Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca "MAZOWSZE" https://www.mazowsze.waw.pl/pl/o-nas/historia/15,mira-ziminska-sygietynska.html 2019-04-26, 20:30 Mira Zimińska-Sygi etyńska Mira Zimińska-Sygietyńska (Marianna z d. Burzyńska) urodziła się 22 lutego 1901 r. w Płocku. Miała zaledwie półtora roku, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na scenie teatralnej. Rodzice, pracownicy Teatru Miejskiego w Płocku, "wypożyczyli" ją przybyłej na gościnne występy ukraińskiej trupie aktorskiej, która potrzebowała płaczącego dziecka. Domagała się, by nazywano ją Mirą imieniem księżniczki z jednej z ulubionych książek. Dorastała w teatrze, marząc o karierze aktorki. Mira Zimińska-Sygietyńska Mira i Tadeusz Sygietyńscy ze współpracownikami przed siedzibą "Mazowsza" w Karolinie, 1950 r.
Kiedy miała siedem lat, zagrała na Stasię w "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej, potem obsadzano ją w innych dziecięcych rolach, m.in. i w "Dziadach" "Weselu". Jako siedemnastolatka dostała Mira Zimińska po koncercie "Mazowsza" w ZSRR w 1951 r. oficjalny angaż. Przez rok grywała wyłącznie w wodewilach i komediach. Przeniosła się do Radomia. Tam, w Teatrze Polskim, zauważył ją jeden Mira Zimińska, 1951 r. z właścicieli warszawskiego teatrzyku Qui Pro Quo najpopularniejszego polskiego kabaretu lat międzywojennych. Doskonaliła umiejętności aktorskie, wokalne i Punktem taneczne. Mira Zimińska wśród młodzieży, lata 50-te zwrotnym w jej karierze okazała się rewia "Hallo, ciotka!", w której prowadziła konferansjerkę. Podbiła publiczność ciętym dowcipem, werwą i wdziękiem. Druga połowa lat 20. to rozwój artystyczny właśnie w repertuarze komediowym, groteskowym i parodii. Wizyta Elżbiety Gabrieli Walerii Marii Wittelsbach, księżniczki Bawarii i królowej Belgów w Karolinie, 1955 r.
Wylansowała w tym czasie wiele przebojów, m.in. "Pokoik na Hożej", "Taka mała", We dwoje" i "Nikt, tylko ty", które wyszły spod piór Tuwima i Hemara. Potrafiła zrobić z nich małe spektakle teatralne. Zadziwiała wszechstronnością. Z powodzeniem występowała w filmie i teatrze Mira Zimińska-Sygietyńska z "Mazowszem" w Egipcie, 1967 r. dramatycznym, redagowała kolumnę satyryczną "Duby smalone" w "Kurierze Porannym", słynęła z cygańskiego trybu życia i ekstrawagancji, przyjaźniła się ze skamandrytami, pozowała do aktu Witkacemu. Taka wówczas była. Zapragnęła jednak czegoś więcej. Wkrótce można ją Mira Zimińska-Sygietyńska podczas pobytu z "Mazowszem" w Egipcie, 1967 r. było oglądać na scenach warszawskich m.in. w "Moralności pani Dulskiej", "Pannie Maliczewskiej" a także "W małym domku" i "Chorym z urojenia". Szybko zyskała uznanie krytyki i publiczności. W filmie zadebiutowała jeszcze w epoce kina niemego. Jej specjalnością były role komediowe, np. Powitanie Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej na lotnisku w Sydney, 1967 r.
"Ada to nie wypada", "Papa się żeni", "Manewry miłosne". Po wojnie chciała wrócić do kabaretu i aktorstwa. Jednak towarzysz jej życia, miłośnik folkloru i kompozytor, z którym niejednokrotnie występowała, Tadeusz Sygietyński, poprosił ją o pomoc przy założeniu zespołu ludowego i tak w 1948 roku powstało "Mazowsze". Po śmierci Tadeusza w 1955 roku przejęła obowiązki dyrektorskie nad zespołem. "Mazowsze" stało się drugą po kabarecie miłością jej życia, o czym wspomina w jednej ze swych książek. Do końca życia nie traciła energii, zamiłowania do pracy i humoru. Bez reszty oddana Zespołowi, chciała nawet nie słyszeć o przejściu na emeryturę (miała 2430 dni nie wykorzystanego urlopu). Jej artystyczny potwierdzają sukces liczne odznaczenia i nagrody. Jedną z ostatnich był Order Orła Białego oraz honorowy tytuł "Kobiety Stulecia" nadany po Mira Zimińska-Sygietyńska, powrót z Wielkiej Brytanii, 1962 r.
raz pierwszy przez Polskie Radio. Zmarła 26 stycznia 1997 roku w Warszawie. "Trzeba kochać to co się robi, inaczej życie traci sens powtarzała z Należała uporem. do grona szczęśliwców, którym los podarował wszystko: nieprzeciętny talent, potężną osobowość, wybitną Mira Zimińska-Sygietyńska w Portugalii, 1969 r. inteligencję, pasję twórczą i upór w realizacji zamierzonego celu. Tym celem regulującym bieg jej długiego życia była sztuka." Bogusław Kaczyński "Była postacią ważną, bo wywierała na wszystko ogromny wpływ osobowością. charakter, była Mira Zimińska-Sygietyńska z Marianem Hemarem, Londyn 1962 r. swoją Miała bardzo wymagająca, ale dobrze wiedziała, czego chce i do czego dąży." - Irena Santor. "Nareszcie - mówił ujrzeliśmy polski taniec ludowy nie w surowej prymitywnej postaci, lecz w szlachetnej stylizacji, uwypuklającej istotne cechy polskiego tańca i pieśni ludowej: ich Mira Zimińska-Sygietyńska w zapasce łowickiej
dziarskość, humor, zadumę i poetycki czar, którymi tchną mazurki Chopina i ballady Mickiewicza." - Leon Schiller "Kierowała zespołem niemalże do ostatniej chwili. Obejrzała z nim niemal cały świat, dając prawie 3 tys. przedstawień za granicą. Rozsławiła imię Polski poza jej granicami. Była już nie tylko wielką kabaretu, gwiazdą piosenkarką i aktorką, ale także "Panią na Mazowszu" - jak ją nazywano. Była osobą pracowitą, szalenie ambitną i wymagającą. Zarówno od siebie, jak i od innych. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych." - Witold Sadowy Mira Zimińska-Sygietyńska z Melchiorem Wańkowiczem, 1974 r.
Mira Zimińska-Sygietyńska, 1955 r. Mira Zimińska-Sygietyńska
Mira Zimińska-Sygietyńska z impresariami hiszpańskimi, 1973 r. Mira Zimińska-Sygietyńska i Gerald Ford, Prezydent USA, 1975 r. Mira Zimińska-Sygietyńska z Arturem
Rubinsteinem, 1979 r. Mira Zimińska-Sygietyńska, Witold Zapała i Roman Polański, 1974 r. Mira Zimińska-Sygietyńska, aktorzy Robert Hossein i Robert Dalban oraz "Mazowsze" Mira Zimińska-Sygietyńska, Chiny 1984 r. Mira Zimińska-Sygietyńska, Chiny 1984 r.
Mira Zimińska-Sygietyńska w Japonii Mira Zimińska-Sygietyńska podczas kręcenia filmu "Mówili nie ma Warszawy", 1984 r. Poprzedni