Sport i doping 77 Opis przypadku podany w artykule wskazuje, że ryzyko nieświadomego użycia substancji zabronionej, w związku ze stosowaniem odżywek i suplementów diety, jest duże. Nie ogranicza się ono wyłącznie do przyjmowania preparatów zanieczyszczonych substancjami zabronionymi, ale dotyczy też sytuacji, kiedy substancja zabroniona znajduje się w spisie składników suplementu, choć nie zawsze musi to być oczywiste. Działanie takie, choć nieświadome, grozi poważnymi konsekwencjami dyscyplinarnymi. Andrzej Pokrywka, Rafał Piechota, Michał Rynkowski, Jerzy Smorawiński Niebezpieczeństwo dopingowe związane ze stosowaniem suplementów diety Studium przypadku Jakuba Wawrzyniaka W 1967 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) powołał Komisję Medyczną do organizowania i nadzoru walki z dopingiem w sporcie. Wkrótce potem Komisja ogłosiła swoją pierwszą listę substancji zabronionych w sporcie. Nie była ona obszerna. Znalazły się na niej jedynie stymulanty, narkotyki (narkotyczne środki przeciwbólowe), aminy sympatykomimetyczne, antydepresanty i trankwilizatory (3, 6). W kolejnych latach listę znacznie rozszerzono. Lista substancji zabronionych przez MKOl zawierała wykaz grup substancji, Sport Wyczynowy 2010, nr 1/533
78 Andrzej Pokrywka, Rafał Piechota, Michał Rynkowski, Jerzy Smorawiński wraz z przykładami tychże, uzupełnionych adnotacją (...) i inne podobne związki. Dlatego też część środowiska sportowego wystąpiła z postulatem (przez lata był on ponawiany), aby stworzyć kompletną listę środków niedozwolonych w sporcie i ją regularnie, okresowo modyfikować. Pozwoliłoby to uniknąć wielu kontrowersji w trakcie badań antydopingowych. Przykładowo, podczas Igrzysk XXVI Olimpiady w Atlancie, w 1996 roku, w moczu pięciorga sportowców z Rosji i Litwy wykryto bromantan, środek immunostymulujący i antyoksydatywny, produkowany w dawnym Związku Radzieckim dla potrzeb armii (środek ten miał powodować m.in. skrócenie okresu odnowy biologicznej po ciężkich wysiłkach fizycznych). Początkowo zawodnicy, którym udowodniono stosowanie bromantanu (wśród nich dwóch medalistów) zostali zdyskwalifikowani. Później ich uniewinniono, gdyż związek ten nie był wymieniony wśród substancji uznanych za dopingujące. Komisja Medyczna MKOl umieściła bromantan na liście substancji niedozwolonych w sporcie w styczniu 1997 roku, a niedługo po tym, podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, za stosowanie bromantanu zdyskwalifikowano triumfatorkę biegu na 5 km stylem klasycznym (1, 3). Innym przykładem na niedoskonałość przepisów, dotyczących stosowania zabronionych substancji, może być przypadek kanadyjskiego snowboardzisty, który podczas XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano, w 1998 roku, został zwycięzcą supergiganta. Analiza próbki moczu Kanadyjczyka, pobranej podczas kontroli dopingowej, wskazała na użycie przez niego marihuany, która w 1989 roku została wpisana przez Komisję Medyczną MKOl na Listę substancji i metod zabronionych. Znalazła się ona w grupie środków podlegających ograniczeniom, a międzynarodowe federacje sportowe miały decydować o tym, czy jej użycie przez sportowców będzie karane. W praktyce przepis pozostał martwy, gdyż wiele federacji nie uwzględniło w swoich przepisach antydopingowych konieczności analiz próbek moczu sportowców na obecność tetrahydrokanabinolu (THC), który jest aktywnym składnikiem marihuany i haszyszu. Kanadyjski snowboardzista został początkowo zdyskwalifikowany, ale złożył odwołanie i Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS), ze względu na niejednoznaczne brzmienie przepisów, przywrócił mu tytuł i medal. Dopiero ten przypadek spowodował, że doprecyzowano przepisy dotyczące stosowania kanabinoidów przez sportowców. Co prawda, marihuana nie zmieniła swej pozycji na liście środków zabronionych, ale pojawiła się przy niej adnotacja, że podczas zawodów olimpijskich wykrycie w moczu zawodnika karboksy THC (głównego metabolitu THC) w stężeniu przekraczającym 15 ng/ml będzie uznane za pozytywny wynik badania dopingu (3, 13). Od stycznia 2004 roku wyłączny nadzór nad Listą substancji i metod zabronionych w sporcie (Listą zabronioną) sprawuje Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Od tego momentu Lista jest regularnie aktualizowana, a wszelkie zmiany poprzedzane są licznymi kon-
Niebezpieczeństwo dopingowe związane ze stosowaniem suplementów diety 79 sultacjami z wieloma przedstawicielami środowiska sportowego i medycznego, według ściśle określonej procedury postępowania. WADA, publikując corocznie nową Listę i wymieniając w niej liczne przykłady niedozwolonych substancji i metod, dąży do stworzenia listy o charakterze wyczerpującym. Jednak, ze względu na adnotację: (...) oraz inne substancje o podobnej strukturze chemicznej lub podobnym działaniu biologicznym, umieszczaną po przykładowym wyliczeniu w większości klas substancji i metod zabronionych, lista ta w dalszym ciągu ma charakter otwarty. Pozwala to, z jednej strony, na szybką reakcję w przypadku stwierdzenia stosowania przez zawodników nowych substancji farmakologicznych, w tym specjalnie stworzonych do celów dopingowych. Przykładem może być głośna afera związana z amerykańskim laboratorium BALCO i produkowanym w nim wyłącznie na potrzeby zawodników tetrahydrogestrinonem (THG), którym wspomagali się m.in. czołowi sprinterzy USA (5, 7, 8, 14). Z drugiej strony jednak, sytuacja ta trudna jest do pogodzenia z postulatem pewności prawa. Opis przypadku Otwarty charakter Listy substancji i metod zabronionych odegrał zasadniczą rolę w sprawie polskiego piłkarza, Jakuba Wawrzyniaka. W próbce moczu zawodnika, reprezentującego wówczas barwy greckiego klubu Panathinaikos Ateny, pobranej po meczu z AO Xanthi w dniu 5 kwietnia 2009 roku, stwierdzono obecność 4-metylo-2-heksanoaminy. Komisja Dyscyplinarna greckiej Superligi zdecydowała wówczas o pozbawieniu zawodnika prawa udziału we współzawodnictwie sportowym przez okres 3 miesięcy. 22 maja, podczas przesłuchania przed Komisją Dyscyplinarną, piłkarz przyznał się do stosowania suplementu diety o nazwie Tight Xtreme (fot. 1), który miał mu pomóc w obniżeniu masy ciała. Suplement ten, z grupy tzw. spalaczy tłuszczu, został przez niego zakupiony podczas pobytu w Polsce, w sklepie oferującym odżywki i suplementy diety dla sportowców. W informacji podanej na etykiecie producent preparatu deklaruje, że jednym z jego składników jest 1,3-dimetylopentyloamina (inaczej 4-metylo-2-heksanoamina). W wyniku odwołania złożonego przez Grecki Narodowy Instytut ds. Zwalczania Dopingu (ESKAN), karę pozbawienia zawodnika prawa udziału we współzawodnictwie sportowym zwiększono z 3 miesięcy do 1 roku. Po wydaniu tego orzeczenia ESKAN zarządził ponowne badanie próbek, które pobrano od zawodnika podczas wcześniej przeprowadzanych kontroli dopingowych. Badania próbek z 21 lutego 2009 r. (po meczu z Panióniosem) oraz 22 marca 2009 r. (po meczu z Astéras Trípolis) także ujawniły obecność w organizmie 4-metylo-2-heksanoaminy. ESKAN poinformował, że zarządzenie tzw. retrotestów było procedurą standardową, stosowaną w stosunku do wszystkich próbek pobranych od zawodników na początku 2009 roku, a więc w czasie, kiedy możliwości wykrycia tej substancji były ograniczone, ze względu na niejasny status 4-metylo-2-heksanoaminy
80 Andrzej Pokrywka, Rafał Piechota, Michał Rynkowski, Jerzy Smorawiński Fot. 1. Suplement diety zawierający metyloheksanoaminę (1,3-dimetylopentyloaminę). w aspekcie przepisów antydopingowych. Wykrycie substancji, ostatecznie uznanej przez WADA za zabronioną, w dwóch ponownie zbadanych próbkach wpłynęło na zwiększenie wymiaru kary pozbawienia zawodnika prawa udziału we współzawodnictwie sportowym do 2 lat. Została ona następnie zmniejszona do 1 roku. Od orzeczonej kary za stosowanie substancji zabronionej w meczu przeciwko AO Xanthi Wawrzyniak odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Pod koniec listopada 2009 roku zawodnik złożył przed CAS wyjaśnienia. Trybunał uznał, że kara nałożona na Polaka była niewspółmierna do popełnionego przewinienia i skrócił ją do trzech miesięcy. Oznacza to, że zawodnik mógł grać już od 5 lipca 2009 roku. Ponadto, w związku ze złożonym przez piłkarza wnioskiem, CAS wstrzymał wykonanie kary, nałożonej na zawodnika z powodu wykrycia substancji zabronionej w próbkach poddanych ponownej analizie.
Niebezpieczeństwo dopingowe związane ze stosowaniem suplementów diety 81 Dyskusja i wnioski Metyloheksanoamina (methylhexaneamine, 4-methyl-2-hexaneamine, dimethylpentylamine), substancja wykryta w organizmie polskiego piłkarza, nie była wymieniona na Liście substancji i metod zabronionych WADA w 2009 r. Jednak fakt ten nie oznacza, że automatycznie można ją było traktować jako substancję dozwoloną. Jak wcześniej wspomniano, Lista nie ma charakteru wyczerpującego i zawiera jedynie przykłady substancji oraz metod zabronionych w sporcie. WADA uznała metyloheksanoaminę za substancję dopingującą ze względu na podobieństwo jej struktury chemicznej do tuaminoheptanu (ryc. 1), wymienionego w przykładach substancji zabronionych z grupy stymulantów. Tuaminoheptan, z powodu stymulującego oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy, został wpisany przez WADA na Listę w 2007 roku. Związek ten jest sympatykomimetykiem (alfa-agonistą), wchodzącym w skład preparatów leczniczych (dostępnych także bez recepty), zarejestrowanych w niektórych krajach. Substancja czynna tychże preparatów powoduje obkurczenie naczyń i jest zalecana do stosowania miejscowego w leczeniu stanów zapalnych i przekrwieniu nosa. Na podobieństwo struktur chemicznych obu związków zwrócili uwagę przedstawiciele laboratorium antydopingowego w Lozannie (Epalinges), którzy w marcu 2009 roku, podczas sesji plakatowej Warsztatów Antydopingowych w Kolonii (Manfred Donike Workshop 27th Cologne Workshop on Dope Analysis), zaprezentowali pracę związaną z wykrywaniem metyloheksanoaminy w próbkach moczu (9). W zasadzie brak jest pełnych informacji na temat oddziaływania metyloheksanoaminy na organizm ludzki. Niektóre medyczne portale internetowe podają jedynie, że jest to substancja powodująca zwężenie naczyń błony śluzowej nosa, stosowana miejscowo w leczeniu przekrwienia błony śluzowej nosa. W internetowej bazie danych, obejmującej artykuły z dziedziny medycyny i nauk biologicznych PubMed, jest tylko jeden artykuł, w którym występują słowa kluczowe: 4-methyl-2-hexaneamine, methylhexaneamine lub dimethylpentylamine (stan na 31. 12. 2009). Jest to praca Perrenouda i współpr., poświęcona metodzie wykrywania metyloheksanoaminy w moczu. W artykule można znaleźć między innymi informację, że związek ten może być składnikiem różnych suplementów diety (10). O problemie wykorzystywania tej substancji przez producentów odżywek i suplementów diety donosił już w roku 2006 The Washington Post (15). W artykule omówiono problem obecności w suplementach geranaminy, którą producenci określili jako naturalny składnik, występujący w wyciągu z rośliny geranium, mający właściwości podobne do (A) NH 2 NH 2 (B) Ryc. 1. Wzory strukturalne 4-metylo-2-heksanoaminy (A) i tuaminoheptanu (B).
82 Andrzej Pokrywka, Rafał Piechota, Michał Rynkowski, Jerzy Smorawiński adrenaliny. Okazało się, że jednym ze składników oleju z geranium jest metyloheksanoamina. Poproszony o komentarz w tej sprawie, prof. Don Catlin (były szef laboratorium antydopingowego w Los Angeles UCLA Olympic Laboratory; obecnie prezydent Anti-Doping Research, Inc.) stwierdził, że nie znalazł żadnych badań opisujących efekty doustnego podania tego związku u ludzi. Stąd też nie jest jasne, czy substancja ta jest toksyczna, uzależniająca lub czy wywołuje inne szkodliwe efekty. W 1944 roku w urzędzie patentowym w USA zgłoszono, że metyloheksanoamina ma mniej działań niepożądanych niż amfetamina i efedryna. Jednak Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w ogóle nie oceniła tego związku. Trudno zatem jednoznacznie stwierdzić, czy przyjmowanie preparatów zawierających metyloheksanoaminę może korzystnie wpłynąć na poprawę wyniku sportowego. Brak metyloheksanoaminy na Liście substancji i metod zabronionych w 2009 roku oraz fakt uznania jej przez WADA za substancję dopingującą ze względu na podobieństwo struktury chemicznej do substancji figurującej na Liście w grupie stymulantów, decydował o szczególnym jej statusie, jako tzw. substancji określonej (szczególnej) (16, 20). Substancje określone to takie, których użycie przez zawodnika może być nieświadome, z uwagi na ogólną ich dostępność w produktach leczniczych, lub co do których istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że będą używane jako substancje służące poprawie wyniku sportowego. Stwierdzenie obecności substancji określonej w próbce fizjologicznej zawodnika, jeśli potrafi on wskazać, w jaki sposób trafiła ona do jego organizmu oraz udowodnić, że jej użycie nie miało na celu poprawy wyniku sportowego lub maskowania użycia substancji służącej takiej poprawie, może skutkować na podstawie art. 10.4 Kodeksu WADA łagodniejszym wymiarem kary za popełnienie przewinienia dopingowego. Oznacza to, że zawodnik, który użył substancji określonej oraz spełnia powyższe warunki, może całkowicie uniknąć kary zakazu udziału w rywalizacji sportowej (minimalny wymiar kary to w tym przypadku upomnienie, jeśli jest to pierwsze przewinienie dopingowe zawodnika) lub, w najgorszym razie, otrzymać karę rocznego zakazu udziału we współzawodnictwie sportowym (kara potocznie zwana dyskwalifikacją ). Dla porównania, w przypadku stosowania substancji niedających się zakwalifikować jako określone, kara wynosi zwykle 2 lata (11). W związku z powyższym, prawidłowej oceny sytuacji polskiego piłkarza dokonał CAS. Mimo że zachowanie zawodnika było lekkomyślne (co wskazuje na nieumyślność w kontekście użycia substancji), to jednak, ze względu na jego współpracę z organizacjami antydopingowymi w czasie procesu wyjaśniania pozytywnego wyniku badań antydopingowych oraz z uwagi na ocenę prawną sytuacji (użycie substancji określonej), Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu uznał, że powinien on być poddany karze w łagodniejszym wymiarze,
Niebezpieczeństwo dopingowe związane ze stosowaniem suplementów diety 83 niż ustaliły to organy dyscyplinarne w Grecji. W tym miejscu warto poświęcić nieco uwagi aspektom prawnym sprawy i ocenie stanu faktycznego, dokonanej przez CAS. Po pierwsze, Trybunał przeanalizował dokładnie sytuację piłkarza, ważąc ciężar gatunkowy popełnionego przez niego przewinienia. Ze względu na szczególny charakter substancji, CAS rozważać mógł wymierzenie kary pozbawienia zawodnika prawa udziału we współzawodnictwie sportowym w wymiarze do 1 roku. W praktyce oznaczało to, że Trybunał mógł karę, nałożoną na zawodnika przez greckie organy dyscyplinarne, albo utrzymać, albo obniżyć. W tym wypadku CAS krytycznie ocenił pracę organów greckich i uznał nałożoną przez nie karę za niewspółmierną do popełnionego przewinienia. Podobnej reakcji CAS należy się spodziewać w stosunku do drugiej zaskarżonej przez Polaka decyzji. Przypadek Wawrzyniaka pokazuje tym samym, jak wadliwy bywa funkcjonujący system zwalczania dopingu w sporcie, dający zbyt wiele swobody krajowym organom orzekającym w sprawach o przewinienia dopingowe (działającym zwykle w ramach narodowych federacji sportowych lub lig zawodowych). Organy te nie zawsze stanowią jednostki odpowiednio wyspecjalizowane, a podjęta przez nie decyzja o nałożeniu na zawodnika kary, choćby nie wiem, jak była niewspółmierna do popełnionego przewinienia, nie zostanie uchylona z dnia na dzień i wymaga zaskarżenia w sposób przewidziany w przepisach antydopingowych, co trwać może długie miesiące, eliminując na ten czas zawodnika z gry. Po drugie, Trybunał, orzekając w sprawie Wawrzyniaka, po raz kolejny zastosował zasadę słuszności w ocenie stanu faktycznego i w wyroku, choć pozornie nie pozwalają na to przepisy Światowego Kodeksu Antydopingowego. Potwierdził tym samym, że walka z dopingiem w sporcie, nawet jeśli oparta na zasadzie odpowiedzialności obiektywnej, nie może sprowadzać się do stosowania przepisów antydopingowych w sposób nieracjonalny i pozbawiony rzetelnej oceny okoliczności sprawy w każdym indywidualnym przypadku. Wracając do głównego wątku warto też zauważyć, że polski zawodnik nie był jedynym, któremu udowodniono użycie metyloheksanoaminy w 2009 roku. Przed lekkoatletycznymi mistrzostwami świata w Berlinie, substancję tę stwierdzono w próbkach moczu pięciorga jamajskich biegaczy. W tym przypadku, odwrotnie niż u polskiego zawodnika, federacja jamajska najpierw oczyściła lekkoatletów z zarzutu stosowania dopingu, a dopiero po interwencji IAAF i WADA wycofała ich z udziału w mistrzostwach. Sytuacja ta ponownie dowodzi, jak skrajnie różna może być ocena podobnych, jeśli nie identycznych, stanów faktycznych, dokonywana na podstawie tych samych przepisów antydopingowych. Kodeks, pozostawiając swobodę tejże oceny organom dyscyplinarnym, sprowadza ją do subiektywnej analizy okoliczności sprawy,
84 Andrzej Pokrywka, Rafał Piechota, Michał Rynkowski, Jerzy Smorawiński nie zaś do obiektywnego i bezstronnego stosowania przepisów. W tym miejscu należy też wyraźnie podkreślić, że na Liście substancji i metod zabronionych na rok 2010 (17), metyloheksanoamina została wymieniona wśród przykładów substancji dopingujących w grupie S6a (!). Oznacza to, że od 1 stycznia 2010 roku jest ona traktowana jako substancja nieokreślona (niespecyficzna), a w przypadku stwierdzenia jej obecności w organizmie zawodnika, nie można zastosować złagodzenia kary. Podsumowując, opisany przypadek polskiego piłkarza pokazuje, że ryzyko nieświadomego użycia substancji zabronionej, w związku ze stosowaniem odżywek i suplementów diety, jest duże i nie ogranicza się wyłącznie do przyjmowania preparatów zanieczyszczonych substancjami zabronionymi (4, 12, 18, 19). W przypadku suplementu, który zastosował polski zawodnik, producent rzetelnie poinformował na etykiecie produktu o jego składzie. Jednak otwarty charakter Listy powoduje, że tylko osoby posiadające odpowiednią wiedzę farmakologiczną i chemiczną mogą udzielić odpowiedzi na pytanie, czy dany związek jest środkiem zabronionym lub może potencjalnie za taki uchodzić. Tym samym przypadek polskiego piłkarza powinien być przestrogą dla wszystkich sportowców przed przyjmowaniem jakichkolwiek leków, odżywek czy suplementów diety na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem lub innymi osobami z grona ekipy medycznej, współpracującymi z danym zawodnikiem. Piśmiennictwo 1. Bowers L. D.: Science and the rules governing anti-doping violations. [w:] Thieme D., Hemmersbach P. (red): Doping in Sports, Handbook of Experimental Pharmacology 195, Berlin-Heidelberg 2010, Springer-Verlag, s. 513-31. 2. Chrostowski K.: Uwaga doping! Bromantan. Sport Wyczynowy 1997, 5-6, s. 76-7. 3. Clasing D.: Doping und seine Wirkstoffe. Verbotene Arzneimittel in Sport. Balingen 2004, Spitta Verlag. 4. Geyer H., Parr M.K., Koehler K., Mareck U., Schänzer W., Thevis M.: Nutritional supplements cross-contaminated and faked with doping substances. Journal of Mass Spectrometry 2008, 43, s. 892-902. 5. Kazlauskas R.: Designer steroids. [w:] Thieme D., Hemmersbach P. (red): Doping in Sports, Handbook of Experimental Pharmacology 195, Berlin-Heidelberg 2010, Springer-Verlag, s. 155-85. 6. Kremenik M., Onodera S., Nagao M., Yuzuki O., Yonetani S.: A historical timeline of doping in the Olympics (Part 1 1896-1968). Kawasaki Journal of Medical Welfare 2006, 12, s. 19-28. 7. Malvey T. C., Armsey T. D.: Tetrahydrogestrinone: the discovery of a designer steroid. Current Sports Medicine Reports 2005, 4, s. 227-30. 8. Obmiński Z.: Efektywność dopingu przy użyciu THG, insuliny lub ludzkiego hormonu wzrostu: fakty czy mity? Medycyna Sportowa 2005, 21, s. 141-5. 9. Perrenoud L., Grata E., Baume N., Saugy M., Saudan C.: Detection and characterization of 4-methyl-2-hexaneamine, a stimulant analogue. http://www.doping. chuv.ch/files/mha_09.pdf 10. Perrenoud L., Saugy M., Saudan C.: Detection in urine of 4-methyl-2-hexaneamine, a doping agent. Journal of Chromatography B 2009, 877, s. 3767-70. 11. Piechota R.: Międzynarodowe standardy WADA 2009 analiza stanu prawnego.
Niebezpieczeństwo dopingowe związane ze stosowaniem suplementów diety 85 Sport Wyczynowy 2009, 2, s. 185-97. 12. Pokrywka A., Kwiatkowska D., Kaliszewski P., Smorawiński J.: Stosowanie odżywek i suplementów diety w aspekcie badań antydopingowych. Medicina Sportiva Practica 2009, 1, s. 18-22. 13. Pokrywka A., Obmiński Z., Kwiatkowska D., Grucza R.: Cannabinoids cases in Polish athletes. Biology of Sport 2009, 26, s. 119-35. 14. Ritter S.K.: Designer steroid rocks sports world. Chemical & Engineering News 2003, 81, s. 66-9. 15. Shipley A.: Chemist s New Product Contains Hidden Substance. The Washington Post 2006, May 8. 16. The Worl-Anti-Doping Code, The 2009 Prohibited List, International Standard, 20 September 2008. 17. The Worl-Anti-Doping Code, The 2010 Prohibited List, International Standard, 19 September 2009. 18. Merwe van der P. J., Grobbelaar E.: Unintentional doping through the use of contaminated nutritional supplements. South African Medical Journal 2005, 95, s. 510-11. 19. Van Thuyne W., Van Eenoo P., Delbeke F. T.: Nutritional supplements: prevalence of use and contamination with doping agents. Nutrition Research Review 2006, 19, s. 147-58. 20. World Anti-Doping Code, World Anti-Doping Agency, Montreal, 2009. And r z e j Po k r y w k a Za k ł a d Ba d a ń Ant y d o p i n g o w y c h, In s t y t u t Sp o rt u, Wa r- s z a w a Rafa ł Pi e c h o ta Depa rta m e n t Ws p ó ł- p r a c y Mi ę d z y n a r o d o w e j, Mi n i s t e r s t w o Spo rt u i Tu ry s t y k i, Wa r s z a w a ; Kat e d r a Prawa Międzynarodowego, Wydział Praw a i Ad m i n i s t r a c j i, Un i w e r s y t e t Mi k o ł a j a Kop e r n i k a, To r u ń Mic h a ł Ry n k o w s k i Kom i s j a d o Zw a l - c z a n i a Do p i n g u w Sp o r c i e, Wa r s z a w a Jer z y Sm o r aw i ń s k i Kom i s j a d o Zw a l - c z a n i a Do p i n g u w Sp o r c i e, Wa r s z a w a ; Ins t y t u t Re h a b i l i ta c j i, Wy d z i a ł Wy c h o- wa n i a Fi z y c z n e g o, Ak a d e m i a Wy c h o wa n i a Fiz y c z n e g o, Po z n a ń