ilustrowała Karolina Rosołek Wydawnictwo WAM
Elemele-dudki, Śpią pod łóżkiem butki, Zasnęły książeczki, Śpią wszystkie laleczki, Zasnął nawet jeż, Śpi Marynia też. Śpi pluszowy słonik, I misiek i konik, Zasnął nawet jeż, Śpij Martynko też.
Czy znacie Martynkę i Marynię? Nie? A ja znam. To dwie małe dziewczynki. Na dodatek siostry. I jeszcze bardziej na dodatek bliźniaczki. Pewnie myślicie, że dokładnie takie same jak dwie krople wody?. Niezupełnie. Każda z nich była trochę inna, wyglądała po swojemu, myślała po swojemu, krótko mówiąc była sobą. Wspomnę może dla porządku, że krople wody też są różne, przynajmniej one tak uważają. Obie dziewczynki mieszkały z mamusią, tatusiem i dużym czarnym psem na drugim piętrze starego domu, ozdobionego śmieszną pękatą wieżyczką. To znaczy, mamusia mieszkała tylko częściowo w domu, bo najczęściej była w pracy, a od czasu do czasu nawet wyjeżdżała na kilka dni. Wtedy tatuś miał jeszcze więcej zajęć niż zwykle, bo musiał wyprowadzać psa imieniem Mag, który zupełnie nie uznawał 5
szybkich, krótkich spacerów, tylko dostojne przechadzki w pobliskim parku. Chodziło mu zdaje się o to, by mieć dość czasu na obwą- chanie odpowiedniej liczby drzewek i ławek, obszczekanie wiewiórek smyrgających między krzakami, czy gonienie aroganckich ptaków, które bezczelnie spacerowały po alejkach i dopiero tuż-tuż przed rozszczekanym pyskiem unosiły się leniwie w górę. Wszystko to ma się rozumieć trwało i biedny tatuś trzymający długą smycz nerwowo spoglądał na zegarek, zastanawiając się, czy zdąży ze wszystkimi obowiązkami.
Jeszcze przed wyjściem na uczelnię musiał ubrać i nakarmić obie córeczki. Codziennie też odprowadzał je na górę do pani Lidzi, miłej staruszki o gołębim sercu, która znała chyba milion bajek. A jeśli akurat nie mogła sobie którejś przypomnieć, to pstrykała palcami prawej ręki, mówiła: hokus-pokus i powstawała zupełnie nowa historia. Czasem jednak zdarzały się kłopoty. Na przykład Martynka prosiła: a teraz o małym krasnoludku, który mieszkał w domku ze skrzydłami. Ledwo pani Lidzia pstryknęła żeby przywołać bajkę, odzywała się Marynia: A właśnie że nie, bo o krasnoludku, który jeździł małym zielonym volkswagenikiem!. Jaki tam volkswagenik! mówiła lekceważąco Martynka teraz się jeździ tylko białym jagularem. No, powiedzmy że jaguarem sprostowała cierpliwie pani Lidzia. Ale o co wy się spieracie panienki? Przecież ten krasnoludek, który 7
O dziwo, obie siostry dotrzymały słowa i były rzeczywiście grzeczne. No może niezupełnie jak aniołeczki. Chyba że mowa o aniołeczkach upapranych lodami orzechowymi, przed zjedzeniem których trudno było oprzeć się nawet aniołkom. Lody orzechowe pani Lideczki zasługiwały na miano prawdziwego poematu. Tylko topiły się strasznie szybko i wtedy łatwo było się nimi pochlapać. (Albo... pochlapać nimi kogoś. Rozumiemy się?).
Dzień upłynął miło na oglądaniu rozmaitych skarbów ze starej komódki, a potem ich mozolnym rysowaniu na dużych kartkach. Akurat kiedy miały już dość spokojnego zajęcia, pojawiła się mamusia. No to mamy kłopot mówiła schodząc ostrożnie po wąskich schodach. Tata ma strasznie dużo zajęć w tym tygodniu. A ja szkoda mówić. Miałam nadzieję, że podrzucę was cioci, ale... Bliźniaczki popatrzyły na siebie. Ciocia była super, dopóki nie urodziła sobie własnego dzidziusia, którego nazwała Alicją. Jak tylko Alicja pojawiła się na świecie, ciocia zmieniła się jak królewna zaklęta w gęsiareczkę. Trudno ją było poznać, chociaż na oko wyglądała prawie tak samo. Może trochę grubiej. Jednak zachowywała się zupełnie, ale to zupełnie inaczej niż dawniej. Od rana do wieczora zachwycała się swoją córeczką i tego samego wymagała od wszystkich. Jednym się to udawało lepiej, innym 11
Wydawnictwo WAM, 2011 Książka powstała we współpracy z Katedrą Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie ul. Rakowicka 27, 31-510 Kraków tel. (12) 293 57 31, e-mail: gap@uek.krakow.pl, www.gap.uek.krakow.pl oraz Fundacją Gospodarki i Administracji Publicznej ul. Rakowicka 10b/10, 31-511 Kraków tel. (12) 423 76 05, e-mail: biuro@fundacja.e-gap.pl, www.fundacja.e-gap.pl Ilustracje i opracowanie graficzne: Karolina Rosołek Swoje rysunki podarowali: Julia Druciarek Jaś Geodecki Marysia Grzyb Staś Grzyb Karolina Kukiełko Olga Mamica Zosia Mamica Iga Zawicka Redakcja: Anna Piecuch ISBN 978-83-7505-859-8 WYDAWNICTWO WAM ul. Kopernika 26 31-501 Kraków tel. 12 62 93 200 faks 12 42 95 003 e-mail: wam@wydawnictwowam.pl www.wydawnictwowam.pl DZIAŁ HANDLOWY tel. 12 62 93 254-256 faks 12 43 03 210 e-mail: handel@wydawnictwowam.pl KSIĘGARNIA INTERNETOWA tel. 12 62 93 260, 12 62 93 446-447 faks 12 62 93 261 e.wydawnictwowam.pl Druk i oprawa Drukarnia EDICA, Poznań