Sylwia Ciesielska ms.ciesielska@gmail.com Finanse i Rachunkowość pobyt na 5 semestrze SL STYPENDIUM ERASMUS- RAPORT OPISOWY Uniwersytet Wiedeński (Universität Wien) semestr zimowy roku akademickiego 2012-2013 ( czas pobytu 1.10.2012-31.01.2013) MIEJSCE POBYTU Wiedeń jest miastem nie tylko absolutnie przepięknym, ale także przyjaznym mieszkańcom. Niczego tutaj nie brakuje- komunikacja miejska jest doskonała, do dyspozycji jest mnóstwo miejsc zarówno do rozrywki jak i odpoczynku. Dojazd do Wiednia z Warszawy jest bardzo łatwy. 3 razy dziennie kursują pociągi IC- rano ok 7:00, po południu ok 13:00 i wieczorem ok 22:00 pociąg z wagonami sypialnymi. Na dwa pierwsze bilet można dostać już za 29 - jednak, primo, trzeba robić to z odpowiednim wyprzedzeniem ( 2 tygodnie, przed świętami nawet 3-4), po drugie, bilety te można dostać tylko w Polsce. W Austrii najtańsza opcja kosztuje 39. W obydwu przypadkach cena rośnie z ilością wykupionych biletów, więc nie należy zwlekać. Czas podróży pociągiem to ok 8h. Drugą opcją dojazdu jest Polski Bus. Z Warszawy jedzie ok 12h jest wifi, gniazdko do komputera. Jest to tańsza alternatywa- nie orientuję się dokładnie w cenach, bo zawsze jeździłam pociągami. UNIWERSYTET Główny gmach Uniwersytetu Wiedeńskiego znajduje się w 1 Bezirku- jest to przepiękny budynek (polecam znaleźć sobie jakiś przedmiot, który się tam odbywa). My jako studenci SGH jesteśmy przypisani do wydziału BWZ (Betriebswirtschaftslehre), który niestety- znajduje się po drugiej stronie Dunaju na przedmieściach, kilka przystanków tramwajem od ostatniej stacji metra U6 Floridsdorf. Tutaj już nie należy spodziewać się fajerwerków- budynek wydziału jest najzwyczajniejszy na świecie. UWAGA! Podobno ma on być przeniesiony bliżej centrum, więc kwestia logistyczna może się zmienić. Na Uniwersytecie Wiedeńskim jest mnóstwo obcokrajowców- część uczy się tam na stałe, część to studenci z wymiany. Idąc korytarzem czy to w gmachu głównym, czy BWZ, bardzo łatwo usłyszeć mieszankę różnorakich języków obcych. KURSY 1. Organisation und Personal, Olivier Fabel, 4 ECTS Jak mówi tytuł- jest to przedmiot o strukturze organizacji zahaczający o zagadnienia związane z zarządzaniem personelem. Odbywa się w formie wykładu, raz w tygodniu. Na zaliczenie
składają się kolokwium połówkowe i egzamin końcowy- oba z wagą po 50%. Aby zaliczyć przedmiot należy mieć w sumie 51%. Prezentacje z wykładów są umieszczane na stronie. Teoretycznie obecność obowiązkowa, natomiast ja nie chodziłam i nic się nie stało. Ogólnie przedmiot oceniam jako łatwy- wystarczy dobrze przyswoić prezentacje, żeby zdać egzamin/kolokwium na dobrą ocenę. Merytorycznie uważam go za absolutnie nieprzydatny. Polecam jeśli komuś brakuje ECTSów a nie ma ochoty uczyć się czegoś ambitnego 2. Produktion und Logistik, Richard Hartl, 4 ECTS Przedmiot w formie wykładu mówiący o aspekcie logistycznym przedsiębiorstwa- jak usytuować maszyny, jak obliczyć zapotrzebowanie na dany surowiec, maksymalizację wydajności przy danym obłożeniu. Zaliczenie to dwa kolokwia połówkowe- w połowie i na koniec semestru oraz prace domowe online po każdych zajęciach. Wagi to odpowiednio 45%, 45% i 10%. Zaliczenie przy 51%. Przedmiot łatwy i przyjemny- trzeba coś liczyć, ale nie jest to zaawansowana matematyka, a raczej lekkie ćwiczenie umysłu. Polecam. 3. Finanzmanagement, Natalia Ivanova, 8 ECTS Przedmiot w moim semestrze prowadzony po angielsku, określiłabym go jako Finanse przedsiębiorstw II. Materiał poszerzony w stosunku do SGH. Korzystaliśmy z amerykańskiego podręcznika Corporate Finance duetu Berk&DeMarzo, który jest używany przykładowo na Harvard Business School, czy na licznych programach MBA. Zaliczenie zależy od wykładowcy- w moim wypadku były to dwa kolokwia połówkowe. Przedmiot dla ambitnych, polecam ze względu na bogatą treść merytoryczną. 4. Einführung in Makroökonomie, Umidjon Abdullaev, 8 ECTS Przedmiot po angielsku, połączenie naszej Makro I z Makro II. Dla mnie było to miłe powtórzenie z elementami rozszerzenia. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu po 4 godziny, u innych wykładowców można było wybrać opcję 2 x w tygodniu po 2h. Nie polecam zajęć u pana Abdullaeva- przychodził nie przygotowany, komplikował proste zagadnienia. Reszta wykładowców podobno była ok. 5. Business English II, Oliver Fitzsimons, 3 ECTS Teoretycznie zajęcia polegają na czytaniu w domu artykułów naukowych o tematyce ekonomicznej i pisanie ich streszczenia, a następnie prezentowanie artykułów i dyskutowanie o nich na zajęciach. W praktyce co prawda czytaliśmy niezbyt ciekawe i przydługie artykuły w domu, natomiast na zajęciach robiliśmy banalne ćwiczenia na słownictwo i słuchaliśmy nudnych prezentacji- studenci bardzo często przychodzili nieprzygotowani i, niestety, uchodziło im to płazem. Wykładowca nie zapewniał żadnej informacji zwrotnej ani do prezentacji ani do streszczeń. Na kolokwiach większy nacisk był kładziony na merytoryczne opanowanie tekstu, niż na zgłębianie słownictwa. Zajęcia wymagały dużej pracy w domu, natomiast nie wnosiły praktycznie nic. Nie polecam.
WARUNKI STUDIOWANIA Jeśli chodzi o drukowanie/ksero, to na uczelniach jest szeroki dostęp do drukarek, z których można korzystać za pomocą specjalnej karty- CopyCard, którą można kupić w księgarniach Facultas. Zniżkę na kartę można uzyskać dzięki nalepce CopyPickerl, którą można było uzyskać w biurze samorządu. Osobiście przywiozłam do Wiednia własną drukarkę, więc nie korzystałam z tych uczelnianych. Na BWZ jest swobodny dostęp do komputerów, zapewnione jest WIFI, nietrudno też znaleźć jakieś miejsce do pracy, a nawet odpoczynku ( polecam wielką wygodną kanapę na ostatnim piętrze Mnie osobiście zauroczyły biblioteki Uniwersytetu. Studenci mają do dyspozycji ogromny księgozbiór książek, na czele z topowymi amerykańskimi podręcznikami. Polecam korzystanie zarówno ze zbiorów BWZ jak i biblioteki głównej (w gmachu głównym). Ten drugi polecam jeszcze z innego względu- dysponuje on przepiękną czytelnią. Jak w Hogwarcie WARUNKI MIESZKANIOWE Mieszkałam w akademiku Haus Erasmus w 7. Bezirku. Należy on do grupy akademików STUWO i znajduje się przy Kenyongasse 23-25, zaraz przy stacji metra U6 Burggasse-Stadthalle. Lokalizacja budynku jest rewelacyjna- minuta do najbliższego marketu spożywczego, 5 minut do centrum handlowego oraz do najsłynniejszej z zakupowych ulic- Mariahilferstraße, która prowadzi prosto do centrum (ok 20 minut pieszo). Do centrum jeździ też bezpośrednio tramwaj 49, droga trwa ok 7-10min. Akademik rewelacyjny nie jest- stanowił jedną z tańszych opcji (269 miesięcznie). Mieszkałam w dwuosobowym pokoju z własną łazienką i lodówką. Do dyspozycji miałam kuchnię wspólną dla całego piętra, a także na ostatnim piętrze pralnię, siłownię i saunę. Jedno pranie kosztuje 1, natomiast suszenie 1,5. UWAGA! Należy się zaopatrzyć w kartę przedpłaconą QuickCard- tylko za jej pomocą można dokonywać płatności za pranie/suszenie. W cenie wynajmu jest także dostęp do szybkiego Internetu, niestety limitowanego. Po przekroczeniu 20GB danych (łącznie wysyłane+odbierane) internet zwalnia tak, że nie można załadować filmiku na Youtube. Stan swojego limitu sprawdzisz na http://erasgate/ w zakładce Transfervolumen. Należy zabrać ze sobą kabel ETHERNET, ewentualnie można nabyć go w sekretariacie akademika. Do akademika należy zabrać ze sobą kabel do internetu, ręczniki, poszewki na pościel ( kołdra i poduszka jest zapewniona), sztućce, garnki, talerze, kubki etc. Jeśli nie chcecie płacić za suszenie prania, to kupcie sobie lub pożyczcie od sprzątaczek stojącą suszarkę. Sprzątaczki. Z nimi należy dobrze żyć, mówić im dzień dobry, zamienić kilka słów. Pilnujcie segregowania śmieci, bo Austriacy są na tym punkcie wyczuleni. Jeśli nie zajdziecie za skórę sprzątaczkom, to przymkną oko jakbyście nocowali gości na noc. Oficjalnie takie wizyty trzeba wcześniej zapowiedzieć i zapłacić 15 od osoby. Za to akademik zapewni materac, ręczniki i pościel. Nie polecam pokoi na pierwszym piętrze- jest tam najgłośniej z powodu bliskości party roomu, music roomu i kwatery głównej sprzątaczek. Warto zastrzec sobie taką preferencję. Jeśli chodzi o ubieganie się o pokój w akademiku, to najlepiej nie robić tego przez żadne organizacje, tylko osobiście pisać do danej placówki- uniknie się wysokich opłat administracyjnych. Należy robić to z min. półrocznym wyprzedzeniem.
RECEPCJA Na Uni Wien ma się do czynienia centralnym International Office ( w gmachu głównym, tam należy pokazać się zaraz po przyjeździe do Wiednia i opłacić składkę na legitymację- ok 17 ) oraz z wydziałowym jego odpowiednikiem (tutaj załatwiamy sprawy związane z Learning Agreement). Oba biura wysyłają z odpowiednim wyprzedzeniem broszury informacyjne, w których opisane są wszystkie formalności oraz zamieszczone są przydatne informacje. Kontakt mailowy z International Office jest bez zarzutu- pracownicy odpowiadają szybko i są bardzo pomocni. Po przyjeździe należy udać się do sekretariatu akademika w celu otrzymania odpowiedniego kwitka potrzebnego do zameldowania a następnie zameldować się w Magistratisches Bezirksamt- celem otrzymania Meldezettel. Jest to dokument potrzebny przy różnych formalnościach- wyrabianiu biletu semestralnego na komunikację miejską, karty bibliotecznej czy zakładaniu konta w banku. Teoretycznie przyjezdni przebywający w Wiedniu dłużej niż 3 miesiące mają obowiązek złożyć wniosek o przedłużenie meldunku- kosztuje to ok. 29. Ja wymeldowałam się wcześniej i nikt niczego nie zauważył. Moja koleżanka wymeldowała się po 4 miesiącach i także nikt nie miał pretensji. Jednakże jeżeli ktoś planuje zostać na rok, to dla spokoju sumienia radzę oficjalnie przedłużyć pobyt. KOSZTY UTRZYMANIA Poziom cen w Wiedniu jest znacząco wyższy niż w Polsce za najtańszą bułkę płaci się 0,35, jogurt 0,69, przejazd jednorazowy komunikacją miejską 2. Jedzenie na mieście również jest stosunkowo droższe. Zakupy najlepiej robić w dyskontach typu Lidl czy Hofer. Dość tanio jest także w Zielpunkcie, Merkurze i Billi. W dwóch ostatnich warto założyć sobie kartę stałego klienta- Vorteilskarte- na którą nie raz można zakupić niektóre towary w znacznie niższej cenie. Na początku trzeba się liczyć z dużym wydatkiem na bilet semestralny (ważny już od września)- ok 129. Stypendium Erasmusa (69 tygodniowo) wystarczyło na pokrycie kosztu wynajmu pokoju. W sumie (razem z zakwaterowaniem) wydawałam miesięcznie 500-800, w zależności od okresu. ŻYCIE STUDENCKIE Życie towarzyskie w Wiedniu jest bardzo bogate polecam śledzić informacje na stronie lub fanpage u lokalnego ESNu. Bardzo często są tam umieszczane informacje o imprezach czy organizowanych wyjazdach. Niesamowitym wydarzeniem jest organizowany w styczniu WU Ball w Hofburgu- wstęp kosztuje 30, a wrażenia są niezapomniane. Oprócz tego warto zasmakować życia Wiedeńskiego w licznych kawiarenkach- tutaj jest to wręcz część kultury, wiedeńczycy przesiadują w kawiarniach całe godziny. Jeśli chodzi o sport, uniwersytet ma bardzo szeroką ofertę zajęć na które można uczęszczać za bardzo niewielką opłatą. Należy ich szukać na stronie lub w broszurach Universitätssportinstitut Wien. Należy decydować się szybko, ponieważ najlepsze miejsca znikają nawet kilka tygodni przed rozpoczęciem roku akademickiego.
SUGESTIE Nie będę pisać co w Wiedniu zwiedzać, bo od tego są przewodniki. Od siebie dodam, że warto pojechać w sobotę na Naschmarkt- ogromny rynek spożywczy, na którym znajduje się wręcz wszystko. Można się naoglądać różnych dziwnych produktów, a następnie pójść na posiłek do jednej z licznych knajpek. Oprócz tego polecam wizytę na Kahlenbergu- wzgórzu, z którego Sobieski polskimi wojskami. Dojeżdża się tam autobusem. Warto wysiąść trzy przystanki wcześniej na Cobenzl Parkplatz i udać się w stronę knajpu Am Himmel i dalej- jest to miejsce, gdzie Wiedeńczycy spędzają z dziećmi czas wolny, piknikują itp. Rozciąga się stamtąd niesamowity widok na panoramę miasta, a jednocześnie nie ma wszechobecnych turystów. Obok Haus Erasmus jest największa filia Wiener Bibliothek- polecam założenie sobie tam karty, ponieważ ich zbiór książek jest przytłaczający. Tych po angielsku mają więcej niż w Empiku na Marszałkowskiej ;) ADAPTACJA KULTUROWA Z adaptacją do życia w Wiedniu nie ma problemu. Na początku może dziwić trochę mnogość obcokrajowców- jest ich znacznie więcej niż w Warszawie. Z Austriakami najlepiej próbować się dogadać po niemiecku, przykładowo w sklepach- oni bardzo doceniają takie starania i są bardziej pomocni i wyrozumiali. Warto zwrócić uwagę na różnicę między niemieckim i austriackim- niektóre słowa się różnią. Na bułkę Austriacy mówią Semmel, na siatkę Sackerl, na powitanie mówią sobie Grüß Gott. Trzeba też pamiętać, że w Austrii sklepy są czynne zazwyczaj do ok 19:00, a w niedziele są całkowicie zamknięte. PODSUMOWANIE Wiedeń jest najlepszym miastem na Erasmusa, jaki można sobie wyobrazić. Jeśli już się zdecydujecie, to wybierzcie WU- Wirtschaftsuniversität Wien. Ta uczelnia przewyższa BWZ Uni Wien szerszą ofertą dydaktyczną, lepszą kadrą, większą ilością pieniędzy do dyspozycji i budynkiem w okolicach centrum. OCENA Pod względem ogólnym: 5,5 pod względem akademickim: 4,5