nr 83 czerwiec lipiec 2011



Podobne dokumenty
2

III MIĘDZYSZKOLNY KONKURS WOKALNY IM. M. KARŁOWICZA

Kolory lata oraz Concertino Janusza Bieleckiego w Operze i Filharmonii Podlaskiej w wykonaniu Kwartetu im. Aleksandra Tansmana.

Turniej wiedzy muzycznej

Zapraszamy na koncerty organizowane w ramach kursów i seminariów wokalnych i orkiestwoych, które odbywają sie od sierpnia w Suwałkach.

KRYTERIA WYMAGAŃ Z MUZYKI ZGODNE Z NOWĄ PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ

Wpisany przez bluesever Niedziela, 28 Czerwiec :18 - Zmieniony Niedziela, 28 Czerwiec :31

I Międzynarodowy Konkurs Muzyki Kameralnej im. Ludwiga van Beethovena

Podczas każdego ze swoich występów spotyka się z niezwykłym uznaniem wśród publiczności i krytyków muzycznych.

P R O G R A M PRZESŁUCHAŃ REGIONALNYCH 2015

1. Jaki to taniec? 1:03 a) walc angielski b) cza-cza c) tango d) krakowiak 2. Jaki głos słyszysz? 1:44

Test z muzyki. Małe olimpiady przedmiotowe. Imię i nazwisko

KRYTERIA WYMAGAŃ Z MUZYKI ZGODNE Z NOWĄ PODSTAWĄ PROGRAMOWĄ

Pieśni Ballady 24 Etiudy

Przedmiotowy System Oceniania z Muzyki Dla klas IV, V, VI. Zgodny z programem nauczania Muzyka /Małgorzata Rykowska/

apassionata apassionat a


Camerata Galiciana 2015

OCENIANIE PRZEDMIOTOWE MUZYKA WYMAGANIA PRZEDMIOTOWE KLASA IV

EGZAMIN MATURALNY Z HISTORII MUZYKI

Antonio Vivaldi. Wielki kompozytor baroku

RECITAL FORTEPIANOWY

a) Wymagania egzaminacyjne dla kandydatów z przygotowaniem muzycznym (ukończona szkoła muzyczna I stopnia):

Relacja z koncertu MUZYKA w PARKU "Fatto per la notte di Natale"

Wymagania. - wykonuje w grupie piosenkę - w grupie śpiewa scatem melodię z Marsza tureckiego W.A. Mozarta, - wymienia poznane techniki wokalne.

Patronat honorowy. Podziękowania dla sponsorów i partnerów Konkursu. Patronat medialny

Test z muzyki. Małe olimpiady przedmiotowe. Imię i nazwisko

Utwory obowiązkowe: I część z dowolnego koncertu W. A. Mozarta z kadencją dwie kontrastujące części z dowolnej partity lub sonaty J. S.

SZCZEGÓŁOWE WYMAGANIA Z PRZEDMIOTU -MUZYKA- NA POSZCZEGÓLNE OCENY

WITOLD LUTOSŁAWSKI. kompozytor i dyrygent. Pragnę znaleźć tych, którzy czują tak samo, jak ja.. W. Lutosławski

P R O G R A M PRZESŁUCHAŃ W ROKU SZKOLNYM 2018/2019 SZKOŁA MUZYCZNA II st.: kl. V cyklu 6 letniego, kl. III cyklu 4 letniego, kl.

6 5 J U B I L E U S Z O W Y R O K S Z K O LNY 2011 / Część 6

Andrzej Dobber - jestem spełniony i szczęśliwy

KRONIKA PAŃSTWOWEJ SZKOŁY MUZYCZNEJ I i II st. im. MIECZYSŁAWA KARŁOWICZA w KATOWICACH. ROK SZKOLNY 2013/2014 cz. IV

ROK SZKOLNY 2008/2009. Część 1

We wtorek 3 listopada odbył się w Auli naszej Szkoły K O N C E R T poświęcony twórczości. Wśród wykonawców byli Uczniowie i Pedagodzy Szkoły

REGULAMIN. do przeprowadzenia. KONKURSU Chopin znany i mniej znany

There are no translations available.

Warunki i tryb rekrutacji na studia I i II stopnia w Akademii Muzycznej imienia Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w roku akademickim 2014/2015

PRZEDMIOTOWE ZASADY OCENIANIA Z MUZYKI

WYMAGANIA EDUKACYJNE NA POSZCZEGÓLNE STOPNIE SZKOLNE MUZYKA KLASA VI

MUZYKA W STARYCH BALICACH

IV OGÓLNOPOLSKI KONKURS PIANISTYCZNY IM. MIŁOSZA MAGINA WŁOCŁAWEK, 4 5 GRUDNIA 2013 R.

Regulamin Pierwszego Polsko - Chińskiego Festiwalu Młodzieży Artystycznej

DODATEK SPECJALNY DODATEK SPECJALNY DODATEK SPECJALNY DODATE


Uniwersytet Rzeszowski

Relacja z premiery płyty Muzyka sakralna w Świątyni Opatrzności Bożej

Wymagania programowe na poszczególne oceny oraz kryteria oceniania muzyka kl. V szkoły podstawowej SEMESTR II

Test z muzyki. Małe olimpiady przedmiotowe

I OGÓLNOPOLSKI KONKURS INSTRUMENTÓW DĘTYCH DREWNIANYCH FINALIS

Aleksander Sas-Bandrowski - tenor z Lubaczowa

Konkursu Centrum Edukacji Artystycznej

Sprawozdanie z pobytu uczniów ZPSM nr 4 w Warszawie w Markgrafin Wilheline Gymnasium w Bayreuth ( Niemcy) w dniach r.

IV KONKURSU WOKALNEGO im. JANA, EDWARDA i JÓZEFINY RESZKÓW CZĘSTOCHOWA

PRZEDMIOTOWE ZASADY OCENIANIA Z MUZYKI

KRYTERIA OCENIANIA Z MUZYKI W KLASIE V

Działalność dydaktyczna lipca 1995 IV Międzynarodowa Akademia Muzyki Dawnej Warszawa Wilanów W kręgu muzyki H.

Roman Perucki, organy. Maria Perucka, skrzypce. Léon Boëllmann ( ) Suita gotycka

ZASADY ORGANIZACJI. Ogólnopolskiego Konkursu Muzycznego Centrum Edukacji Artystycznej. 1 Postanowienia ogólne

Andrzej Kosendiak. Dyrektor Narodowego Forum Muzyki. Wrocław r. Szanowni Państwo! Narodowe Forum Muzyki. Dyrektor Andrzej Kosendiak

Wokół Rodziny Bachów

Dyrekcja Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus ogłasza przesłuchania dla

2) Bisy, drobnych znanych utworów Bach, Scarlatti, Paradisi. Daquin. Galuppi. Chopin. Chopin-Liszt, Liszt, Lutosławski Polish Radio

REGULAMIN IV MIĘDZYUCZELNIANEGO KONKURSU KAMERALNEGO DLA DUETÓW INSTRUMENTALNYCH I DUETÓW WOKALNYCH

Program. Recital fortepianowy. Tomasz Ritter

Wymagania podstawowe Uczeń 1 :

REGULAMIN V MIĘDZYUCZELNIANEGO KONKURSU KAMERALNEGO DLA DUETÓW INSTRUMENTALNYCH I DUETÓW WOKALNYCH

Rozkład materiału z muzyki dla klasy V. Wymagania podstawowe Uczeń:

PROGRAM PRZESŁUCHAŃ CENTRUM EDUKACJI ARTYSTYCZNEJ w roku szkolnym 2014 / 2015

Konkursu Centrum Edukacji Artystycznej

TERMINARZ SZKOLNY 2015/2016

6 5 J U B I L E U S Z O W Y R O K S Z KOLNY 2011 / Część 2

PIOTR SZYCHOWSKI. ul. Św. Marcin 87, Poznań, tel. (0048) , PIOTR SZYCHOWSKI

NIE BOJĘ SIĘ MUZYKI EDYCJA

"I przyszła wolność" - koncert z udziałem ROBERTA SZPRĘGLA, zapraszamy!

zna zasady oceniania i klasyfikowania z muzyki zna problematykę zajęć wie jak prowadzić zeszyt przedmiotowy

Metropolitalna Noc Teatrów w Operze Śląskiej. aa Noc Teatrów w Operze Śląskiej.

PRZESŁUCHANIA MAKROREGIONALNE I OGÓLNOPOLSKIE klasy IV, V szkół muzycznych II stopnia

Laureaci konkursów regionalnych, ogólnopolskich i międzynarodowych w roku szkolnym 2005/2006

Rozkład materiału muzyki klasa 4

3 (211) stycznia 2014

Placówka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie. ŚLĄSKIE CENTRUM MUZYCZNE MUZYKA i RUCH z siedzibą w Rybniku

CChopin Limited Edition

PRZEDMIOTOWY SYSTEM OCENIANIA Z MUZYKI

TERMINARZ SZKOLNY 2015/2016

Wymagania edukacyjne z muzyki dla klasy 5

Warunki i tryb rekrutacji na studia I i II stopnia w Akademii Muzycznej imienia Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w roku akademickim 2015/2016

Romantyzm to nurt dominujący w muzyce europejskiej przez większą część XIX wieku, choć trudno jest wyznaczyć ścisłe daty graniczne.

Działalność koncertowa Stowarzyszenia Orkiestra Miasta Pruszcz Gdański

Kariera. Państwowa Szkoła Muzyczna I i II st. im. M. Karłowicza. w Zielonej Górze

Niedzielne koncerty dla dzieci w Filharmonii Narodowej

Regulamin. a) grupa I dla urodzonych w 2000, 2001, 2002 (szkoła podstawowa klasy I-III)

INFORMATOR Międzynarodowy Konkurs Operetkowo Musicalowy im. Iwony Borowickiej REGULAMIN KONKURSU 2018r.

ROK SZKOLNY 2008/2009. Część 2

Wymagania programowe na poszczególne oceny oraz kryteria oceniania muzyka kl. VI szkoły podstawowej SEMESTR II

PRZEDMIOTOWE ZASADY OCENIANIA Z MUZYKI

Wymagania edukacyjne z muzyki KLASA VII I PÓŁROCZE


VII DOBRODZIEŃ CLASSIC FESTIVAL

Transkrypt:

MIASTO KATOWICE nr 83 czerwiec lipiec 2011 ISSN 1731-206X W KLIMACIE SŁOWIAŃSKIEJ MUZYKI SKRZYPCOWEJ Pogodna sonata i błyszcząca fantazja Rok 1943 - już piąty rok trwa wojna w Polsce. To trzeci rok tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej na ziemiach Związku Radzieckiego (w tym dawnych terenach polskich). Dzięki ogromnym obszarom tego kraju, najbardziej znanych naukowców i twórców ewakuowano z zagrożonych walkami miast na wschód i południe. W sierpniu 1941 roku Sergiej Prokofiew wraz z grupą artystów zamieszkał w Nalcziku na Kaukazie, w czerwcu następnego roku osiadł w Ałma Acie, wreszcie latem 1943 roku w Permie, co nie oznaczało, że nie dojeżdżał do Moskwy na prezentacje swoich dzieł. W tamtym czasie artystyczne triumfy przeplatywały się z klęskami, a klęski mogły okazać się bardzo niebezpieczne, wcale nie mniej, niż działania wojenne. W sierpniu 1943 roku, po wielkim sukcesie prawykonanej w Moskwie przez Światosława Richtera VII Sonacie fortepianowej ipo otrzymaniu prestiżowej Nagrody Stalinowskiej kompozytor koncentruje się na pracy nad baletem Kopciuszek. Niejako na marginesie tej pracy nadaje ostateczny kształt rozpoczętej rok wcześniej Sonacie D-dur na flet i fortepian. Jej prawykonanie odbyło się 7 grudnia 1943 w Moskwie a grali Mikołaj Charkowski i Światosław Richter. Bezpośrednio po tym wydarzeniu wielki skrzypek Dawid Ojstrach zauważył że sonata ta może bardzo dobrze zabrzmieć na skrzypcach - by tak powiedzieć - w kształcie bardziej pełnokrwistym. ( ) Na prośbę Prokofiewa przygotowałem parę wariantów dla każdego przeredagowanego fragmentu, ponumerowałem je i przedstawiłem autorowi, ten zaś z ołówkiem w ręku zaznaczył, co uznał za właściwe, dokonał paru poprawek i w ten sposób, bez zbytecznych słów, powstała skrzypcowa wersja Sonaty. Prawykonanie jej odbyło się 17 czerwca 1944 roku w Moskwie. Partię skrzypcową grał Dawid Ojstrach, a przy fortepianie towarzyszył mu Lew Oborin. Autorka biogramu Prokofiewa w wielotomowej Encyklopedii Sergiej Prokofiew na portrecie P. Konczakowskiego, 1934 r.

muzycznej PWM Aleksandra Konieczna pisze, że ta czteroczęściowa sonata należy do najbardziej pogodnych dzieł Prokofiewa, ujmujących klasyczną prostotą formy, ale zarazem humorem, bezpośredniością wyrazu, delikatnością brzmienia i niezwykłością skojarzeń melodycznych (nawiązania do klasycznych konwencji tanecznych oraz opery buffa). W jakimś sensie zadziwiające, że twórcy udało się napisać tak pogodną rzecz po wielkiej klęsce suity Rok 1941, wykonanej w kwietniu 1941 roku w Moskwie - prawykonanie jej odbyło się dwa miesiące wcześniej w Świerdłowsku. Ba, Sonata fletowo-skrzypcowa jest otoczona jakby klamrami dwiema klęskami, bo 21 lutego 1944 w Moskwie padła Ballada o nieznanym chłopcu. I to padła sromotnie. Utwór został przyjęty powściągliwie przez słuchaczy a bardzo ostro skrytykowany przez marcowe plenum Komitetu Organizacyjnego Związku Kompozytorów Radzieckich. Pierwsze wykonanie okazało się jedynym - pisze Jerzy Jaroszewicz, polski biograf Prokofiewa. 5 czerwca w MDK Koszutka w Katowicach II Sonatę skrzypcową Prokofiewa wykona Piotr Tarcholik, który ma na swoim koncie nagranie II Koncertu skrzypcowego d-moll Prokofiewa wspólnie z NOSPR, której koncertmistrzem jest od 2004 roku. W prezentacji Sonaty przy fortepianie towarzyszyć mu będzie żona Monika Wilińska-Tarcholik. Piotr Tarcholik, absolwent krakowskiej Akademii Muzycznej, a obecnie jej pedagog, kształcił się również u Thomasa Brandisa i sławnego Grigorija Żyslina. Jest laureatem I nagrody Konkursu Jeunesse Musicales w Weikersheim (1992) oraz Konkursu Mozartowskiego w Krakowie. Był koncertmistrzem renomowanych zespołów: Sinfonietty Cracovia, Sinfonii Varsovia, Polskiej Orkiestry Kameralnej i Radiowej Orkiestry Symfonicznej w Krakowie, z którą wykonywał jako solista koncerty Bacha, Vivaldiego i Mozarta. Obok II Sonaty Prokofiewa w programie tego wieczoru znajdą się także dwie kompozycje Henryka Wieniawskiego: Polonez D-dur i Fantazja na tematy z opery Faust. Oryginalny tytuł dedykowanego królowi Danii Chrystianowi IX, utworu brzmi: Fantaisie brillante sur Faust opéra de Ch. Gounod. Prawykonanie jej odbyło się 29 marca 1865 roku w Petersburgu (kompozytor był pedagogiem tamtejszej uczelni muzycznej) - partię solową grał sam Wieniawski, a orkiestrą Teatru Wielkiego dyrygował Anton Rubinstein. Recenzje określiły Fantazję, jako olśniewającą. Pisano, że twórca włożył w nią tyle wyobraźni i figlarności, ile tylko można umieścić w utworach tego typu. Nawiasem mówiąc moda na utwory tego typu już mijała. Dlatego - jak pisze biograf kompozytora Władimir Grigoriew - Wieniawski zrezygnował z tradycyjnej budowy utworu drogą nanizywania najbardziej popularnych fragmentów. Podjął udaną próbę stworzenia interesującego, dramatycznego obrazu, mającego wewnętrzną spójność i zwartość. Dobrał umiejętnie materiał tematyczny według zasady kontrastu: najbardziej romantycznopodniosły, demoniczny temat - kuplety Mefistofelesa, miłosnoliryczne tematy, jasne w kolorycie, oraz taneczny temat walca. Wieniawski wielokrotnie wykonywał Fantazję na swoich występach w Rosji, Europie i Ameryce, zarówno w wielkich salach koncertowych, jak i w znanych europejskich uzdrowiskach. Na ogół wywoływała ona entuzjazm słuchaczy, choć i pojawiła się taka recenzja: To płytki, nudny, pozbawiony polotu utwór wirtuozowski, jakiego ściany Gewandhausu nigdy nie słyszały. Jak wynika z tego zdania recenzję napisano w Lipsku. No cóż, lepiej nie porównujmy Wieniawskiego z Brahmsem. W końcu i jeden i drugi znaleźli swoje miejsce w historii muzyki i mają swoich wielbicieli. MAREK BRZEŹNIAK PIOTR BANASIK W MUZEUM ARCHIDIECEZJALNYM Pobożnie i zawadiacko Podczas kolejnego recitalu z cyklu Niedziela z Lisztem 12 czerwca w Muzeum Archidiecezjalnym można będzie posłuchać gry katowiczanina, Piotra Banasika, absolwenta Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie prof. Andrzeja Jasińskiego, a obecnie asystenta na tejże uczelni. Ważnym momentem w jego artystycznej biografii było zdobycie medalu na Konkursie im. Marii Canals w Barcelonie a także Grand Prix na Międzynarodowym Konkursie PARNASSOS w Monterrey w Meksyku. Brał ponadto udział w dwóch etapach międzynarodowej edycji Konkursu im. F. Chopina w Warszawie, a jego interpretacje utworów Franza Liszta wyróżnione zostały w 2009 r. na Międzynarodowym Konkursie imienia tego kompozytora we Wrocławiu. W ramach recitalu Banasika zabrzmią utwory dotychczas jeszcze nie prezentowane podczas niedzielnych poranków w Muzeum Archidiecezjalnym. Warto śledzić programy tych recitali, do niektórych bowiem utworów Liszta pianiści nie sięgają zbyt często. Świąteczną atmosferę z pewnością podkreśli jedno z 7 opracowań Ave Maria węgierskiego twórcy. Dla odróżnienia od pozostałych opatrzone zostało podtytułem Die Glocken von Rom, nie trudno bowiem doszukać się w brzmieniu tej kompozycji podobieństwa do bicia dzwonów, zwłaszcza w jej końcowej fazie. Usłyszymy także Etiudę transcendentalną nr 11, w tonacji D-dur Harmonies du Soir, uważaną za najbardziej dopracowaną pod względem artystycznym etiudę Liszta. Jak wiele jego utworów zaczyna się w spokojnym, refleksyjnym nastroju, ostatecznie jednak dochodzi w niej do prawdziwego rozpętania żywiołów. Rozszerzona tonalność i wiele innowacji w fakturze dzieła sprawiają, że jego brzmienie bliskie jest już kompozycjom impresjonistycznym. Styl Debussy ego zapowiadać będzie także kolejna pozycja recitalu Sposalizio (Ślub), rozpoczynająca drugi rocznik Lat pielgrzymstwa: Włochy. Utwór ten, opublikowany w 1858 r., powstał pod wrażeniem dzieła Rafaela, przedstawiającego ślub Najświętszej Marii Panny i św. Józefa. Kompozytor zachwycił się tym dziełem podczas pobytu w Mediolanie. Rozpoczął utwór melodią pentatoniczną, którą poprzez liczne transformacje doprowadził do uroczystego marsza weselnego i wielkiej kulminacji z użyciem pełnego zasobu środków pianistycznych. Piotr Banasik wykona także jedną z najbardziej ulubionych przez publiczność kompozycji Liszta - etiudę Campanella (Dzwonek). Kompozytor posłużył się w niej melodią z finałowej części II Koncertu skrzypcowego h-moll Niccolo Paganiniego, jako tematem wybitnie wirtuozowskich wariacji, kładących nacisk na ćwiczenie odległych skoków w partii prawej ręki i wzmocnienie słabszych palców tj. czwartego i piątego. Więcej spokoju i kojącej melodyjności można spodziewać się po transkrypcji pieśni Schuberta Auf dem Wasser zu singen. Liszt właściwie niewiele do niej dodał, rozwinął jedynie zakończenie, a w pierwszym wydaniu zamieścił nawet nad nutami tekst słowny. Melancholijna melodia umieszczona została w barytonowym rejestrze fortepianu, akompaniament natomiast oddaje ruch kołysania lub rozchodzenia się fal, nie unika przy tym momentów bardziej burzliwych, sugerujących też wzburzenie emocjonalne. Kropką nad i niedzielnego programu będzie wykonanie efektownej VI rapsodii węgierskiej, wymagającej przede wszystkim doskonałego opanowania techniki oktawowej. Do głosu dochodzi w niej koloryt nie tyle węgierski, co cygański z charakterystyczną nutą, to zadziorną, to dla kontrastu łzawo-patetyczną, to wreszcie pełną zawadiackiej a momentami nawet oszałamiającej fantazji. A.K. 2

Mateusz Borowiak ze swoim profesorem - Andrzejem Jasińskim. Zwycięzca czterech konkursów Zdjęcie: BOGDAN KUŁAKOWSKI 51 lat temu Andrzej Jasiński wygrał Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Marii Canals w Barcelonie. Obecnie śladem swego profesora poszedł jego uczeń, Mateusz Borowiak, student V roku katowickiej Akademii Muzycznej. Na tegorocznym 57 już Konkursie im. Marii Canals Mateusz Borowiak zdobył złoty medal i I nagrodę, nagrodę dla najmłodszego finalisty oraz nagrodę dla najlepszego wykonawcy utworów Isaaca Albeniza. Patronka konkursu, katalońska pianistka Maria Canals i Cendros (to pełne nazwisko) zmarła przed rokiem, przeżywszy 96 lat. Świeżo upieczony zwycięzca (konkurs w Barcelonie miał miejsce w marcu i zakończył się 1 kwietnia) wygrał w 2006 roku dwa inne turnieje: Royal Over-Seas League i Christopher Duke Piano Recital Competition (oba w Londynie), a przed rokiem Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny Rina Sala Gallo w Monzy we Włoszech. Wobec czterech zwycięstw pomińmy wykaz dalszych nagród i wyróżnień. Dodajmy, że do katowickiej klasy prof. Andrzeja Jasińskiego Mateusz Borowiak trafił po ukończeniu Uni- W BIBLIOTECE ŚLĄSKIEJ ZAGRA wersytetu Cambridge. Naukę gry na fortepianie i kompozycji pobierał w Guildhall School of Music and Drama - Junior School w Londynie. 14 czerwca w Bibliotece Śląskiej młody triumfator wystąpi z recitalem, który wszechstronnie ukaże jego możliwości. Program recitalu wypełnią bowiem utwory aż z czterech epok: baroku (Partita c-moll BWV Bacha), klasycyzmu (Sonata D-dur KV 311 Mozarta), romantyzmu (Scherzo cis-moll op. 39 Chopina) i XX wieku (Sonata op. 26 Samuela Barbera, amerykańskiego twórcy żyjącego w latach 1910-1981; napisana w 1949 roku Sonata fortepianowa należy do najbardziej znanych kompozycji Barbera). M.B. PRZEBOJE WIEDEŃSKICH WĘGRÓW Księżniczka na Tysiącleciu 20 czerwca w Liceum Plastycznym na katowickim Tysiącleciu najbardziej znane fragmenty powszechnie lubianej operetki Emmericha Kálmána Księżniczka czardasza zaprezentują sopranistki Iwona Socha i Beata Witkowska-Glik oraz tenorzy Oskar Jasiński i Piotr Koprowski. Solistom towarzyszyć będzie pianistka kameralistka Joanna Steczek. Arię Boniego oraz trzy duety: Skarbie mój, W rytm walczyka i Jakże mam ci wytłumaczyć z tejże Czardaszki usłyszymy również tydzień wcześniej, 12 czerwca w MDK w Katowicach-Piotrowicach. W programie tego koncertu znajdą się ponadto fragmenty drugiej, po Księżniczce, najsławniejszej operetki Kálmána Hrabina Marica, a także operetek Franza Lehára Giuditta oraz Wesoła wdówka (duet Usta milczą i Pieśń o rusałce Wilii). Zaśpiewają je Beata Witkowska-Glik (sopran) i Oskar Jasiński (tenor) a przy fortepianie towarzyszyć im będzie Lidia Zdulska. Franz Lehár (1870-1948) i Emmerich Kálmán (1882-1953) - obaj Węgrzy, swe operetki pisali jednak do tekstów niemieckich. Urodzili się jeszcze w czasach Austro-Węgier - Lehár w Komárom, a Kálmán w Siófok nad Balatonem. Notabene po I wojnie światowej Komárom spotkał los podobny do naszego Cieszyna, miasto zostało podzielone pomiędzy Węgry a ówczesną Czechosłowację - słowacka część dawnego Komárom nosi obecnie nazwę Komárna. Obaj przeżyli upadek monarchii habsburskiej, okres międzywojnia i zmarli już po II wojnie światowej. Poza granicami Węgier - Kálmán w Paryżu, a Lehár w austriackim uzdrowisku Bad Ischl. To, że Lehár tworzył do librett niemieckich jest poniekąd oczywiste. Chyba znał wszystkie języki wielonarodowej monarchii, skoro wraz z ojcem, kapelmistrzem wojskowym i całą swoją rodziną, nieustannie zmieniał miejsca pobytu. Z Komárom do Pozsony (to po węgiersku, po niemiecku Pressburg a chodzi o Bratysławę), Ödenburga (Spron), Karlsbura (Alba Julia) i Klausenburga (Cluj) itd. Wykształcony w Budapeszcie Kálmán swe pierwszy utwory pisał do tekstów węgierskich, ale po budapeszteńskim sukcesie Manewrów jesiennych Wiedeń szybko uwiódł młodego twórcę. Zdumiewające, jak błyskawicznie jego (Lehára zresztą też) dzieła zdobywały po swoich prapremierach międzynarodowe sceny. Księżniczkę czardasza wystawioną we Wiedniu w 1915 roku (w czasie, gdy daleko od europejskich stolic ginęli na frontach żołnierze, austrowęgierscy również) Warszawa ujrzała już w 1917 roku. Bajadera wystawiona we Wiedniu w 1921 zaledwie po roku znalazła się nad Wisłą, a Hrabina Marica miała swe prapremiery światową i polską, tego samego (!) 1924 roku. M.B. Bernard Krawczyk ma 80 lat Zdjęcie: AGNIESZKA MIKOŁAJEC-HARAZIN Jeden z najbardziej znanych aktorów polskich, mieszkający i działający głównie w naszym regionie - Bernard Krawczyk, świętuje 80. rocznicę urodzin. Artysta ukończył Studio Dramatyczne w Katowicach w 1953 roku. Następnie podjął stałą współpracę z Teatrem im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Na swoim koncie ma 145 ról teatralnych i 11 filmów. Sześciokrotnie został wyróżniony nagrodą Złotej Maski. Otrzymał także Nagrodę Prezydenta Miasta Katowic. Wielokrotnie występował w naszych koncertach, zwłaszcza w programach związanych ze Śląskiem i Powstaniami Śląskimi. Gratulujemy jubileuszu i życzymy kolejnych sukcesów artystycznych oraz dalszej z nami współpracy. IPiUM Silesia 3

Prezentowanie operowych przekrojów stało się od jakiegoś czasu stałym punktem programu w kalendarzu koncertowym IPIUM Silesii. I chociaż przedsięwzięcia te na pierwszy rzut oka wydają się skromnym substytutem prawdziwej inscenizacji, nie sposób odmówić im artystycznego sensu i zasług w upowszechnianiu literatury operowej. Nie zawsze przecież mamy czas na obejrzenie pełnego spektaklu, a czasami też tęsknimy do niektórych tylko ulubionych fragmentów. Znalezienie odpowiedniego grona wykonawców wymaga na ogół przy takich przedsięwzięciach niemałych zabiegów, szczęśliwie jednak operowy dorobek Silesii z miesiąca na miesiąc rośnie. Do wyławiania wokalnych rodzynek zachęcają zwłaszcza dzieła zgodne z modelem tzw. opery numerowej, częściej uprawianym w XVIII i w I poł. XIX w. niż później, stosunkowo też długo przez kompozytorów włoskich, kontynuatorów tradycji tzw. bel canta. Norma Vincenza Belliniego, której fragmentów można było wysłuchać 16 maja w teatrze Ateneum, to w tym nurcie jedno z ważniejszych dzieł, nie tylko ze względu na swój wzniosły wyraz, w którym dopatrzeć się można nawiązania do najwybitniejszych osiągnięć opery seria okresu klasycyzmu (Gluck, Mozart, Cherubini), ale przede wszystkim ze względu na nieprzeciętne wymagania stawiane odtwórczyni roli głównej, czyli tytułowej Normie. Bellini pisał tę partię z myślą o fenomenalnej Giuditcie Pasta, która na dodatek w roku prapremiery dzieła była u szczytu swoich możliwości wokalnych. Nic dziwnego zatem, że i w naszych czasach niewiele śpiewaczek ma Normę w swoim repertuarze. W XX wieku do tego elitarnego grona należały przede wszystkim Maria Callas, Montserrat Caballé, Renata Scotto, Renée Fleming, Joan Sutherland, Edyta Gruberowa, a w naszym już stuleciu Angela Gheorghiu i Anna Netrebko (z polskich śpiewaczek warto przypomnieć Teresę Kubiak). NORMA W TEATRZE ATENEUM Wokalne rodzynki i kobieca solidarność Do swojego repertuaru włączyła ją także solistka Opery Krakowskiej, Edyta Piasecka, z którą Silesia jakiś czas temu nawiązała współpracę, dzięki czemu muzyka od dawna nieobecna na scenie Opery Bytomskiej została nam i to z prawdziwą klasą przypomniana. Piasecka dysponuje pięknym głosem o szlachetnej barwie, bliskiej łatwo rozpoznawalnemu kolorytowi śpiewu Marii Callas. Słynną modlitwę Casta diva zaśpiewała nie tylko w misternie wyemitowanych frazach, ale także z należnym ALEKSIEJ ORŁOWIECKI GRAJĄC UTWORY LISZTA Porywał i hipnotyzował Im częściej słucham utworów fortepianowych Franza (Ferenca) Liszta, coraz bardziej przedkładam jego transkrypcje nad kompozycje oryginalne. A transkrybował wszystko, prawie cały ówcześnie grywany repertuar. W jakimś sensie śladem Liszta, aczkolwiek na innym polu, pójdzie w następnym stuleciu Tadeusz Boy-Żeleński, który przełoży na polski najważniejsze dla ówczesnego czytelnika powieści i wiersze francuskie. Bynajmniej rola Liszta nie ograniczała się do prostej przeróbki na fortepian dzieł, których w tamtej epoce nie dało się przynieść do domu na płycie, lub wręcz skopiować (ale to już najnowsze fanaberie techniczne) z internetu. W swych pianistycznych wizjach oper (pozostawił ich ok. 60), dzieł orkiestralnych, czy pieśni (w tym 58 pieśni Schuberta) tworzył samodzielne fantazje, oparte na tematach oryginałów. I tak Lisztowska, ponad 10-minutowa, wizja pieśni Beethovena Adelajda jest o 4 minuty dłuższa od ujęcia oryginalnego, 7-minutowa przeróbka pieśni Młynarz i strumyk - dłuższa o 3 minuty od pieśni Schuberta będącej podstawą tej transkrypcji. Obie wymienione transkrypcje, a także transkrypcję pieśni Aufenthalt (Pobyt) z cyklu Łabędzi śpiew Schuberta oraz transkrypcję na tematy słynnej sceny Miserere z Trubadura Verdiego wykonał na majowym recitalu Lisztowskim rosyjski pianista Aleksiej Orłowiecki. Owe cztery transkrypcje niejako równoważyły trzy oryginalne kompozycje Liszta: Żałobną gondolę, tzw. Drugą, Poloneza E-dur, też drugiego i zaprezentowany na bis nokturn uduchowieniem i porywającą gradacją ekspresji. Krakowska sopranistka ma także w swojej osobowości i aparycji wiele cech niezbędnych do kreowania roli dumnej arcykapłanki, która mając pełną świadomość konfliktu swoich pragnień i obowiązków, dręczona wyrzutami sumienia i cierpiąca z powodu upokarzającej ją zazdrości o Polliona nie przekreśla uczucia przyjaźni i nie traci godności. Ten rys charakteru, wyraźnie przez Piasecką podkreślony, odegrał akurat istotną rolę w dwóch zaprezentowanych duetach Normy z Adalgizą, w których silniej do głosu dochodzi wyraz współczucia, troski i gotowości do poświęcenia, niż konfliktogennej zazdrości. Kobieca solidarność, która zatriumfowała zwłaszcza w duecie z aktu II (Mira, o Norma), wyraża się w dwuśpiewie zdumiewająco zgodnym, homorytmicznym, o paralelnym frazowaniu wymagającym zatem od wykonawczyń idealnej intonacji i zgranego pulsu i oddechu, czemu obie wokalistki (w roli Adalgizy usłyszeliśmy mezzosopranistkę Agnieszkę Cząstkę) znakomicie sprostały. Pewien deficyt dramatyzmu, spowodowany nieobecnością przyczyny konfliktu, czyli postaci Polliona, zmniejszył poruszający monolog Adalgizy uświadamiający słuchaczom, że przedstawiana tu historia nie jest tragedią tylko tytułowej bohaterki. ALEKSANDRA KONIECZNA Dzwony Genewy stanowiący ostatnią części cyklu Lata pielgrzymstwa. Księga pierwsza. Szwajcaria. Recital zapowiadał prezes (już piątą kadencję) Towarzystwa im. Ferenca Liszta w Polsce Juliusz Adamowski, inicjator i organizator Lisztowskich konkursów pianistycznych we Wrocławiu. Sam Orłowiecki, na stałe działający w Petersburgu, jest ściśle związany z wrocławskim kręgiem artystycznym. Z 285 pianistów z 26 krajów uczestniczących w konkursach i koncertach organizowanych przez Towarzystwo im. Liszta właśnie on bywa zapraszany najczęściej. Był jurorem wszystkich dotychczasowych Konkursów Pianistycznych im. Liszta, a także profesorem wszystkich, zorganizowanych przez wrocławskie Towarzystwo, kursów mistrzowskich. 4

A jednak nie brakowało ani jednej nuty, Najjaśniejszy Panie Był to Mozart klarowny i jasny, wiosenny i promienny... - Mozartowski. Durowy, jak zdecydowana większość sonat Wolfganga Amadeusza. Wieczór zaproponowany przez wybitne artystki z Krakowa, pianistkę Romanę Podsadecką, cenioną wysoko za interpretacje Mozartowskie oraz (ciekawa to i dająca do myślenia korelacja!) Debussy ego oraz skrzypaczkę, laureatkę ważnych konkursów w Detmold i Pradze, Annę Tarnawską, która więcej teraz, zdaje się, przebywa, koncertuje i nagrywa za granicą, przyniósł koronkowo wydziergane sonaty, przyjęte mocnymi a serdecznymi oklaskami. Usłyszeliśmy najpierw inkarnację dwóch sonat paryskich, gęsiego pióra 22-letniego geniusza, mianowicie C-dur (KV 330) i B-dur (KV 333) na fortepian, co pozwoliło nam od razu radować się bezbłędnym dozowaniem temp i nastrojów wokół pytań bez odpowiedzi, że ujmę to via... Ives, zakodowanych w chromatyce i dramaturgii ogniw wolnych. Brawo dla pianistki, odzianej - czemuż by nie? - malowniczo a la Paganini. Później - już w duecie uhonorowanym Nagrodą Radia Szwajcarii Romańskiej i uznanym A.D. 1996 za najlepszy podczas kursów mistrzowskich, jakie prowadzili w Akademie de Musique w Lozannie Pierre Amolay oraz Pawel Giliłow, błyskotliwą i tak właśnie podaną Sonatą B-dur (KV 454) w obsadzie na fortepian i skrzypce. Kolejność taka nadal formalnie respektuje wyjściowy ongiś dla Mozarta 6-8-letniego (!) porządek instrumentów, ze skrzypcami - bywało - nawet ad libitum. Dosyć rychło rosną wszak one w Mozartowskich sonatach, a gdy przychodzi pora na naszą, jedną z ostatnich w tym rodzaju, Wolfgang - już nie Wolfi - myśli zupełnie inaczej, mianowicie kategoriami równowagi ról i dialogowania alternatywnego. Znakomicie potwierdza się to, jak dowiodły krakowianki w Sonacie, która powstała dla dwudziestoletniej Reginy Strinasacchi z Mantui, jednej z bardzo niewielu koncertujących wówczas dam-wiolinistek. Mozart zdążył ukończyć w zapisie i wręczyć skrzypaczce jej głos ( sławna, bardzo dobra - to do ojca w Salzburgu) dopiero w środę 28 kwietnia tamtego roku, a więc ledwo dzień przed wspólnym występem w wiedeńskim Teatrze przy Karynckiej Bramie w obecności Józefa II. Szczególna sytuacja przyczynkowa do genezy dzieła - miary najwyższej, jak z satysfakcją sprawdziliśmy dzięki wykonaniu kwietniowemu w Katowicach - polega na tym, że ze swej loży odkrył wnikliwy Cesarz-meloman puste kartki nutowe na pulpicie fortepianu! W rzeczy samej: czyliż nie istnieje muzyka raczej w głowie (a potem w wielu głowach, uszach, sercach) i w powietrzu, aniżeli na papierze, zwłaszcza jeśli jest autor na sali i to w dobrej formie pianistycznej? I po cóż zaraz lornetka! Na troskliwe pytanie Jego Wysokości, wyrażone podług obyczaju epoki w trzeciej osobie: Więc on grał na los szczęścia? odpowiedź zapracowanego figlarza-twórcy, prekursora naszego aleatoryzmu, brzmiała tak niewinnie rozbrajająco, iż pozwoliłem sobie zasupłać ją gwoli pamięci tytułem naszej impresji. Rozpytywał ongiś rzeczony Cesarz, ciemiężca kochany, Mistrza z Dittersdorff, Carla von, prześwietnego Dittersdorffa, o Amadeusza. Sam twierdził, iż wydaje mu się Mozart jak tabakiera paryskiego wyrobu, a kompozycje Haydna roboty londyńskiej. Obie piękne... Lecz nie o to mi tutaj chodzi. Daj, błagam, polski Boże, takąż szansę rozmowy cesarsko-kompozytorskiej - skuteczną, ile możesz zezwolić, i twarzą w twarz - dzisiaj, nad Wisłą, Olzą i Odrą, o to prosimy Cię, wysłuchaj nas i naszej muzyki, o Panie... RYSZARD GABRYŚ Aleksiej Orłowiecki Dzięki współpracy Silesii z Towarzystwem im. F. Liszta już czterokrotnie występował w Katowicach - dwa razy w studiu radiowym i dwa razy (obecnie po raz drugi) w Muzeum Archidiecezjalnym. To wspaniałe, że Fot. BOGDAN KUŁAKOWSKI możemy gościć tak znakomitego artystę, wybitnego przedstawiciela kolejnego już pokolenia wielkiej pianistycznej szkoły rosyjskiej. Tę wielkość potwierdzała każda fraza, ba, prawie każdy dźwięk jego interpretacji. Bez przyspieszania tempa, bez przechodzącego w manieryzm patosu, o co u Liszta nie trudno, Orłowiecki grał spokojnie, można rzec - dostojnie a przecież roztoczył przed nami wizje bardzo dramatyczne. Brawa po rozpoczynającym recital Miserere były, prawdę mówiąc, jedynymi przed finalnymi, oklaskami publiczności. Bo po zamierającym zakończeniu Żałobnej gondoli słuchacze po prostu nie śmiali przerwać klaskaniem absolutnej ciszy, jaką zwieńczył Orłowiecki tę żałobną kompozycję, stanowiącą hołd dla zmarłego w 1883 roku Richarda Wagnera. I tak już pozostało do końca, aczkolwiek program złożony z różnych transkrypcji, opartych na tematach utworów kilku kompozytorów, bynajmniej nie nakazywał ciszy wymaganej podczas prezentacji dzieł cyklicznych. Skomponowane w 1835 roku Dzwony Genewy, prawie pół wieku przed Żałobną gondolą w jakimś sensie korespondowały z nią swym wolnym tempem, zastyganiem dźwięków i pełną powagi atmosferą. Skoro jednak rzecz została zaprezentowana na bis, tym razem już Orłowiecki nie zahipnotyzował nas tak, abyśmy nie potrafili odwdzięczyć mu się brawami bezpośrednio po zakończeniu utworu. Ale gdyby nie był to bis, kto wie być może sztuka hipnozy ponownie by mu się udała. MAREK BRZEŹNIAK 5

W AKADEMII MUZYCZNEJ Koncert monstre Koncertami-potworami nazywano w XIX wieku imprezy o bogatym programie, realizowanym przez wielu wykonawców. Nadmiarowość repertuaru i solistów wynikała zazwyczaj Adam Krzeszowiec i Anna Gburek z przeznaczenia dobroczynnego - każdy artysta pragnął dołożyć swoją cegiełkę na założony szczytny cel. Trwało to niekiedy pięć, sześć godzin I o czym my mówimy? Koncert monstre, który zafundowała słuchaczom zgromadzonym w Sali Koncertowej Akademii Muzycznej Instytucja Silesia (22 maja), trwał zaledwie 2,5 godziny i na nic nie zbierano. Jednak dawka muzyki była potężna. Jeden kompozytor - Mozart, ale ukazany w kilku obliczach: jako autor arii operowych i dzieła kameralnego, a także jako inspirator dzieł innych kompozytorów. Arie z czołowych oper Mozarta: Don Giovanniego, Wesela Figara i Czarodziejskiego fletu wykonali sopranistka Marta Brzezińska i baryton Stanisław Kierner. Towarzyszyła im na fortepianie - to znaczy z godną podziwu pewnością i precyzją odegrała niewdzięczne wyciągi z partytur orkiestrowych - Halina Mansarlińska. Śpiewaków słuchaliśmy solo i w duecie. Marta Brzezińska zaimponowała wyrównaniem emisyjnym swego dźwięcznego głosu oraz pewnością intonacji. Błysnęła wirtuozowskim wykonaniem tzw. pierwszej arii Królowej Nocy O, zittre nicht z Czarodziejskiego fletu. Dawno nie słyszeliśmy w tej sali tak czysto i selektywnie wykonanych koloratur. Baryton Stanisława Kiernera nie jest zbyt ruchliwy, ale ujmuje ciepłem i naturalnością. Bliższy jest artyście, jak się zdaje, genre dramatyczny niż komiczny, zatem najbardziej przekonująco wypadł w utworach nieco cięższego kalibru. Jako komik okazał zdolności aktorskie (m.in. aria Papagena Ein Mädchen oder Weibchen z Czarodziejskiego fletu). Po śpiewakach najintensywniej obecni na estradzie byli członkowie Mozartowskiego Zespołu Basethornowego. Tworzą go muzycy działający w trzech ośrodkach: w Katowicach, Gdańsku i Krakowie. Jest wśród nich dwóch klarnecistów oraz trzech wirtuozów basethornu (rożka basetowego) - instrumentu używanego w czasach Mozarta, m.in. w ramach obrzędów masońskich. Ściśle środkowoeuropejska tradycja tworzenia zespołów instrumentów dętych ma swoje korzenie w tzw. Harmoniemusik - gatunku muzyki użytkowej, wykonywanej początkowo przez dwa klarnety i dwa rogi. Za kompozytora, który dźwignął Harmoniemusik na poziom muzyki Fot. BOGDAN KUŁAKOWSKI Mozartowski Zespół Basethornowy Na estradę wchodzą Marta Brzezińska, Halina Mansarlińska i Stanisław Kierner. artystycznej uchodzi właśnie Mozart; napisał na typowy dla tego gatunku skład kilka divertimenti. Jest także autorem jednoczęściowych utworów przeznaczonych już ściśle na kwintet basethornowy - z nich usłyszeliśmy m.in. prześliczne Adagio B-dur KV 484a. Nie osiągnęły Mozartowskiej śpiewności ani finezji dwa poutpourri z oper wielkiego wiedeńczyka (Don Giovanniego i Wesela Figara), które poznaliśmy w opracowaniu Reinera Schottstadta i Karola Respondka. Doskonale jednak wpisały się w stylistykę zespołu, tworząc jakby współczesną odmianę Harmoniemusik. Utwory, które zabrzmiały pomiędzy prezentacjami arii operowych i muzyki kameralnej były czymś o wiele ważniejszym niż tradycyjne przerywniki. W pierwszej części koncertu Zbigniew Raubo zagrał bowiem (w wersji na fortepian solo) Wariacje na temat La ci darem la mano Chopina, zaś w drugiej części Adam Krzeszowiec wykonał wraz z pianistką Anną Gburek Wariacje Es-dur na temat arii Mozarta Bei Männern, welche Liebe fühlen autorstwa Ludwiga van Beethovena. Zbigniew Raubo nadał swojej interpretacji rysy męskie, nie neutralizując jednak wczesnoromatycznej aury opusu 2 Chopina, zakodowanej w specyficznej, pełnej kontrastów harmonii i wszechobecnych zdobieniach typu brillant. Adam Krzeszowiec i Anna Gburek włożyli w interpretację młodzieńczego, nieopusowanego dzieła Beethovena mnóstwo serca i pietyzmu, wydobywając na pierwszy plan liryzm utworu. Koncert Mozartowski zakończył tegoroczną serię koncertów monograficznych. Sukces tych, które odbyły się w tym sezonie, potwierdza wartościowość idei portretowania kompozytorów nie tylko en face, ale także z pobocznych, nieraz arcyciekawych perspektyw. MAGDALENA DZIADEK 6

KONCERTY TRIÓW STROIKOWYCH Divertimenta i divertissement Wydawca: INSTYTUCJA PROMOCJI I UPOWSZECHNIANIA MUZYKI SILESIA 40-097 Katowice, ul. 3 Maja 31 a, tel./fax 32 2589 049, 32 2598 483, 32 2586 987 e-mail: ipium@silesia.art.pl www.silesia.art.pl Miłośników muzyki kameralnej z udziałem instrumentów dętych z pewnością zainteresują 2 koncerty triów stroikowych, a zatem zespołów, w których skład wchodzą: obój, klarnet i fagot. 19 czerwca w Muzeum w Chorzowie wystąpi renomowane Krakowskie Trio Stroikowe istniejące już od 1997 r. Utworzyli go muzycy Orkiestry Kameralnej Capella Cracoviensis: oboista Marek Mleczko, klarnecista Roman Widaszek i fagocista Paweł Solecki. Wszyscy trzej są także solistami w swoich specjalnościach (Roman Widaszek gra też na rożku basetowym, altowej odmianie klarnetu), laureatami licznych nagród i wyróżnień. Dysponują ponadto bogatym doświadczeniem estradowym, nabytym m.in. podczas współpracy z wieloma wybitnymi, światowego formatu instrumentalistami. Obecnie to doświadczenie i umiejętności przekazują studentom. Szeroki repertuar Krakowskiego Tria Stroikowego, obejmujący ponad 30 utworów, uwzględnia w znacznej mierze muzykę kompozytorów polskich, którą to udało się zespołowi utrwalić na CD wydanym w 2005 r. przez firmę DUX. Program koncertu w Chorzowie obejmie jednak zupełnie inne kompozycje - trochę muzyki barokowej, w tym przetranskrybowane na obój, klarnet i fagot Inwencje trzygłosowe oraz Sonatę triową Es-dur BWV 525 Bacha a także klasyki w postaci Divertimenta B-dur KV Anh.229 Mozarta, a obok nich kompozycje dwudziestowiecznych twórców francuskich, którzy poświęcili instrumentom dętym szczególnie dużo uwagi - Cinq Pieces Jacquesa Iberta (z 1935 r.) oraz Concert champetre (z 1938 r.) Henriego Tomasiego. Tydzień później, 26 czerwca w Bazylice o.o. Franciszkanów w Katowicach-Panewnikach wystąpią: Justyna Palkij (obój), Szymon Fortuna (klarnet) i Mateusz Słomiany (fagot), czyli zespół studentów katowickiej Akademii Muzycznej, który od początku tj. od 2008 r. rozwija swoje umiejętności pod kierunkiem wspomnianego wyżej Romana Widaszka. Sukcesem, tj. zdobyciem II nagrody zakończył się udział Tria w VIII Ogólnopolskim Konkursie Zespołów Instrumentów Dętych zorganizowanym przez Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie w roku ubiegłym. Każdy z członków zespołu posiada także nagrody w kategorii solowej. W wykonaniu młodych muzyków usłyszymy Suitę Aleksandra Tansmana, obfitującą w wiele momentów zarówno nastrojowych, jak i żartobliwych, Divertimento B-dur KV Anh.229 Mozarta (pozycję obowiązkową w repertuarze każdego tria stroikowego) oraz utrzymane w stylu burleskowo-parodystycznym Divertissement Erwina Schulhoffa. A.K. Współwydawca: FORMA STUDIO 40-002 Katowice, ul. Pocztowa 10/10 forma@formastudio.pl Redaguje: Marek Brzeźniak Opracowanie graficzne, skład, druk: FORMA STUDIO Mariusz Mikołajczyk tel. 601 543 222 ISSN 1731-206X nakład: 1500 egz. Już sama godzina rozpoczęcia koncertu - 13.00, wskazuje, że jest to wieczór nietypowy. 6 czerwca, 6 dni po oficjalnym Dniu Dziecka, Silesia zaprasza z tej okazji najmłodszych słuchaczy do katowickiej Galerii Ateneum. Program koncertu wypełnią utwory adresowane do początkujących melomanów, a więc łatwiejsze i o frapujących niejednokrotnie tytułach. Dostojnego Łabędzia, jeden z obrazów Karnawału zwierząt francuskiego kompozytora Camille a Saint-Saënsa usłyszymy w transkrypcji na tubę (Przemysław Woś). Twórca określił swój, napisany na 11 instrumentów (w tym dwa fortepiany) cykl fantazją zoologiczną, a Łabędź jest chyba najbardziej znanym jego obrazem, często pojawiającym się również, jako solowy utwór wiolonczelowy. Partię łabędzia (w wizji baletowej łabędzia umierającego) tańczyły najsłynniejsze primabaleriny świata: A. Pawłowa, G. Ułanowa, M. Plisiecka, A. Markowa, M. Fonteyn, Y. Chauvire i A. Alonso. Z OKAZJI DNIA DZIECKA Ptaki, owady, przyprawy, dziady i kumy Łabędzia przypilnuje ptasznik Papageno. To, rzecz jasna, postać z Czarodziejskiego fletu Mozarta - od czasu wiedeńskiej prapremiery Fletu w1791 roku Papageno pojawia się na scenie ubrany w ptasie pióra. W Galerii Ateneum nie pozbawioną dowcipu ariettę Papagena Der Vogelfänger bin ich ja (Jestem ptasznikiem) zaśpiewa Sebastian Gabryś. Po spokojnie płynącym łabędziu wleci ruchliwy trzmiel. Chodzi o oczywiście o Lot trzmiela z opery Mikołaja Rimskiego-Korsakowa o ogromnie rozbudowanym tytule Bajka o carze Sułtanie, jego synu, sławnym i potężnym bohaterze księciu Gwidonie Sałtanowiczu i o pięknej Księżniczce - Łabędziu (a więc w tle ponownie pojawia się łabędź). Trzmiel, to przemieniony książę Gwidon, który w tym przebraniu odwiedza dwór swego ojca cara i kłuje złe szwagierki cara, a równocześnie swoje ciotki. Do polskich scen operowych Bajka o carze Sułtanie jakoś szczęścia nie ma, ale Lot trzmiela należy do muzycznych przebojów, prezentowanych w najróżniejszych opracowaniach instrumentalnych. Tym razem jego wersję fletową przedstawi Katarzyna Gacek. Kuchnię zobrazują kompozycje współczesnego harfisty Bernarda Andresa: Wanilia i Gałka muszkatołowa z cyklu Przyprawy i temat z wariacjami Rogalik. W wykonaniu harfistki Zuzanny Olbryś usłyszymy także utwory belgijskiego harfisty Alphonse a Hasselmansa (1845-1912) i Annie Allan, też harfistki oraz Largo z koncertu Vivaldiego Zima. Jeśli chodzi o najbardziej znane kompozycje pojwią się też dwa fragmenty z malowniczej suity Edvarda Griega Peer Gynt: Poranek (w wersji na flet) i W grocie króla gór (w opracowaniu na tubę). Obok wspomnianej już arii Papagena baryton Sebastian Gabryś wykona także arię czarownika Colasa z mniej znanej opery Mozarta Bastien i Bastienne uważanej za pierwszą operę cudownego dziecka - napisał ją w wieku 12 lat, a także dwie pieśni Stanisława Moniuszki o paralelnych tytułach: Dziad i baba do słów Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz Kum i kuma do słów Jana Czeczota. Nawiasem mówiąc Moniuszko napisał jeszcze Dziadka i babkę do tekstu Placyda Jankowskiego. Solistom będzie towarzyszyć przy fortepianie Joanna Steczek. M.B. 7

KALENDARZ KONCERTÓW CZERWIEC 2 0 1 1 5.06 (niedziela) godz.17.00 KATOWICE MDK Koszutka, ul. Grażyńskiego 47 Muzyka moja miłość Piotr Tarcholik skrzypce Monika Wilińska-Tarcholik fortepian Aleksandra Konieczna słowo Program: S. Prokofiew II Sonata D-dur op. 94 bis, H. Wieniawski Polonez D-dur op. 4, Fantazja nt. z opery Faust Ch. Gounoda op. 20 6.06 (poniedziałek) godz.13.00 KATOWICE Galeria Ateneum, ul. 3 Maja 25 Koncert z okazji Dnia Dziecka W zaczarowanym świecie muzyki Sebastian Gabryś bas-baryton Zuzanna Olbryś harfa Katarzyna Gacek flety Przemysław Woś tuba Joanna Steczek fortepian Alicja Kotyl, Alicja Przytuła słowo 12.06 (niedziela) godz.18.00 KATOWICE-Piotrowice MDK Południe ul. Gen. W. Jankego 136 Węgierscy mistrzowie operetki Emmerich Kálmán, Franz Lehár Beata Witkowska-Glik sopran Oskar Jasiński tenor Lidia Zdulska fortepian Wiesława Sczendzina słowo Program: arie i duety z operetek Wesoła wdówka, Giuditta, Księżniczka czardasza, Kraina uśmiechu, Hrabina Marica godz.12.00 KATOWICE Muzeum Archidiecezjalne, ul. W. Stwosza 16 Niedziela z Lisztem Piotr Banasik fortepian Bożena Gieburowska słowo 14.06 (wtorek) godz.17.00 KATOWICE Biblioteka Śląska, pl. Rady Europy 1 Laureaci Międzynarodowych Konkursów Pianistycznych Mateusz Borowiak fortepian Laureat I nagrody i zdobywca złotego medalu na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Marii Canals w Barcelonie 2011r. Lilianna Moll słowo Program: J.S. Bach Partita c-moll BWV 826 W.A. Mozart Sonata D-dur KV 311, F. Chopin Scherzo cis-moll op. 39, S. Barber Sonata op. 26 16.06 (czwartek) godz.18.00 KATOWICE Muzeum Archidiecezjalne ul. W. Stwosza 16 Czerwcowe divertimento Justyna Bachowska sopran Marek Nosal gitara Magdalena Makaruk słowo Program: pieśni (J. Dowland, P. Czajkowski, F. Schubert, S. Moniuszko, F.G. Lorca, J. Rodrigo, M. de Falla), utwory na gitarę solo (I. Albeniz, H. Villa Lobos) 19.06 (niedziela) godz.12.00 CHORZÓW Muzeum, ul. Powstańców 25 Krakowskie Trio Stroikowe Marek Mleczko obój Roman Widaszek klarnet Paweł Solecki fagot Ewa Kafel słowo Program: J.S. Bach Triosonate nr 1 Es-dur BWV 525, W.A. Mozart Divertimento B-dur KV. Anh.229, J. Ibert Cinq Pieces, J.S. Bach Inwencje Trzygłosowe, H. Tomasi Concert champetre 20.06 (poniedziałek) godz.17.30 KATOWICE-Os.1000-Lecia ZSP, ul. Ułańska 7 a Emmerich Kálmán Księżniczka czardasza Iwona Socha Sylvia Beata Witkowska-Glik Stasi Oskar Jasiński Edwin Piotr Koprowski Boni Joanna Steczek fortepian, kier. artystyczne Małgorzata Jeruzal słowo 26.06 (niedziela) godz.17.3o KATOWICE-Panewniki Bazylika, ul. Panewnicka 76 Muzyka w Bazylice Trio Stroikowe Justyna Palkij obój Szymon Fortuna klarnet Mateusz Słomiany fagot Alicja Kotyl słowo Program: A. Tansman Suite pour Trio d`anches, W.A. Mozart Divertimento nr 3 B-dur, W. Schulhoff Divertissement Kierownictwo artystyczne IPiUM Silesia : EWA KAFEL i EWA PAWLIK-ŻMUDZIŃSKA Na koncerty Silesii w Katowicach sfinansowane przez MIASTO KATOWICE wstęp wolny. INSTYTUCJA PROMOCJI I UPOWSZECHNIANIA MUZYKI SILESIA 8