Publikacja nr 008, wydanie pierwsze. Pozycja rozpowszechniana bezpłatnie.

Transkrypt

1 3

2 Publikacja nr 008, wydanie pierwsze. Pozycja rozpowszechniana bezpłatnie. Oficyna Wydawnicza MMG jest integralną częścią dębickiego serwisu kulturalnego Miasto Ma Głos Kontakt: 4

3 NA KRYTYKĘ zarzucasz, że jestem monotematyczny chciałbyś wydźwięk bardziej jakby artystyczny pozwól więc, że będę choć przez chwilę szczery: a idźże w pierony, idźże do cholery to że ja kawały tak sobie rymuję do niczego jeszcze mnie nie obliguje i to że są wersów podobne końcówki to nie powód żeby robić mi wymówki nie mam aspiracji do jakichś poezji bo w moim wydaniu pies ich nawet nie zji ja to sobie piszę dla czystej zabawy a jak ci nie leży no to nie ma sprawy tyle że uwagi wsadź sobie do dzbana bo teraz poleci wiązanka już znana - cnota na krytykę zaczerpnie z klasyka i przykurwi z laczka, pociągnie z kopyta. RODZINA Małżeństwo popyla przez wieś w samochodzie. Się nie odzywają, bo są pokłóceni. Wtem żona dostrzegła w pobliskiej zagrodzie stado świń leżące na rozrytej ziemi. To twoja rodzina? pyta pogardliwie chcąc by spokój zburzyć znowu w męża głowie. Na to on spokojnie, niemal spolegliwie odrzekł: Tak kochanie, to moi teściowie... ZAGADKA Małe, czarne, w szybkę stuka, robi dużo krzyku. Odgadliście już zagadkę? - Dziecko w piekarniku 5

4 POWODY Według aktualnych badań prowadzonych w wielu krajach naraz poprzez stu badaczy, ustalono czemu statystyczny facet siedząc w knajpie, wódą na umór się raczy. Otóż ustalono, że są dwa powody. A oba płci pięknej dotyczą niestety i wtedy zalewa facet w knajpie wrzody kiedy ma kobietę, gdy nie ma kobiety. KU ZGORSZENIU MAŁEGO Gdzie nie spojrzeć to zboczeńcy Jeden od drugiego większy Na ulicach, placach, w pracy, napływowi i Polacy Dajmy na to taki gliniarz pałę ma na wierzchu tak jak śpiewał mój imiennik rano i o zmierzchu Do kompletu ma na wierzchu torbę wywaloną inny znany mundurowy, czyli pan listonosz. Pewnie ściągnął by biustonosz gdyby miał włożony Mówią, że puka dwa razy... Kogo? Cudze żony! Albo ci teletechnicy, to jest cech zatruty. Na ulicach, w środku miasta ciągną sobie druty. Nie lepsi są elektrycy ci maja zajęcie! Jak wpychają palce w gniazdka wzrasta im napięcie. A górnicy wprowadzili jeszcze inną modę każda baba ma po takim wyrąbany przodek. Drogowcy jak koty, w marcu czują zew natury i próbują czym tam mają zatkać wszystkie dziury. A zboczenie jeszcze większe odnotować raczę: że asfalta sobie kładą, jadą rozcielaczem. Gdy tak leży rozłożony nie drgnie nawet palcem, bo go zaraz dociskają z tyłu dużym walcem. Gorsi tylko laboranci. To dopiero zbóje! Pytasz co robi z asfaltem zwykle ekstrachuje. Słysząc o tym panna, wdowa i mężatka marzy, 6

5 by laborant jej odstąpił kilka egzemplarzy. W zależności od profesji, w zależności od zawodu Sieją bezwstyd i zgorszenie pokazując z tyłu, z przodu Tak dla wspólnej rozpusty, cudzołóstwa wspólnego Wszyscy muszą świntuszyć mój malutki kolego. WYBÓR Jeden facet miał trzy laski. Wszystkie fantastyczne. W końcu wybrać zechciał jedną i pożyć statycznie. Ale wybór nader trudny, bo każda wspaniała. Jedna drugą prześcigała w tym co trzecia miała. Kulinarnie czy łóżkowo, czy w rozmowie bystrej bardzo mu odpowiadały, co do jednej, wszystkie. Myśli: Ja sam nie wybiorę. Zrobię im zawody! W nich mi dadzą swej mądrości i uczuć dowody. Każdej dam po pięć patyków niech gospodarują, a za tydzień swe wyniki mi zaprezentują. Minął tydzień, z każdą panią zmówił się z osobna. Po wynikach próby sprawdzi, która będzie godna. Pierwsza: Byłam w SPA kochanie, na wielu zabiegach. Chce być dla cię wiecznie młoda, na tym to polega. Druga: Obskoczyłam sklepy buty i sukienki. Przecież chcesz stylowej damy, mój ty kochanieńki. Trzecia: Obróciłam forsę mnożąc ją dwukrotnie, więc oddaję ci pięć kafli kocham cię okropnie. Którą wybrać? Myśli... Myśli... (jeszcze jeden wersik) W końcu pojął tą co miała z nich największe piersi. PUCHACZ Napiszcie zdań kilka o zwierzątkach, które trzymacie u was w mieszkaniach. Nieważne, pieska masz czy też kotka - oto treść domowego zadania. Takie to właśnie dzieciom z pierwszej klasy dyktuje pani zadanie domowe. A mały Jasio stanął na obcasy i krzyczy A ja? Bo my mamy sowę! 7

6 Pani już pałę w dzienniku odhacza, dobrze numery zna tego smarkacza. Mimo, że gnojek gatunek przytacza Ale prze pani! My mamy puchacza! Lekcja dobiegła w owej chwili końca, Dzieciaki ku drzwiom klasy się rzuciły. Kiedy umilkło dyndolenie dzwońca na korytarzu Jasia otoczyły. No mów nam zaraz o twoim puchaczu! Nigdyś nie mówił, że masz takie cosi. Jasio na słowa nie marnuje czasu i wszystkich kumpli na hacjendę prosi. Dom Jasia na uboczu przyczajony, wciśnięty między wielkie stare drzewa. Drewniany, przez czas mocno pochylony, a furta w płocie skrzypiąc wiatrem ziewa. Weszli do środka. Wewnątrz półmrok rządzi, korniki skrobią, popiskują szczury. Jasio kolegów lekko już zdyganych krętymi schody prowadzi do góry. Tak przeszli piętro, jeszcze kilka schodów, którymi skrzypiąc dotarli do strychu. Pośród pajęczyn i prastarych gratów na strychu weszli wgłąb korytarzyku. I w końcu drzwiczki z zardzewiałą klamką. Klucz w zamku zgrzytnął, a zamek ustąpił i do pokoju co był tuż pod dachem korowód dzieci przerażonych wstąpił. Przed ich oczami fotel na biegunach, a w nim zgarbiona sylwetka starucha. Poznajcie zatem mojego dziadunia No dobra, dobra! Ale gdzie jest puchacz? Jasio przysunął się bliżej do dziada i wstrzymał fotel co był ciągle w ruchu. Poszedł byś jeszcze na dziwki grandfada? a ten ożywił się i mruknął Uhuuuuuuuuuuu 8

7 CONFESIONATIO INVESTIGATIO czyli spowiedź na dochodzenie Proszę księdza! Wiem zgrzeszyłem, bom oralny seks miał z dziewką. Proszę więc o rozgrzeszenie oraz o pokutę lekką. Grzech to ciężki! Mówię tobie, w piekle będziesz za to siedzieć. I współwinną wskaż mi zaraz, imię jej masz mi powiedzieć. Ale Ojcze! Zapomniałem. Pamięć moja istna nędza, więc imienia nie pamiętam i nie powiem, proszę księdza. Może Anka od kowalów? Może Kryśka od młynarza? Pamięć zaraz ci odświeżę... (której jeszcze się to zdarza?) Czy Anielce kościelnego? Może w końcu głupia Gienia? Proszę księdza nie pamiętam... No to nie dam rozgrzeszenia! Przed kościołem kumple stoją Odpuścił ci proboszcz stary? Nie tym razem moi drodzy. Ale dostałem namiary! ŁOSZENDGOŁ Stała se w kolejce kobita z dzieciakiem. Za nią się ustawił facio i się gapił. Dzieciak jej marudzi i za rękaw łapie, Mówi, że jest głodny i że by się napił. Facio podpowiada cokolwiek przekornie Weź że kup arbuza dziecku miła pani. Dzięki tej okrągłej naturalnej formie dzieciak się napije i dzieciak się naji. Ta zirytowana widać poradami, które jej podsuwa znawca samozwańczy odburknęła Konia weź se zwal stopami! To se pan porucha i se pan zatańczy. ZADYMA Msza ślubna kończyła się już mendelsonem. Przed kościołem goście stali peletonem. Pośród deszczu ryżu Młodzi wychodzili, gdy dwaj mali chłopcy trochę się nudzili, 9

8 z drugiej strony drogi stojąc na chodniku. Wtem jeden oświadczył Zrobimy im psikus! Zgotujem zadymę lekką. Co ty na to? Biegnąc w stronę Młodych krzyczał Tato! Tato! NIE ZROZUMIEM NIGDY KOBIET Czemu? Zaraz ci odpowiem: Przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki i brodawki, a przed porodami proszą żeby robić im cesarki. Odsysają pompą tłuszczyk lub wstrzykują sobie botoks, pchają pod skórę silikon (tu się nie zapytam po co). Robią lifting, łamią nosy, przerabiają sobie twarze. Leżąc na twardych kozetkach każą dziergać tatuaże. Wszystko to okropnie boli, a jednak je zadowala... Więc dlaczego, gdy chcesz bzyknąć, to je głowa napierdala?! PIEĆ PRZYKAZAŃ I. Bacz byś był z kobietą co posprząta w domu. II. Znajdź też sobie taką z poczuciem humoru. III. Poznaj prawdomówną, której będziesz ufał. IV. I do łóżka niechby była dobra lufa. Jeśli przykazania ci się spodobały. V. Bacz by się te panie nigdy nie spotkały. GENERAŁ Po libacji na kantynie budzi się generał. Patrzy, a adiutant czyści rzygi na orderach. Na pagonach, na lampasach wszędzie są wymioty A to mnie obrzygał wczoraj jeden lejtnant młody. Ta dzisiejsza młodzież wcale nie umie się bawić. Wypije tylko dwa litry i od razu pawik. Jakoś się tak wytłumaczył, choć nic nie pamięta. A adiutant krzywo patrzy (zaraz będzie puenta) Ma pan panie generale towarzystwo podłe. Nie dość, że obrzygał wszystko, to wam nasrał w spodnie. 10

9 WYPADEK Stacja arktyczna, minus pięćdziesiąt. Polarnej nocy już trzeci miesiąc. Dwóch polarników jest na obchodzie i nauszniki mają na głowie. Widzą trzeciego uszy na wierzchu. - Dlaczego uszu nie chronisz Leszku? - Ja nauszników na łeb nie kładę odkąd nieszczęsny miałem wypadek. - Jakież to było straszne zdarzenie, że ryzykujesz dziś odmrożenie? - Miałem ubrane ja nauszniki kiedy na wódkę prosił mnie Stefan. A ja go wtedy nie usłyszałem... Mieliście kiedy takiego pecha?! AQUA-MARYNA Pewien chłopak na basenie jako ratownik pracował. W razie potrzeby niedoszłych topielców życie ratował, a w wolnych chwilach zaczepiał pląsające w toni laski. Teraz zwrócił swą uwagę na kobietę w stroju w paski. Nie w tym rzecz, że ta kobieta w stroju w paski popylała, Ale, że na jego oko lat sześćdziesiąt kilka miała, a krytą żabką sadziła bez przerwy dziesięć basenów. Szybciej niźli inne panie oraz cała reszta menów. Z wody wyszła bez zadyszki i powoli się wyciera. - Skąd ta kondycja u pani? Że aż mnie ciekawość zżera. - Tuż po wojnie, miły panie, to pływałam w a-zet-esie i choć czas nieubłagany to mi pływać nadal chce się. Nie minęło dwie minuty, zjawia się nowa staruszka. Osiemdziesiąt lat na karku, trzęsie się na krzywych nóżkach. Ale wspina się na stopień, wypręża się, w wodę skacze i zapieprza równo kraulem szybciej niż wszyscy smarkacze. Ratownik za stoper łapie bliska jest rekordu świata. - Pani niemal jak Otylia po basenie sobie lata! - W rzeczy samej mój złocieńki, za marszałka Piłsudskiego 11

10 byłam mistrzynią na kresach i zostało mi coś z tego. Poszła sobie, a na basen wchodzi babcia z balkonikiem. Sto lat ma i parkinsona, garba chowa pod ręcznikiem. Mimo to na wieżę sadzi sprawnie, szybko jak wiewiórka i po kilku śrubach, saltach w taflę czysto daje nurka. Potem w toni i na fali stara daje popis taki, że Phelpsowi po tym wszystkim dupą wypadłyby flaki. - Pani mistrzom olimpijskim udzielała chyba lekcji! - Nieeeeeee... Ja na telefon byłam kurewką w Wenecji. POMOŻE Przez klasztorną bramę wpada zakonnica. Młoda jest, zdyszana, ma na wierzchu cyca. I od progu krzyczy Matko przełożona! Co robić?! Przed chwilą zostałam zgwałcona! Dietę ci zalecam, moje ty nieboże Ale matko święta, czy mi to pomoże? Radzę ci byś zjadła natychmiast cytrynę. Pomoże usunąć uśmiechniętą minę REKINY Rekin uczy synka jak skołować żarcie. Dzisiaj w menu będą chyba mieć człowieka. Pewien pan co solo żeglował na jachcie wypadł poza burtę i na pomoc czeka. Rekiny gotują się do polowania. Najpierw musisz pływać wokoło ofiary. Sprawdź czy płetwa grzbietu cała się wyłania instruuje syna ojciec rekin stary Musisz ze dwa razy wokół go opłynąć. Potem znów kółeczko, najlepiej powoli... Nie można od razu na ząb go nawinąć?! Pośpiech dobry, gdy kto mięso z gównem woli 12

11 PSIAKREW (czyli psikus) Jedna pani drugiej pani mówi, że ma seks do bani: - Mąż mój coś w ostatnim czasie Seksu nijak nie ima się i powiadam miła pani, seksu nie mam ani, ani... - W tym krytycznym ambarasie patent mój pani przyda się. Trzeba chłopu przy kąpieli podmienić do mycia żelik. Jeśli mu pieprzenie zbrzydło to mu podłóż dla psów mydło. - Może bym i spróbowała Ale to jest jakaś chała... - Ja mojemu tak zrobiłam! Przysięgam ci moja miła i gdy wyszedł spod prysznica skoczył na mnie niczym brytan. Wnet do łóżka mnie zaciągnął i zębami odzież ściągnął. Rżnął, że mało nie rozerwał i przez godzinę nie przerwał. Po czym ze świetnym wynikiem operował swym językiem. Co się zachowania tyczy - chodzi jak na krótkiej smyczy. Efekt mydła jest wymierny - mąż mi teraz jak pies wierny. Zanim dwa dni przeleciały znów te panie się spotkały. - Nie czekając ni minuty powiem: Patent jest do dupy! - Ech to chyba jakiś absurd Przecież działa mydło dla psów... - Ja ci koleżanko miła powiem: kiedym go umyła z wody tak jak opętany 13

12 skoczył otrzepując piany i z lodówki zaraz wyżarł mięsa nasz miesięczny przydział i kiełbasę podsuszoną porwał. Jestem jego żoną więc zwróciłam mu uwagę to mnie tylko ugryzł w zadek i poleciał na nauki do Kowalskiej, do tej suki co tu mieszka na parterze. Tyle o psim charakterze. INSPEKTOR NADZORU Strasznie mnie wkurza, gdy mnie pytają Jak tam roboty się posuwają? A w budownictwie przecież pracuję... Co mnie obchodzą robotów ruje?! LIFE AFTER DEATH Zdradzę wam o co panie czasami mnie pytają: Co dzieje się po śmierci ze złymi kobietami? Ja mówię, że do raju pewnie je wysyłają - stają się tam dla dobrych facetów nagrodami. AMERYKA W Harlemie pięciu czarnych napadło na Helmuta i z piąchy, i pod oko, i w nery prosto z buta. Przybiegło jeszcze czterech, gdy Niemiec krzyczał Nein! i oto Ameryka taki to kurwa kraj. O SZCZEREJ Maż wrócił do domu wieczorem po pracy i w kuchni na stole wibrator zobaczył. Zeźlony wymusić chciał zeznania szczere. Stara mu odrzekła To nie twój interes 14

13 NIMFOMANKA Kim jest nimfomanka, pytam się was dzieci? Kobietą co lubi seks tak jak faceci. POZNAŁ JĄ PO KROKU Zerwał się chłop z łóżka słysząc kroki nocą stukające głośno, szybko, z wielką mocą. Patrzy w okno widzi przyczynę hałasu: To pobliska ścieżka pobiegła do lasu. TAKA KARMA Rano w gospodarstwie wiejskim żona woła chłopa - Ty karmiłeś wczoraj kota? Możesz go zakopać... MISS Uczył ojciec swoją córę co na Miss kandydowała, aby się w rywalizacjach zasady jednej trzymała. I namawiał stary piernik swą dzieweczkę ukochaną aby pod żadnym pozorem nie dawała za wygraną. ALA MA... "Ala ma gada" rzekł z rymując lekka rebusów amator. A jaka gadzina Ali odpowiada? No ni mniej, ni więcej tylko Ali-gator. 15

14 SOLENIZANT Podczas audiencji u swego papieża Kobieta mu składać życzenia zamierza Z okazji imienin wszystkiego dobrego Dziś nie Benedykta, więc co mi do tego?... A ona prócz życzeń już wznosi toasty: Dziś nie Benedykta, lecz przecież szesnasty! HOROSKOP Urodzony pod Baranem lubi ostry seks nad ranem. Kobiety spod tego znaku zasiadają po okraku, a faceci swoją lagę lubią położyć na Wagę Za to ten z pod znaku Byka rano tylko dużo sika i czy donna to, czy macho rzadko bardzo się łajdaczą. Kto w zodiaku ma Bliźnięta to zwykle społeczna menda. Kobiety kręcą na boku, a faceci są w rynsztoku. A z pod znaku Raka ludzie najchętniej jadą na wódzie Choć trzymają się na dystans - na kolację wódka czysta. Lew rozdziawia jeno paszczę - czeka, że go ktoś pogłaszcze. Ryja dziera na sawannę Po sąsiedzku szczypie Pannę Panna szczypie się z kasiorą. Pyta ile inne biorą i rozważa, czy z Rybami darmo puścić się czasami. Waga waha się na boki 16

15 lubi dom i lubi skoki. Z jednej strony ma Bliźnięta z drugiej Wodnik się pałęta. Po Skorpionie nic dobrego lepiej tu nie pisać tego. Strzelec lubi polowanie, a po wszystkim dobre chlanie. Więc wraz z Rakiem oraz Bykiem chlapie równo łyk za łykiem. Koziorożec - róg na czole (widzę tu Skorpiona rolę) Byk z Baranem też z rogami, ale u nich są parami i parami wciąż się parzą, o czym Koziorożce marzą. Wodnik się w absurdach nurza, szczęściem zwykle to kałuża. Jest odkrywcą, wynalazcą i odkrywa tyłki laskom. Urodzony w znaku Ryby często wkłada łapy w tryby. Chce dogodzić innym znakom, lecz naturę ma dwojaką i pomimo szczerych chęci wokół siebie ma zamęcik. W AUTOBUSIE Upał, skwar i środek lata, ścisk potworny w autobusie. I w to wszystko pijak wsiada brudny, śmierdzi, beka mu się. Słabo się na nogach trzyma, tylko patrzeć puści pawia, a tym czasem na przystanku dosiada się tłusta baba. Baba ledwie się gramoli i wśród tłumu się przeciska, żeby się nie wypierdolić za wiszący uchwyt ściska. Siłą rzeczy ramię w górze odsłoniło całą pachę, włosów gąszcz niepodcinanych, a jeszcze wali zapachem. Wtem kierowca dał po blokach. Pijak stracił równowagę, wyrwał się z półsnu, niestety cały zwalił się na babę. Babsko dobrze uczepione tylko trochę zachwiało się. Za to on tak wylądował, że miał kudły pachy w nosie. Wszyscy milczą, tylko pijak zdołał przerwać ciszę ową: Hola, hola, baletnico! Nie za wysoko z tą nogą?! 17

16 POZYCJA NA MIÓD - Co w agencji towarzyskiej robią? Powiedz tato. - Za pieniądze robią dobrze, ale nie smarkaczom. Poszedł dzieciak do burdelu. Drzwi się otworzyły - Daję dychę, może dobrze byście mi zrobiły... Dwie zabrały go do kuchni (wcale już nie młode). Trzy kanapki zgotowały z masłem oraz z miodem. Do rodziców rzekł już w domu: - Byłem dziś w agencji! Ci na tyłkach posiadali z nóg natychmiast ścięci. - I co? matka wyszeptała drżąca całym ciałem. - Jak mi dały to dwie zmogłem, trzecią wylizałem... POZYCJA NA WOSK Przyszedł facet do burdelu: - Coś nowego chciałem, Lecz uprzedzam, że pozycje wszystkie już sprawdzałem. - Czy próbował pan już może pozycji na wosk? - A, to interesujące! Całkiem inne coś... Poszedł do pokoju osiem, zamknął drzwi od środka. Wewnątrz stał tylko taboret oraz w skórach ciotka, która rzecze: - Klękaj tutaj przy taboreciku. Ściągnij spodnie, a interes połóż na blaciku. Gdy tak zrobił, wzięła pejcz co miała za plecami. Smagnęła klejnoty tak, że wosk poszedł uszami. ZBIÓRKA Na alejach w mieście Kraków stoi korek jak cholera. Już niektórzy wyszli z wozów, a we wszystkich wściekłość wzbiera. Nagle z radia komunikat: Prezydenta nam porwali! Porywacz chce dziesięć baniek, bo inaczej go podpali. Wśród kierowców ruch się zrobił - wszyscy chcą być solidarni i zbiórkę organizują. Tacy właśnie są ofiarni - No panowie, to po ile? Nikt tu nie jest chyba chytry. Ale starczy jeśli każdy da benzyny po dwa litry. 18

17 W SAMOLOCIE Tuż po starcie samolotu pilot wita pasażerów: Od dwudziestu lat już służę, zawsze czujny tu o steru. Lot nasz potrwa dwie godziny. Mamy dobrą dziś pogodę. Nasz samolot ma pół roku jest nowiutki mimochodem. Wśród załogi: nawigator, drugi pilot, stewardesy. A na końcu korytarza prosto, w prawo są sedesy. Mamy mocne dwa silniki, oba mają w sobie turba Nagle przerwał i wykrzyknął: Ja pierdzielę, o rzesz kur... Równocześnie w bok rzuciło, samolotem zabujało. Przez drzwi kabiny pilotów jakiś hałas usłyszano. Tu zaległa martwa cisza, a w przedziale pasażerskim lot motyla byś usłyszał albo pracę własnej nerki. Jak długo w tym zawieszeniu? Ilość czasu nie jest znana. W każdym razie po tej chwili usłyszeli kapitana: Drodzy państwo, bardzo proszę o wybaczenie łaskawe. Ten idiota drugi pilot właśnie wylał na mnie kawę. Jeśli państwa wystraszyłem potraktujcie mnie łagodnie. I dobrze, że nie widzicie jakie mam na przedzie spodnie. Na to jeden z pasażerów: Ja wam powiem tylko tyle - Jego spodnie są w porządku w porównaniu z mymi w tyle. DLA STASIA TU NELL 19

18 ABORDAŻ Piraci napadli statek pasażerski. Odebrali wszystkim złoto i cukierki, Obłupili z kasy i rozbili barek, A kapitanowi zabrali zegarek. Potem wszystkich ludzi na pokład spędzili. Kobiety od mężczyzn równo oddzielili. Trzymali tak w słońcu przez blisko godzinę, Aż wyszedł z kubryku herszt nachlany winem - Kobiety rekinom, a faciów ruchamy! - Mężczyzn się nie rucha wykrzyknęły damy. A faceci śmieją od ucha do ucha - Ależ drogie panie, rucha się nas, rucha! MARKOWY SPRZĘT Trzej koledzy chcą do Kenii (takie snują plany) - Ale jak tam pojedziemy? Wszak kasy nie mamy... - No to trzeba nam oszczędzać, tylko chleb i woda i żadnych ekstrawagancji, na to forsy szkoda. Oszczędzali tak trzy lata, zebrali fundusze i we trójkę pojechali w afrykańską głuszę. Namioty swe rozstawili nad szeroką rzeką i myślą jak uczcić teraz wyprawę daleką. Dwóch kolegów proponuje: Wódki się napijmy! To na świętowanie u nas sposób tradycyjny. Trzeci na to: Zgłupieliście obydwaj, cholera! Po to tyle oszczędzałem żeby przepić teraz...? Tamci poszli do gieesu, pokupili trunki, a przy drodze poderwali murzyńskie rumunki. Trzeci co spokojnie kimał w punkcie obozowym 20

19 nie najlepiej na tym wyszedł, bo go zjadł krokodyl. Kiedy tamci najebani rankiem powrócili To w namiocie taki oto obraz zobaczyli: Długi tłusty krok nilowy sjestę zapodaje, a z rozwartej jego paszczy łeb kumpla wystaje. - O! Na wódkę kasy sępił i urządzał posty, a tu proszę, ma kolega śpiwór od Lacosty. OBYWATELE Odkąd jest w Drużynie pan Perejro Rodżer i obywatelstwem polskim się obnosi, coraz większa grupa, bo to chyba w modzie, o wydanie polskich papierów się prosi. Wśród nich Francuz Pier Uaseżiguase. Jak inne Francuzy są na Polki łase ten raczej na chłopców i już cieknie ślina mu na Rosjanina Żopę Jopakina, który ze swym kumplem Jopą Żopakinem właśnie się poznali z kenijskim murzynem. Murzyn też w kolejce do reprezentacji, Lecz w pezetpeenie nie dają mu racji. Twierdzą, że nazwisko zmienić by się zdało Co brzmi zbyt z kenijska Fkroqu Makakao. Inny Afrykańczyk emocji nie budzi chociaż dupa czarna i czarny na buzi, i mimo nazwiska, które jak to z Konga: z domu jest Mobucu, imię Bucatromba. Pretenduje piłkarz włoski spod Rimini nazwisko też włoskie Drutto Gvintolini. Skandynaw o piłce polskiej też śni sen, ma w papierach Kiurvesniemmi Sqirvensen. Czeka nawet Niemiec - imć Herr Ajncwaj Drań i tu spekulacja nowa, wiele zdań zdań: Azali to prawda? I czy być to może, że wrócą do Polski Pedalski i Klozet?! 21

20 MECENA Judasz pisząc w części to z angielska You dasz pierwsze w liczbie mnogiej, konwertując znów na polski słowo Wydasz skręcić mogę Takim piętnem obarczony cóż miał czynić oskarżony? MĘŻCZYZNA PO PRZEJŚCIACH BRUS LI Kiedy Brus Li był młodziakiem szkolił się w pewnym klasztorze. Jego Mistrz miał plany takie żeby sprawdzić co już może. Zrobię Brusie ci egzamin, jeśli zdasz go pas dostaniesz. Kilka desek trącisz z bani, potem spuścisz komuś lanie. Tu na placu przed świątynią masz stos desek do łamania. Te dachówki rozkrusz dynią. Oto twoje są zadania Młody Li dobrze się sprawił czym uznanie Mistrza zyskał. 22

21 Co było wszystko rozwalił i jeszcze energią tryska. To była część pierwsza próby teraz pójdźmy do gospody. Tam sprowokuj herszta zbirów i daj siły swej dowody Poszli, jednak już po chwili Brus wyleciał z wielkim hukiem. Ryja tylko mu obili i siniaki miał na dupie. Już wieczorem po kolacji opowiadał Brus rodzinie jakich doznał to atrakcji Kiedy był na egzaminie: Wiem, powiecie masz byś smokiem. Placyk zaliczyłem jeszcze, Ale było jak przed rokiem - znów uwalił mnie na mieście ZWYRODNIALEC Mam zaszczyt przedstawić państwu zwyrodnialca Penis ma w odbycie, a w kontakcie palca. Buty tył do przodu, ciuchy z mody krzyków, można by powiedzieć prawie jak Jacyków. O zapachu czosnku z gęby nie ma mowy, bo olejem gardło płucze napędowym. Pije rudą wódę pędzoną na myszach i wytrawne wina, które z cukrem misza. Dla miejskiej bohemy jest wielkim idolem, odkąd głośno stwierdził raz ja cierpię dolę i gdy fają machał tak jak saksofonem uwierzyli, że jest ich camilionem. Koniec jego bliski nie z powodu łyiski Albo innej nafty, którą płucze kiszki. Ale wszyscy mówią Dni ma policzone, bo kombajn rolniczy pojąć chce za żonę. 23

22 MENOPAUZA KURZA TWARZ Goni kogut, goni kurkę po podwórzu. Już ze sto okrążeń. Cała chmura kurzu. Myśli kura: Jeszcze rundka do koryta, Niech nie myśli kogut żem łatwa kobita. TU-MACZ Stoją świnie przy korycie. Paszę sobie żreją. Grube taaakie, otłuszczone, na nogach się chwieją. Nagle jedna przejedzona puszcza w paszę pawia. Druga łeb podnosi w górę i gębę rozdziawia: Co ty głupia świnio robisz?! Dolewasz tu między Żarcia mamy od cholery już nie zjemy więcy. ZJE BANANY? Jechał chłop z beczką na furze przez konia ciągniętą. Ściągnął wodze, gdy zobaczył rękę wyciągniętą, co nią pan policjant machał Co tam wieziesz z rana? Panie władzo, nic takiego ino sok z banana Lecz policjant nie odpuszcza, furkę zatrzymuje Proszę odbić zaraz dekiel soku popróbuję Łyknął 24

23 Rzygnął i odkrzyknął Jedź w cholerę chamie! Chłop w powietrzu batem świsnął Wio! stary Bananie KOŃ - KRETNY Gdy na Wielkiej Pardubickiej chciał startować ślepy ogier dziennikarze pytali się czemu taką obrał drogę i czy na swym końskim zdrowiu nie poczyni jakichś szkód, odpowiedział im spokojnie Nie widzę żadnych przeszkód! PUK PUK PUK - Policja! - Zamawiałem dziwki!... - Sąsiad nas tu wezwał! - To niech rżnie was w tyłki KTÓRY? Baba przy telewizorze, a chłop coś tam w kuchni. Cicho niby i spokojnie naraz baba gruchnie: Zostaw już te chińskie zupki, garnki, włoskie pasty Choć zobaczyć, w telewizji Benedykt Szesnasty! Facet w kuchni od herbaty mieszał właśnie wióry I odkrzyknął tylko babie A Kubica który? NIE STAJE Nie staje mu polotu. Sporo ma z tym kłopotu. A powód bardzo ścisły: zowią go "orzeł zwisły" LIKE A HURRICANE Skąd taki pomysł, że huragany Wciąż imionami dam nazywamy? Najpierw są mokre, ciepłe, a potem Dom zabierają nam z samochodem. 25

24 DO ZAPOBIEGLIWEJ Sprawa dyskusyjna, na ile bezpieczny Plaster, który zbawić ma Cię od nałogu. Naklej go na usta to sposób skuteczny, Aby nie wciągały w Ciebie więcej smogu. I tu analogia ciśnie się nachalnie (pewnie zbulwersuje osoby niektóre): Jeśli boisz się, że ktoś Ci dziecko walnie To kup sobie plaster i też zaklej dziurę. PA - RADA Idą dwa penisy. Idą przez pustynię, a upał potworny. Pot po główkach płynie. - Ja pierdolę! Ale tutaj jest gorąco. Chyba zacznę pełznąć, bo już na stojąco nie mam siły sunąć - To spróbuj golf zsunąć! NIEUCHRONNIE Spił facet przy barze dwa piwa naraz i mruczy: Zacznie się zaraz I jeszcze dwie piany. Barman przygląda się bacznie, a ten: Zaraz się zacznie Zamówił jeszcze browara, wysączył, oblizał się smacznie i stęknął Zaraz się zacznie Kolejny browar i szyja ciężarem głowy już gnie się on swoje Zaraz zacznie się Aż w końcu barman rachunek na talerzyku mu niesie i każe płacić, a pijak: Wiedziałem, że zaraz zacznie się HERPETOLOGICZNY Żona chciała zrobić prezent swemu mężu. Chciała bardzo nawet wbrew owemu wężu co w kieszeni miała. Bo jej chłop się nudził. Po powrocie z pracy nie ciągnął do ludzi, nie miał hobby, nie uprawiał żadnych sportów. 26

25 Znaczków też nie zbierał, ani bąków w worku. Dzieci odchowane więc, mieszkali sami. Mąż się nie chciał widzieć nawet z sąsiadami. Żona myśli: Prezent musi stymulować i tu problem, i już puchnie babie głowa. Nagle się pojawia solucyja taka: Najrozsądniej będzie kupić chłopu psiaka. W zologicznym sklepie wyszła trudna sprawa, bo na stanie była tylko duża żaba. A w dodatku jeszcze żaba bardzo droga. Sprzedawca wyjaśnia: Żaba robi loda!. Kalkulacje szybkie baba poczyniła i dla swego męża płaza zakupiła. Na efekt prezentu nie czekała długo. Po dniach kilku, w nocy coś ją wybudziło. Wstała, nasłuchuje coś tam w kuchni mrugo. Poszła sprawdzić co to i to ją zdziwiło, że przy blacie żaba razem z domu panem wokół stos przepisów i książek kucharskich. Na stolnicy jakieś ciasto rozciapane. Na gazie patelnia oraz jakieś garnki. Kiedy mąż zobaczył w kuchni swoją żonę stwierdził żeby lepiej poszła się pakować. i chcąc zaspokoić oczy jej zdziwione rzucił: Moja żaba umie już gotować! EN VOGUE Chociaż Andrzej Lepper to taka gangrena Dostał propozycję aż od Pierr Cardin a, Aby nosił jego modne garnitury, Chociaż z butów słoma, a pod czaszką wióry. Ale do przymiarki u krawca nie doszło Przez jeden telefon wszystko w pizdu poszło, Gdy podniósł słuchawkę wzięła go cholera - Ktoś z Paryża dukał tak: Pierr-do-Le ppera 27

26 CIENKI to ta ciota cio to 100- i i za 100 złotych tych doi co to zło im pa- 3 z o- 3 i gdy jest git mor- D mo- 3 DO-RE-MI-ZY Przyszła baba do remizy na bal przebierańców. Goła, wapnem pobielona podryguje w tańcu. Cisną chłopy się dookoła: cóżeś za figurą? Odchylając jedną nogę rzekła: Zębem z dziurą! 28

27 MYŚLI WYD' MANE Mówią: jest życie po śmierci. Tak. Kiedy już truposz śmierdzi wchodzi życie w jego flaki - przyszły zjadać go robaki. Pedałuję na rowerze Pedałuję w dobrej wierze A już za mną pędzą zbóje On publicznie pedałuje! Ludzie wolni są jak ptaki nieprawdziwy zapis taki i mówiłem dziś sąsiadce, że mieszkamy w jednej klatce. Maj nejm is Błond. Wiel Błond Co to jest ruch posuwisto-zwrotny? Jest to akt miłosny i odruch wymiotny. Zaburzanie zaburzają, jednak sporo racji mają. Skąd w Polsce wzięły się kury? Z Kurlandii? Prostytutka - prosta tutka, czyli niby prosta rura. Niech odpowie zatem która kiedy miejsce miało to powszechnie znane zakrzywienie w tymże mianie. Szczeniak w domu: - pieszczoch - pies szczoch Człowiek jest w rodzaju męskim lecz mężczyzna z innej paki. Są też takie, które twierdzą, że celniejszy jest nijaki. Nie ma byka, dajcie woła! Tak niejedna krowa woła. Od tyłu przednia zabawa. 29