NOWOŚCI WYDAWNICZE Z MAM ARCINEM WOLSKIM PRASA KSIĄŻKI MULTIMEDIA ROZMOWA OPERACJA CHUSTA. Dla dzieci. Dla każdego. Dla każdego.

Transkrypt

1 NOWOŚCI WYDAWNICZE WYWIAD 1 PRASA KSIĄŻKI MULTIMEDIA MAGAZYN CZYTELNIKA, AUDIOFILA, KINOMANA MAJ 2010 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY ROZMOWA Z MAM ARCINEM WOLSKIM Dla dzieci Badania ameryka skiego National Cancer Institute wykaza y, e program ten jest ponad dwukrotnie skuteczniejszy od standardowych programów, których celem jest zaprzestanie palenia na czas co najmniej 18 miesi cy. ZMIANA MIANA NA NA D DOBRE PROGRAM PROGRAM Z ZMIAN W W S SZEŚCIU KROKACH KROKACH ZMIANA NA OBRE NA DOBRE REWOLUCYJNY PROGRAM ZMIANY KTÓRY POMOŻE CI PRZEZWYCIĘŻYĆ ZŁE NAWYKI dr psych. JAMES O. PROCHASKA dr psych. JOHN C. NORCROSS dr psych. CARLO C. DICLEMENTE Dla każdego Dla każdego asz P. Terlikowski OPERACJA CHUSTA Tomasz P. Terlikowski OPERACJA CHUSTA P P FRONDA Dla dorosłych osł

2 2 WYWIAD

3 WYWIAD 3 POWAŻNA STRONA SATYRYKA M ARCIN WOLSKI rozmawia z Weroniką Sygowską-Pietrzyk O BYCIU DZIADKIEM Zadedykował Pan książkę Ciemna strona lustra swojej półtorarocznej wnuczce Adzie. Jak to jest być dziadkiem? MW: To niezwykłe przeżycie. Właściwie od tego powinno się zaczynać. Najpierw być dziadkiem, a potem ojcem. Ojcem byłem chyba umiarkowanym, natomiast dziadkiem, zdaje się, że jestem dobrym. Jest jakaś magia więzi emocjonalnej. Po prostu dzieci mamy w czasie, kiedy jesteśmy bardzo aktywni, kiedy postrzegamy ten świat szalenie pobieżnie, rzadko zdarza nam się zwolnić. Dzieci wyrastają i nawet tego nie zauważamy. Natomiast wnuki pojawiają się wtedy, kiedy życiowa perspektywa jest inna a nasza wiedza o świecie pełniejsza choć wiedzę na temat małych dzieci zdobywam dopiero teraz. Przedtem wydawało mi się, że tak jak chłopu rośnie samo, tak i dziecko rośnie samo. A teraz każdy dzień jest wspaniałym doświadczeniem. O TWÓRCZOŚCI Spotkać się można z opiniami, że w książkach powtarza Pan niektóre tematy, schematy, powraca Pan do pewnych rzeczy, przepracowuje je MW: Powiem nieskromnie, że odwrotnie jestem chyba ekstremalnym przykładem człowieka, który robi prawie za każdym razem coś innego. W zasadzie wszystkie moje książki, nawet jeśli układały się w jakąś serię, jak na przykład Trylogia Optymistyczna, są to całkowicie inne historie. Oczywiście od pewnych schematów uciec nie można, zwłaszcza kiedy założy się opowieść o wartkiej, sensacyjnej akcji. Posłużmy się tu analogią z estrady: może na niej występować jedna osoba, dwie lub więcej. Można mówić do wiersza, prozą lub śpiewać. I praktycznie rzecz biorąc, więcej możliwości nie ma. Tak samo w sytuacji, dajmy na to, Harlequina: można napisać, że on kocha ją i ona kocha jego, ona kocha jego i on nie kocha jej. I na odwrót. Dodatkowo można jeszcze tę figurę geometryczną rozbudować o osoby trzecie. Ilość wątków jest ograniczona. To, że do pewnych tematów wracam, może po pierwsze być podświadome, po drugie może wynikać z chęci polemiki z samym sobą. Jeśli pewne elementy się powtarzają, to zapewne próbuję je opowiedzieć lepiej. Na przykład papież wystąpił w iluś moich książkach. Jest sprawcą zmiany historii w Alterlandzie, jest punktem odniesienia w Ekspiacji, za każdym razem jednak pojawia się inaczej. Sprowadzanie książki do epizodów i badanie czy się powtarzają, to tak samo jakby sprawdzać powtarzalność liter w tekstach. Mamy ich dwadzieścia sześć w alfabecie i muszą się w jakiejś sekwencji powtarzać. W ciągu ostatniego roku napisałem pięć książek i każda jest zupełnie inna. Parę dni temu skończyłem coś, co jest całkowicie satyryczną, współczesną zabawą pod tytułem Trzynasty gabinet. I pewnie nigdy się nie ukaże, bo życie zmieniło żarty w tragedię. Jest też Drugie życie marzenie o powrocie młodości. Skończyłem też dwie alternatywne historie jedną, w której wygrywamy II wojnę światową, w drugiej przegrywamy Bitwę Warszawską. Jest książka rozgrywająca się w czasach baroku, no i wreszcie jest Ciemna strona lustra. Być może pewne zdania, kwestie, a nawet charaktery niektórych bohaterów się powtórzą, ale staram się dość pilnie, kreując moje zwierzątka, wystrzegać się tego. Z drugiej strony, jeśli ktoś nieprzygotowany sięgnie po pańską książkę, dajmy na to Klucz do Apokalipsy, może być mocno zdziwiony, że autor jest tą samą osobą, co znany mu z radia czy telewizji satyryk MW: Jestem człowiekiem o różnorodnych zainteresowaniach. Bardzo nie lubię się nudzić. W związku z tym sięgam po różne formy i rozmaite konwencje. Powiedziałbym, że z założenia muszą one być różne, ponieważ tylko to odświeża. Bez tego człowiek dużo pracujący, a do takich się zaliczam, z łatwością popadłby w wyjałowienie. Mam nadzieję, że w sytuacji, kiedy raz napiszę kryminał, następnie bajkę, innym razem fantastykę lub powieść opartą na faktach bronię się przed przekleństwem monokultury. Takie założenie zresztą przyświecało mi już w czasach 60 minut na godzinę. Jeśli w jednym tygodniu pisałem słuchowisko fantastyczne, to w drugim musiało być sensacyjne, w trzecim bajka. Taka trójpolówka, jeśli nie płodozmian. Kiedyś ktoś mi powiedział, to miał być chyba komplement, że nawet jeśli znalazłby wydartą z mojej książki, obojętnie której, kartkę, to po jej przeczytaniu poznałby, że to ja jestem jej autorem. Widać mam pewien rodzaj niepowtarzalności stylu (zresztą styl to człowiek ) umożliwiający rozpoznanie. Klucz do Apokalipsy to z kolei był taki zakład z samym sobą, czy potrafię pisać jak Dan Brown, tyle że nie obrażając uczuć religijnych ludzi, i wycisnąć coś nowego z tej konwencji. Napisać inaczej niż wszyscy piszą. Dlatego lubię trudne zamówienia. Każda propozycja, bym napisał na jakiś konkretny temat, jest okazją do wystartowania w innej konkurencji, w trochę innej dziedzinie, z pewnymi samoograniczeniami. Przy czym przyznam, że lubię takie samoograniczenia, ponieważ uważam, że utrudnienie stwarza sztukę, jak nożyce ogrodnika ogród. I nie mówię tu tylko o cenzurze. Naj- Wydawca: PanDawer, ul. Gdańska 2 lok. 155, Warszawa, tel Wszystkie znaki towarowe, projektowe, graficznne, materiały tekstowe i graficzne należą do ich właścicieli i zostały użyte w celach informacyjno-promocyjnych, bez naruszenia praw ich właścicieli. W celu zamówienia indywidualnej prenumeraty wersji papierowej lub elektronicznej prosimy o kontakt: dystrybucja@pandawer.pl Wydawca nie ponosi odpowiedzialność za treść prezentacji i reklam.

4 4 WYWIAD bardziej jestem przerażony, kiedy ktoś mi mówi Proszę powiedzieć coś śmiesznego. Muszę mieć konkretne zadanie. Ewentualnie mogę wymyślić coś śmiesznego, ale na pewien określony temat, z pięcioma dodatkowymi warunkami i jeszcze wierszem trzynastozgłoskowym. Jednocześnie dla części czytelników ta rzekoma powtarzalność może okazać się atrakcyjna. Na przykład to, że konsekwentnie, o czym była mowa przed chwilą, stara się Pan nie obrażać uczuć religijnych MW: To jest dla mnie niesłychanie ważne. Urodziłem się rodzinie bardzo zeświecczonej. Ochrzciłem się na własne życzenie równocześnie z Pierwszą Komunią. Nawiasem mówiąc, wtedy miałem swój debiut literacki, ponieważ z tej okazji ksiądz odczytał mój wiersz z ambony. Przeżyłem jakieś parę lat religijnej fascynacji, której sprzyjało to, że chodziłem do szkoły podstawowej prowadzonej przez Siostry Felicjanki, ale potem nastąpiły lata zwątpienia. W wieku lat trzynastu, czternastu, tym okresie burzy i naporu, wypadłem na wiele lat poza obręb sacrum, choć chyba nigdy nie przestałem szukać Boga. Traumatyczne doświadczenie, jakim była śmierć mojego Ojca, zapoczątkowało mój powrót do wiary i można powiedzieć, że wracam do dziś. Ogromnym impulsem był oczywiście wybór Jana Pawła II i jego pontyfikat. Dziś misję inteligenta i pisarza rozumiem jako pisanie o tym, o czym inni milczą, a także konieczność wyrwania się z nurtu tych wszystkich bredni, które nas zalewają i w dodatku opatrzone są stempelkiem poprawności politycznej. Kiedy pytają mnie dlaczego podejmuję akurat te tematy, odpowiadam, że zawsze chciałem takie książki czytać, a bardzo rzadko mi się zdarza na coś takiego trafić. Chociaż ostatnio nieco się poprawia np. pojawiła się świetna książka Tomasza Terlikowskiego Operacja Chusta... Jednak takich rzeczy jest wciąż bardzo mało. Jest to zatem wyzwanie. Dodatkowo odpowiada mi maszerowanie pod prąd. Takiego nawyku nabiera się, będąc satyrykiem, zwłaszcza satyrykiem starego chowu którego patronem jest Stańczyk. Widzę tu dwa komponenty swojej misji służebną rolę artysty wobec społeczeństwa i pokusę zagospodarowywania ziemi niczyjej. Mówiąc żartobliwie, współczesny świat jest teraz pełen opowieści zajmujących się dramatami seksualnych dewiantów i ludzi marginesu, natomiast najważniejsze sprawy dziejące się wokół nas nie są w ogóle przedstawiane. Wokół fenomenu Solidarności, wokół stanu wojennego, czy odzyskania niepodległości bardzo długo nie było w zasadzie żadnych utworów, a kiedy się pojawiły, przeważały dzieła prześmiewcze, zohydzające. Oczywiście nie zabraniam nikomu tworzenia rzeczy prześmiewczych, jednak miałyby one sens wtedy, gdyby istniało setki książek i filmów w duchu hagiograficznym, epatujących patosem i kombatanctwem. Wówczas pojawienie się kogoś, kto przekłuje taki balonik, byłoby odświeżające. Publikacja Kariery Nikodema Dyzmy w rzeczywistości Polski sanacyjnej przypominała otworzenie okna i wpuszczenie świeżego powietrza. Jednak jej wydanie zamiast wszystkich ważnych dzieł tego okresu, byłoby kiksem. demokracja. Byliśmy na nią zupełnie nieprzygotowani, nie wiedzieliśmy, że prawo wyboru, to jest również prawo wyboru zła. Naiwnie sądziłem, że gdy nastanie wolność Tygodnik Powszechny będzie się ukazywał w nakładzie dwóch milionów egzemplarzy. Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że powstanie coś takiego jak NIE, oraz że najlepiej się sprzedającym pismem będzie Dom i Ogród czy też Mój pies. A więc zaskoczenie. Kabaret w swojej najszlachetniejszej odmianie jest możliwy chyba tylko w stanie półzniewolenia, kiedy system jest trochę autorytarny, ale ma swoje dziury. Dlatego nieźle funkcjonował w Europie Środkowej międzywojnia, Republice Weimarskiej czy w Rosji schyłku caratu, kiedy już śruby reżimu nie działały, a jeszcze nie utrwalił się nowy. Podobnie jak w najweselszym baraku w obozie istniała przestrzeń dla satyry, kabaret mógł rozkwitać. Co więcej, w PRL-u kabaret pełnił rolę namiastki demokracji. Działał zamiast wolnej dyskusji politycznej, zamiast wolnej prasy, spełniał sporo niezwykle ważnych funkcji społecznych. Przy czym oczywiście działo się to w zadymionych salkach na sto, góra dwieście osób. Potem nastał heroiczny czas, kiedy kabaret, towarzysząc rewolucji Solidarności, wszedł na stadiony. Sam w tym uczestniczyłem. Na bazie Magazynu 60 minut na godzinę powołałem na przełomie 80 i 81-ego roku Kabaret Sześćdziesiątka i ruszyłem z aktorami w Polskę. Zagraliśmy ponad czterysta spektakli w klimacie niczym z wczesnego kina radzieckiego występowaliśmy w lokomotywowniach, stołówkach, halach, na stadionach, gdzie przychodziły całe zmiany robotników. A myśmy serwowali im wysoką kulturę, opartą na grze słów i intelektualnych skojarzeń. Ci wspaniali ludzie, nawet jeśli nie wszystko rozumieli, odbierali nas podskórnie, odczuwali nasz program jako zastrzyk antybiotyku na zakłamanie, dawkę wolności. Oczywiście to się już nie powtórzy, bo to był wyjątkowy moment w historii, jeden taki fantastyczny wybuch. Zaczęła się wolność i co zauważyliśmy? Książki, które czytaliśmy przez lupę w drukach samizdatowych, pojawiły się tonami w księgarniach i niewielu po nie sięgało. Nastąpiło nasycenie, O KABARECIE Wspomniał Pan o satyrykach starego chowu nie da się ukryć, że dziś publiczności serwowane jest zupełnie inne poczucie humoru, niż oferował Pan z kolegami w 60 minutach na godzinę... MW: Można powiedzieć signum temporis. Bardzo dużo elementów się na to złożyło. W największym skrócie zaskoczyła nas Fot. z archiwum MW

5 WYWIAD 5 nawet swoiste zbrzydzenie. Co więcej tak zwany salon narzucił koncepcje bratania się kata z ofiarą. I ludzi etosu z ludźmi honoru. Zapanował klimat przepraszania za Solidarność. Mieliśmy więc co mieliśmy. Mój podstawowy zarzut wobec dzisiejszego kabaretu nie dotyczy sfery przekonań a raczej ich braku. Zaakceptowałbym dobry kabaret polityczny, który wywodziłby się ze źródeł ideowych przeciwnych do moich. Mogę sobie wyobrazić nawet ostry kabaret z pozycji lewackich, choć pewnie bym do niego nie poszedł. Martwi mnie co innego. Kryzys formy. Zanik piosenki literackiej i w ogóle literatury na scenie. Kabaret mej młodości był zanurzony w wielkiej tradycji kabaretowej i nie tylko takiej, ponieważ najlepszy polski tekst satryczny nigdy nie był pisany z myślą o kabarecie mówię o Balu w operze Tuwima. Podobnie najlepsze polskie widowisko kabaretowe nigdy nie zostało tak nazwane, mam na myśli Wesele Wyspiańskiego. To były nasze źródła. Dziś w to miejsce została podstawiona ordynarna amerykańska slapstickowa farsa. Oczywiście i farsa ma swoje szlachetne odmiany, na przykład Chaplin, dzięki swojej osobowości z dość prymitywnych scenek jak rzucanie się tortami, czy poślizgnięcie się na skórce od banana, potrafił wydobyć element głęboko ludzki. Utalentowany artysta, nawet ślizgając się na skórce od banana, potrafi pokazać dramat naszej egzystencji, podczas gdy człowiek prymitywny wyzwoli w nas radość, że ktoś się przewrócił, a nie my. Boli mnie, że nasi następcy stracili z oczu najważniejsze sprawy kraju i idą po linii najmniejszego oporu, śmiejąc się z tego co bezpieczne, za aprobatą władzy. Zgubili też piękne odwołanie kulturalne. Może wynika to stąd, że nastąpiło ogólne obniżenie poziomu edukacji. Odwoływanie się do tradycji literackich, a tym posługiwała się aluzja, wymagające znajomości historii, literatury, Biblii, mogłoby być dzisiaj po prostu niezrozumiałe. To jest trochę tak, jakbyśmy zagrali ten kabaret po węgiersku. Józef Szaniawski opowiadał niedawno, jak prowadząc wykład dla studentów, przywołał jako przykład terroryzmu islamskiego casus Azji Tuhajbejowicza z Pana Wołodyjowskiego, i nikt z jego rozmówców nie wiedział kto to jest. Fot. z archiwum MW W moim pokoleniu powszechna była znajomość Trylogii na wyrywki, obecni młodzi ludzie nie kojarzą nawet filmowych Przygód Pana Michała. Więc może winni są nie tylko nadawcy, ale również odbiorcy? Mam jednak nadzieję, że kiedy wszystko się ułoży również kabaret w duchu Stańczyka znajdzie swoje miejsce. Wprawdzie nie będą to stadiony, pozostanie jednak jakaś elita, jakieś grupki ludzi, dla których warto będzie robić coś mądrzejszego, ambitniejszego. Tyle, że twórca musi sobie zdawać sprawę, iż robiąc to, nie zdobędzie wielkiej kasy i masowej popularności. Chociaż, kiedy staniemy się bogatsi, zapewne znajdą się jacyś sponsorzy. Pierwsze pokolenie ludzi zamożnych będzie zapewne dotować Dodę i disco polo. Drugiemu może snobizm nakaże wspierać Festiwal Chopinowski. W trzecim natomiast może jeden z tych stu najbogatszych zapragnie finezyjnej rozrywki, która polegać będzie na czymś więcej niż picie piwa i klepanie się po brzuchu. Mój syn, który zajmuje się muzyką poważną i jest koncertmistrzem w USA, opowiada mi jak bogate społeczeństwo utrzymuje orkiestry symfoniczne. Niestety jesteśmy opoźnieni pod każdym względem. Np. czytelnictwo to prawdziwa katastrofa. Nasze nakłady książek porównywalne są z czeskimi i wegierskimi, a przecież są to kraje kilkakrotnie od nas mniejsze... Pozostaje mi się cieszyć, że swoje już w życiu zrobiłem. Zbudowałem dom, zasadziłem drzewo i spłodziłem syna, więc mogę teraz za stosunkowo niewielkie honoraria robić to, co lubię, i uważam za potrzebne. O PASJACH... W pańskim życiorysie przeczytać można, że lubi Pan nurkować. Co jest w tym takiego pasjonującego? Co jest w nurkowaniu fantastycznego? Po pierwsze jest realne, nawet dla człowieka w moim wieku. Zająłem się tym około pięćdziesiątki, zresztą zmuszony przez syna, i nie żałuję. Co mi to daje? Poznaję świat niezwykłej urody. W ogóle przyroda jest niesłychanie piekna, jeśli się umie na nią patrzeć. Jednak świat podwodny jest bardziej kameralny. Lubię ciepłe morze i błękitne niebo, ale perspektywa pojechania w sezonie na plażę w Grecji jest przerażająca. Kiedy natomiast wspomnę plażę na Wyspach Wielkanocnych, gdzie byłem tylko ja, Krzyż Południa i posągi to jest to. Zejście pod wodę pod warunkiem że nie jest to szkoła divingu w Egipcie, gdzie rafa jest już zniszczona, a nurkujących więcej niż wody i ryb stwarza możliwość wyrwania się z tego naszego hałaśliwego bałaganu i zanurzenie się w ciszę. Skupiamy się na tym, co nas otacza. Pokonujemy pewne emocje np. własny strach. Uspokajamy się. Poza tym to jest wspaniałe, piękne wyzwanie, kiedy np. płynę podwodnym tunelem, czy skalnym kominem, lub penetruję jaskinie na Jukatanie, gdzie woda jest częściowo słodka a częściowo słona i widać nawet linie na ścianie w miejscu, w którym się oba żywioły stykają, choć nie do końca mieszają. Jestem człowiekiem, który nie lubi się nudzić. Powiem szczerze, na typowych wczasach, jeszcze nie daj Boże pracowniczych, czułbym się chyba gorzej niż w kolonii karnej. Relaks według mojej recepty wymaga zmienności, pewnego wysiłku, pokonywania przeszkód. Być może podobnego doświadczenia mogłaby dostarczyć wspinaczka wysokogórska lub speleologia. Jednak oba te sporty, w przeciwieństwie do nurkowania, wymagają jak dla mnie zbyt wielkiej sprawności fizycznej. A nurkowanie? Byłem już w wielu najpiękniejszych miejscach nad Morzem Karaibskim, nad Morzem Czerwonym, kiedy jeszcze nie było takie zniszczone, na paru zatopionych wrakach i nie odczuwam przesytu.nie ma nic

6 6 WYWIAD piękniejszego niż wielka, dwumetrowa barrakuda, kiedy patrząc sobie w oczy zastanawiamy się kto kogo zje. A jeżeli nie nurkowanie, to jaki ma Pan sposób na czas wolny? MW: Czytanie, niestety głównie czytanie. No i jeszcze rower. Od paru lat sporo jeżdżę na rowerze. Nie wybieram się szczególnie daleko, kręcę się po uliczkach Wawra i okolic. Jest to poniekąd podróż w przeszłość. Odwiedzam miejsca gdzie jeździłem na rowerze, będąc dzieckiem. Wspominam ludzi, którzy tam mieszkali, dziewczyny, w których byłem zakochany. Czasem wybieram sobie jakiegoś zapomnianego znajomego i znienacka go odwiedzam. Pozwala to trochę się wyciszyć, a przy okazji mnóstwo spraw przemyśleć. Niestety, jestem pracoholikiem. Gdyby zabrać mi pracę, to wyszedłby ze mnie jakiś koszmarny mizantrop przesypiający większość czasu....i ROLI INTELIGENTA Ostatnio rzeczą, która mnie bardzo pasjonuje jest odkłamywanie historii. Isnieją takie zbitki myślowe jak np.: inkwizycja hiszpańska, niewolnictwo w Ameryce, wojna domowa w Hiszpanii, itd. Wszystkie te zdarzenia weszły do naszej świadomości jako jednoznacznie negatywne, niepodlegające żadnej dyskusji. Podczas kiedy jak najbardziej powinny! Np. osławiona inkwizycja hiszpańska, na tle ówczesnej praktyki europejskiej, np. tego co się działo w Anglii, nie mówiac o Rosji, posługiwała się określonymi procedurami i dawała oskarżonym pewną szansę obrony. Ponadto inkwizycja sama nie wydawała wyroków śmierci ani ich nie wykonywała zajmowała się jedynie procesem śledczym. Z kolei wizja niewolnictwa amerykańskiego, choć trudno nazywać je czymś dobrym, została nam narzucona w Chacie wuja Toma przez Harriet Stowe autorkę, która w życiu nie była na plantacji. Jeżeli to niewolnictwo porównamy z kondycją chłopa pańszczyźnianego w Rosji, to prawdopodobnie 90% chłopów chętnie by się zamieniło i dużo by dało by zamieszkać w chacie wuja Toma. Wojna domowa w Hiszpanii to jeden z najbardziej zakłamanych fragmentów historii XX wieku pisząc o niej zapomina się o podstawowej sprawie: rewolta generała Franco wybuchła w momencie, w którym w Hiszpanii nie działał już ani jeden kościół, a większość kleru została wymordowana. Nie była to więc jakaś wojskowa rebelia, tylko rozpaczliwy odruch obronny znacznej części społeczeństwa wobec nieprawdopodobnego, inspirowanego przez Kreml terroru. Wydaje mi się, że obowiązkiem człowieka o pewnym poziomie wykształcenia jest nieustanne zadawanie pytań. Moje książki też temu służą. Nawet wtedy, kiedy zajmują się historiami alternatywnymi, to nie po to by epatować, co mi zarzucił krytyk z Polityki, wizją Polski mocarstwowej, ale po to by sprawdzić, przymierzyć się, może nawet pośmiać jak by taki wariant nam smakował? Bo inaczej będziemy jedli tylko i wyłącznie leniwe na zmianę z kotletem mielonym... Dziękuję za rozmowę Fot. z archiwum MW

7 KSIĄŻKI 7 P UBLIKACJE INSTYTUTU Wielki Kryzys w Ameryce L UDWIGA VON MISESA Murray Newton Rothbard Tłumaczenie: Marcin Zieliński, Witold Falkowski Indeks rzeczowy i nazwisk, oprawa twarda Data wydania: czerwiec 2010; 340 stron, oprawa twarda Cena: 68 zł Wielu ekonomistów uważa, że Keynes powiedział ostatnie słowo w sprawie Wielkiego Kryzysu. W 1963 roku Rothbard zaproponował odmienne wyjaśnienie, które wywróciło do góry nogami ów tradycyjny pogląd. Według niego za rozmiary krachu na Wall Street nie odpowiadało nieograniczone rozpasanie zbójeckiego systemu kapitalistycznego, lecz upór rządu w podtrzymywaniu sztucznego boomu za pomocą pompowania inflacyjnego kredytu. Jego książka to intelektualny tour de force. ( ) Wytrzymała próbę czasu bez najmniejszego uszczerbku. (ze wstępu Paula Johnsona do piątego wydania amerykańskiego z 2000 r.) Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii Ludwig von Mises Tłumaczenie: Witold Falkowski Przekład przejrzał: prof. Witold Kwaśnicki Redakcja naukowa: dr Krzysztof Kostro Indeksy rzeczowy i nazwisk Rok wydania: 2007; 790 stron, oprawa twarda, obwoluta Cena: 105 zł Opus magnum Ludwiga von Misesa najwybitniejszego przedstawiciela austriackiej szkoły ekonomii jest jedną z najważniejszych książek, jakie napisano w obronie cywilizacji, wolnego rynku i zdrowego rozsądku. Na polskie wydanie czekała prawie 60 lat (pierwsze wydanie oryginału Human Action 1949). Chłodna, rzeczowa rozprawa z socjalizmem, interwencjonizmem i wszelkimi odmianami pseudoekonomii. Po 1989 roku stało się oczywiste, że socjalizm nie może się udać. Mises wiedział o tym już w latach czterdziestych. Podstawowe przesłanie Misesa dotyczące funkcjonowania gospodarki do dziś jest aktualne. (Vernon L. Smith, laureat Nagrody Nobla z ekonomii, 2002) Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne Jesús Huerta de Soto, Tłumaczenie: Grzegorz Łuczkiewicz (rozdział pierwszy Mateusz Machaj) Redakcja naukowa: prof. Witold Kwaśnicki, dr Rafał Wojciechowski, Mateusz Machaj Indeksy rzeczowy i nazwisk Rok wydania: 2009; 680 stron, oprawa twarda. Cena: 90 zł Profesor de Soto rozpoczął prawdziwą rewolucję w dziedzinie bankowości i pieniądza. Jego książka to jedno z najlepszych opracowań na ten temat na rynku. Według dr. Jörga Guido Hülsmanna jest to najważniejsza książka na temat pieniądza i bankowości od 1912 roku, czyli od wydania pracy Misesa Theorie des Geldes und der Umlaufsmittel, która całkowicie zrewolucjonizowała podejście ekonomistów do tych zagadnień. Każdy, kogo interesują podstawowe kwestie społeczeństwa, gospodarki i pieniądza, powinien zapoznać się z książką Jesúsa Huerty de Soto. (prof. Leszek Balcerowicz) Instytut Ludwiga von Misesa ufundowany we Wrocławiu w sierpniu 2003 r. jest niezależnym i nienastawionym na zysk ośrodkiem badawczo-edukacyjnym, odwołującym się do tradycji Austriackiej Szkoły ekonomii, dorobku klasycznego liberalizmu oraz libertariańskiej myśli politycznej. Instytut został nazwany na cześć naszym zdaniem najwybitniejszego ekonomisty XX w. Ludwiga von Misesa. Celem Instytutu Ludwiga von Misesa jest zwiększanie świadomości społeczeństwa w zrozumieniu natury procesów ekonomicznych i podstawowych instytucji gospodarki wolnorynkowej oraz promowanie relacji opierających się na dobrowolności i pokojowej współpracy międzyludzkiej. Instytut zamierza tworzyć warunki do swobodnej i otwartej debaty ekonomicznej. Nasza działalność jest skierowana do środowisk akademickich, działaczy politycznych, dziennikarzy, przedsiębiorców, a także wszystkich osób zainteresowanych zarówno teorią ekonomiczną, jak i praktycznym aplikowaniem jej zasad w rzeczywistości społeczno-politycznej. Nasza działalność skupia się na inicjowaniu i finansowaniu programów badawczych, wydawaniu publikacji dotyczących kluczowych zagadnień gospodarczych, organizowaniu konferencji, seminariów, odczytów oraz konkursów na prace naukowe dotyczące tematyki będącej przedmiotem aktywności badawczej Instytutu. Realizujemy program edukacyjny dla uczniów szkół publicznych, fundujemy stypendia dla studentów. Od 2006 roku Instytut Misesa jest wpisany do rejestru Organizacji Pożytku Publicznego. Uważamy, że wiedza z zakresu ekonomii jest niezbędna dla pełnego zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości, a jej brak czyni nas podatnymi na manipulacje i wpływ demagogów. Naszą dewizą są słowa: Scientia potestas est.

8 8 KSIĄŻKI C IEMNA STRONA LUSTRA M ARCIN WOLSKI o swojej najnowszej książce Do napisania tej książki zostałem namówiony czy ściślej przekonany. Nie pierwszy raz znalazłem się w sytuacji, że otrzymałem propozycję, która w pierwszej chwili wydawała się nie do zrealizowania, przynajmniej przeze mnie, w drugiej stawała się wyzwaniem, a w trzeciej rodziła pomysł, przez co rzucałem się w wir pracy. Tym razem, kiedy usłyszałem, że Centrum Myśli Jana Pawła II chce, abym napisał książkę o Papieżu Polaku, struchlałem. Sądziłem bowiem, że istnieją dwa ekstremalne rozwiązania: książka napisana na klęczkach, która by mnie satysfakcjonowała jako człowieka, ponieważ pontyfikat Jana Pawła II był jednym z najważniejszych wydarzeń mojego życia, ale nie jako artystę. Przypomina mi się anegdota o Styce, który malował Chrystusa, klęcząc. W pewnym momencie objawił mu się Zbawiciel i powiedział: Ty mnie nie maluj na kolanach. Ty mnie maluj dobrze!. Miałbym podobny dylemat. Drugie rozwiązanie, kuszące dla autora powieści sensacyjnych, to ująć temat w sposób zaskakujący, przewrotny, draczny. W tym jednak przypadku powstałby tekst obrazoburczy. Książka, której bohaterem byłby Karol Wojtyła, musiałaby zostać rozpięta między laurką a skandalem. I kiedy już zbierałem siły do udzielenia odmownej odpowiedzi, przyszło mi do głowy, żeby napisać książkę, w której Papież będzie obecny jako główny motor akcji, ale nie stanie się postacią rozgrywającą. Ponieważ świat nasz opiera się na przeciwieństwach plus nieskończoności odpowiada minus nieskończoność, wcielonemu dobru odpowiada wcielone zło pomyślałem, że należy sobie wyobrazić człowieka, w którego życiu daty ważnych wydarzeń są zbieżne z dziejami Karola Wojtyły. Tyle że, jakby powiedział matematyk, mają one wektory wsteczne. To znaczy, że w momentach, kiedy Papież dokonuje wyborów pozytywnych, mój bohater dokonuje wyborów negatywnych. On sam zatem jest jakby antybliźniakiem, zaś jego dzieje to tytułowa ciemna strona lustra. Przy czym mowa nie o tym, co można odkryć, patrząc w lustro, lecz o jego tylnej powierzchni, tej przylegającej do ściany, która tak fascynuje małe dzieci. Akcja książki rozpoczyna się w momencie zamachu na Jana Pawła II na placu Świętego Piotra. Dokładnie w momencie, kiedy Ali Agca oddaje strzał, Konrad Markiewicz, generał SB, doznaje wylewu. Od tego wydarzenia zaczyna dostrzegać korelację między życiorysem Karola Wojtyły i własnym. Prowadzi go to do oczywistej konkluzji: zagrożenie życia Papieża (o czym się dowiaduje), oznacza, że i on nie może czuć się bezpieczny. Kierowany więc instynktem samozachowawczym, podejmuje próbę ocalenia Pielgrzyma odwiedzającego ojczyznę w 1987 roku. A ponieważ człowiek zmienia się pod wpływem doświadczenia, refleksji czy upływu lat, także w biografii mojego bohatera zajdą nieoczekiwane zmiany... Żywa narracja, akcja trzymająca w napięciu od pierwszej strony aż do ostatniej frazy, zaskakujące rozwiązania. A w mistrzowsko naszkicowanym tle polska rzeczywistość, od lat dwudziestych XX wieku do pamiętnego 2 kwietnia 2005 roku, i Jan Paweł II, którego charyzmatyczna osobowość przemienia naszą historię. Książki Centrum Myśli Jana Pawła II do nabycia EMPiK i dobre księgarnie poleca Teologia ciała dla początkujących Christopher West Bóg, seks i sens życia oto, jak można streścić tę książkę. Co Bóg ma wspólnego z seksem? W jaki sposób przeżywanie własnej seksualności wpływa na poczucie sensu życia? Dlaczego seks bez Boga to nie to, o co tak naprawdę nam chodzi? Autor podejmuje żywy dialog z naszymi emocjami i doświadczeniami. Nie daje banalnych recept, lecz szuka prawdziwych rozwiązań. Na trudne pytania odpowiada przekonująco, bez zbędnej kokieterii i świętoszkowatości. Wprost. Z poczuciem humoru, ale zawsze serio. Miłować ludzką miłość red. Livio Melina, Stanisław Grygiel Zbiór artykułów prezentujących nauczanie Jana Pawła II o małżeństwie i rodzinie. To najbardziej aktualne odczytanie, z punktu widzenia różnych dziedzin nauki i kręgów kulturowych, papieskiego przesłania o fenomenie ludzkiej miłości, relacjach między mężczyzną i kobietą, płodności i otwartości na życie. Wśród autorów: Angelo Scola, Jean Maria Lustiger, Giovanni Reale, Tadeusz Styczeń. Wytrawna lektura dla tych, którzy chcą odkryć piękno ludzkiej miłości.

9 KSIĄŻKI 9 L EKSYKONY PRAWNICZE NAJWAŻNIEJSZE POJĘCIA Z RÓŻNYCH DZIEDZIN PRAWA Leksykon ochrony praw człowieka ma na celu przybliżenie Czytelnikowi najważniejszych pojęć i instytucji w dziedzinie między narodowej ochrony praw człowieka. Intencją autorów i redaktorów było sformułowanie przystępnych i aktualnych definicji lub objaśnień. Leksykon jest przeznaczony przede wszystkim dla studentów poznających krajowe i międzynarodowe aspek- ty ochrony praw człowieka na studiach prawniczych, administracyjnych, europeistycznych, a także na stosunkach międzynarodowych i politologii. Publikacja może posłużyć także uczniom szkół średnich oraz wszystkim Czytelnikom korzystającym z niej dla celów dydaktycznych, naukowych bądź zawodowych. Leksykon historii prawa i ustroju zawiera objaśnienie 100 podstawowych pojęć z historii prawa i ustroju zarówno powszechnej, jak i polskiej. Pod względem chronologicznym treść leksykonu obejmuje okres kilku tysięcy lat, od starożytności po czasy współczesne, generalnie jednak do 1945 r. Większość uwagi poświęcono jednak ostatnim stuleciom. Leksykon przeznaczony jest nie tylko dla studentów prawa i administracji, ale też historii ogólnej i politologii. Na pewno zainteresuje też i inne osoby pasjonujące się dziejami państwa i prawa. Współautorami 100 haseł składających się na Leksykon są pracownicy Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego: prof. zw. dr hab. Tadeusz Maciejewski kierownik Katedry Powszechnej Historii Państwa i Prawa, dr Anna Machnikowska adiunkt w Katedrze Historii Prawa i Państwa Polskiego, dr Izabela Nakielska adiunkt w Katedrze Powszechnej Historii Państwa i Prawa, Maja Maciejewska-Szałas asystent w Katedrze Prawa Cywilnego. Leksykon prawa administracyjnego zawiera 100 podstawowych pojęć charakterystycznych dla trzech działów prawa administracyjnego: ustrojowego, materialnego i procesowego. Spośród wielu terminów i pojęć, z jakimi spotkać się można w obowiązujących przepisach prawnych oraz w nauce prawa administracyjnego, autorzy wybrali te, które związane są z ustrojem administracji publicznej, z tworzeniem, stosowaniem i przestrzeganiem prawa administracyjnego oraz z ochroną praw obywatelskich, uznając je za podstawowy kanon wiedzy prawno-administracyjnej. Leksykon przeznaczony jest dla studentów studiów prawniczych i administracyjnych oraz kierunków pokrewnych; może również zainteresować osoby zajmujące się praktyką administracyjną. Leksykon przygotowali nauczyciele akademiccy Katedry Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego: dr hab. Eugeniusz Bojanowski prof. UG, dr hab. Tomasz Bąkowski, dr hab. Mariusz Bogusz, dr Radosław Giętkowski, dr Agnieszka Skóra, dr Lubomira Wengler, dr Krzysztof Żukowski, Marcin Brzeski, Krzysztof Kaszubowski, Magdalena Laskowska, Michał Miłosz, Mikołaj Pułło, Dominika Tykwińska-Rutkowska oraz dr Krzysztof Łokucijewski z Katedry Teorii i Filozofii Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Leksykon ochrony środowiska podaje w przejrzysty i przystępny sposób rzetelną informację na temat ochrony środowiska. Łączy sferę prawa i administracji oraz geografii i przyrody. Leksykon zawiera 100 haseł. Są to autentyczne pojęcia stosowane w ochronie środowiska, dokumentach i decyzjach oraz aplikacjach o środki finansowe z nią związanych. System haseł uwzględnia najważniejsze regulacje prawa krajowego, europejskiego i międzynarodowego dotyczące ochrony środowiska, jej finansowania, zarządzania, polityki oraz ekologicznych trendów. Leksykon jest przeznaczony dla pracowników służb ochrony środowiska, władz lokalnych, organizacji społecznych. Jednocześnie stanowi pomoc dydaktyczną dla nauczycieli i pracowników naukowych i studentów różnych wydziałów uniwersytetów i szkół wyższych od przyrodniczych, ekonomicznych, po prawa i administracji. Leksykon prawa ubezpieczeń społecznych Realia gospodarki rynkowej, czyli: kontrola stanu finansów i zatrudnienia, bezrobocie, jako wynik światowego kryzysu ekonomicznego oraz starzenie się społeczeństwa, uzasadniają utrzymanie ubezpieczeń społecznych jako instytucji o charakterze publicznym. Ubezpieczenia społeczne najpełniej gwarantują ubezpieczonym utrzymanie, poprzez składki, których nie byliby w stanie zgromadzić samodzielnie. Daje to ubezpieczonym poczucie bezpieczeństwa socjalnego. Autorzy Leksykonu prawa ubezpieczeń społecznych, dzięki ujęciu tekstu w system haseł, spełniają oczekiwania Czytelników prezentują aktualną wiedzę o ubezpieczeniach społecznych. Wydawnictwo C.H. Beck sp. z o.o. ul. Bonifraterska Warszawa tel.:

10 10 KSIĄŻKI PURYTANIE B IOGRAFIE I DZIEŁA Joel R. Beeke Randall J. Pederson PURYTANIE BIOGRAFIE I DZIE A Instytut Tolle Lege W języku i kulturze polskiej określenie purytanin jest mało znane, źle rozumiane i odczuwane zazwyczaj jako negatywne, utożsamiane z hipokryzją, dewocją lub skrajną ciasnotą myślenia. Wyjątek stanowi wąskie grono osób, kojarzących purytanów być może z Weberowskimi spekulacjami na temat genezy kapitalizmu lub z polowaniem na czarownice w mieście Salem. W rzeczywistości purytanie byli przede wszystkim teologami i naukowcami, znakomicie wykształconymi na najlepszych uczelniach ówczesnej Europy, znawcami starożytnych języków, literatury antycznej, pism Ojców Kościoła i dorobku reformacji. W swoim warsztacie naukowym łączyli metody średniowiecznej scholastyki z ewangelicznym entuzjazmem i humanizmem swoich protestanckich poprzedników. Pragnęli, aby teologia była przede wszystkim praktyczna i łatwa do zrozumienia, wielu zaczęło więc upraszczać arystotelesowską logikę przez zastosowanie zasad ramizmu. William Perkins, książę purytańskich myślicieli, pisząc, że teologia jest nauką żyjących wiecznie, doskonale uchwycił jej wyjątkowy charakter. Nauka o Bogu musiała mieć, według purytanów, zastosowanie w codziennym życiu i dotyczyć spraw ludzkiej duchowości, powinności i szczęścia. Nie bez powodu byli przezywani lekarzami ludzkich dusz i sumień. Choć w wielu aspektach poglądy purytańskich teologów były zróżnicowane, przeważnie łączyła ich doktryna ewangelicko-reformowana i szacunek dla nauczania francuskiego teologa, Jana Kalwina. Te same elementy obecne były w polskiej kulturze dzięki działalności Mikołaja Reja, Jana Łaskiego i wielu innych polskich kalwinistów. Niewiele natomiast wiadomo o wpływie purytanów na duchowość Polaków, choć ich dzieła były tłumaczone na język polski już w XVII wieku (jak np. słynne Ćwiczenie w pobożności Lewisa Bayly ego), a ich idee były krytykowane przez znanego polskiego teologa reformowanego, Jana Makowskiego, wykładającego w renomowanej Akademii Franekerskiej. Nieoceniony przewodnik po świecie purytanów, którzy w znacznej mierze ukształtowali amerykański system wartości. Każdy, kto chce poznać korzenie Ameryki i jej ambiwalentnego stosunku do angielskiej metropolii, powinien znaleźć miejsce dla tego tomu w swej podręcznej biblioteczce. Trzeba też docenić staranność edycji, godnie współbrzmiącą z purytańską etyką pracy doskonałej. Prof. Zbigniew Lewicki, Uniwersytet Warszawski Dotkliwy brak w literaturze polskiej publikacji na temat purytanów jest jednym z głównych powodów, dla których Instytut Tolle Lege zdecydował się na przetłumaczenie i wydanie w Polsce książki, która na rynku amerykańskim odniosła wielki sukces i stanowi do dziś jedyny obszerny przewodnik po biografiach i pismach angielskich, szkockich i holenderskich purytanów. dr Dariusz M. Bryćko Dyrektor Instytutu Tolle Lege Tolle Lege Institute P.O. Box# Grand Rapids, MI 49515, USA info@tollelegeinstitute.org Prof. Joel R. Beeke uzyskał doktorat w Westminster Theological Seminary i jest obecnie rektorem oraz profesorem teologii systematycznej oraz homiletyki w Puritan Reformed Theological Seminary. Służy jako pastor w Heritage Netherlands Reformed Congregation w Grand Rapids w stanie Michigan, jest także znanym autorem wielu publikacji dotyczących purytanów, teologii reformowanej i kalwinizmu. Randall J. Pederson jest absolwentem Calvin Theological Seminary i obecnie pisze pracę doktorską na Westminster Theological Seminary, należy do Heritage Netherlands Reformed Congregation w Grand Rapids w stanie Michigan. * Publikacja książki pt. Purytanie to wielkie wydarzenie na polskim rynku wydawniczym. Przekład efektu pracy naukowej Joela R. Beeke a i Randalla J. Pedersona, znakomitych znawców przedmiotu, stanowi pierwszą w Polsce tak obszerną prezentację dorobku purytanów. Otrzymaliśmy kompendium rzetelnie opracowane, które zawiera to, co w tej chwili jest najbardziej potrzebne polskiemu czytelnikowi: biografie najważniejszych myślicieli purytańskich, omówienie ich dzieł i bibliografię źródeł. Prof. Piotr Wilczek, Uniwersytet Warszawski, kierownik Komisji do Badań nad Reformacją w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, Instytut Badań Interdyscyplinarnych Artes Liberales

11 KSIĄŻKI 11 M ĄDRE KSIĄŻKI DLA MĄDRYCH RODZICÓW Bobas lubi wybór Każde dziecko może pokochać zdrowe jedzenie, jeśli się tylko mu na to pozwoli! A wraz z nim cała rodzina. Wydawnictwo prezentuje książkę Gill Rapley i Tracey Murkett Bobas lubi wybór wyczekiwane przez polskich rodziców tłumaczenie szeroko dyskutowanej pozycji Baby-led Weaning już w czerwcu w księgarniach. Ta naturalna metoda wprowadzania pokarmów do diety malucha pomaga wychować dziecko, które kocha jeść, co więcej które wybiera zdrowe jedzenie w miejsce fast-foodów. Autorki przekonują rodziców, że dziecko potrafi samo się żywić już od najwcześniejszych chwil. BLW, jak w skrócie określane jest baby- -led weaning, to metoda intuicyjna, bezpieczna, prosta i co niezwykle ważne dająca radość ze wspólnych posiłków z dzieckiem, nawet tym najmłodszym. Nie ma potrzeby prowadzenia oddzielnej kuchni dla dziecka. Wystarczy, że domowe jedzenie jest zdrowe, co stwarza też doskonałą okazję dla dorosłych do przyjrzenia się swojej diecie. Koniec z miksowaniem zupek! Wbrew powszechnej opinii, niemowlęta nie muszą być karmione papkami. Pozwolenie dziecku na samodzielne jedzenie od momentu osiągnięcia przez nie naturalnej dojrzałości rozwija jego zmysły i pozwalu mu w pełni doświadczać smaku, konsystencji, koloru, zapachu jedzenia. Dziecko, jeśli zapewni mu się zdrowy wybór pokarmów, samo wybierze dobre dla siebie składniki i zje tyle, ile rzeczywiście potrzebuje, co w przyszłości pozwoli mu uniknąć nadwagi. PREMIERA: czerwiec stron Wydawnictwo Mamania powstało z myślą o tych wszystkich, dla których rodzicielstwo to jedna z najważniejszych przygód życia. Narodziny dziecka to wielka zmiana, piękne momenty, ale i ogromne wyzwanie. Wydajemy książki, które skłaniają do refleksji, wspierają świadome rodzicielstwo i inspirują. Bo człowiek, nawet mały, nie działa zgodnie z instrukcją obsługi Adres korespondencyjny: Polna 40/ Warszawa mamania@mamania.pl W głębi kontinuum Rodzicielstwo bliskie natury Przetłumaczone na kilkanaście języków, bestsellerowe W głębi kontinuum Jean Liedloff to pionierska książka, która zapoczątkowała na Zachodzie nurt rodzicielstwa bliskości. Właśnie na fali zainteresowania koncepcją kontinuum do łask powróciły chusty i nosidła! Brytyjski Channel 4 uznał ją za jedną z trzech najbardziej wpływowych koncepcji wychowawczych XX wieku. Jean Liedloff inspiruje do poszukiwania straconego szczęścia, które sama znalazła wśród Indian z plemienia Yequana, z którymi żyła przez wiele miesięcy. Obserwując ich niesamowity spokój, pogodne usposobienie i umiejętność czerpania radości z codziennych wydarzeń, odkryła, że korzenie tego stanu ducha leżą w sposobie wychowywania przez nich dzieci. Ze wstępem Sylwii Chutnik, pisarki, laureatki Paszportu Polityki Czemu więc nie zaufać samej sobie, chociaż czasem, w tych najbardziej ważnych kwestiach? Czemu nie spojrzeć na swoje dziecko jako na odrębny byt ze swoimi preferencjami, swoim temperamentem i umysłem. Przecież w toku ewolucji nie mógł powstać gatunek, w którym dzieci doprowadzałyby swoich rodziców do szału to byłoby wbrew logice, jak pisze Liedloff. A zatem nasze dziecko naprawdę czasem trudno w to uwierzyć może nas zwyczajnie lubić. Nawet to najmniejsze, podobne do czerwonej skórki od pomidora, które daje się tolerować tylko wtedy, kiedy śpi. I wcale nie robi nam na złość, śliniąc się czy wyrzucając zabawkę po raz pięćdziesiąty z łóżka. (fragment wstępu) Patronaty: Fundacja Rodzić po Ludzku, Fundacja Mama, Stowarzyszenie Klub Kangura, Parenting.pl, Nowa Matka Polka, Wczesna Edukacja, Mama w Centrum 188 stron, cena detaliczna: 29 zł

12 12 KSIĄŻKI MISJONARZE Z DYWANOWA POLSKI SZWEJK NA MISJI W IRAKU Ki Książka nominowana do nagrody ANGELUSA Mnie tam wszystko obojętne, panie poruczniku zastrzegł od razu plutonowy. Jest rozkaz pilnować nieistniejącego mostu, proszę bardzo. Jest rozkaz, to go wykonuję. Bez pytania, gdzie sens i logika. To nie cytat z Przygód dobrego Wojaka Szwejka Jaroslava Haska, albo Paragrafu 22 Josepha Hellera. Polska armia doczekała się swojej własnej powieści satyrycznej, traktującej armię z lekkim przymrużeniem oka. Czasem jest strasznie, dużo częściej śmiesznie. Tacy są Misjonarze z Dywanowa, czyli Polski Szwejk na misji w Iraku Władysława Zdanowicza. Wbrew tytułowi główny bohater, szer. Piotr Leńczyk trochę odbiega od swojego czeskiego pierwowzoru. Na misję iracką trafia w wyniku gigantycznego zbiegu okoliczności, w który jednak nikt nie chce mu uwierzyć. Mimo że wojsko chce traktować jako sposób na życie, to wojaczka nie jest szczytem jego marzeń. Jego głównym celem jest bycie zawsze najedzonym i w miarę bezpiecznym. Ma też niezwykły talent do znajdowania się w niecodziennych, czasem mrożących krew w żyłach sytuacjach. Losy Leńczyka są jednak przede wszystkim okazją do tego, aby przyjrzeć się oczyma autora współczesnemu wojsku, które okazuje się być... bardzo różne. Oficerowie starają się robić wszystko, aby ponosić jak najmniejszą odpowiedzialność za swoje decyzje, nie stronią od alkoholu i często nie grzeszą kompetencją. Szeregowi oczarowują zdrowym rozsądkiem i umiejętnością maksymalnego upraszczania swojej służby. Najwięcej rozsądku wykazują podoficerowie, ale i im zdarza się traktować służbę z przymrużeniem oka. Przy czym wszyscy rozmawiają między sobą bardzo kwiecistym, żołnierskim językiem, w którym słowa powszechnie uznawane za nieparlamentarne odgrywają dość istotne znaczenie. Książka, jak na satyrę przystało, przejaskrawia pewne sytuacje, co czasem bardzo mocno rzuca się w oczy. Nagromadzenie absurdów, zabawnych wojskowych powiedzonek i nieporozumień jest czasem tak duże, że odczuwa się pewną sztuczność sytuacji. Ale to zdarza się rzadko. Częściej jest po prostu śmiesznie, choć zdarzają się też bardzo dynamiczne opisy akcji bojowych. Najważniejsze jest to, że książkę czyta się jednym tchem, bo jest napisana bardzo lekkim językiem, choć można mieć pewne zastrzeżenia do korekty, ponieważ nie udało się jej uniknąć literówek i niepotrzebnych powtórzeń wyrazów. Być może książkę czyta się tak dobrze, bo widać, że mimo wszystkich opisywanych przez siebie absurdów autor rzeczywiście zna i kocha wojsko. Na dowód tego warto zakończyć recenzję fragmentem rozmowy, która pojawia się na jednej z pierwszych stron książki: Tacy jak ja i ty to w tym wojsku będziemy służyć do (...) śmierci. Od przeszło dziesięciu lat mógłbym iść na emeryturę lub rentę, a siedzę tu i będę siedział, aż wyniosą mnie w drewnianej skrzyneczce. Kocham to, co robię. Niczego innego w życiu nie robiłem i nie chcę niczego nowego robić. (...) nienawidzimy (jednostki) i nie możemy bez niej żyć, bo to jest całe nasze życie. Nic dodać, nic ująć. Znacie? Znamy. To poczytajcie. Władysław Zdanowicz, Misjonarze z Dywanowa. Polski Szwejk na misji w Iraku. Część I: Pinky, czyli nowicjusz, Wydawnictwo Księgarnia Zdanowicz, Kwidzyn 2007 Książki do nabycia na stronie internetowej Księgarni Zdanowicz ksiegarnia.zdanowicz@pro.onet.pl Afganistan Relacja BOR-owika Jan Jagoda, Władysław Zdanowicz Młody funkcjonariusz BOR, prymus kursu i znakomity strzelec, dał się namówić na wyjazd w 2007 roku do ochrony organizującej się polskiej ambasady w Afganistanie. Trafił w środek bałaganu, który postanowił uwiecznić w dzienniku, łamiąc zasadę, że z BOR nic na zewnątrz się nie wydostaje. Ukrywając się pod pseudonimem Jan Jagoda, pozwolił sobie na krytykę pośrednią i bezpośrednią bezsensownych procedur, nieszczerych przełożonych i niektórych kolegów dekowników w kraju. Czy wiedzieliście, że ambasadę w Kabulu ochraniało czterech funkcjonariuszy (i kilku lokalnych strażników), którzy spali w suterenie i byli gorzej wyposażeni od służących w polskim kontyngencie wojskowym specjalistów? Na posiłki woleli jeździć do baz sił ISAF, choć wkrótce po opuszczeniu ambasady tracili łączność radiową z obsadą placówki. Ich meldunki do Warszawy z prośbą o opancerzone auto dla ambasadora ginęły, natomiast opisom fatalnego położenia placówki nie dawano wiary. Młody borowik opisuje kłopoty z dostępem do opieki medycznej, dziwną atmosferę tworzoną przez funkcjonariusza kontrwywiadu wojskowego ( Harcerza ), kulisy gospodarczych wizyt polityków oraz kompromitujące zachowania dziennikarzy telewizyjnych uganiających się za newsami. Ujawnia przy tym tajemnicę poliszynela wszyscy piją, choć panuje służbowa prohibicja. Pyszna jest relacja ze spotkania misjonarzy z dziennikarzami, którym wojskowi proponują zamianę ról, by przedstawiciele mediów mogli wczuć się w sytuację dowódcy patrolu w Afganistanie. Są zabici i ranni, dziennikarze kapitulują...

13 Liderzy mediów spotykaj si w KSIĄŻKI 13 Tv liderze redakcja@tvlider.pl

14 14 KSIĄŻKI ANGIELSKO-POLSKA BIBLIA DLA DZIECI Tekst: Vocatio; ilustracje: Barbara Litwiniec Podczas gdy na rynku jest mnóstwo materiałów przeznaczonych do nauki języka angielskiego, tylko niewiele z nich oferuje pomoc w przyswojeniu języka religijnego i słownictwa biblijnego. Dwujęzyczna Biblia dla dzieci wypełnia tę lukę. Opowiadania biblijne zawarte w tej książce zostały napisane z użyciem łatwej, międzynarodowej wersji języka angielskiego, która została opracowana przez rozgłośnię informacyjną Głos Ameryki. Ideą przewodnią tej koncepcji są proste zasady gramatyczne i użycie podstawowego zestawu 1500 słów stosowanych powszechnie w codziennym życiu w krajach angielskojęzycznych. Dodatkowe wyrażenia, użyte w tej książce, a które nie są zawarte w słowniku Głosu Ameryki, zostały starannie wybrane z zakresu ważnego słownictwa chrześcijańskiego, koniecznego dla przekazania treści biblijnych. Dwujęzyczna Biblia dla dzieci może służyć pomocą dwóm grupom dzieci: tym, które żyją we własnym kraju i pragną nauczyć się języka angielskiego, a także tym, które urodziły się w rodzinach imigrantów w krajach anglojęzycznych, a chciałyby lepiej poznać język swoich rodziców. Przepiękne ilustracje w tej Biblii dodatkowo zachęcą dzieci do kontaktu ze Słowem Bożym. Książka może nie tylko pomóc im nabyć lepszych umiejętności językowych, ale również przybliży historię zbawienia i pogłębi ich wiarę. Dodatkiem do książki jest także CD z nagraniem angielskiej wymowy całego tekstu. Płyta CD z wymową GRATIS Tekst: Anne de Graaf opracowanie wydania polskiego: Ks. prof. dr hab. Waldemar Chrostowski Biblia dla milusińskich przybliża najmłodszym różne epizody z Pisma Świętego. Czytanie wymaga zaangażowania. Książka została tak zaprojektowana, by zwracać uwagę na to, co ważne. Dzieci pobudzane są do aktywności, by same szukały, znajdowały, mówiły i odkrywały. Wątek biblijny jest zapisany prostą czcionką. Zwierzątko-narrator ożywia opowiadanie, a to, co mówi, jest zapisane pochyłą czcionką. Podczas czytania można machać, mrugać, skakać, muczeć i wykonywać wszystko, co sugeruje tekst. W ten sposób będzie to także czas odpoczynku i wzajemnej bliskości. Krótkie zdania, proste słowa, piękne kolorowe stronice, szczegóły i żarciki czynią tę książkę naprawdę wyjątkową. poleca Biblijne wycieczki Zuzi Owieczki Tekst: Tomasz Kruczek Ilustracje: Magda Bloch Książka zabiera małych, większych i tych już całkiem dorosłych w fascynującą podróż z Owieczką Zuzią. Podróż poprzez pełne przygód opowieści biblijne. Dzieci poznają ciekawe starożytne miejsca i wielkich bohaterów, którzy swoje życie poświęcili Bogu. Przeczytają o wspaniałej Bożej miłości, o wielkich cudach i spokojnym życiu. Dowiedzą się, że dla każdej owieczki Bóg ma swój wspaniały plan. Biblijne wycieczki Zuzi Owieczki to doskonała lektura dla dzieci, w której najmłodsi poznają historię Dobrej Nowiny poprzez wycieczki z sympatyczną owieczką Zuzią. Książki Vocatio do nabycia na stronie internetowej oraz w dobrych księgarniach Oficyna Wydawnicza Vocatio, ul. Polnej Róży 1, Warszawa

15 KSIĄŻKI 15 KOMPUTER Ł ATWY START DLA SENIORÓW Komputer otwiera serię książek Łatwy start dla seniorów przygotowanych z myślą o seniorach oraz osobach w średnim wieku, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z komputerami i Internetem. W ramach tej serii ukazały się również: Internet, Notebook, Fotografia cyfrowa. Autorem wszystkich książek jest Günter Born, niemiecki popularyzator nowoczesnych technologii wśród osób starszych, który nawet trudne zagadnienia potrafi wyjaśnić w prosty i przystępny sposób. W Polsce, w ostatnich latach systematycznie przybywa osób uczących się obsługi komputera po 50. roku życia, jednakże w porównaniu z innymi krajami Europy liczba ta jest wciąż zbyt niska. Polscy seniorzy stają się ofiarami technologicznego wykluczenia. Mają utrudniony dostęp do wielu informacji, tracą kontakt z młodym pokoleniem nie nadążając za technologicznym postępem. Na polskim rynku księgarskim brak jest przystępnie napisanych książek komputerowych kierowanych do tej grupy czytelników. Omawiana seria z pewnością pozwoli wypełnić tę lukę. Być może da impuls i zmotywuje seniorów do podjęcia nauki, na pewno zaś ułatwi im pierwsze kroki w świecie komputerów. Z pomocą tej książki rozpoczęcie pracy z komputerem stanie się naprawdę bardzo proste! Poradnik otworzy przed czytelnikiem wiele nowych możliwości. Krok po kroku użytkownik nauczy się posługiwania myszą oraz Windowsem. Wkrótce będzie w stanie pisać listy oraz wysyłać wiadomości . Pozna podstawy obróbki zdjęć na komputerze PC oraz dowie się jak nagrywać płyty CD. Zatem do dzieła, na podbój komputera! Książka zawiera: Komputer wyjaśnienie pojęć Rozpakowanie, podłączenie, uruchomienie Windows pierwszy raz Folder i pliki Muzyka i wideo Obróbka zdjęć Nagrywanie płyt CD i DVD Przegląd programów biurowych Tworzenie tekstów i arkuszy kalkulacyjnych Internet, i surfowanie Pomoc i leksykon Książki Wydawnictwa NAKOM do nabycia w sieci EMPiK, dobrych księgarniach, i pod adresem WYDAWNICTWO NAKOM UL. WIELKA 10, POZNAŃ TEL/FAX

16 16 KSIĄŻKI O PERACJA CHUSTA Posępna przyszłość religii w liberalno-lewicowej Europie to zasadniczy temat napisanej z wielkim rozmachem debiutanckiej powieści Tomasza P. Terlikowskiego. Konwencja futurystycznej antyutopii wyraźnie odwołująca się do Roku 1984 George a Orwella czy Nowego wspaniałego świata Aldousa Huxleya zostaje spolszczona i schrystianizowana. Jest to przede wszystkim powieść o wierze, nawróceniu i świadectwie. Terlikowski nigdy przecież letni i tym razem wywoła ogromne emocje. Często podziwiam trafność diagnoz Terlikowskiego. Tym razem chciałbym, żeby się mylił. Dariusz Karłowicz Tomasz P. Terlikowski OPERACJA CHUSTA PO IE I PRO FRONDA Po policzkach dziewczynki spływały łzy. Nie chciała spojrzeć w lustro, które postawiła przed nią Natalia. Jestem nikim, kopią pięknej matki, kimś, kto nie ma nawet swojego wyglądu szeptała Gretka. Natalia próbowała ją objąć, ale dziewczynka zrzuciła jej dłonie z ramion. Nie chcę twojego współczucia, rozumiesz, nie chcę krzyknęła. Kobieta spojrzała na nią ze zrozumieniem. Pamiętała, jak sama była w takim stanie. Też miała czternaście lat, i zrozumiała, że nikt jej nie chciał. Mama chciała się jej pozbyć. A potem przez lata robiła na tym pieniądze, zgarniając odszkodowania od państwa, od lekarzy, a nawet od księży i dziennikarzy, którzy mówili o jej sprawie. Pamiętała dzień, w którym stanęła przed mamą i zadała pytanie: Mamo, czy to prawda, że chciałaś mnie usunąć?. Twarz Aliny Złotowskiej wówczas się skurczyła. Ale słowa szybko popłynęły z jej ust. Dziecino, nie byłaś jeszcze wtedy człowiekiem, nie wiadomo było, czy jesteś chłopcem, czy dziewczynką, a ja miałam uszkodzony wzrok, mogłam go stracić tłumaczyła matka. Ale Natalii to nie przekonało. Była okrutna, bo widziała, że jej ukochana mama z trudem wraca do tamtych wydarzeń, ale nie chciała jej odpuścić. Mamo, to kim wtedy byłam? drążyła dalej. Zlepkiem komórek, czymś, co znaleźć można w próbówkach w laboratoriach medycznych Natalia słyszała w głosie swojej mamy dalekie echo słów, jakie padały w ich mieszkaniu, gdy pojawiały się w nim działaczki feministyczne. Nie odpowiedziała wówczas, przyjęła tamten argument, ale w jej relacji z matką coś pękło. Niby jej wierzyła, że była wówczas niczym, ale jakoś nie potrafiła się już przytulać, jak dawniej. Zaczęła szukać książek na temat rozwoju płodowego. Nie było to łatwe. Fotografie już dawno zostały usunięte z podręczników embriologii. Zakazano ich po tym, jak okazało się, że USG jest skuteczną bronią w rękach przeciwników postępu. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał nawet specjalne rozporządzenie, w którym uznał, że publikowanie takich zdjęć może naruszać wolność światopoglądu i stanowić niedopuszczalną formę presji wobec kobiet chcących skorzystać ze swoich praw. Ale wreszcie się jej udało. Dotarła do materiałów wydawanych wiele lat wcześniej. Czytała i płakała. Wynikało z nich całkowicie jednoznacznie, że gdy jej mama chciała ją usunąć ona miała już nie tylko rączki i nóżki, ale i bijące serce, a także doskonale wiadomo było, że jest dziewczynką. Tego dnia wieczorem przyniosła mamie papiery. Rzuciła je na stół. I...? spytała tylko. Mama wpadła w szał. Podarła dokumenty. Zabierz stąd tę katolską propagandę wrzeszczała. Natalia wybiegła z domu. Czuła, że nikt jej nigdy nie chciał, że jej życie nie ma sensu. Godzinami krążyła po Warszawie. Szła w kierunku Wisły. I nie wiedząc dlaczego, wstąpiła do kościoła kapucynów. Usiadła w ostatnim rzędzie. Chciała się tylko wypłakać. I wtedy jej wzrok padł na Chustę. Operacja Chusta Tomasz P. Terlikowski Druga połowa XXI wieku. Europą rządzi wszechwładna policja polityczna walcząca z fundamentalizmem religijnym. Papież, wypędzony z Rzymu, przebywa na emigracji w Afryce. Katolicy zepchnięci do gett na przedmieściach miast pogodzili się ze swoim losem Jedyną ich otuchą jest chusta z wizerunkiem Chrystusa, święta relikwia, którą przechowują warszawscy kapucyni. Pewnego dnia władze postanawiają zarekwirować chustę. Przeszkadza im zakonnik, który porywa relikwię i ucieka z nią do Afryki Debiut prozatorski Tomasza P. Terlikowskiego to błyskotliwie napisana powieść theological fiction, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, trzymająca w napięciu, nieustannie konfrontująca czytelnika z pytaniami o przyszłość Kościoła i Europy. Autor w sposób godny Chestertona łączy fantastykę z przenikliwym realizmem, dramatyzm z humorem, miłość z ironią. Świetnie wykorzystuje znajomość dziennikarskiego świata, by opisać działanie medialnej demokracji. Pokazuje przyszłość, która wyziera spoza tego, co widzimy naokoło. Ku zgorszeniu malkontentów zmusza nas jednak, by na nowo z miłością spojrzeć na wspaniały świat, który możemy stracić. Każdy kto przeczyta po lekturze będzie mądrzejszy. Marek Jurek Książki wydawnictwa Fronda do nabycia w sieci EMPiK dobrych księgarniach i na

17 KSIĄŻKI 17 J AK ZROBIĆ BESTSELLER Wzruszają Cię opowieści o miłości? A może przeciwnie masz już dosyć kolejnych historii o porzuconych, nieszczęśliwie zakochanych kobietach? Niezależnie od odpowiedzi, sięgnij koniecznie po Bestseller Karoliny Sykulskiej. Jego główną bohaterką jest Jagoda, żona wybitnego pisarza. Zmęczona zajmowaniem się wyłącznie domem i wychowywaniem córki sama pisze powieść. Opowiadająca o ponadczaso-owej miłości książka okazuje się bestsellerem. Jagoda mimowol-olnie zaczyna konkurować z mę- żem. Rywalizację podsycają wydawcy i media, którzy widzą w niej możliwość zwiększenia zysków. Olaf nie może zaakceptować faktu, że niewyszukany romans i zainteresowanie tabloidów wystarczą, by zostać okrzykniętym mistrzem literatury, Jagoda ma żal do męża o lekceważące traktowanie jej debiutu. Małżeństwo pisarzy zaczyna przechodzić kryzys. W dodatku pojawia się w nim ten trzeci, podstępny kochanek, oraz czwarty tajemniczy Bob Gliński, autor bijącego rekordy popularności kryminału Bestseller to utrzymana w konwencji chick lit żartobliwa opowieść o miłości i pisaniu, ukazująca z przymrużeniem oka rynek książki i manipulacje czytelnikami. W czasach gdy recenzje książkowe są opłacone przez agencje reklamowe, podob- nie jak spontaniczne dyskusje na internetowych forach ten wątek powieści jest wyjątkowo aktualny. Na szczęście ironia, z jaką autorka opisuje strategie marketingowe, nie psuje humoru czytelnikowi poznającemu kolejne szalone pomysły wydawcy. Pomysły, które jeżą włos na głowie. Jeśli chcesz więc zobaczyć, jak nieświadomie stajesz się pionkiem w wydawniczych gierkach, tym bardziej sięgnij po Bestseller. W przeciwieństwie do innych bohaterek Jagoda nie jest twardą kobietą, budującą pomiędzy szlochami w poduszkę dom na wsi i znajdującą księcia z bajki w trakcie otwierania kolejnej filii swojej firmy, na której pomysł wpadła podczas depilacji. To zagubiona idealistka. Ma szczęśliwe (do czasu) małżeństwo i rozpaczliwie próbuje je ocalić, rzucona na głębokie wody show businessu, w którym show nakręca business. Czy jej się to uda? Czy zakończenie jej historii, będzie równie szczęśliwe jak epilog Miłości wszechwiecznej, debiutanckiej powieści bohaterki? VERBAMED poleca PLAGIAT Opowieść o polityku Andrzeju Kmicicu-Potockim, w którego życiu pewnego dnia pojawia się sobowtór. Poseł na sejm jest marionetką w rękach politycznych manipulatorów, człowiekiem bez wyrazu i poglądów, postacią bezlitośnie wykorzystywaną przez media. Andrzej Kmicic-Potocki sobowtór to autorytet społeczny, charyzmatyczny przywódca tłumów kreujący rzeczywistość, remedium na problemy ekonomiczne i polityczne. Pomiędzy obydwoma wcieleniami głównego bohatera dochodzi do konfrontacji. Jej efekt potęgują (nie)parlamentarne absurdy: afery, łamanie prawa, tworzonego zresztą w pijanym zwidzie, sejmowo- -medialne układy postaci o mocno podejrzanej przeszłości, manipulowanie społeczeństwem... Ale w rzeczywistości tej nie ma miejsca dla dwóch Kmiciców. Jak skończy się nieoczekiwane spotkanie? Nie jest łatwo napisać bestseller. Napisać zaś książkę i zatytułować ją Bestseller to szczególnie ryzykowne przedsięwzięcie. Karolina Sykulska jednak w ryzykownych zabawach się lubuje, do czego skłania ją chyba wrodzone poczucie humoru, bowiem ta vis comica przejawia się w kilku jej książkach. Powieść Bestseller sama autorka umieściła w nurcie chick lit, literatury kobiecej. Oto żona swego męża, niezwykle cenionego pisarza, który okrył się sławą po napisaniu powieści o Wysockim, nagle wychodzi z cienia. Pisze własną książkę, romans, ta staje się niezwykle popularna. Pomiędzy małżonkami rozpoczyna się wojna, zrazu podskórna, lecz gdy w grę wchodzą ambicje, szybko musi dojść do otwartego konfliktu A na to czeka już tylko ten trzeci, oczywiście, w tej powieści musi to być inny pisarz, również niezwykle popularny Interesujący jest tu wątek romansowy, jednak tym, co mnie najbardziej przekonało do tej powieści, jest świetne poczucie humoru. Bestseller bowiem to powieść z podwójnym dnem mamy tu do czynienia zarazem z konwencjonalnym romansem, jak i drwiną z niego, a może nawet szerzej, nie tylko z zabawą gatunkowymi kliszami, ale wręcz z całą konwencją wraz z jej anturażem. Nie sposób bowiem pominąć nieco co prawda hermetyczne, jednak bardzo smaczne żarty dotyczące rynku wydawniczego i manipulowania czytelnikami. Księgarnia internetowa Faust czy Lew Jabłonowicz, który napisał Samotność, przepraszam, Anatomię emocji to są zabawne tropy. Nie żartuje zaś autorka, z ironią opisując mechanizmy promocji czy funkcjonowania wydawnictw i prasy branżowej. Widać znajomość realiów. Jest to więc udany, chociaż zgodnie z wymogami konwencji, nieco przewidywalny romans, w którym najciekawsza wydaje się nadbudowa. Warto uważnie przeczytać tę książkę, zastanawiając się nad pozornie mało istotnymi detalami. Jest to powieść z kluczem, bardzo udany pastisz, jakie w księgarniach rzadko można spotkać. Z czystym sumieniem polecam tym, którzy mają poczucie humoru i lubią inteligentne gry literackie. Romuald Pawlak, autor m.in. powieści Czarem i smokiem Książki wydawnictwa VERBAMED do nabycia na stronie oraz w najlepszych księgarniach

18 18 KSIĄŻKI Z MIANA NA DOBRE J AK POZBYĆ SIĘ ZŁYCH NAWYKÓW ZMIANA NA DOBRE PROGRAM ZMIAN W SZEŚCIU KROKACH ZMIANA NA DOBRE REWOLUCYJNY PROGRAM ZMIANY KTÓRY POMOŻE CI PRZEZWYCIĘŻYĆ ZŁE NAWYKI dr psych. JAMES O. PROCHASKA dr psych. JOHN C. NORCROSS dr psych. CARLO C. DICLEMENTE Żeby poznać sekret, jak ludzie osiągają sukces w zmianie samych siebie, trzech uznanych psychologów przebadało ponad tysiąc osób, które były w stanie pozytywnie i na zawsze zmienić swoje życie bez korzystania z pomocy psychoterapii. Odkryli, że sukces w zmienianiu samego siebie nie zależy od szczęścia ani od siły woli. Ich odkrycia są bezcenne dla praktyki. Te tajemnice teraz może poznać każdy zamierzający dokonać zmiany w sobie, a także trener, psycholog, psychoterapeuta, psychiatra, terapeuta uzależnień, profesjonalista promocji zdrowia. Procesy i techniki Zmiany na dobre są uniwersalne. Mają zastosowanie, na przykład, w podejmowaniu zaprzestania palenia tytoniu, zmianie sposobu używania alkoholu, narkomanii, w odchudzaniu się, w przezwyciężaniau przewlekłego stresu, hazardu, zachowań agresywnych i przemocowych. Ta przełomowa książka zawiera proste testy i autodiagnozy, pouczające historie przypadków ludzi, którzy zmienili swoje zachowania, oraz konkretne przykłady wyjaśniające każde ze stadiów procesu zmiany. Niezależnie od tego, czy twoim celem jest ograniczenie nadmiernych wydatków, dieta, rzucenie picia czy zaniechanie innego zgubnego lub uzależniającego zachowania, ten rewolucyjny program pomoże ci dokonać pozytywnej zmiany na całe życie. Zmiana to proces, którym może skutecznie pokierować każdy, kto zrozumie, w jaki sposób zmiany zachodzą. Z chwilą kiedy określisz, w jakim stadium zmiany się znajdujesz, albo w którym stadium zmiany jest bliska Ci osoba, klient czy pacjent, to będziesz w stanie: stworzyć klimat, w którym będą mogły zachodzić pozytywne zmiany utrzymać motywację do zmiany wykorzystać potknięcia do dokonania postępów uczynić nowe, korzystne nawyki trwałą częścią życia. Badania amerykańskiego National Cancer Institute wykazały, że program Zmiany na dobre jest ponad dwukrotnie skuteczniejszy od standardowych programów, których celem jest zaprzestanie palenia na czas co najmniej 18 miesięcy. Książka do nabycia na stronie:

19 WYWIAD 19 Tel.: Giżycko - Puszcza Borecka Ośrodek Aktywnej Rekreacji Klimatyczna przestrzeń, solidna baza i moc atrakcji Łękuk Mały 8 k/orłowa Wydminy pow. Giżycko woj. warmińsko-mazurskie Nowe pokoje i apartamenty z łazienkami w świeżo wyremontowanym stuletnim budynku Kameralny kemping na dziedzińcu pruskiego folwarku w nieodkrytym zakątku poza Szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich Pełna infrastruktura sanitarna, także dla niepełnosprawnych Ponad kilometr linii brzegowej i 18 ha wolnej przestrzeni Odrestaurowany park dworski XIX-wieczne ruiny zaadaptowane na bar Pod bocianami Piaszczysta plaża z bezpiecznym kąpieliskiem Wypożyczalnia z nowym sprzętem pływającym i rekreacyjnym (rowery wodne, kajaki polietylenowe Vista, rowery trekingowe Kellys, łódki i sprzęt wędkarski, sky-runnery, narty biegowe, łyżwy) Bania ruska (sauna) na pomoście Minigolf, siatkówka plażowa, plac zabaw Sala kominkowa z bilardem Zorbing Współrzędne GPS: 54 o 3 15 N, 22 o 8 25 E

20