IZYK MENDEL BORNSTEIN Z AGNIESZKĄ PIŚKIEWICZ B 94 SIŁA OCALAŁEGO OPOWIEŚĆ PRAWDZIWA

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "IZYK MENDEL BORNSTEIN Z AGNIESZKĄ PIŚKIEWICZ B 94 SIŁA OCALAŁEGO OPOWIEŚĆ PRAWDZIWA"

Transkrypt

1 IZYK MENDEL BORNSTEIN Z AGNIESZKĄ PIŚKIEWICZ B 94 SIŁA OCALAŁEGO OPOWIEŚĆ PRAWDZIWA Szczekociny 2011

2 Książka powstała dzięki wsparciu: Yad Vashem The Holocaust Martyr s and Heroes Remembrance Authority The Foundation for Support of Survivors Memoirs The Azrieli Group The Azrieli Foundation ReBorn Roots Organization Wydanie polskie ukazało się dzięki wsparciu ReBorn Roots Organization Korekta wydania polskiego: Małgorzata Haras Redakcja wydania polskiego: Mirosław Skrzypczyk, Anna Wieczorek Projekt okładki: Shay Rotenberg, Giraphix Studio Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i powielanie w całości czy jakiegokolwiek fragmentu w jakikolwiek sposób elektroniczny, mechaniczny, fotokopiowanie, nagrywanie czy inne bez uprzedniej pisemnej zgody zabronione, poza krótkimi cytatami w recenzjach czy artykułach. Więcej informacji: Yossi Bornstein yossiborn@gmail.com Copyright 2009 Yossi Bornstein, Agnieszka Piśkiewicz Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną; Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. Psalm 23:4

3 Dedykowane pamięci mojej ukochanej rodziny zamordowanej podczas Holokaustu: Moim rodzicom Chanochowi Joskowi i Lai z Lencznerów Borensztajnom oraz moim braciom i siostrom: Sarze Akresz Chaimowi Szlamie Chanie Fagel Rywce Zyślie Jakubowi Herszowi Icie Goldzie Biblia Tysiąclecia Najszczersze podziękowania składam mojej drogiej żonie, Chedvie Bornstein, która wspierała mnie podczas pisania tej ważnej książki, oraz moim dzieciom: oraz moim wnukom i prawnukom. Lei Goldman Shoshanie Orlansky Yosephowi Bornsteinowi Zvi Bornsteinowi

4 Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on Tobie. John Donne, Medytacja XVII Tłumaczenie: Stanisław Barańczak PRZEDMOWA Wiele czasu upłynęło, od momentu, kiedy Yossi Bornstein poprosił mnie, żebym spisała historię ocalenia jego ojca, Izyka Mendla Bornsteina, do chwili pojawienia się tych stron. Pamięcią wróciłam wtedy do Medalionów Zofii Nałkowskiej, które przeczytałam nie będąc jeszcze nastolatką. Ta książka zmieniła

5 wtedy moje spojrzenia na świat i pozostawiła pewnego rodzaju niepewność i zadziwienie. Teraz miałam pisać o tym świecie, o którym dowiedziałam się ze strachem i niedowierzaniem od Nałkowskiej. Z wielu powodów wydawało mi się to niewykonalne. Mierzyłam się ze stwierdzeniem Eliego Wiesela, ocalałego z Holokaustu: Tylko Ci, którzy doświadczyli Auschwitz wiedzą czym to było. Inni nigdy nie będą wiedzieli 1. Starałam się znaleźć moje prawo do pisania o tym, czego nie doświadczyłam, a więc nie znam, dla tych, którzy, według Wiesela, i tak tego nie zrozumieją,. Życie jednak prowadziło mnie swoim własnym scenariuszem krok po kroku do chwili, kiedy poczułam się gotowa zmierzyć z wyzwaniem. Przełomowym momentem było dla mnie osobiste spotkanie z ocalałym, Izykiem Mendlem Bornsteinem, który dziękował mi za pomoc w projekcie przywracania pamięci o szczekocińskich Żydach i dodał dużo wsparcia w czasie spędzony wspólnie chwil podczas szabatu, jak i wywiadu, który z nim przeprowadziłam. Wielu i innych ważnych Żydów poznałam w swoim życiu, zarówno osobiście, jak i podczas podróży książkowych, czy w polskich miastach i miasteczkach, Zawierciu, Częstochowie, Sosnowcu. Obecnie to w wielu swoich miejscach miasta duchów. Ponad siedemdziesiąt lat temu hitlerowcy zaatakowali świat, planując całkowite wyniszczenie żydowskiego narodu wraz jego religią i kulturą, czemu służyło między innymi palenie świętych ksiąg. Mimo, że plan ten się nie powiódł, ta destrukcja trwa w pewnym sensie nadal. Bronią obecnych czasów jest przede wszystkim brak pamięci - o tych, których już nie ma i o świecie, który już nie istnieje. Żydzi w Polsce poczęli osiedlać się niemalże tysiąc lat temu, a w chwili wybuchu II Wojny Światowej żyło ich tutaj około trzech milionów. Budowali tu domy, ulice, miasteczka. Nie tylko zamożni czy wpływowi, ale i zwykli, prości mieszkańcy, sąsiedzi. Jest to bogata tradycja i jako mieszkanka Polski i typowego żydowskiego miasteczka, mimo, że Szczekociny już nim nie są, przyznaję sobie więc prawo do mówienia o tym, czego nie poznałam. Celowo umieściłam na wstępie książki cytat znany już z powieści Ernesta Hemingwaya Komu bije 1 Elie Wiesel, Noc. Wydawnictwo Literackie 2007 r.

6 dzwon. Słowa Johna Donne a dokładnie oddają i moje uczucia. Grudką ziemi zmytą z Europy, jak ujął to Donne, jest tutaj zniszczony świat żydowski, który pomniejszył w znacznym stopniu i Polskę. Śmierć tych wszystkich Żydów pomniejsza mnie jako Europejkę, jako Polkę i jako zwykłego człowieka. Dzwon obwieszczający ich śmierć możemy usłyszeć w swoich sercach i tam możemy poczuć ich stratę, dzięki empatii. Leon Zelman, inny ocalały ze Szczekocin pisze: Nie chcę pisać książki o Holokauście. Tyle już napisano, zanalizowano i zliczono jeśli chodzi o Holokaust, że moje wspomnienia będą tylko kolejnym świadectwem najlepiej udokumentowanego wydarzenia w historii 2. Zarówno Zelman jak i Bornstein urodzili się w Szczekocinach, których ja nigdy nie poznam: w sztetlu, którego liczba żydowskich mieszkańców sięgała około 50%. Ja nigdy nie będę mogła już zobaczyć miejsc, które dla nich tak były ważne: synagogi, która we wspomnieniach ocalałych opisywana jest jako jedna z najpiękniejszych w Polsce, mykwy, szkół czy cmentarzy żydowskich. Nie ma już tych miejsc w Szczekocinach i niestety często to my, mieszkańcy, dokończyliśmy dzieła zapoczątkowanego przez hitlerowskich najeźdźców niszcząc ostatecznie szczątki żydowskiej obecności w naszym miasteczku. Historia potoczyła się nieoczekiwanie i po tylu latach młoda mieszkanka tego niegdyś żydowskiego miasteczka spisuje wspomnienia jednego z tych dawnych mieszkańców, któremu nie pozwolono tu mieszkać. Gdyby nie wojna, może mijalibyśmy się na szczekocińskich ulicach, może nigdy nie zamienilibyśmy ze sobą słowa. Los sprawił, że spotkaliśmy się z Izykiem Mendlem Bornsteinem w Stanach Zjednoczonych, dokąd przeniósł się w latach osiemdziesiątych. Tam, w jednej z żydowskich dzielnic Nowego Jorku, opowiedział mi niezwykła historię swojego życia. Książka ta to efekt kilkugodzinnego wywiadu, jaki przeprowadziłam z Izykiem Mendlem Bornsteinem w styczniu 2008 roku, wielu rozmów zarówno z nim samym, jak i jego żoną Chedwą i synem Yossim, oraz osobistych zapisków 2 Leon Zelman, After Survival. One Man s Mission in the Cause of Memory, New York London Tłumaczenie Agnieszka Piśkiewicz.

7 Izyka Mendla. Korzystałam również z prywatnego wideo nagrania wizyty Bornsteinów w Polsce w 2008 roku, jak i prywatnych zapisków z tej podróży Shoshany Orlansky. Mimo, że każdy ocalały nosi swoją niezwykłą opowieść ocalenia, wierzę, że opowieść Bornsteina zasługuje na szczególną uwagę, nie tylko z powodu wielu niezwykłych zrządzeń losu, które na nowo rozpatrywać można w kategorii przypadek,czy przeznaczenie. Jest to historia człowieka, który mówi: Mam obowiązek wobec tych, którzy byli przede mną, jak i tych, którzy nadejdą, i który wraz z rodziną bierze na siebie obowiązek naprawienia tego, co uważa za niewłaściwe w swoim rodzinnym miasteczku i uhonorowania jego żydowskich mieszkańców jednocześnie wierząc, że działa i by nigdy nie powtórzyła się tragedia Holokaustu. Jest to historia człowieka, który uczył swoje dzieci miłości do świata, mimo, że wydaje się, że jego samego świat nie zawsze kochał. Jedyny ocalały z dziewięcioosobowej rodziny, doświadczony przez wojnę, Bornstein mówił swoim dzieciom: Pamiętajcie, jeśli ktoś rzuca w was kamieniem, rzućcie ma w zamian kawałek chleba. Tak więc odnosząc się do słów Zelmana, mimo, że tyle już zanalizowano i zliczono, jeśli chodzi o Holokaust, wydaje mi się, że ciągle warto słuchać niezwykłych historii ostatnich już żyjących świadków tego ciągle niezrozumiałego i bolesnego wydarzenia; świadków, którzy przez pewien czas swojego życia byli zaledwie numerami, zanim ponownie stali się ludźmi. Izyk Mendel Bornstein przez pewien czas nazywał się B-94. Taka liczbę wytatuowano mu w najmroczniejszym okresie jego życia. Historia uczy nas liczb daty, lata, bitwy, ofiary, zmarli. Zapominamy, że za tymi statystykami stoją osobiste opowieści, także o cierpieniu i przerwanym życiu. Historię budują też osobiste, pełne emocji wspomnienia naocznych świadków. Viktor Frankl nazywa swoje wspomnienia historią człowieka, który stał się numerem, który stał się człowiekiem 3. Doświadczenie nazistowskich obozów, gdzie zostaje się zredukowanym do zaledwie numeru, stanowi jednocześnie pewnego rodzaju śmierć człowieka, po której następuje jego ponowne narodzenie, nigdy zaś powrót do poprzedniego postrzegania rzeczywistości. 3 Viktor E. Frankl, Człowiek w poszukiwaniu sensu, Czarna Owca, Warszawa 2009 r.

8 Same liczby odgrywają ważna rolę w kulturze żydowskiej. Wierzy się, że liczby posiadają ukryte znaczenie i przypisane są im atrybuty. Trzynaście, liczba, której wyjątkowe znaczenie przypisywane jest praktycznie we wszystkich kulturach na całym świecie, ma ważne znaczenie i w judaizmie: wyznacza wiek, w którym chłopiec osiąga dojrzałość, trzynaście zasad żydowskiej wiary zdefiniował rabin Majmonides, trzynaście atrybutów miłosierdzia przypisuje się Bogu i wreszcie trzynaście to wartość numeryczna hebrajskiego słowa ahava, czyli miłości. Tajemnicza trzynastka pojawiła się i w życiu Izyka Mendla Bornsteina. Po dodaniu do siebie cyfr z jego obozowego numeru, B-94, otrzymamy liczbę trzynaście. Książka symbolicznie ma trzynaście rozdziałów. Życie Izyka Mendla Bornsteina wypełnia cierpienie, śmierć i niesprawiedliwość, które ustępują w późniejszym czasie miejsca miłości, której uczy swoje dzieci i którą odczuwa ostatecznie w swoim rodzinnym miasteczku, kiedy sprawy zaczynają biec niespodziewanym torem. Trzynaście, liczba kreacji, tworzenia, stoi też za często powtarzanym przez Izyka Mendla Bornsteina zwrotem: Jeden człowiek może wiele zmienić. Bornstein wierzył, że jeśli tylko naprawdę chcemy, jesteśmy w stanie wiele zmienić i stworzyć nowy świat. Izyk Mendel Bornstein wierzył, że mimo wszystkich okrucieństw, jakie spadły w ciągu wieków na naród żydowski, ciągle dla niego świeci światło. Sam los Bornsteina zdaje się uosabiać prześladowany i skazany na nieistnienie, a mimo to ciągle odradzający się i coraz silniejszy naród żydowski. Podczas gdy wiele współegzystujących kultur upadło, przetrwały święte księgi, zwyczaje i tradycje żydowskie. Co ciekawe, w języku hebrajskim bornstein oznacza szafir mocny kamień nie do zniszczenia. I Bornsteinowi udało się przetrwać ogromne cierpienie i trudności, jakie przyniósł mu los, a następnie odrodzić się na nowo i założyć rodzinę. Niestety, Izyk Mendel nie dożył chwili, kiedy ukazała się książka z jego wspomnieniami. Zmarł otoczony rodziną rankiem 14 dnia miesiąca kislew roku 5769 (11 grudnia 2008 roku kalendarza gregoriańskiego) w Harrisburgu, zgodnie z życzeniem, pochowany został w Izraelu, w Petach Tikwie, gdzie mieszkał przez większość swojego życia. Biorąc pod uwagę jego wcześniejsze chwile zagrożenia

9 życia i liczne ocalenia, prawdopodobnie był to właściwy moment. Do samego końca uczestniczył aktywnie w tworzeniu książki, słuchając rozdziałów, wnosząc poprawki, odpowiadając na pytania. Niestety, nie mógł zobaczyć kilkunastu stron dokumentów potwierdzających między innymi jego obecność w obozie Mauthausen, które po złożeniu prośby w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie otrzymałam w marcu 2009 roku, po tym, jak jego pracownicy przeszukali światowe banki danych dotyczące Holokaustu. Nie mógł również już zobaczyć przedwojennego zdjęcia swojej klasy i siebie samego jako kilkuletniego chłopca, które już po jego śmierci udało mi się zdobyć dzięki mojemu Tacie, Gustawowi, za co bardzo mu dziękuję. Mam jednak nadzieję, że Izyk Mendel Bornstein jest zadowolony z ostatecznej wersji książki. Składam podziękowania całej rodzinie Bornsteinów za wsparcie przy pisaniu książki, a zwłaszcza Yossiemu, który spotkał mnie na swojej drodze przywracania pamięci o żydowskich mieszkańcach Szczekocin i przekonał mnie, że jestem właściwą osobą by wesprzeć ten projekt i napisać książkę o jego ojcu. Agnieszka Piśkiewicz Szczekociny, czerwiec 2011r. Dlaczego tak milczysz? ona pyta. Mąż mówi, że chce pomilczeć. Znowu myślisz o nich. Nie, mówi mąż, myślę o sobie. I co myślisz? Zastanawiam się. Nad czym się zastanawiasz?

10 Mąż milczy. Ona i tak wie: zastanawia się, czy powinien był przeżyć wojnę. Dlaczego on? Sam, z całej rodziny? Dlaczego? Z jakiej racji? 4 WPROWADZENIE Przez wiele lat moje dzieci, moja żona Chedva (niech Bóg obdarzy ją długim życiem), jak i ci, którzy znali dzieje mojego losu, zachęcali mnie do spisania moich doświadczeń. Niezależnie od tego, jak usilnie starali się mnie przekonać, nieustannie im odmawiałem. Po cóż wracać do tych koszmarów? Jakiż z tego pożytek? I któż chciałby o tym słuchać?, myślałem. Pewien byłem, że nie powrócę już świadomie we wspomnieniach, jak i nie postawię już nigdy nogi na tej ziemi, gdzie dorastałem aż do wybuchu drugiej wojny światowej, która zniszczyła wszystko na zawsze i nieodwracalnie. Wystarczało już, że musiałem sobie radzić ze snami, jakie nawiedzały mnie po nocach. Numer na moim lewym przedramieniu, B-94, też nie pozwoli mi nigdy zapomnieć. Wspomnienia i tak żyły swoim własnym życiem we mnie. Po cóż rozdrapywać to wszystko bardziej? Każdy ocalały zmuszony jest stawić czoła mieszanym uczuciom towarzyszącym pozostaniu przy życiu; wdzięczności za bycie ocalonym, jak i wyrzutom sumienia z tego samego powodu i jednocześnie żalu za utraconą rodziną. Tak i mnie na zawsze towarzyszyć będzie ten dyskomfort z jednoczesnym poczuciem ulgi. Zawsze wiedziałem, że moje ocalenie nie było przypadkiem, choć przez długi okres czasu miałem problem z pogodzeniem się w pełni z tym faktem. Zrozumiałem jego głębsze znaczenie, kiedy wreszcie zdecydowałem się odbyć moją podróż powrotną do Polski po sześćdziesięciu latach od tragicznych wydarzeń, jakich doświadczyłem. Zawsze jasnym było dla mnie, że to Bóg mnie ocalił i że musi być jakiś ukryty sens tego faktu. Zrozumiałem to lepiej powracając wraz z moją rodziną do rodzinnego miasteczka. To, co tam zastałem, sprawiło, że poczułem wyjątkową misję związaną z moim ocaleniem. Namawiany przez najstarszą córkę, Leę, do spisywania moich wspomnień, jak i zachęcany przez 4 Hanna Krall, Król kier znów na wylocie, Świat Książki, Warszawa 2006 r.

11 resztę rodziny, dałem się przekonać, by opowiedzieć innym o mojej przeszłości, o latach mego dzieciństwia w Szczekocinach, aż do wybuchu drugiej wojny światowej, która rozpoczęła się 1 września 1939 roku. Zdecydowałem się opowiedzieć o moim życiu w gettach i obozach koncentracyjnych, z których zostałem wyzwolony przez Amerykanów, 5 maja 1945 roku w Austrii, w obozie koncentracyjnym Gunskirchen w pobliżu miasta Wels 5. W momencie mojego wyzwolenia liczyłem dwadzieścia lat i ważyłem sześćdziesiąt dwa funty 6. Lekarze, którzy mnie zbadali stwierdzili jasno: Nie masz szans na przeżycie. Oczywiście, nie zostawimy cię tutaj, ale musisz wiedzieć, że jeśli uda ci się wydobrzeć, to będzie cud od Boga. Tak wiele ich doświadczyłem na swej drodze. Tak wiele razy mogłem zginąć; tak wiele razy stawałem oko w oko ze śmiercią, kiedy wydawało się, że nie umknę przeznaczeniu, a jednak za każdym razem ocalałem i dana mi była, jedna za drugą, kolejna szansa. Mam cel w pisaniu tej książki z mojego ocalenia z Holokaustu: chcę, by moje dzieci, wnuki i pokolenia, które przyjdą wiedziały o cierpieniu, jakiego doznałem podczas tych lat jednej z największych tragedii tego świata. Mam zobowiązanie wobec tych, którzy przyszli przede mną i tych, którzy przyjdą po mnie, by świat się dowiedział i by taka tragedia już nigdy więcej się nie powtórzyła. Chcę spełnić moją misję i podziękować Bogu za chronienie mnie przez te wszystkie lata. Chcę również opisać mój dom, sztetl 7 Szczekociny wraz ze wszystkimi żydowskimi miejscami: synagogą, cmentarzami, mykwą 8, rynkiem i biblioteką. Nic nie przetrwało do dnia dzisiejszego. Nie mieszka też tam już żaden Żyd. Chcę ożywić pamięć o tym miejscu i moimi słowami zbudować pomnik 5 Wels, miasto w Górnej Austrii. 6 1 funt= 453, kg; 62 funty daje więc w przybliżeniu nieco ponad 28 kg. 7 Sztetl, zdrobnienie słowa sztot oznaczające w jidysz miasteczko; typowa, przedwojenna mała miejscowość w Polsce z dominującą ludnością i kulturą żydowską. 8 Mykwa, łaźnia rytualna służąca w Judaizmie zanurzeniu rytualnemu, oczyszczeniu ciała i ducha, zwłaszcza przed świętami, Szabatem oraz dla kobiet po menstruacji i urodzeniu dziecka. Powinna posiadać ilość wody pozwalającą na całkowite zanurzenie, a woda musi pochodzić co najmniej w przeważającej części z naturalnego źródła, np. z rzeki, jeziora czy deszczu.

12 pamięci tysiącom Żydów, którzy tam żyli i budowali to miasteczko, w tym mojej ukochanej rodzinie. Mam głębokie przekonanie, że naród żydowski zawsze przetrwa. Niezależnie od tego, czego przychodzi nam doświadczyć, nigdy nie tracimy nadziei, a Bóg zawsze nas wspiera. Światło przyświeca narodowi żydowskiemu i mam nadzieję, że już nigdy nie będzie żadnego Holokaustu, ale i że nie zapomnimy nigdy o tragicznym okresie lat JEDEN Wiele lat upłynęło, zanim wreszcie zgodziłem się powrócić do Polski na początku sierpnia 2004 roku. Podczas tej wiele znaczącej wizyty, towarzyszyła mi moja droga żona i czwórka moich dzieci. Karmione opowieściami z mojej przeszłości, moje dzieci rosły w przekonaniu, że muszą odwiedzić kraj, gdzie się urodziłem, dorastałem i gdzie były nasze korzenie. Decyzja o powrocie była dla

13 mnie bardzo trudna i przez dłuższy czas zdecydowanie odrzucałem ich sugestie, by to uczynić. Nigdy w życiu, odpowiadałem im. Nawet nie chcę o tym słyszeć. Polska była nie tylko moją ojczyzną. Była jednocześnie grobowcem całej mojej rodziny, nadziei, oczekiwań, marzeń i planów, mojego szczęścia i nastoletniego życia. Stała się miejscem największego cierpienia i upokorzenia; miejscem, które zadało mi nieuleczalne, wieczne rany. Czas przykrył je przyzwoitą warstwą, ale tak naprawdę nigdy nie przestaną krwawić. Drżałem cały na jakąkolwiek sugestię powrotu do tego świata niewyobrażalnej tragedii, jaką przyszło mi dzielić wraz z innymi polskimi Żydami. Nie czułem się na tyle silny, by gonić duchy przeszłości w miejscu, które stało się cmentarzem całej żydowskiej kultury i tradycji. Serce ściskał mi ból za każdym razem, kiedy myślałem o swojej rodzinie, której nie dane mi już było zobaczyć, po tym, jak wojna rozdzieliła nas w 1942 roku. Jak mogę wrócić do miejsca, w którym wymordowano całą moją rodzinę? Jak mam zmierzyć się z miejscami mojego wiecznego horroru?, odpowiadałem moim dzieciom, kiedy te prosiły, byśmy pojechali do Polski. Przez wiele lat trzymałem swoją przeszłość dla siebie. Nie mówiłem o niej; nie czułem takiej potrzeby, ani nie miałem siły by wyrazić to, co było dla mnie nie do wypowiedzenia. Jednakże to, co świadomie i uparcie zdołałem odeprzeć w ciągu dnia, wymykało się mojej kontroli po nocach. Moja przeszłość wracała wtedy ze zdwojoną siłą. Niezliczoną ilość razy wrzeszczałem w środku nocy, budząc żonę, która przywracała mnie do rzeczywistości. W koszmarach, którym tak często musiałem stawić czoła, znowu byłem sprowadzony do numeru B-94. Byłem pośród baraków, ukrywałem się, uciekałem przed krwiożerczymi psami, których ostre zęby były zaledwie o milimetr od mojego ciała i wściekłe ujadanie których towarzyszyło każdemu z moich desperackich kroków. Uciekałem przed hitlerowcami, którzy biegli za mną gotowi strzelać, a ich wrzaski przeszywały moje ciało. Uciekałem nieustannie, niemalże każdej nocy, a mimo to uciec nie mogłem. Tak jak w przypadku innych ocalonych, mój duch i psychika na zawsze już pozostaną więźniami hitlerowskich obozów. Nigdy nie udzielono nam właściwej pomocy, byśmy mogli wyzdrowieć z tego psychicznego horroru, a i tak wątpię, czy istnieje skuteczna terapia. Sześć lat terroru hitlerowskiego obejmowało nie tylko

14 głodzenie, ponadludzką harówkę i przebywanie w trudnych warunkach pogodowych. Hitlerowcy swoją bezgraniczną nienawiścią i okrucieństwem zadali nam niewidzialne rany, które pokiereszowały nasze wnętrza; ich celem było pozbawić nas jakiejkolwiek nadziei czy pozytywnej myśli. Ich główną misją było unicestwienie nas, a nasze odczłowieczenie było dla nich niezbędnym krokiem w tym procesie. Trudny powrót do normalnego życia po sześciu latach przebywania w więzieniu ciała, ducha i psychiki wymaga wyzwolenia się z całego wachlarza trujących uczuć, jakimi byliśmy systematycznie karmieni: upokorzenia, zastraszenia, lęku i poczucia winy. Dzień po dniu przypominano nam nieustannie na różne sposoby, że nie jesteśmy ludźmi i na nic nie zasługujemy. Oni, hitlerowcy, w zasadzie wyświadczają ogromną przysługę ludzkości pozbywając się nas, Żydów, zakały tego świata. Zostaliśmy ogoleni, rozebrani i obleczeni w pasiaste łachmany. Wszyscy wyglądaliśmy tak samo, a nikt z nas nie przypominał istoty ludzkiej. Nigdy do nas nie mówiono; komunikowano się z nami jedynie poprzez ciągłe wrzaski i krzyki. Zimne polecenia były wystrzeliwane do nas tak szybko jak i kule z broni, której chętnie używali karząc nas za najdrobniejsze przewinienie. Byliśmy kompletnie bezbronni wobec ich ataków fizycznych, jak i okrutnych wrzasków, które zabijały nasz wewnętrzny spokój. Z czasem przywykliśmy do tych i zapomnieliśmy, jak brzmią prawdziwe ludzkie głosy. Nie pozwalano nam ze sobą rozmawiać, ale nawet gdyby to było możliwe, brakowało nam odwagi i siły. Dlatego też i nasze głosy dalekie były od normalnych; przybrały postać niepewnych szeptów, jakie wydobywały się z naszych zastraszonych gardeł. Przyszedł jednak czas, kiedy zacząłem brać pod uwagę prośby moich dzieci, a moje zdecydowane nie zaczęło słabnąć. Przekonywałem się bardziej do tego, by pozwolić im zobaczyć miejsca, o których tyle słyszały i by mogły same opowiadać swoim dzieciom o moim losie. Powoli zaczynała we mnie rosnąć potrzeba podzielenia się moimi doświadczeniami z większą grupą osób, stymulowana zachętami i wsparciem ze strony najbliższych członków mojej rodziny. Zarówno moja żona, jak i czwórka moich dzieci rozumiała mój strach i opór przed podróżą do Polski, ale jednocześnie czuła ogromną potrzebę zobaczenia Polski i Szczekocin. Moje dzieci chciały zobaczyć miejsce, w którym się urodziłem i dorastałem wraz z ich wszystkimi ciotkami i wujkami, których imiona noszą a których nigdy nie było dane im zobaczyć, choćby na zdjęciu. Chciały

15 zobaczyć bardzo ten kraj, z którym tak mocno czułem się związany, a który jednocześnie wzbudzał we mnie tyle skomplikowanych emocji. Ja sam nie potrafię wyjaśnić, jak udało mi się przeżyć. Pozostaje to dla mnie niewyjaśnioną tajemnicą. Opowiadając historie z mojego życia, jedyne co rozumiem, to to, że doświadczyłem serii cudów od Boga, tydzień po tygodniu, dzień po dniu, godzinę po godzinie, minutę po minucie. Wierzę, że przez cały czas strzegły mnie anioły. Naprawdę dużo zawdzięczam Bogu. Myśląc o tym, coraz bardziej przekonywałem się, by opowiedzieć całemu światu moją historię, by dać mu poznać prawdę o tym, jaki los zgotowały nam Niemcy i co potrafiły uczynić jedne istoty ludzkie drugim. Dlaczego ja? Ocalałem jako jedyny z dziewięcioosobowej rodziny. Nie przeżyłem dzięki sekretnemu, ukrytemu miejscu, ani też żadnemu schronieniu, które bezpiecznie oddzieliło mnie od reszty zła na całym świecie. Przeżyłem sześć obozów nazistowskich. Po latach natknąłem się na opinię pewnych historyków, że o prawdziwym szczęściu mogą mówić ci, którzy przeżyli kilka tygodni w samym Płaszowie. Ja spędziłem tam ponad rok, przetrwawszy nie tylko epidemię tyfusu, ale i wyrok śmierci poprzez rozstrzelanie. Przeżyłem obóz koncentracyjny w Oświęcimiu i późniejszy marsz śmierci. Przyszło mi zmierzyć się właściwie ze wszystkimi najtrudniejszymi doświadczeniami w najokrutniejszych miejscach stworzonych przez hitlerowców, z których jedynie nieliczni zdołali uciec. Wydaje się, jakby los celowo prowadził mnie w pułapki z pewnymi wyrokami śmierci tylko po to, by interweniować w ostatniej chwili, jak gdyby chcąc mi uświadomić, że właśnie zostałem ocalony przed nieuniknionym. Gdyby zdarzyło się to raz, byłbym skłonny przypisać to zaledwie przypadkowi, błogosławionemu zwrotowi wydarzeń. Jednakże wszystkie te okoliczności obudziły we mnie pokorę wobec Wyższej Mocy oraz samego życia. Zrozumiałem, że musi być jakieś głębsze znaczenie, jakiś plan, mimo że tak trudne i niezrozumiałe były pewne momenty mojego życia. Może ocalałem, by założyć rodzinę? By trwała linia moich przodków? Chciałem pojąć jakiś sens tego wszystkiego, co mnie spotkało. Musiałem wyjechać z kraju moich przodków, ale mimo to, ich krew była ciągle przekazywana i nadal krążyła. Przeżyłem jako jedyny z całej rodziny, ale razem z większością innych ocalonych utrzymywaliśmy naród żydowski przy życiu. Wielu Żydów poddało się po wojnie, nie chciało aby na ten świat, który w ich odczuciu ich zdradził,

16 przychodzili ich potomkowie. Wielu z nich nie chciało kontynuować i własnego życia. Jednak ciągle liczna grupa ocalałych, jak i ich dzieci, czuła wręcz większe zobowiązanie i pragnęła by rosły ich drzewa rodzinne, a tradycja była kultywowana. Tak wielu zmarło, ale naród żydowski ciągle trwa. Może taki był Plan Boga, zastanawiałem się. Czwórka moich dzieci podarowała mi ponad dwadzieścioro wnucząt, a te zaczęły już zakładać własne rodziny. Z pewnością hitlerowcy zaplanowali dla mnie coś innego. Przez bardzo długi czas po ocaleniu miałem problem z pogodzeniem się z nowymi okolicznościami mojego życia, na które nie byłem przygotowany. Liczni Żydzi poddali się, podczas wojny i po niej. Wielu z nich oskarżało Boga. Potrzebowali oni jakiegokolwiek wytłumaczenia tego, czego doświadczyli. To, co przeżyłem oczywiście wpłynęło i na moje życie religijne na jakiś czas. Wszystkim nam towarzyszyło głuche, pozostające bez odpowiedzi pytanie: dlaczego? Wielu powtarzało: jeśli Bóg pozwala na zabicie sześciu milionów ludzi ot tak, to ja nie chcę wierzyć w takiego Boga. I ja miałem trudny okres w zaakceptowaniu prawdy o tym, co się wydarzyło. A im więcej widziałem, tym było mi trudniej. Po wyzwoleniu przyszło mi zaakceptować nie tylko odkryte fakty, ale musiałem się też pogodzić z tym, że zostały rozwiane nadzieje, które tak nieśmiało w sobie pielęgnowałem. Moje modlitwy nie zostały wysłuchane: zostałem sam, jedyny ocalały z całej rodziny, z niczym, poza odartymi, znoszonymi łachmanami jakie miałem na sobie i ogromnym bólem, z którym nie umiałem sobie poradzić. Nie miałem domu, do którego mógłbym wrócić, nie miałem braci, sióstr, rodziców. Oczywiście buntowałem się, rzucałem pytania, na które nie było odpowiedzi i płakałem. Czułem się samotny i opuszczony zarówno fizycznie jak i głęboko w środku. Wydawało się, że nic nie jest w stanie ukoić mojego cierpienia po tym, czego doświadczyłem i czego byłem świadkiem; nic nie będzie w stanie ukoić mojej tęsknoty za moją ukochaną rodziną i spokojnym życiem, jakiego mnie pozbawiono. Świadomość, że nie ma już powrotu do tego, co zostawiłem w Szczekocinach była czasami nawet trudniejsza do przyjęcia niż to, co przytrafiło się mnie i światu żydowskiemu. Sam starałem się znaleźć sens tego, co widziałem i o czym słyszałem: sześć milionów Żydów unicestwionych z powierzchni ziemi, sześć milionów ludzi potraktowanych gorzej niż zwierzęta obrabowanych, spędzonych do zamkniętej przestrzeni, poddanych eksperymentom, zagłodzonych, upokorzonych, odczłowieczonych i wreszcie spalonych w krematoriach, kiedy nie

17 mieli już nic do zaoferowania swoim oprawcom. Czy można rzeczywiście znaleźć w tym sens? Czy da się zrozumieć? Jaki sens może być w wyrzucaniu dzieci przez okna lub w ogień, co mieli w zwyczaju robić hitlerowcy, obserwując przy tym reakcje matek? Jak żyć po oddychaniu zapachem ze spalonych ciał niewinnych ludzi mężczyzn, kobiet i dzieci? Dlaczego? Cóż takiego złego uczyniliśmy, że zasłużyliśmy sobie na taką nienawiść i obojętność świata? Co stało się z moją rodziną? Czy cierpieli, zanim zostali zamordowani? Gdzie i w jakich okolicznościach dokładnie ich życie dobiegło smutnego końca? Wiem, że nigdy nie poznam odpowiedzi na te dręczące mnie pytania. Mimo to, pozytywne wydarzenia w moim późniejszym życiu, mijający czas, jak i Tora pomogły mi nieco wrócić do siebie, na tyle, by móc się znów modlić. Wiele rzeczy zapomniałem podczas wojny, ale większość modlitw zachowałem w swoim sercu. Podczas tych trudnych sześciu lat modliłem się, kiedy tylko było to możliwe. Oczywiście, nie mogłem zakładać tefilin 9 czy tałesu 10, nie mogłem być przez nikogo zauważony, ale powtarzałem święte słowa w moim sercu. Koiły nieco mój ból i dawały trochę nadziei. Pamiętałem z Biblii, że zawsze byli tacy, którzy chcieli zniszczyć nas, Żydów. Zawsze istnieli ci, którzy chcieli zabrać nam, narodowi żydowskiemu, naszą wiarę i odebrać nam życie. Mimo to, potrafiliśmy przetrwać. Teraz znowu zostaliśmy zaatakowani, znowu nasi wrogowie, hitlerowcy, próbowali odebrać nam to, w co wierzyliśmy, z całym okrucieństwem pozbawiając tak wielu z nas życia. A mimo to, naród żydowski znowu ocalał, w nadziei na zachowanie tradycji i żydowskiej drogi. Mimo że wielu buntowało się przeciwko swojemu pochodzeniu, które nie przyniosło im nic poza cierpieniem, naród żydowski ciągle istniał; okaleczony, zdziesiątkowany, ale wystarczająco silny, by trwać. Ta podróż będzie dla wszystkich pokoleń, powiedziałem pewnego dnia, wreszcie godząc się na wizytę w Polsce. Nie wiedziałem wtedy, ile było w tym prawdy i jak bardzo ten powrót dotknie całą naszą rodzinę. 9 Tefiliny, inaczej filakterie, przedmioty modlitewne, z języka aramejskiego ozdoby. Dwa czarne skórzane pudełeczka zawierające cztery ustępy z Tory, które dorośli mężczyźni przywiązują rzemieniem na czas modlitwy do lewego ramienia i głowy, kierując swoje serce i myśli ku Bogu. 10 Tałes, z hebrajskiego talit, prostokątna chusta z frędzlami zwanymi cicit nakładana przez mężczyzn na czas modlitwy, oraz w synagodze w szabat i święta, najczęściej biała z czarnymi lub granatowymi pasami.

18 Moi przyjaciele, słysząc jaką podjąłem decyzję, zdecydowanie odradzali mi ten wyjazd. Nie przyniesie ci to nic dobrego, powtarzali. Tracisz sporo pieniędzy tylko po to, żeby znowu cierpieć i czuć ogromny ból. Nie powinieneś jechać. W myślach ważyłem wszystkie możliwe za i przeciw. Była to jedna z najbardziej skomplikowanych decyzji w moim życiu. Podróż ta była czymś znacznie więcej niż po prostu udaniem się w inne miejsce. Miała być jednocześnie podróżą w głąb samego siebie, do mych najintymniejszych myśli i emocji, jakie zrodziły się podczas tamtych wydarzeń, które ukształtowały mnie jako człowieka, którym jestem dziś. W tym samym stopniu, byłaby to podróż w czasie, do mojego dzieciństwa, dojrzewania, rodzinnego życia oraz tego, co przyszło potem i co zniszczyło na zawsze mój ogląd świata i poczucie bezpieczeństwa. Przygotowując się do wyjazdu, rozmyślałem o moim życiu, próbując objąć jego liczne niespodziewane zwroty. Opuściłem Polskę jeszcze w okresie okupacji. Po wyzwoleniu i leczeniu, jakie musiałem przejść z powodu wyniszczenia mego ciała, zdecydowałem się udać do jedynego miejsca, jakie wtedy uważałem za właściwe dla Żydów, Palestyny. Bardzo się starałem zbudować tam moje nowe życie. Było trudno, jako że byłem kompletnie sam i bez niczego. Udało mi się, mimo wszystko. Założyłem rodzinę, która stała się najcenniejszym moim skarbem na całe życie. Zostałem aktywnym żołnierzem, bojownikiem i pielęgniarzem w służbie IDF 11 na dwadzieścia dwa lata. Zacząłem nowy etap w kibucu 12 bez grosza przy duszy, zaraz po przyjeździe w 1946 roku, ale w ciągu lat udało mi się zbudować spokojne, bezpieczne życie mojej rodzinie. Nie było też łatwo, kiedy w 1982 roku zdecydowałem się przeprowadzić do Stanów Zjednoczonych, ale znowu, dzięki Bożej pomocy, udało się. Od tego momentu, żyłem spokojnym życiem w amerykańskim miasteczku Harrisburg w Pensylwanii. Znalazłem tam dobre środowisko żydowskie i żydowską społeczność; byłem doceniany w synagodze i szanowany za moją tragiczną przeszłość. Wielu 11 IDF skrót od Israel Defense Forces, Siły Obronne Izraela, w skład których wchodzą wojska lądowe, marynarka wojenna i lotnictwo. Służba wojskowa w Izraelu jest obowiązkowa dla wszystkich obywateli powyżej 18 roku życia, również kobiet, choć te nie biorą udziału w bezpośredniej walce zbrojnej. 12 Kibuc, z języka hebrajskiego zgromadzenie. Wspólnota rolnicza, obecnie obejmująca i inne działy przemysłu, oparta na ideach socjalistycznych i syjonistycznych. Mieszkańcy kibucu nie mają własnego majątku, wszyscy posiadają równe prawa i obowiązki.

19 ludzi widziało w moim losie działanie Boskiej Opatrzności, a mnie samego uznano za wybranego. Wielu przychodziło prosząc o błogosławieństwo, co prawdziwie mnie wzruszało. Moje obawy co do powrotu do Polski były uzasadnione zwłaszcza po tym, czego doświadczyłem wraz z procesem Eichmanna 13 na początku lat sześćdziesiątych. Śledziłem każdy moment tego wydarzenia, słuchając uważnie wszelkich radiowych doniesień. Eichmann, hitlerowski oficer SS, był jednym z głównych organizatorów tzw. Endlosung 14, ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej; planu, który zakładał użycie Cyklonu B, środka owadobójczego opartego na cyjanku, używanego przez hitlerowców w komorach gazowych w obozach koncentracyjnych. Cyklon B usprawnił proces mordowania, zabijając ponad milion ofiar, które myślały, że udają się pod prysznic. Nazwisko Eichmanna budziło wiele emocji w świecie ocalonych. My, którzy doświadczyliśmy wielu różnych obozów, widzieliśmy w tym rękę sprawiedliwości, która przyszła wreszcie pomścić nasze cierpienie i wszystkie te niewinne ofiary nie tylko Cyklonu B, ale i całego nazistowskiego reżimu. Proces, jednakże, był jedną wielką niewiadomą; obrona starała się użyć przeróżnych argumentów, żeby zakwestionować jego zasadność. Ten okres solidnie nadwyrężył moje nerwy i wyssał moją energię. Cały czas dręczyło mnie pytanie: Czy sprawiedliwość dosięgnie Eichmanna, czy jak większości pozostałych nazistów, uda mu się jej uciec? Czy to zmieni cokolwiek?. Pewnej nocy, podczas tych trudnych chwil, kiedy ciągle niejasnym było co stanie się z Eichmannem, nie mogłem zasnąć z powodu stresu towarzyszącego tej sytuacji. Wstałem i udałem się do pokoju dzieci. Zawsze miałem w zwyczaju sprawdzać czy śpią spokojnie, czy wszystko z nimi w porządku, czy nie trzeba ich przykryć kocem. Tej nocy, jednakże, kiedy toczył się proces Eichmanna, nie wróciłem już do swojego łóżka. Nie zdołałem nawet przykryć porządnie dzieci, 13 Adolf Otto Eichmann, ( ) niemiecki funkcjonariusz nazistowski oskarżony o zorganizowanie masowej deportacji Żydów do obozów koncentracyjnych. Po wojnie został odnaleziony przez agentów Mosadu (izraelskiej służby wywiadowczej) w Argentynie, pojmany i sprowadzony do Izraela, gdzie został skazany na karę śmierci i powieszony. Jego ciało zostało spalone, a prochy rozrzucone z samolotu nad Morzem Śródziemnomorskim poza granicami Izraela. Była to jedyna kara śmierci wykonana w tym kraju. 14 Die Endlosung der Judenfrage, z języka niemieckiego ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, hitlerowski program całkowitej zagłady Żydów, którego głównym koordynatorem był Adolf Eichmann.

20 kiedy zemdlałem pomiędzy ich łóżkami. To, co wydarzyło się później, zrelacjonowała mi już moja żona, która zbudziła się z powodu snu, jaki miała. Śniła mi się twoja mama, powiedziała mi, co samo w sobie było już dziwne, jako że nigdy nie dane było im się poznać. Nie wiem czemu, ale powiedziałam jej: On idzie do ciebie, a ona odpowiedziała mi: Nie, jeszcze nie. Trzy razy powtórzyłyśmy te zdania, aż wreszcie zbudziłam się i zauważyłam, że cię nie ma, więc wstałam i znalazłam cię nieprzytomnego w pokoju dzieci. Dzięki tej matczynej interwencji zabrano mnie do szpitala, gdzie spędziłem kilka dni na leczeniu z powodu, jak mnie poinformowano, ataku nerwowego. Kiedy znalazła mnie moja żona, od kilku godzin leżałem nieprzytomny i mogło się to dla mnie skończyć znacznie gorzej. Wystraszona moim stanem, nie zastanawiając się ani chwili, moja żona wybiegła do sąsiadów, by zadzwonić po pogotowie. Czy to rzeczywiście mogła być moja droga matka, która pospieszyła mi z pomocą? Brzmi to kompletnie niewiarygodnie, ale czyż i całe moje życie nie było niewiarygodne? Czyż i moje ocalenie, ze wszystkimi zdumiewającymi wydarzeniami po drodze takim nie było? Czy możemy decydować co jest prawdziwe i realne, a co nie? Czy realne jest życie w świecie, w którym jeden naród powstaje przeciwko drugiemu i jego kulturze, buduje mu zamknięte obozy, w których eksperymentuje na prześladowanych ludziach, w celu stworzenia idealnej rasy ludzkiej? Świat, gdzie rozmyśla się nad wynalezieniem najszybszego sposobu na pozbycie się ciał, gdzie używa ich owłosienia do produkcji materacy, a tłuszczu na mydło? Czy ten scenariusz nie jest sam w sobie nieprawdopodobny? Przeżyłem sześć lat okupacji nazistowskiej tylko dzięki, jak wierzę, interwencji z Niebios. Musiałem podejmować wiele starań, by powrócić jakoś do codziennego życia, by ukoić mój ból. Właściwie po cóż wracać i ryzykować utratę tego, co z wysiłkiem w sobie budowałem? Po co stawać znowu przed miejscami, które stały się moimi największymi koszmarami? Mimo że nie byłem do końca przekonany, nie chciałem już zmieniać zdania. Obiecałem dzieciom, powinny to zobaczyć, powtarzałem sobie w myślach, przekonując samego siebie. Pomimo wszystkich zrozumiałych argumentów przeciwko, zrodził się we mnie jakiś irracjonalny głos, który spokojnie, acz nieprzerwanie, zachęcał mnie, żeby pojechać.

21 Już na lotnisku, nagle ogarnęło mnie przerażenie. Stanął mi przed oczami obraz Polski, jaki zostawiłem sześćdziesiąt lat temu. Usłyszałem w głowie głosy przyjaciół odradzające mi powrót i poczułem chęć wycofania się z tego wszystkiego i zapomnienia o całym tym pomyśle. Ciągle brakowało mi równowagi. Byłem rozdarty pomiędzy ciekawością i chęcią zmierzenia się z wyzwaniem, a ogromnych strachem, który ciągle wpływał na moje decyzje. Nie wiem czy to dobry pomysł podzieliłem się obawami z rodziną gotów wrócić szybko do domu. Zostałem na miejscu tylko dzięki zrozumieniu i wsparciu moich bliskich. Zawsze mogłem na nich liczyć. Z ich pomocą udało mi się uspokoić. Musieli sobie zdawać sprawę z siły tego strachu, jaki tkwił we mnie. Sześćdziesiąt pięć lat minęło od wybuchu wojny, a ja wracałem po raz pierwszy. Nie wiedziałem, czego mogę się tam spodziewać. Myśli kotłowały się w mojej głowie. Jak zareaguję? Czego oczekiwać? Co się stanie? Co tam zobaczę? A co jeśli nie podołam? Samolot wystartował. Już nie ma odwrotu, zmierzam do miejsca, gdzie wszystko się dla mnie zaczęło, choć i jednocześnie w pewien sposób tak szybko zakończyło. Mój umysł w tym samym czasie rozpoczyna swą własną podróż wstecz, zabierając mnie w głąb moich wspomnień. ( ) TRZY Rozglądam się uważnie. Nigdy wcześniej nie byłem w Warszawie, ale już widzę, jak bardzo zmienił się ten kraj, jak nowoczesny się stał. Dociera do mych uszu język polski. Nie używałem go odkąd wyjechałem, ale już brzmi znajomo. Łapię poszczególne słowa, choć nie czuję się, żebym sam mógł mówić. Nasz przewodnik, pan Tomasz Kuberczyk, mówi po hebrajsku i w jidysz, co jest ogromnym udogodnieniem. Wsiadamy do samochodu i zmierzamy ku naszemu celowi. Od początku ustalamy jedno: nie zwiedzamy żadnych obozów. Tak będzie dla mnie łatwiej. Jedziemy więc teraz do Krakowa, z krótkim przystankiem w

22 Kielcach, gdzie przed wojną mieszkała część mojej rodziny. Potem mamy udać się do Szczekocin i Wodzisławia. Staram się zachować spokój, ale wewnątrz trudno powstrzymać mi podekscytowanie. Całą drogę pada rzęsisty deszcz. Zapomniałem już, jak ulewne potrafią być deszcze w Polsce. Dzięki temu jest bardzo zielono. Przed nami pięciogodzinna podróż samochodem, pierwszy przystanek w Kielcach. Rozluźniam się nieco. Oglądam krajobraz przez szybę i dzielę się wrażeniami z moją rodziną. Przed wojną spora część mojej rodziny mieszkała w Kielcach. Siostra mojego ojca, Rachela, przeprowadziła się tam wraz z mężem, Jakubem Goldblumem. Jedyna siostra mojej mamy, Hinda, również udała się za mężem do Kielc, po tym jak poślubiła Zeliga Zylbersztajna. Kiedy mój starszy brat Chaim Szlomo ożenił się, a siostra Sara Akresz wyszła za mąż, również udali się do Kielc ze swoimi współmałżonkami. Tam byli w stanie zbudować sobie lepsze życie. Szlomo szybko nauczył się fachu. Zdecydował się wyrabiać cholewki do butów. Ciął skórę i produkował cholewki i naprawdę był w tym dobry. Zarabiał też na tym spore pieniądze. Kilka razy w roku, zazwyczaj podczas Wielkich Świąt, odwiedzał nas w domu. Zapamiętałem go jako wysokiego, przystojnego mężczyznę. Wyglądał jak młody, elegancki książę, zawsze odziany w najlepsze stroje. Kiedy przyjeżdżał do rodzinnego domu, zawsze sprawiał nam, dzieciom, dużo radości, przywożąc ze sobą cukierki, czekoladki, orzechy i oczywiście buty. Robił je dla nas mierząc wcześniej nasze rozmiary, zarówno wysokie buty na zimę, jak i sandały na lato. Mąż Sary, Kalman Samburski, pracował dla swojego ojca w fabryce słodyczy. Ona też nie miała powodów do uskarżania się na swój status materialny; fabryka dobrze prosperowała, a oni wiedli spokojne, szczęśliwe życie. Ich wizyty również były bardzo słodkie, jako że przywozili ze sobą cukierki z fabryki, a nam dane było spróbować różnego rodzaju słodyczy, jakich nie mieliśmy na co dzień. Jako dzieci, zawsze wyczekiwaliśmy tych wizyt naszego rodzeństwa. Nigdy nie zapominali o swoich młodszych braciach i siostrach i sprawiali, że ich wizyty były prawdziwymi świętami dla nas. ( ) W Krakowie moje wspomnienia o przedwojennej Polsce odżywają. Kazimierz, żydowska dzielnica, jest niemalże niezniszczony. Odnowione budynki

23 służą w większości za hotele i restauracje, ale mimo to, ciągle czuć tu ducha przeszłości. Odwiedzamy synagogi, w większości dobrze zachowane. Pracownik synagogi Remu, pan Liban, okazuje się być byłym więźniem obozu Płaszów. Na stoliku przed nim leży książka, Ich, Oskar Schindler. Zauważa, że patrzymy na nią. Zostałem zabrany do Gross Rosen z Płaszowa, zwraca się do nas, A z Gross Rosen zostałem ocalony przez samego Schindlera. Odpowiadam mu, że ja też byłem więźniem w Płaszowie. Pan Liban wspomina nazwiska, jakie zapamiętał: Müller i Amon Goeth, dwaj główni komendanci obozu. Ja też ich pamiętam. Przysłuchuję się wyjaśnieniom i tłumaczeniom Tomasza, w podekscytowaniu jestem zbyt niecierpliwy, żeby czekać. Rozumiem wszystko. Zwracam się sam do pana Libana, po polsku: Pamiętasz komendanta Johna?. Spogląda na mnie, ale zdaje się nie kojarzyć takiego nazwiska. Ja, z kolei, nie zapomnę go nigdy. To był Julag II, filia obozu Płaszów w Prokocimiu, lato 1943 roku. Co jakiś czas hitlerowcy wybierali grupę pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu osób spośród nas, więźniów. Byli oni odprowadzani w nieznanym kierunku i już nigdy nie wracali. Wydawał się to przypadkowy wybór. Naziści po prostu wskazywali od niechcenia: ty, ty i ty. Nie wiedziałem dokąd i dlaczego byli zabierani, aż któregoś dnia sam znalazłem się pośród tych wybranych. Tym razem John, tak pamiętam to nazwisko, zabrał ze sobą około dwustu osób. Czy dlatego, że był to Jom Kipur, nasze największe święto? Data ta nie umknęła naszej uwadze, szczyt okrucieństw ze strony nazistów zawsze zbiegał się z naszymi głównymi religijnymi świętami. Ustawili nas czwórkami i poprowadzili ku przeznaczeniu. Maszerowaliśmy jak żołnierze: Prawa, lewa, prawa, lewa!. Twarze nas wszystkich zdradzały przerażenie. Ja też się bałem. Nie miałem pojęcia, dokąd nas zabierają, co z nami zrobią. Nie mogłem zdusić w sobie rosnącego przeczucia, że to ostatni marsz w moim życiu. W końcu dotarliśmy na miejsce olbrzymi dół na małym wzgórku, z dala od dźwięków pracujących maszyn i wrzasków nazistów. Na brzegu dostrzegłem dwie koparki. Komendant siedział przy małym stoliku, spokojnie sącząc whiskey, jego broń leżała obok. Rozkazał nam ustawić się wzdłuż rowu, plecami do niego. Ja znalazłem się gdzieś w środku. W tym momencie dotarła do mnie oczywista prawda. Teraz już wiedzieliśmy, gdzie zniknęli wcześniej wszyscy pozostali więźniowie. Nie było powrotu z miejsca, do którego byli zabierani, a teraz my do

24 nich dołączymy. Nasze życie dobiegło końca, bez ostrzeżenia czy przygotowania. Wszyscy czuliśmy się zagubieni, ogarnęła nas panika, płakaliśmy przejęci strachem, mierząc się ze śmiercią. Myśli kotłowały się w mojej głowie, serce biło jak szalone. Tyle jeszcze rzeczy nie zdążyłem zrobić. Co z moimi rodzicami, rodzeństwem? Nie byłem jeszcze gotów, by umierać, któż był? To stało się tak szybko! Przez te krótkie sekundy, które trwały niczym godziny, objąłem myślami całe moje życie, wszystko, co przeżyłem, wszystkie ważne osoby i zalany zostałem najgłębszymi uczuciami. W ciągu tak krótkiej chwili, sparaliżowany strachem, pomyślałem o mojej rodzinie, o Szczekocinach, o wszystkim cennym, co spotkało mnie w życiu, a co właśnie miałem na zawsze utracić. W końcu nadszedł ten moment. Komendant wstał, wypił ostatni łyk whiskey, zasalutował Heil Hitler i podniósł swoją broń. To był moment, kiedy wszystko się dla mnie zatrzymało. Jak gdyby świat zamarł, a ja wraz z nim. Żegnaj, życie, krzyknąłem w swoim sercu. Chwilę potem, nasze ciała przeszyły kule. Wrzask z naszych gardeł przeszył niewzruszone powietrze. Znalazłem się w rowie, uderzany zewsząd kończynami innych, które poruszały się w konwulsjach. Jakieś ręce zdecydowanym ruchem wepchnęły mnie do rowu, ale nie zwróciłem wtedy na to uwagi. Zobaczyłem krew na swoim ciele i wiedziałem, że umarłem. Byłem martwy. Leżałem tam całą wieczność, aż poczułem ręce na sobie i zdałem sobie sprawę, że mnie wyciągają na zewnątrz. Gdzie jestem? Kim są te twarze, patrzące na mnie w niedowierzaniu? Czy to zwykłe doświadczenie po śmierci? Zastanawiałem się. Ciągle w szoku i niepewny, nie potrafiłem ustać na nogach, ale usilnie starałem się zrozumieć, co się stało. Okazało się, że ludzie, którzy wyciągnęli mnie na zewnątrz to specjalny oddział, którego zadaniem było dokończenie misji oficerów. Nazywali się Tottenkommando, jak się później dowiedziałem. Powoli starałem się składać sens z ich słów, jakie do mnie wypowiadali. Przybyli na miejsce jakieś dwadzieścia minut po strzelaninie i rozpoczęli swoją pracę. Układali martwe ciała jak sardynki: góra do stóp, stopy do głowy. Zanim podpalali je, polewali solidnie benzyną, co miało ukryć smród i przyspieszyć proces spalania. Następnie posypywali je ziemią i w ten sposób dół był gotowy na kolejną akcję. Czułem jak słabnę, w miarę ich opowieści.

25 Tego dnia Tottenkommando jak zwykle dotarło na miejsce i w spokoju zabrali się za wykonywanie swojego ponurego zajęcia: swoisty pogrzeb, według zasad hitlerowców. Paradoksalnie, jednostka ta składała się również z Żydów, którzy nie byli świadomi faktu, że sami też byli skazani na śmierć. Z całą wiedzą, którą posiadali, musieli być co jakiś czas wymieniani na nowych, kolejnych więźniów, za każdym razem, kiedy hitlerowcy doszli do wniosku, że już czas zmienić grupę. Tego dnia po raz pierwszy doświadczyli czegoś nowego. Byli w szoku, kiedy zauważyli, że jedno z ciał ciągle się porusza, mimo że całe we krwi, a od strzelaniny minął już jakiś czas. Ja sam nie mam pojęcia ile tam tkwiłem; to mogły być krótkie minuty, a równie dobrze cała wieczność. Pewien byłem, że nie żyję. A więc przeżyłem. Nie wiem jak to się mogło stać, ale byłem żywy. Kiedy ja oswajałem się z tą prawdą, więźniowie z Tottenkomando zastanawiali się, co ze mną zrobić. Przypuszczam, że sami byli nieźle przestraszeni i próbowali znaleźć najlepsze wyjście, żeby uniknąć ewentualnej kary i problemów. W obozie bardzo łatwo było narazić się na nieprzychylność zwierzchników. Wreszcie doszli do jakiegoś porozumienia i zabrali mnie ze sobą do pobliskiego obozu, w którym kobiety szyły mundury, wtedy białe, by naziści byli niewidoczni w śniegu w zimowe dni. Obmyli mnie z krwi i ubrali w biały strój. W tym symbolicznym odzieniu, które intensyfikowało niezrozumiałą sytuację mojego swoistego zmartwychwstania, zostałem zabrany do dowódcy, który miał zdecydować o moim dalszym losie. Moje zmysły zaczęły znów pracować, poczułem strach. Jeśli nie zabił mnie wtedy, to zginę teraz, pomyślałem. Po kilku minutach stałem twarzą w twarz z mężczyzną, który kilka chwil wcześniej do mnie strzelał. Nie tylko miałem podzielić właśnie los pozostałych w rowie, byłem teraz świadkiem tego, co się stało. Czy więc mogło czekać na mnie coś innego niż śmierć? Komendant spojrzał na mnie uważnie, słuchając wyjaśnień Tottenkommando, a ja kurczyłem się pod tym zimnym spojrzeniem. Myślę, że nie wytrzymałbym już więcej i jeśli miałoby to trwać dłużej, po prostu bym zemdlał. W końcu powiedział: Dobrze. Skoro udało mu się przeżyć w taki sposób, dajcie mu dzień wolnego, a jutro niech wraca do pracy. Zabierzcie go teraz do obozu. Wracałem pomału, kompletnie otępiały. Tyle się wydarzyło w ciągu tych chwil. Właśnie ogłoszono werdykt na moją korzyść. Nawet teraz nie jestem w stanie tego zrozumieć. Kilka razy tego dnia zostałem ocalony. Nie dosięgła mnie

26 żadna z kul, jakie do mnie wystrzelono, krew na moim ciele pochodziła z ciał moich pobratymców, którzy rzecz jasna wszyscy zginęli. Dzięki temu, że nie zemdlałem całkowicie, zostałem dostrzeżony przez innych współwięźniów, którzy wyciągnęli mnie z de facto grobu. Bezlitosny hitlerowiec, który bez wahania przeprowadzał tego rodzaju egzekucje niemalże co dnia, nie tylko darował mi życie, zamiast dokończyć swoje dzieło, ale także obdarował mnie dniem odpoczynku! Mógł strzelić do mnie na miejscu, czy zostawić do następnej egzekucji. Czy ktoś to rozumie? Nie mam pojęcia, czy coś takiego miało miejsce przed lub po, ciągle tego nie ogarniam. Zastanawiam się, czyje ręce wpychające mnie do rowu czułem. Przypadek czy przeznaczenie? Dla mnie to pierwszy znak, co zrozumiałem dopiero później. Zostałem dosłownie wyciągnięty z ramion śmierci, które były tak blisko, gotowe pochwycić mnie wraz z pozostałymi. Nagle dociera do mnie znowu data Jom Kipur! Spoglądam na siebie, cały ubrany na biało, dokładnie według naszej tradycji. Staram się ogarnąć wydarzenia kilku ostatnich godzin. Boże, czy właśnie zapisałeś mnie w księdze życia? Czy przeżyję wojnę? Czy to jest wiadomość od Ciebie? ( ) Dzień, w którym wszystko dla mnie się zmieniło, zaczął się jak zwykle. Wstaliśmy o świcie, otrzymaliśmy nasze porcje, wypiliśmy czarny płyn, jaki oni nazywali kawą i zagryźliśmy go kęsami czarnych kamieni, które oni nazywali chlebem. Nie wiem, czy ja już wariowałem z głodu, czy naprawdę te porcje były coraz mniejsze. Wyruszyliśmy do pracy i wykonywaliśmy posłusznie rozkazy. Nagle, ni stąd ni zowąd, poczułem jak przeszywa mnie przejmujący ból w okolicy brzucha i krocza. Nie mogłem się ruszyć, nie mogłem tego opanować. Upadłem na trawę, czekając aż przejdzie, trzymając się za brzuch. Potem nastąpiła seria wydarzeń, która całkowicie zmieniła moją sytuację w obozie. Natychmiast po upadku usłyszałem wrzask esesmana: Wstawaj do pracy!. Nie mogłem wstać, choć chciałem, więc po prostu trzymając się za brzuch, jęczałem. Na pewno jasnym było dla niego, że cierpię z bólu. Nie miało to dla niego znaczenia. Podbiegł do mnie i karabinem z całej siły uderzył mnie w plecy. Teraz cierpiałem podwójnie i już nie siedziałem, a leżałem, nie

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem! Proszę bardzo!...książka z przesłaniem! Przesłanie, które daje odpowiedź na pytanie co ja tu właściwie robię? Przesłanie, które odpowie na wszystkie twoje pytania i wątpliwości. Z tej książki dowiesz się,

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Mocno wierzę w szczęście i stwierdzam, że im bardziej nad nim pracuję, tym więcej go mam. Thomas Jefferson Czy zadaliście już sobie pytanie, jaki jest pierwszy warunek

Bardziej szczegółowo

Podziękowania dla Rodziców

Podziękowania dla Rodziców Podziękowania dla Rodziców Tekst 1 Drodzy Rodzice! Dziękujemy Wam za to, że jesteście przy nas w słoneczne i deszczowe dni, że jesteście blisko. Dziękujemy za Wasze wartościowe rady przez te wszystkie

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? W skali od 1 do 10 (gdzie 10 jest najwyższą wartością) określ, w jakim stopniu jesteś zaniepokojony faktem, że większość młodzieży należącej do Kościoła hołduje

Bardziej szczegółowo

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej 70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej, 11/05/2015 13:45, autor: Redakcja Bielawa Podobnie jak w całym kraju, tak i w Bielawie, 8 maja odbyły się obchody upamiętniające 70. rocznicę zakończenia II

Bardziej szczegółowo

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym. KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej

Bardziej szczegółowo

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Jako mała dziewczynka miałam wiele marzeń. Chciałam pomagać innym ludziom. Szczególnie starzy, samotni

Bardziej szczegółowo

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? 3 ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? Czy potrzeby Twoich rodziców są ważniejsze niż Twoje? Czy kłócisz się z mężem o wizyty u mamy i taty? A może masz wrażenie, że Twoi rodzice nie zauważyli,

Bardziej szczegółowo

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich York, lipiec 2017 mgr Joanna Szamota Zespół Aspergera oczami dziecka Myślę w konkretny sposób. Pojmuję wypowiadane zdania dosłownie.

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki

Bardziej szczegółowo

Kto chce niech wierzy

Kto chce niech wierzy Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,

Bardziej szczegółowo

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży. Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.

Bardziej szczegółowo

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ!

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ! ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ! Ewa Kozioł O CZYM BĘDZIE WEBINAR? - Porozmawiamy o nawyku, który odmieni wasze postrzeganie dnia codziennego; - Przekonam Cię do tego abyś zrezygnowała z pefekcjonizmu,

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 NA SKRAJU NOCY Moje obrazy Na skraju nocy widziane oczyma dziecka Na skraju nocy życie wygląda inaczej Na moich obrazach...w nocy Życie w oczach

Bardziej szczegółowo

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Irena Sidor-Rangełow Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Copyright by Irena Sidor-Rangełowa Projekt okładki Slavcho Rangelov ISBN 978-83-935157-1-4 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków. Cześć, Jak to jest, że rzeczywistość mamy tylko jedną i czy aby na pewno tak jest? I na ile to może przydać się Tobie, na ile to może zmienić Twoją perspektywę i pomóc Tobie w osiąganiu tego do czego dążysz?

Bardziej szczegółowo

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Joanna Charms. Domek Niespodzianka Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Sens życia Gdy na początku dnia czynię z wiarą znak krzyża, wymawiając słowa "W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", Bóg uświęca cały czas i przestrzeń, która otworzy

Bardziej szczegółowo

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:

Bardziej szczegółowo

W środę 1 października 2014r. wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Stutthof w Sztutowie. Wzięło w niej udział razem około 55 uczniów z naszej klasy

W środę 1 października 2014r. wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Stutthof w Sztutowie. Wzięło w niej udział razem około 55 uczniów z naszej klasy W środę 1 października 2014r. wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Stutthof w Sztutowie. Wzięło w niej udział razem około 55 uczniów z naszej klasy i klasy 3D, nasz wychowawca, nauczyciel historii pan

Bardziej szczegółowo

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...

Bardziej szczegółowo

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? wg Lucy Rooney, Robert Faricy SJ MODLITWA NA TYDZIEŃ DRUGI Skrucha i przyjęcie przebaczenia Pana Jezusa Dzień pierwszy Przeczytaj ze zrozumieniem fragment Pisma Świętego: Łk 18,

Bardziej szczegółowo

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pieśń: O zbawcza Hostio Panie, Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś tutaj z nami, ukryty w tej drobinie chleba. Ty sam nas zapewniłeś, kiedy biorąc chleb w swoje ręce,

Bardziej szczegółowo

Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola?

Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola? Kurs online: Adaptacja do przedszkola Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola? Zanim zaczniemy przygotowywać dziecko, skoncentrujmy się na przygotowaniu samych siebie. Z mojego doświadczenia

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama Biblia dla Dzieci przedstawia Bóg sprawdza miłość Abrahama Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: M. Maillot; Tammy S. Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children

Bardziej szczegółowo

Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do

Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do ciebie mówią zwłaszcza wtedy, kiedy się do nich modlisz. Ich subtelny głos, który dociera do nas w postaci intuicyjnych odczuć i myśli ciężko usłyszeć w

Bardziej szczegółowo

Indywidualny Zawodowy Plan

Indywidualny Zawodowy Plan Indywidualny Zawodowy Plan Wstęp Witaj w Indywidualnym Zawodowym Planie! Zapraszamy Cię do podróży w przyszłość, do stworzenia swojego własnego planu działania, indywidualnego pomysłu na życie i pracę

Bardziej szczegółowo

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com dla najmłodszych 8 polska wersja: naukapoprzezzabawewordpresscom Prawdomównosc Mówienie prawdy to bardzo dobry zwyczaj Jeśli zawsze mówimy prawdę, chronimy się przed wieloma kłopotami Oto opowieść o kimś,

Bardziej szczegółowo

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com dla najmłodszych 8 polska wersja: naukapoprzezzabawewordpresscom Prawdomównosc `` Mówienie prawdy to bardzo dobry zwyczaj Jeśli zawsze mówimy prawdę, chronimy się przed wieloma kłopotami Oto opowieść o

Bardziej szczegółowo

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca. Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano

Bardziej szczegółowo

Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

Przełożony świątyni odwiedza Jezusa Biblia dla Dzieci przedstawia Przełożony świątyni odwiedza Jezusa Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: M. Maillot; Sarah S. Tłumaczenie: Katarzyna Gablewska Druk i oprawa: Bible

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

Biblia dla Dzieci przedstawia. Przełożony świątyni odwiedza Jezusa Biblia dla Dzieci przedstawia Przełożony świątyni odwiedza Jezusa Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: M. Maillot; Sarah S. Tłumaczenie: Katarzyna Gablewska Druk i oprawa: Bible

Bardziej szczegółowo

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają. Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają. /Matka Celina Zapiski -17.VI.1883r./...dziecko drogie, chcę ci objaśnić...ogólną

Bardziej szczegółowo

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK Upadłam Nie mogę Nie umiem Wstać Sama po ziemi stąpam w snach Sama, samiutka próbuję wstać. Nie umiem Chcę się odezwać Nie wiem do kogo Sama tu jestem, nie ma nikogo Wyciągam

Bardziej szczegółowo

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2. Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2. Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Andrzej Graca BEZ SPINY CZYLI NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ Andrzej Graca: Bez spiny czyli nie ma czego się bać 3 Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2

Bardziej szczegółowo

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII Jezus zaś udał się na Górę Oliwną. 2 Wcześnie rano ponownie przyszedł do świątyni, a cały lud przychodził do Niego. On usiadłszy nauczał ich. 3 Uczeni w Piśmie i faryzeusze

Bardziej szczegółowo

Zwiększ swoją produktywność

Zwiększ swoją produktywność Zwiększ swoją produktywność Pracuj mądrzej, nie więcej. Znasz to uczucie, gdy Twoja lista zadań zamiast się skurczyć ciągle tylko się wydłuża? Gdy niezależnie od tego, jak długo pracowałaś w ciągu dnia,

Bardziej szczegółowo

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan. "Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów». Łk 11,1 Najczęściej o modlitwie Jezusa

Bardziej szczegółowo

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego Teksty podziękowań do każdego tekstu można dołączyć nazwę uroczystości, imię i datę Chrzest 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego 2. Serdecznie dziękujemy za przybycie na uroczystość

Bardziej szczegółowo

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1 WARSZTATY pociag j do jezyka j dzień 1 POCIĄG DO JĘZYKA - dzień 1 MOTYWACJA Z SERCA Ach, o ile łatwiejsze byłoby życie, gdybyśmy dysponowali niekończącym się źródłem motywacji do działania. W nauce języków

Bardziej szczegółowo

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka 1 Bóg Ojciec kocha każdego człowieka Bóg kocha mnie, takiego jakim jestem. Raduje się każdym moim gestem. Alleluja Boża radość mnie rozpiera, uuuu (słowa piosenki religijnej) SŁOWA KLUCZE Bóg Ojciec Bóg

Bardziej szczegółowo

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette) MODLITWY BLOG MOTYWACYJNY www.leonette.pl Panie, Ty wiesz o najsłodszych mych wspomnieniach, Panie, Ty wiesz o największych mych marzeniach, Panie, Ty wiesz czego dzisiaj tak żałuję, Panie, Ty wiesz czego

Bardziej szczegółowo

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Imię i nazwisko Klasa III Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Zestaw humanistyczny Kurs fotografii Instrukcja dla ucznia 1. Wpisz swoje imię i nazwisko oraz klasę. 2. Bardzo uważnie czytaj tekst

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne historie. Tą osobą jest Maryja, mama Pana Jezusa. Maryja opowiada

Bardziej szczegółowo

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje MATERIAL ZE STRONY: http://www.eft.net.pl/ POTRZEBA KONTROLI Mimo, że muszę kontrolować siebie i swoje zachowanie to w pełni akceptuję siebie i to, że muszę się kontrolować Mimo, że boję się stracić kontrolę

Bardziej szczegółowo

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS 10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI Jedną z najlepszych rzeczy, jaką ojciec może zrobić dla swoich dzieci, to okazywać szacunek dla ich mamy. Jeśli jesteś żonaty, dbaj

Bardziej szczegółowo

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata. Wychowanie dzieci praktyczne (bo biblijne) wskazówki. 29. maja 2011 r. Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata. Tymczasem, żeby zostać rodzicem, nie trzeba żadnej szkoły. Większość

Bardziej szczegółowo

STARY TESTAMENT. JAKUB U LABANA 10. JAKUB U LABANA

STARY TESTAMENT. JAKUB U LABANA 10. JAKUB U LABANA JAKUB U LABANA 46 Rebeka wysłała syna Jakuba do swojego brata. Izaak z Rebeką nie chcieli również, aby ich syn ożenił się z Kananejką czyli taką kobietą, która nie była z ich narodu i mieszkała w Kanaanie.

Bardziej szczegółowo

PRACA Z PRZEKONANIAMI

PRACA Z PRZEKONANIAMI PRACA Z PRZEKONANIAMI Czym są przekonania i jak wpływają na Ciebie? Przekonania są tym, w co głęboko wierzysz, z czym się identyfikujesz, na czym budujesz poczucie własnej wartości i tożsamość. Postrzegasz

Bardziej szczegółowo

POWTÓRZENIE IV LEKCJE

POWTÓRZENIE IV LEKCJE POWTÓRZENIE IV LEKCJE 141 150 WPROWADZENIE Teraz dokonamy kolejnego powtórzenia, tym razem ze świadomością, że przygotowujemy się do drugiej części nauki o tym, jak można zastosować prawdę. Dziś zaczniemy

Bardziej szczegółowo

Pewien młody człowiek popadł w wielki kłopot. Pożyczył 10 tyś. dolarów i przegrał je na wyścigach konnych.

Pewien młody człowiek popadł w wielki kłopot. Pożyczył 10 tyś. dolarów i przegrał je na wyścigach konnych. Artykuł pobrano ze strony eioba.pl Zmienić osobowość Pewien młody człowiek popadł w wielki kłopot. Pożyczył 10 tyś. dolarów i przegrał je na wyścigach konnych. Afirmacja to w działaniu potęga ale... Pewien

Bardziej szczegółowo

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej. Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej. 34-letnia Emilia Zielińska w dniu 11 kwietnia 2014 otrzymała nowe życie - nerkę

Bardziej szczegółowo

Pielgrzymka,18.01. 2013. Kochana Mamo!

Pielgrzymka,18.01. 2013. Kochana Mamo! Pielgrzymka,18.01. 2013 Kochana Mamo! Na początku mego listu chciałbym Ci podziękować za wiedzę, którą mi przekazałaś. Wiedza ta jest niesamowita i wielka. Cudownie ją opanowałem i staram się ją dobrze

Bardziej szczegółowo

Obchody 73. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto

Obchody 73. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto 20-09-17 1/10 Litzmannstadt Getto 29.08.2017 16:38 Agnieszka Łuczak / BPKSiT kategoria: Tożsamość i tradycja Miasto Modlitwy za zmarłych, którzy zginęli w getcie i obozach zagłady, a następnie Marsz Pamięci

Bardziej szczegółowo

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET 1 / 1 1 PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET 2 / 1 1 CZĘŚĆ PIERWSZA: OGARNIJ, CZEGO TY W OGÓLE CHCESZ?! Jaki jest Twój cel? Czy potrafisz sobie odpowiedzieć, czego dokładnie chcesz? Co jest dla Ciebie

Bardziej szczegółowo

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu, IMIENINY ŚWIĘTEGO STANISŁAWA KOSTKI- -Patrona dzieci i młodzieży (8 września) Opracowała: Teresa Mazik Początek roku szkolnego wiąże się z różnymi myślami: wracamy z jednej strony do minionych wakacji

Bardziej szczegółowo

Prorok Mohammed często siedział samotnie w jaskini Hira, niedaleko Mekki. Modlił się tam i głęboko rozmyślał. Prosił Stwórcę niebios i ziemi, aby

Prorok Mohammed często siedział samotnie w jaskini Hira, niedaleko Mekki. Modlił się tam i głęboko rozmyślał. Prosił Stwórcę niebios i ziemi, aby Prorok Mohammed często siedział samotnie w jaskini Hira, niedaleko Mekki. Modlił się tam i głęboko rozmyślał. Prosił Stwórcę niebios i ziemi, aby odpowedział na pytania, które mu przychodziły do głowy.

Bardziej szczegółowo

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch 1 2 Spis treści Wstęp......6 Rozdział I: Co wpływa na to, jakim jesteś ojcem?...... 8 Twoje korzenie......8 Stereotypy.... 10 1. Dziecku do prawidłowego rozwoju wystarczy matka.... 11 2. Wychowanie to

Bardziej szczegółowo

SPIS TREŚCI. Za czym tęsknię? Jak znajdę szczęście?

SPIS TREŚCI. Za czym tęsknię? Jak znajdę szczęście? SPIS TREŚCI Słowo wstępne 7 Za czym tęsknię? Jak znajdę szczęście? Czy szczęście jest zawsze tylko chwilowe? 12 Czy mam szukać swego szczęścia? A może szczęście samo mnie jakoś znajdzie? 15 Czy zadowolenie

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy? Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt

Bardziej szczegółowo

Spotkanie z Jaśkiem Melą

Spotkanie z Jaśkiem Melą Spotkanie z Jaśkiem Melą 20 października odwiedził nas Jasiek Mela najmłodszy zdobywca dwóch biegunów. Jednocześnie pierwszy niepełnosprawny, który dokonał tego wyczynu. Jasiek opowiedział o swoim wypadku

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Mała Armia Gedeona

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Mała Armia Gedeona Biblia dla Dzieci przedstawia Mała Armia Gedeona Autor: Edward Hughes Ilustracje: Janie Forest Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org BFC PO

Bardziej szczegółowo

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód. Rozdział II Kupiłam sobie dwa staniki. Jeden biały, z cienkimi ramiączkami, drugi czarny, trochę jak bardotka, cały koronkowy. Czuję się w nim tak, jakby mężczyzna trzymał mnie mocno za piersi. Stanik

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg daje Abrahamowi obietnicę

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg daje Abrahamowi obietnicę Biblia dla Dzieci przedstawia Bóg daje Abrahamowi obietnicę Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: M. Maillot; Tammy S. Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children

Bardziej szczegółowo

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

Co to są prawa dziecka?

Co to są prawa dziecka? Prawa Dziecka Co to są prawa dziecka? Każdy człowiek jest osobą, ale żaden człowiek nie rodzi się w pełni ukształtowany. Pełnię swojej osobowości musi rozwinąć. Każdy człowiek musi odpowiednio ukształtować

Bardziej szczegółowo

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej Chcielibyśmy podzielić się z wami naszymi przeżyciami, zmartwieniami, oraz pokazać jak wyglądała nasza fantastyczna przygoda w obcym ale

Bardziej szczegółowo

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY Witaj w podróży. Jest to podróż matematyczna oparta na historii mojej, Jamesa, która jednak nie wydarzyła się naprawdę. Kiedy byłem dzieckiem, wynalazłem maszynę -

Bardziej szczegółowo

ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA

ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA s. M. Renata Pawlak, prezentka s. M. Aurelia Patrzyk, prezentka ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA wiek: klasy IV - VI czas: 45 minut cele ogólne: dydaktyczny: zapoznanie z osobą Sł. B. Zofii Czeskiej

Bardziej szczegółowo

Metody wychowawcze Janusza Korczaka

Metody wychowawcze Janusza Korczaka Metody wychowawcze Janusza Korczaka Postać Janusza Korczaka w polskiej myśli pedagogicznej odegrała niepodważalną rolę od której każdy nauczyciel powinien uczyć się podejścia do dziecka i pochylenia się

Bardziej szczegółowo

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych dr Renata Maciejewska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie Struktura próby według miasta i płci Lublin Puławy Włodawa Ogółem

Bardziej szczegółowo

RODZINA JAKUBOWSKICH

RODZINA JAKUBOWSKICH RODZINA JAKUBOWSKICH Opowiada historię rodziny Jakubowskich ze wsi Skotniki Dolne uhonorowanych medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata Projekt IPN ma na celu przybliżenie uczniom i nauczycielom historii

Bardziej szczegółowo

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

Część 11. Rozwiązywanie problemów. Część 11. Rozwiązywanie problemów. 3 Rozwiązywanie problemów. Czy jest jakiś problem, który trudno Ci rozwiązać? Jeżeli tak, napisz jaki to problem i czego próbowałeś, żeby go rozwiązać 4 Najlepsze metody

Bardziej szczegółowo

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem 3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem Trzeba wierzyć w to, co się robi i robić to z entuzjazmem. Modlić się to udać się na pielgrzymkę do wewnętrznego sanktuarium, aby tam uwielbiać Boga

Bardziej szczegółowo

Podziękowania naszych podopiecznych:

Podziękowania naszych podopiecznych: Podziękowania naszych podopiecznych: W imieniu swoim jak i moich rodziców składam ogromne podziękowanie Stowarzyszeniu za pomoc finansową. Dzięki działaniu właśnie tego Stowarzyszenia osoby niepełnosprawne

Bardziej szczegółowo

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko Bóg troszczy się o każde swoje dziecko Pieśń: Upadnij na kolana Na samym początku naszej adoracji przywitajmy się z Panem Jezusem ukrytym w tej małej okruszynie chleba. On pragnie dziś spotkać się z każdym

Bardziej szczegółowo

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania:

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania: Nie potrafimy być szczęśliwi tak sobie, po prostu dla samego faktu; żądamy spełnienia jakichś tam warunków. Mówiąc dosadnie - nie potrafimy wyobrazić sobie, że można być szczęśliwym bez spełnienia tych

Bardziej szczegółowo

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska RE Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A KLASY III D i III B KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska Duchu Święty przyjdź ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO DOMINIKA CIBOROWSKA KL III D MODLITWA Przyjdź

Bardziej szczegółowo

Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9

Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9 Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9 Ks. Wyjścia 7,8-12 Bóg polecił Mojżeszowi i Aaronowi, aby poszli wcześnie rano nad brzeg Nilu, aby spotkać tam faraona. Mieli mu przekazać

Bardziej szczegółowo

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków, J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków, którzy twierdzą, że właściwie w ogóle nie rozmawiają ze swoimi dziećmi, odkąd skończyły osiem czy dziewięć lat. To może wyjaśniać, dlaczego przesiadują

Bardziej szczegółowo

Miłosierdzie Miłosierdzie

Miłosierdzie Miłosierdzie Miłosierdzie Miłosierdzie SP Klasa IV, Temat 57 SP SP Klasa IV, IV, Temat 57 57 SP Klasa IV, Temat 57 Koronka do Miłosierdzia Bożego Na początku odmawia się: Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Wierzę

Bardziej szczegółowo

Zasady Byłoby bardzo pomocne, gdyby kwestionariusz został wypełniony przed 3 czerwca 2011 roku.

Zasady Byłoby bardzo pomocne, gdyby kwestionariusz został wypełniony przed 3 czerwca 2011 roku. Opieka zdrowotna przyjazna dziecku - Dzieci i młodzież: powiedz nam co myślisz! Rada Europy jest międzynarodową organizacją, którą tworzy 47 krajów członkowskich. Jej działania obejmują 150 milionów dzieci

Bardziej szczegółowo

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r. Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej 29.01.2017r. - 04.02.2017r. Dzień I - 29.01.2017r. O północy przyjechałam do Berlina. Stamtąd FlixBusem pojechałam do Hannoveru. Tam już czekała na mnie

Bardziej szczegółowo

Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus)

Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus) Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus) DZIEWI PRÓB JEZUSA Nowenna z Kunegund Siwiec FLOS CARMELI POZNA 2015 NOWENNA ze Suebnic Bo Kunegund Siwiec WPROWADZENIE W trakcie II wojny światowej

Bardziej szczegółowo

INFORMACJE PODSTAWOWE

INFORMACJE PODSTAWOWE Formularz służy spersonalizowaniu zakupionego wzoru. Formularz nie wolno edytować w przeglądarce internetowej. Każdy krok będziemy starać się dodatkowo opisać, aby ułatwić zamówienie. Ważne, aby dokładnie

Bardziej szczegółowo

Dostarczenie uczniom wiedzy na temat kultury żydowskiej Przekazanie wiedzy na temat Holocaustu

Dostarczenie uczniom wiedzy na temat kultury żydowskiej Przekazanie wiedzy na temat Holocaustu Dostarczenie uczniom wiedzy na temat kultury żydowskiej Przekazanie wiedzy na temat Holocaustu Uczestniczyliśmy w dodatkowych zajęciach na temat historii i kultury Żydów. Wzięliśmy udział w obchodach Międzynarodowego

Bardziej szczegółowo

Numer 1 oje nformacje wietlicowe

Numer 1 oje nformacje wietlicowe Numer 1 oje nformacje wietlicowe Witajcie Kochane Świetliki! Macie przed sobą pierwszy numer naszej świetlicowej gazetki. Pozwólcie, że się Wam przedstawię : Jestem Miś no właśnie, nie mam jeszcze swojego

Bardziej szczegółowo

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

MODLITWA MODLITWA. Dla ułatwienia poszczególne zadania oznaczone są symbolami. Legenda pozwoli Ci łatwo zorientować się w znaczeniu tych symboli:

MODLITWA MODLITWA. Dla ułatwienia poszczególne zadania oznaczone są symbolami. Legenda pozwoli Ci łatwo zorientować się w znaczeniu tych symboli: SPOTKANIE 8 MODLITWA MODLITWA Nauczyciel zebrał swoich uczniów i zapytał: -Skąd bierze początek modlitwa? Pierwszy uczeń odpowiedział: -Z potrzeby. Dla ułatwienia poszczególne zadania oznaczone są symbolami.

Bardziej szczegółowo