Pogrzeby w Rzgowie nie idą z duchem czasu

Transkrypt

1 Lepsza przyszłość w Twoich rękach! Wybierz właściwych ludzi. W zespole siła. (str ) RZGOWSKA PRAWDA 1 materiał sfinansowany przez KWW Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach Nr 10, PAŹDZIERNIK/LISTOPAD 2014 Piszemy, jak jest! GAZETA BEZPŁATNA ISSN Zginęła. Kim jest? Na skrzyżowaniu DK-1 z ulicą Żeromskiego doszło do tragedii. 12 października ciągnik siodłowy śmiertelnie potrącił kobietę. Wciąż nie są znane jej personalia. Do zdarzenia doszło przed godziną Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca ciągnika siodłowego z naczepą, jadąc na zielonym świetle, potrącił przebiegającą przez środek skrzyżowania kobietę. Pieszą długo reanimowano, jednak mimo wysiłku ratowników nie udało się jej uratować. Kierowca był trzeźwy. Funkcjonariusze pod nadzorem pabianickiej prokuratury badają okoliczności wypadku. Nie są znane personalia kobiety, dlatego policja prosi o pomoc w identyfikacji. Miała ok lat, w chwili zdarzenia ubrana w niebieski wełniany beret, dżinsowe niebieskie spodnie, bluzę z krótkim rękawem (czerwoną w białe kwiaty), bluzę z długim rękawem (w granatowo- -niebiesko-szare pasy) i brązową materiałową kurtkę z kapturem. Przy kobiecie znaleziono srebrny łańcuszek z krzyżykiem. Osoby, które posiadają informacje na temat zdarzenia lub mogą pomóc w ustaleniu personaliów tragicznie zmarłej pieszej, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Rzgowie, tel. (42) lub z KPP (44) Gmino, otwórz się! Włodarze są na bakier z podstawowymi standardami (str. 8-9) jum. Pogrzeby w Rzgowie nie idą z duchem czasu Na świecie proszą o ekologiczne pochówki w urnach z białek kurzych jaj, ziemi czy (jak obok) z piasku. Tymczasem rzgowianie nawet spopielać się nie chcą... - We wrześniu mieliśmy jedną kremację. W Rzgowie sytuacja wygląda o wiele inaczej niż na przykład w Łodzi, gdzie kremację wybiera prawie procent rodzin. Niestety, decydują względy ekonomiczne. Ludzi nie stać na tradycyjne pochówki. Nieraz podejmują decyzję z wielkim bólem serca. Chcieliby tradycyjnie pochować osobę bliską, ale nie mają na to pieniędzy - mówi Maria Bednarska z Zakładu Usług Pogrzebowych w Rzgowie. (str. 17) Wszyscy, którzy rzucali nam kłody pod nogi, powinni się teraz wstydzić (str. 6-7)

2 2 RZGOWSKA PRAWDA Wszystkie wydania Rzgowskiej Prawdy są dostępne na (zakładka Archiwum ) Uderzyliśmy w stół Szanowni Państwo, Starter Bierzecie do rąk kolejny numer Rzgowskiej Prawdy, który, mam nadzieję, spotka się z równie ciepłym przyjęciem jak poprzednie. We wstępniaku pierwszego numeru zaznaczyliśmy bardzo wyraźnie linię redakcyjną Rzgowskiej Prawdy, że będziemy bacznie przyglądać się władzy. Napisałam: Naszym priorytetem są mieszkańcy Miasta i Gminy Rzgów, zwykli ludzie, którzy mają prawo żyć w swojej małej, uczciwej, wolnej od cwaniactwa ojczyźnie, nieskrępowanie rozwijać swój potencjał, tworzyć i prowadzić firmy, kształcić się, godnie pracować. Ze swojej misji dziennikarze kierowanego przeze mnie pisma solennie się wywiązują. Dowodem jest nie tylko ogromne zainteresowanie mieszkańców (dzięki za telefony i maile), ale może przede wszystkim to, że jesteśmy solą w oku obecnej ekipy rządzącej. Najwyraźniej zdesperowani faktem, że mieszkańcy mają swoją wolną trybunę, poświęcają nam mnóstwo miejsca i czasu (na sesjach czy w urzędowym pisemku). To dla nas ogromny komplement, bo gdyby było inaczej, moglibyśmy myśleć, że jesteśmy kiepscy, strzelamy kulą w płot. Próby obrzydzenia ludziom gazety, tak naprawdę podnoszą naszą wiarygodność. Uderzamy w stół, odzywają się nożyce. W bieżącym numerze szczególnie polecam tekst Gmino, otwórz się. Podajemy w nim oczywiste, patogenne przykłady nieprzejrzystości w rzgowskim Urzędzie Miejskim. Mieszkańcy dochodzą też do głosu w artykule o spotkaniach w sołectwach. Pewnym sentymentem darzę problem obwodnicy, który to towarzyszy nam od pierwszego numeru RzP. Myślę też, że minuty poświęcone wywiadowi z ikoną Rzgowa Grażyną Gałkiewicz nie będą zmarnowane. Ujrzycie w nim kobietę, która sporo przeszła, a na swojej wyboistej drodze spotkała różnych ludzi. Jedni okazali się interesowni czy wredni, inni szlachetni i lojalni. Ujrzycie w nim człowieka przez duże C, który mimo przeciwności losu nie zniechęcił się, a teraz chce służyć gminie jako radna. Odwiedziliśmy rzgowski cmentarz. Na nekropolii wzmożony ruch. Bliscy zmarłych sprzątają nagrobki, myją płyty, wstawiają świeże kwiaty. - Chociaż tyle możemy dla naszych zmarłych zrobić - mówi jedna z mieszkanek. Okres przed 1 listopada jest szczególny. To czas, kiedy oddajemy się zadumie i wspominamy tych, którzy od nas odeszli. Święto do radosnych nie należy, ale na stałe wpisane jest w naszą tradycję. W tym jednym wyjątkowych dniu oddajemy hołd bliskim, których z nami nie ma. Wpasowując się w ten klimat, spojrzeliśmy, jakie cytaty i myśli wyryte są na nagrobkach zmarłych. Najczęściej spotykamy: Bóg tak chciał, Jezu ufam tobie, Śpij w spokoju. Są jednak osoby, które nie chcą pospolitych i oklepanych frazesów. Na płytach pojawiają się więc słowa piosenek, cytaty z Biblii, własne przemyślenia, prośby do Boga. Przykuwają wzrok, często również wzruszają. Przedstawiamy te ze rzgowskiego cmentarza. Magdalena Hodak, redaktor naczelna Pamiętamy o naszych Zmarłych Pamięć nie umiera, Proszą o modlitwę, Rozłąka jest naszym losem, spotkanie nadzieją, Boże daruj, Non omnis moriar, Wieczny pokój daj im Panie, Zbawienia twego czekamy Panie, Za dobroć i miłość, pamięć i modlitwa, Bóg sam wybrał czas, Spotkamy się w domu Ojca, Sit tibi terra levis, Czy żyjemy, czy umieramy, należymy do Pana, Zbawienia twego czekamy Panie, Byłeś serca biciem, Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę i śmieci już nie będzie, Bóg sam wyznacza czas, Pamięć jest droższa od słów, Nasze życie się nie kończy, Pamięć i miłość nigdy nie umiera, Wielbi dusza moja Pana, Tym czym jesteście byliśmy i my, tym czym jesteśmy będziecie i wy, Ludzie marzą o aniołach, my mieliśmy szczęście trzymać jednego w ramionach, Prosi o wytchnienie do Boga, Odszedłeś cicho bez pożegnania, jak ten co nie chce swym odejściem smucić, jak ten co wierzy w chwili rozstania, że niebawem wróci, Żyli w Rzgowie dla rzgowian. Obywatel ziemi rzgowskiej Maria Depcik Uwaga, uwaga, szukamy prawdziwych obywateli. To takie osoby, którym nie jest obojętne, co dzieje się wokół, są społecznikami dbającymi o poprawę jakości życia publicznego w naszej małej ojczyźnie. Przedstawiamy kolejnego kandydata. Jest nią Maria Depcik. Niestety, z kandydatką nie udało nam się skontaktować. Jednak według mieszkańców tytuł Obywatela ziemi rzgowskiej należy jej się w stu procentach. - Dobrze by było, żeby ktoś tę kobietę docenił. Pani Maria zawsze udzielała się społecznie. Jest to niezwykła osoba: uśmiechnięta, służąca pomocą i wrażliwa na ludzką krzywdę. Ponadto ma niespożyte pokłady energii. Pełni funkcję przewodniczącej KGW Czyżeminek, śpiewa w chórze, a w wolnej chwili tworzy piękne kompozycje kwiatowe i wieńce dożynkowe. Żeby tego było mało, pani Maria co roku organizuje jasełka. To taka animatorka życia kulturalnego w Czyżeminku i gminie. Bez dwóch zdań należy jej się pochwała - mówiła jedna z mieszkanek. Pani Marii gratulujemy i trzymamy kciuki za wygraną. Czekamy na następnych kandydatów do nominacji, która już jest wyróżnieniem. Zwycięzcę wyłonimy w drodze plebiscytu na początku 2015 roku. Otrzyma puchar, a wszyscy nominowani specjalne certyfikaty. Redakcja Ogłoszenie płatne - wyborcze Aleksandra Kubicka Blisko ludzi, wrażliwa na ich problemy Kandydatka do Rady Powiatu Łódzkiego Wschodniego z listy KW Stowarzyszenie Razem dla Gminy. Od kilku kadencji radna powiatowa. Zawodowo niezwiązana z samorządem gminnym, zatem nieuwikłana w kolesiowskie i partyjne układy. Pracując w radzie powiatu przyczyniła się do budowy i modernizacji dróg powiatowych, realizowanych w dużej mierze przy pomocy środków finansowych z Unii Europejskiej. Dzięki jej staraniom starosta przeznaczył kwotę 750 tys. zł na budowę dróg w gminie. Za te pieniądze zostały zmodernizowane odcinki dróg: Rzgów - Kalinko, Kalino - Stefanów i Gospodarz ul. Cegielniana. Aleksandra Kubicka jest przeciwniczką wywłaszczania prywatnych ziem po budowę dróg lokalnych. Kandydatka stawia na: rozwój gminy i powiatu, ochronę środowiska, budowę kanalizacji w gminie Rzgów, pozyskiwanie środków unijnych na realizację inwestycji, które będą służyć wszystkim mieszkańcom gminy, walkę z bezrobociem i wykluczeniem społecznym. Liczę na Państwa głos Aleksandra Kubicka Sfinansowano ze środków KW Stowarzyszenie Razem dla Gminy

3 RZGOWSKA PRAWDA 3 Smakołyki dla uprzywilejowanych I po dożynkach To miłe święto, zwieńczające cały okres pracy rolników. W tym dniu dziękujemy za urodzaj i zebrane plony. Zapewne jest to radosny czas dla wszystkich mieszkańców gminy. Możemy przecież spotkać się ze znajomymi, obejrzeć występy lokalnych zespołów i po prostu pobawić się w swojskim gronie. Święto plonów to także doskonała okazja do lansowania się rzgowskich oficjeli. Mały popis dał przewodniczący Marek Bartoszewski, który na teren świetlicy w Tadzinie wjechał zaprzęgiem konnym, machając przy okazji do ludu. Na dożynkach pojawili się także radni, burmistrz oraz prezes spółki Jerzy Szmit. Gwiazdy zasiadły w pierwszych rzędach i obserwowały występy lokalnych zespołów. Potem udali się na poczęstunek, przygotowany przez koła gospodyń wiejskich. Przy stołach brylował przewodniczący, który wyławiał z tłumu znajomych i zapraszał ich do wspólnego biesiadowania. Suto zastawiane ławy przyciągały wzrok zwykłych mieszkańców gminy, ale nie dla nich było skosztowanie smakołyków. Miejsca dla uprzywilejowanych odgrodzono bowiem taśmą. Z jednej strony osobistości jadły i piły, doskonale się przy tym bawiąc, a z drugiej zwykli szarzy ludzie patrzyli na to. Nie wiem, czy było im przykro, ale widok ten był dość dziwny. Władza bawiła się za pieniądze podatników, a ci musieli jeszcze to obserwować. Ktoś powie, ale przecież tak jest we wszystkich gminach. Ja sprostuję. Otóż nie. Dajmy na to gminne dożynki Łasku, które odbyły się w Bałuczu. Tam każdy mógł skosztować potraw przygotowanych przez gospodynie wiejskie. Władza (zapewne z okazji zbliżających się wyborów) aż lgnęła do ludu. A rzgowska władza z pełnym brzuchem oddała się zabawie. Milena Chmielewska Rinstal w prokuraturze Firma Rinstal znalazła się pod lupą Prokuratury Rejonowej w Pabianicach. Prokuratorzy milczą jak grób, dla dobra sprawy nie przekazują żadnych informacji i danych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o prace na rzecz gminy. Rinstal to firma Roberta Bartoszewskiego, syna przewodniczącego Rady Miejskiej w Rzgowie. rod. Ogłoszenie płatne - wyborcze NIEZALEŻNY KANDYDAT NA BURMISTRZA MIASTA RZGOWA REKOMENDOWANY PRZEZ ŚRODOWISKO MAŁEJ I ŚREDNIEJ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI JAKO BURMISTRZ POSTAWIĘ NA: - USPRAWNIENIE INFRASTRUKTURY DROGOWEJ ROZBUDOWA I MODERNIZACJA DRÓG - ROZBUDOWĘ KANALIZACJI, PRZEPROWADZENIE ODWODNIEŃ TERENU - WDROŻENIE POLITYKI PODATKOWEJ PRZYJAZNEJ MIESZKAŃCOM Materiał sfinansowany przez Komitet Wyborczy Wyborców Nowoczesna Gmina MAREK MARTYNOWSKI lat 41, ukończyłem studia inżynierskie o kierunku budownictwo na Politechnice Łódzkiej oraz Pomaturalną Szkołę Samorządu i Administracji w Łodzi. Jestem członkiem Regionalnego Związku Pracodawców Prywatnych Ziemi Łódzkiej Lewiatan. Od lat jestem mieszkańcem Starowej Góry, dzięki czemu doskonale znane mi są problemy Gminy oraz lokalnej społeczności. Od 1995 roku prowadzę własną firmę budowlaną, a zdobytą dotychczas wiedzę, doświadczenie życiowe jak również zawodowe pragnę wykorzystać na rzecz rozwoju Gminy Rzgów. Jestem przekonany, że praca samorządowa to zadanie wymagające kompetencji, zaangażowania, zdolności organizacyjnych i przywódczych, zaś dokonanie właściwego wyboru władz stwarza szansę, aby Nasza Gmina stała się godnym naśladowania przykładem dobrego, sprawnego i sprawiedliwego gospodarowania. - PROMOWANIE SPORTU, W SZCZEGÓLNOŚCI DBAŁOŚĆ O SPORTOWY ROZWÓJ MŁODZIEŻY ORAZ ROZWINIĘCIE BAZY SPORTOWO - REKREACYJNEJ, OŚWIATOWEJ I KULTURALNEJ - SKUTECZNE POZYSKIWANIE KRAJOWYCH ORAZ UNIJNYCH ŚRODKÓW NIEZBĘDNYCH DLA REALIZACJI ZADAŃ SŁUŻĄCYCH ROZWOJOWI GMINY I MIASTA RZGÓW - ZACIEŚNIANIE WSPÓŁPRACY WŁADZ MIASTA RZGOWA Z WŁADZAMI OŚCIENNYCH GMIN I MIAST PRZY PLANOWANIU KLUCZOWYCH INWESTYCJI - PROWADZENIE MĄDREJ I PRZYJAZNEJ POLITYKI OPARTEJ NA RACJONALNYM GOSPODAROWANIU ŚRODKAMI PUBLICZNYMI Wszystkie nasze rzgowskie sprawy: , redakcja@rzgowskaprawda.pl Odwiedziła mnie koleżanka zza granicy. W zeszłym roku też była, ale nic się nie odezwała. W te wakacje spytała, dlaczego jeszcze nikt nie naprawił tych pękniętych rur pod urzędem miasta? Tłumaczę jej, że to fontanna. Chyba nie muszę mówić, jaka była jej reakcja. Może zrobić by coś porządnego w parku, fontannę z prawdziwego zdarzenia To fajnie, że są Dni Rzgowa, bo przynajmniej na Tuszyńskiej wymieniane są żarówki w latarniach. Inaczej świeci się co druga Czytałam odpowiedź policjanta a propos telefonu o zastawianym parkingu. Chodząc z dzieckiem co rano do szkoły, nigdy nie widziałam patrolu, który by przyjechał i upominał lub karał osoby, które i tak stają w bramie kompleksu szkolno-przedszkolnego nie robiąc sobie nic z tego. Moje pytanie brzmi: czemu pan policjant gada głupoty, że ktoś jeździ lub będzie jeździł i kontrolował to. Wystarczyłoby przez cały tydzień przyjechać i ukarać tych głąbów, a myślę, że już nikt by w bramie nie stawał. Jestem ciekawa, czy policja pojawi się i pokaże, co potrafi, choć ja w to wątpię, a ja codziennie mogłabym dostarczać zdjęcia, jak stają w bramie, i ciągle są to te same osoby W poprzedniej Gazecie Rzgowskiej wychwalano nasze władze artykułem na całej stronie, jaką to dobrą i tanią mamy wodę w stosunku do Łodzi. Prawda jest jednak zupełnie inna. Woda jest faktycznie tańsza o 1,16 zł netto, lecz ścieki już droższe niż w Łodzi o 0,5 zł. Zważywszy na fakt, że woda rzgowska jest znacznie gorszej jakości głównie pod względem twardości, która jest bardzo wysoka. A co za tym idzie armatura w łazienkach, kuchniach zachodzi kamieniem 100 razy szybciej, niszczy się samoistnie; do prania, mycia trzeba użyć znacznie więcej detergentów. Żeby woda była miękka jak łódzka, konieczne jest zakupienie drogich uzdatniaczy zmiękczających, których eksploatacja kosztuje. Woda w zakupie troszkę tańsza, ale ogólne koszty wyższe niż w Łodzi. Czas może najwyższy, aby podnieść jakość wody, a nie pisać nierzetelne artykuły na całej stronie Gazety Rzgowskiej Rozebrano starą halę Polrosu. Ptak uprzątnął swój teren, ale wiele rzeczy porozwiewał wiatr i śmieci walają się po całej okolicy. Swoje ogarnął, ale że innemu nabrudził, to już nieważne Pani kierownik przychodni, a jak samochód służbowy stoi pod Carrefourem, to pani tam kogoś leczy czy załatwia sprawy prywatne? Tak jak przed poprzednimi wyborami, także i teraz zjawił się w kościele w Rzgowie o 10.00, kiedy jest najwięcej ludzi, pan przewodniczący Marek Bartoszewski i demonstracyjnie przystąpił do spowiedzi i komunii. Po mszy witał się ze wszystkimi i rozmawiał. Zapewne tak jak przed poprzednimi wyborami, będzie tak przystępował do komunii, aż do dnia wyborów. Jak śmie udawać takiego skruszonego, a na sesjach Rady poniża mieszkańców Mielczarek słynie ze sprzedaży ziemi z olbrzymim zyskiem! Dlaczego nie przekształci najpierw, żeby właściciele tych terenów mogli je sprzedać z zyskiem bezpośrednio inwestorom, a gmina zarobić na rencie planistycznej? Czy jeżeli nie kupi, to w odwecie ziemia będzie nadal rolna? A może wywłaszczy na drogę, parking gminny lub park? Czy Mielczarek uważa rzgowian za ciemniaków? Ile jeszcze razy właściciele ziemi dadzą się nabierać na jego numery. Dość już wyzyskiwania mieszkańców i gminy przez tego pana!,,rzgowska Prawda - bezpłatna gazeta dla gminy Rzgów. Adres redakcji: Pabianice, ul. Zamkowa 30 (wejście od ul. Waryńskiego), tel./fax: (42) , tel. (42) Redaktor naczelna: Magdalena Hodak (42) Linia reporterska tel.: Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca i zastrzega sobie prawo do skrótów. Przedruk części lub całości materiałów tylko za zgodą redakcji. Biuro ogłoszeń: ul. Waryńskiego 2, tel./fax ; redakcja@rzgowskaprawda.pl. Za treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Prawa autorskie opracowań graficznych reklam i ogłoszeń zastrzeżone. Wydawca: PW PAVOX Spółka z o.o. (Pabianice, ul. Zamkowa 30). Projekt graf. GRAFIGA. Druk: POLSKAPRESSE Sp. z o.o. Oddział Poligrafia Drukarnia Łódź, ul. Skorupki 17/19. ISSN

4 4 RZGOWSKA PRAWDA Stowarzyszenie Obrony Mieszkańców Miasta i Gminy Rzgów informuje OBWODNICA - FAKTY Informujemy zainteresowanych mieszkańców o sytuacji prawnej, jaka na dzień dzisiejszy obowiązuje w kwestii najbardziej istotnej, czyli zmian w organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulicy Pabianickiej z DK-1. Otóż nadal obowiązuje pismo GDDKiA z określające warunki włączenia obwodnicy miasta Rzgowa do drogi krajowej nr 1, które w punkcie 2 wyraźnie mówi o przebudowie skrzyżowań drogi nr 1 z ul. Tuszyńską (skrzyżowanie przy Kerakolu) oraz drogą krajową nr 71 - drogą wojewódzką nr 714 (ul. Pabianicka) do skrzyżowań tylko na prawoskręty. Zastanawiające jest ostatnie zdanie w punkcie 2, które mówi;,,zgodnie z przyjętymi w przesłanym opracowaniu założeniami do prognozy ruchu. Z powyższego zdania wynikałoby, iż nasze władze przesłały do GDDKiA założenia do prognozy ruchu, w których przebudowa wyżej wymienionych skrzyżowań była już zawarta, ale jest to tylko domysł, ponieważ pomimo wysiłków Stowarzyszenia i adwokatów wzmiankowanego opracowania nie udało się odnaleźć! Do dziś władze Gminy Rzgów nie wystąpiły do GDDKiA w Warszawie w sprawie negocjacji i zachowania przejezdności na wprost przez wymienione skrzyżowania. Czy dlatego, że same o to wnioskowały? Tego nie wiemy, ale gdyby burmistrz upublicznił wymienione w piśmie opracowanie założeń do prognozy ruchu, mielibyśmy sprawę wyjaśnioną przynajmniej w kwestii, kto zaproponował tak niekorzystne dla mieszkańców rozwiązanie. Negocjacje z GDDKiA mogą prowadzić tylko władze terenu, a informacje o tym, że renegocjacja warunków jest możliwa, otrzymałem w trakcie spotkania w GDDKiA w Warszawie od Pani Dyrektor Katarzyny Wiktorowicz, o czym poinformowałem burmistrza i radnych na sesji Rady Miejskiej Niestety, do chwili obecnej władze nie wystosowały żadnego pisma do GDDKiA w Warszawie w tej sprawie. Burmistrz pod naciskami Stowarzyszenia przedstawił jedynie pismo z oddziału Łódzkiego GDDKiA z , które informuje, że budowa samego węzła nie spowoduje zmian organizacji ruchu na skrzyżowaniach z DK-1. Wymienione pismo jednocześnie jasno stwierdza, że przystąpienie do budowy węzła komunikacyjnego (wiaduktu) jest pierwszym etapem budowy obwodnicy. Do dziś władze Gminy Rzgów nie wystąpiły do GDDKiA w Warszawie w sprawie negocjacji i zachowania przejezdności na wprost przez wymienione skrzyżowania. Czy dlatego, że same o to wnioskowały? - pyta Jarosław Świerczyński Do czego może doprowadzić pobudowanie całej obwodnicy Miasta Rzgowa poza zadłużeniem Gminy? Z powyższych dokumentów wynika, że do zlikwidowania przejazdu na wprost przez wymienione skrzyżowania. Na czym opierają swoje wypowiedzi burmistrz i przewodniczący Rady Miejskiej, mówiąc, że skrzyżowania z DK-1 nigdy nie będą zamknięte??? Mijają się z prawdą? Czy nigdy nie zamierzali realizować całej inwestycji? Ale w takim wypadku ruch w kierunku północno-zachodnim musiałby odbywać się ulicami Guzewską i Krasickiego! Co na to mieszkańcy tych ulic? Czy w takim wypadku oni nie są okłamywani? I po co wydano z naszych podatków pieniądze na kosztowną dokumentację dla całej obwodnicy? Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy, a mianowicie zdjęcie warunku przebudowy skrzyżowania DK-1 z ul. Pabianicką na tylko prawoskręty polepszyłoby warunki inwestowania na ulicy Pabianickiej i w Gospodarzu. Co za tym idzie zwiększyłoby się zainteresowanie inwestorów tym terenem, doprowadziłoby to do wzrostu ceny działek i powstania nowych inwestycji. Skorzystaliby właściciele działek oraz wpływy do miejskiej kasy byłyby większe. Dlaczego burmistrz wraz z radnymi nie dostrzegają tego albo nie chcą dostrzec? Skutek jest taki, że w jakimś stopniu blokują inwestowanie w tym terenie, wszak w innym rejonie gminy potrafią straszyć wywłaszczeniami pod wyimaginowanymi pretekstami, aby ktoś nie blokował inwestycji. Może najwyższy czas, abyśmy to my wywłaszczyli ich z zajmowanych stanowisk Z poważaniem przedstawiciel Stowarzyszenia Obrony Mieszkańców Miasta i Gminy Rzgów Jarosław Świerczyński PS. Obok są pisma z GDKKiA w całości, aby nikt nie mógł zarzucić, że zostały wyrwane z kontekstu

5 RZGOWSKA PRAWDA 5 Jak mądrze wybrać swoich przedstawicieli? Który z polityków ma największy wpływ na nasze życie? Europoseł w Brukseli, prezydent w Warszawie? Nie, ich decyzje, chociaż często budzą wielkie emocje, mają umiarkowany wpływ na nasze rzgowskie życie. Najważniejsze dla nas są władze lokalne - radni i burmistrz. Podejmują oni bowiem decyzje w kluczowych dla życia gminy sprawach. Inwestycje, zwiększenie liczby miejsc pracy, komunikacja, polityka przestrzenna, podatki, różne pozwolenia i zezwolenia. To wszystko leży w gestii władz gminy. Pojęcia te brzmią jednak ogólnie, o co więc konkretnie chodzi? Decyzje burmistrza i radnych mogą np. spowodować, że podatek zamiast kilku groszy za metr skoczy do ponad 40 gr i zamiast 100 zł zapłacimy 1100 zł. Agresywna wobec mieszkańców polityka władz gminy może doprowadzić do tego, że któregoś dnia miejski urzędnik zapuka do naszych drzwi i oświadczy, że albo sprzedajemy ziemię po zaniżonej cenie, albo czeka nas wywłaszczenie. Czarne wizje? Wystarczy popytać mieszkańców. Niejeden spotkał się już z taką propozycją! Burmistrz i radni decydują też o tym, czy lepiej wydać dziesiątki milionów złotych na obwodnicę, zamiast doprowadzić mieszkańcom kanalizację, wylać na drogi asfalt oraz zbudować dom kultury. Działania radnych i burmistrza mogą zdecydować o tym, czy skrzyżowanie DK1 i Pabianickiej będzie przejezdne na wprost, czy będziemy musieli zadowolić się jedynie możliwością skręcania w prawo. To tylko część ważnych decyzji, które władze miasta mogą podjąć. Można by ich wymienić znacznie więcej. Dlatego tak istotną kwestią jest, by korzystać z przysługującej nam raz na cztery lata możliwości wyboru władz gminy - radnych i burmistrza. W tym roku elekcja czeka nas 16 listopada. Mamy więc jeszcze czas do namysłu. Tylko jak dobrze zdecydować, skoro wszyscy przed wyborami składają piękne obietnice, a potem niewiele robią, by je spełnić? Wydaje się, że jest kilka cech, które bezspornie powinien posiadać każdy kandydat do władz gminy. Miejsce zamieszkania Czy chcielibyśmy żeby prezydentem Polski został Niemiec? Czy wyobrażamy sobie, żeby prezydentem Łodzi był warszawiak? Oczywiście, że nie. Każdy polityk powinien znać bowiem problemy mieszkańców, których reprezentuje, z autopsji, z własnego doświadczenia, a nie z gazet czy opowieści. Oczywiście nie można dyskwalifikować osób, które nie urodziły się w swoim okręgu wyborczym. Żeby poznać problemy mieszkańców, nie potrzeba całego życia, czasem wystarczy kilka lat. Ważne jednak jest, by radny mieszkał w okręgu, którego mieszkańców re- prezentuje. Po co nam radny, który mieszka w drugim końcu gminy? Dla niego Rada Miejska będzie źródłem zarobku, a nie miejscem rozwiązywania problemów, bo one go nie dotyczą, mieszka przecież kilkanaście kilometrów dalej! Wybierajmy doświadczenie, nie staż Czy się stoi, czy się leży, wypłata się należy. Ileż to razy nasi znajomi, w Rzgowie lub innych miastach narzekali na urzędników, kontrole skarbowe, pracowników ZUS. Przedstawiciele sektora publicznego często pracują na swoich stanowiskach przez długie lata i po prostu nie chce im się już być miłym, słuchać interesantów i sprawnie załatwiać ich spraw. Nie są otwarci na zmiany i nowości, bo po co wprowadzać innowacje, skoro zawsze wszystko jakoś działało. Internet? Niepotrzebny! Udzielanie informacji przez telefon? Wymysły. Petent ma się stawić osobiście, najlepiej z podaniem i trzema zdjęciami. Obywatel się nie zna na sprawach politycznych, ja przecież wiem lepiej! Tak myślą ludzie, którzy na swoim stanowisku, związanym z władzą, pracują zbyt długo. Ta zasada dotyczy również, a może przede wszystkim radnych, którzy zasiadają w radzie kilka kadencji. Dlatego idąc do urn, wybierajmy nie tych, którzy od lat siedzą na stołku, ale takich, którzy mają doświadczenie, w biznesie, samorządzie czy gospodarstwie i zdobytymi umiejętnościami chcą się dzielić na nowych stanowiskach, dla dobra wspólnego. Szukajmy takich kandydatów, którzy doszli do czegoś w życiu ciężką pracą, dobrym prowadzeniem interesów, czy swojego gospodarstwa. Ludzi, którzy znają realia dzisiejszych czasów. Wybierajmy nowe, świeże spojrzenie. Dobrze jest jak jest? Gdy przekazujemy interesy lub gospodarstwo naszym dzieciom, to czego im życzymy? Żeby osiągnęły jeszcze więcej niż my. W związku z tym musimy zaakceptować, że młodzi będą chcieli prowadzić je po swojemu, wprowadzać innowacje, robić inwestycje. Oczywiście, wiążą się one z ryzykiem, ale gdy sięgniemy do naszej pamięci, przypomnimy sobie, że my kiedyś też ryzykowaliśmy i opłaciło nam się to. Tak samo więc do władz gminy powinniśmy wybierać osoby, niebojące się nowych wyzwań, które przygotowały ciekawy program i propozycje. Po co nam politycy, którzy od lat obiecują, że będzie dużo lepiej, a jest jak zwykle? Partyjniakom dziękujemy Kto powinien decydować o tym, co dzieje się w naszej gminie. Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński? A może Leszek Miller albo Janusz Palikot? Jeśli nie oni, to może jacyś szefowie okręgowych struktur PSL, PO, PiS, SLD czy Twojego Ruchu? Nie! O naszych, rzgowskich sprawach, powinniśmy decydować samodzielnie. Dlatego unikajmy polityków partyjnych. Ich los zależy nie od zadowolenia mieszkańców, ale od woli przełożonych. Skąd wiemy, czyje interesy reprezentuje członek partii - rzgowskie czy partyjne? A może nasza gmina to dla nich tylko przechowalnia lub intratna posada? Nieposzlakowana opinia Czasy w naszej polskiej historii bywały różne. W życiu bywają różne sytuacje. Wszyscy to wiemy i rozumiemy. Szczególnie doceniajmy osoby, które w trudnych czasach, nie poszły na współpracę z organami bezpieczeństwa PRL- -u. Doceniajmy także tych kandydatów, którzy w swej przeszłości nie byli zamieszani w żadne afery. Nikogo nie można dyskwalifikować, ale nie zapomnijmy, żeby nagradzać tych, którzy od zawsze kroczą ścieżką przyzwoitości i nie splamili honoru donosicielstwem do komunistycznych służb. Aktywność i dociekliwość Jeśli mielibyśmy wysłać do urzędu kogoś, kto w naszej sprawie miałby coś załatwić, to kogo byśmy poprosili? Osobę cichą, mało dociekliwą, którą łatwo odprawią z kwitkiem, czy człowieka aktywnego, który w razie potrzeby dowie się czegoś, dopyta, wzbogaci naszą wiedzę w danej sprawie? Odpowiedź wydaje się oczywista. Po co nam radny, który przez kilka lat, a nawet kilkanaście, w Radzie Miejskiej nie złożył żadnej interpelacji, nie wniósł żadnej uchwały? Wybraliśmy go przecież po to, żeby w naszym imieniu dbał o nasze sprawy - jeśli o nic nie pyta, nic go nie interesuje, to czy może faktycznie dobrze dbać o nasze interesy? Po co nam radny, który na większości sesji nie był obecny lub taki, który nie wie, za czym głosuje, jakie skutki poniosą mieszkańcy w wyniku jego głosowania. Dobry radny Dobrego dla lokalnej wspólnoty, żeby np. działał w stowarzyszeniach, fundacjach, organizował akcje charytatywne. Kandydat, który już wcześniej nie bał się głośno wyrażać swoich opinii, będzie lepszym radnym niż osoba nawet zacna, ale pozbawiona inicjatywy. Istnieje pewnie jeszcze kilka innych kryteriów, którymi będziemy się kierowali przy wyborze radnego czy burmistrza. Najważniejsze jednak, żebyśmy pamiętali o tym, że ma to być osoba, która będzie reprezentować nasze interesy. Wybrać powinniśmy więc z rozmysłem i mądrze. Takich wyborów życzymy Państwu 16 listopada. Janusz Kraskowski Poradnik wyborcy (3) Wybieramy swoich przedstawicieli 16 listopada wybierzemy władze samorządowe, które mają dbać o mieszkańców i współpracować z nimi przez następne 4 lata. Pod hasłem Masz Głos, Masz Wybór Fundacja im. Stefana Batorego zachęca, żeby pójść na wybory 16 listopada i zagłosować świadomie. Co to znaczy? Poznać, czym dokładnie zajmują się władze samorządowe i sprawdzić, co proponują kandydaci. Przyjrzeć się, co mogą dla nas zrobić, a nie typować dopiero w dniu głosowania, często już w lokalu wyborczym. Dlaczego to takie ważne? Wybierzemy osoby, z którymi będziemy współpracować i które będą decydowały o tym, co się będzie działo w naszych miastach i wsiach przez 4 lata. Powierzymy im tak ważne sprawy, jak edukacja naszych dzieci, wygląd naszych gmin i nasze bezpieczeństwo. Zadbajmy wspólnie o to, aby mieszkańcy licznie wzięli udział w wyborach i świadomie zdecydowali, na kogo zagłosują! przekonują organizatorzy akcji. Kodeks wyborczy nie zabrania pracownikom gminnych instytucji, w tym samego urzędu gminy, kandydowania w wyborach. Sytuacja staje się bardziej skomplikowana po ewentualnym wyborze. Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym, osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, gdzie uzyskała mandat, oraz wykonywać funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostce organizacyjnej tej gminy. Przed przystąpieniem do wykonywania mandatu osoba ta obowiązana jest złożyć wniosek o urlop bezpłatny w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów. Urlop bezpłatny musi być udzielony na okres sprawowania mandatu oraz trzy miesiące po jego wygaśnięciu. Na radnego gminy można kandydować w każdym okręgu na terenie tej gminy, a nie tylko w okręgu stałego zamieszkania. Podobna reguła dotyczy wyborów do rad powiatu oraz do sejmiku województwa, gdzie również możemy kandydować w wybranym przez siebie okręgu na obszarze całego powiatu czy województwa. Czy można kandydować jednocześnie na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i radnego gminy? Jest to dopuszczalne i często praktykowane. W przypadku jednoczesnego wyboru tego samego kandydata na radnego i na wójta, jego mandat radnego wygasa z mocy prawa. Nowo wybrany wójt nie musi nawet składać formalnej rezygnacji z mandatu radnego. Jeżeli wójt został wybrany do rady w okręgu jednomandatowym (tak jest we wszystkich gminach poza miastami na prawach powiatu), konieczne są wybory uzupełniające w tym jednym okręgu. W miastach na prawach powiatu do rady wchodzi kolejny kandydat z listy, z której prezydent miasta uzyskał mandat. Uwaga, kandydować na wójta można tylko w jednej gminie, ale nie musi to być gmina, w której stale zamieszkujemy i jesteśmy wpisani do stałego rejestru wyborców. Na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) można kandydować w którejkolwiek gminie w Polsce. oprac. na podstawie materiałów Masz głos, Masz wybór

6 6 RZGOWSKA PRAWDA Grażyna Gałkiewicz: - Przez całe lata walki o sprawiedliwość w sądach i urzędach jestem gotowa, by swoim doświadczeniem pomagać mieszkańcom gminy. Zahartowana w boju Rzgowska Prawda : - Czyżby wreszcie ostatecznie zakończyła się sprawa ze sławną w całej Polsce halą POLROS? Grażyna Gałkiewicz: - Tak. Wygraliśmy. Po 12 latach walki w sądach i różnych instancjach administracji państwowej uzyskaliśmy wreszcie pod koniec kwietnia tego roku ostateczną decyzję zmieniającą funkcję hali. Tym samym szczęśliwie zakończyliśmy naszą walkę o sprawiedliwość. Szkoda tylko, że musieliśmy na nią czekać tyle lat. Sprawa przecież była od początku oczywista dla wszystkich, którzy patrzyli na nią przez pryzmat faktów, a nie niechęci do nas. Wszyscy, którzy rzucali nam kłody pod nogi, powinni się teraz wstydzić. Jednocześnie pragnę podziękować tym wszystkim, którzy nie uwierzyli w liczne oszczerstwa kierowane pod naszym adresem. Z całego serca dziękuję tym, którzy wspierali nas w naszych staraniach o wygranie spraw przed sądami, a potem o wyegzekwowanie od urzędów wykonania wyroków sądowych. To koniec Państwa kłopotów? W mediach bywało o Państwu głośno nie tylko ze względu na halę POLROS, ale także na sytuację rodzinną - Niestety, tak to bywa z mediami. Gdy wszystko jest dobrze, nikt o tym nie napisze. Natomiast jeżeli dzieje się coś złego, chęt- nych do opisywania nie brakuje. Prawda jest jednak taka, że moje życie rodzinne jest udane. Z mężem żyjemy zgodnie i szczęśliwie od 38 lat, mamy dorosłe dzieci, z których jesteśmy dumni, oraz wspaniałe wnuki. Niestety, jak w każdej rodzinie, przytrafiały się nam momenty trudne, takie jak konflikt z bratem męża. Jesteśmy jednak coraz bliżej polubownego załatwienia tych spraw. Bardzo mnie to cieszy, gdyż wiem, że zgoda buduje. W ostatnich latach mieliście Państwo też przygody z politykami. - Byliśmy po prostu zbyt ufni. Wierzyliśmy, że jeśli ktoś coś nam mówi prosto w oczy, to nie kłamie. Tym bardziej że to nie my zabiegaliśmy o poparcie polityków, tylko oni przychodzili do nas, byśmy wspierali ich. Później okazało się, że nadużywali naszego zaufania. Brali pieniądze przeznaczone na kampanię wyborczą, a zatrzymywali je na swój własny użytek. Wszystko to obrastało plotkami, tworzyły się nieprawdziwe historie, które, niestety, są powtarzane do dziś. Skoro plotki o rodzinie są nieprawdziwe, dlaczego nie pójdziecie Państwo do sądu? - Ależ oczywiście, że podajemy sprawy do sądu, jeśli tylko nieprzychylni nam ludzie mają odwagę wypowiadać swoje oszczerstwa publicznie. Niedawno kolejny proces z nami przegrał pan Jerzy Romański, prezes Ogólnopolskiej Federacji Kupców i Przedsiębiorców, który będzie nas musiał przeprosić za kłamstwa na nasz temat. Już raz musiał to zresztą uczynić i przeprosić mnie za naruszenie godności i dobrego imienia na łamach Dziennika Łódzkiego i Expressu Ilustrowanego. Nie mamy jednak możliwości walki z nieprawdziwymi plotkami, przekazywanymi od ucha do ucha. Osoby, które je rozpowszechniają, nie mają odwagi występować publicznie, bo wiedzą, że mówią nieprawdę i przegrają każdy proces. Dlatego proszę nie wierzyć mitom na temat naszej rodziny. Nie mamy sobie nic do zarzucenia i chętnie spotkamy się w sądzie z każdym, kto publicznie nas obraża lub czyni nam zarzuty. Dzisiaj sama chce Pani zostać politykiem, kandyduje do Rady Miejskiej w Rzgowie. - Chcę być radną, ale nie politykiem. Im mniej polityki w samorządzie, tym lepiej. W radzie miejskiej powinny być załatwiane sprawy mieszkańców, a nie polityczne interesy. Przez całe lata walki o sprawiedliwość w sądach i urzędach jestem gotowa, by swoim doświadczeniem pomagać mieszkańcom gminy, którzy przecież miewają kłopoty z działaniami obecnej władzy. Im też należy się sprawiedliwość. Czym jeszcze chce się Pani zajmować w radzie miejskiej? - Przede wszystkim należy dążyć do pozyskania dla gminy kilku dużych inwestorów. Wraz z nimi pojawią się miejsca pracy i wpływy do miejskiej kasy z podatków. Aby to się stało, należy przekwalifikować grunty wzdłuż S-8 i planowanej A-1 na inwestycyjne, o ile ich właściciele wyrażą taką wolę. Będę postulowała też obniżenie podatku od domów mieszkalnych oraz opłaty za śmieci, szczególnie dla rodzin wielodzietnych. Dopilnuję też poprawy odwodnienia ulic, jak również rozbudowy przedszkola. Zajmę się także patrzeniem na ręce władzy. Mam wrażenie, że nie wszystko w naszej gminie jest przejrzyste. Co Pani ma na myśli? - Mówi się nam, że wszystko jest w porządku, ale gdy zaczynamy interesować się jakąś sprawą dogłębniej, okazuje się, że niektóre uchwały nie są publikowane, w innych brakuje załączników. Nie wiemy więc tak naprawdę, jakie obowiązuje nas prawo. Inny przykład to obrady Rady Miejskiej. Niby można na nie przychodzić, ale zwykły obywatel raczej nie poczuje się na nich mile widziany. Dlaczego nie można prowadzić transmisji obrazu i dźwięku przez internet? To standard w wielu polskich miastach. Mówiło się, że Pani wystartuje na burmistrza... - Bardzo wiele osób, nie tylko znajomi czy przyjaciele, namawiało mnie do tego. Dziękuję bardzo za tak liczne wyrazy sympatii i poparcia. Praca na stanowisku burmistrza wymaga jednak poświęcenia się jej od rana do nocy, przez 7 dni w tygodniu, każdego dnia w roku. Zwłaszcza że w gminie jest do zrobienia bardzo dużo. Ja natomiast wiem, że jestem potrzebna swojej rodzinie i chciałabym doprowadzić do szczęśliwego końca chociażby sprawę ugody z bratem męża. Bardzo chętnie jednak podejmę się pracy na rzecz mieszkańców i gminy w Radzie Miejskiej. Jest ona mniej absorbująca czasowo i jestem w stanie z pełną odpowiedzialnością zadeklarować, że będą ją wypełniać sumiennie i aktywnie. W jaki sposób została Pani rzgowianką? Urodziłam się w Tuszynie. Rzgowianką zostałam prawie 40 lat temu, wychodząc za mąż za rodowitego rzgowianina, którego poderwałam, częstując mieszanką wedlowską z okazji imienin, w tramwaju linii 42 (śmiech). Z tego okresu pochodzi zresztą

7 RZGOWSKA PRAWDA 7 wiele wesołych wspomnień. Czasami wspaniali chłopcy ze Rzgowa, pomagali nam, dziewczynom z Tuszyna, w odrabianiu zadań z matematyki właśnie w tym tramwaju. Dzięki temu jedynemu wtedy środkowi lokomocji powstało wiele małżeństw tuszyńsko-rzgowskich (śmiech). A czy nie uważa Pani, że niektórzy oceniają sytuację w naszej gminie zbyt krytycznie? - Przez całe życie brałam udział w wielu przedsięwzięciach biznesowych i jestem wspólniczką kilku firm. Prowadzę też własną firmę. Współpracowałam z zagranicznymi kontrahentami. Moja rodzina zawsze była aktywna w interesach. Wiele razy miałam styczność z różnymi władzami samorządowymi. Dzięki tym wszystkim doświadczeniom wiem, że obowiązujące w naszej gminie standardy są dalekie od norm nie tylko europejskich, ale nawet polskich. Władze nie wykorzystują ogromnego potencjału gminy Rzgów, nie myślą perspektywicznie, nie dążą do zrównoważonego rozwoju. Czyżby uznały, że w Rzgowie wystarczy jeden duży inwestor i w zasadzie nic więcej nie jest mieszkańcom potrzebne? Przecież ludzie nie są podłączeni do kanalizacji, latami proszą o chodnik czy ścieżkę rowerową, by dzieci bezpiecznie mogły dotrzeć do szkoły. Te sprawy, w jednej z 50 najbogatszych gmin w Polsce, jaką jest Rzgów, powinny być załatwione już dawno. Jako radna nie załatwi Pani tych spraw samodzielnie. - Wierzę, że nowa Rada Miejska, którą wybiorą mieszkańcy 16 listopada, stworzy zupełnie nową jakość w naszej gminie. Będę trzymać kciuki za komitet Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach - mają sensowne i potrzebne pomysły, a na listach licznych kandydatów z wyższym wykształceniem, prowadzących własne firmy czy działających w organizacjach społecznych. Jeśli chociaż część z nich dostanie się do Rady Miejskiej, na pewno chętnie będę z nimi współpracować. Dziękujemy za rozmowę. foto: Hod. Ogłoszenie płatne - wyborcze Program wyborczy Grażyny Gałkiewicz Dziękuję Państwu serdecznie za tak liczne podpisy na liście poparcia. Kandyduję, by dopilnować w Waszym imieniu, aby decyzje podejmowane przez władze naszej gminy były zgodne z prawem i aby własność prywatna była rzeczą nienaruszalną. Nigdy nie zgodzę się, aby ktokolwiek został przymusowo wywłaszczony ze swojej nieruchomości. Pragnę, aby nasze dzieci i wnuki żyły w normalnej gminie, której władze działają zgodnie z prawem, szanują tradycję i wiarę, a także mieszkańców - swoich wyborców. Znam Gminę - Znam potrzeby, jestem jedną z Was Proponuję konkretne rozwiązania I. Minimum 7 nowych dużych inwestorów dla gminy Nowi inwestorzy to większe wpływy z podatków, w związku z tym wszystkim mieszkańcom naszej gminy będzie można obniżyć podatki od nieruchomości za domy mieszkalne. Tak zrobiono już w licznych gminach w Polsce, m.in. Wrześni czy Tarnowie Podgórnym. Przed Rzgowem otwierają się teraz niepowtarzalne szanse. Z powodu otwarcia S-8 aż do Wrocławia i dalszej rozbudowy trasy A-1 można ściągnąć do Rzgowa wielu inwestorów, o różnych profilach działalności. W ten sposób oddalimy niebezpieczeństwo zmonopolizowania Rzgowa przez jednego inwestora. Dość faworyzowania tylko jednej firmy, monopol nie jest dobry ani dla klientów, ani dla najemców, ani dla gminy. Ewentualne odejście lub bankructwo tak dużego monopolisty spowoduje bowiem utratę wpływów z tytułu podatku od nieruchomości, a także wzrost bezrobocia. Wśród przedsiębiorców pojawiają się też wątpliwości, czy niektóre firmy nie są traktowane preferencyjnie przy wyliczaniu wysokości podatku. II. Zmiana kwalifikacji gruntów na inwestycyjne Aby pozyskać inwestorów i zmniejszyć mieszkańcom podatki, należy najpierw grunty położone wzdłuż dróg S-8 i A-1 oraz innych głównych ciągów komunikacyjnych przekwalifikować na inwestycyjne, jeśli taka będzie wola właścicieli. Dzięki temu będą oni mogli sprzedawać swoją ziemię znacznie drożej. Taką możliwość powinni otrzymać wszyscy właściciele ziemi na tych terenach, nie tylko wybrane przez władzę jednostki. Rozwiązania te należy wprowadzić poprzez zmianę studium i planu zagospodarowania dla gminy Rzgów. III. Dentysta dla szkoły i przedszkola, autobus dla młodzieży Należy przywrócić etat dentysty dla szkół i przedszkola. Próchnica wśród dzieci jest bardzo powszechna, a nieleczona powoduje potem u osób dorosłych miażdżycę i inne choroby. Do przedszkola trzeba zakupić lampy antybakteryjne, aby w okresie jesienno-zimowym zmniejszyć do minimum zachorowalność dzieci. Jest to rozwiązanie z powodzeniem stosowane w przedszkolach na Śląsku. Młodzieży licealnej i gimnazjalnej dojeżdżającej do Łodzi trzeba zapewnić autobus, tak aby zdążyła na godz do szkoły. Obecnie taki autobus jeździ, ale przyjeżdża do Łodzi dużo za wcześnie albo zdecydowanie za późno. IV. Powstanie fitness-parku Proponuję urządzenie fitness-parku na świeżym powietrzu. Znajdzie się w nim sprzęt do ćwiczeń fizycznych, dostępny za darmo, przez całą dobę, dla wszystkich mieszkańców. Mógłby on zostać zlokalizowany na terenach wokół szkoły i nowej hali sportowej. W jego otoczeniu powinna pojawić się też zieleń oraz miejsca do siedzenia ze stoliczkami. Należy również rozbudować plac zabaw. Obok hali powinna powstać scena plenerowa, na potrzeby organizacji kultury i gminnych uroczystości. Na te działania można pozyskać środki unijne. V. Wsparcie dla organizacji społecznych i rodzin wielodzietnych Trzeba bezwzględnie obniżyć opłaty za wywóz śmieci dla rodzin wielodzietnych. Będę domagać się wyposażenia straży pożarnej w nowe samochody oraz wspierania Koła Gospodyń Wiejskich. Wszystkie organizacje, które przyczyniają się do budowania pozytywnego wizerunku naszej gminy i cieszą się szacunkiem mieszkańców, powinny być wspomagane przez władze. VI. Kanalizacja, naprawa dróg i inne bardzo potrzebne inwestycje Należy naprawić drogi w Rzgowie i zadbać o ich odwodnienie. Dotyczy to m.in. ul. Tuszyńskiej, Glinianej, Ogrodowej oraz innych na terenie gminy. Równie ważną sprawą jest rozbudowa kanalizacji. W pierwszej kolejności należy zająć się tą sprawą w Gospodarzu, który zlokalizowany jest przecież blisko oczyszczalni. Trzeba również zbudować wreszcie stację przepompowni i zbiorniki retencyjne. Od kilkunastu lat tylko się o tym mówi, należy wreszcie zacząć działać! Mieszkańcy słusznie dopominają się także o deptak z zatoczkami do odpoczynku wzdłuż rzeki Ner oraz chodnik i ścieżkę rowerową wzdłuż ul. Literackiej lub w stronę oczyszczalni wody. Potrzebne są także liczne, drobne inwestycje m.in. ławeczki i toalety TOI-TOI na cmentarzu oraz kosze na śmieci po drodze do nekropolii i w innych, ważnych punktach Rzgowa. Brakuje też tabliczek z nazwami ulic, chociażby na głównej ulicy Rzgowa Tuszyńskiej. To smutne, że władza nie potrafi zadbać nawet o tak proste i podstawowe sprawy. VII. Przejrzysta władza Sesje Rady Miejskiej powinny być transmitowane przez internet, a protokoły z obrad oraz wszystkie uchwały bezwzględnie muszą być publikowane na stronach internetowych Urzędu Gminy. Wszyscy radni muszą odnosić się z szacunkiem do każdego mieszkańca gminy. Należy możliwie szybko opublikować na stronach internetowych Urzędu Miasta przepisy o zwolnieniach lub ulgach dla inwestorów. Tajność tych informacji to pole do nadużyć. Niestety, aktywność władz naszej gminy nie jest przejrzysta, a informacje o niej nie są dostępne dla obywateli. W serwisie internetowym nie można odnaleźć załączników z treścią wielu uchwał i protokołów. Zdarza się również, że załączniki nie otwierają się lub znajdują się w nieodpowiednich miejscach. Przez taką dezorganizację i chaos nie wiem, jakie właściwie prawa nam przysługują i jakie uchwały podjęła Rada Miasta. Co więcej, nasza władza powołuje się nieraz na uchwały, które de facto nie są obowiązującym prawem, bowiem nigdy nie zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym Wojewody. Dość tego bałaganu! VIII. Budżet Obywatelski 1% budżetu gminy powinno być przeznaczone na inwestycje, które wskażą mieszkańcy. Według popularnego w Polsce mechanizmu najpierw obywatele zgłaszają wnioski, a później odbywa się głosowanie tradycyjne, korespondencyjne i przez internet. W głosowaniu biorą udział wszyscy mieszkańcy. To rozwiązanie stosowane z powodzeniem np. w Łodzi i wielu innych polskich miastach. Czas by władza przestała się wywyższać i udawać najmądrzejszą. Czas okazać mieszkańcom zaufanie, wysłuchać ich potrzeb i oddać część budżetu do ich dyspozycji. Grażyna Gałkiewicz Materiał finansowany przez KWW Grażyny Gałkiewicz

8 8 8 RZGOWSKA PRAWDA Gmino, otwórz się! Podajemy kilka przykładów, które świadczą o tym, że włodarze gminni są na bakier z podstawowymi standardami, dzięki przestrzeganiu których zapobiec można nieetycznym zachowaniom i korupcji. Władze nie chcą sesji on-line Ponoć nie ma warunków, aby sesja mogła być transmitowana on-line. Powód: problemy z przepustowością, brak pieniędzy i chyba odrobiny dobrej woli spowodował, że po dziś dzień nie oglądamy sesji Rady Miejskiej w sieci. O pomyśle emitowania sesji i komisji Rady Miejskiej w systemie on-line pisaliśmy już w ubiegłym roku, w pierwszym listopadowym numerze RzP. Opublikowaliśmy pismo rzgowskich stowarzyszeń, które złożyły wniosek do przewodniczącego Rady Miejskiej o umieszczanie obrad komisji i sesji RM w internecie. To: Stowarzyszenie Obrony Mieszkańców Miasta i Gminy Rzgów, Mieszkańcy Romanowa w obronie środowiska ekologicznego, Stop fermom wiatrowym w pobliżu domów, Mówimy nie uciążliwym inwestycjom na naszym terenie. Wnioskodawcy argumentowali, że dostęp do informacji gwarantuje Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej. W dobie powszechnej informatyzacji emitowanie spotkań radnych powinno być uznane za naturalną kolej rzeczy, bowiem taki przekaz wiadomości jest już stosowany w innych gminach i powiatach. Redakcja Rzgowskiej Prawdy poparła ten wniosek. Wszyscy czekali na odpowiedź przewodniczącego. Niecały miesiąc później na wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej włodarze gminy poinformowali, że w budżecie nie ma pieniędzy na tego typu inwestycję. Na nic zdały się tłumaczenia, że jest to najtańszy i najprostszy przekaz informacji. Rajcowie na czele z burmistrzem nie byli zachwyceni tym pomysłem. Jan Mielczarek stwierdził nawet, że jakaś osoba mogłaby oglądać poczynania rady z piwkiem i papierosem w ręku, a to już jest jawne lekceważenie. Fakt, że ktoś podglądałby samych radnych, irytował chyba najbardziej. 2 grudnia przedstawiciele stowarzyszeń otrzymali oficjalną odpowiedź od przewodniczącego Marka Bartoszewskiego, który odrzucił wniosek mieszkańców. W wyjaśnieniu czytamy, że obywatele mają powszechny dostęp do informacji, sesje są jawne, każdy może na nie przyjść, a o terminach spotkań mieszkańcy informowani są poprzez Biuletyn Informacji Publicznej. ( )Wniosek stowarzyszenia dotyczący realizacji prawa do informacji publicznych poprzez transmitowanie online obrad Rady Miejskiej w Rzgowie na stronie BIP nie jest możliwy do zrealizowania, ponieważ aktualne warunki techniczne nie pozwalają na realizację ww. przedsięwzięcia. Ponadto z każdego posiedzenia kolegialnych organów władzy samorządowej sporządzany jest protokół, który następnie udostępniany jest na stronie BIP Rzgów. Istnieje również możliwość uzyskania nagrania na płycie CD z obrad sesji Rady Miejskiej w Rzgowie za odpowiednią opłatą - to tylko część odpowiedzi na wniosek. Redakcja postanowiła sprawdzić, czy faktycznie przedsięwzięcie jest kosztowne. Bynajmniej tak na sesji twierdził burmistrz i przewodniczący. Okazało się, że takie transmisje to groszowe sprawy. Sesje przez internet mogą nie tylko oglądać mieszkańcy Łodzi, Poznania, Katowic czy Warszawy, ale również o wiele mniejszych miejscowości porównywalnych do gminy Rzgów, np. Bogatyni, Ryglic i Halinowa. Co ciekawe, w tych miastach burmistrzowie sami zaproponowali takie rozwiązanie i póki co bardzo sobie je chwalą. - Transmisje są u nas od trzech lat. Zdecydowałam się na taki przekaz informacji, ponieważ pewien bloger przychodził na sesje, nagrywał to, co się dzieje i manipulował informacjami. Nie mogłam na coś takiego pozwolić, postanowiłam więc wprowadzić taki system. Jeśli chodzi o koszta, praktycznie ich nie ma. Jednorazowy zakup kamery, a obsługą serwera zajmuje się nasz informatyk z urzędu. Osobiście jestem bardzo zadowolona. Najbardziej chyba skorzystali na tym radni. Teraz mają szansę się promować, co czasem działa na niekorzyść władz. Cóż, są tego plusy i minusy - powiedziała nam burmistrz Ryglic Teresa Połoska. W podobnym tonie wypowiadali się włodarze Bogatyni i Halinowa. Tam koszt emitowania sesji on- -line pochłania 700 zł miesięcznie (Bogatynia) i 1125 zł kwartalnie (Halinów). Argumenty o zbyt wysokich kosztach są więc wyssane z palca. Więc jeśli nie za duże koszta, to co? Okazało się, że gmina ma problemy z przepustowością. 10 marca przewodniczący wysłał odpowiedź na pytania zadane przez redakcję Rzgowskiej Prawdy. Gmina nie może realizować transmisji on-line, ponieważ nie posiada odpowiedniego sprzętu oraz brakuje jej wydzielonego przewodowego połączenia internetowego o stałej przepustowości przesyłania używanego wyłącznie do przesyłania strumieniowego. Wracając do kwestii finansowej, przewodniczący nie mógł ustalić kosztów inwestycji, ponieważ nie uwzględniła tego Rada Miejska w budżecie gminy na rok Sprawa stanęła w miejscu. Niekompletny BIP Mieszkańcy wielokrotnie dzwonili do redakcji z prośbą o odnalezienie danej uchwały lub dokumentu. Dla nich świat rzgowskiego biuletynu jest nie do przejścia. Sprawa niekompletnego Biuletynu Informacji Publicznej również przewijała się w naszym tytule. Dziennikarze również mieli problem ze znalezieniem potrzebnych informacji (np. przetargów na usuwanie awarii wodociągowych przez firmę RINSTAL). Jednak największy bajzel panował wśród oświadczeń majątkowych. Jeszcze parę miesięcy temu na próżno mogliśmy szukać oświadczeń osób, które wydają decyzje administracyjne z ramienia burmistrza. Dopiero podczas składania tegorocznych dokumentów uzupełniono tę lukę. Problem pojawił się także w oświadczeniach wiceburmistrz Jadwigi Pietrusińskiej, której wykazy widniały dopiero od 2012 roku. Podobna sytuacja dotknęła Konrada Kobusa, dyrektora Gminnego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Rzgowie, oraz skarbnik Annę Czarnocką. W BIP- -ie niekompletne były także błahe informacje, takie jak wykształcenie, data urodzenia czy rok, od którego piastowany jest urząd. Fakt, że sytuacja troszkę się poprawiła, jednak rzgowskiemu biuletynowi daleko do ideału. Według słów mieszkańców, władza wcale nie chciała zakładać biuletynu. Dopiero interwencja Regionalnej Izby Obrachunkowej zmusiła ją do tego. - Tłumaczyli, że przecież możemy przyjść i sobie wszystko sprawdzić. Każdy nam udostępni informacje. A komu by się chciało latać co chwilę do urzędu. Przecież to kpina jakaś. Robili to, żebyśmy jak najmniej wiedzieli - skarży się jeden z mieszkańców. Strony internetowej brak Niekompletny BIP to jedno, a brak strony internetowej - drugie. Brak strony internetowej to chyba ewenement na skalę światową, a na pewno krajową. Nie ma drugiego takiego miasta, które nie posiadałoby własnej witryny. Nasi włodarze przykład mogliby brać z bliźniaczej gminy Rzgów znajdującej się w Wielkopolsce. Jest tam wszystko. Od ważnych spraw urzędowych po wyniki meczów lokalnych drużyn. Mieszkańcy naszej gminy o takiej stronie mogą tylko pomarzyć. Nie mówiąc już o lokalnej telewizji, która zapewne też cieszyłaby się dużym zainteresowaniem. O tym podczas wspólnej komisji Rady Miejskiej mówił nawet radny Skalski, stwierdzając, że jest to najlepszy nośnik informacji. Póki co, rzgowianie zadowoliliby się dobrze zrobioną witryną. O tym jednak nie myśli ani burmistrz, ani radni. Zamykanie ust mieszkańcom Mieszkańcom trudno wypowiedzieć się na sesjach Rady Miejskiej. Uniemożliwia to przewodniczący tego gremium. Jeśli nie ma sesji on-line, zainteresowani mieszkańcy muszą fatygować się na sesje lub komisje Rady Miejskiej. Często chodzą tam po to, by rozwiać swoje wątpliwości dotyczące danego tematu. Czas na pytania jest na samym końcu spotkania. Na łamach naszej gazety jedna z mieszkanek zwróciła uwagę, że często radni przed tym punktem opuszczają sale obrad i powinno się go przenieść na początek sesji. Tego nie zrobiono, ale rajcowie zaczęli się pilnować i nie wychodzą przed końcem spotkania. Opanować nie potrafi się za to przewodniczący, który czasami przerywa wypowiedzi mieszkańców lub dodaje do nich zbędne komentarze. Zdarzało się, że Bartoszewski wyłączał mikrofon i nie dopuszczał do głosu lub wydzielał czas przy mównicy. Absurdem było wezwanie policji na wspólną komisję Rady Miejskiej. Powodem był zirytowany mieszkaniec, który chciał dowieść prawdy. Trzaskanie słuchawką i nieuchwytność Przewodniczący Marek Bartoszewskim rzuca słuchawką, kiedy dzwoni dziennikarka Rzgowskiej Prawdy. Kompletnie nie rozumie, że nie dzwonimy, bo taki mamy kaprys, tylko jesteśmy rzecznikami opinii publicznej. Zaciekle dostępu do informacji broni przewodniczący Marek Bartoszewski. Nieraz spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy rzucił słuchawką, bo usłyszał dziennikarkę Rzgowskiej Prawdy. Tak było 25 września, kiedy próbowaliśmy zapytać się o transmisje on-line. - Nie będę z panią rozmawiał przez telefon. Niech pani przyjdzie we wtorek, kiedy pełnię dyżur - powiedział przewodniczący i rzucił słuchawką. To i tak duży sukces, ponieważ wcześniej od razu się rozłączał Na brak odpowiedzi na wysłane uwagi narzekają poszczególni mieszkańcy gminy. Tak było w przypadku Ryszarda Tłokińskiego, który niejednokrotnie wysyłał

9 RZGOWSKA PRAWDA 9 pisma, na niektóre nie dostał odpowiedzi. Ostatnio na ignorowanie przez przewodniczącego narzekała jedna z kobiet nie akceptująca uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulic: Grodziskiej, Południowej, Glinianej i części wsi Grodzisko. Marek Bartoszewski twierdzi, że nie musi odpowiadać na przesłane uwagi. Okazuje się, że nie musi również burmistrz Jan Mielczarek. Zacytujmy tu fragment tekstu pt. Obwodnica - tajemnica z pierwszego numeru Rzgowskiej Prawdy (wrzesień 2013): Czemu nie porozmawiać z burmistrzem? 10 września okazało się to niemożliwe. Najpierw był na spotkaniu, potem wyjechał z ratusza. Kiedy zadzwoniliśmy po 13.00, burmistrz pojechał gdzieś. Nie wiadomo, dokąd i po co. Nazajutrz burmistrza znów nie było. 12 września zostaliśmy odesłani do bardzo opryskliwej urzędniczki, która powiedziała, że na ten temat nie może rozmawiać, bo tylko z burmistrzem o tym trzeba się rozmówić. Dodała, że będzie w piątek. Zadzwoniliśmy więc do sekretariatu w piątek, ale okazało się, że burmistrza nie ma!. Dowiedzieliśmy się też, że nie będzie go w następnym tygodniu i jeszcze później też go nie będzie, pani wiceburmistrz też nie ma i w następnym tygodniu też jej nie będzie. Wymijające odpowiedzi na pytania o udostępnienie informacji publicznej Mocną stroną przewodniczącego Rady Miejskiej nie jest także udzielanie informacji w trybie ustawowym. Taką procedurę reguluje Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Burmistrz też ma z tym problem. Do przewodniczącego Rady Miejskiej skierowaliśmy następujące pytania: Czy na przestrzeni lat radni miejscy podejmowali uchwały mające na celu obniżenie/zmniejszenie/ zróżnicowanie stawek podatku od nieruchomości? Ile było takich uchwał? Jakie były powody ich podjęcia. Proszę o podanie firm, które skorzystały na owym zróżnicowaniu, czyli którym na mocy uchwały zmniejszono podatek od nieruchomości. Proszę o podanie stawek obowiązujących przed i po podjęciu stosownej uchwały. Reakcja: W odpowiedzi na wniosek przesłany drogą mailową w dniu 20 maja 2014r. informuję, że uchwała w sprawie podatku od nieruchomości jest aktem prawa miejscowego i obowiązuje na obszarze całej gminy bez wyjątku, natomiast pozostałe informacje, o które Pani się zwraca, są dostępne na stronie BIP-u Gminy Rzgów, tj. uchwały i protokoły Rady i nie ma obowiązku udostępniania ich na wniosek. I jak tu mieć pewność, co do zawartości BIP, skoro nie ma pewności, czy kompletny? Burmistrz Jan Mielczarek nie uznał za stosowne podać, kto i za ile ogłasza się w piśmie Rady Miejskiej Rzgów - Nasza Gmina. 22 kwietnia 2014r. Mielczarek napisał: W pytaniu nr 4 żąda się udostępnienia do wglądu potwierdzeń wpłat od reklamodawców i stosując się do tego pytania mogę jedynie udostępnić do wglądu potwierdzenia dotyczące wysokości kwot wpłat bez ujawniania indywidualnych danych osobowych. Nie dowiemy się zatem np. czy w ogóle i ile za reklamę w samorządowej gazecie płaciła firma Rinstal, należąca do syna przewodniczącego Rady Miejskiej (na marginesie warto dodać, iż sprzedawanie egzemplarzy tej gazety oraz powierzchni reklamowej w świetle opinii RIO okazało się bezprawne). Dezinformacja Politykę dezinformacyjną prowadzoną przez zarządzających gminą najlepiej widać na przykładzie obwodnicy. W drugim numerze RzP udowodniliśmy, że burmistrz ściemnia. Chcąc najprawdopodobniej uśpić czujność mieszkańców, rozpowszechnia informacje, iż skrzyżowanie z jedynką nie będzie przebudowane wcale tak, aby były tylko prawoskręty. Okazało się, że dotyczy to tylko pierwszego etapu jej budowy. Napisaliśmy: Znamy już przyczynę dziwnej atmosfery wokół południowo-wschodniej obwodnicy Rzgowa i ucieczki burmistrza przed Rzgowską Prawdą. O braku klarownej informacji czy wręcz dezinformacji dotyczącej planowanego zamknięcia skrzyżowania drogi od Pabianic z jedynką napisaliśmy w pierwszym numerze Rzgowskiej Prawdy (17 października). Otóż, drodzy Czytelnicy, stanowisko centrali Generalnej Dyrekcji Dróg ze stycznia 2012r. odnośnie prawoskrętów, które spowodują nieprzejezdność skrzyżowania, nie zmieniło się. Organizacja ruchu na skrzyżowaniu drogi od strony Pabianic z jedynką powinna ulec zmianie w przypadku wybudowania całej obwodnicy Rzgowa - wynika z korespondencji, jaką właśnie otrzymaliśmy. Oto treść pisma z 18 września. Witam Panią, w imieniu p. rzecznik Urszuli Nelken wyjaśniam, iż pismo Oddziału w Łodzi z 16 kwietnia 2013r. GDDKiA o/ł P-2-mb-4100/8/13 jest jak najbardziej ważne, ale dotyczyło tylko budowy węzła komunikacyjnego - włączenia układu lokalnego miasta Rzgowa do drogi krajowej nr 1, będącego pierwszym etapem budowy południowo-wschodniej obwodnicy miasta Rzgowa. Budowa węzła nie spowoduje zmian organizacji ruchu na istniejących skrzyżowaniach dróg: DK1 z DK71 i DW 714, DK1 z drogą powiatową (ulica Tuszyńska) i drogą gminną do miejscowości Guzew. Natomiast pismo Centrali z 23 stycznia 2012 GDDKiA - DPI- -WOzk/4117/558/11 dotyczyło uzgodnienia włączenia obwodnicy Rzgowa do drogi krajowej nr 1 w przypadku wybudowania całej południowo-wschodniej obwodnicy Rzgowa. Wówczas organizacja ruchu powinna ulec zmianie - napisała Liliana Zając, kierownik Zespołu ds. Komunikacji, Wydział Informacji i Promocji, Biuro Generalnego Dyrektora. Postanowiliśmy dopytać: Czy burmistrz Rzgowa Jan Mielczarek - jako strona - w jakikolwiek sposób zabiegał u Państwa o to, aby to skrzyżowanie było przejezdne po wybudowaniu całości? Czy i jakie przedstawił pismo w tej sprawie? Pytam, gdyż mieszkańcy twierdzą, iż p. dyr. Wiktorowicz z GDDKiA wyraziła zdziwienie na spotkaniu z nimi (luty 2013r.), była nawet zaskoczona, że reakcji p. burmistrza nie było. ( ) Zapytaliśmy jeszcze: Czy jest jakiekolwiek ciśnienie z Państwa strony na budowę obwodnicy Rzgowa? Czy ona być musi? Zauważmy, że była planowana wcześniej niż S-8 i A-1. Mieszkańcy podnoszą, iż może warto poczekać, jak będzie wyglądać ruch po oddaniu do użytku S-8 i A-1, bo być może obwodnica okaże się niepotrzebna (ruch zostanie rozładowany, więc po co wydawać krocie?). Będę wdzięczna za szybką odpowiedź. Odpowiedź: W imieniu pani Urszuli Nelken, rzecznika prasowego, Łukasz Dybkowski poinformował: Obwodnica Rzgowa nie jest absolutnie inicjowana ani nie jest wywierany nacisk na jej wybudowanie przez GDDKiA. Samorząd ma tylko obowiązek uzgodnienia projektu w zakresie przecięcia z drogą krajową nr 1 i takie działanie wykonuje. Decyzję w sprawie zasadności jej budowy podejmuje samorząd. Milena Chmielewska Czy nasza gmina jest przejrzysta? Oceńcie sami Na znajdziecie Państwo przykładowe linki do transmisji on-line w innych miastach. Powszechną praktyką jest również udostępnianie mieszkańcom w internecie protokołów z obrad Rady Miasta. Ponownie nie jest to działanie zarezerwowane jedynie dla dużych i bogatych miast, ale praktykowane również przez mniejsze miejscowości. Szczególnie polecamy protokół z obrady Rady Miejskiej w Łodzi. Znajdują się w nim: skany listy obecności z podpisami, imienne wyniki poszczególnych głosowań oraz zapis wypowiedzi osób zabierających głos. W 2005 roku Fundacja Batorego realizowała akcję Przejrzysta Polska. Przystąpiło do niej kilkaset gmin w całej Polsce. Czy gmina Rzgów spełnia 6 kryteriów opisanych w zasadach akcji? Przejrzyjcie linki i oceńcie sami. Fundacja Batorego opracowała Model Przezroczystej Gminy. Schemat widoczny na pierwszej stronie dokumentu jest gotową listą kontrolną, pozwalającą każdemu mieszkańcowi samodzielnie ocenić, czy Rzgów jest gminą przezroczystą? Zasada przejrzystości Opis zasady: Zgodnie z zasadą przejrzystości działalność finansowana ze środków publicznych jest jawna. Przejrzysta gmina lub powiat potrafią skutecznie przekazać mieszkańcom podstawowe informacje o zasadach swego funkcjonowania. Potrafią także na bieżąco docierać do zainteresowanych mieszkańców z informacjami na temat ważnych dla społeczności spraw, którymi zajmują się władze. Standard 1: Mieszkańcy są skutecznie poinformowani o podstawowych zasadach funkcjonowania administracji samorządowej. Podstawowe dokumenty regulujące sposób ich funkcjonowania (ustawy, statut, regulaminy, budżet) są łatwo dostępne, a mieszkańcy wiedzą, jak można z nich skorzystać. Uzasadnienie: W wielu miastach i gminach podstawowe informacje o funkcjonowaniu samorządu są teoretycznie jawne i dostępne dla społeczności lokalnej. Zazwyczaj jednak dostęp do nich nie jest łatwy, zaś ktoś zainteresowany ich uzyskaniem traktowany jest jak niemile widziany intruz. Bardzo często język i forma dokumentów są na tyle nieprzyjazne, że przeciętny obywatel, nawet posiadając do nich dostęp, niewiele z nich rozumie. Analiza liczby odwiedzin na stronach internetowych Biuletynów Informacji Publicznej wskazuje, że w wielu samorządach wciąż nie jest to metoda skutecznego dotarcia do mieszkańców. Potrzebne są działania towarzyszące, których celem jest faktyczne wyposażenie mieszkańców w podstawowe informacje, a nie wyłącznie stworzenie potencjału uzyskania ich. Standard 2: Mieszkańcy są skutecznie informowani o planowanych posiedzeniach rady, komisji itp., planie pracy wójta/burmistrza, a informacje o podjętych rozstrzygnięciach podawane są do publicznej wiadomości bez zwłoki. Mieszkańcy posiadają informacje o planie pracy władz samorządowych z wyprzedzeniem pozwalającym zainteresowanym na uwzględnienie tego w swoich planach. Informacja o przetargach i ich rozstrzygnięciach, a także składzie komisji przetargowych, jest łatwo dostępna nie tylko dla uczestników przetargu, ale także dla mieszkańców. W sprawach o doniosłym znaczeniu dla mieszkańców (np. zagospodarowania przestrzennego,) gmina dokłada szczególnych starań, aby potrafili oni zrozumieć zagadnienie i zaprezentować swoje zdanie. Uzasadnienie: Skorzystanie z jawności życia publicznego jest trudne w sytuacji, gdy informacje o terminach wydarzeń takich jak obrady rady gminy, spotkania z mieszkańcami itp. podawane są do wiadomości zbyt późno. Konieczne jest zapewnienie mieszkańcom komfortu zapoznawania ich z terminami i programem planowanych ważnych wydarzeń z wystarczającym wyprzedzeniem. Jest to szczególnie istotne w sprawach, których przeoczenie może dla mieszkańca być brzemienne w skutki (np. tworzenie planu zagospodarowania przestrzennego, planu inwestycyjnego, uchwalenia podatków lokalnych, prowadzenia rozpraw administracyjnych, rozpatrywanie skarg itp.). Waga niektórych rozstrzygnięć rady gminy nie jest przez mieszkańców właściwie rozpoznana np. wpływ przyjmowanych w planie zagospodarowania zapisów na indywidualne możliwości inwestowania. Często zmiany planu zagospodarowania po ich przyjęciu są, ze względu na tryb uchwalania, wskazywane jako działania korupcyjne radnych lub urzędników. Rolą władz jest przedstawienie przewidywanych skutków wprowadzanych przepisów tak, aby na etapie tworzenia prawa mieszkańcy potrafili właściwie dbać o swoje interesy i nie byli zaskoczeni konsekwencjami ich wejścia w życie. Rozstrzygnięcia podejmowane przez radę gminy lub powiatu podlegają ocenie pod względem zgodności z prawem w terminie 1 miesiąca od daty podjęcia. Jednym z ważnych aspektów mogących wpływać na ważność przyjętej uchwały może być niedotrzymanie właściwej procedury postępowania przy jej uchwalaniu. Można to zweryfikować poprzez wgląd do protokołu z obrad. W wielu samorządach jednak problemem jest to, że projekt protokółu staje się dokumentem dopiero po jego przyjęciu przez radę na kolejnym posiedzeniu, które ma miejsce już po upływie miesiąca. Uniemożliwia to lub bardzo utrudnia ewentualne działania podejmowane przez zainteresowanych. Standard 3: W pracach rady gminy/powiatu, komisji, itp. istnieje obowiązek kompletnego dokumentowania procesu podejmowania decyzji poprzez zapis sposobu głosowania poszczególnych radnych lub innych członków gremiów kolegialnych. Wyborcy mają dostęp w protokółach do stanowiska poszczególnych radnych w interesujących ich kwestiach. Uzasadnienie: Wyniki głosowania w radzie gminy lub powiatu zależą od głosów pojedynczych radnych. Często już po kilku dniach trudno jest ustalić, jak przy podejmowaniu kolejnych decyzji głosowały poszczególne osoby. Nieznajomość ich zachowania w konkretnych sprawach pozbawia wyborców ważnych informacji przy podejmowaniu kolejnych decyzji wyborczych. W wielu radach znane jest także zjawisko głosowania części radnych tak jak kolega albo tak jak większość. Wprowadzenie zasady odnotowywania sposobu głosowania poszczególnych radnych w kolejnych głosowaniach jest czynnikiem zwiększającym poczucie odpowiedzialności radnych przy podejmowaniu decyzji oraz przyczyni się do bardziej przemyślanych decyzji wyborców w kolejnych wyborach.

10 10 RZGOWSKA PRAWDA Wrzenie w sołectwach Mieszkańcy nie zostawili na burmistrzu suchej nitki W ostatnich tygodniach Jan Mielczarek aktywnie uczestniczył w specjalnie zorganizowanych zebraniach wiejskich. Mówił o studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, odpowiadał także na pytania zadawane przez mieszkańców. Niektórzy nie szczędzili mu ostrych słów. Zebrania wiejskie odbywały się we wszystkich sołectwach gminy Rzgów. Na każdych z nich pojawiał się Jan Mielczarek. Oficjalnym powodem udziału burmistrza w tych spotkaniach była rozmowa z mieszkańcami na temat funduszów sołeckich i zmianach w studium. Niektórzy jednak twierdzą, że jest to początek kampanii wyborczej. - Dziwne, że wcześniej nie pojawiał się na żadnych takich zebraniach, a raptem przed wyborami zaszczycił nas swoją obecnością. Przecież na kilometr czuć, że to kiełbasa wyborcza - powiedziała pani sołtys Kazimiera Zawistowska I chyba się nie myli, ponieważ na spotkaniu w Gospodarzu Jan Mielczarek oficjalnie przyznał się, że zamierza startować w wyborach. Jego atutem ma być doświadczenie w zarządzaniu gminą (kierowniczą posadę sprawuje prawie 25 lat). Na ostatnim posiedzeniu w Rzgowie (30.09) o startowaniu w wyborach Mielczarek słowem nie wspomniał, mówił za to dużo o nowym studium, a ściślej o korzyściach płynących z jego zmiany. Według niego po przekształceniu nie będzie już takich incydentów, jak budowa tuczarni w Grodzisku czy planowana ferma wiatrowa w Kalinku. Dziwi jedynie, że spotkanie zostało zorganizowane w dniu, do którego trzeba było złożyć wnioski. Wprawdzie pojawiły się ogłoszenia, jednak wiele osób nie wiedziało, jakie korzyści może dać zmiana studium. Mielczarek wspominał także o potencjale inwestycyjnym gminy i co można zrobić, żeby go wykorzystać. - Będziemy drugim Strykowem - obiecywał. O funduszach sołeckich powiedział za to sołtys Rzgowa. Pieniądze mają zostać przeznaczone na remont kuchni w OSP Rzgów. Po przemowach Jana Mielczarka nadszedł czas na pytania od publiczności. Mieszkańcy nie zamierzali oszczędzać włodarza. Z sali padło parę niewygodnych pytań. Na pierwszy ogień poszedł temat przekraczania prędkości przez kierowców, którzy jeżdżą ulicą Grodziską. Jedna z mieszkanek stanowczo zażądała interwencji burmistrza. Rozpoczęła się dyskusja. Padł wątek wybudowania obwodnicy Rzgowa. Większość zebranych stwierdziła, iż ten pomysł jest absurdalny, ponieważ droga ekspresowa S8 i autostrada A1 rozładuje ruch na Grodziskiej. Mieszkańcy pytali również o budżet obywatelski, który chcieliby wprowadzić. Jedna z mieszkanek upominała się o namalowanie pasów na ul. Glinianej, inna o naprawienie nawierzchni. Mieszkańcy przedstawili swoje bolączki i pomysły na naprawę gminy. Z sali padło także stwierdzenie, że urząd ignoruje obywateli, którzy nieraz kilkakrotnie proszą o załatwienie danej sprawy i mimo wszystko nie jest ona ruszona. Inna z mieszkanek zaproponowała, żeby dla seniorów z gminy Rzgów zorganizować darmowy kurs obsługi komputera i internetu. Janowi Mielczarkowi zadano także pytanie dotyczące uznaniowego traktowania niektórych przedsiębiorstw w Rzgowie. Burmistrz musiał odpowiedzieć, czy to prawda, że niektóre firmy mają przyznawane specjalne ulgi podatkowe (w szczególności dotyczyło to CH Ptak). Mielczarek zaprzeczył, utrzymując, że każdy traktowany jest jednakowo. Burmistrz obiecał również, że, kończąc kadencję, zostawi gminę bez długów. - Żeby nowa Rada Miejska nie powiedziała, że dałem im tylko długi - powiedział. Zebranie sołeckie skończyło się po ponad 2,5 godz. * * * Zapewne największym przeżyciem dla Jana Mielczarka było spotkanie sołeckie w Gospodarzu. Tam w sali OSP padły naprawdę ostre słowa w stosunku do rządów burmistrza. Mieszkańcy razem z sołtysem wsi mieli mu za złe, że mimo dużego wpływu z podatków do kasy gminnej Gospodarz traktowany jest niesprawiedliwie. Inwestycje przeprowadzane są tutaj zbyt rzadko, a Rada Miejska przyznaje za małe środki finansowe. - Czyżeminek dostaje na przykład 40 tysięcy, a gospodarz tylko 5. Przecież to nie jest uczciwe, tym bardziej że do gminy oddajemy prawie pół miliona podatku - mówi jeden z mężczyzn. Na zebraniu poruszono także inne ważne kwestie np. brak kanalizacji w Gospodarzu, marnotrawienie publicznych pieniędzy na inwestycję związaną z budową nawierzchni na ul. Kusocińskiego oraz temat budowy obwodnicy i zamknięcia skrzyżowania. Na sali aż wrzało, a atmosfera była więcej niż napięta. Tutaj również spotkanie trwało kilka godzin. * * * Kontrowersyjnym zebraniem było to zorganizowane w Czyżeminku. Grupa mieszkańców sąsiedniego sołectwa, która wybrała się na nie, twierdzi, że została z niego wyrzucona przez radnego miejskiego Zenona Wawrzyniaka. - Wszystko było dobrze, dopóki był burmistrz. Przygotowano nawet ciasteczka i kawę. Jak Mielczarek opuścił salę, Zenon Wawrzyniak powiedział, żebyśmy wyszli. Nie wiedziałem, czy mówi to do mnie i zapytałem my? A on odpowiedział, że tak - opowiada jeden z mężczyzn. Temat został poruszony na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Radny zaprzeczył jakoby wyrzucił mieszkańców z sali. - Sami mnie zapytali, czy mają wyjść - powiedział. Mężczyzna zarzekał się, że nikogo by nie wyrzucił, a poza tym ma na to świadków, którzy potwierdzą, że żaden mieszkaniec sąsiedniego sołectwa nie został wyproszony. Według radnego późniejsze omawiane tematy dotyczyły mieszkańców miejscowości Czyżeminek, a nie całej gminy. Chmiel.

11 RZGOWSKA PRAWDA 11

12 12 RZGOWSKA PRAWDA

13 RZGOWSKA PRAWDA 13

14 14 RZGOWSKA KOGO PRAWDA WYBIERAMY 16 LISTOPADA I NA JAKICH ZASADACH? W niedzielę 16. listopada 2014 wybieramy władze samorządowe: burmistrza, Radę Miejską i Radę Powiatu oraz Sejmik Województwa. Wyborca otrzyma więc cztery karty do głosowania. Głosować można od 7 rano do 21. Z punktu widzenia mieszkańców najważniejsze są wybory burmistrza i Rady Miejskiej, bo to tam zapadają najważniejsze decyzje np. dotyczące budżetu gminy czy jej zagospodarowania przestrzennego. Wybory burmistrza Rzgowa Możemy głosować tylko na jednego kandydata. Jeśli żaden nie zdobędzie 50% głosów, w niedzielę 30. listopada odbędzie się druga tura wyborów, w której udział wezmą dwaj kandydaci, którzy uzyskali najwyższe poparcie w pierwszej turze. Wybory do Rady Miejskiej w Rzgowie Gmina Rzgów została podzielona na 15 jednomandatowych okręgów. W każdym z nich wybieramy jednego radnego. Możemy głosować tylko na jednego kandydata. W Radzie Miejskiej będzie nas reprezentował ten, który zdobędzie najwięcej głosów. Nie musi być to ponad 50%. Ordynacja wyborcza nie przewiduje też drugiej tury w wyborach do Rady Miejskiej. Wybory do Rady Powiatu Łódzkiego Wschodniego Powiat Łódzki wschodni został podzielony na 4 okręgi wyborcze. Gmina Rzgów i Gmina Brójce stanowią wspólnie okręg numer 2, w którym wybieramy 4 radnych spośród 19 zasiadających w Radzie Powiatu. Możemy głosować na jednego kandydata. Mandaty będą rozdzielane proporcjonalnie do uzyskanych przez dane listy wyborcze wyników. W podziale mandatów będą uczestniczyły tylko komitety, który przekroczyły 5% próg. Wybory do Sejmiku Województwa Łódzkiego W całym województwie łódzkim wybieramy 33 radnych. Nasza gmina znajduje się w okręgu nr 5, obejmującym powiaty: łódzki wschodni, piotrkowski, bełchatowski, i radomszczański oraz Piotrków Trybunalski. W naszym okręgu wybieramy 6 radnych. Możemy głosować na jednego kandydata. Tak jak w przypadku Rady Powiatu Łódzkiego Wschodniego mandaty będą rozdzielane proporcjonalnie do uzyskanych przez dane listy wyborcze wyników. W podziale mandatów będą uczestniczyły tylko komitety, który przekroczyły 5% próg. Nr obwodu głosowania Granice obwodu głosowania Nr okręgu wyborczego Siedziba Obwodowej Komisji Wyborczej 1 Rzgów I - ulice: Przejazd, Plac 500-lecia, Rawska, Wąska, Polna, Południowa, Tylna, Tuszyńska do ul. Ogrodowej (nr parzyste od 2 do 20 włącznie), Długa (od nr 12 do 44 włącznie i od 11 do 43 włącznie), Grodziska do ul. Południowej (nr od 2 do 57 włącznie), Łódzka (numery parzyste) od rzeki Ner do ul. Pabianickiej, Łódzka (nr parzyste) od granic Starowej Góry do rzeki Ner, Graniczna (numery nieparzyste), Ustronna, Mikołaja Kopernika na wschód od ul. Łódzkiej, Józefa Bema, Słoneczna, Górna, Wschodnia, prof. Łowmiańskiego, Kazimierza Jagiellończyka, Żołnierzy Września, Księdza Załuski, Dolna, gen. Sikorskiego, Władysława Broniewskiego, Nowa, mjr Sucharskiego, Władysława Reymonta, Wysoka, Nadrzeczna, Zielona od ul. Nadrzecznej do rzeki Ner, Grodziska (od nr 58 do końca), Wiosenna, Smugowa, Tuszyńska od ul. Ogrodowej na południe (nr parzyste od nr 22 do końca), Borowikowa, Krótka, Łąkowa, Rydzowa, Kamienna, Literacka, Szkolna, Gliniana, Ogrodowa, Zielona od rzeki Ner do ul. Grodziskiej 1, 2, 3 Gimnazjum im. Kazimierza Jagiellończyka w Rzgowie, ul. Szkolona 3 (lokal dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego). tel Rzgów II - ulice: Guzewska, Tuszyńska (nr nieparzyste), Krzywa, Henryka Dąbrowskiego, Ignacego Krasickiego, Stanisława Staszica, Katowicka na południe od rzeki Ner, Janusza Kusocińskiego, Buczka, Stefana Żeromskiego, Rzemieślnicza, Stadionowa, Letniskowa, Wąwozowa, Długa do ul. Tuszyńskiej (nr od 2 do 12 włącznie i od 1 do 9a włącznie), Zaratajka, Mickiewicza, Źródlana, Przyrzeczna, Pabianicka, Mikołaja Reja, Pasterniki, Łódzka (numery nieparzyste) od rzeki Ner do ul. Pabianickiej, Nasienna, Stawowa, Cmentarna, Słowicza, Sporna, Jana Kiepury, Brzozowa, Zachodnia, Rudzka, Mała, Leśna, Stroma, Łódzka (nr nieparzyste) od granic Starowej Góry do rzeki Ner, Katowicka od granic Starowej Góry do rzeki Ner 4, 5 Gimnazjum im. Kazimierza Jagiellończyka w Rzgowie, ul. Szkolona 3 (lokal dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego). tel Stara Gadka 6 Sala Świetlicowa Stara Gadka, ul. Adama Czartoryskiego 23 (lokal wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego). tel Starowa Góra - ulice: Kazimierza Wielkiego, Łokietka, Wiekowa, Jana III Sobieskiego, Mieszka I, Mieszka II, Mieszka III, Zygmunta Wazy, Władysława Jagiełły, Stefana Batorego, Podłogowa, Piętrowa, Parterowa, Zakładowa, Południowa, Rolnicza, Śniadeckiego, Szeroka, Królowej Jadwigi, Ogrodowa, Szczytowa, Bolesława Chrobrego, Hetmańska, Stropowa, Centralna (od nr 2 do 40 włącznie i od nr 1 do 31 włącznie), Jaśminowa, Brzozowa, Frontowa, Żwirowa, Modrzewiowa, Sosnowa, Klonowa, Kasztanowa, Akacjowa, Zamkowa, Kuchenna, Nowa, Gontowa, Progowa, Inspektowa, Szklarniowa, Tunelowa, Futrynowa, Dachowa, Szklana, Okienna, Kaflowa, Ścienna, Słomiana, Działkowa, Zagłoby, Brzoskwiniowa, Centralna (od nr 44 i 35 do ostatniego numeru), Graniczna (numery parzyste), Gruntowa, Piaskowa, Gerbery, Piecowa, Topolowa, Jana Pawła II, Kanałowa, Ziołowa, Warzywna, Kwiatowa, Konwaliowa, Irysowa, Sołecka, Wójtowska, Perłowa, Sałatowa 7, 8, 9 Ochotnicza Straż Pożarna w Starowej Górze ul. Kuchenna 2 (lokal dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego). tel Guzew-Babichy Czyżeminek, Prawda Gospodarz 13, 14, 15 Szkoła Podstawowa im. Kornela Makuszyńskiego w Guzewie - Guzew 21 c (lokal wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego) tel Bronisin Dworski, Huta Wiskicka -Tadzin, Kalino, Romanów, Kalinko 11, 12 Szkoła Podstawowa im. św. Królowej Jadwigi w Kalinie -Tadzin 24 (lokal wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego) tel Grodzisko-Konstantyna 10 Ochotnicza Straż Pożarna Grodzisko 47 a (lokal wyznaczony do celów głosowania korespondencyjnego). tel strona 4 Sfinansowane ze środków KWW Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach

15 RZGOWSKA PRAWDA 15 To są pierwszaki - dawne maluchy Jeden w drugiego to same zuchy! Przedstawiamy kolejnych pierwszoklasistów. Tym razem to uczniowie ze rzgowskiej podstawówki. Życzymy Wam, kochani, radości z pobierania nauki. Klasa I a Wychowawca: Ilona Ziemak Jakub Biedrzykowski, Angelika Cichewicz, Krzysztof Czech, Jessica Dąbek, Jakub Fijałkowski, Mateusz Fraszka, Joanna Gruszczyńska, Agnieszka Kałuża, Igor Korsak, Oliwia Krajewska, Seweryn Kułaga, Nhat Le Minh, Scarlet Mcinernej, Julia Nowak, Weronika Nowicka, Oliwier Paschke, Zuzanna Pielesiek, Roksana Podlecka, Oliwia Sobaczyńska, Mikołaj Stołek, Filip Wysocki, Mikołaj Zapieraczyński. Klasa I b Wychowawca: Alicja Sztandor Zuzanna Bagińska, Jakub Biernacki, Patrycja Dopierała, Amelia Grabowska, Mateusz Jałocha, Zuzanna Jardzioch, Kamila Juśkiewicz, Ksawier Kędziera, Piotr Kopeć, Idzi Krysiak, Amelia Leśniewska, Oliwia Łęgocka, Hubert Manowski, Marta Muras, Oskar Nowak, Alan Pach, Dawid Paluch, Oskar Panasiuk, Sandra Pietraszczyk, Klaudia Piwońska, Jan Robak, Kacper Sakrajda, Dawid Saktura, Julia Samiec, Piotr Waprzko. Klasa I c Wychowawca: Elżbieta Koper Dominik Bartoszczyk, Michał Brzeziński, Jakub Dziedzic, Julian Dziedzic, Weronika Dziedzic, Julia Grudzińska, Hanna Hajduk, Wiktoria Jakobsze, Maria Juśkiewicz, Zofia Kalinowska, Filip Kowalczyk, Adam Kluka, Wiktoria Kłuba, Maria Ludwisiak, Piotr Maciejewski, Mateusz Makuch, Jacek Oleśko, Zofia Rechcińska, Mateusz Różycki, Ada Śmiechowicz, Bartosz Wiśnik. Wypełnij pudełko od butów i weź udział w akcji Prezent pod choinkę Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP od 2001 roku organizuje akcję Prezent pod choinkę. Prezenty pakowane są do pudełek (o przybliżonych wymiarach 30/20/10 cm, czyli takich, jak po butach), a ofiarodawcy mogą zdecydować o tym, dla którego dziecka przygotowują prezent - dla chłopców bądź dziewczynek w różnych przedziałach wiekowych. Zapełnij pudełko. Jeżeli chcesz, możesz włożyć do środka swoje zdjęcie, rysunek, adres. Pudełko zwiąż gumką lub sznureczkiem - NIE ZAKLEJAJ! Przygotuj 10 zł, które zostanie przeznaczone na koszty organizacji akcji i transport. Na pudełku przyklej etykietę, zaznaczając płeć i grupę wiekową. Uwaga! Paczka powinna zawierać tylko nowe rzeczy oraz oryginalnie zapakowane słodycze z datą ważności upływającą nie wcześniej niż 1 kwietnia 2015 roku. Paczkę + 10 zł dostarcz do najbliższego koordynatora (lista z adresami na cme.org.pl). Rzgowianie mogą dostarczać paczki do kancelarii parafialnej przy ul. Zamkowej 8 w Pabianicach, czynna: pn , wt , śr , czw. nieczynna, pt , tel. (42) Termin dostarczania paczek upływa 9 listopada. Co może być prezentem? artykuły higieniczne: pasta, szczoteczka do zębów, szampon, dezodorant, chusteczki higieniczne, krem do rąk, podpaski (fabrycznie foliowane) itp.; artykuły szkolne: kredki, długopisy, ołówki i gumki, książeczki do kolorowania, książeczki z obrazkami dla najmłodszych itp.; zabawki: maskotki, klocki, puzzle, ozdoby do włosów, układanki dydaktyczne, baloniki itp.; odzież: czapki, szaliki, koszulki, skarpety, rękawiczki itp.; słodycze: cukierki, czekolady, ciastka, batoniki itp. w fabrycznie zamkniętych opakowaniach, z wyraźnie oznaczonym terminem ważności - nie może upłynąć przed 1 kwietnia. Co nie może być prezentem? artykuły intensywnie pachnące, artykuły łatwo psujące się, wrażliwe na ciepło, artykuły spożywcze inne niż słodycze (cukier, mąka, makaron, konserwy itp.), leki i witaminy, zabawki i publikacje o charakterze militarnym. Więcej informacji: W razie pytań podajemy telefony kontaktowe: (33) ; kom , cme@cme. org.pl Parafia E-A w Łasku - Mariola Gumpert tel. (43) , kom , mgumpert@onet.pl

16 16 RZGOWSKA PRAWDA Festiwal obietnic Wybory tuż, tuż. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Rzgowie dużo mówiło się o nowych inwestycjach. W związku z niektórymi podjęto nawet stosowne uchwały. Czy są one realne do wykonania? Nowa, lepsza droga Na rok 2015 Urząd Miejski zaplanował modernizację drogi powiatowej nr 2916 E od Gospodarza do Guzewa. Realizacja zadania ma przebiec w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych - Etap II Bezpieczeństwo - Dostępność - Rozwój. Wniosek złożony został w ramach tzw. schetynówki. W planach jest wyremontowanie drogi aż do skrzyżowania w miejscowości Guzew. Ponadto istnieje także szansa na założenie sygnalizacji ostrzegawczej (migoczące światła, które również znajdują się na tym skrzyżowaniu). Nawierzchnia zostanie wyremontowana na odcinku ponad 2 km. Inwestycja ma pochłonąć ponad 1,4 mln złotych. 521 tys. samorząd ma otrzymać z budżetu państwa, 250 tys. ma dołożyć starostwo, a 271 tys. pokryje gmina. Termomodernizacja i rozbudowa przedszkola Na sesji wspomniano również o termomodernizacji przedszkola w Rzgowie. - Przedszkole powinno zostać ocieplone. Akurat pojawił się taki program w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który gwarantuje nam otrzymanie bezzwrotnej dotacji w kwocie 75 tysięcy złotych. Nasz wniosek został pozytywnie rozpatrzony - opowiada Zbigniew Snelewski, kierownik referatu inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Rzgowie. W planach jest docieplenie ścian (prace miałyby zostać wykonane w okresie letnim), po sezonie grzewczym urząd chciałby Gmina bez długu? wymienić starą instalację, a jeszcze w tym roku dach ma zostać ocieplony wełną mineralną. Cał- Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Rzgowie burmistrz poinformował o zrezygnowaniu z zaciągnięcia planowanego kredytu w wysokości ponad 4,5 mln złotych. Prawdopodobnie gmina weźmie kredyt, który opiewać będzie na 1,1 mln złotych. Chociaż jak zapowiada Jan Mielczarek postara się, żeby pożyczka nie została wzięta, a gmina wyszła w bilansie rocznym na zero. - Mamy sporą nadwyżkę. Pieniądze, które pozwalają nam na zrezygnowanie z kredytu, zostały przeznaczone z dodatkowych wpływów z podatków. Złożyły się na to odpisy podatkowe, podatki ze spadków i darowizn oraz to, że płacimy mniejsze Janosikowe - mówi Jan Mielczarek. Burmistrz zapowiada także, że wcześniejsze zaciągnięte pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zostaną umorzone. Dlaczego? - Ponieważ kończą się spłaty tych pożyczek z WFOŚiGW. Płaciliśmy wszystko w terminie i jest szansa, że darują nam resztę tych pieniędzy - dodaje Mielczarek. Chmiel. kowity koszt przedsięwzięcia to 200 tys. zł. 75 tysięcy gmina ma otrzymać z WFOŚiGW, a reszta pozyskana zostanie z budżetu lub część z zaciągniętej pożyczki. - Termomodernizację robimy po to, żeby w niedalekiej przyszłości stworzyć nowoczesną kotłownię. Ta już jest stara, poza tym piece olejowe są drogie w eksploatacji. Mamy nadzieję, że niebawem w szkole powstanie nowoczesna kotłownia, a nowatorskie rozwiązania znacznie zmniejszą koszty ogrzewania - dodaje kierownik. Na sesji dało się także usłyszeć o rozbudowie przedszkola w celu uzyskania nowych pomieszczeń dla maluchów. Stara hydrofornia, która znajduje się obok, miałaby powiększyć placówkę. Więcej informacji na ten temat można odnaleźć w rzgowskim Biuletynie Informacji Publicznej. Miliony na kulturę, kanalizację i oczyszczalnię ścieków Szumnie zapowiadana jest inwestycja związana z budową domu kultury w Rzgowie. Od samego początku budzi sporo kontrowersji. Co niektórzy sądzą, że ta obietnica to kiełbasa wyborcza, bo niby skąd gmina ma wziąć pieniądze na tak dużą inwestycje, jeśli w Rzgowie brakuje pieniędzy nawet na położenie chodników. Inni zaś twierdzą, że budowa domu kultury, kanalizacji i oczyszczalni ścieków ma być kartą przetargową, która zagwarantuje kolejną kadencję na fotelu burmistrza Janowi Mielczarkowi. Mężczyzna uważa, że inwestycja zostanie zrealizowana lipca złożyłem wniosek do samej góry, do Warszawy o dofinansowanie na trzy tytuły: budowę domu kultury w Rzgowie, budowę kanalizacji w Starowej Górze i Starej Gadce oraz rozbudowę Gminnej Oczyszczalni Ścieków. Te trzy projekty zostały pozytywnie ocenione, a opinia została odesłana do Urzędu Marszałkowskiego. Inne wnioski odrzucono, nasz został przyjęty i przeszedł wszelkie etapy. Teraz po wypełnieniu jeszcze kilku formalności czekamy na dofinansowanie - mówi Jan Mielczarek, burmistrz Rzgowa. Włodarz planuje, że inwestycja związana z budową domu kultury rozpocznie się latem lub jesienią 2015 roku. Lokalizacja obiektu to teren pomiędzy Gminnym Ośrodkiem Sportu i Rekreacji a szkołą. Burmistrzowi marzy się kompleks szkolno-sportowo- -kulturalny. Dotacja z Unii Europejskiej ma wynieść 85% wartości projektu. W przeliczeniu na pieniądze wychodzi, że gmina otrzymałaby dotacje w wysokości 15 mln złotych, resztę musiałby dołożyć urząd. W budżecie trzeba byłoby zarezerwować ponad 2,6 mln na ten cel. Ewentualnie podeprzeć się pożyczką lub kredytem. Kolejny projekt to budowa kanalizacji. - Zgodnie z dokumentami inwestycja wiąże się z położeniem kanalizacji sanitarnej na odcinku 26 kilometrów. Szacowany koszt projektu wynosi 43 miliony złotych - opowiada Marek Derski z Urzędu Miejskiego w Rzgowie. Trzecia koncepcja to rozbudowa oczyszczalni ścieków. Całość inwestycji ma wynieść 12 mln złotych. Na razie nieznana jest kwota dofinansowania. Chmiel. ilustr.: Szczepan Sadurski

17 RZGOWSKA PRAWDA 17 Pogrzeby: tradycja i nowoczesność Proszą o ekologiczny lub kosmiczny pochówek. Chcą organizować wesela w domach pogrzebowych. Trendy w branży funeralnej idą z duchem czasu. Choć w dalszym ciągu jesteśmy tradycjonalistami, to nie brakuje chętnych na nietuzinkowy pogrzeb. Pogrzeb nigdy nie wzbudza pozytywnych emocji. Mimo wszystko, najbliższe nam osoby chcemy pochować godnie i w jak najpiękniejszy sposób. Staramy się, żeby ostatnie pożegnanie zostało zorganizowane dokładnie z najdrobniejszymi szczegółami. Przedstawiamy jak wygląda to w Rzgowie oraz jakie są nowe trendy pogrzebowe. W Rzgowie rządzi tradycja. Mieszkańcy nie chcą kremacji Coraz popularniejsza na rynku funeralnym jest kremacja. Jednak w Rzgowie rodziny zmarłych się na nią nie decydują. Mieszkańcy wybierają tradycyjny pochówek. - We wrześniu mieliśmy jedną kremację. W Rzgowie sytuacja wygląda o wiele inaczej niż na przykład w Łodzi, gdzie kremację wybiera prawie procent rodzin. Niestety, decydują względy ekonomiczne. Ludzi nie stać na tradycyjne pochówki. Nieraz podejmują decyzję z wielkim bólem serca. Chcieliby tradycyjnie pochować osobę bliską, ale nie mają na to pieniędzy - mówi Maria Bednarska z Zakładu Usług Pogrzebowych. W gminie Rzgów, mimo że koszta związane z organizacją pogrzebu są bardzo wysokie, mieszkańcy nie dopuszczają myśli, że bliska osoba mogłaby zostać spalona. - Społeczność rzgowska to ludzie, którzy bardzo sobie pomagają. Tutaj nikt nie zostawi sąsiada czy znajomego z problemami. Ja sama miałam taką sytuację. Zastanawiałam się nad kremacją męża, bo miałam problemy finansowe. Na ratunek przyszła koleżanka, która pożyczyła mi pieniądze, a mnie kamień spadł z serca - opowiada jedna z mieszkanek. Kremacja to tańsza alternatywa tradycyjnego pochówku. Urnę z prochami można złożyć do każdego istniejącego już grobu. Nie trzeba więc płacić za miejsce na cmentarzu, niższe też są koszta pomnika nagrobnego. Szacuje się, że każdego roku liczba kremacji wzrasta o 15%. Trend szczególnie widać w większych miastach, np. w Poznaniu co piąty zmarły jest jej poddawany. Budzi również mniejszy opór niż jeszcze kilka, kilkanaście lat temu. Wtedy starszym osobom kremacja kojarzyła się z holocaustem. Księża również namawiali rodziny do tradycyjnego pochówku. Czasy się zmieniły, kremowanie ciał staje się coraz bardziej modne, jednak w mniejszych miejscowościach nie cieszy się popularnością. Tak jest w Rzgowie, a także w innych regionach, np. na Podkarpaciu, gdzie do 2012 roku spopielono tylko 200 zwłok. Jeśli chodzi o tradycyjny pochówek w gminie Rzgów rodziny starają się, żeby ceremonia przebiegła najpiękniej jak się tylko da. - Praktycznie każdy prosi o konny karawan. Teraz rozkładamy również baldachim i taką specjalną zieloną trawę. Ludzie większą uwagę zwracają na takie detale - podkreśla Maria Bednarska. Ostatnią drogę zmarły przemierza 150-letnim karawanem. - Dziwnie to brzmi, ale te pogrzeby wyglądają pięknie. Takie oddanie szacunku zmarłemu. Nie dziwię się, że ludzie w Rzgowie nie decydują się na kremację. Kto by nie chciał pochówku z tak pięknym zaprzęgiem konnym Poza tym, chowając bliskiego w trumnie, każdy z rodziny ma szansę się z nim pożegnać - dodaje inna z mieszkanek. Ceny trumien w zakładzie u Bednarskich wahają się od kilkuset do 3500 zł. Największym zainteresowaniem cieszą się te za zł. Rodziny najczęściej wkładają do nich różaniec, książeczki do modlitwy, grzebień, chusteczkę i okulary. Zdarza się, że rodziny wkładają też butelkę alkoholu (jeśli osoba lubiła się napić), wędkę czy szalik ukochanej drużyny piłkarskiej. Wszystko zależy od hobby i upodobań zmarłego. Maria Bednarska przyznaje, że w Rzgowie nie ma żadnych trendów pogrzebowych. Wszystko odbywa się tradycyjnie. Ekologiczne i kosmiczne pogrzeby O ile rzgowianie stawiają na tradycję, tak osoby z innych zakątków Polski chcą, aby ich najbliższa osoba została pochowana w dość nietypowy i oryginalny sposób. Czasami za życia proszą o to zmarli, zdarza się, że rodzina wpada na taki pomysł. Nowym trendem na rynku funeralnym jest ekologiczny pogrzeb. Związany jest on z używaniem środków do balsamowania ciała, pozbawionych toksyn oraz biodegradowalnych materiałów na skrzynie i szaty. Możemy również nabyć ekologiczną urnę stworzoną z ziemi i białek z kurzych jaj, która przy kontakcie z wodą natychmiast rozpuszcza się. Istnieje także możliwość pochowania w drzewie lub kamieniu bliskiej nam osoby. Opcja z drzewem ma być formą nowego życia. Prochy zmarłego umieszcza sie w biodegradowalnej skrzynce z ziemią i sadzonką, z której później wyrasta drzewo. W Ameryce jedna z firm pogrzebowych proponuje umieszczenie prochów w formie rafy koralowej, która składana jest na dnie oceanu. Jak to możliwe? Pozostałości po spaleniu ciała miesza się z cementem. Z tego tworzy się formę przypominającą kształtem fragment podwodnej rafy, którą dokłada się do tej znajdującej na dnie oceanu. Żeby odwiedzić zmarłą osobę, wystarczy założyć kombinezon nurka i zejść pod wodę. Amerykanie oferują także inny sposób chowania bliskich. Kilka gram popiołu pozostałego po spopieleniu ciała możemy umieścić w specjalnej kapsule, która znajduje się na pokładzie rakiety, która zostanie wystrzelona w przestrzeń kosmiczną. Takie podróże organizowane są raz do roku, a bliscy zmarłego mogą w nich uczestniczyć. Dla nieobecnych przygotowuje się płytę z nagraniem. Bieżące położenie rakiety nad ziemią można śledzić za pomocą internetu. Wirtualny znicz, wesela w domach pogrzebowych i doradca od pochówku Branża funeralna rozwija się cały czas. Świadczyć mogą o tym coraz nowsze pomysły na zorganizowanie pogrzebu. Na rynku istnieje możliwość wynajęcia menadżera, który załatwi za nas wszelkie sprawy związane z pochówkiem. Załatwi wszelkie formalności, uzyska akt zgonu, pomoże wybrać trumnę, znajdzie odpowiednią firmę pogrzebową, napisze mowę pogrzebową, zorganizuje konsolację. Jednym słowem zrobi wszystko za rodzinę, oczywiście pobierając za usługę odpowiednią opłatę. Firmy pogrzebowe reklamują się wszędzie, gdzie tylko się da. Coraz popularniejsze jest tworzenie fanpage na Facebooku lub Twitterze, gdzie przedsiębiorstwa przedstawiają swoją ofertę. Prezentują nowe modele trumien, wstawiają zdjęcia nowo zakupionych karawanów. Istnieją także strony, które dają możliwość zapalenia wirtualnego znicza za zmarłą osobę. Wystarczy tylko wpisać imię i nazwisko, rok urodzenia i datę śmierci, a dana osoba automatycznie trafia do wirtualnego cmentarza. W internecie pojawiła się również informacja, iż domy pogrzebowe nie są wykorzystywane tylko do celów związanych z pochówkiem. Wypełnione terminy w domach weselnych i restauracjach powodują, że niektórzy postanawiają zorganizować swoje wesele w domu pogrzebowym, tam gdzie najczęściej odbywa się konsolacja. Młodym parom nie przeszkadza fakt, że kilka dni temu ktoś opłakiwał w tym miejscu bliską osobę. Małżeństwa na weselu w domach pogrzebowych mogą sporo zaoszczędzić, bowiem koszty są o wiele niższe niż w restauracjach. Nie przeszkadza również to, że w pobliżu nierzadko znajdują się cmentarze. Goście i tak oddają się hucznej zabawie. Milena Chmielewska W tekście wykorzystano informacje ze strony Modele ekologicznych urn zaprezentowane na targach pogrzebowych w Paryżu w 2011 roku foto: Hod.

18 18 RZGOWSKA PRAWDA INFORMATOR RZGOWSKI Pogotowie Ratunkowe 999 Straż Pożarna 998 Policja 997 Pogotowie gazowe 992 Informacje - ogólna PKP PKS (42) celna (42) Gminna Przychodnia Zdrowia w Rzgowie (42) ul. Ogrodowa 11 (42) (godz ) Nocna i świąteczna pomoc lekarska (42) Gminna Przychodnia w Andrespolu (42) ul. Rokicińska Parafia rzymskokatolicka (42) Rzgów pl. 500-lecia Komisariat Policji w Rzgowie (42) pl. 500-lecia 6 ( ) Komisariat Policji (42) Tuszyn ul. Żeromskiego 31 (całą dobę) Komenda Powiatowa Policji 997 powiatu łódzkiego wschodniego 112 Koluszki ul. 11 Listopada 62F (44) (informacja całą dobę) Ochotnicza Straż Pożarna (42) Rzgów ul. Nadrzeczna 2 Biblioteka Publiczna w Rzgowie (42) Urząd Miejski w Rzgowie pl. 500-lecia (42) Gminny Ośrodek Kultury (42) Rzgów ul. Rawska 8 Gminny Ośrodek Sportu, (42) Turystyki i Rekreacji, Rzgów ul. Szkolna 5 Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (42) Rzgów ul. Rawska 8 Zakład Gazowniczy (42) Pabianice ul. Partyzancka 110 (czynny całą dobę) Zakład Energetyczny SA (42) Pabianice ul. Piłsudskiego 19 (całą dobę) Gminny Zakład Wodociągów (42) i Kanalizacji w Rzgowie ul. Stawowa 11 Wrócił, żeby oddać się w ręce sprawiedliwości PORADNIK PRAWNY Rozwód a separacja Zarówno rozwód, jak i separacja następują na podstawie orzeczenia sądu. O ile jednak rozwód ma na celu definitywne rozwiązanie małżeństwa (małżeństwo przestaje istnieć), o tyle separacja prowadzi do swoistego zawieszenia małżeństwa, nie przekreślając szans na powrót małżonków do wspólnego pożycia. Separacja daje małżonkom czas na naprawę małżeństwa. Zasadnicze różnice między rozwodem a separacją 1. Po orzeczeniu rozwodu można zawrzeć nowy związek małżeński. W czasie separacji jest to niemożliwe, gdyż małżeństwo dalej istnieje. Separacja nie przekreśla szans na kontynuowanie małżeństwa. Jeżeli bowiem strony wniosą o uchylenie separacji, wówczas małżeństwo będzie trwało nadal na takich samych zasadach jak przed orzeczeniem separacji. 2. Separację łatwiej jest uzyskać w sądzie. Dla uzyskania rozwodu konieczne jest bowiem wykazanie przed sądem, że nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego (ustała między małżonkami więź fizyczna, gospodarcza i emocjonalna). Aby uzyskać separację, wystarczy tylko udowodnić, że rozkład pożycia małżeńskiego stron jest zupełny. Co więcej, o orzeczenie separacji może wystąpić także małżonek wyłącznie winny rozpadu pożycia małżeńskiego. Przy rozwodzie jest to niedopuszczalne. 3. Po orzeczeniu rozwodu małżonek będzie mógł wrócić do swojego Syn Antoniego Ptaka omijał szerokim łukiem rodzime strony. Nie od dziś wiadomo, że na stałe mieszka w Brazylii. Wybór tego kraju to nie jest przypadek. Nie każdy wie, że Dawid P. zamieszany był w piłkarską aferę korupcyjną. W 2013 roku został skazany prawomocnym wyrokiem. Sprawa dotyczy słynnej piłkarskiej afery korupcyjnej. Jak podaje blog Piłkarska Mafia, Dawid P., który był menadżerem klubu Pogoń Szczecin, wiedział o sprzedawanych meczach, a także zlecał ich ustawianie piłkarzom oraz ściśle współpracował z Ryszardem F. Fryzjerem, który kierował procederem. Ściślej, śledczy mieli wątpliwości co do słynnego awansu drużyny do ekstraklasy w latach (ówczesna I liga), a także sezonu , kiedy Pogoń Szczecin już grała na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. O tym, że Dawid P. wiedział o ustawianych meczach Pogoni, mówił podczas przesłuchania Artur B., były piłkarz tego klubu. O zleceniach powiedział za to Grzegorz M., który wyznał, że robił to sam Dawid P. Śledczy ustalili, że aż 36 rozgrywek nie zostało rozegranych uczciwie. Według prokuratury jedynym z najlepszych klientów Fryzjera był właśnie podejrzany syn biznesmena. Dawidowi P. w 2003 roku zamarzył się powrót do ekstraklasy. Działacze wiedzieli jednak, że nie da się tego zrobić bez pomocy sędziów. Tak rozpoczęła się znajomość ze słynnym Ryszardem F. Herszt piłkarskiej mafii przystał na tę propozycję, zaznaczył jednak, że jest zwolennikiem ustawiania wszystkich spotkań. Na blogu możemy przeczytać przebieg każdego sprzedanego meczu, np. spotkania pomiędzy ŁKS Łódź a Pogonią Szczecin. Ustalono, że arbiter od Dawida P. otrzyma 20 tys. zł. Mecz jednak zakończył się remisem (0:0). Mężczyzna oddał więc połowę zarobionej sumy. Opisano także kontrowersyjną rozgrywkę z 27 września 2003 roku. Na boisku rywalizowali Jagiellonia Białystok i Pogoń Szczecin. Mecz jedną bramką wygrała drużyna ze Szczecina. Było to dość podejrzane zwycięstwo. Sędzia Artur Sz. podyktował mocno naciągany rzut karny. Wystawił również czerwoną kartkę zawodnikowi z Białegostoku. Podczas rozmowy z innym arbitrem Artur Sz. przyznał się, że otrzymał 40 tys. Łapówkę miał dostarczyć Dawid P. Na blogu zamieszczono obszerną relację z przebiegu pozostałych 34 spotkań. W nich również przewija się nazwisko P. Kiedy afera korupcyjna ujrzała światło dzienne, Dawid P. zniknął jak kamfora. Wyjechał do Brazylii tuż po zatrzymaniu Mariana D., znanego działacza piłkarskiego ze Śląska i byłego sędziego piłkarskiego. Przez kilka lat był nieuchwytny. Wystawiono za nim europejski nakaz aresztowania. Dopiero w 2011 roku adwokaci podejrzanego skontaktowali się z prokuraturą i sądem. Obrońcy powiedzieli, że ich klient może zgłosić się na przesłuchanie. Postawili jednak jeden warunek wydanie listu żelaznego, który pozwoli uniknąć aresztu. Do pierwszego przesłuchania doszło 25 sierpnia. Dawid P. zapłacił 1,5 mln kaucji i usłyszał 27 zarzutów. Dobrowolnie poddał się karze. Zaproponował dla siebie 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 598 tys. zł grzywny. W 2013 wyrokiem sądu Dawid P. skazany został na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Zapłacił również karę grzywny w wysokości 598 tys. zł oraz 120 tys. zł kosztów sądowych. Z miłości do futbolu Już jako nastolatek Dawid P. miał styczność z profesjonalnym futbolem. W 1995 roku jego tata wraz z bratem Edwardem zainwestował w upadającą drużynę piłkarską ŁKS Łódź. W latach był głównym sponsorem Lechii Polonii Gdańsk. Stworzył również szkółkę piłkarską, w której szkolili się młodzi piłkarze z Brazylii, Nigerii i Polski. Był również właścicielem Pioctrovi Piotrków Trybunalski, której drużynę przeniósł właśnie do Szczecina. Menadżerem klubu został Dawid P., oczko w głowie taty. Łączyła ich wspólna pasja - miłość do futbolu. Mieli bzika na punkcie tego brazylijskiego. Już po ucieczce Dawida w sezonie 2005/2006 Antoni Ptak zastąpił całą kadrę. Wymienił ich na Brazylijczyków, których rzekomo wyszukiwał Dawid. Bez precedensu był mecz z Bełchatowem. W barwach Pogoni zagrała jedenastka składająca się z samych Brazylijczyków. Elitarny świat piłkarski spowodował, że Dawid z nieśmiałego chłopca stawał się coraz odważniejszym kandydatem na działacza. Piłkarzy nagradzał i karał według własnych poglądów. Nie zważał na słowa trenera. Krąży plotka, że chciał ustawiać samego Franciszka Smudę. Znany z wybuchowego charakteru selekcjoner omal nie pobił się z nim przed autokarem. Dawid poważnie podchodził do swojej pracy. Był ambitny. Podczas zgrupowań piłkarskich w Gutowie oraz Piotrkowie mieszkał z piłkarzami. Obserwował ich, ustalał harmonogram dnia. Uwielbiał brazylijskich graczy. W ŁKS-ie na siłę ich promował. Rzadko rozmawiał z zawodnikami polskimi. Nawet tymi kluczowymi. Ludzie ze środowiska piłkarskiego mówili, że jest bezbarwny. Taki odludek. Na salonach nie bywał, bo nie przepadał. Rozkręcił się dopiero w Szczecinie. Tam miał coraz więcej do powiedzenia. Działał na własną rękę. Potrafił cisnąć marynarką po przegranym meczu. Istnieje także anegdota, że próbował kopnąć sędziego w zadek. Czasami nie potrafił panować nad swoim zachowaniem. Kiedy afera korupcyjna ujrzała światło dzienne, uciekł do Brazylii. Miłość do piłki jednak nie wygasła. Z pomocą taty w Jacarei utworzył Centro de Futebol Europeu Ptak, centrum, które szkoli młodych piłkarzy. Na stałe mieszka w Brazylii. Założył rodzinę i wiedzie szczęśliwe życie. Kil. dawnego nazwiska. W przypadku separacji jest to niemożliwe. 4. Zarówno w przypadku rozwodu, jak i separacji, aby sąd zajął się sprawą, należy uiścić opłatę sądową, która jest stała i wynosi 600 zł. Jeżeli jednak o separację zgodnie wystąpią oboje małżonkowie wówczas opłata wynosi jedynie 100 zł. UWAGA! Zniesienie separacji również wymaga orzeczenia sądu i podlega opłacie stałej w wysokości 100 złotych. Zasadnicze podobieństwa rozwodu i separacji 1. Od momentu orzeczenia rozwodu lub separacji powstaje między małżonkami rozdzielność majątkowa. 2. Po orzeczeniu rozwodu lub separacji małżonkowie nie dziedziczą po sobie. 3. Podobnie jak rozwiedzeni małżonkowie, małżonkowie w separacji są obciążeni obowiązkiem alimentacyjnym. 4. Jeżeli małżonkowie mają małoletnie dzieci, wówczas zarówno w przypadku separacji, jak i rozwodu sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej nad nimi jednej ze stron, z jednoczesnym jej ograniczeniem drugiej stronie, np. poprzez uregulowanie kontaktów z dzieckiem. 5. Jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd, orzekając rozwód lub separację, rozstrzyga także o korzystaniu z tego mieszkania po rozwodzie bądź w okresie separacji. Kancelaria Doradców Prawnych Pabianice, ul. Warszawska 44/50, lok. 150 (budynek Pabii) tel. (42)

19 RZGOWSKA PRAWDA 19 Największy taki w Europie Sebastian Klonowski z Gospodarza i jego 4,5-letni syn Julek gościli w Pabianicach na I Amerykańskim Festiwalu. Ich jeep był najbardziej imponującym wozem. Tysiące spalonych kalorii Bycie fit jest teraz w modzie. Trzymając się tego trendu, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizował ponadtrzygodzinny maraton areobowy. 24 września w hali sportowej spotkało się ponad 100 osób, by wspólnie poddać się katorżniczym ćwiczeniom. Jednak okazało się, że to przyjemna praca, bowiem uśmiech nie schodził z twarzy uczestników maratonu. Pod czujnym okiem trzech instruktorów mieszkańcy poznawali nowe kroki i wyciskali siódme poty. W przerwach poddawali się analizie ciała i uzyskiwali informacje na temat dobru odpowiednich ćwiczeń i zdrowego żywienia. Chmiel. foto: GOSTiR Sfinansowane ze środków KWW Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach Chuck Norris, Rambo, Elvis Presley, Marylin Monroe takie postaci mogliśmy spotkać podczas amerykańskiego festynu. Teren udekorowano sianem, organizatorzy mieli na sobie kowbojskie stroje, na wietrze powiewały flagi USA. W strefie gastronomicznej można było skosztować przysmaków barbecue, hamburgerów, hot-dogów itp. Nie brakło rodzinnych konkursów: rzutu podkową (kapeluszem), wyławiania złota czy dartsów. W tle słyszeliśmy charakterystyczną dla klimatu muzykę country, były też występy wokalne. Zjechały się motocykle i samochody zza oceanu. Sporo z nich to unikaty na żółtych rejestracjach. Każdy mógł wsiąść, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, porozmawiać z właścicielem pojazdu. Motocykliści warczeli silnikami dwukołowców, poza harleyami były też choppery. Wielkość i moc maszyn robiła wrażenie, jednak najwięcej osób podziwiało i fotografowało się przy ogromnym samochodzie 38-letniego Sebastiana Klonowskiego z Gospodarza. Na imprezie pojawił się razem z synem Julkiem, przyjechali Jeepem Cherokee z 88 roku. Klonowski należy do Stowarzyszenia Tylko Jeep Klub Polska i jest współzałożycielem największego w Polsce forum miłośników samochodów marki Jeep - Jego cacko to największy tego typu pojazd w Europie. Monstrualne koła w rozmiarze 21/ sięgają 125 cm wysokości, a każda z opon waży ok. 80 kg. Jeep ma silnik V8 o mocy 350 KM i pojemności 6,3 l. Mężczyzna na co dzień modyfikuje Jeepy w swojej firmie, ma smykałkę. - Ten Jeep to jedna z moich ulubionych zabawek. Sam go zbudowałem, zacząłem około dwóch lat temu, ale to jeszcze nie koniec obiecuje. Razem z kolegą pabianiczaninem Michałem Szczurtekiem biorą udział w rajdach terenowych. W tym roku tryumfowali (w klasie challenge) w Przeprawowych Mistrzostwach H6, formule polegającej na pokonywaniu kolejnych okrążeń przez 6 godzin, na trasie typu off-road ostra jazda bez trzymanki! tekst i foto: jum.

20 20 RZGOWSKA PRAWDA OGŁOSZENIA USŁUGI WYLEWKI, tynki - solidnie OZONOWANIE, pranie dywanów, tapicerek AUTOSKUP ZESPÓŁ - wesela DYSKDŻOKEJ USŁUGI hydrauliczne, przydomowe oczyszczalnie ścieków, przeciski pod drogami ANTENY ANTENY SAT-TV. Telenaprawa. SAT-TV SAUBER24.COM.PL sauber24.com.pl - pranie profesjonalne dywanów, dywazin, wykładzin, tapicerek. tapicerek ZŁOMOWANIE aut - zaświadczenia, części, utylizujemy ścinki, odpady przemysłowe REMONTY, wykończenia wnętrz, docieplenia - tanio POŻYCZKI bez BIK PROFESJONALNA oprawa muzyczna ślubów. SOPRAN KUPNO - SPRZEDAŻ KUPIĘ każde zboże. Min 24t. Płacę w dniu odbioru SPRZEDAM Yorki KUPIĘ książki, albumy, czasopisma, wydane przed 1939r NAUKA - PARACA PRACA! Centrum Wypłaty Odszkodowań w Łasku poszukuje osób chętnych do podjęcia współpracy w celu nawiązywania kontaktów z klientami. Gwarantujemy wysokie wynagrodzenie prowizyjne lub płatne z góry. Kontakt: biuro@cwo24.pl lub ZATRUDNIĘ szwaczki (bluzki). Pabianice POSZUKUJĘ kandydatki na stanowisko przedstawiciela handlowego. Priorytetem jest czynne pozyskiwanie i podtrzymywanie pozytywnych i trwałych relacji z klientami. Wymagania - prawo jazdy kategorii B, znajomość branży budowlanej lub chęć podjęcia nowych wyzwań. Zainteresowane osoby zapraszamy do odwiedzenia naszych stron internetowych: i przesyłania CV na adres mailowy: dekorex@dekorex.info.pl ZATRUDNIĘ szwaczki, praca stała (bluzka) OSOBĘ do sprzątania biura, 2 razy w tygodniu \ NIERUCHOMOŚCI RZGÓW w centrum dwa budynki na działalność SPRZEDAM działkę budowlaną (3000 m2) - 55 zł/m2. Czyżeminek SPRZEDAM SPRZEDAM dom dom (330 (330 tys. tys. zł). zł). Pabianice, Pabianice, Karniszewicka. Karniszewicka HANDLOWE OPAŁ: - Pellet zł/t - Drewno opałowe zł/m 3 Ksawerów, ul. Łódzka TOWARZYSKIE ALICJA PRZYJADĘ ZNAJDŹ I POLUB NAS NA FACEBOOKU