HRPP Przez okulary koordynatora Po trzech rundach HRPP - nasi w czołówce. Wyniki 3 Rundy HRPP nie były zaskoczeniem. Najszybsza załoga rundy to Artur Rowiński (AK Polski) / Magdalena Tokarska AK Łódzki) ma Audio Quattro A1. Drugi czas rundy to Adam Kacprzyk (AK Polski)/ Maciej Tworski (AK Toruński) na Lancia Delta HF Integrale.
Trzeci czas to Marcin Grzelewski (AK Polski) / Krzysztof Niedbała AK Rzemieślnik. Po ostatnim spotkaniu na 3 Rundzie z zabetonowanym stanowym słupem, postanowili trochę zwolnić. Jednak i rak byli najszybszą załogą wśród RWD zdbywając dodatkowo nagrodę Motula.
Wśród kierowców po trzech rundach HRPP w kategorii PZM 5 prowadzi Artur Rowiński a w Kategorii FIA 4 to Marcin Grzelewski (AK Polski). Koledzy zdobyli na Rzeszowiaku całe naręcze pucharów! Klubowo zdobyliśmy 3 miejsce ale po 3 rundach prowadzimy przed AK Śląskim i AK Beskidzkim. Walka o puchar klubowy Puchar Polski w Rajdach Historycznych będzie zacięta. Nasz klub jednak słabo wypadł z w kategorii pilotów. Jak dotąd wszyscy piloci są z wielu miejsc w Polsce, ale nie od nas nie ma ani jednego. Powinno się to zaraz zmienić, bo kilku kolegów jadących w pokazie za chwile będzie licencję już miało, ale piloci to najwyraźniej nasza pięta achillesowa w HRPP. Rajd, rajd i po rajdzie. Za nami chyba najtrudniejsza runda w roku : Rajd Rzeszowiak. Przy objeździe trasy przechodziły mnie ciarki na widok perfekcyjnych asfaltów jakimi wiodła trasa rajdu. Przyczepne, równe jak nowa płyta lotniska, ale za to niewiele szersze niż rozstaw kół samochodu i piekielnie kręte. Na dodatek na tych trasach nie ma możliwości wyboru toru jazdy. Jest tylko jeden właściwy tor jazdy, a jak źle ocenisz i wybierzesz inny to zwiedzanie krajobrazów murowane. Co gorsza wzdłuż znacznej części trasy OS-ów, zaraz za krawędzią asfaltu są głębokie rowy o stromych krawędziach i przepusty. Jeden najmniejszy błąd i koniec rajdu. Nie ukrywam, że czekając na nasze załogi i słuchając komunikatów między CKR-em, a poszczególnymi PKC-ami, punktami SOS oraz metą docinków adrenalinę pompowało mi bardziej niż gdybym jechał w rajdzie a ilość siwych włosów przyrastała w układzie logarytmicznym Przejazd każdej naszej załogi przyprawiał mnie o stres, który jest mi obcy gdy jadę jako zawodnik i kierowca. Odetchnąłem dopiero, gdy na macie ostatniego odcinka zamalowała się ostatnia nasza załoga. Są! Dojechali! Uff!!! Tymczasem w serwisach panował stoicki spokój o czym świadczą zrelaksowane postawy kolegów z Art Rally Team. Nota bene to laureaci pucharu Fair Play, za okazywaną w potrzebie wszystkim zawodnikom HRPP pomoc serwisową. To dzięki nim wiele naszych załóg ukończyło 1,2 i 3 rundę
Nasze jechali bezbłędnie, utrzymując się cały czas na czarnym spisując się naprawdę perfekcyjnie. Jadący fantastycznie w pokazie Rafał Winiarski wykręciła ładnego baka, ale jak stwierdził po rajdzie słuchał się koordynatora, który kazał ładnie wypaść. Jego wyjazd na miękkie był tak płynny i ładny,że wieli kibiców mogło to potraktować jako czysty pokaz! Nasi klubowi konkurenci jak na tak technicznie trudny rajd nasze załogi spisały się również wyśmienicie. Kilka bąków i jedna opona rozerwana na złapanym lekko rowie, jeden urwany wentyl to naprawdę dowód, że załogi HRPP potrafią jeździć trudne techniczne rajdy, na prowokująco równych ale bardzo ciasnych asfaltach, masie zakrętów nadchodzących seriami, niezliczonych szczytów, z których żaden nie dał się pokonać na wprost, bo każdym z nich czaił się Lewy albo Prawy 90 Nota bene trasy, po których jechaliśmy są jednoznacznie najlepsze, jakie kiedykolwiek widziałem. Trudne, techniczne, ale dające niesamowita wręcz rajdową frajdę. Do tego mimo wcześniejszych prognoz zapowiadających deszcz, silny wiatr o burze pogoda była idealna: słoneczna i sucha. (Chyba Ktoś tam na Górze nas lubi.) 2 Rajd Rzeszowiak uznany został przez nasze załogi jako wyjątkowo udany i zostałem przez nie zobowiązany do wpisania 3 Rajdu Rzeszowiak do kalendarza HRPP w przyszłym sezonie jako kluczowej rundy HRPP w 2017 roku. Organizacja rajdu, jego lokalizacja w Boguchwale, współpraca z sędziami i organizatorami były podkreślane przez zawodników jako przesłanki uznania Rzeszowiaka jako flagowy rajd HRPP na 2017. Rajd zakończony był Honorowa Metą na rynku w pięknym Rzeszowie, gdzie otoczeni opieką przedstawicieli miasta, o tłumem kibiców nasze załogi mogły już bez stresu i z pucharami w rekach mogli spotkać się mieszkańcami miasta i regionu, pokazać swe wspaniałe auta i chwilkę odpocząć.
Wielkie gratulacje dla organizatorów za zapewnienie wspaniałej atmosfery rajdu i wyjątkowej ceremonii jego zakończenia. Bardzo mnie też cieszy,że wreszcie ma starcie stanęła cała gama naszych Fiatów i Polonezów. Teraz brakuje nam tylko Warszawy i Syreny Tak to widać przez okulary koordynatora HRPP. Mirosław Miernik