Nie dla tranzytu przez osiedle Kazury. Będzie referendum! data aktualizacji: 2018.09.24 Samochody omijające zakorkowane ulice jeżdżą przez środek osiedla Kazury. - Ten tranzyt jeździ nam po nogach! - skarżą się mieszkańcy. Przez ponad pół roku myślano nad rozwiązaniem. Teraz spółdzielnia "Wyżyny" ogłosi referendum. Część mieszkańców widzi tylko jedno antidotum na tranzyt - postawienie szlabanów. Sprawa tranzytu pod blokami przy Kazury stała się tematem nr 1 na osiedlu, zwłaszcza po rozpoczęciu budowy Południowej Obwodnicy Warszawy. Sprytni kierowcy z Kabat rano próbują ominąć korki na rondzie przy Stryjeńskich/Płaskowickiej i skręcają w osiedlowe alejki. Po południu wjeżdżają do środka osiedla przez ul. Pileckiego, a wyjeżdżają przy Stryjeńskich. - O mało co nie zostałam przejechana obok siedziby spółdzielni - mówi mieszkanka bloku przy Kazury 21. Pod tym blokiem niedawno spółdzielnia postawiła rząd barierek, bo lokatorzy wychodząc z klatki schodowej wpadali wprost pod nadjeżdżające auta. - Trzeba coś z tym zrobić, póki nic się nie stało. Codziennie oglądam z okna sceny mrożące krew w żyłach. Spowalniacze są za niskie, nikt nie hamuje, a raczej się rozpędza - dodaje mieszkaniec bloku przy Kazury 2, którego również dotyczy problem. VIDEO: Tranzyt przez środek osiedla Kazury (źródło: FB/SM Wyżyny - nieoficjalna strona mieszkańców)
Zakazy wjazdu czy szlabany? Pół roku temu przy udziale dzielnicy, spółdzielnia powołała zespół do opracowania projektu zmian. Pięcioosobowa grupa złożona m. in. z mieszkańców oraz ekspertów od ruchu drogowego zaproponowała zablokowanie przejazdu tranzytowego przez osiedle w trzech miejscach, poprzez znaki B-1 (zakaz wjazdu) a być może nawet fizyczne blokady ruchu. - Tu powstanie jakby mur. Samochody, które wjadą nie będą mogły wyjechać - tłumaczy Andrzej Grad, członek zarządu spółdzielni "Wyżyny". Chodzi o zablokowanie fragmentów uliczek: pomiędzy blokiem Kazury 12 a terenem, gdzie powstaje żłobek; pomiędzy Kazury 5 a Kazury 28 oraz pomiędzy Kazury 2a a Kazury 28 (patrz mapki pod artykułem). Zakaz ruchu na tych fragmentach ciągów pieszo-jezdnych ma wyeliminować przypadki przejeżdżania przez osiedle przez wszystkich kierowców, także mieszkańców. Propozycja nie wszystkim przypadła do gustu. Na poniedziałkowym spotkaniu zarządu spółdzielni z mieszkańcami większość krytykowała te rozwiązania. - To głupota! Sami sobie narobimy problemów z przejazdem. Nie wydostaniemy się z osiedla, gdy pojedziemy za daleko. Mam pół miasta objeżdżać, by się dostać z powrotem pod dom? - pytał jeden z mieszkańców. - To rozwiązanie do kosza! - mówili inni, co spotkało się z aplauzem. Ludzie proponowali postawienie szlabanów uruchamianych na pilota. - Takie rozwiązania są w mieście, m..in. na Arbuzowej, Kabaty też się ogrodziły - mówili spółdzielcy. - Osiedle to nie jest Fort Knox! - odpowiadał członek zarządu SM "Wyżyny" Andrzej Grad. - W aktach notarialnych użytkowania wieczystego mamy wpisaną służebność przejazdu, nie można więc postawić szlabanów. Tam gdzie je spółdzielnie postawiły, dzielnica idzie do sądu i je demontuje mówił Grad, wywołując niezadowolenie mieszkańców. "Wszyscy będziemy winni" Nie brakowało głosów o tym, że bezpieczeństwo pieszych jest ważniejsze od wygody kierowców. Nie dopuśćmy do tego, co wydarzyło się w Ursusie, gdzie dziecko zostało przejechane przez ciężarówkę z budowy. Bo wszyscy będziemy winni! Nie patrzmy na samochody, patrzmy na bezpieczeństwo pieszych. Nigdzie nie ma chodników. Nam trzeba umożliwić chodzenie po tym osiedlu! - apelowała mieszkanka Kazury 21. Większość obecnych domagała się od spółdzielni ponownego przeanalizowania możliwości zainstalowania szlabanów. Prezes "Wyżyn" Krzysztof Gosławski obiecał im, że tak się stanie. W październiku spółdzielnia ma ogłosić referendum w sprawie zaproponowanych zakazów wjazdu. PROPONOWANE ZMIANY - ZAKAZY WJAZDU:
Źródło: https://haloursynow.pl/artykuly/nie-dla-tranzytu-przez-osiedle-kazury-bedzie-referendum,10527.htm