katarzyna.kowalczyk90@gmail.com, 48150, wyjazd na 3 semestrze studiów magisterskich (Ekonomia) 1. Nazwa uczelni zagranicznej oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu) Aarhus University (Business and Social Sciences) semestr zimowy; 24.08.2013-17.12.2013 2. Miejsce pobytu - dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. Do Aarhus można dotrzec z Warszawy na wiele sposobów - a) samolotem (niestety z Warszawy nie latają do Danii tanie linie, ja leciałam SASem, lata również LOT). Nie ma bezpośrednich lotów do Aarhus; można przesiąśc się w Kopenhadze w kolejny samolot lub pociąg czy też autobus (tę opcję wybrałam, linia autobusowa nazywa się Linie 888, na ich stronie możecie sprawdzic ceny i rozkład); b) pociągiem - w taki sposób wracałam do Polski; podróż zajmuje cały dzień (z przesiadką w Berlinie), ale zdecydowanie opłacalna cenowo opcja, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, polecam rezerwowac przez Deutsche Bahn; c) busem. Aarhus jest bardzo klimatycznym i urokliwym miastem. Mimo, że jest drugie co do wielkości w Danii nie czuje się w nim "wielkomiejsckości", w krajobrazie (szczególnie w okolicach centrum) nie dominują wieżowce czy blokowiska, ale kamieniczki i ceglana niska zabudowa. Miło jest pospacerowac :) 3. Uniwersytet - państwowy czy prywatny, ilość studentów, studenci zagraniczni Aarhus University składa się w wielu wydziałów, które nie są położone na jednym kampusie. Jest bardzo dużo studentów zagranicznych - na wydziale nauk biznesowych i społecznych w moim semestrze było około 240 studentów z samych wymian. Jest to wielką zaletą - w takiej różnorodności zawsze można znaleźc ludzi, z którymi złapiecie dobry kontakt :) 4. Kursy - opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia - egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? 1. Advanced Industrial Economics (prowadzący: Frederick Warzynski) Odpowiednik polskiej ekonomii gałęziowej. Przedmiot za 5 ECTS w formie wykładu. Ogólnie dotyczy tego, jak firmy konkurują na rynku. Jest podzielony na 2 części - na początku trochę teorii, trochę matematyki, modeli. W drugiej połowie - metody empiryczne i papery wprowadzające te metody oraz case studies. Egzamin open-book (czyli można korzystac z dosłownie wszystkiego poza telefonami), składa się z 2 pytań nastawionych na zastosowanie wiedzy w praktyce: pierwsze to zastosowanie modelu konkurencji do opisanej sytuacji biznesowej, drugie to zaproponowanie użycia metod empirycznych w konkretnym casie. Ogólnie może sprawiac na początku wrażenie trudnego przedmiotu, ale jest ciekawy, a egzamin jest oceniany raczej pozytywnie :) 2. New Development Clinic (Helle Alsted Søndergaard)
10 ECTS. Przedmiot absorbujący czasowo. Pracujemy cały semestr w przydzielonych na początku grupach kilkuosobowych. Przedmiot ma na celu przeprowadzic nas przez wszystkie fazy procesu rozwoju nowego produktu. Wygląda to tak, że na początku kilka firm prezentuje swój case, a naszym zadaniem jest opracowac nowy produkt/usługę. Zajęcia co tydzień, trwające 4h, jednak trzeba do tego doliczyc wiele godzin spędzonych na pracy grupowej - co kilka zajęc trzeba zaprezentowac postępy w pracy, nagrac filmik lub napisac kilka stron raportu. Efektem końcowym jest właśnie raport. Egzamin ustny na podstawie raportu oraz e- booka, który jest niejako podbudową teoretyczną. 3.Strategies for Innovation and High Growth Firm Development (John Howells) 5 ECTS. Przedmiot polegający na wnikliwym przerabianiu na każdych zajęciach 1 lub 2 historii jakiegoś wynalazku/innowacji. Prowadzący napisał książkę do tego przedmiotu, z której trzeba coś przeczytac na każde zajęcia (czasem, ale rzadko z innego źródła). Generalnie dla mnie przedmiot był ciekawy, ale większosc grupy narzekała, że książka jest napisana trudnym i niezrozumiałym językiem (faktycznie trzeba się w nią mocno wczytac), a prowadzący miał tendencję do mało konkretnego wypowiadania się. Jednak ja go ceniłam, bo był prawdziwym pasjonatem i miał wielką wiedzę w tej dziedzinie. Jak to czasem bywa z naukowcami, był trochę szalony. Egzamin closed-book, chyba 4 pytania do wyboru z bodajże 8. Pytania są podawane wcześniej - zarówno podczas omawiania casów na zajęciach, jak i na powtórzeniu przed egzaminem. Generalnie chodzi w nich o przytoczenie konkretnych historii jakiś wynalazków/innowacji 4. Classic and Contemporary Readings in Innovation and Entrepreneurship (Per Blanker + zespół) 5 ECTS. Przedmiot to zapoznanie z różnymi teoriami na temat przedsiębiorczości i innowacji. Ale zarazem cwiczenie umiejętności czytania paperów, takie "slow reading", jak to podkreślali prowadzący. Na każde zajęcia trzeba było przeczytac paper (lub dwa), kilku studentów przygotowywało przed zajęciami pytania do paperu, na które prowadzący starał się odpowiedziec w czasie wykładu. Inna grupa miała za zadanie przygotowac learning document - takie podsumowanie zajec. Egzamin 12-godzinny pisany z dowolnego miejsca (take-home assignment), dosc wyczerpujący. Dostaliśmy krótki paper do przeczytania i polecenia do niego (m.in. ułożyc pytania, odnieśc do literatury, którą przerabialiśmy w trakcie semestru i ocenic słabe i mocne strony paperu). Ogólnie przedmiot bardziej teoretyczny, ale ciekawy. 5. Aspects of Denmark 5 ECTS. Na każdych zajęciach specjalista z danej dziedziny opowiada o tym jak to wygląda w Danii - a dziedziny to m.in. literatura, historia, welfare state, polityka, kino, Grenlandia etc. Przedmiot typowo dla studentów z wymiany. Niektóre wykłady bardzieju ciekawe, inne mniej. Ale jako całosc mnie nie porwał. Egzamin to napisanie eseju na zadany temat, na co jest ok. tydzień. Duża waga przykładana jest do obchodzenia się ze źródłami (przypisy, referencje tec.) Z wykładowcami można (skutecznie) kontaktowac się mailowo, chyba nie ma odgórnie wyznaczonych godzin konsultacji.
5. Warunki studiowania - dostęp do biblioteki, komputera, ksero Uniwersytet jest dobrze wyposażony i przyjemny :) W bibliotece duża różnorodnośc książek, jednak mało egzemplarzy podręczników - Duńczycy przywykli je kupowac, ale są strasznie drogie. Komputery znajdują się właśnie w bibliotece, można z nich drukowac. Niestety na kampusie Business and Social Sciences jest tylko jedna stołówka - ceny w zależności od gramatury, jedzenie zazwyczaj dobre, ale wybór niezbyt duży. 6. Warunki mieszkaniowe - opis campusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? Mieszkałam w akademiku Skejbyparken. Był położony na obrzeżach Aarhus w bardzo spokojnej okolicy, dojazd na kampus BSS autobusem bezpośrednim zajmował ok. 15 minut. Opcja z przesiadką trochę dłużej. Mieszkałam w dwupokojowym apartamencie z koleżanką z SGH, dzieliłyśmy łazienkę i kuchnię. Ogólnie akademik to było kilka sześcianów, w których znajdowało się po 8 mieszkań. Był common room, z dużym pokojem z TV, grami planszowymi etc. oraz kuchnią, a także pomieszczenie z pralkami i suszarkami bębnowymi. Warunki dobre, jednak jak przyjechałyśmy było bardzo brudno, a gdy opuszczałyśmy mieszkanie to musiało być wysprzątane wprost idealnie, żeby nie potrącili nam zbyt dużo z depozytu, który był wysoki (ok. 3700 zł, czynsz miesięczny z 10 praniami - ok.1700 zł). Kuchnia jest raczej wyposażona w podstawowe akcesoria (dużo zależy od poprzednich lokatorów). Pościel i inne brakujące elementy wyposażenia można kupic w Ikei. Standardem w duńskich akademikach są jednoosobowe pokoje, różnie jest z kuchnią i łazienką - czasem nie dzieli się jej z nikim, czasem z kilkoma osobami. Uczelnia nie ma swoich akademików - studenci są rozlokowani w wielu akademikach w Aarhus oraz podmiejskich miejscowościach. Czasem "akademik" to tak naprawdę okazuje się być mieszkanie w bloku. Inną opcją zakwaterowania jest shared-facility house - czyli dzielenie domu z innymi studentami. Przy wysyłaniu aplikacji na uczelnię, można zaznaczyc opcję, że chcemy aby uczelnia zorganizowała nam zakwaterowanie. Uniwersytet zobowiązuje się zapewnic zakwaterowanie każdemu studentowi, który wyrazi taką chęc w aplikacji. Jednak mamy niewielki wpływ na to, gdzie konkretnie przyjdzie nam mieszkac - w aplikacji wybiera się jedynie typ zakwaterowania (akademik, dom studencki i jeszcze jakaś opcja, może wynajmowanie pokoju u kogoś ) oraz jedną z opcji, która jest dla nas najważniejsza: niska cena, bliskośc uczelni lub własna łazienka. Można trafic w różne miejsca, jednak jest jedno, którego trzeba unikac - dzielnica Brabrand. Jest to niebezpieczne miejsce, słyszy się o kradzieżach i innych przestępstwach, które mają tam miejsce. Naprawdę NIE POLECAM. Ale poza tą dzielnicą Aarhus jest bezpiecznym miastem. 7. Recepcja - jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office Tydzień przed rozpoczęciem semestru jest przeprowadzany Introduction Week. Jest bardzo dobrze zorganizowany i intensywny. Poznaje się wtedy wielu nowych ludzi, załatwia formalności związane z zarejetrowaniem się w Danii, są organizowane wykłady dotyczące funkcjonowania uczelni, a także samych Duńczyków;) Byliśmy podzieleni na tzw. tutor groups, w których się integrowaliśmy i spędzaliśmy najwięcej czasu podczas tego tygodnia. Na każdą grupę przypadało 2 tutorów, którzy generalnie byli bardzo sympatyczni i pomocni. Semestr w Danii zaczyna się 1 września, a za akademik płaci się już od połowy sierpnia. Planując przyjazd do Aarhus trzeba brac od uwagę, że klucze do pokoju odbiera się w International Office, które ma swoje, niezbyt długie godziny otwarcia. Ogólnie kontakt z osobami odpowiedzialnymi za obcokrajowców jest bardzo dobry - szybko odpisują na maile i wszystko jest raczej dobrze zorganizowane. A poza tym są mili i pomocni. Pewnie ze względu na liczbę studentów przyjeżdżających tu na wymiany na naszym wydziale nie mamy przydzielonych
mentorów. Jednak tutorzy z Introduction Week mogą Wam udzielic jakiś wskazówek również w czasie semestru. 8. Koszty utrzymania - Podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Życie w Danii jest drogie. Bardzo droga jest komunikacja miejska (tylko autobusy) - bilet miesięczny na dwie strefy (dwie strefy obejmują chyba całe miasto) ok. 180-200 zł, brak zniżek studenckich, bilet jednorazowy ok. 12 zł, bilet na 10 przejazdów ok. 80 zł. Jednak ludzie masowo jeżdżą tam rowerami, wszędzie są ścieżki rowerowe, ponoc łatwo kupic stosunkowo tanio rowery używane lub nowe w supermarketach (nie opłaca się chyba kupowac zbyt dobrych rowerów ze względu na zdarzające się kradzieże rowerów). Polecam robic zakupy w sieciowych supermarketach takich jak Lidl, Netto, Rema 1000. Są chyba najtańsze, plus naprawdę warto studiowac gazetki promocyjne, które są masowo wrzucane do skrzynek. Jedzenie na mieście jest drogie (Fastfoody są oczywiście stosunkowo najtańsze, chociaż i tak z przebitką w stosunku do polskich cen np. Cheeseburger w McDonald's kosztuje 5-6 zł), trochę lepiej to wygląda na studenckich stołówkach (najtańsza jest chyba stołówka na wydziale matematyki, można też tam kupic duże kawałki ciasta za 5-7 zł). Najbardziej opłaca się gotowac w domu, a najlepiej umawiac się w kilka osób i dzielic koszty, przy okazji miło spędzając wieczór :) 9. Życie studenckie - rozrywki, sport Aarhus oferuje wiele możliwości rozrywek dla studentów. Jednak trzeba być przygotowanym, że alkohol (zwłaszcza piwo, które Duńczycy uwielbiają) jest ich nieodłączną częścią. Jeżeli ktoś będzie potrzebował czasem spotkania z kulturą to bardzo polecam Musikhuset - filharmonię połączoną ze szkołą muzyczną, mieści się w centrum, w ciekawym budynku o wielu salach, w których praktycznie codziennie odbywa się co najmniej jeden darmowy koncert. W mieście są organizowane również różne festiwale kulturalne np. Aarhus Festiwal na początku września bodajże, Aarhus filmfestival etc. Dwa muzea zdecydowanie warte odwiedzenia to Aros Art Museum i Den Gamle by. Zanim się tam udacie, to odbierzcie z Ratusza Welcome Package, w którym są bilety dające zniżki lub prawo bezpłatnego wejścia do wielu miejsc. W Aarhus na starówce jest też kościół katolicki, w którym w soboty wieczorem odbywa się Msza Św. po angielsku, a we wtorki spotyka się bardzo fajna, międzynarodowa Wspólnota Mount Tabor. 10. Sugestie - O czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie.
Brak 11. Adaptacja kulturowa - wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Adaptacja kulturowa przebiega sprawnie, jednak jest parę rzeczy, o których warto wiedziec: 1) w Danii trzeba być wszędzie na czas. Spóźnianie się na wykłady nie jest mile widziane i zdarza się w praktyce rzadko (wykłady zaczynają się 15 minut później niż czas podany w planie zajęc - taki ich "kwadrans akademicki") 2) Duńczycy są niezwykle pomocni i mili, jednak nie jest łatwo się z nimi zaprzyjaźnic. Nie oczekujcie raczej, że na zajęciach, gdzie jest większośc Duńczyków, ktoś się Wami zainteresuje, dopóki sami nie będziecie o coś pytac. Ja w praktyce szukałam raczej towarzystwa ludzi z wymian. Aczkolwiek słyszałam, że jak już uda Wam się znaleźc sposób na Duńczyków, to są to dobrzy przyjaciele :) 3) Wszyscy (no może 98% mieszkańców Aarhus) mówią tu po angielsku, więc niczym się nie stresujcie, pytajcie i proście o pomoc. 4) Studenci w Danii podchodzą do studiowania chyba poważniej niż u nas. Kupują podręczniki, zazwyczaj czytają zadane artykuły, przygotowują się do egzaminów, przychodzą na zajęcia, częto biorą w nich aktywny udział, wypowiadają się (prowadzący tego oczekują) i mniej kombinują ;) 5) Na zajęcia praktycznie wszyscy przychodzą z laptopami - często prezentacje są udostępniane wcześniej i nie bądźcie zdziwieni, gdy już na pierwsze zajęcia studenci przyjdą ze świeżo zakupionymi podręcznikami. 6) Pogoda w Danii ma tendencję do bycia kapryśną i bardzo zmienną - weźcie ubrania przeciwdeszczowe (ponoc przydają się spodnie przeciwdeszczowe, jeżeli planujecie korzystac z roweru), krem od wiatru. 7) W Danii panuje nieformalna atmosfera: do wykładowców mówi się na ty i po imieniu. 12. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). merytorycznie: 4/5 ogólnie: 5/5