Miejsce pobytu: Portugalia, Lizbona, Universidade Católica Portuguesa Termin stypendium: semestr letni, luty czerwiec 2012 Kierunek: Metody Ilościowe w Ekonomii i Systemy Informacyjne Liczba ukończonych semestrów na SGH: 3, studia magisterskie MIEJSCE POBYTU DOJAZD Z POLSKI Najwygodniej do Lizbony dostać się za pomocą samolotu. Z Warszawy bezpośrednie loty oferuje niestety tylko TAP Portugal i LOT. TAP Portugal jest tańszy. Lot trwa 4 godziny i kosztuje około 400-500 zł w jedną stronę. Warto przeglądać oferty lotów regularnie udało mi się zakupić bilet na czerwiec do Polski i z powrotem za 400 zł. Loty z przesiadkami są o kilkadziesiąt złotych tańsze, ale wiąże się to często z kilkugodzinnym oczekiwaniem na którymś z lotnisk. Z TAP lata się bardzo przyjemnie, nie ma problemów z odprawą, a na pokładzie serwowane są posiłki. Do samolotu można zabrać jeden bagaż rejestrowany (do 23 kg) i bagaż podręczny (1 sztuka). Wielkość i waga bagażu podręcznego jest ustalona w przepisach, ale warto spakować ile tylko się da nikt tego nie sprawdza, a widziałem ludzi, którzy wnosili całe walizki na pokład. TAP Portugal posiadał też specjalną promocję dla studentów uczestniczących w programie Erasmus. Studenci wyruszający z Portugali bądź mający bilet w obie strony (z Portugalii i potem do Portugalii) mogli zabrać do 35 kg bagażu rejestrowanego za darmo. Warto dowiedzieć się o szczegóły dzwoniąc na infolinię TAP. Lotnisko znajduje w mieście (pierwsza strefa taksówkowa). Po wylądowaniu warto wziąć taksówkę. Podróżowanie autobusem z dużym bagażem jest zabronione i kierowca nas może nie wpuścić. Należy wsiadać tylko do taksówek oznaczonych napisem taxi na dachu (wszystkie mają takie same kolory). OPIS MIASTA Lizbona jest największym miastem Portugalii. Liczy ponad 500 tysięcy mieszkańców (cała aglomeracja ponad 2,8 miliona). Miasto jest zlokalizowane w zachodniej części kraju, nad oceanem Atlantyckim, w miejscu, gdzie rzeka Tag wpada do oceanu. Miasto zostało wybudowane na wzgórzach stąd różnica poziomów pomiędzy poszczególnymi dzielnicami (trzeba się nieźle namęczyć jeżeli chce się przejść z jednej dzielnicy do drugiej). Nie będę rozpisywał się o wszystkich atrakcjach Lizbony, wymienię ich tylko kilka (powstały o tym mieście duże i obszerne przewodniki, warto się w jeden zaopatrzyć). Najciekawsze do zwiedzenia są dzielnice Baixa, Chiado, Alfama i Belém. Baixa i Chiado stanowią główną część miasta. Tu znajdują się największe place i główne ulice ze sklepami. Alfama to dzielnica położona na wzgórzu, nad którym króluje Castelo de São Jorge. Dzielnica jest niezwykle urokliwa z mnóstwem punktów widokowych, kawiarenek i wąskich ulic, bardzo charakterystycznych dla miast tego regionu Europy. Alfama i Barrio Alto są jedynymi dzielnicami, które nie zostały zniszczone przez trzęsienie ziemi w XVIII wieku, a więc zachowały specyficzną zwartą zabudowę. Belem leży 20 minut tramwajem od centrum Lizbony. Słynie z wielu zabytków (choćby Torre de Belém, Monumento aos Descobrimentos, czy wpisany na listę UNESCO opactwo Hieronimitów) i bardzo ładnych parków. Jest to idealne miejsce na spędzenie ciepłego popołudnia. Tylko tam można kupić pastel de Belém, specjał Portugalii, którego receptura jest pilnie strzeżoną tajemnicą.
Polecam także wycieczkę do Sintry wioski leżącej kilkanaście kilometrów od Lizbony (dojeżdża tam podmiejski pociąg ze stacji Rossio). Wioska była letnią rezydencją królów Portugalii. Znajduje się tam kilka pięknych zamków i niesamowitych ogrodów. USYTUOWANIE UNIWERSYTETU Uniwersytet, a konkretnie Catolica School of Business & Economics, znajduje się w pobliżu miasteczka uniwersyteckiego. Najbliższe stacje metra to Cidade Universitária (linia żółta) i Laranjeiras (linia niebieska). Przy samej szkole znajduje się także przystanek autobusowy (Universidade Católica). Podróż z centrum miasta zajmuje około 30 minut. UNIWERSYTET Catolica School of Business & Economics jest częścią Universidade Católica Portuguesa (UCP). Jest to uczelnia prywatna, wg różnych rankingów (np. Financial Times) najlepsza w Portugalii. Liczba studentów nie jest duża (ok. 100 osób). Cały program studiów magisterskich jest prowadzony w języku angielskim. Wykładowcy bardzo dobrze mówią po anielsku. Oprócz studentów z wymiany (ok. 30) studiuje tam także bardzo wielu obcokrajowców (głównie Niemców i Brytyjczyków). W semestrze letnim Polaków było tylko dwóch. Szkoła zorganizowana na wzór amerykańskiego collage z mnóstwem case studies i prac grupowych. Na każdym przedmiocie jest co najmniej jedna praca grupowa, a w każdej grupie jest co najmniej jeden obcokrajowiec. Zajęcia odbywają się trymestrami. Na każdy semestr przypadają dwa trymestry, każdy trwający 6 tygodni (12 godzin dydaktycznych). Na uniwersytecie znajduje się kantyna (ohydna). Lepsze jedzenie można znaleźć w gmachu biblioteki (notabene im. Jana Pawła II) lub w dwóch restauracjach, które znajdują się zaraz za wiaduktem od strony zachodniej. KURSY Portuguese Intensive Course kurs za 1,5 ECTS. Intensywny kurs portugalskiego prowadzony na początku pierwszego trymestru przez dwa tygodnie. Przyjemny i przydatny. Prowadzony przez osobę ze średnią znajomością języka angielskiego. Minusem były późne godziny zajęć (kurs kończył się dwukrotnie w tygodniu o 21:00). Zajęcia były dodatkowo płatne 35 euro. Portuguese Extensive Course kurs języka portugalskiego za 4,5 ECTS prowadzony przez cały semestr.. Kurs prowadzony przez lingwistę (João Brogueira) z bardzo dobrą znajomością języka angielskiego i portugalskiego. Podręcznik używany do kursu jest przestarzały i słaby, warto posiłkować się czymś nowszym. Ogólnie atmosfera jest bardzo przyjemna, oprócz wiedzy o języku portugalskim wykładowca podaje wiele interesujących informacji na temat kultury i historii Portugalii a także miejsc wartych odwiedzenia w Lizbonie. Kurs prowadzony niemal od początku po portugalsku. Na końcu każdego trymestru studenci podchodzą do testu. Na koniec semestru jest ogólny 3 godzinny egzamin. Kurs płatny 65 euro. Strategic Management Consulting kurs prowadzony przez bardzo energiczną panią doktor, która przepracowała wiele lat w dużych firmach konsultingowych. Na każde zajęcia trzeba przeczytać artykuł lub case study, na temat którego studenci potem dyskutują. Co więcej, dwukrotnie w ciągu trymestru
należy oddać prace pisemne. Przedmiot jest bardzo praktyczny a kurs powstaje przy współudziale Deloitte Portugal. Kurs kończy się egzaminem (30% oceny końcowej), którego połowa jest pisana samodzielnie a połowa w grupach (sic!). Minusy to stare artykuły prasowe wykorzystywane na przedmiocie i tajemniczy system oceniania (przypomina ocenianie czytania ze zrozumieniem na języku polskim). Banking In Global Context przedmiot prowadzony przez prezesa jednego z banków z Portugalii. Bardzo ciekawy, daje ogólne spojrzenie i pozwala zrozumieć działanie systemu bankowego na świecie i zmiany, które w nim zachodziły i zachodzą (m.in. skutki kryzysu). Jedne z zajęć odbyły się w banku, mówcą był dyrektor działu ryzyka. W trakcie kursu trzeba oddać jedną pracę pisemną (mini case study) i jedną pracę grupową. Na końcu jest egzamin prosty, ale z dużą liczbą pytań (ciężko się wyrobić czasowo). Firm Valuation podobno jeden z najtrudniejszych przedmiotów na studiach magisterskich. Kurs składa się z wykładów i ćwiczeń. Do zrobienia jest jeden duży projekt grupowy (wycena przedsiębiorstwa, banku, kopalni ). Na każdych ćwiczeniach wyceny tego samego przedsiębiorstwa prezentują dwie grupy, następnie odbywa się dyskusja. Kurs kończy się 3-godzinnym egzaminem, w trakcie którego trzeba wycenić przedsiębiorstwo i odpowiedzieć na 3 pytania otwarte. Wykład prowadzony jest bardzo szybko i osoby, które nie mają wiedzy finansowej mogą się łatwo zgubić. Egzamin jest otwarty można przynieść co tylko się chce za wyjątkiem komputerów i telefonów. Egzamin to 50% oceny końcowej. Financial Innovation w praktyce kurs traktuje o funduszach hedgingowych i produktach strukturyzowanych. Wykłady są bardzo interesujące, w ciągu zajęć trzeba oddać 3 projekty grupowe (odpowiedzi do case studies). Egzamin końcowy jest bardzo rozległy i zawiera krótki case study. Stanowi 50% oceny końcowej. Private Equity zajęcia mają charakter praktyczny. Na każde trzeba przeczytać case study, które potem jest omawiane. Oceniana jest aktywność (30% oceny końcowej). Do oddania jest jedna duża praca grupowa trzeba znaleźć firmę do przejęcia, stworzyć strategię i ją wycenić. W trakcie zajęć wykorzystywana jest też jedna komputerowa symulacja negocjacji zakupu firmy. Egzamin składa się z dwóch case study, które należy zanalizować. Egzamin końcowy to 30% oceny. Minusem jest niezrozumiały system oceny aktywności i prac. Corporate Sustainability and Citizenship: An International Perspective jeden z łatwiejszych kursów na uczelni. Kurs traktuje o społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw i ekonomicznym wpływie tych działań (CSR). Do wykonania są dwie prace grupowe prezentacja i końcowy raport. Przedmiot ciekawy aczkolwiek nieabsorbujący. Na zakończenie nie ma egzaminu natomiast do napisania jest esej na jeden z wybranych tematów. WARUNKI STUDIOWANIA Warunki studiowania są bardzo dobre. Na uczelni jest wiele sal komputerowych z nowoczesnym sprzętem (jedna nawet z dostępem do informacji finansowych podawanych przez Bloomberga). Uczelnia otwarta jest 24 godziny na dobę. Biblioteka znajduje się 40 metrów od szkoły. Legitymacja studencka, po wcześniejszym doładowaniu, służy także jako karta do drukowania i kserowania. WARUNKI MIESZKANIOWE UCP nie posiada akademików więc trzeba znaleźć mieszkanie na własną rękę. Szkoła przed przyjazdem wysyła oferty mieszkaniowe długo i krótkookresowe (tzn. mieszkania na kilka dni do czasu znalezienia właściwego).
Również po przyjeździe, w trakcie powitalnego tygodnia, uczelnia pomaga studentom znaleźć mieszkania. Ceny pokojów zaczynają się od 200 250 euro. Budynki w większości nie mają centralnego ogrzewania, pokoje posiadają za to często elektryczne grzejniki (ale intensywne korzystanie z nich powoduje bardzo duże rachunki za prąd). Zima w Portugalii jest ciepła (11-15 stopni), ale należy pamiętać że taka sama temperatura panuje w mieszkaniu! Nad ranem temperatura potrafi spaść wewnątrz nawet do 8 stopni dlatego zalecam zabranie ciepłych swetrów i bluz. POWITANIE Tydzień przed rozpoczęciem zajęć szkoła organizuje Introduction Week, w trakcie którego możemy obejrzeć miasto, spróbować portugalskich win i poznać innych Erasmusów. Dla wszystkich studentów UCP organizuje lekką kolację z grą towarzyską. Jeżeli wyrazimy taką ochotę z lotniska może odebrać nas buddy, który pomoże nam dotrzeć do naszego mieszkania lub pokaże nam Lizbonę. KOSZTY UTRZYMANIA Koszty utrzymania są trochę wyższe niż w Polsce. Dużo zależy od zmieniającego się kursu euro. Zakupy najlepiej robić w Pingo Doce i Lidl. Ceny niektórych produktów: bilet miesięczny 35 euro normalny, poniżej 24 lat 25 euro (trzeba mieć zaświadczenie z uczelni, które dostaje się pierwszego dnia przyjazdu) zwykły bilet 1,25 euro za jeden przejazd; 1,15 euro gdy kupujemy bilet typu zapping (taki pre-paid); nie ma żadnych zniżek obiad 4-5 euro, w dzielnicach turystycznych 10 euro karta do telefonu 5 euro miesięcznie, w tym darmowe połączenia wewnątrz sieci (większość Erasmusów korzystała z taryfy Moche sieci TMN); organizacje studenckie rozdawały je za darmo pierwszego dnia piwo 50 centów za 0,33l; w mieście 1 euro wzwyż wino dobre wino można kupić już za 1,40 euro drinki i piwo w klubach od 10 euro taksówki taksówki są tanie. Taryfa jest taka sama w dzień i w nocy. Opłata stała wynosi 2 euro. Stypendium wystarcza na pokrycie kosztów mieszkania, a i to nie zawsze. Miesięcznie wydawałem (oprócz mieszkania) około 500-600 euro. ŻYCIE STUDENCKIE Na wstępie należy zaznaczyć, że w Portugalii spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest legalne. Życie studenckie toczy się w dwóch miejscach: na Barrio Alto i w klubach. Barrio Alto to dzielnica rozrywkowa Lizbony, która w ciągu dnia nie ma wiele do zaoferowania. Znajduje się tam kilkadziesiąt (przewodniki mówią o około 80) małych barów z piwem, winem i drinkami. Będąc Erasmusem nie sposób nie trafić do miejsca nazywanego Erasmus Corner, gdzie spotykają się każdego wieczoru obcokrajowcy. Napoje w okolicznych
barach są tanie, a w pobliżu znajduje się wspaniały punkt widokowy, gdzie można sącząc drinka w spokoju podziwiać panoramę miasta. Życie nocne rozpoczyna się między godziną 23:00 a północą i trwa do rana. Barrio Alto jest zamykane o 2:00 a w weekendy o 3:00 (przepisy). Wtedy też ludzie przenoszą się do klubów. Osoby, które chcą pozostać w Barrio Alto mogą się zaopatrzyć w piwo od krążących po ulicach sprzedawcach (small business kwitnie ). Dla osób, które lubią kluby polecam wyrobienie karty ESN lub/i Erasmuslisboa (dostępne pierwszego dnia Introduction Week). Z kartami wstęp do wybranych klubów jest bezpłatny. W przeciwnym przypadku trzeba płacić około 20 euro. Jeżeli chodzi o powroty do domu to warto wziąć taksówkę zwłaszcza, że sieć autobusów nocnych jest bardzo słabo rozwinięta a metro kursuje tylko do 1:00. Należy na bieżąco śledzić atrakcje organizowane przez ESN i Erasmuslisboa. Można znaleźć tam wiele ciekawych wycieczek i imprez. Osobiście polecam wyjazd na karnawał do Torres Verdas, a także wzięcie udziału w święcie św. Antoniego patrona Lizbony, które odbywa się przez cały czerwiec na ulicach Lizbony. Warto także odwiedzić takie miejscowości jak: Coimbra, Porto i Sintra a także pojechać na południe Portugalii (Algarve) i zobaczyć Lagos, Faro i Sagres. Z Lizbony można także dość tanio wylecieć/wyjechać do Hiszpanii czy na Maderę. Warto regularnie przeglądać oferty lotów trafiają się prawdziwe promocje. Trochę droższa jest wycieczka do Maroka (najtaniej lecieć z Sevilli w Hiszpanii), ale warto zupełnie inny świat. ADAPTACJA KULTUROWA Portugalczycy to bardzo mili, pomocni i otwarci ludzie. Jeżeli zabłądzisz potrafią nie tylko wskazać właściwy kierunek, ale także odprowadzić cię do miejsca docelowego. W mieście jest wielu imigrantów z Angoli i Mozambiku, jak również Azjatów. Spotkać można też wielu Brazylijczyków. Mieszkańcy Portugalii są bardzo melancholijni a ich styl życia powolny i zdystansowany. Większość młodych ludzi mówi po angielsku, ze starszymi jest różnie. W niektórych restauracjach z dala od centrum obsługa mówi tylko po portugalsku. Policjanci, pracownicy metra czy pracownicy kolei znają angielski w stopniu wystarczającym na swobodną komunikację. Jedzenie jest bardzo dobre. Portugalczycy jedzą dużo mięsnych potraw, najczęściej z frytkami i z małą ilością warzyw. Mają bardzo dobre ciastka i desery. W Lizbonie działa też dużo Brazylijskich restauracji, które warto odwiedzić. OCENA Ocena ogólna: 5 szkoła dobrze zorganizowana Ocena merytoryczna: 4 za dużo, często bezsensownych, prac grupowych i czasami niezrozumiałe ocenianie