Raport opisowy 2017/2018 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu), Program Erasmus+, ESCE International Business School, Paryż, Francja, semestr zimowy: 6.09.2017-22.12.2017 2. Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. Uczelnia mieści się w zachodnio-centralnej części Paryża - w pobliżu linia metra nr 6, przystanek Bir-Hakeim - ten sam, na którym wysiada się, aby zwiedzić Wieżę Eiffle'a. Do Paryża bezproblemowo dostać się można wieloma liniami lotniczymi, ja przyleciałam na lotnisko Paris-Beauvais liniami Ryanair, co wymagało wykupienia autokaru z i na lotnisko (koszt 29 euro za bilet w dwie strony). Było to jednak wciąż bardzo opłacalne ze względu na niskie koszty przelotu. Paryża chyba nikomu nie trzeba przedstawiać - la Ville des Lumières czaruje na każdym kroku. W pobliżu uczelni kilka uroczych kawiarenek, a w samym Paryżu nawet nie szkoda się gubić - wszędzie jest po prostu przepięknie. 3. Uniwersytet państwowy czy prywatny, liczba studentów, studenci zagraniczni ESCE to uczelnia prywatna, obejmująca 2500 studentów. Spora część z nich jest zagraniczna - ESCE wymaga bowiem od swoich studentów spędzenia czasu za granicą w jednej z uczelni partnerskich. Niestety, francuscy studenci niezbyt chcą się integrować z zagranicznymi, czasami padają nawet nieprzyjemne komentarze, a wszelkie próby zapraszania jednych i drugich do wspólnego udziału w ciekawych wydarzeniach kończą się na tym, że pojawiają się sami zagraniczni (a szkoda - Café de Langues, na którym mogłam porozmawiać po angielsku, hiszpańsku czy francusku to naprawdę wspaniała inicjatywa!). Może i uczelnia nie jest zbyt wysoko w rankingach, ale na brak umiędzynarodowienia narzekać nie można. Szkoda tylko, że studiujące tam osoby nie mają nieco innego podejścia. 4. Kursy opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? Zajęcia na ESCE zazwyczaj (zależy to od liczby ECTS) trwają po 3 godziny z 15- minutową przerwą - to znacznie dłużej, niż przeciętny wykład na SGH. Plusem jest jednak fakt, że większość przedmiotów była przewidziana na 24 godziny, tj. 8 tygodni po 3 godziny. Tym sposobem część z nich zaczęła się później lub skończyła wcześniej, toteż mój plan zajęć był dosyć luźny. Zajęcia oznaczone "EE" przeznaczone były wyłącznie dla studentów zagranicznych i nie kończyły się egzaminem - polegały na tzw. "contrôle continu", czyli regularnej ocenie postępów w nauce (kartkówki, kolokwia, prezentacje, aktywny udział w zajęciach itd.). W przypadku pozostałych na ocenę końcową składało się np. 40% regularnej oceny i 60% oceny z egzaminu. Warto wspomnieć również, że wszystkie zajęcia na ESCE są obowiązkowe - można było mieć maksymalnie 18 nieusprawiedliwionych godzin. Wykładowcy na ESCE wyjątkowo upodobali sobie prezentacje przygotowywane przez uczniów. Na większości zajęć miałam je do wykonania, czasami nawet kilkukrotnie. Była to jednak dobra okazja do zintegrowania się z innymi studentami. Osoby wykładajace są w większości przyjazne, czasami wymagające, ale wciąż miłe i pomocne. Nigdy nie miałam problemu ze zrozumieniem czegoś - ze względu na długość zajęć zawsze był czas na rozwianie wątpliwości. Jedynym minusem jest przelicznik ocen francuskich na polskie, a może raczej francuska mentalność. Skala ocen we Francji sięga 20. Z tego
względu Francuzi skaczą z radości, gdy dostaną 15, co na polskie oceny przeliczane jest jako 4. Wykładowcy mając do wyboru 20 różnych ocen, a czasami nawet połówki, bardzo rzadko decydują się na postawienie 18 lub wyżej, co odpowiada piątce. Nie wynika to jednak z ich złośliwości czy surowości - we Francji przyjęte jest, że to jest naprawdę dobra ocena, a na 20 zasługuje tylko profesor. Problemem jest bardziej dosyć krzywdzący przelicznik. Zajęcia dla studentów międzynarodowych, w których brałam udział, to Inter-cultural Persuasive Communication, European Lobbying, Current Economic Issues, francuski na poziomie B2 oraz Zoom sur la France. Wszystkie były ciekawe i na wysokim poziomie, jednak to właśnie te ostatnie na długo zapadną mi w pamięć. Nauczyliśmy się na nich bardzo dużo o specyfice i ekonomii Francji, jednak większość zajęć odbywała się w terenie. Była to dobra okazja do poznania Paryża od nieco innej strony, a grupa była na tyle zgrana, że umówiliśmy się (razem z wykładowcą) na tradycyjną francuską kolację. Zajęcia z francuskiego również były bardzo ciekawe i nastawione na rozwijanie umiejętności konwersacji. Ponadto uczestniczyłam w zajęciach przeznaczonych dla wszystkich (francuskich i międzynarodowych) studentów: Geopolitical changes and international business, Integrated marketing communications oraz Corporate Social Responsibility. Te ostatnie mogę polecić z czystym sumieniem - nie należały do najtrudniejszych, ale były bardzo interesujące i dały pełny obraz omawianych zagadnień. Wszystkie zakończone były egzaminami, które nie były bardzo skomplikowane, ale wymagały dużo pisania. Egzaminy w ESCE to również ciekawostka - są kodowane, a o numerze sali dowiadujemy się na pół godziny przed ich rozpoczęciem, co moim zdaniem tworzy niepotrzebny chaos na korytarzach i wcale nie pomaga zrelaksować się przed samym egzaminem. 5. Warunki studiowania dostęp do biblioteki, komputera, ksero ESCE nie posiada jako takiej biblioteki - wszystkie publikacje dostępne są on-line, a baza jest naprawdę imponująca. Istnieje za to Media Center, w którym można opracować projekt grupowy, jednak w praktyce miejsca jest naprawdę niewiele. Nie mogę niestety wypowiedzieć się na temat sal komputerowych oraz ksero - owszem, były one dostępne dla studentów zagranicznych, jednak wyłącznie za pomocą legitymacji studenckiej, którą to otrzymałam (tak jak wszyscy inni "przyjezdni") dopiero na tydzień przed wyjazdem z Francji. Była to wina uczelni i złej organizacji. 6. Warunki mieszkaniowe opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? Nie mieszkałam w Cité Universitaire - wynajmowałam pokój u zaprzyjaźnionej francuskiej rodziny. Pokój w akademiku trzeba rezerwować wcześniej (specjalny formularz przesłany mailem w wakacje) i miesięcznie nie jest on bardzo drogi, jednak bezzwrotna opłata rezerwacyjna jest bardzo wysoka. Dojazd z Cité nie jest bardzo skomplikowany, a mieszkanie tam to dobra okazja do poznania innych studentów. Z tego co wiem, istnieje możliwość wyboru pokoju (jedno/dwu/wieloosobowy) oraz wypożyczenia większości potrzebnych rzeczy. 7. Recepcja jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office International Office, mimo wszelkich starań, jest zorganizowane tragicznie. W chwili przyjazdu do Francji nie wiedziałam jeszcze, na jakie przedmioty udało mi się zapisać ani jak wygląda mój plan zajęć. W teorii miał on zostać opublikowany w weekend przed rozpoczęciem, w praktyce pojawił się w poniedziałek rano. Ze względu na kolizje z 30 zadeklarowanych ECTSów zostało mi 15. Dopisywanie się na przedmioty nie było łatwe - International Office powoli odpisywało na maile i cały proces trwał jakieś dwa tygodnie, więc część zajęć zdążyła się już rozpocząć. Niemiłym akcentem było również odebranie
studentom możliwości zmiany planu zajęć w chwili, kiedy część z nich wciąż walczyło z kolizjami bądź błędami w systemie. Kolejna kwestia - legitymacje studenckie. Otrzymaliśmy je na tydzień przed końcem semestru. International Office tłumaczyło, że to wina dostawcy, studenci jednak musieli radzić sobie zaświadczeniem o statusie studenta, co nie zawsze było uznawane. Dostęp do ksero i sal informatycznych był przez to niemożliwy. Na ESCE funkcjonuje również program Buddy, ale niewielu studentów realnie utrzymywało kontakt ze swoimi mentorami. International Association oraz paryska organizacja Erasmus organizują wiele wydarzeń, podczas których można się lepiej zintegrować. 8. Koszty utrzymania podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Do poruszania się po Paryżu potrzebna jest karta Navigo, która miesięcznie wychodzi dość drogo (ponad 70 euro). Jest opcja zniżki dla studentów, jednak wtedy kartę trzeba wykupić na cały rok. W moim przypadku stypendium wystarczyło spokojnie na pokrycie pokoju, biletu oraz na drobne wydatki, chociaż musiałam korzystać również ze swoich oszczędności. Na spotkaniu organizacynym przedstawiono nam możliwości pracy, dodatkowego ubezpieczenia, założenia konta w banku oraz otrzymania dofinansowania CAF. Ja nie skorzystałam z żadnej z tych opcji - ubezpieczenie i konto miałam już wcześniej, a na pracę nie miałam czasu (wolałam zwiedzać :)). Nie ma co ukrywać - Paryż jest drogim miastem, ale ogromnym plusem jest to, że większość atrakcji turystycznych oferuje darmowe wejścia osobom z UE do 26 roku życia. Zwiedziłam Paryż wzdłuż i wszerz, oszczędzając bardzo dużo na biletach. Obok mojego miejsca zamieszkania miałam również duży Carrefour - trzeba wiedzieć, że Francuzi wszystko kupują w ilościach wręcz hurtowych, nie da się np. kupić jednego jogurtu w sklepie, trzeba kupić 8, ale na dłuższą metę to również pozwala sporo zaoszczędzić. Jeśli chodzi o jedzenie, najlepiej korzystać z ofert lunchowych lub odwiedzić stołówkę CROUS, gdzie ciepły obiad można zjeść za kilka euro. 9. Życie studenckie rozrywki, sport Imprez organizowanych dla studentów z zagranicy jest na pęczki, ja jednak rzadko w nich uczestniczyłam. Na uczelni była możliwość zapisania się niewielkim kosztem na zajęcia sportowe, a także uczestniczenia w różnych wydarzeniach na jej terenie oraz poza nią - na grupie studentów z zagranicy bardzo często podsyłano nam linki do ciekawych imprez, targów, koncertów itd. Część z nich organizowana była na potrzeby zaliczenia przedmiotów - kilka grup musiało zaplanować i wcielić w życie całą kampanię promocyjną, a więc okazji do spotkań było wiele. 10. Sugestie o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Wolałabym wiedzieć wcześniej, jakie będę miała przedmioty - być może przygotowałabym się jakoś do nich przez wakacje lub przynajmniej zgromadziła materiały. Żałuję też, że ułożenie planu zajęło tak długo - można było ten czas spożytkować inaczej. 11. Adaptacja kulturowa wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie
spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Nie przeżyłam szoku kulturowego, Paryż to po prostu kolejne duże miasto, tylko z pięknymi zabytkami. Sami Paryżanie niestety nie należą do najbardziej uprzejmych - trzeba nastawić się na życie w miejskiej dżungli i przygotować na to, że mogą nas zwymyślać za nic. Rodzina, z którą mieszkałam, bardzo przepraszała za swoich rodaków i pocieszała, że na prowincji jest zupełnie inaczej! Myślę, że język jednak dużo pomaga, bo Francuzi nawet, jeśli znają angielski, to niechętnie dzielą się tym faktem, i jak odpowie się na jakąś uwagę płynnym francuskim, stają się bardziej pobłażliwi. W mieście spotkać można naprawdę każdego, Paryż to wielonarodowe centrum, ale to czyni je jeszcze bardziej ciekawym. Jakikolwiek lęk związany z sytuacją geopolityczną również nie powinien nas paraliżować. Owszem, przy wejściu do większości miejsc (galerie, kościoły, muzea, zabytki, sklepy itd.) spotka nas kontrola bezpieczeństwa, przebiega jednak ona na tyle sprawnie, że z reguły nie tworzą się kolejki, a po pewnym czasie staje się to codziennością - po powrocie do Polski wciąż łapie się na tym, że wchodząc do centrum handlowego otwieram torebkę do kontroli. Sami Paryżanie również przywykli już do takiej organizacji. 12. Prosimy o krótką ocenę programu (max. kilka zdań, która mogłaby zachęcić innych studentów do wzięcia w nim udziału. Jeśli wyrazisz zgodę, użyjemy jej do celów promocyjnych programu.) Program Erasmus to niepowtarzalna okazja do urozmaicenia swoich studiów i naprawdę bardzo cieszę się, że z niej skorzystałam. Udało mi się podszkolić język i zasmakować (dosłownie i w przenośni!) życia w innym kraju, a także nawiązać znajomości, które, mam nadzieję, przetrwają całe życie. Wyjazd ten uświadomił mi jednak, jak wiele zależy od uczelni którą wybieramy. Mój wybór był świadomy - wolałam słabszą uczelnię, ale w lepszym miejscu i nie żałuję, choć na szczęście chaos organizacyjny nie wpłynął negatywnie na moje wrażenia związane z wyjazdem. Myślę jednak, że ktoś, kto liczy na bardzo wysoki merytoryczny poziom i nienaganną organizację nie powinien wybierać ESCE. Polecam tę uczelnię tym, którzy lubią indywidualną pracę oraz chcą pozwiedzać Paryż i jego okolice. Czy wyrażasz zgodę na opublikowanie tej oceny w innym miejscu niż ten raport (np. Gazeta SGH, strony CPM, ulotki i inne materiały promujące programy wymiany)? TAK NIE Jeżeli masz ciekawe zdjęcia, którymi chcesz się podzielić [np. w formie albumu] prosimy również o podanie linku, bądź przesłanie zdjęć w formacie.jpg]. Załączam zdjęcie mojej grupy w czasie przedmiotu Zoom sur la France, który często odbywał się w terenie. Była to niecodzienna forma zajęć, ale dzięki niej zapamiętałam dużo więcej niż siedząc nad książkami, a także lepiej poznałam to piękne miasto! 13. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 3/5 Ocena merytoryczna: 4/5 Raport należy napisać na 3-5 stron formatu A4 i przekazać do CPM TYLKO w wersji elektronicznej plik PDF przesłany na adres osoby kontaktowej twojego programu: p. Agata Kowalik (Erasmus+ KA103, PO WER, CEMS ze stypendium Erasmus+) p. Nadiya Skyba (Erasmus+ KA107, PIM, umowy bilateralne, freemover)
p. Galina Wandel (Polsko-Niemieckie Forum Akademickie Dziękujemy!