On. A jeszcze taki dodatek do tego, co powiedziałem, modlitwa świętego Józefa, poruszyła tak niebo, że przyszedł Anioł we śnie. I tak samo, kiedy ty w cierpieniu, jakie masz teraz, w tym momencie, swojego życia, może też nie masz pracy, może w ogóle jesteś samotny czy samotna, to jak będziesz wołać do Boga, w tym cierpieniu, w tych ciemnościach, to jest niemożliwością żeby Pan Bóg nie odpowiedział Ci, to ci odpowie, to ci da jakiegoś człowieka, który ci pomoże. Jak trzeba, to nawet we śnie może pokazać Pan Bóg co masz 4
czynić, jeżeli będziesz modlił się w tym doświadczeniu to ja ci obiecuję, że Pan Bóg ci odpowie, że przyjdzie do ciebie, że cię wysłucha w sposób cudowny. Był taki święty pustelnik, który właśnie też doświadczył wiele utrapień, żył na pustyni. Był dręczony przez złe duchy, był także prześladowany przez niektórych ludzi. Był bardzo ubogi, pokorny. Prowadził życie pokuty, a jednocześnie był pełen miłości. Jeden z Abba, taki doświadczony, ale jeszcze bardziej jakby prowadzący życie trudne i pokutne, trochę dalej od niego, mówi: jak to jest Abba, że ja więcej pokutuje, że więcej czynię różnych praktyk postnych, a Pan Bóg nie daje mi tyle łask jak tobie i tak niewielu, w porównaniu z tobą przychodzi do mnie po radę, bo mówi, co prawda, tak, ja nie poszczę aż tak bardzo, nie pokutuję, ale modlę się sercem i po prostu bardzo kocham Boga. I tak jest z nami. Jeżeli będziemy kochali Boga w tym doświadczeniu, ufali Mu to w oczach Boga będziemy wielcy. Jeden ze świętych też pustelników, był też człowiekiem modlitwy, miłującym, takim jak święty Józef, człowiekiem, którego Bóg doświadczał, bo kogo kocha Bóg, to jest ten człowiek zawsze doświadczany. I dobrze, to jest znak miłości Boga, musi być doświadczany, wypróbowany. I po wielu próbach też, ten człowiek, został obdarowany przez Pana Boga, ale on korzystał z tych darów, z pokorą, bez wywyższania się, bez próżności, bez tego, żeby to było dla jego chwały. I raz tak było, że grupa ludzi przyszła do niego, bo w tym rejonie, w którym żył, była susza. I oni mówią, Abba, pomódl się za nas, pomódl się o deszcz, bo my się modlimy, pościmy i Pan Bóg nas nie wysłuchuje, a wiemy, że ciebie wysłucha. On mówi dobrze, ze względu na waszą pokorną prośbę, poproszę teraz Boga o deszcz i wstał, podniósł ręce do góry i zaczął się modlić, a zanim skończył modlitwę, nastąpiła wielka ulewa i susza się skończyła. Bądź człowiekiem wiary, modlitwy, zawierzenia, jak święty Józef, jak ci święci pustelnicy, a wystarczy, że będziesz podnosił ręce do nieba i Bóg od razu cię wysłucha, bo wysłucha tych, których kocha, a którzy są wierni, kiedy On ich doświadcza, próbuje. Bądź wierny w tej próbie, nie atakuj Boga, nie złorzecz Bogu, tylko dziękuj, że cię próbuje i kocha, że jest z tobą, a będziesz jak Maryja, jak Józef, najbliższym przyjacielem Boga. 5