Spotkanie po latach z Panią Profesor Stanisławą Bielecką, październik 2009.

Podobne dokumenty
Ksiądz Profesor Józef Tischner - Łopuszna sierpień 2006

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

Piaski, r. Witajcie!

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Kielce, Drogi Mikołaju!

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

ĆWICZENIA DLA NAUCZYCIELA. 1. Oglądanie filmu.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

Ćwiczenia do pobrania z Internetu

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

Hektor i tajemnice zycia

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Anselm Grün OSB i Piotr Marek Próba. Ćwiczenia do seminariów: Jak być szczęśliwym... Singlem, Świeckim, Zakonnikiem, Księdzem, Siostrą.

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Drogi Doktorze! Drogi Doktorze!

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

Autorka: Scenariusz lekcji dla uczniów klas 4 6 SP Temat: Cele lekcji: Wymagania Metody: Kluczowe pojęcia: Materiały dydaktyczne:

Program Coachingu dla młodych osób

Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK

Pielgrzymka uczestników Dziennego Domu Pomocy Społecznej do Krakowa, Łagiewnik i Kalwarii Zebrzydowskiej

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"

Wywiady z pracownikami Poczty Polskiej w Kleczewie

TIMETABLE MÓJ ROZKŁAD JAZDY

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY

Dowód osobisty. Dowód osobisty mówi, kim jesteś, jakie masz imię i nazwisko, gdzie mieszkasz. Dowód osobisty mówi, że jesteś obywatelem Polski.

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Znajdź kluczowe słowa w każdym akapicie i nadaj tytuł każdemu z nich.

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?


I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Poznań, 30 października 2016 r. O REFORMIE OŚWIATY

Głos Jutrzenki. Już w tym numerze: *Wywiad z Panią Ewą Żylińskąpracownikiem

Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone)

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Gwiazdkowa kolorowanka

Hotel Am Brunnenberg odpoczynek wśród zieleni

Zaimki wskazujące - ćwiczenia

W ZSOiZ w Lwówku Śląskim pożegnali maturzystów

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

Metody pracy: burza mózgów, piramida priorytetów, drzewko umiejętności, heureza, pogadanka.

Podziękowania dla Rodziców

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

Spotkanie z Jaśkiem Melą

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Nowa Era 2011 Young Digital Planet SA

Nowe piosenki z Caritasu r.

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Dla klas 8 po warsztatach

Skrajne ubóstwo rodzin włączonych do projektu. 33% z nich to rodziny dotknięte chorobą. żyje w skrajnym ubóstwie. bądź niepełnosprawnością.

Oto kilka rad ode mnie:

DZIĘKUJĘ MAMO DZIĘKUJĘ TATO

WITAMY W PIERWSZYM NUMERZE SZKOLNEJ GAZETKI PAŹDZIERNIK 2010 OBCHODZIMY XX LAT ISTNIENIA NASZEJ SZKOŁY

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Dla klas 4-7 przed warsztatami

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Okolicznościowe przemówienie wygłosiła Pani Dyrektor Barbara Bogacz.

FILM - BANK (A2 / B1)

Są rodziny, w których życie kwitnie.

Powody niechęci dziecka do przedszkola można podzielić na kilka grup...

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Moja Pasja: Anna Pecka

Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy

w obradach. Na zdjęciu Michał Toruński w trakcie wygłaszania rezolucji

Bloki tematyczne: Co robić w taki smutny czas? Nadeszła zima. Święta tuż tuż.

Po co istnieją muzea?

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Jak bezrobotny może wyjechać na Wolontariat Europejski? Prześledźmy to na przykładzie:

To wszystko dla Ciebie!

Co to jest demencja (demens)?

Jak odczuwać gramatykę

Lekcja historii z panią Różecką

URZĄD OCHRONY PRAW DZIECKA. Dla dobra dziecka

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską.

Transkrypt:

Spotkanie po latach z Panią Profesor Stanisławą Bielecką, październik 2009. Najważniejszą osobą, która oprócz Rodziców kształtowała moją osobowość i zapisała się w moim sercu jako autorytet pedagogiczny i moralny, była Pani Profesor, która w liceum uczyła mnie psychologii. Lekcje z Nią były bardzo ciekawe. Oprócz wiadomości z zakresu psychologii i pedagogiki, które chętnie przyswajałyśmy, na dziesiątkach przykładów przekazywała nam swoje doświadczenie życiowe i wpajała wartości, które dla każdego człowieka powinny być najważniejsze. Miała silną osobowość, a w kontakcie była rzeczowa i życzliwa. Doceniała dobre cechy charakteru każdej z nas i konsekwentnie egzekwowała zadania, których się podejmowałyśmy. Niezwykle rzadko stawiała złe oceny. Bardzo Ją lubiłam, była dla mnie życiowym guru, a od czasu szkolnych z Nią lekcji psychologia stała się tematem moich zainteresowań, a potem po części studiów. Potem wykładała na mojej uczelni i choć nie na naszym roku, to kilka razy spotkałyśmy się z radością na korytarzu. Od tamtego czasu minęło dzieści lat, ale nigdy o Niej nie zapomniałam. Kilka dni temu dowiedziałam się, że nadal mieszka w Krakowie, a teraz konkretnie w klasztorze Urszulanek. Bardzo chciałam się z Nią spotkać i podziękować za wszystko, czego mnie nauczyła. Znalazłam w internecie numer telefonu do Urszulanek i zadzwoniłam. Siostra powiedziała: "Pani Bielecka? Oczywiście, że u nas mieszka. Początkowo myślałam, że w tym klasztorze jest jakiś oddział opiekuńczy dla samotnych i zasłużonych pedagogów, ale okazało się, że nie, jest to wyłącznie zakon. Siostry opiekują się Panią Profesor, gdyż mają jej dużo do zawdzięczenia, a że teraz jest w podeszłym wieku i schorowana, to z oddaniem przyjęły Ją pod swój dach. - A czy mogłabym z Nią porozmawiać chociaż dwie minuty? zapytałam. Siostra zgodziła się, przełączyła mnie na pokój Pani Profesor i za chwilę miałam Ją przy słuchawce. Serce biło mi jak dzwon. Na początku zapytała z kim rozmawia, nic Jej się głos nie zmienił. Było mi o tyle łatwo przypomnieć Jej mnie, bo przypuszczałam, że może pamiętać moją Mamę, która od założenia liceum aż do emerytury pracowała w jego internacie jako intendentka i szefowa kuchni i zapisała się trwale w pamięci nauczycieli jako bardzo oddana pracownica. I faktycznie miała serce na dłoni. Wymieniłam nazwisko rodowe i Pani Profesor właściwie bez trudu przypomniała sobie moją Mamę. Nasza rozmowa toczyła się powoli, z życzliwością i trwała prawie pół godziny. Moja Pani chętnie opowiadała, jak jej przemija życie, a ja chłonęłam każde Jej słowo. A potem niespodziewanie wyczerpały się baterie mojego telefonu. Minęły dwa dni. Zadzwoniłam ponownie do Urszulanek i zapytałam Panią Profesor, czy czuje się na tyle dobrze, abym mogła ją odwiedzić chociaż na chwilę.

Zgodziła się i umówiłyśmy się na spotkanie za kilka dni. Jadąc do Krakowa byłam bardzo uszczęśliwiona i podekscytowana. Zabrałam ze sobą sernik i wybrałam najpiękniejszy wrzos, jaki zobaczyłam w kwiaciarni. Wejście do klasztoru Urszulanek. Zakonnica dyżurująca przy furcie zadzwoniła do pokoju Pani Profesor i za chwilę moja Pani zjechała na parter windą. Pierwsze sekundy były dla mnie bardzo ważne. Patrzyły na siebie po wielu, wielu latach dwie pary uważnych, ale również uśmiechniętych oczu. Czułam, że Pani Profesor próbuje dopasować moją twarz do uczennicy, którą kiedyś uczyła. To na pewno nie było łatwe zadanie, bo choć mamy przekonanie, że niewiele wizualnie na przestrzeni długiego czasu się zmieniamy, to jednak jest to niezaprzeczalny fakt. Stałam tak i uśmiechałam się do Niej, a Ona wertowała szufladki swej pamięci. A w chwilę potem zapytałam: Czy mogę się do Pani przytulić? Jest drobną kobietą o mądrych niebieskich oczach. Poszłyśmy wolniutko do pokoju wizyt, łzy wzruszenia uwalniały się z kącików oczu. Nie przypuszczałam, że aż tak emocjonalnie odbiorę nasze powitanie. Nie liczyłam nawet na to, że mnie sobie przypomni. Wystarczyło mi, że jestem jedną z setek jej uczennic. Ma nadal ten sam co kiedyś ciepły uśmiech. Wręczając Jej wrzos, podziękowałam za wszystkie lekcje, których mi udzieliła. Podsumowała moje słowa: Ty zawsze umiałaś czarować.

Ja czarować? Ależ skądże, ja tylko lubię mówić dobrze o drugim człowieku. Usiadłyśmy. Po grzecznościowych słowach poprosiłam, aby opowiedziała mi choć troszkę o sobie, jak teraz żyje, jak się czuje. Pani Profesor ma obecnie 88 lat i porusza się przy pomocy balkonika. Choruje na Parkinsona, ale ani raz podczas naszej rozmowy nie pojawił się objaw jej choroby. Jest bardzo sprawna umysłowo. Opowiedziała mi o swojej Warszawie, w której się urodziła. O wojnie, o tym jak wyszła z mamą po coś, a kiedy wróciła, to już nie było ich domu bo bomby zrównały go z ziemią. Ojca straciła, gdy miała 5 lat. Cztery siostry w tym bliźniaczki, zabrała jej wojenna epidemia odry. Dwa razy straciła wszystko. Bóg objawiał się jej w napotkanym człowieku, czuła Jego obecność. Rozmawiałyśmy także o naszym dyrektorze Wernerze z liceum, wspaniałym i dystyngowanym człowieku i pedagogu. Ale nie rozmawiałyśmy cały czas, w wielu chwilach chłonełyśmy się spojrzeniami. Uśmiech zastępował nam zdania. Rozmowa krążyła również wokół tematu wychowywania młodzieży i o tym, jak ważne jest, aby do każdego dziecka, a nawet dorosłego człowieka, umieć znaleźć właściwą drogę, bo tylko wiedząc jakie metody są wobec niego indywidualnie skuteczne, można wpajać pożądane normy postępowania.

To była i jest wspaniała kobieta. Jej nauki zawsze trafiały do mojego umysłu podobnie jak wykłady księdza Profesora Józefa Tischnera. Poprosiłam też o wyrażenie zgody na zrobienie Jej chociaż jednego zdjęcia. Chciałabym je mieć na pamiątkę, a także, aby po powrocie do domu pokazać je innym absolwentkom naszego liceum, jak ładnie Pani Profesor dzisiaj wygląda. Pani Profesor Stanisława Bielecka. Wielki, wspaniały człowiek. Reniu a Ty jeszcze miałaś siostrę, która też chodziła do tego liceum. Przypomnij mi, jak ona miała na imię?. Wtedy już byłam pewna, że mnie pamięta, choć minęło tyle lat. Swoją drogą trudno byłoby mnie nie pamiętać, bo byłam osobliwe wybij-okno. Pani Profesor nie założyła rodziny: Miałam do wykonania inne zadania od Boga. Zapytałam, czy pracując na krakowskiej uczelni, miała kontakty z księdzem Profesorem Józefem Tischnerem.

Oczywiście, że tak - odpowiedziała. On przecież uczył także religii w naszym chrzanowskim liceum, pamiętasz go? zapytała - to była jego pierwsza praca po wyświęceniu, dostał skierowanie właśnie do Chrzanowa. Ja jednak tego faktu nie znałam, byłam wtedy w podstawówce, a moja edukacja w liceum zaczęła się, kiedy ksiądz Profesor przeniósł się już na stałe do Krakowa. Pani Bielecka wspomniała jak wygląda grób księdza Profesora Józefa Tischnera w Łopusznej, a ja towarzyszyłam jej w tym temacie, bo tam byłam, znałam także genezę Jego tej mogiły, jak również muzeum Tischnerówka oraz treść korespondencji księdza Profesora z papieżem Karolem Wojtyłą. Jaka Ty jesteś mądra, jakie ty masz wiadomości. Było mi miło, że mówiąc to, oczy ma takie radosne. Minęła godzina naszej rozmowy i nadeszła pora zastrzyku. Siedziałabym z Nią jeszcze dłużej, było mi przy Niej tak dobrze. Ale kultura podpowiadała, że mi nie wypada. Emocji i tak było dużo. Czy mogę Pani Profesor podarować swoje zdjęcie?. Oczywiście - odpowiedziała. Na odwrocie napisałam: Dla Pani Profesor Stanisławy Bieleckiej.. Droga Pani Profesor, dziękuję za wszystkie nauki jaką drogą iść, aby być człowiekiem. A potem wzruszone tym dobrym dla naszych serc spotkaniem pożegnałyśmy się i Pani Profesor pojechała windą do swego pokoju. Ja już bym jutro chciała znowu do Niej pojechać. Kiedyś odwiedzę Ją znowu. Zielona Gałązka

Post scriptum. Spotkałam się z Panią Profesor jeszcze potem dwukrotnie. Na święta Bożego Narodzenia w 2009 roku, jeszcze była w stanie zjechać windą do pokoju odwiedzin, ale potem stan Jej zdrowia bardzo się pogorszył i nie opuszczała swego pokoju. Siostry Urszulanki uprosiłam jednak o chociaż króciutkie, pomimo klauzury, odwiedziny w 2011 roku, kiedy Pani Profesor już nie wstawała z łóżka. Jej serce zgasło 29 listopada 2011 roku.