Raport opisowy 2017/2018 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu), Universite Catholique de Lille, semestr zimowy, III semestr studiów magisterskich, 28.08-13.01 2. Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. Lille - średniej wielkości miasto na północy Francji, leżące tuż przy granicy z Belgią. Oficjalnie jest zamieszkiwane przez nieco ponad 200 tys. osób, ale trzeba do tego dołożyć nawet 100 tys. studentów uczących się na jednej z wielu uczelni w mieście. Najwygodniejszym transportem do Lille jest lot (Wizzair lub Ryanair) do Bruxeli Charleroi i autobus Flibco z lotniska na dworzec już w mieście. Koszty lotu to jakieś 300-500 zł z bagażem, zależy od tego z jakim wyprzedzeniem rezerwujemy bilet. Autobus natomiast kosztuje maksymalnie 17 euro. W samym Lille można wyróżnić piękne Stare Miasto, park wokół Cytadeli w centrum, gdzie znaleźć można również lokalne zoo, a także muzeum Palais de Beaux-Arts - jedno z największych muzeów sztuki we Francji. Centrum miasta jest zwarte, wszędzie da się dotrzeć na piechotę lub rowerem, jest też całkiem niezła komunikacja miejska - dwie linie metra, sieć rowerów i autobusy. Świetnym udogodnieniem jest usytuowanie miasta, z którego są wygodne połączenia do Paryża, Belgii czy Holandii. 3. Uniwersytet państwowy czy prywatny, liczba studentów, studenci zagraniczni Universite Catholique de Lille to duży uniwersytet państwowy na którym uczy się około 30 000 osób z Francji i zagranicy. Jest tam od groma organizacji studenckich, które co chwila organizują imprezy i inne wydarzenia. Na uniwersytecie można spotkać studentów z całego świata - od Niemiec i Hiszpanii do Meksyku, Brazylii i Filipin. 4. Kursy opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? Studenci z SGH mogą dowolnie wybierać swoje kursy. Przed wymianą składa się oczywiście deklarację przedmiotów, ale właściwego wyboru dokonuje się już na miejscu. Na uczelni nie ma żadnego systemu, który wskazuje na kolizje wybranych przedmiotów. Dla studentów, którzy wybierają swoje przedmioty z różnych fakultetów, ułożenie planu, i pogodzenie ze sobą wszystkich przedmiotów bywa sporym wyzwaniem. Na szczęście dla studentów z wymiany obecność zazwyczaj nie jest obowiązkowa, chociaż generalnie lepiej nie nadużywać tego przywileju Ogólny poziom zajęć, na które uczęszczałem, nie był zbyt wysoki, z paroma wyjątkami. Wiekszość moich zajęć należała do wydziału RIZOMM, a sam byłem formalnie na wydziale FGES. Czasem na zajęciach z poziomu magisterskiego miałem wrażenie, że niektórych tematów powinno się nauczać na pierwszym roku studiów licencjackich. Z kolei znajomi z innych wydziałów czasem narzekali na ogrom pracy i trudne zagadnienia. Francuscy studenci, z którymi miałem okazję pracować, często czekali do ostatniego momentu z zadanymi pracami. Większość zajęć, na które uczęszczałem była prowadzona w języku angielskim. Forma zajęć zazwyczaj polegała na wykładach i ćwiczeniach w grupach. Ocena składała się z egzaminu połówkowego i końcowego, czasem był to esej albo projekt grupowy oraz aktywność.
1. English & International Negotiation - 3 ECTS, magisterskie. Zajęcia prowadzone przez profesora z Belgii Jeana Darcas. Ogólnie nic ciekawego, wykłady plus ćwiczenia, teoria negocjacji i odrobina psychologii, ciężko powiedzieć żeby był to poziom studiów magisterskich. Ocena to egzamin połówkowy plus egzamin końcowy. 2. Intercultural communication - 3 ECTS, magisterskie. Jedne z zajęć prowadzonych przez Frederika Claeye, dość młodego i energicznego profesora z Belgii. Na zajęciach premiowana była aktywność, trochę pracy w grupach, trochę wykładów. Zaliczenie esejem w kilkuosobowych grupach. 3. International Marketing - 3 ECTS, magisterskie. Zajęcia prowadzone przez trzy dni, po 8 godzin dziennie. Na zajęciach sporo ćwiczeń i pracy w grupach, sporo case'ów. Zaliczenie było parę tygodni później w formie dość długiego egzaminu jednokrotnego wyboru. Dość przyjemny i wydajny sposób na zdobycie 3 punktów ECTS. 4. Jeu d'entreprise - 2 ECTS, magisterskie. Zajęcia również prowadzone w blokach przez trzy dni w formie business game. Sześcioosobowe grupy studentów kierowały firmą poprzez ustalanie cen, wydatków na marketing, badania, wybieranie dostawców itd. Zajęcia były również prowadzone w języku angielskiem w innym terminie. Brak egzaminu, ocena na podstawie wyników osiągniętych przez prowadzone przedsiębiorstwo. Ogólnie ciekawe, trzeba jednak się przygotować na to, że studenci francuscy zrobią całą pracę, a my się wynudzimy. 5. Leadership & organizational behaviour - 3 ECTS, magisterskie. Wykłady prowadzone przez Soukeyne Faye. Dużo teorii, przygotowanie prezentacji o materiałach z książki podesłanej przez profesor, trochę pracy domowej w grupach. Zaliczenie w formie egzaminu z pytaniami otwartymi. Nic trudnego 6. Social enterprise and enterpreneurship - 6 ECTS, magisterskie. Zajęcia prowadzone przez Frederika Claeye. Dużo wykładów, case study do opracowania na każde zajęcia (czego w praktyce prawie nikt nie robił) nieobowiązkowa wycieczka do social enterprise na przedmieściach. Na zaliczenie przygotowuje się business plan w kilkuosobowych grupach, a następnie go prezentuje. Pod koniec semestru część każdych zajęć można było wykorzystać do pracy w grupach nad zaliczeniem. Sporo roboty w porównaniu do innych przedmiotów, ale za to dwa razy więcej punktów. 7. Erasmus Powerpoint presentation - 2 ECTS. Prezentacja o kraju pochodzenia i home university indywidualnie lub w grupach dwuosobowych. Lekko, łatwo i przyjemnie. 8. Courses of French - 3 ECTS. Zajęcia płatne 20 euro, moim zdaniem warto. Na początku pisze się test poziomujący, na podstawie którego jesteśmy przydzielani do jednej z 6 grup. Poziom zajęć dość wysoki, im bardziej zaawansowana grupa, tym więcej rozmawiania i dyskusji, a mniej teorii. Obecność obowiązkowa. 9. Press review - 2 ECTS, licencjackie. Zajęcia prowadzone przez sympatycznego profesora Stevena Dawsona. Polegały na omawianiu najnowszych wiadomości ze świata, trochę słownictwa angielskiego, parę prostych prac domowych. Zaliczenie na podstawie prezentacji napisanych newsów. Łatwy sposób na zdobycie punktów. 10. Reading programme - 2 ECTS. Ćwiczenie tekstów po angielsku z francuskimi studentami na egzamin, który zdają pod koniec semestru. Trzeba znaleźć studentów, którzy będą chętni na spotkanie i naukę, co czasem jest dość problematyczne. 5. Warunki studiowania dostęp do biblioteki, komputera, ksero Każdy student otrzymuje na początku legitymację studencką, która jest przepustką do wszystkich budynków na terenie uniwersytetu. Studenci mają dostęp do sporej biblioteki, z której jako głównie anglojęzyczny student nie korzystałem. Ksero również jest dostępne na terenie unwersytetu, koszt to 6 eurocentów za stronę, płaci się legitymacją studencką.
6. Warunki mieszkaniowe opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? W Lille działa kilkanaście akademików obsługiwanych przez jedną agencję współpracującą z uniwersytetem - AEU. Aplikację składa się przez ich stronę internetową. Akademiki są dość drogie, koszt średniego pokoju to ok. 400 euro. Warto zrobić to jak najszybciej, bo dostępne pokoje znikają bardzo szybko. Ja mieszkałem w Residence Notre Dame i miałem mieszane odczucia. Z jednej strony stan techniczny akademiku pozostawiał trochę do życzenia - wspólne prysznice, po dwa na piętro (a na czwartym brak) i psujące się kuchenki, a niektóre pokoje były malutkie (a cena ta sama). Z drugiej atmosfera była świetna, w akademiku mieszka około 50 osób więc większość prędzej czy później się spotka, a duża wspólna kuchnia i pokoje w piwnicy sprzyjały poznawaniu innych i imprezom. Do uniwersytetu szło się około 20 minut spacerem, jeździły też autobusy, z których akurat nie korzystałem. Znajomi mieszkali w akademiku Franciscanes de Lille - wielkie pokoje z osobną łazienką i kuchnią, ale towarzystwo głównie z Francji i w akademiku Foyer International Ste Camille - ponad 200-osobowy budynek, spore pokoje i sporo imprez. W akademikach nie ma pościeli, wszystko trzeba sobie przywieźć albo kupić na miejscu, nie ma także za bardzo naczyń i garnków. Warto zainteresować się szybko czy gdzieś w akademiku albo na uniwersytecie nie rozdają rzeczy pozostawionych przez poprzednich mieszkańców. Śniadania w akademikach są w cenie, ale praktycznie sprowadza się to do płatków śniadaniowych i mleka, chleba średniej jakości i paru smarowideł. W moim akademiku, w pokojach oprócz łóżka była lodówka, krzesło, biurko, szafa i umywalka. W akademiku były również pralki i suszarki, a z przyjmowaniem gosci nie bło problemu. Można też szukać lokum na własną rękę, choć jest to dość uciążliwe i wymaga sporej dozy szczęścia. Znajomym z Polski udało się znaleźć małą kawalerkę na dwie osoby za 400 euro. 7. Recepcja jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office d razu po przyjeździe trzeba udać się do budynku AEU (naprzeciwko uniwersytetu, spory kawałek od dworca autobusowego), dopełnić formalności i odebrać klucze do pokoju, a także kartę, za pomoca której bedziemy mogli płacić za obiady w stołówkach i zajęcia sportowe. Co do uniwersytetu, mailowo otrzymamy daty wszelkich spotkań powitalnych i integracyjnych, a także datę rozmowy z koordynatorką Isabelle Vitte, podczas ktorej uzgodnimy ostateczny wygląd deklaracji studenckiej. Na wstępie otrzymamy legitymację studencką, dzieki której bedziemy mieli wstęp do budynku. 8. Koszty utrzymania podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Francja jest dość drogim krajem do życia, a stypendium nie wystarczy na pokrycie kosztów utrzymania. Wiele wydatków można jednak ograniczyć, dużo zależy od tego ile posiłków przygotowujemy sobie sami, jak często podróżujemy, czy korzystamy z komunikacji miejskiej i jak dużo wydajemy w barach i knajpach (no i ile płacimy za pokój). W Lille jest sporo supermarketów plus wielki Carrefour prze dworcu Lille de Flandres gdzie można zaopatrzyć się we wszystko potrzebne do życia, łącznie z pościelą i garnkami. Wokół uniwersytetu jest kilka dużych i tanich stołówek studenckich (3,5 euro za obiad), w których można płacić tyko kartą AEU. Miesięczne wydatki to około 700-800 euro razem z pokojem. Warto jak najszybciej zainteresować się zasiłkiem dla studentów CAF i rozpocząć formalności związane z jego uzyskaniem. Z Polski potrzebny będzie dowód osobisty, międzynarodowy odpis aktu urodzenia i ubezpieczenie zdrowotne (np. EKUZ), resztę
dokumentów zdobędzie się na miejscu. Formalności będa ciągnąć się przez co najmniej parę tygodni (jak ma się szczęście), w moim przypadku trwały również po powrocie do Polski. Wysokość zasiłku jest loterią, zazwyczaj to ok. 100-150 euro za pełny miesiąc od pierwszego pełnego miesiąca pobytu. Trzeba również założyć konto w banku francuskim, bo tam bedą przelewane raty zasiłku. Jeśli chcemy mieszkać w akademiku, to trzeba zapłacić na poczatku ok. 200 euro opłaty wstępnej, a później kaucję w wysokości jednego czynszu, pierwszy czynsz i parę innych opłat - łącznie ponad 1200 euro (z czego około 500-600 euro bedzie na koniec zwrócone). W semestrze letnim umowy zawiera się od sierpnia, co oznacza, że trzeba za niego też zapłacić. Dochodzi też ubezpieczenie pokoju za około 50 euro. W AEU można również wypożyczyć router z kablem od internetu (20 euro kaucji), który można podłączyć w pokoju. 9. Życie studenckie rozrywki, sport Życie nocne w Lille kręci się wokół rue Solferino i centrum Starego Miasta. Można tam znaleźć dziesiątki barów i klubów. Organizacje studenckie organizują co jakiś czas imprezy i spotkania, agencja AEU również organizuje co jakiś czas większe imprezy dla mieszkańców akademików. W samych akademikach również co jakiś czas są organizowane spokania i imprezy. Na uniwersytecie są organizowane zajęcia sportowe, kursy tańca, jest również siłownia. Na niektóre z nich ma się wstęp dzięki karcie AEU, inne są organizowane przez sam uniwersytet lub organizacje studenckie. Bardzo szybko można zintegrować się z ludźmi z wymian międzynarodowych; z samymi Francuzami idzie to trochę bardziej opornie. Z Lille można tanio dostać się do wielu sąsiednich miast i krajów. Autokar do Brukseli, Gentu lub Brugge w Belgii można dostać już za 6 euro, do Amsterdamu za 20 euro, do Paryża również za 20 euro. Organizacje studenckie organizują wycieczki nad morze na północ od Lille, do Monachium na Oktoberfest (w semestrze zimowym), do Berlina, na południe Francji i parę innych. Jeśli zbierze się grupę znajomych, można nawet wynająć na własną rękę wiekszy samochód i pojechać gdzieś dalej, co czesto wychodzi taniej niż pociągi czy zorganizowane wycieczki. Poza tym, w miescie jest kilka teatrów, opera, parę muzeów, wielki cotygodniowy bazar, zoo, a na przedmieściach stadion miejskiej drużyny piłkarskiej. 10. Sugestie o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Nie trzeba przywiązywać zbyt wielkiej wagi do wstępnej deklaracji przedmiotów, ostateczną deklarację wybiera się po przyjeździe do Lille. Warto tylko podczas składania podania o korektę w systemie SGH w miarę dobrze usprawiedliwić zmiany, np. kolizjami przedmiotów. Poza tym warto zabrać ze sobą parasol, kurtkę przeciwdeszczową i buty na deszczową pogodę oraz ciepłe ubrania (szczególnie na wyjazd podczas semestru zimowego) 11. Adaptacja kulturowa wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Adaptacja kulturowa nie sprawiła żadnego problemu. Jedzenie jest dość podobne, dominującym językiem wśród studentów zagranicznych jest oczywiście angielski, a przy pozytywnym nastawieniu bardzo szybko zintegrujemy się z międzynarodowym towarzystwem.
12. Prosimy o krótką ocenę programu (max. kilka zdań, która mogłaby zachęcić innych studentów do wzięcia w nim udziału. Jeśli wyrazisz zgodę, użyjemy jej do celów promocyjnych programu.) Zdecydowanie warto! Mimo, że Lille może wydawać się pozornie mniej atrakcyjnym kierunkiem niż południe Francji, miasto jest urokliwe i bardzo studenckie, a atrakcji nie zabraknie. To niepowtarzalna okazja na poznanie innych kultur, podszkolenie języka, zasmakowanie życia za granicą i odwiedzenie wielu ciekawych zakątków Europy. Erasmusa w Lille polecam każdemu studentowi. Czy wyrażasz zgodę na opublikowanie tej oceny w innym miejscu niż ten raport (np. Gazeta SGH, strony CPM, ulotki i inne materiały promujące programy wymiany)? TAK NIE Jeżeli masz ciekawe zdjęcia, którymi chcesz się podzielić [np. w formie albumu] prosimy również o podanie linku, bądź przesłanie zdjęć w formacie.jpg]. 13. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 5 Ocena merytoryczna: 3,5 Raport należy napisać na 3-5 stron formatu A4 i przekazać do CPM TYLKO w wersji elektronicznej plik PDF przesłany na adres osoby kontaktowej twojego programu: p. Agata Kowalik (Erasmus+ KA103, PO WER, CEMS ze stypendium Erasmus+) p. Nadiya Skyba (Erasmus+ KA107, PIM, umowy bilateralne, freemover) p. Galina Wandel (Polsko-Niemieckie Forum Akademickie Dziękujemy!