W duchu art déco Tekst: Alicja Kurlenda, zdjęcia: Robert Łupiński Harmonijnie przenikające się elementy nowoczesności i stylu art déco, podparte oryginalną kolorystyką tworzą magiczny klimat. Inspiracją dla tej niezwykłej aranżacji stał się ulubiony obraz właścicielki apartamentu - portret Adeli Bloch-Bauer Gustava Klimta. Jego reprodukcja wisi w centralnym punkcie, gdzie może być podziwiana z każdego miejsca w mieszkaniu. 2
Już na pierwszym spotkaniu projektantki z właścicielką apartamentu okazało się, że panie mają podobne gusta i zainteresowania. Nic więc dziwnego, że współpraca przebiegała sprawnie i zaowocowała wyjątkowo pięknym i wysmakowanym m. Punktem wyjścia dla jego podziału funkcjonalnego oraz charakterystycznej tonacji barw stało się pochodzące z 1907 roku płótno austriackiego malarza Gustava Klimta, przedstawiające narzeczoną bogatego przemysłowca. Przy wykonaniu obrazu artysta zastosował płatki złota i srebra, stąd jego zachwycająca poetyka, którą dostrzeżemy w prezentowanym wnętrzu. Apartament urządzony został w nowoczesnym stylu, choć nie brak w nim nawiązań do art déco. Znaczna jego część ma charakter otwarty, a centrum zajmuje wydzielone pomieszczenie, kryjące w środku łazienkę Pana domu i aneks pralniany. Zewnętrzne ściany tak utworzonego kubiku wykończono panelami o surowej powierzchni imitującej beton, przewrotnie jednak przełamanej lazurem naśladującym stare srebro. 4 5
6 7
Dzięki temu zabiegowi techniczne elementy zyskały nieco biżuteryjnego charakteru, a obraz Klimta został wyeksponowany nie gorzej niż dzieła w galeriach. Do rozwiązań zaczerpniętych z art déco należy też klasyczny dębowy parkiet, ułożony we wzory przypominające inkrustacje na meblach typowych dla tego stylu. Rysunek z podłogi powtarza się na stole w jadalni. Mebel ma prostą, nowoczesną formę, ale pokryty jest fornirem wykończonym na wysoki połysk, z charakterystycznym układem słoi. Towarzyszą mu niezwykle wygodne i bardzo nowoczesne krzesła Vitra 05 w ciemnoszarym kolorze oraz stylizowany, szklany żyrandol, pięknie wyeksponowany na tle ciemnej ściany. To jedyne tak okazałe źródło światła w części dziennej apartamentu. Reszta to dyskretne lampki halogenowe rozmieszczone na ścianach i sufitach przestrzeni otwartej. Prawdziwym nawiązaniem do epoki jest wiszący w jadalni grzejnik Charleston Zehnder w kolorze technolite. Ten wykonany współcześnie model opatentowany został już w 1930 roku i dziś bez wątpienia należy do klasyki gatunku. Ponieważ właścicielka apartamentu bardzo lubi gotować, kuchnia musiała spełniać konkretne oczekiwania. Najważniejszy, i to nie tylko z punktu widzenia estetyki, jest w niej granitowy 8 9
Projekt: arch. Izabella Korol (Art-Studio Białystok) Meble kuchenne: Mebel Rust, realizacja: Studio 13VIP 4Home&Kitchen (Białystok) 10
półwysep, którego podziały odpowiadają kuchennym strefom roboczym. Tło dla czarnej bryły stanowi wysoka zabudowa wykonana z białego, lakierowanego na wysoki połysk MDF-u, która kryje w sobie wszystkie niezbędne sprzęty AGD i wygodne szafki na porcelanę, żywność oraz akcesoria kuchenne. Strefę przechowywania w kuchni można było ograniczyć bez uszczerbku dla jej funkcjonalności, gdyż w apartamencie jest też sporej wielkości spiżarnia. Dodać trzeba, że Pani domu wyjątkowo ceni sobie ład i porządek, dlatego zależało jej na tym, by całe kuchenne wyposażenie znalazło swoje miejsce za frontami meblowymi. Stąd wizualny minimalizm i brak tradycyjnych uchwytów, a jedynym sprzętem stojącym na blacie jest ekspres. I chociaż jeszcze trochę rzeczy w tym mieszkaniu pozostało do zrobienia, właściciele czują się w nim naprawdę dobrze. 13