FARMACJA POMORZA środkowego

Transkrypt

1

2

3

4

5 FARMACJA POMORZA środkowego Spis treści Nr 6 (218) Listopad / Grudzień 2011 Moje fascynacje... 3 Komunikat Głównego Inspektora Farmaceutycznego... 4 Wyjaśnienie Ministerstwa Zdrowia... 5 Informacje prawne... 6 Jak racjonalnie oszczędzać miliony na lekach?... 7 Lekarze mówią nie!...11 Jubileusz 20-lecia Samorządu Aptekarskiego w Warszawie...14 Strażnik Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego...14 Wiadomości z naszych włości...15 Z prasy...21 Zielone światło...24 Aptekarskie love-story...27 Multer - złoto norweskich gór...29 Weronika i Rajmund Zarzyccy z Koszalina nominowani za świadectwo patriotyzmu, wiary i odwagi...35 Wręczenie dyplomów w Koszalinie dla pp. mgr. W. i R. Zarzyckich...36 Bohaterowie pionierzy Ziemi Złotowskiej...38 Statua Matki Bożej, Królowej Świata na Domacyńskim wzgórzu...40 Księga pamiątkowa OIA w Olsztynie...45 Apteka Komandorska...46 Nasi biegają w Australii...48 Dawne leki...51 Woda - cudowny obszar naszego świata...52 Kartka z kroniki PTFarm...58 Nim rzucisz kamień...59 Wielka miłość w laboratorium chemicznym...60 Moje pionierskie lata w Słupsku...63 Pamięci Wiesława Fuska...74 Żegnaj, Przyjacielu!...75 Drodzy Czytelnicy!...77 List z Biecza...77 Na wesoło...80 Farmacja Pomorza Środkowego Biuletyn Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie Koszalin, ul. Jedności 5, tel./fax (094) , tel Nr konta NRB: Prezes Izby mgr farm. Maria Mach Redaktor Naczelny dr Jadwiga Brzezińska Wydawca: Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska (Koszalin-Słupsk) oia.koszalin@wp.pl Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada ISSN

6 Na święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok wszystkim Czytelnikom dużo zdrowia, sił, energii i wytrwałości nadziei i poczucia dumy z twórczego życia, jakie wykuwamy w codziennym trudzie dla dobra społeczeństwa życzy Prezes Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej mgr farm. Maria Mach Rada Okręgowej Izby Aptekarskiej oraz Redakcja Biuletynu 2 Biuletyn Informacyjny

7 O świcie Noc puchaczem łka Ostatnim echem dnia Mgła paciorkami rosy zrasza Skiby ziemi spragnionej, poranionej Czas przynagla Zaraz zniknie mrok Już w horyzontu drzwiach Wiązka promieni drga Dotyka nocy dna Raz jeszcze dnieje Jasność ziemię zaleje. Skrzydła nadziei Z pierwszym pianiem koguta Wyspaną i rześką myślą Dotykam rosy porannej Która chłodem ściele się Na wspomnień zielonej polanie Jeszcze pamięta Ciepło ostatnich promieni Dnia minionego. Gdybym tak była rosą Mogłabym unieść się boso Na skrzydłach z nadziei utkanych Dołączyć do kobierców Z obłoków usłanych Wznieść się wyżej i wyżej Wzlecieć Ulecieć Ponad kłopotami. mgr Weronika Zarzycka Koszalin, styczeń 1998 r. Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 3

8 Komunikat Głównego Inspektora Farmaceutycznego Główny Inspektor Farmaceutyczny Zofia Ulz Warszawa, dnia r. KOMUNIKAT w sprawie sprzedaży produktów leczniczych za pośrednictwem serwisu Allegro W związku z pojawiającymi się doniesieniami o informowaniu właścicieli aptek przez serwis Allegro o fakcie, iż Główny Inspektor Farmaceutyczny nie zgłosił uwag do modelu sprzedaży produktów leczniczych dostępnych bez recepty w serwisie Allegro, Główny Inspektor Farmaceutyczny zajmuje w przedmiotowej sprawie następujące stanowisko. Główny Inspektor Farmaceutyczny nie akceptował ani nie oceniał projektu modelu sprzedaży produktów leczniczych dostępnych bez recepty zaproponowanego przez serwis Allegro. Jednocześnie Główny Inspektor Farmaceutyczny przypomina, iż warunki sprzedaży wysyłkowej produktów leczniczych określa rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 14 marca 2008 r. w sprawie warunków wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza (Dz. U. z 2008 r. Nr 60, poz. 374). Zgodnie z 2 ust. 1 wskazanego rozporządzenia podstawą wydania produktu leczniczego z apteki ogólnodostępnej lub punktu aptecznego w ramach wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych jest zamówienie złożone: 1) w miejscu prowadzenia placówki; 2) telefonicznie; 3) faksem; 4) za pomocą poczty elektronicznej; 5) za pomocą formularza umieszczonego na stronie internetowej placówki. Powyższy katalog enumeratywnie wymienia sposoby składania zamówienia na produkty lecznicze będące przedmiotem sprzedaży wysyłkowej. Ponadto zgodnie z przepisami ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne (Dz. U. z 2008 r. Nr 45, poz. 271 z późn. zm.), bezpośredni nadzór nad działalnością aptek i punktów aptecznych sprawują właściwi miejscowo wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni. Wobec powyższego, każdy przypadek sprzedaży wysyłkowej produktów leczniczych za pośrednictwem serwisu Allegro będzie rozpatrywany indywidualnie w I instancji przez właściwego miejscowo wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego co do zgodności z odpowiednimi przepisami ustawy - Prawo farmaceutyczne. Główny Inspektor Farmaceutyczny Zofia Ulz 4 Biuletyn Informacyjny

9 Wyjaśnienie Ministerstwa Zdrowia MINISTERSTWO ZDROWIA Departament Polityki Lekowej i Farmacji MZ-PLA /KK/11 Warszawa dn r. Pan dr Grzegorz Kucharewicz Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej ul. Długa Warszawa Szanowny Panie Prezesie. Uprzejmie informuję, iż w związku z trwającym procesem rozpatrywania uwag dotyczących rozporządzeń refundacyjnych tj.: 1. rozporządzenia w sprawie wykazu chorób oraz wykazu leków i wyrobów medycznych, które ze wzglądu na te choroby są przepisywane bezpłatnie, za opłatą ryczałtową lub za częściową odpłatnością, 2. rozporządzenia w sprawie wykazu leków podstawowych i uzupełniających oraz wysokości odpłatności za leki uzupełniające, 3. rozporządzenia w sprawie limitów cen leków i wyrobów medycznych wydawanych świadczeniobiorcom bezpłatnie, za opłatą ryczałtową lub częściową odpłatnością, 4. rozporządzenia w sprawie wykazu cen urzędowych kurzowych i detalicznych produktów leczniczych i wyrobów medycznych, nie jest w tej chwili możliwe wejście w życie ww. rozporządzeń w zakładanym terminie 16 wrześnie br. Jednocześnie wyjaśniam, że o wyznaczeniu nowego terminu wejścia w życie ww. rozporządzeń zostanie Pan Prezes poinformowany odrębnym pismem. Z poważaniem DYREKTOR Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Artur Fałek Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 5

10 Informacje prawne Ludwika Januchowska radca prawny Czas trwania kontroli przedsiębiorstw Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej ogranicza czas trwania kontroli u przedsiębiorców w zależności od wielkości firmy do 12, 18, 24 lub 48 dni roboczych w jednym roku kalendarzowym. Ponadto nie można przeprowadzać u danego przedsiębiorcy więcej niż jednej kontroli działalności. Przewidywany czas trwania danej kontroli podatkowej powinien być wskazany w upoważnieniu do jej przeprowadzania. Jednak w przypadku kontroli podatkowej prowadzonej przez organ kontroli skarbowej nie wskazuje on na zakończenie całego postępowania kontrolnego. Przechowywanie akt osobowych Akta osobowe (umowy o pracę, świadectwa pracy, kwestionariusze osobowe itp.) muszą być przechowywane przez 50 lat. Akta płacowe (listy płac, karty zarobkowe i zasiłkowe) od 2002 r. również muszą być przechowywane przez 50 lat. Na podstawie art. 51 ustawy z r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach w przypadku likwidacji i ogłoszenia upadłości firmy, pracodawca musi wskazać podmiot prowadzący działalność w dziedzinie przechowywania dokumentów, któremu zostaną akta przekazane do dalszego przechowywania. Co więcej ma obowiązek zapewnić na ten cel środki finansowe na czas, jaki pozostał do końca 50-letniego okresu przechowywania dokumentów. Jedynym w Polsce archiwum, które przyjmuje na przechowanie dokumentację pracowniczą upadłych i zlikwidowanych firm, gdy nie ma środków na jej przechowywanie do końca 50-letniego okresu, jest Archiwum Państwowe Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku przy ul. Okrzei 1. Nagłe urlopy Cztery razy w roku wolno skorzystać z nagłego urlopu. Prawo to przysługuje również zatrudnionym na pół etatu. Jeśli półetatowiec jest zatrudniony przez pięć dni w tygodniu po cztery godziny, to jego urlop na żądanie obejmuje tylko czas jego dniówki. Osiem godzin będzie miał natomiast ten półetatowiec, którego np. wymiar pracy w danym dniu, kiedy korzysta z tego nagłego wolnego, tyle by wyniósł. Ludwika Januchowska radca prawny 6 Biuletyn Informacyjny

11 Jak racjonalnie oszczędzać miliony na lekach? Dr Tadeusz J. Szuba Poniższe opracowanie jest robione przy wykorzystaniu układu leków ATC (anatomiczno-terapeutyczno-chemicznego) opracowanego przez farmaceutów norweskich i kupionego przez WHO do stosowania we wszystkich krajach członkowskich. Wykorzystuje się też maksymalnie system DDD (definiowanych dawek dobowych) służący wraz z ATC jako jednostka miary ilości. Jego użyteczność jest wielka nie tylko do analiz spożycia leków lecz także do porównywania kosztu leczenia. Jest to nieoceniony oręż w analizach farmaceutyczno-ekonomicznych. Poniższe uwagi są w pewnym sensie społeczną kontynuacją prac rządowych przedsiębranych dla ciągłego doskonalenia gospodarki lekami. W krajach zamożnych można kłaść mniejszy nacisk na koszt leku, tylko na jego jakość i skuteczność. Polska jest niebogata. Musimy zabiegać o to, by leki dobre i skuteczne były dostępne. Przewód pokarmowy A02BC Prazole (Inhibitory pompy protonowej) Medycyna stoi u nas na trzech podobnych kongenerach: omeprazolu, pantoprazolu i lansoprazolu. Omeprazolu jest 14 synonimów, pantoprazolu - 11; lansoprazolu - 9. Ich ceny, przeliczone na DDD, są w większości zbliżone, nie odbiegają znacznie od 1 zł. Możnaby dać lekarzom swobodę w ordynowaniu leków. Przy omeprazołu można tylko prosić MZ o skreślenie z refundacji Losec u, który kosztuje zł. 3,08/DDD (20mg) i nawet niezbyt często ordynowany wyrządza różnicą ceny stratę 2 mln zł. Przy pantoprazolu jest gorzej. Lekarze ordynują z lubością Controloc kosztujący zł. 1,60-2,05/DDD (40mg) mając do dyspozycji synonimy tańsze, po zł. 0,74. Wydatek nań wynosi 123 mln zł. powodując stratę dochodzącą do 73 mln złotych. Controloc należy bezzwłocznie skreślić. Wraz z nim skreślić generyczny Contix, jeszcze droższy od markowego Controloc u. Obrót Contixem wynosi 24 mln zł. wyrządzając stratę 12 mln złotych. Można tu wzmiankować, by nie objąć już refundacją kolejnego prazolu, esomeprazolu (Nexium), który przy Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 7

12 wykorzystaniu monopolu kosztuje zł. 6,20/DDD (30mg). Mógłby nam pożreć mln złotych. Poczekajmy nieco na jego kopie generyczne. Za granicą już są i kosztują tyle, ile kosztują inne prazole. Cukrzyca A10BB Sulfonamidy przeciwcukrzycowe Świat używa głównie glimepirid i glibenclamid. Mamy 19 leków z glimepiridem po zł. od 0,26 do 0,77/DDD (2 mg) i jeden z glibenclamidem po 0,11/DDD (l0 mg). Nasi lekarze raczej już nie lubią dobrego i taniego glibenclamidu (Euclamin), wolą glimepirid, ale pechowo ten najdroższy, Amaryl, po zł. 0,77, i wydajemy nań zł. 42,5 mln, tracąc 22,6 mln złotych. Trzeba zakazać promocji Amarylu refundacją. Wyłączyć go z refundacji. Można też podziękować za kilka innych kopii nie tanich. Po co nam aż 19? Są jeszcze na naszej liście leków refundowanych już niemodne kongenery sulfonamidowe, glipizid (Glibenese) po zł. 0,734/DDD (l0 mg) oraz gliquidon (Glurenorm) po zł. l,03/ddd (60 mg). Plus staroć żenująca, tolbutamid (Diabetol) po zł. 0,62/DDD (1,5 g). Po co? Przecież lekarze ich nie chcą. A10BF Inhibitory alfa glukozydazy Acarboza (Glucobay) w ojczyźnie wynalazcy, Bayera, jest już w głębokim odwrocie. Niemcy zjadają jej tylko 0,12 DDD na głowę na rok. My - 0,328 DDD. Prawie trzy razy więcej. Mała przesada, ale przy koszcie acarbozy wynoszącym zł. 2,24/DDD (0,3 g), wyższym 6-8 razy od antydiabetyku nr 1, glimepiridu, warta wzmianki. Nie trzeba skreślać Glucobay u z refundacji, ale lekarzy go gorliwie stosujących poprosić o zastanowienie. V04CA Testy do oznaczania glukozy Przemysł jest bardzo aktywny (wyłącznie zagraniczny). Dostarcza nam około 30 produktów niemal identycznych. Wszystkie testy rejestrujemy, stosujemy i refundujemy. W ponad 90% w ciężar skarbu państwa. Istnieje obawa, że skoro są dostępne niemal za darmo, mogą być używane nazbyt często. Na pewno ciążą wielce w budżecie rocznym, około 200 mln złotych. Czy nie można za przykładem krajów zachodnich przenieść ciężaru testów na barki ludności? Jeden test kosztuje 1 złoty, co może diabetyk udźwignąć. A zużycie zmaleje. Albo choć wprowadzić opłaty 50%, 50 groszowe, zamiast ryczałtowych wynoszących 6,4 grosza za test. 8 Biuletyn Informacyjny

13 Krew B0IA Środki przeciwkrzepliwe (antytrombotyczne, antykoagulanty) Arsenał tych środków składa się głównie z dwóch podgrup, antagonistów witaminy K w rodzaju acenocoumarolu, warfariny, phenprocoumonu, B01AA, i heparyn małocząsteczkowych w rodzaju enoxapariny, nadropariny, daltepariny, B01AB. Te pierwsze są bardzo tanie, 1 DDD acenocoumarolu kosztuje 23,5 grosza/ddd (5 mg). Te drugie są 26 razy droższe: 1 DDD enoxapariny (Clexanu) kosztuje 6,07 złotych/1 DDD (2000 j. = 20 mg). Oczywiście świat, nawet ten zamożny, nie szasta heparynami. Np. w Niemczech używa się antagonistów witaminy K trzy razy więcej niż heparyn. Spożycie roczne heparyn tam wynosi tylko 121,6 mln DDD, to jest 1,48 DDD na głowę. Natomiast my wstrzykujemy 60 mln DDD enoxapariny, 17 mln DDD nadropariny i 13 mln DDD daltepariny. Łącznie 90 mln DDD małych heparyn, na głowę 2,36 DDD. Więcej niemal o 60%. Czyli bodaj o 34 mln DDD za dużo. To jest szkoda zdrowotna być może żadna, ale finansowa duża. Tracimy (głównie traci budżet państwa, bo pacjenci płacą niecałe 10%) 206 mln złotych, bo tyle kosztują nadmierne 34 mln DDD po 6,07 złotych. Tak być nie powinno. Władze zdrowia, zamiast słuchać bezkrytycznie swych konsultantów, powinny zarządzić wywiad kontrolny w krajach światłych medycznie. Trzeba nie być zarozumiałym, uczyć się od innych. My np. nie możemy dostrzec orgii heparynowej w USA, które stać na nią. Po omówieniu podgrup B01AA i B01AB nie można przemilczeć podgrupy B01AC. Obejmuje ona inhibitory agregacji płytek krwi z clopidogrelem, ticlopidiną i kwasem acetylosalicylowym. Wszystkie trzy pozwalamy lekarzom stosować bez ograniczeń, bo z zatorami w naczyniach nie ma żartów. Clopidogrel jest oferowany przez 15 firm po cenach od zł. 0,89 do zł. 3,76. Ticlopidina - przez 7 firm, od zł. 1,69 do zł. 2,60. Salicyl, np. Acard, jest dostępny po 10,8 grosza. Zamożny świat stosuje dużo clopidogrelu. Boi się aspiryny przyczyniającej krwawień gastrycznych. My, niezamożni, powinniśmy czytać literaturę i wiedzieć, że mała dawka aspiryny podawana w kardiologii (75 mg) u rzesz pacjentów żadnych krwawień nie powoduje. W razie czego można im zapobiec dodając jakiś prazol. Wręcz wykazano, że pacjenci otrzymujący 75 mg clopidogrelu mają częściej krwawienia gastryczne, aniżeli pacjenci otrzymujący 75 mg acidum acetylosalicylicum (patrz np. N.Engl.J. Med.352: ). Nasi lekarze nie padli ofiarą reklamy przemysłowej, ordynują clopidogrel nie orgiastycznie, 24 mln DDD. Ale gdyby zrezygnowali z połowy tego, eliminując preparaty najdroższe (Plavix, Zyllt itp.) i zastępując je Acardem, oszczędność wyniosłaby 35 mln złotych. Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 9

14 Układ sercowo naczyniowy C01EB Różne nasercowe Wspomnijmy tylko pedagogicznie ivabradinę (Procoralan) zrefundowaną do walki z anginą pectoris nie bacząc na cenę zł 212,40/56 tabl 5 mg = zł. 7,73/DDD (10 mg)! Na podstawie argumentów firmy Servier. Udało się nam ją wyrzucić dzięki AOTM. Spróbujmy wreszcie zrobić to samo z wcześniejszym wynalazkiem tej samej firmy, trimetazidiną pod nazwą Preductal. Ma on też pomagać na dusznicę bolesną i na to i owo. Polska kardiologia dała się na to nabrać nie bacząc na kardiologię światową. Trimetazidyny nie wpuszczono do żadnego kraju znającego się na medycynie poza jej ojczyzną, Francją, (patrz USA, Anglia, Niemcy, Szwajcaria itd.). Do Polski wpuszczono i stała się rzecz niepojęta. Lek nie jest promowany przez rząd refundacją, mimo to robi zawrotną karierę. Niemal przestępczą. Narodowy Fundusz Zdrowia został zmuszony do kupienia opakowań Preductalu w ub. roku za 7,4 mln złotych! Pożądanie na to panaceum jest tak duże, że pojawiła się podaż z innych firm. Dopuszczamy nawet produkt niemiecki Trimetaratio firmy Ratiopharm, choć w Niemczech jest niedozwolony. Tracą siły na weń inwestowanie firemki Ethifarm, Delfarma, Forfarm, Inpharm, a nawet duże Polfy w Grodzisku i Pabianicach. Obłęd. Niewiarygodne, ile szkód może wyrządzić zła polityka zdrowotna. Trimetazidina nigdy nie powinna zostać zarejestrowana. Kto zarejestrował i dlaczego? Kto wyrejestruje i kiedy? C03C Diuretyki Współcześnie grają ogromną rolę. Służą nie tylko do diurezy, ale głównie do obniżania ciśnienia krwi. Ich pożytkowanie jest ogromne. Wybór znaczny. Największym uznaniem lekarzy na świecie cieszą się hydrochlorothiazyd i furosemid. Produkowane masowo przez wiele firm są bardzo tanie. Lekarze w Polsce, bodaj tylko w Polsce, zostali odurzeni przez Serviera indapamidem z marką Tertensif. Jego czar polega na tym, że mała dawka nie powołuje diurezy, a ciśnienie trochę obniża. Nieważne, że jest 5-7 razy droższy, kosztuje zł. 0,88/DDD (2,5 mg), gdy perfektne diuretyki kosztują zł. 0,18 lub 0,13/DDD. W ostatnim roku poszło ponad 6 mln opakowań Tertensifu (30x1, 5 mg), kosztem 96,9 mln złotych! Wyrządziło to stratę 66 mln zł. porównując z kosztem hydrochlorothiazidu! Pojawiła się już konkurencja, można kupić indapamid taniej, np. Indapen po 50, a nie 88 groszy. Ale consuetudo altera natura, ordynuje się głównie Tertensif. 10 Biuletyn Informacyjny

15 Rząd patrzy na to spokojnie. Każe Narodowemu Funduszowi Zdrowia refundować 463 mln DDD indapamidu, gdy siostrzane Kasy Chorych w Niemczech refundują tylko 11,3 mln. W przeliczeniu na głowę używamy 89 razy więcej tego rujnującego leku. Tak ma być nadal. Rządowy program wyborczy nie postulował racjonalizacji farmakoterapii. My jednak proponujemy pranie mózgów lekarzy przez NFZ, by nie ordynowali indapamidu, zwłaszcza Tertensifu, a jak nie pomoże, wycofanie go z refundacji. dr Tadeusz J. Szuba Lekarze mówią nie! W dniu 19 sierpnia 2011 r. w Sejmie odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Zdrowia i Komisji Polityki Społecznej, na której odbyło się II czytanie obywatelskiego projektu ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Głosami posłów PO i SLD oraz części posłów PSL i PJN Komisja zarekomendowała odrzucenie projektu ustawy! Wszyscy obecni na posiedzeniu Komisji posłowie PiS byli za jego dalszym procedowaniem! Trudno to nawet skomentować! Wszak, wydawać by się mogło, że pytanie w kwestii przyzwolenia na zabijanie nienarodzonych dzieci, nigdy nie powinno paść! A jednak. Takie pytanie pada i o zgrozo (!) znajduje zrozumieni u posłów PO, SLD i niektórych PSL i PJN. Ba, posłowie głosujący za odrzuceniem tego projektu ustawy, twierdzili, że działają w imię zdrowego kompromisu politycznego, co więcej, wielu z nich rozpoczynało swą mowę od szczytnych i pięknych haseł gloryfikujących życie, by na koniec... zaakceptować przyzwolenie na zabijanie tego najmniejszego i całkowicie bezbronnego. Tymczasem, o ile w polityce jest możliwy kompromis, a nawet niekiedy bardzo potrzebny, o tyle w moralności kompromisu nie ma! Nie ma kompromisu moralnego! Zatem, przejdźmy do argumentacji ochrony życia od momentu poczęcia! Zastanówmy się i przypomnijmy! Znaczenie słowa aborcja - od łac. abortio - to poronienie. Nie ma pojęcia aborcji, jako procesu naturalnego, samoistnego! Aborcja to zawsze proces sztuczny, umyślny, wbrew naturze, którego celem jest pozbawienia życia zarodka, płodu, który żyje w momencie przystąpienia do aborcji. Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 11

16 Stąd, aborcja jest też określana jako: spędzenie płodu, skrobanka, usunięcie ciąży. Zatem, nikogo nie może dziwić, że o aborcji mówimy jako o zabijaniu, mordowaniu nienarodzonych dzieci! To nie wiara, ale konkretna wiedza medyczna mówi nam, że od momentu poczęcia embrion ma unikatowe, niepowtarzalne DNA i cechy osobnicze tylko charakterystyczne dla danego osobnika. Zygota, owoc połączenia gamety męskiej z żeńską jest cudownym, czyli boskim nanoprocesorem, w którym jest już zaprogramowana konkretna i niepowtarzalna osoba, z wysokim wzrostem, włosami koloru blond, zadartym noskiem i pieprzykiem na lewym policzku. Embrion, płód, niemowlę, dziecko, młodzieniec, osoba starsza - to stale ta sama osoba, tylko w innym etapie życia! Państwo polskie, posłowie obecnej większości koalicyjnej oraz SLD, można powiedzieć, szczycą się, że mamy od 1993 roku rozsądny kompromis aborcyjny i powinniśmy za wszelką cenę go bronić! A każda próba zmiany, to automatyczny zarzut o ideologię i kwestię wiary! Zatem, drogą rozumu, spróbujmy odpowiedzieć sobie na fundamentalne kwestie dokonywania aborcji w tych trzech przypadkach - czy to jest sukces kompromisu aborcyjnego czy też okrutna klęska i hańba dla współczesnej cywilizacji! 1) Ciążę możemy usunąć, gdy jest wynikiem gwałtu i kazirodztwa. Otóż nie! To sprawca musi być z całą surowością prawa ukarany! Tymczasem najwyższy wymiar kary - śmierć jest zadana niewinnemu dziecku! Państwo powinno i musi zapewnić opiekę nad tym dzieckiem, zagwarantować alternatywę dla wychowania tego dziecka, a nie przyzwalać, namawiać i skazywać go na śmierć! Ponadto, sprawcy zapewnia się jeszcze prawo do obrony, sąd, adwokaci, instancje, itd. Bezbronnemu dziecku nie daje się żadnych praw do obrony! Dzieci nie mogą być zabijane za grzechy ich ojców. Należy też pamiętać, że zezwalając w tych przypadkach na aborcję - prawnie podwajamy traumę dla przyszłej matki. Pierwsza to gwałt, druga to zabicie nienarodzonego dziecka. I wreszcie: rozliczne przypadki podpowiadają, że często w takich przypadkach matczyna miłość pojawia się w momencie urodzenia tego dziecka! 2) Można dokonać aborcji, gdy dziecko (płód) jest nieodwracalnie uszkodzone. Otóż nie! Wszak podstawową normą prawną w demokratycznym społeczeństwie jest zasada niedyskryminowania! Jakże można odebrać fundamentalne prawo do życia osobie, dziecku tylko z powodu jego choroby!? Jeśli zniesiemy niezbywalne prawo do życia, inne nie mają już żadnego 12 Biuletyn Informacyjny

17 znaczenia! Zespół Downa jest taką chorobą, która zezwala na odebranie życia. Koszmar! Barbarzyństwo! Z doświadczenia lekarskiego, w tym 27-letniej pracy w Pogotowiu Ratunkowym, nie znam żadnego przypadku, gdzie dziecko z zespołem Downa nie byłoby wprost uwielbiane przez całą rodzinę. W medycynie czasami te dzieci są określane jako dzieci Boże, bo są bezgranicznie kochane, bez wyjątku, przez całą rodzinę! Ta czysta miłość całej rodziny jest bezceremonialnie zabijana! 3) Ciążę można usunąć, gdy zagraża życiu i zdrowiu matki! Otóż z całą odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że w obliczu współczesnej medycyny XXI wieku nie ma takich przypadków! Współcześnie nie ma kolizji pomiędzy zdrowiem kobiety a kontynuacją ciąży. A nawet jeśli zaszłaby taka kolizja, to dla ratowania zdrowia jednego człowieka nie można zabijać innego człowieka. Należy zastosować najdoskonalsze i innowacyjne metody terapii. Wyjątkiem - jest ciąża pozamaciczna. Tak więc, kompromis aborcyjny to sukces czy triumf cywilizacji śmierci!? Czyż nie jest to nawiązanie do przepowiedni proroka Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Posłowie PO, SLD, PJN już odpowiedzieli! Rozliczą ich wyborcy oraz Ktoś, w Kogo nie wierzą! Ale jest jeszcze jedna grupa zawodowa, która powinna i musi publicznie się wytłumaczyć! Otóż oficjalne stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej jest za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy o ochronie płodu ludzkiego. Wytłumaczyć się, nawet nie dlatego, że jest to wbrew Przysiędze Hipokratesa, którą każdy z nas lekarzy składał: podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego czy też wbrew współczesnej wersji przysięgi Hipokratesa, tj. Deklaracji Genewskiej Światowego Stowarzyszenia Medycznego z 1948 roku: będę zachowywał absolutny szacunek dla życia od momentu poczęcia i nawet pod groźbą nie dopuszczę do tego, aby mojej wiedzy lekarskiej użyto przeciw prawom ludzkości. Wytłumaczyć się, bowiem obie przysięgi kończyły się przyrzeczeniem, iż składamy je bez przymusu i na nasz honor! oraz, że w czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją! Czesław Hoc lekarz endokrynolog Poseł na Sejm RP Prawo i Sprawiedliwość (przedruk z Biul. Okr. Izby Lek. w Koszalinie nr 4/ 2011) Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 13

18 Jubileusz 20-lecia Samorządu Aptekarskiego w Warszawie Obchodzony był bardzo uroczyście. Na to miłe spotkanie w stolicy zjechali się farmaceuci z całego kraju. Było to niezapomniane przeżycie. Być w gronie Kolegów-Aptekarzy, w odświętnej atmosferze, cieszyć się z bycia razem, ze wspólnego przeżywania Jubileuszu, w którego lata wplecione zostały szare dni naszego aptekarskiego trudu. Naczelna Izba Aptekarska starała się przygotować jak najbardziej pięknie tę uroczystość w Warszawie, aby każdy zaproszony i wyróżniony Aptekarz poczuł się szczęśliwie i radośnie w tym Dniu. By poczuł więź, jaka go łączy ze środowiskiem aptekarskim i że jest w tej społeczności ceniony szanowany i lubiany. Naszą Izbę miała tam reprezentować mgr Maria Walkowiak-Falender, która miała otrzymać tytuł Strażnika Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego. Szkoda, że z powodu choroby nie mogła uczestniczyć w tej uroczystości. Medale im. Bronisława Koskowskiego miały tam też odebrać mgr Jadwiga Muskała oraz mgr Anna Watrakiewicz. Szkoda, że również Panie nie mogły odebrać medali na tym uroczystym spotkaniu w Warszawie. Strażnik Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego Z regulaminu przyznawania tytułu Strażnika Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego : Tytuł przyznaje się za zasługi dla chwały, pożytku i rozwoju Aptekarstwa. Wraz z przyznanym Tytułem wręczany jest dyplom. Z okazji 20-lecia Samorządu Aptekarskiego Tytuł Honorowy Strażnika Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego został przyznany przez Naczelną Izbę Aptekarską Pani mgr farm. Marii Walkowiak-Falender. Gratulujemy! 14 Biuletyn Informacyjny

19 Wiadomości z naszych włości XX-lecie samorządu Aptekarskiego w Szczecinie Nasza zaprzyjaźniona Zachodniopomorska OIA w Szczecinie obchodziła swój jubileusz XX-lecia spotkaniem w Teatrze Polskim w Szczecinie w dn. 1 października 2011 r. Po części oficjalne j odbył się dowcipny spektakl teatralny pt. Gazeta spada zawsze papierem do dołu. Była to satyra na współczesną polską rzeczywistość polityczną i gospodarczą. Świetna gra aktorów, zabawne perypetie bohaterów, ukazane w krzywym zwierciadle, pozwoliły odreagować codzienne stresy i spojrzeć w przyszłość z odrobiną optymizmu. 40 Międzynarodowy Kongres Historii Farmacji W dn września 2011 r. odbył się w Berlinie. Zgromadził 300 uczestników ze wszystkich krajów Europy i świata. Z polski przybyło 7 osób: z Warszawy, Kołobrzegu, Poznania, Krakowa, Bydgoszczy, Białegostoku. Tematem obrad było Farmacja a książki. Dr Jadwiga Brzezińska zaprezentowała tam referat pt. Słupski manuał aptekarski z XVIII w. jako dowód dużej roli aptekarza w społeczeństwie. Miło pochwalić się, że prelekcja ta spotkała się z 5-minutowymi brawami na stojąco wszystkich obecnych na sali słuchaczy (ok. 200 osób). Zaprezentowany manuał zawiera liczne ręczne zapiski (dd 1724 r.), liczne recepty na leki weterynaryjne, wyroby chemiczne i techniczne, ważne informacje ogólne. Manuał uratował z pożogi wojennej aptekarz niemiecki Hirsch i przekazał później mgr Leonowi Staśkiewiczowi, który przejął aptekę w Słupsku przy Rynku. Drodzy Czytelnicy! Wiemy, że podróżujecie do różnych zakątków kraju, Europy i świata. Napiszcie o swoich wrażeniach. Dołączcie Wasze zdjęcia z podoży. Napiszcie o Waszych sukcesach. Trzeba się nimi pochwalić! Musimy być dumni z dokonań farmaceutów naszego regionu! Nowa ekspozycja w Muzeum Farmacji w Warszawie W dn. 28 września 2011 r. odbyła się uroczystość otwarcia nowej stałej ekspozycji w Muzeum Farmacji w Warszawie. Muzeum otrzymało zabytkowe meble z aptek warszawskich. Prezentują one urok wnętrza starej apteki. Zachęcamy do odwiedzenia Muzeum podczas bytności w Warszawie ul. Piwna 31/33 tel (od wtorku do niedzieli w godz ). Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 15

20 Zebranie Rejonowe członków Środkowopomorskiej OIA w Kołobrzegu Odbyło się w dn r. w sali konferencyjnej Wojskowwego Domu Wypoczynkowego w Kołobrzegu. Zebranie prowadziła bardzo sprawnie pani mgr Dorota Pastok-Chomicka. Przeprowadzono wybory delegatów OIA na następną kadencję oraz na zebranie wyborcze do organów OIA w Koszalinie. Ustalono także plan dyżurów świątecznych w Kołobrzegu na 2012 rok. O staraniach ustawodawczych w zakresie problemów aptekarzy poinformowała mgr Jolanta Dahlke-Miś, która przybyła specjalnie na to zebranie. Obecność na zebraniu pracowników Biura OIA Koszalin: pań Ireny Walichniewicz oraz Elżbiety Sobolewskiej była dużą pomocą w technicznym przeprowadzeniu procesu wyborów. Duża frekwencja na zebraniu świadczy o poczuciu odpowiedzialności za działanie samorządu aptekarskiego. 16 Biuletyn Informacyjny

21 Uważajcie Wspomina Bogumiła Daniluk, farmaceutka, że gdy była z pielgrzymką w Rzymie i na spotkaniu w auli z Ojcem św. Janem Pawłem II, podczas gdy Ojciec św. przechodził wzdłuż szpaleru pielgrzymów, krzyknęła: - Ojcze Święty, prywatyzują teraz apteki w Polsce! A Ojciec św. odwrócił się wtedy do niej i powiedział: - Uważajcie, żeby nie obróciło się wam to na złe! Prezent na Gwiazdkę Cudownym prezentem na Gwiazdkę czy na imieniny dla Mamy, Cioci, Babci, Teścia Koleżanki itp. będzie piękny album o roślinach leczniczych. Bajkowe, kolorowe rysunki roślin wykonała pani mgr Dorota Pastok z Kołobrzegu. Albumik jest taniutki, szata graficzna to cudo edytorskie. Zamów zaraz em: dorotapl6@neostrada.pl Apteka Med. tel Odezwa dr Olafa Gubrynowicza Dr Olaf Gubrynowicz, wybitny działacz społeczny, obecnie członek Narządu Głównego PTFarm., z przykrością stwierdził, że wiele znakomitych farmaceutów odchodzi z tego świata bez żadnego wspomnienia pośmiertnego w prasie fachowej. A przecież ich dorobek życia, aktywność w pracy zawodowej i społecznej wymaga odnotowania i podsumowania. Takie wspomnienie pośmiertne winno być oparte na danych archiwalnych Cefarmu czy Izby Aptekarskiej oraz relacji osób zaprzyjaźnionych, podpisane imieniem i nazwiskiem przez osobę, która ponosi odpowiedzialność za wiarygodność przekazanych informacji. Dr Olaf Gubrynowicz wystąpił przeto z wnioskiem, aby każdy farmaceuta-emeryt, przygotował sobie na wszelki wypadek własny obszerny życiorys z podaniem danych osobowych, przebiegu pracy zawodowej, działalności społecznej, uzyskanych odznaczeń (rok) i charakterystyki swej osobowości. Taki życiorys trzeba wraz z fotografią włożyć do koperty z napisem otworzyć w przypadku mej śmierci. A wtedy przyjaciele powinni postarać się o upublicznienie obszernego nekrologu w piśmie krajowym czy regionalnym Izby Aptekarskiej. Dorobek całego życia każdego farmaceuty rzutuje na dorobek całego zawodu. Nie wolno, by zaginęły wiadomości o żadnym farmaceucie. Spotkanie po latach W dniu 27 maja 2011 r. odbyło się spotkanie jubileuszowe absolwentów Wydziału Farmaceutycznego w Poznaniu. Z tej okazji został wydany tomik wspomnień. Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 17

22 Pani Prezes Izby mgr farm. Maria Mach Uniwersytet Medyczny w Poznaniu najlepszy W 2011 r. w rankingu uczelni medycznych Poznański Uniwersytet Medyczny uzyskał pierwsze miejsce, a dziesiąte wśród wszystkich uczelni wyższych w naszym kraju. Etyka lekarska Ukazało się drugie wydanie książki Tadeusza Brzezińskiego pt. Etyka lekarska. Omawia ona różne problemy prawno-etyczne, dotyczące pracy lekarza w różnych specjalnościach. Książka liczy 450 stron. XX-lecie NIA Obchodzone było bardzo uroczyście w dn. 22 września 2011 r. w Warszawie. Na program uroczystości złożyła się uroczysta msza św., a potem na plenarnym spotkaniu okolicznościowe przemówienia, wręczenie odznaczeń, spektakl teatralny oraz lunch. Krakowskie Izby Aptekarskie Publikacja pod tym tytułem ukazała się ostatnio drukiem. Jej autorem jest dr Maciej Bilek. Jest to historyczne opracowanie trzech etapów działania samorządu aptekarskiego w Krakowie. Najpierw starania o prawne określenie jego struktury w okresie do 1939 r., potem okres działania niemieckiej Izby Aptekarskiej w okresie okupacji, następnie okres funkcjonowania Krakowskiej Izby Aptekarskiej w latach Biuletyn Informacyjny

23 Zaduszki Chłopskie W dn. 2 listopada 2011 r. we wsi sandomierskiej odbyły się Zaduszki Chłopskie. W trakcie uroczystości kościelnej przypomniano tragedię bohaterskiej ludności wiejskiej, która zginęła niewinnie z rąk Niemców czy Bolszewików. Lecą liście z drzewa, Co wyrosło WOLNE. Na mogile śpiewa Jakieś ptaszę polne. Nie było, nie było, Polsko szczęścia w tobie, Wszystko się prześniło, A twe dzieci w grobie... Wincenty Pol Wypominki aptekarskie W miesiącu listopadzie stają przed naszymi oczyma postacie tych, którzy odeszli, a którzy tworzyli aptekarstwo naszego regionu. Wśród nich są: Mgr Leon Staśkiewicz, skromny, szlachetny, który cudownie ocalał z obozu koncentracyjnego w Stutthofie, potem w Słupsku kierował apteką Ubezpieczalni Społecznej i założył Koszaliński Oddział PTParm. Ze Słupskiem związał także swe życie mgr Romuald Uścinowicz, polski aptekarz z Rygi, potem więzień w Stuffhofie. Dalej mgr Leokadia Łapkowska, repatriantka z Wileńszczyzny, która ofiarnie troszczyła się o lokal i bibliotekę PTParm. w Słupsku. Słupska aptekarka mgr Marianna Pietrzak w Powstaniu Warszaskim służyła społeczeństwu jako farmaceutka i sanitariuszka. Wśród pierwszych aptekarzy-pionierów Ziemi Koszalińskiej jawi nam się szlachetna postać dr Michała Stojaczyka, który założył pierwszą aptekę i laboratorium w Bytowie. Otrzymał on doktorat za wynalezienie nowych metod izolowania i oznaczania pochodnych morfiny. Był zapalonym żeglarzem jachtowym, które samodzielnie budował i wygrywał na nich konkursy. Do dzielnych aptekarzy-pionierów należała mgr Zofia Różniecka, która przybyła ze Lwowa i otrzymała polecenie założenia apteki w zrujnowanym Kołobrzegu. Repatriantka mgr Jadwiga Fidelska przywiozła z siostrą krowę do Okonka i z tego żyły obie. Maria Kostrzębska z Leoncina pod Warszawą przywiozła do Sianowa całe umeblowanie apteki, bo tamto miasteczko zostało całkowicie spalone przez cofające się wojsko niemieckie. Do tych aptekarzy-pionierów dołączają się w listopadowym korowodzie także aptekarze późniejszych czasów: mgr Maria Piekarewicz, mgr Anna Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 19

24 Świątkiewicz i inne osoby. Wspominamy ciepło niedawno zmarłego mgr Krzysztofa Ziółkowskiego, który pozostawił po sobie pamięć jako osoby niezwykle szlachetnej i wszystkim życzliwej. Obok niego, który był zaangażowanym prezesem PTFarm., wspominamy mgr Ewę Perczak, której nigdy nie brakowało na zebraniach PTFarm. Nasi Drodzy Poprzednicy w aptekarskim trudzie! Pamięć o Was żyje w naszych sercach. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie! J.B. Zmarł Prof. zw. dr hab. n. farm. Wincenty Kwapiszewski ( ) W dniu 30 czerwca 2011 r. zmarł po ciężkiej chorobie prof. dr hab. nauk farm. Wincenty Kwapiszewski wieloletni kierownik Katedry i Zakładu Chemii Farmaceutycznej i Analizy Leków Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej w Warszawie, a następnie Akademii Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, zasłużony dla polskiej farmacji naukowiec i nauczyciel akademicki, wychowawca wielu pokoleń farmaceutów. Msza św. żałobna odbyła się w Warszawie w środę 6 lipca 2011 roku o godzinie w kościele św. Tadeusza Apostoła przy ul. Goraszewskiej 16, skąd nastąpiło wyprowadzenie Zmarłego na Cmentarz Bródnowski. Wincenty Kwapiszewski byt pasjonatem nauki i badań naukowych. Studiował w Poznaniu i zaraz po studiach (1952 r.) rozpoczął prace w Katedrze Chemii Farmaceutycznej kierowanej przez wybitnego światowej sławy naukowca i farmaceutę prof. dr hab. Franciszka Adamanisa. W roku 1956 przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował najpierw w Ministerstwie Zdrowia a następnie na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej, tam się doktoryzował (1962 r.), habilitował i uzyskał docenturę (1968) i awansował na stanowisko Kierownika Katedr Chemii Farmaceutycznej a następnie został powołany na stanowisko profesora nadzwyczajnego (1982). Potem losy rzuciły Go do Łodzi, także na Wydział Farmaceutyczny. 20 Biuletyn Informacyjny

25 Z prasy Przyroda naszego regionu Powiat koszaliński zajmuje prawie 170 tysięcy hektarów. Z tego 78 hektarów jest użytkowana rolniczo, a 72 tysiące stanowią lasy. Pozostała część to tereny zabudowane, nieużytki, wody itd. W powiecie jest 67 jezior (najwięcej w gminach Polanów, Bobolice i Manowo). Co trzecie jezioro ma powierzchnię przekraczającą 10 hektarów. Są także dwa sztuczne zbiorniki wodne zaporowe na Radwi. Na terenie powiatu jest 10 rezerwatów przyrody, 4 obszary chronionego krajobrazu, 11 obszarów Natura 2000, 2 zespoły przyrodniczo-krajobrazowe, 231 pomników przyrody oraz ponad 1000 hektarów użytków ekologicznych. Największe w Europie skupisko mrowisk mrówki ćmawej znajdują się w okolicach Kościernicy w gminie Polanów. Na terenie powiatu koszalińskiego można spotkać następujące ptaki chronione: bocian, żuraw, sokół zimorodek, puchacz, gągol. Na łąkach i w lasach można spotkać storczyki, grążele, grzybienie, żurawinę i rosiczki, które odżywiają się owadami. Warto zwiedzić nasze piękne okolice! (Głos Kosz ) Kargul i Pawlak mają pomnik w Toruniu Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 21

26 Leczenie wodą ks. Kneippa W II połowie XIX w. modne było leczenie naturalnymi sposobami. W tym czasie niezwykłym powodzeniem cieszyła się książka ks. Sebastiana Kneippa pt. Moje leczenie wodą. Miała ona 67 wydań o łącznej ilości 90 tys. egzemplarzy. Była drukowana też w języku polskim. Kapłan ów mieszkał w miejscowości Wörishofen (może tam dotrzecie w wakacyjnych wędrówkach). Ks. Kneipp założył tam zakład leczniczy, a kuracjusze mieszkali w chatach wiejskich. Pan mgr Zbigniew Madurowicz podaje z książki ks. Kneippa przepis środka na przeczyszczenie zwanego Rozwalniaczem albo Czyścem. 2 łyżki włoskiego kopru mielonego, 2 łyżki jałowca, rozgniecionego 1 łyżka aloesu 1 łyżka Foenum graecum. Z mieszanki tej sporządza się odwar, pity z cukrem na zimno lub gorąco. (Pharmacon nr 6/2010) Jubileusz Medyka w Kołobrzegu Szkoła ta obchodziła uroczyście swoje 50-lecie. W okresie pół wieku zmieniała cztery razy swą nazwę. Najpierw od 1961 r. działała jako Liceum Medyczne Pielęgniarstwa. Od 1975 r. był to Zespół Szkół Medycznych ze studium fizjoterapii, od 2005 r. nosiło nazwę Policealne Studium Medyczne, a od 2010 r. Zespół Szkół Policealnych. Jednym z ważnych przedmiotów zawodowych była zawsze w Medyku, (jak popularnie nazywano szkołę), farmakologia. W okresie minionego pół wieku przedmiot ten wykładany był przez wielu farmaceutów z Kołobrzegu. Wymienię tylko niektórych: Jadwiga Brzezińska, Jan Kruczkowski, Regina Radkowska, Dorota Pastok (proszę mi podać nazwiska innych farmaceutów, których pominęłam z braku wiadomości). Wielka gala szkoły odbyła się w dn. 21 października 2011 r. Najpierw była uroczysta msza św. w katedrze kołobrzeskiej, podczas której uczniowie wystąpili ze szkolnym sztandarem. Potem w sali widowiskowej Centrum Kultury odbyła się uroczysta akademia, czyli spotkanie nauczycieli, uczniów, 22 Biuletyn Informacyjny

27 absolwentów i gości honorowych. Dyrektorami szkoły w okresie ubiegłego pół wieku byli: Mirosław Bremborowicz, Elżbieta Ostach, Teresa Tomczyk, Irena Gajzler, a obecnie Grażyna Bohdziewicz. Specjalną owację zgotowali uczestnicy spotkania panu dyrektorowi mgr Mirosławowi Bremborowiczowi, którego krótkie, lecz wzruszające przemówienie, wycisnęło łzy w oczach. Był on zawsze bardzo lubiany za swój ojcowski sposób bycia wobec uczniów i nauczycieli. Potrafił on krzyknąć, gdy było potrzeba, ale i pochwalić oraz zauważyć dobre chęci z serdecznym słowem i zachętą. Wieczorem w sanatorium Mesko odbyło się spotkanie towarzyskie, które pozwoliło odnowić wspomnienia. (Kulisy Kołobrzeskie, nr 81 z 28 X 2011) Procesy fotosyntezy w roślinach W okresie lata liście są zielone, bo produkują chlorofil. W procesie fotosyntezy z wody, dwutlenku węgla i światła powstają cukry i tlen. Tlen usuwany jest do atmosfery, a cukry stanowią pożywienie dla roślin. Jesienią, gdy dni są coraz krótsze i światła słonecznego mniej i rośliny przygotowują się do snu zimowego. Zaprzestają produkować chlorofil. Wtedy zaczynają dominować w liściach barwniki karetoidowe (liście stają się żółte lub pomarańczowe) oraz antycjanoidowe (które dają kolor czerwony). Barwniki te, zmieszane w różnych proporcjach, nadają liściom różnorodne kolory. Barwniki te odgrywają ważną rolę w przestrojeniu się roślin do okresu zimowego. Gdy liście spełnią już swą funkcję, opadają jako bezużyteczne w warunkach zimy. Ale gdy nadejdzie wiosna, rośliny otrzymają sygnał od słońca, które jest wysoko na niebie i długo świeci, że czas rozpocząć produkcję chlorofilu i dalszy wzrostu rośliny. Gdy zagłębiamy mądrość Stwórcy, która objawia się w przyrodzie, stajemy w pokorze wobec tajemnicy życia i wielbimy Boga. (Tomasz Rożek, MGN nr 11/2011) Kasztany jadalne W Kołobrzeskim parku rosną kasztany jadalne. Najwięcej takich drzew rośnie w okolicy Regionalnego Centrum Kultury. (Wiad. Kołobrz. nr 33/2011) Pijawki (Hirudo medicinalis) W Polsce stosowanie pijawek w celach leczniczych prawie zanika. Natomiast na Ukrainie kwitnie w pełni i przynosi dobre efekty. W Kijowie w Klinice nr 8 na oddziale alergologicznym jest specjalny Gabinet Hirudoleczniczy. Urzęduje tam pielęgniarka wyspecjalizowana w przy- Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 23

28 stawianiu pijawek i opiekująca się pijawkami. Ma ich w specjalnym naczyniu ok Przyjmuje pacjentów z kliniki i z miasta, którzy posiadają odpowiednie skierowanie lekarskie na zabieg. Przystawia pijawki w miejscu, określonym przez lekarza. Najczęściej stosuje się pijawki przy zakrzepach kończyn dolnych, troficznych owrzodzeniach, duszności, alergiach, także przy trądziku i zaburzeniach potencji. Odnotowano wiele przypadków, że nie pomogła tradycyjna medycyna, a pijawki - znakomicie. (Biul. OILek. w Koszalinie nr 4/2011) Zielone światło Mieczysław K. SZWEJ Optyka zajmuje poważną cześć współczesnej medycyny. Jej grecka nazwa odnosi sie do procesu widzenia, ale jednocześnie zajmuje sie naturą światła. Nie sposób bowiem dostrzegać czegokolwiek bez blasku słońca lub żarówki. Biblia uczy, że ludzie są dziećmi światła, zarówno w sensie fizycznym jak i nadprzyrodzonym. Całe życie na ziemi pozostaje związane z chemicznym układem fotosyntezy czyli z przemianą światła w hemoglobinę, stanowiąca jakby krew wszelkiej wegetacji. Cały wszechświat tonie w świetle i kosmos zawiera go o wiele więcej niż wpada ono do naszego okna. Noc staje się tylko małą przerwą w biegu światła, jakie nigdy nie gaśnie. Na ziemi porównanie dnia z nocą stale ulega zmianie. Te dwa zjawiska przepychają się jakby wzajemnie i zależnie od nachylenia osi ziemi równowaga ciemności i światła przenosi się nad równikiem z hemisfery północnej na południową. Bez światła zresztą nie byłoby i cienia. Ludzkie działanie nierozerwalnie bywa związane ze światłem. W deszczowej tęczy widzimy, że składa się ono z siedmiu przynajmniej kolorów i każdy pryzmat precyzyjnie je oddziela. Światło leży na linii kontrastów w przyrodzie, z jakimi spotykamy się na każdym kroku. Istnieją wszak rzeczy małe i duże, białe i czarne, leżące w dole czy u góry, z prawej lub z lewej strony. Odwieczna walka światła z ciemnością łączyła się zwykle z problemem dobra i zła, początku i końca, chaosu i porządku. Zaratustra w Persji uczył o istnieniu dwóch bóstw: Ormuzda - jasności oraz Arymana - ciemności, co nadal odbija się w naszych pojęciach prawdy i kłamstwa, słabości i mocy. Przez 24 Biuletyn Informacyjny

29 całe życie stajemy przed tym samym konfliktem strony prawej lub lewej, dobra i zła. Ludzkie żywoty zdarzają się dłuższe lub krótsze, mniej lub więcej udane, zależne akurat od stosunku do światła. Fakt ten stanowi duże urozmaicenie naszej egzystencji, lecz stwarza również jej konflikty i błądzenia. Nasze przywiązanie do światła wydaje się być naturalne i zrozumiałe. W ciemnościach nocy arktycznej czy w przedhistorycznych jaskiniach pionierzy nie czuli się zbyt pewnie. My chcemy oglądać otaczający świat i jakoś go współtworzyć, co po ciemku zupełnie się nie udaje. Można w nocy prowadzić auto bez świateł, ale rychło w takim wypadku nastąpi kolizja. Światło niczego nam nie nakazuje, sprzyja tylko bezpieczeństwu i w żadnym wypadku nie warto go lekceważyć. Jaki bałagan panowałby w ruchu miejskim, gdyby nie regulacja zielonego światła. Słońce nie tylko świeci, ale powoduje też ruch i ciepło dla naszej planety. Pozostajemy satelitką większej gwiazdy i podobnie jak księżyc cieszymy się światłem odbitym od słonecznego centrum. Reakcje nuklearne na słońcu powodują ogromną utratę jego wodoru i można się obawiać w określonym czasie o jego całkowity kres. Problematyka światła zajmuje w literaturze i w sztuce łatwo zauważalne miejsce. Jesteśmy skazani pozostawać świadkami światła, w jego aspekcie pozytywnym i negatywnym. Wszelkie nieszczęścia naszego globu przytrafiają się na skutek braku światła, na ulicy czy w głowie. Halldor K. Laxnes jest pisarzem dalekiej Islandii i w roku 1955 zdobył literacką Nagrodę Nobla. Opracował on dzieje swojej wyspy w obszernej powieści pt. Światłość świata. W duchu protestanckim przedstawił on zależność Islandii od Danii w przeciągu pół tysiąca lat. Zdarzały się różne wypadki na wyspie, pełnej wulkanicznych popiołów i ciepłych gejzerów tryskających wysoko. Przy zwiedzaniu stołecznego Reykewicku uderza brak pamiątek militarnych, poza starą tradycją Wikingów. Ludność zajmująca się głównie rybołówstwem nigdy nie myślała o rewolcie przeciwko panowaniu duńskiemu. Dopiero po drugiej wojnie światowej nadszedł czas niepodległości dla Islandii. Zyskano ją bez strasznych ofiar polskich powstań, gdy nie liczyliśmy się z potęgą Rosji i za lekkomyślność musieliśmy płacić hakatombą polskiej krwi na Syberii. Rodzi się tutaj refleksja o świetle patriotycznym w polskich sercach. Czyż odrobina cierpliwości nie dokonałaby więcej od naszego zapału do prochu i szabli? Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 25

30 Z błyskawicami słychać zwykle grzmot na niebie. Poezja romantyczna zrobiła Polskę męczennicą narodów o wolność Europy od tyranii. Była to mimo wszystko niepotrzebna przesada i dla nas ogromnie kosztowna. Dopiero Józef Piłsudski wybrał właściwy moment dla swoich Legionów, kiedy na skutek światowych zmagań militarnych zaistniał stosowny moment upominania się o wolność dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Długo czekaliśmy na takie światło. W roku 1957 zmarł pisarz grecki Nikos Kazantzakis, a w rok później ukazała się we Francji jego kontrowersyjna powieść pt. Chrystus Ponownie Ukrzyżowany. Autor łączy kulturę religijną prawosławia i protestantyzmu i przedstawia chrześcijaństwo w mało ortodoksyjnej formie dla katolików. Cały szereg jego pomysłów brzmi naprawdę oryginalnie. W książce o Chrystusie po raz wtóry ukrzyżowanym opisuje ubogiego rolnika Jannakosa, który jest żywo przywiązany do swojego osiołka Jusufaki. Posłuchajmy dziwnego wyznania: A gdy już umrę, mówi drżącym głosem, pójdę do nieba i stanę przed Bogiem, jeżeli zechce przyjąć do raju biednego człowieka. Zatrzymam się jednak przed bramą niebieską, ucałuję rękę strażnika i powiem mu: Chce cię prosić o łaskę św. Piotrze, wpuść do nieba małego osiołka, a jeżeli nie wejdziemy razem, sam też tam nie wejdę. Widzimy w tym dziwnym życzeniu nowe światło kultury ekologicznej. Nam nie wolno niszczyć przyrody, musimy zachować smak źródlanej wody i błękit nieba, bez dymów i zatrutego powietrza. Szanować należy wszelkie życie roślin, zwierząt i ludzi, stać na straży braterstwa i pokoju. Prawdziwe światło miłości i pojednania niechaj zagości w skłóconym świecie. Oby każdego ranka zaglądnęło do nas przez dziurkę od klucza, z wieścią radości i nadziei. Mieczysław K. SZWEJ 26 Biuletyn Informacyjny

31 Aptekarskie love-story Nieoczekiwana tragedia Marek był synem aptekarza. To zadecydowało, że poszedł na farmację. Tam poznał Sabinę. Polubił ją. Była taka pogodna i sympatyczna. Jednak na studiach nie chciał się wiązać z żadną dziewczyną. Ojciec często mu mówił: - Poczekaj z ożenkiem aż zaczniesz pracować i dostaniesz mieszkanie. Na farmacji było dużo dziewcząt, a chłopców tylko kilku. Przystojny Marek zawsze był adorowany przez liczne koleżanki. Ale wszystkie znajomości utrzymywał na dystans. Szczególnie natarczywa w zdobywaniu względów Marka była Monika. Była to piękna, efektowana dziewczyna, zawsze skora do żartów i wesołości. Bardzo lubiła towarzystwo kolegów. W czerwcu po zdaniu wszystkich egzaminów studenci farmacji urządzili sobie imprezę pożegnalną. Były śpiewy, tańce, wymiana adresów i pożegnania. Marek lubił tańczyć, a Monika była świetną tancerką. W pewnym momencie wyszli z sali po tańcu żeby się ochłodzić. Usiedli na ławce w parku. Wtedy Monika zaczęła go namiętnie całować. Zrobiło mu się gorąco. Nikt nigdy go tak nie całował. - Kocham cię do szaleństwa! - szeptała Monika. - Powiedz, że się ze mną ożenisz! Przyrzeknij mi to! Ta parna, czerwcowa noc zadecydowała o ich małżeństwie. Otrzymali oboje pracę i mieszkanie służbowe w pewnym miasteczku. Początkowo wszystko układało się pomyślnie. Pewnego dnia Marek otrzymał delegację na zastępstwo kierownika w innym mieście na cały miesiąc. Pod nieobecność i bez wiedzy męża Monika poszła na zabieg do szpitala. Wkrótce wystąpiły u niej objawy nerwicy poaborcyjnej. Wybuchy złości i przekleństwa pod adresem męża stały się odtąd codzienną rzeczywistością. Po pewnym czasie lekarz musiał skierować Monikę do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Potem wydał zakaz pracy jej w aptece. - Historie żony doprowadzały Marka do rozpaczy. Starał się jak najmniej przebywać w domu. Wreszcie pewnego dnia Monika odebrała sobie życie, zażywając wszystkie leki, jakie znalazła w domu. Marek głęboko przeżył tę tragedię. Znikł jego młodzieńczy wigor i radość życia. Środkowopomorska Okręgowa Izba Aptekarska 27