Kultura nomadów Merak oraz Sakteng
100 % natury - Parki Narodowe - Trekking z Yeti - Niezwykłe oblicze wschodu kraju Merak-Sakteng to wciąż niedostępna pasterska dolina w chronionym obszarze Rezerwatu Przyrody Sakteng w Trashigang Dzongkhag, we wschodnim Bhutanie. Po kilku latach podróży do tego niewielkiego kraju u podnóża Himalajów, na kolejną ekspedycję fotograficzną wybraliśmy niedawno otwarty przez Króla Bhutanu rejon zamieszkały przez nomadów. Interesują nas spotkania z ludem Brokpa, który będąc wiernym wiekowym tradycjom nie rezygnuje z półkoczowniczego trybu życia. Naturalna niedostępność terenu pozwoliła na zachowanie zwyczajów opartych na bogatym świecie legend i baśni. Sam Rezerwat powstał jako teren ochrony dla Yeti, zwanego tutaj Mogoi. Kilkudniowa przeprawa przez pagórkowaty rejon rezerwatu pozwoli nam na nieśpieszną eksplorację maleńkich wioseczek oraz nieprzerwany kontakt z naturą. W większości miejsc rozbijemy specjalne obozowiska, nad których jakością czuwa sam rząd Bhutanu. To szlak dopiero otwarty, chroniony przez rzad Bhutanu wydawanymi nielicznymi pozwoleniami (2-3 tygodniowo maksymalnie). Kultura nomadów Merak oraz Sakteng i niezwykłe oblicze wschodu kraju, to fotoekspedycja poza asfaltowym szlakiem do serca tradycji nomadów. To fotografie, które na zawsze zatrzymają rzadko ukazywane oblicze Bhutanu. Plan wyprawy jest autorsko opracowany przez Renatę Koper, wieloletnią podróżniczkę i specjalistkę w eksploracji różnych rejonów Bhutanu.
I - rytm podróży To światło wyznacza rytm tej fotoekspedycji, dlatego wschód słońca oraz zachód słońca to słowa klucze i oś tej wyprawy. Często pakujemy śniadanie, bierzemy łyk kawy, a o złotej godzinie obserwujemy wyłaniający się zza chmur Dzong (klasztor), albo towarzyszymy społeczności w porannych modlitwach oczyszczania domu. Nie śpieszymy się, w planie mamy trzy dni na aktywną obecność w odwiedzanych wioskach. Wiemy dobrze, że to, co stanowi esencję wyprawy i dobrej fotografii wydarza się pomiędzy otwartymi przestrzeniami dolin i niezliczonych pól kukurydzy. Nie raz wychylimy szklaneczkę czangu czy herbaty z mlekiem słuchając legend ludów Merak, złożymy wizytę w obozie pasterzy jaków, czy wsłuchamy się w mantry uczniów najstarszego uniwersytetu w Bhutanie. Ta mnogość niewymuszonych i naturalnych sytuacji pozwoli na zrozumienie fotografowanej kultury i świadome działania w przygotowaniu dokumentacji fotograficznej. Tylko naciśnięcie migawki dzieli ulotną chwilę od trwałego wspomnienia.
II - Fotograf - Marek arcimowicz Fotograf magazynu NATIONAL GEOGRAPHIC Polska od 1999 roku. Specjalista od fotograficznych zadań specjalnych z ponad 20-to letnim stażem. Na Subkontynencie Indyjskim spędził prawie 4 lata życia, podróżując i pomieszkując tam z różną intensywnością od 1994 roku. Indyjskim miastom poświęcił pracę magisterską na wydziale architektury. Uczestniczył w wyprawach wspinaczkowych na najwyższe szczyty u boku legend polskiego himalaizmu. Swoje doświadczenie wykorzystuje jako przewodnik prowadząc wyprawy fotograficzne i tematyczne. Czasem wykładowca akademicki. Od roku 2014 uczestniczy jako fotograf w projekcie KNKŚ - Martyny Wojciechowskiej. Marek Arcimowicz poprowadzi Was nie tylko mało uczęszczanym szlakiem trekkingowym Himalajów w Bhutanie, ale również zabierze do małych półnomadycznych wiosek i siedlisk pasterzy. Dobrze oglądać świat z kimś, kto go rozumie. Marek mawia, że ciałem jest w różnych miejscach, ale sercem zwykle w Azji.
III - kemping po królewsku Wbrew pozorom to wielki przywilej spać w naturze, tym bardziej, że jakość kempingu jest nadzorowana przez samego Króla Bhutanu! Wędrowne kempingi (są ich dwa rodzaje: podstawowe i luksusowe) zaprojektowano tak, aby estetycznie łączyły się z lokalną architekturą i atmosferą. Te ostatnie dorównują komfortem warunkom hotelowym i z takich będziemy korzystać. Są tu duże namioty sypialne (wysokość stania) z łóżkami i pościelą (prześcieradło, poduszka i ciepły śpiwór) oraz z dywanami na ziemi. Kemping posiada dobrze wyposażoną kuchnię, a doświadczeni kucharze tworzą smaczne potrawy bazując na świeżych składnikach i regionalnych warzywach. Częścią kempingu jest namiot jadalnia wraz ze stołem i składanymi krzesłami oraz proste namioty łazienkowe (prysznic z podgrzewaną wodą + toaleta). Noclegi w tak zorganizowanych kempingach przewyższają kosztami te w standardowych hotelach. Kemping to wspaniałe doświadczenie pozwalające poznać tradycje odległych regionów Bhutanu w jednoczesnej bliskości z naturą. Wieczorem zasiadamy przy ogniu nad rozgwieżdżonym niebem, popijamy herbatkę z rumem i słuchamy opowieści. IV - rezerwat przyrody sakteng Szlak naszej wyprawy przebiega przez Rezerwat Przyrody Sakteng, który powstał w 2001 roku, aby konserwować i chronić unikalne nagromadzenie różnorodności biologicznej i kulturowej w tej okolicy. Zajmuje powierzchnię 650 km² i jest połączony z Rezerwatem Przyrody Khaling korytarzem ekologicznym oraz należy do Kompleksu Bhutańskiej Konserwacji Biologicznej. Na terenie rezerwatu można spotkać rzadkie sroki chińskie i sosny himalajskie. Sanktuarium jest także domem dla pand, irbisów oraz tygrysów, ale mieszkańcy Bhutanu utrzymują, że przede wszystkim zostało stworzone jako schronienie dla Migoi, czyli yeti.
v - YETI V - życie klasztorne Yeti, a w języku tybetańskim Migoi, dosłownie oznacza dzikiego człowieka ; jest to legendarne stworzenie przypominające dwunożną małpę. Utrzymuje się, że zamieszkuje rejony Himalajów Nepalu, Tybetu i Bhutanu. Migoi słynie z niewiarygodnej wytrzymałości i magicznych mocy, takich jak możliwość stawania się niewidzialnym. Jego stopy są odwrócone tak, że pięty wskazują kierunek w którym zmierza, w ten sposób myląc tropicieli. Co prawda nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających istnienie tego mitycznego stworzenia, ale folklor i legendy o yeti w lokalnej kulturze Bhutanu są wciąż żywe, a wielu ludzi twierdzi, że widzieli Migoi na własne oczy w regionie Sakteng. Nasz przewodnik Karma nie do końca rozumie pytania o istnienie Yeti. To fakt, mówi nam. Dzong w Trashigang góruje nieprzerwanie od 1659 roku nad miastem przypominając o tradycji nauk buddyjskich i służąc lokalnej ludności jako miejsce skupienia i modlitwy. Znajduje się we wschodniej części kraju u zbiegu rzek Gamri i Drangme. To tutaj z oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów wiosek i pół koczowniczych osad ściągają ludzie Brokpa. Takich miejsc nie można zwiedzać, przyjść na chwilę, czy obejść z przewodnikiem. Takie miejsca się chłonie, doświadcza powoli w rozmowie, ciszy, obserwacji. Inny Klasztor Ranjung znajduje się na wschód od Trashigang. Oddalenie od zgiełku miasta zapewnia ciche miejsce do studiowania Praw karmicznych Buddy, a także do prowadzenia działań sprzyjającym rozwojowi społeczności buddyjskiej w kraju i za granicą. Dzisiaj to prawdziwe centrum nauk buddyzmu tantrycznego, a dla Nas interakcja z lokalną społecznością czy obserwacja życia klasztornego zza migawki aparatu. Przyjedziemy do klasztoru już wcześnie rano aby uczestniczyć w pudży buddyjskiej modlitwie oczyszczenia.
VI - park narodowy kaziranga Ten wyjątkowy rezerwat przyrody w Assam rozciąga się na obszarze 430km kwadratowych. Park jest domem dla wielu zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt, spośród których tzw. wielką piątkę tworzą: Nosorożec indyjski (Great One-horned Rhino), Tygrys bengalski (Royal Bengal Tiger), Słoń indyjski (Wild Elephant), Barasinga bagienna (Eastern Swamp Deer coć na kształt jelenia) i Bawół indyjski (Wild Asian Water Buffalo). Wszystko to w spektakularnej oprawie lasu tropikalnego, wysokich traw, rozlewiskach oraz połączeniu czterech rzek a wśród nich ogromnej rzeki Brahmaputra. Park został wpisany w 1985 roku na listę Światowego Dziedzictwa UNE- SCO. Prawdziwy skarb na mapie świata. VII - przewodnik karma Thinley Z doświadczenia wiemy, że przewodnik i jego nastawienie są kluczem do stworzenia wspaniałej atmosfery podczas wyprawy. Dlatego w Bhutanie naszym lokalnym przewodnikiem jest Karma, człowiek o bogatej wiedzy i doświadczeniu, młody sercem i duchem, a przede wszystkim nasz przyjaciel, z którym nie raz tańczyliśmy w chłodny poranek czekając z aparatami na statywach na wschód słońca czy lepszą aurę. Człowiek, dzięki któremu każda kolejna wprawa przerodziła się w prawdziwą ucztę rodzinności i poznania Bhutanu od kuchni dosłownie i w przenośni.
Dzień 1: Warszawa-Delhi Wylot z Warszawy i przylot do Kalkuty lub do Delhi. Jeśli czas przelotu na to pozwoli (powyżej 8 godzin oczekiwania) nocleg w hotelu przy lotnisku. Dzień 2: Delhi-Guwahati-Samdrup Jongkhar (100 km; 2,5 godz) pasm górskich. Znajdziemy tutaj domy na palach i kamienne konstrukcje ukryte we wszędobylskich polach kukurydzy. Każde małe miasteczko to szansa na naturalne kadry i niepozowane spotkania. Zatrzymamy się w założonym w 1983 r. najstarszym Uniwersytecie w Bhutanie. Dalej, będziemy kontynuować naszą drogę przez przełęcz Kanlung (2350 m n.p.m.). Stąd pełna zakrętów droga szybko opada w dół do Trashigang. Wybudowano tutaj imponujący Dzong, potęgę władzy politycznej na wschodzie, dzięki któremu możliwe było administrowanie największego dystryktu Bhutanu przez ponad 300 lat. Nocleg w hotelu. Przylot do Delhi, a następnie wylot do Guwahati. Następnie przejedziemy bezpośrednio do Samdrup Jongkhar położonego przy południowo-wschodniej granicy. Samdrup Jongkhar to główne miasto wschodniego Bhutanu, gdzie dokonywane są wszystkie transakcje eksport/import pomiędzy Bhutanem a Indiami. Znajduje się na wysokości 170m p.n.m. Zakwaterowanie w hotelu i odpoczynek. Dzień 3: Samdrup Jongkhar-Trashigang (175 km / 5-6 godz) Przejazd z Samdrup Jongkhar jest naprawdę spektakularny. Trasa stopniowo wznosi się do malowniczo położonych miasteczek jak Deothang, Wamrong czy Khaling. Architektura południowej części Bhutanu różni się od tej wśród północnych Dzień 4: Trashigang - Rangjung (16 km; 45 min) Zanim zanurzymy się w pełne życia i największe miasto na wschodzie - Trashigang, spojrzymy na nie ze wzgórza, z majestatycznego kilkusetletniego klasztoru. Wyruszymy tam wcześnie rano, wtedy, gdy w dolinie zalega gęsta mgła, a pierwsze promienie opierają się na drewnianych fasadach dzongu. Trashigang to małe miasteczko o dwóch ulicach, ręcznie zdobionych fasadach domów i kilkunastu barach. Spacerując po mieście i eksplorując okoliczne wioski mamy okazję przyjrzeć się sprawom większym i mniejszym bhutańskiego życia. Następnie rozpoczniemy naszą drogę na wschód zatrzymując się w małej osadzie Rangjung z przyklasztorną szkołą. Nocleg w przyklasztornym hotelu.
DZIEŃ 5: Rangjung-Merak (24 km; 3 godz) DZIEŃ 6: Merak Dzisiejszy poranek spędzimy na modlitwach w męskim klasztorze w Ranjung. Wpadające poranne światło i mantrowane wersy ksiąg to doskonałe połączenie fotografii oraz wspomnienia każdej naciskanej migawki. Uważnie wykorzystamy przywilej fotografowania podczas porannego rytuału pudża. Wracamy do hotelu na ciepłe śniadanie, a następnie wyruszamy nowo powstałą, szutrową drogą do wioski Merak. Ta trasa, to starożytny szlak wzdłuż pastwisk i pól wykorzystywanych powszechnie przez mieszkańców Meraku do sezonowego wypasu zwierząt. Spotkanie ze stadami jaków - nieuniknione! Nocleg na kempingu w namiotach. Wczesna pobudka na fotograficzny spacer po dolinie. W ciągu dnia eksploracja okolicy i okolicznych wiosek. Gengo to mała miejscowość oddalona zaledwie o niecałą godzinę spaceru od Merak. Trasa idealna na spotkania z lokalnymi mieszkańcami i plenerowe kadry. Tymczasem wioska Gengo skrywa w jednej z małych świątyń relikty świętego Buchung Gyalwa Zangpo. Dzień ten to również okazja do poznania mieszkańców, spróbowania lokalnych potraw i wina. Wieczorem posłuchamy opowieści o szanowanym tutaj mieszkańcu gór - Yeti. Nocleg w namiotach.
dzień 7: Merak-Miksateng (trekking; 22 km; 7-8 godz) dzień 8: Miksateng- Sakteng (trekking; 14 km; 4 godz) Przyrost wysokości: 800 metrów Utrata wysokości: 1200 metrów Trekking z Merak do Miksateng to wędrówka o średnim stopniu trudności. Trasa zaczyna się powyżej wsi Merak i przebiega przez przełęcz Nyakchung La (4050m), gdzie znajduje się ściana modlitwy oraz flagi modlitewne. W pogodny dzień można zobaczyć stamtąd wschodnie pasmo Himalajów. Po przejściu znajdziemy dogodne miejsce na obiad przystająć na chwilę obok kamiennego tronu, gdzie Lama Jarp i Ama Jomo odpoczywali przed przekroczeniem przełęczy Nyachung La. Osoby te, znane każdemu najmłodszemu mieszkańcowi doliny, skrywają rozwiązania tajemnic opowiadanych wieczorową porą w domowym zaciszu. Zejście w dół jest dość strome i prowadzi przez piękne lasy gigantycznych drzew jodłowych oraz rododendronów. Po południu, po 3-4 godzinach drogi od przełęczy dotrzemy na kemping Mikateng. Nocleg w namiotach. Przyrost wysokości: 80 metrów Utrata Wysokości: 310 metrów Trasa z Miksateng do Sakteng jest łatwa i przebiega przez piękne lasy. Wędrówka zaczyna się poniżej obozu. Po przekroczeniu tymczasowego drewnianego mostu, będziemy mieli do wyboru dwie trasy w zależności od warunków. Nowy szlak prowadzi przez las i sprawdza się wyśmienicie, gdy droga nie jest błotnista, inny szlak biegnie nad brzegiem rzeki. Dotrzemy na wzgórze o wysokości 3070m n.p.m, gdzie znajduje się ściana modlitewna. Stamtąd zobaczymy dolinę Sakteng, dość odmienną od Merak. Tutaj cywilizacja dotarła szybciej, domy pokryte są blachą falistą, z czego 50% tej inwestycji jest finansowane przez rząd Bhutanu. Obfite liściaste lasy poprzetykane łąkami i górskimi potokami tworzą naturalny krajobraz tego miejsca. Na zielonych łąkach wypasają się stada jaków i koni. Nocleg w namiotach. fot. Isabelle Boutriau
dzień 9: Sakteng dzień 10: Sakteng- Jongkhar -Trashigang (trekking; 8,5km; 4 godz) Mieszkańcy Sakteng są potomkami ludności, która wyemigrowała z Tybetu w XIV wieku. Wciąż prowadzą półkoczowniczy tryb życia: na czas mrozów migrują w niższe partie doliny, by móc wypasać bydło, a na czas lata wracają do swoich górskich domów. Podczas wędrówek trudnią się handlem. Wymieniają wytwarzane przez nich sery, masło, wełnę na ryż, kukurydzę i tekstylia. Ludzi Brokpa (czyli tych z gór ) odwiedzimy, kiedy będą w swoich domach. Naszą uwagę z pewnością zwrócą ich niepowtarzalne własnoręcznie robione stroje wykonane z wełny jaków i owiec. Nomadzi znani ze swojej gościnności i dumni z własnej wielowiekowej tradycji, chętnie podzielą się z nami lokalnymi opowieściami i buteleczką domowej nalewki. My, wiedzeni lokalnym zwyczajem, z pewnością uczynimy to samo, mając zapasy ze sobą. Dla nas to czas na odpoczynek i nasycenie kadrów. Utrata wysokości: 700 metrów Dzień rozpoczynamy wcześnie pozostawiając piękną miejscowość Sakteng za sobą. Czeka nas około 3-godzinna droga do grani ze ścianą modlitewną. Przez kolejne 3 godziny przemieszczamy się stopniowo w dół przez las rododendronów, dębów i klonów. Przejdziemy przez kilka mostów, znajdującymi się nad strumieniami bocznymi łączącymi się z główną rzeką we wsi Thrakthi. Teraz nasz szlak zmienia kierunek na południowy i stopniowo traci wysokość. Podążamy wzdłuż rzeki Sakteng i przedzieramy się przez gęstą roślinność. Przekraczamy jeszcze kilka mostów i wsi, żeby ostatecznie dotrzeć do obozu w Jongkhar. Malowniczo! Tutaj będzie też czekał na nas autobus zabierając nas w dalszą drogę (3 godz) przez wsie Phongme i Radhi, zwane miskami ryżu Wschodu. W hotelu w Trashigang odświeżający prysznic. Nocleg w hotelu.
dzień 11: Trashigang - Samdrupjongkhar - Guwahati (275 km / 7,5-8 godz) Wczesne śniadanie i wyjazd na południe do Samdrupjongkhar, przejście graniczne, prze-jazd do Guwahati. Zakwaterowanie i nocleg w hotelu. dzień 12: Guwahati - Park Narodowy Kaziranga (190 km, 4 godzin) Przejazd przez płaskie doliny Assamu do Parku Narodowego Kaziranga. Odpoczynek w lodgy. Wieczorem rejs łodzią wzdłuż jednej z czterech rzek rozlewiska Parku. Nocleg w lodgy przy Parku Kaziranga. dzień 13: park narodowy kaziranga Wczesna pobudka na safari w Parku Narodowym Kaziranga. Poranek i wieczór to najlepsze chwile na obserwacje zwierząt. Park Narodowy Kaziranga to jedno z najlepszych miejsc na świecie, by oglądać nosorożce (żyje ich tutaj 2/3 światowej populacji) oraz tygrysy (jedna z najgęstszych populacji), słonie, pantery, bawoły indyjskie i jelenie (barasinga bagienna) oraz tysięcy ptaków. Prawdziwy skarb na mapie świata. Wyruszymy na przynajmniej dwie wyprawy jeepami na safari w różnych częściach rezerwatu. Nocleg w lodgy przy Parku Kaziranga. dzień 14/15: park narodowy kaziranga - jorhat - warszawa (120 km, 3 godziny) Wylot z Jorhat do Delhi i dalej powrót do Polski nad ranem następnego dnia.
CZAS TRWANIA: 14-28.10.2018 (15 dni/10 dni w Bhutanie) GruPA: Od 6-10 osób. Aby podróżować i fotografować, móc zbliżyć się do życia codziennego mieszkańców, porozmawiać czy wreszcie być goszczonym w ich domach potrzebujemy małej, spontanicznej i mobilnej grupy. Koszt: 3000 PLN + 4070 USD Wpłata zaliczki w wysokości 3000 PLN jest jednoznaczna z rezerwacją miejsca. ubezpieczenie KL 50 000 EUR, NW 16 000 PLN, BAGAŻ 1600 PLN wizy do Bhutanu oraz Indii 5% dochodów wspiera projekty rdzennych mieszkańców Bhutanu NIEWLICZoNE W KoSZTY WYPrAWY: bilet lotniczy (dolot do Guwahati, powrót z Jorhat) około 2800 złotych na opłaty do wejść do obiektów, opłaty administracyjne, transport konny, donacje dla mnichów i lokalnych przewodników oraz na napiwki należy przeznaczyć 670 USD (płatne na miejscu) WLICZoNE W KoSZTY WYPrAWY: zakwaterowanie: 2 noclegi w Indiach w Guwahati 3* i Delhi (jeśli oczekiwanie na lotnisku ponad 8 godzin) 4*, oraz w Parku Narodowym Kaziranga w butikowej lodgy, w Bhutanie w hotelach 3* w pokojach 2-os. z łazienką oraz 5 nocy na campingu królewskim w namiotach dwuosobowych własny transport autobusowy w Bhutanie, w dolinie Merak jeepy, w Indiach wygodne SUVy rejs łodzią dwa lub trzy jeep safari w Parku Narodowym Kaziranga odżywcza lokalna i międzynarodowa kuchnia (trzy posiłki dziennie) opieka fotografika - Marka Arcimowicza opieka lokalnych przewodników: Karmy Thinleya oraz Champak Deka organizator: soul travel Soul Travel NIP: 6222354457 REGON: 251604717 Wpis do Rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych Marszałka Województwa Wielkopolskiego: 696 Gwarancja Ubezpieczeniowa AXA: 02.253.914 INFORMACJE I ZAPISY: www.soultravel.pl info@soultravel.pl (zalecany kontakt) tel: 0048 501 023 258 Renata
fot. Isabelle Boutriau Podróż nabiera znaczenia