Nagrobek. Radość pisania

Podobne dokumenty
Polska poetka noblistka napisała wiele wierszy, które są znane szerszemu kręgowi odbiorców. Wśród nich jest także wiersz pt. Kot w pustym mieszkaniu.

Wisława Szymborska polska poetka, eseistka, krytyk literacki, tłumaczka, felietonistka;

Czytanie Rocznicowe Białoszewski

KLASA: Lekcję można przeprowadzić we wszystkich klasach (w szczególności w III klasie, przy omawianiu poezji współczesnej)

EGZAMIN WSTĘPNY DO 2 SLO JĘZYK POLSKI. Część I. Przeczytaj uważnie teksty A i B, a następnie wykonaj polecenia.

Wynika z tego, że poetka pisała około 4 5 wierszy rocznie, a sama podsumowała ten fakt, dlaczego tak mało publikuje Mam w domu kosz.

ZADANIE 3. (0-1) Dlaczego zdanie: TEN, KTO LEKCEWAŻY ZASADY INTERPUNKCJI, ZMIENIA ZNACZENIE TEKSTU zostało napisane wielkimi literami?...

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

WOJEWÓDZKI KONKURS Z JĘZYKA POLSKIEGO

1. Jaką nagrodę Nobla otrzymał Lech Wałęsa: (0-1 pkt) A) literacką B) pokojową C) w dziedzinie ekonomii D) w dziedzinie medycyny A) B ) C ) D)

Kto chce niech wierzy

Język polski test dla uczniów klas piątych

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Danuta Wawiłow "Wędrówka" Pewnego dnia wyjdę z domu o świcie, tak cicho, że nawet się nie zbudzicie.

Pomniejszy szok. Ach! Serce wali ci jak oszalałe i mimowolnie wstrzymałeś oddech. Rozpatrz natychmiast. Brak dodatkowego efektu. Zakryj tę kartę.

Nic dwa razy. Last name: First name: Polish HS5-6. Wisława Szymborska

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

ISBN Tajemnicza Strona 2

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

Spis treści. Od Petki Serca

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

Gimnazjum Nr 12. Chcesz poczuć, co znaczy benedyktyńska praca? Zapomniana sztuka kaligrafii. Międzyszkolnego Konkursu Kaligraficznego

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

III Spotkanie Małgorzat w Nowym Sączu Małgorzaty, Gośki i Małgośki oraz Gochy, Gosiulki, Gosiaczki, jednym słowem wszystkie Perły bo takie znaczenie

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Copyright 2015 Monika Górska

LITURGIA DOMOWA. Spis treści. Modlitwy w rodzinach na niedziele Okresu Wielkiego Postu Gliwice 2016

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

Cytaty do zaproszeń ślubnych

Ksiądz Profesor Józef Tischner - Łopuszna sierpień 2006

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

Żyj mądrze. czyli o tym co dzieci zapominają, albo czego nie zostały nauczone

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ!

p l s i k Czy świat jest symetryczny? No, ale po kolei! GAZETKA MATEMATYCZNA KWIECIEŃ 2018 Całkiem podobnie (tylko inaczej ) jest z SYMETRIĄ OSIOWĄ:

O czym, dlaczego i dla kogo napisaliśmy Jak na dłoni. Genetyka Zwycięstwa

Oskar i pani Róża Karta pracy

SALOMON KRÓLEM. Lekcja 30. Grupa wczesnoszkolna. Wszelkie prawa zastrzeżone

II Międzyszkolny Konkurs literacko-plastyczny Zostań ilustratorem noblisty

Zaplanuj Twój najlepszy rok w życiu!

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Dzień stworzenia Czesław Miłosz Własne tajemnice - Czesław Miłosz Dar - Czesław Miłosz

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Trzy kroki do e-biznesu

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Mowa nienawiści. Mowa nienawiści to wszelkie

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.

Istotą naszego powołania jest tak całkowite oddanie się Bogu, byśmy byli jego ślepym narzędziem do wszystkiego, do czego tylko Bóg nas zechce użyć.

Kielce, Drogi Mikołaju!

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Trening analizy i interpretacji wiersza na trzech poziomach edukacji

Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom.

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Podróż niejedno ma imię turniej

POEZJA Piotr Matywiecki

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Miłosne Wierszyki. Noc nauczyła mnie marzyć. Gwiazdy miłością darzyć. Deszcz nauczył mnie szlochać A ty nauczyłeś mnie kochać!

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Spersonalizowany Plan Biznesowy

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Agnieszka Frączek Siano w głowie, by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura. Okładka i ilustracje: Iwona Cała. Korekta: Lidia Kowalczyk

Dlaczego warto czytać dzieciom?

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Zazdrość, zaborczość jak sobie radzić?

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 3, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Kazanie św. Jana Vianneya o zbawieniu

Chcę poznać Boga i duszę. Filozofowie o Absolucie

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Transkrypt:

Moja antologia poezji Wisławy Szymborskiej wybór i uzasadnienie napisane przez Paulinę Lesik, Magdę Mróz, Zuzannę Karaszewską oraz Paulinę Paw z klasy III E Wisława Szymborska Nagrobek Tu leży staroświecka jak przecinek autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup nie należał do żadnej z literackich grup. Ale też nic lepszego nie ma na mogile oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy. Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę. Nagrobek, czyli o świecie opanowanym przez technikę Wiersz o lekkiej formie i pełen humoru za sprawą żartobliwych sformułowań sprawił, że bardzo mi się spodobał. Mimo humorystycznej wymowy wiersz porusza ważną sprawę. Człowiek w świecie techniki i pośpiechu przestaje pamiętać o zmarłych. Wspomnienia i troska odchodzą na boczny tor. Autorka nakazuje się zatrzymać i przypomnieć sobie o niej. Radość pisania Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las? Czy z napisanej wody pić, która jej pyszczek odbije jak kalka? Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy? Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta spod moich palców uchem strzyże. Cisza ten wyraz też szeleści po papierze I rozgarnia spowodowane słowem las gałęzie. Nad białą kartką czają się do skoku litery, które mogą ułożyć się źle, zdania osaczające, przed którymi nie będzie ratunku. Jest w kropli atramentu spory zapas myśliwych z przymrużonym okiem, gotowych zbiec po stromym piórze w dół, otoczyć sarnę, złożyć się do strzału.

Zapominają, że nie tu jest życie. Inne, czarno na białym, panują tu prawa. Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę, pozwoli się podzielić na małe wieczności pełne wstrzymanych w locie kul. Na zawsze, jeśli każę, nic się tu nie stanie. Bez mojej woli nawet liść nie spadnie ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka. Jest więc taki świat, nad którym los sprawuję niezależny? Czas, który wiążę łańcuchami znaków? Istnienie na mój rozkaz nieustanne? Radość pisania. Możność utrwalania. Zemsta ręki śmiertelnej. Radość pisania, czyli o potędze i władzy poety - Ten wiersz zainteresował mnie osobliwym opisem procesu tworzenia dzieł przez stwórców, kreatorów jakimi są pisarze. Każda myśl, postać, zjawisko rodzi się w jej głowie. Sposób w jaki je przelewa na papier zależy tylko od niej. Może tworzyć historie szczęśliwe i smutne. Twory jej wyobraźni może zmieniać w co chce, a to wszystko sprawia jej twórczą satysfakcję. Nic dwa razy Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień?

Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś a więc musisz minąć. Miniesz a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, wpółobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody. Nic dwa razy, czyli o ulotności chwil - Wiersz spodobał mi się, ponieważ autorka zwraca uwagę na to, że każda sytuacja i emocje z nią związane dzieją się po raz pierwszy i zarazem ostatni. Nic nigdy nie będzie dokładnie takie samo. Wskazuje, że to ma dobre strony bo nawet złe chwile są ulotne i stają się wspomnieniami. Tak samo miłość bywa zmienna i niepowtarzalna. Potrafi nam przynieść nie tylko radość czy złość, ale także obojętność. Utwór ma jednak optymistyczną wymowę w każdej sprawie należy szukać zgody. Trzy najdziwniejsze słowa Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości. Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją. Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie. Podmiot liryczny za trzy najdziwniejsze słowa uważa : "Przyszłość", "Cisza", "Nic". Przedstawia paradoksalną relację między językiem a rzeczywistością. Gdy wypowiadamy "Przyszłość" staje się to już przeszłością, mówiąc "Cisza" wydajemy dźwięk, a słowo "Nic", mimo że określa brak, pustkę jako wyraz istnieje. Bardzo podoba mi się ten utwór pokazuje, że mowa czyni ludzi twórcami, kreatorami rzeczywistości. Lekcja Kto co Król Aleksander kim czym mieczem przecina kogo co gordyjski węzeł. Nie przyszło to do głowy komu czemu nikomu. Było stu filozofów żaden nie rozplątał. Nic dziwnego, że teraz kryją się po kątach. Żołdactwo ich za brody łapie,

za roztrzęsione, siwe, capie i bucha gromki kto co śmiech. Dość. Spojrzał król spod pióropusza, na konia wsiada, w drogę rusza. A za nim w trąb trąbieniu, w bębnieniu bębenków kto co armia złożona z kogo czego z węzełków na kogo co na bój. Podmiot liryczny nawiązuje do historii o węźle gordyjskim. W wierszu została skontrastowana siła fizyczna z intelektem. Ostatecznie rozum okazał się bezsilny wobec problemu. Podoba mi się ten utwór, pokazuje, że czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. Wiersz ten stanowi pochwałę prostoty i logicznego myślenia. Monolog dla Kasandry To ja, Kasandra A to jest moje miasto pod popiołem. A to jest moja laska i wstążki prorockie. A to jest moja głowa pełna wątpliwości. To prawda, tryumfuję. Moja racja aż łuną uderzyła w niebo. Tylko prorocy, którym się nie wierzy, mają takie widoki. Tylko ci, którzy źle zabrali się do rzeczy, i wszystko mogło spełnić się tak szybko, jakby nie było ich wcale. Wyraźnie teraz przypominam sobie, jak ludzie, widząc mnie, milkli w pół słowa. Rwał się śmiech. Rozplatały ręce. Dzieci biegły do matki. Nawet nie znałam ich nietrwałych imion. A tu piosenka o zielonym listku nikt jej nie kończył przy mnie. Kochałam ich. Ale kochałam z wysoka. Sponad życia. Z przyszłości. Gdzie zawsze jest pusto i skąd cóż łatwiejszego jak zobaczyć śmierć. Żałuję, że mój głos był twardy. Spójrzcie na siebie z gwiazd wołam spójrzcie na siebie z gwiazd. Słyszeli i spuszczali oczy. Żyli w życiu. Podszyci wielkim wiatrem. Przesądzeni.

Od urodzenia w pożegnalnych ciałach. Ale była w nich jakaś wilgotna nadzieja, własną migotliwością sycący się płomyk. Oni widzieli, co to takiego chwila, och, bodaj jedna jakakolwiek zanim Wyszło na moje. Tyle że z tego nie wynika nic. A to jest moja szatka ogniem osmalona. A to są moje prorockie rupiecie. A to jest moja wykrzywiona twarz. Twarz, która nie wiedziała, że mogła być piękna. Utwór ten spodobał mi się, ponieważ przedstawia on monolog, jaki mogła przeprowadzić Kasandra po upadku Troi. Kasandra dzięki swojemu darowi była jednostką wyjątkową, z tego powodu została odrzucona przez innych ludzi. Swoimi proroctwami chciała uratować miasto, ale nikt jej nie uwierzył, przez co teraz może obserwować tego konsekwencje. Prorokini dochodzi to smutnego wniosku, że jej wyjątkowy dar jest całkowicie bezsensowny, bo i tak nie może być on wykorzystany dla pożytku zwykłych ludzi, którzy go nie rozumieją i nie doceniają. Kot w pustym mieszkaniu Umrzeć tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać się między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków pisków na początek. Uważam że, pokazanie w wierszu nieuchwytnych uczuć w sposób symboliczny jest bardzo dobrym sposobem na ich przedstawienie. Liryka maski, jaką stosuje autorka, ma na celu uzmysłowienie nam głębokiej pustki po utracie najbliższych. Po śmierci bliskiego trzeba nadal żyć, odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Właśnie tę uniwersalną prawdę stara się nam przekazać w tym utworze. Pogrzeb tak nagle, kto by się tego spodziewał nerwy i papierosy, ostrzegałem go jako tako, dziękuję rozpakuj te kwiatki brat też poszedł na serce, to pewnie rodzinne z tą brodą to bym pana nigdy nie poznała sam sobie winien, zawsze się w coś mieszał miał przemawiać ten nowy, jakoś go nie widzę Kazek w Warszawie, Tadek za granicą ty jedna byłaś mądra, że wzięłaś parasol cóż z tego, że był najzdolniejszy z nich pokój przechodni, Baśka się nie zgodzi owszem, miał rację, ale to jeszcze nie powód z lakierowaniem drzwiczek, zgadnij ile dwa żółtka, łyżka cukru nie jego sprawa, po co mu to było same niebieskie i tylko małe numery pięć razy, nigdy żadnej odpowiedzi niech ci będzie, że mogłem, ale i ty mogłeś dobrze, że chociaż ona miała tę posadkę

no, nie wiem, chyba krewni ksiądz istny Belmondo nie byłam jeszcze w tej części cmentarza śnił mi się tydzień temu, coś mnie tknęło niebrzydka ta córeczka wszystkich nas to czeka złóżcie wdowie ode mnie, muszę zdążyć na a jednak po łacinie brzmiało uroczyściej było, minęło do widzenia pani może by gdzieś na piwo zadzwoń, pogadamy czwórką albo dwunastką ja tędy my tam Wiersz ten został przeze mnie wybrany, ponieważ zaciekawił on mnie ciekawą formą, jaką są strzępki rozmów uczestników pogrzebu. Wyrywanie pewnych wypowiedzi z kontekstu potęguje wrażenie, iż tak naprawdę śmierć jest pewnym wydarzeniem, o którym ludzie zapominają. Nawet czas, który powinien zostać poświęcony na kontemplację, zostaje wykorzystany do rozmów na temat teraźniejszości oraz przyszłych planów rozmówców. Całkowicie zostaje pominięty aspekt czekającej każdego człowieka śmierci, tak jakby natura ludzka cały czas chciała go przed nami schować. Cebula Co innego cebula. Ona nie ma wnętrzności. Jest sobą na wskroś cebulą, do stopnia cebuliczności. Cebulasta na zewnątrz, cebulowa do rdzenia, mogłaby wejrzeć w siebie cebula bez przerażenia. W nas obczyzna i dzikość ledwie skórą przykryta, inferno w nas interny, anatomia gwałtowna, a w cebuli cebula, nie pokrętne jelita. Ona wielekroć naga, do głębi itympodobna. Byt niesprzeczny cebula, udany cebula twór. W jednej po prostu druga, w większej mniejsza zawarta, a w następnej kolejna,

czyli trzecia i czwarta. Dośrodkowa fuga. Echo złożone w chór. Cebula, to ja rozumiem: najnadobniejszy brzuch świata. Sam się aureolami na własną chwałę oplata. W nas - tłuszcze, nerwy, żyły, śluzy i sekretności. I jest nam odmówiony idiotyzm doskonałości. Autorka zainteresowała mnie tym wierszem w nietuzinkowy sposób, porównując człowieka do cebuli. Podmiot liryczny ukazuje, że warzywo to jest bytem prostym niesprzecznym, w każdej warstwie takim samym i dlatego jest ideałem. W stosunku do niej zostali przeciwstawieni ludzie jako istoty skomplikowane, nieprzewidywalne i przerażające. Pod ich skórą znajduje się obczyzna i dzikość. Jednak ostatecznie okazuje się, że doskonałość cebuli jest tylko idiotyzmem, człowiek, mimo że złożony i tajemniczy, jest interesujący. Miniatura średniowieczna Po najzieleńszym wzgórzu, najkonniejszym orszakiem, w płaszczach najjedwabniejszych. Do zamku o siedmiu wieżach, z których każda najwyższa. Na przedzie xiążę najpochlebniej niebrzuchaty, przy xiążęciu xiężna pani cudnie młoda, młodziusieńka. Za nimi kilka dwórek jak malowanie zaiste i paź najpacholętszy, a na ramieniu pazia coś nad wyraz małpiego z przenajśmieszniejszym pyszczkiem i ogonkiem. Zaraz potem trzej rycerze, a każdy się dwoi, troi, i jak który z miną gęstą prędko inny z miną tęgą, a jak pod kim rumak gniady, to najgniadszy moiściewy, a wszystkie kopytkami jakoby muskając

stokrotki najprzydrożniejsze. Kto zasię smutny, strudzony, z dziurą na łokciu i z zezem, tego najwyraźniej brak. Najżadniejszej też kwestii mieszczańskiej czy kmiecej pod najlazurowszym niebem. Szubieniczki nawet tyciej dla najsokolszego oka i nic nie rzuca cienia wątpliwości. Tak sobie przemile jadą w tym realizmie najfeudalniejszym. Onże wszelako dbał o równowagę: piekło dla nich szykował na drugim obrazku. Och, to się rozumiało arcysamo przez się. Podoba mi się ten wiersz, ponieważ podmiot liryczny mówiący w wierszu zastosował hiperbolę. Przesadne wyolbrzymienie i wielokrotne powtarzanie przymiotników w stopniu najwyższym spowodowały, że utwór stał się ironiczny i żartobliwy.