Słońce, które tego dnia obudziło Lucię wyjątkowo jasnym promieniem,



Podobne dokumenty
BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

Copyright 2015 Monika Górska

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Pan Toti i urodzinowa wycieczka

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

SP Klasa VI, temat 55

ROLA DOROSŁYCH W EDUKACJI KOMUNIKACYJNO DROGOWEJ DZIECI W WIEKU WCZESNOSZKOLNYM

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Tak wygląda 5 październik w jesiennym blasku słońca. Zostały wymienione wszystkie okna i odnowiona elewacja.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Copyright 2017 Monika Górska

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA

Trasa św. Franciszka z Asyżu.

Kto chce niech wierzy

Codziennie jestem bezpieczny

MAŁY, ALE WAŻNY. Gdy ciemno, szaro i ponuro, Gdy wiatr przygania burym chmurom, Kierowca stara się i trudzi, Aby Cię dostrzec w tłumie ludzi.

OGÓLNOPOLSKI SPRAWDZIAN KOMPETENCJI TRZECIOKLASISTY

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Dowód osobisty. Dowód osobisty mówi, kim jesteś, jakie masz imię i nazwisko, gdzie mieszkasz. Dowód osobisty mówi, że jesteś obywatelem Polski.

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Udowodnij, że Skawiński czytał Pana Tadeusza nie tylko oczami, lecz i sercem.

Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego POD DĘBEM w Karolewie. z grupy Leśne Ludki. wychowawca: mgr Katarzyna Leopold

TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

Przewodnik po Muzeum nad Wisłą Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

BEZPIECZNE DZIECKO NA DRODZE

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

Bangsi mieszkał na Grenlandii. Ogromnej, lodowatej

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Duchowa Mądrość ZDROWIU I UZDRAWIANIU HAROLD L D KLEMP

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. A. Awantura

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

Spis treści. Od Petki Serca

Hektor i tajemnice zycia

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

I się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.

Świat bez Klamek opowiadanie surrealistyczno erotyczne cz. 2/3

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Avril Asgard Zapisane marzeniami

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

ŻYCIE BEZ PASJI JEST NIEWYBACZALNE

Arkusz ćwiczeń. z różnymi. osobowościami. typy osobowości mocne strony. Obszary do rozwoju

Copyright 2015 Monika Górska

Operacja KRAINA MARZEN

Psychologia gracza giełdowego

Nieoficjalny poradnik GRY-OnLine do gry. Scratches. autor: Karolina Krooliq Talaga

Nowe przygody Pana Toti

Czerwony Kapturek inaczej

Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w

Oficjalny polski poradnik GRY-OnLine do gry. Portal 2. autor: Michał Kwiść Chwistek

Ilustracje Elżbieta Wasiuczyńska

UCZ SIĘ, ŻYJ I GRAJ Z MŁODZIEŻĄ IHF

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 109, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

ABC- Karty Rowerowej - cześć teoretyczna. Edyta Skoczek Część 2

Nagrodzone prace

" To jestem ja" " Moja grupa" Moja droga do przedszkola " Idzie jesień przez las, park"

FILM - BANK (A2 / B1)

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

KARTA ZADAŃ NR 2 Bezpieczne miasto

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Teksty Drugie 2005, 6, s Wiersze. Tadeusz Kantor.

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

Spersonalizowany Plan Biznesowy

Spis treści. Słowo wstępne... 7

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Nieoficjalny polski poradnik GRY-OnLine do gry. Alone in the Dark. autor: Jacek Stranger Hałas. (c) 2008 GRY-OnLine S.A.

Przysiecka legenda o Brodaczu

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat

Dziecko jako pieszy uczestnik ruchu drogowego

Ewakuacja w trybie alarmowym. z budynku. Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa

Tekst: Barbara Wicher Ilustracje: Ewa Podleś

Egzamin wstępny z języka polskiego 2013/2014

Temat: W jaki sposób badamy zjawiska pogodowe?

Scenariusz zajęć. Metody: aktywizujące: burza mózgów, pogadanka, działanie praktyczne, obserwacja, problemowa,

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.

Ilustrował Marek Nawrocki. Nasza Księgarnia

Model WRF o nadchodzących opadach, aktualizacja GFS

Metody pracy: czynna, słowna, oglądowa, działań praktycznych. Formy pracy: indywidualna jednolita, grupowa.

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

Grupa1. Wypiszcie, jakie cechy posiadał Piotr. Grupa 2

Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9

Transkrypt:

Słońce, które tego dnia obudziło Lucię wyjątkowo jasnym promieniem, oświetlając następnie przez jakiś czas niemiłą krzątaninę jaka była udziałem kobiety, dość szybko, tak jak to się dzieje w zimie, zniknęło znowu za horyzontem wznoszących się ulic. Nawet na dachach daleko znajdujących się domów nie było już po nim śladu. Jakby na ten znak czekając, Lucia ubrała się, wymalowała, i wyszła wówczas pośpiesznie ze swojego samotnego mieszkania, zostawiwszy wszystko tak, jak gdyby miała wrócić za pięć minut. Skierowała się na drogę, kierującą się od jej miejsca zamieszkania w dół, to znaczy do centrum miasta. Wcale nie było widać tej nocy księżyca i chodnik pod stopami Luci oświetlały tylko światła lamp oraz samochodów jadących obok - ulicą. Włosy Luci, naturalnie ciemne i długie, rozpuszczone poruszały się zgodnie z całym ciałem kobiety. Nie chroniła się zbytnio przed zimnem nocy. Tymczasem szare ptaki przemieszczały się pomiędzy sąsiednimi dachami, niepomne pory, według której powinny już spać, i Lucia niektóre odprowadzała spojrzeniem, w którym należałoby odczytać ciekawość. Kiedy tak szła, zobaczyła po drugiej stronie ulicy człowieka który właśnie wyskakiwał przez okno jakiegoś domu na parterze. Miał przy sobie dużą siatkę. Lucia przystanęła. Na jej widok twarz młodszego od niej człowieka ożywiła się, a mężczyzna, obchodzący akurat dwudzieste-pierwsze urodziny, z trudem opanował się, aby nie wskoczyć natychmiast na jezdnię, przebiec na drugą stronę nie ująć kobiety w swoje ramiona.

Niebawem jednak błysnęło upragnione zielone światło i oboje wbiegli na ulicę i spotkali się w połowie drogi. Przeszli następnie na stronę którą przedtem podążała Lucia. Poszli razem pod rękę. Włosy młodego, wysokiego człowieka były jasne, tak samo jak cała jego twarz, o wyostrzonych rysach. Człowiek ten szeptał coś do Luci. Ta słuchała uważnie i, gdy jej narzeczony skończył szeptać, uśmiechnęła się i odpowiedziała coś niezbyt głośno. Potem narzeczony Luci nagle odwrócił się za siebie i obejrzał z jakiegoś powodu na drugą stronę ulicy, ale tylko przez chwilę i potem para znów kierowała ku ich wspólnemu tego wieczora celowi, najniższemu punktowi ich miasta. Do miejsca, w którym rozmawiali po raz pierwszy. Po jakimś czasie zobaczyli nie bardzo jasno oświetlony z zewnątrz budynek. Kobieta znała już go. Narzeczony Luci, otworzył jej drzwi do wąskiego korytarza i jej serce zabiło jeszcze mocniej. Na końcu korytarza była za niedużymi drzwiami tak dobrze znana kobiecie sala i lokal. Lucia postępowała za ukochanym w tą stronę, i jednocześnie przypominała sobie, jak to było, gdy trzy lata temu nie spodziewając się niczego dobrego w swoim życiu, szła po tych samych schodkach, po których przechodziła się teraz I gdy doszła do drzwi, wśród tych myśli które kłębiły się w jej głowie usłyszała szept ukochanego, których to słów, z roztargnienia wcale nie rozumiała. Podała mu tylko ciepłą dłoń.

I tylko sekundy potrzeba było jeszcze, aby otworzyły się drzwi i światła sporej balowej sali ukazały się wchodzącej parze w pełnej krasie. Cała sala do której wkroczyli wyglądała dość niepozornie, jednak prawie wszystko było tam tak, jak owego zimowego wieczoru, kiedy dla dwojga bardzo opuszczonych wtedy ludzi zaczął się wcale nieoczekiwany rozdział. Prawie tak samo, oprócz odnowionych podłóg i tego co działo się w zakochanych. Stoliki były w owej sali rozstawione tak, aby jak najłatwiejszą rzeczą dla wszystkich gości było wchodzenie i wychodzenie z pomieszczenia, w którym pewna część miejsca przeznaczona była na tańce. Gdy przybyli usiedli, i zaczęli coś do siebie mówić z ożywieniem, trudno było im się opanować, mimo że inni ludzie byli tam obecni. Lecz gdy do ich stolika podeszła kelnerka, z włosami spiętymi z tyłu, jakby na ten znak czekająca, zabrzmiała mała, amatorska orkiestra. I między ludzi znajdujących się w tym miejscu odpoczynku i zabawy, wmieszały się dźwięki jakiegoś niezbyt radosnego, lecz dość skocznego tańca; dźwięki grane również dwa lata wcześniej, rozedrgały powietrze i teraz. Narzeczony Luci, Javier, dobrze wiedział, że teraz w jego domu powietrze jest również rozedrgane, lecz przez okrzyki oznaczające nietrzeźwość jednych, i mniej lub bardziej okazywanego przerażenia innych.

Lucia wsłuchiwała się w coraz żywsze tańce, która grała orkiestra i piła, podobnie jak jej narzeczony zimną, mineralną wodę, przez jakiś czas w ożywieniu rozmawiała z narzeczonym, a potem przytuliła się do niego. - Czy wszystko na Dolnej jest załatwione? Javier westchnął głęboko i odpowiedział: - Wiesz, że dla ciebie tak wiele mogę - A oni mogą? powiedziała bezgłośnie. - Ja zrobiłem co w mojej mocy. A oni mi obiecali - mówił. Dłoń mężczyzny odruchowo chwyciła siatkę w której było wszystko, co musiał wziąć ze sobą z poprzedniego miejsca zamieszkania, aby przeżyć w nowym. - Tak czy inaczej, trzeba będzie tam jeszcze dziś się dostać - ciągnął cicho Ale wszystko będzie dobrze - szeptał, a Lucia przylgnęła do niego jeszcze bardziej, i może bardziej jeszcze niż jego zapewnień o tym że wszystko będzie dobrze, słuchała bicia jego serca, które nadal nie było tak spokojne jak chciał tego Javier, i nadal zdradzało cierpienia jakie przeżywał przez tak długi czas. Następnie Lucia i jej narzeczony powstali, usłyszawszy wreszcie ulubiony taniec, zatańczyli go, następnie zapłacili za kolację i wychylili się na schodki

prowadzące z piwnicy gdzie był mały lokal wszędzie indziej. Gdy wyszli na zewnątrz było jeszcze przed godziną dwunastą w nocy, więc mogli, zgodnie z zapewnieniem uzyskanym przez Javiera, zjawić się w domu przy ulicy Dolnej. Ulica Dolna była krótka. Ulice które z nią sąsiadowały również takie były. Nie wznosiła się ani nie opadała wyraźnie, w przeciwieństwie do wielu ulic miasta Luci i Javiera. Ale nie ta właściwość przydawała jej tej nocy w oczach narzeczonych wagi godnej ulicom na których mieszkają znane osobistości tam mogli bezpiecznie osiąść. Ulica ta znajdowała się dość długi czas pieszej drogi od miejsca w którym pierwszy raz się spotkali. Lucia i Javer zadzwonili wreszcie do wyniosłych drzwi. Otworzył im je starszy człowiek. Pomówił z nimi krótko i przekazał im klucz jednego z mieszkań na piętrze.