kurs Nowe śycie W dniach 23 25 listopada 2012 r. w ośrodku Rekolekcyjnym Dobre Miejsce w Warszawie odbył się kurs Nowe Życie organizowany przez Wspólnotę Chrystusa Zmartwychwstałego GALILEA. Głównym celem tego kursu jest doświadczenie osobistej relacji z Jezusem i odkrycie życia w mocy Ducha Świętego. W kursie uczestniczyło 27 osób, a prowadzony był przez ekipę 2 księży i 13 osób świeckich. Zachęcamy do lektury świadectw uczestników tego kursu.* Marcin 28 lat Bóg wszedł w moje serce i wypełnił je spokojem. Podczas modlitwy zamknąłem oczy i zobaczyłem jak Jezus przychodzi do mnie cały rozpromieniony ze słowami: No, w końcu Marcin!. Wiem, że ja też długo czekałem na to spotkanie. Cieszę się, że udało mi się wziąć udział w tym kursie. Specjalnie przełożyłem swoje inne plany i teraz mogę powiedzieć: BYŁO WARTO. A co zmieni w moim życiu? Wyjeżdżam z wiarą, że wszystko i że teraz to On będzie Królem mojego życia. Na kursie nauczyłem się, żeby wciągać Boga do swojego życia. Polegać na Nim. Stawiać zawsze na pierwszym miejscu. Agnieszka 35 lat Doświadczyłam ogromnej radości. Radości, które wypełniła mnie po brzegi i jakiej nigdy nie zaznałam. Doświadczyłam uwolnienia od cierpienia, które blokowało mnie w zgodzie na plan Jezusa w moim życiu. Doświadczyłam pozostania blisko Jezusa. Doświadczyłam modlitwy serca, radości, spokoju, wolności. Dowiedziałam się, że podejmuję DECYZJĘ, że chcę Nowego Życia, że do zmiany potrzebna jest moja decyzja, że decyzja to nie emocje. Asia 22 lata Piękne obrazy uczynił Pan w moim sercu. Podczas tych szczególnych trzech dni odkryłam obecność Boga Ojca w moim życiu, doświadczyła Go i powierzyłam Panu Jezusowi i serce i życie, gdyż On to serce stworzył i to On zna je najlepiej. Stała się rzecz niespodziewana wyzbyłam się strachu, lęku przed utratą kontroli własnej nad moim życiem. Zyskałam natomiast spokój serca i ogromną Radość. Wychodzę stąd pełna entuzjazmu i ufności do Pana Boga, by kroczyć Drogą wybrana przez Niego dla mnie. Wierzę, że nie znalazłam się na tym kursie przypadkiem, że to Pan Bóg mnie tu zaprowadził. Podczas kursu dowiedziałam się, że Bóg mnie kocha i jak pogłębić wiarę w każdym dniu. Otworzyłam swoje serce na Boga Ojca i to jest PIĘKNE doświadczenie!
Artur 30 lat Przychodząc na ten kurs byłem w fatalnym stanie psychicznym. Udręczony przez problemy, których nie potrafię rozwiązać. Ciągnie się to od wielu lat. Po drodze przez te lata trafiłem do lekarza z powodu moich lęków. Jestem na lekach, które w ostatnim czasie przestały działać. Z tą wielką pustką w sercu nie potrafię już kochać. Mój przyjaciel zaprowadził mnie do poznania Boga. Niby byłem słuchający, próbowałem czytać Pismo Święte, modlić się, ale tak naprawdę nie czułem tego. Nie miałem przekonania w sobie, że ja mogę doświadczyć tego wszystkiego, co Bóg ma dla mnie. To nie jest dla mnie. Przyjaciel mówił do mnie, ja modliłem się, ale nie miałem radości. Nic się nie działo. No właśnie, tak myślałem do dziś. Dziś mogę powiedzieć, że Bóg wysłuchał moich modlitw. Postawił tego Przyjaciela na mojej drodze. To on powiedział mi o tym kursie. I tak właśnie znalazłem się tu. A na tym kursie wydarzyły się niesamowite rzeczy. Dowiedziałem się, że Bóg mnie kocha! Że posłał Jezusa, swojego Syna, by oddał życie za moje grzechy! Więc nie musze nosić tego cierpienia na sobie, tego lęku, tych wszystkich problemów. Że życie z Bogiem to jest to, czego mi do tej pory brakowało. Że to jak NOWE ŻYCIE dla mnie!!! Płakałem, radowałem się. W końcu czułem, od tak dawna czułem radość. Justyna 24 lata Na początku bardzo sceptycznie podeszłam do tego kursu, trudno mi było się otworzyć i uwierzyć. Jednak udało się, poczułam, że Bóg naprawdę mnie kocha. Dowiedziałam się, że Bóg mnie kocha mimo wszystkich moich słabości. Zawsze mogę wrócić do Boga niezależnie od tego, co dzieje się w moim życiu, oraz że trzeba mocno wierzyć, a wszystko staje się możliwe. Bożena 40 lat Boga doświadczyłam na kursie przede wszystkim przez spowiedź świętą, której od dłuższego czasu potrzebowałam, ale dużo trudności mnie powstrzymywało. Tu poczułam się jak w domu i opory zniknęły, mogłam wreszcie się pojednać z Bogiem w wyznaniu moich grzechów jak w zwykłej rozmowie. Mimo dużej ilości zajęć i informacji, czyli mimo intensywności kursu, nie czułam zmęczenia! Był dla mnie trudną pracą, ale na miarę moich możliwości, tak w sam raz. Energia i radość prowadzących to ogromnie wyraźny znak jak dużo daje bycie we Wspólnocie i bardzo mnie zachęciło do poszukiwania własnego miejsca dla siebie. Wiem z pewnością, że takie miejsce zostanie dla mnie przygotowane i je znajdę, gdy przyjdzie odpowiedni moment. Bardzo też dotarły do mnie słowa o oddawaniu spraw Panu Bogu, te rzeczy, które po ludzku nie mogą być rozwiązane, należy oddać i poczekać, aż Bóg je sam uporządkuje. Chwała Panu! Karol 21 lat Bóg działał w moim sercu każdego dnia. W piątek zrozumiałem, że to On, Tatuś prawdziwie mnie kocha. Wiedziałem ze Bóg jest, ale tutaj poznałem Go, jako Osobę, która prawdziwie chce mojego dobra, bo darzy mnie miłością bezwarunkową. W sobotę i niedzielę otrzymałem sygnały, które mówią mi, że Pan chce budować ze mną partnerską relację opartą na trosce, miłości i bliskości.
Dorota 50 lat Podczas tego kursu doświadczyłam obecności Boga w moim życiu, Jego bliskości, oraz tego, iż mimo trudnych wydarzeń życiowych, kroczy obok mnie. Doświadczyłam Go także w Słowie Bożym, w prowadzonych katechezach, a także w drugim człowieku, osobach posługujących. Doświadczyłam Go w modlitwie wstawienniczej, w śpiewie, obrazach itp. Bardzo cieszę się, że mogłam tu być, doświadczyć tego wszystkiego. Mimo, iż było tyle spraw tego dnia, kiedy zaczynał się kurs (moje urodziny, choroba itd.), ja mimo wszystko postanowiłam tu być, w tej wspólnocie, na tym kursie i jestem za to wdzięczne Bogu i Wam! Na kursie nauczyłam się odtarcie mówić o Bogu, wielbić Go w sposób nieskrępowany gestem i ruchem wyrażać swoją radość. Dorota 26 lat Jestem osobą obecną w Kościele, żyjącą Duchem Świętym, znam doświadczenie Wspólnoty. Kurs ten był dla mnie ważny, bo pomógł mi uporządkować sobie sprawy związane z moją wiarą i przekonać siebie po raz kolejny (trochę szukałam potwierdzenia tego, co już słyszałam, konsekwencji w pedagogice ewangelizacyjnej). Doświadczyłam i doświadczam działania Boga w moim życiu, a świadectwa usłyszane na weekendzie bardzo mnie umocniły i dały poczucie, że inni przeżywają swoją wiarę podobnie. Nie ukrywam, że niezwykle ważne, osobiste świadectwa usłyszałam też w swoim pokoju od dwóch mieszkających ze mną osób. Wykluczam udział jakiegokolwiek przypadku w tej sytuacji. Grażyna 52 lata Doświadczyłam obecności Boga w czasie modlitwy wstawienniczej. Doświadczyłam przebaczenia osobie, z którą łączyły mnie bardzo trudne relacje trwające 29 lat. Wcześniej dużo pracowałam na płaszczyźnie przebaczenia, ale nie czułam do końca, że przebaczyłam. Dzisiaj na kursie runął mur zbudowany ze złości, agresji, rywalizacji, nienawiści. Jestem uwolniona z tych więzów. Moje serce zostało napełnione miłością Boga, uwrażliwiło się. Fizycznie: łzy lały się potokiem. Nie byłam w stanie zapanować, ani też nie chciałam. To było mi potrzebne i to doświadczenie należało mi się. Jestem otwarta na miłość Boga. Jestem lekka i wolna. Jestem szczęśliwa. Chwała najwyższemu. Dowiedziałam się, ze Pan kocha mnie miłością bezwarunkową. To jest bardzo piękne. Czuję, jak jestem wartościowa. Pan ukochał mnie, jestem częścią Jego planu. Zosia 49 lat Co ten kurs zmienił, to jeszcze nie wiem, na teraz mam dosyć pozytywne odczucia. Przyjechałam tu w takim trudnym dla mnie stanie emocjonalno duchowym. W ostatnim okresie czuję jakieś wypalenie, zmęczenie i blokady. Trudy życiowe, które pokonuję z pomocą łaski Bożej pozostawiły jednak w moim sercu i duszy wiele blizn. Wiele spraw jest jeszcze nieuporządkowanych. Jednym słowem, przyjechałam tu udręczona i pełna lęków o przyszłość. Po tych intensywnych ćwiczeniach duchowych składających się na program kursu, po dobrej spowiedzi i charyzmatycznej modlitwie czuję wielką ulgę i rzeczywiście w moim sercu zapanował pokój.
Arek 45 lat We Wspólnocie Galilea jestem od września ubiegłego roku. Na kurs w pewnym sensie namówiła mnie moja żona, miałem opory, ale będąc już zrozumiałem, że to Bóg przez moją żonę wskazuje mi odpowiednią drogę do szczęścia wiecznego. Będąc na kursie Nowe Życie utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to prawdziwa droga do Pana, który mnie prowadzi przez życie, mimo trudności, lęków, obaw. Jeż wiem, że bez Niego nie mogę w pełni cieszyć się z każdego dnia, a wspólnota cementuje tez związek z moim ukochanym Panem. Anna 57 lat Pierwszy kurs Nowe Życie przeżyłam w wieku 5 lat, gry moja babcia wzięła mnie na kolana i powiedziała w sytuacji nagłego, długiego pobytu mojej mamy w szpitalu, że Pan Jezus jest ze mną i nigdy mnie nie opuści. Wiele krzywd doświadczyłam w życiu (rozpad cywilny małżeństwa, straciłam dom, firmę, mam do spłacenia ok. 200 000 długów, których osobiści nie spowodowałam, zostałam zmiażdżona w sądzie wiele by pisać). Na tym, Nowym Życiu doświadczyłam po raz kolejny, że Bóg dochowuje swojej obietnicy, Jego miłość jest miłością czynną. Daje życie i to życie w obfitości nie do opisania. Doświadczam tego codziennie, ale tu, w Warszawie przyszedł z jeszcze większym ogromem łask, mocy trwania kolejny rok w wierności Jego słowu, wierności sakramentowi małżeństwa. Potwierdził, że jestem Jego ukochana córeczką, dziedziczką Jego Bożego Królestwa, w którym zanurza mnie już tu i teraz. Kolejny etap to właśnie pobyt na tym kursie. Chwała Panu! Kinga 25 lat Poprzez modlitwy wstawiennicze doświadczyłam Pana Boga, który pokazał mi obraz, dzięki któremu wiem, że Pan Bóg uzdrawia moje zranienia. Doświadczyłam Pana Boga poprzez modlitwy i śpiew do Ducha Świętego. Wtedy poczułam, jak blisko mnie jest Pan Bóg. Kurs zmienił w moim życiu, że czuję wewnętrzny spokój, nie doświadczam tyle lęku, co wcześniej. Anna 35 lat Kurs Nowe Życie dał mi większą wiedze nt. Boga. Dzięki kursowi bardziej zrozumiałam Boga, Jego cel stworzenia ziemi, świata, nieba, a także człowieka. Kurs pokazał mi, jak Bóg ogromną swoją Miłością kocha mnie i ludzi. Zbawia mnie każdego dnia. Gdy czuję się słaba, że popełniłam grzech, wiem, że mogę zostać zbawiona przez spowiedź, Eucharystię. Bóg wysłuchuje mnie, pragnie mojego dobra. Chce, bym była Jego dzieckiem, dziedzicem. Uświadomiłam sobie, że to Jezus jest moim Panem! Panem wszystkiego, każdej sfery mojego życia. Bóg pragnie mojego małego, a zarówno słabego serca. Podczas modlitwy, poczuła lekkie światełko przy zamkniętych oczach, wiem, że to było od Boga. Doświadczyłam, że Bóg przemawia do mnie i dotyka mojego serca, mówiąc: moja Córko, Ja Cię kocham taką, jak jesteś. Nie martw się o przyszłość. Ja Jestem z Tobą, nie martw się o bliskich. Trwaj we Mnie!. Chwała Tobie Panie!
Robert Na tym kursie doświadczyłem, że Bóg naprawdę nade mną czuwa i że w końcu otworzyłem całe moje serce tylko dla Niego. Wcześniej nie miałem w sobie aż tyle Jego miłości, dopiero na tym kursie zrozumiałem, że dzięki byciu tu, na tym kursie pokochałem Boga całym sobą o pomógł mi zmienić moje wnętrze, które dotychczas było ponure, a teraz żyję wolny z Panem. Dziękuję i chwała Panu za to! * zamieszczone zostały świadectwa jedynie tych uczestników, którzy w ankiecie zaznaczyli, że wyrażają zgodę na publikację ich świadectwa Więcej świadectw oraz terminy najbliŝszych kursów znajdziesz na www.warszawa.galilea.pl