A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad



Podobne dokumenty
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego,

Studium biblijne numer 13. List do Efezjan 1,4. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

USPRAWIEDLIWIENIE WYŁĄCZNIE PRZEZ WIARĘ

wiecznie samotny, bo któreż ze stworzonych serc mogłoby nasycić Jego miłość? Tymczasem Bóg jest całą społecznością w wiecznym ofiarowywaniu się z

MĄDROŚCI NIEPRZEMIJAJĄCE

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Najpiękniejszy dar. Miłość jest najpiękniejszym darem, jaki Bóg wlał w nasze serca

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Copyright 2015 Monika Górska

Chrześcijanie są jak drzewa

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

żyjący Odkupiciel Odkupiciel stał się człowiekiem. godny naśladowania Odkupiciel ukrzyżowany Odkupiciel cierpiący Odkupiciel zwycięski Odkupiciel

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

VI PRZYKAZANIE. Nie cudzołóż

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

MODLITWA MODLITWA. Dla ułatwienia poszczególne zadania oznaczone są symbolami. Legenda pozwoli Ci łatwo zorientować się w znaczeniu tych symboli:

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

Lectio Divina Rz 5,12-21

Prorok Mohammed często siedział samotnie w jaskini Hira, niedaleko Mekki. Modlił się tam i głęboko rozmyślał. Prosił Stwórcę niebios i ziemi, aby

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

Odpowiedzialne rodzicielstwo. Strumienie, 20 XI 2010 r.

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama


Pozytywna atmosfera szkoły chrześcijańskiej

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

go i dalej, aż po linię wyznaczającą kres. Jest ona wzrastaniem w miłości, a miłość nigdy nie jest ruchem liniowym. W Starym Testamencie czytamy, że

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Księga Ozeasza 1:2-6,9

Ewangelia Jana 3:16-19

drogi przyjaciół pana Jezusa

Hektor i tajemnice zycia

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

116. Czy są Duchy, które wiecznie pozostaną na niższych stopniach rozwoju?

POWTÓRZENIE IV LEKCJE

Zaplanuj Twój najlepszy rok w życiu!

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

JEZUS W GETSEMANE. Ew. Mateusza 26,36-46; Ew. Marka 14,32-42

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Każda rodzina chrześcijańska jest centrum wpływów, które Bóg wykorzystuje do błogosławienia tych, którzy żyją wokół niej.

Dokumenty Kościoła o małżeństwie i rodzinie

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

dla najmłodszych polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

Ankieta, w której brało udział wiele osób po przeczytaniu

Oskar i pani Róża Karta pracy

pójdziemy do kina Gimnazjum kl. I, Temat 57

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej

Podobny czy inny? Dziedziczyć można też majątek, ale jest coś, czego nie można odziedziczyć po rodzicach.

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Spis treści. Co to znaczy dla ciebie jako uczestnika kursu?...40

Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

Duchowe owoce Medytacji Chrześcijańskiej

Biblia dla Dzieci przedstawia. Przełożony świątyni odwiedza Jezusa

5 WSTĘP Co zabrać ze sobą? Po drugim tygodniu Ćwiczeń duchownych, który oddajemy do Państwa rąk, to kolejny trzeci już tom z minikolekcji rekolekcyjne

Mały Książę. Antoine de Saint-Exupéry

Studium biblijne numer 12. Prawdziwa religia. Andreas Matuszak. InspiredBooks

mnw.org.pl/orientujsie

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

DEKALOG gdzie szukać informacji? YouCat KKK

DUCH ŚWIĘTY O DZIEWCZYNCE U STUDNI

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

Jezus Wspaniałym Nauczycielem

Anioły zawsze są obok ciebie i cały czas coś do

Witamy serdecznie. Świecki Ruch Misyjny EPIFANIA, Zbór w Poznaniu

Lectio Divina Rz 6,1-14

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

USPRAWIEDLIWIENIE CZŁOWIEKA

Słowo Życia Wrzesień 2010

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Transkrypt:

W obliczu śmierci A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad

Słowo wstęne W czasach, kiedy idea reinkarnacji zyskuje coraz większą popularność i rośnie liczba osób, które mają za sobą doświadczenie wyjścia poza ciało, niniejsza pozycja zasługuje na szczególną uwagę. Zawarte w niej opowiadanie pochodzi ze Śrimad Bhagavatam, starożytnej księgi mądrości Wschodu. Przybliża ono Czytelnikowi medytację i jogę oddania, dzięki którym można wznieść się ponad materializm, stawić czoło śmierci i osiągnąć doskonałość duchową.

Wprowadzenie Leżącego na łożu śmierci Ajamilę poraził widok trzech straszliwych, podobnych ludziom istot, które pojawiły się przed nim z zamiarem wyciągnięcia go z ciała i zabrania do siedziby pana śmierci, by wymierzyć mu stosowną karę. Nieoczekiwanie udało mu się uciec swemu przeznaczeniu. W jaki sposób? O tym opowie ta właśnie książka. Dzięki niej Czytelnik zapozna się też z podstawowymi prawdami na temat natury jaźni i rzeczywistości, co pomoże mu lepiej przygotować się na nieuniknione spotkanie ze śmiercią. Ludzie przywróceni życiu opowiadają o doświadczeniach podobnych doświadczeniom Ajamili, potwierdzając tym samym wiarygodność idei istnienia życia po śmierci. W roku 1982 George Gallup Jr. wydał książkę zatytułowaną Adventures in Immortality, która zawiera wyniki badań nad wiarą Amerykanów w życie pozagrobowe, z włączeniem w to ich doświadczeń pozacielesnych i śmierci klinicznej. Sześćdziesiąt siedem procent ankietowanych deklarowało wiarę w życie po śmierci, a piętnaście procent przyznało, że ma za sobą bliskie doświadczenie śmierci. Osoby te poproszono o podzielenie się swymi przeżyciami. Dziewięć procent doznało wrażenia "wyjścia poza ciało", a osiem procent przyznało; że "w tym czasie odczuwały obecność jednej lub kilku istot". Wyniki badań Gallupa są interesujące, ale pozostawiają bez odpowiedzi jedno podstawowe pytanie: Czy są jakieś naukowe dowody na to, co staje się udziałem ludzi przeżywających śmierć kliniczną, a szczególnie na doświadczenie wyjścia poza ciało? Najwyraźniej są. Dostarczyła ich analiza relacji ludzi, którzy otarli się o śmierć i którzy rzekomo nieprzytomni mogli obserwować z zewnątrz, co działo się w tym czasie z ich fizycznym ciałem. Mówili o tym pacjenci po zawale serca, ofiary wypadków i ranni żołnierze. Michael Sabom, kardiolog z Emory University Medical School, podjął się studiów nad tym problemem. Przeanalizował trzydzieści dwa przypadki pacjentów, u których nastąpiło zatrzymanie akcji serca i którzy relacjonowali doświadczenia wyjścia poza ciało. Podczas zatrzymania akcji serca krew nie dopływa do mózgu, co powoduje utratę świadomości. Mimo to dwudziestu sześciu spośród trzydziestu dwóch badanych zdało dokładną relację z przebiegu reanimacji, a pozostałych sześciu było w stanie opisać ponadto techniki stosowane podczas tego zabiegu oraz przytoczyć rozmowy personelu. Wyniki badań, omówione szczegółowo w książce Recollection of Death: A Medical Investigation (1982), przekonały doktora Saboma o prawdziwości pozacielesnych doświadczeń. Doszedł on do wniosku, że umysł i mózg są różnymi tworami i że śmierć kliniczna powoduje ich rozdzielenie na krótki czas. Napisał: "Czy umysł oddzielający się od mózgu jest tą duszą, która istnieje po ostatecznej śmierci ciała i o której mówią pewne doktryny religijne? Jest to, w moim przekonaniu, podstawowe pytanie, jakie pojawia się w świetle relacji o pozacielesnyh doświadczeniach". Problem ten zgłębia niniejsza książka autorstwa Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupady, założyciela i mistrza duchowego Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny. Tysiące lat temu mistrz duchowy Śukadeva Goswami opowiedział historię Ajamili i jego zetknięcia ze śmiercią swemu uczniowi królowi Pariksitowi. Ich rozmowa zapisana jest w Księdze Szóstej Śrimad Bhagavatam, słynnym dziele zwanym dojrzałym owocem drzewa ponadczasowej literatury starożytnych Indii. W latach 1974-1975 podczas pracy nad Śrimad Bhagavatam Śrila Prabhupada przetłumaczył tę opowieść na język angielski i uzupełnił ją pouczającymi objaśnieniami każdego wersetu. Z historią Ajamili zapoznał jednak swych uczniów nieco wcześniej. Zimą na przełomie 1970 i 1971 roku przebywał z niektórymi z ruch w Indiach. Tam opowiedział im ją parokrotnie, a potem na ich prośbę wygłosił serię wykładów z nią związanych. "W obliczu śmierci" składa się z tłumaczenia wersetów z Księgi Szóstej Śrimad Bhagavatam (wyodrębnionych w tekście tłustym drukiem), fragmentów objaśnień Śrila Prabhupady oraz wyjątków z jego wykładów wygłoszonych podczas owej podróży po Indiach.

Opowieść o Ajamili jest dramatyczna i zajmująca. A filozoficzny spór, w którym wysłannicy śmierci zostają pokonani, przykuwa uwagę poszukujących odpowiedzi na najbardziej istotne pytania. Wydawcy

Wprowadzenie Leżącego na łożu śmierci Ajamilę poraził widok trzech straszliwych, podobnych ludziom istot, które pojawiły się przed nim z zamiarem wyciągnięcia go z ciała i zabrania do siedziby pana śmierci, by wymierzyć mu stosowną karę. Nieoczekiwanie udało mu się uciec swemu przeznaczeniu. W jaki sposób? O tym opowie ta właśnie książka. Dzięki niej Czytelnik zapozna się też z podstawowymi prawdami na temat natury jaźni i rzeczywistości, co pomoże mu lepiej przygotować się na nieuniknione spotkanie ze śmiercią. Ludzie przywróceni życiu opowiadają o doświadczeniach podobnych doświadczeniom Ajamili, potwierdzając tym samym wiarygodność idei istnienia życia po śmierci. W roku 1982 George Gallup Jr. wydał książkę zatytułowaną Adventures in Immortality, która zawiera wyniki badań nad wiarą Amerykanów w życie pozagrobowe, z włączeniem w to ich doświadczeń pozacielesnych i śmierci klinicznej. Sześćdziesiąt siedem procent ankietowanych deklarowało wiarę w życie po śmierci, a piętnaście procent przyznało, że ma za sobą bliskie doświadczenie śmierci. Osoby te poproszono o podzielenie się swymi przeżyciami. Dziewięć procent doznało wrażenia "wyjścia poza ciało", a osiem procent przyznało; że "w tym czasie odczuwały obecność jednej lub kilku istot". Wyniki badań Gallupa są interesujące, ale pozostawiają bez odpowiedzi jedno podstawowe pytanie: Czy są jakieś naukowe dowody na to, co staje się udziałem ludzi przeżywających śmierć kliniczną, a szczególnie na doświadczenie wyjścia poza ciało? Najwyraźniej są. Dostarczyła ich analiza relacji ludzi, którzy otarli się o śmierć i którzy rzekomo nieprzytomni mogli obserwować z zewnątrz, co działo się w tym czasie z ich fizycznym ciałem. Mówili o tym pacjenci po zawale serca, ofiary wypadków i ranni żołnierze. Michael Sabom, kardiolog z Emory University Medical School, podjął się studiów nad tym problemem. Przeanalizował trzydzieści dwa przypadki pacjentów, u których nastąpiło zatrzymanie akcji serca i którzy relacjonowali doświadczenia wyjścia poza ciało. Podczas zatrzymania akcji serca krew nie dopływa do mózgu, co powoduje utratę świadomości. Mimo to dwudziestu sześciu spośród trzydziestu dwóch badanych zdało dokładną relację z przebiegu reanimacji, a pozostałych sześciu było w stanie opisać ponadto techniki stosowane podczas tego zabiegu oraz przytoczyć rozmowy personelu. Wyniki badań, omówione szczegółowo w książce Recollection of Death: A Medical Investigation (1982), przekonały doktora Saboma o prawdziwości pozacielesnych doświadczeń. Doszedł on do wniosku, że umysł i mózg są różnymi tworami i że śmierć kliniczna powoduje ich rozdzielenie na krótki czas. Napisał: "Czy umysł oddzielający się od mózgu jest tą duszą, która istnieje po ostatecznej śmierci ciała i o której mówią pewne doktryny religijne? Jest to, w moim przekonaniu, podstawowe pytanie, jakie pojawia się w świetle relacji o pozacielesnyh doświadczeniach". Problem ten zgłębia niniejsza książka autorstwa Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupady, założyciela i mistrza duchowego Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny. Tysiące lat temu mistrz duchowy Śukadeva Goswami opowiedział historię Ajamili i jego zetknięcia ze śmiercią swemu uczniowi królowi Pariksitowi. Ich rozmowa zapisana jest w Księdze Szóstej Śrimad Bhagavatam, słynnym dziele zwanym dojrzałym owocem drzewa ponadczasowej literatury starożytnych Indii. W latach 1974-1975 podczas pracy nad Śrimad Bhagavatam Śrila Prabhupada przetłumaczył tę opowieść na język angielski i uzupełnił ją pouczającymi objaśnieniami każdego wersetu. Z historią Ajamili zapoznał jednak swych uczniów nieco wcześniej. Zimą na przełomie 1970 i 1971 roku przebywał z niektórymi z ruch w Indiach. Tam opowiedział im ją parokrotnie, a potem na ich prośbę wygłosił serię wykładów z nią związanych. "W obliczu śmierci" składa się z tłumaczenia wersetów z Księgi Szóstej Śrimad Bhagavatam (wyodrębnionych w tekście tłustym drukiem), fragmentów objaśnień Śrila Prabhupady oraz wyjątków z jego wykładów wygłoszonych podczas owej podróży po Indiach.

Opowieść o Ajamili jest dramatyczna i zajmująca. A filozoficzny spór, w którym wysłannicy śmierci zostają pokonani, przykuwa uwagę poszukujących odpowiedzi na najbardziej istotne pytania. Wydawcy

O autorze Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupada pojawił się w tym świecie w roku 1896 w Kalkucie, w Indiach. Swego mistrza duchowego, Śrila Bhaktisiddhantę Sarasvati Goswamiego, po raz pierwszy spotkał w roku 1922, również w Kalkucie. Bhaktisiddhanta Sarasvati, oddany Bogu wybitny uczony i założyciel sześćdziesięciu czterech Gaudiya Math (instytutów wedyjskich), polubił tego wykształconego młodego człowieka i przekonał go, aby poświęcił swe życie nauczaniu wiedzy wedyjskiej. Śrila Prabhupada został jego uczniem, a jedenaście lat później (1933), w Allahabadzie, otrzymał formalną inicjację. Podczas pierwszego spotkania Śrila Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakura poprosił Śrila Prabhupadę, aby rozpowszechniał wiedzę wedyjską w języku angielskim. W latach następnych Śrila Prabhupada napisał komentarz do Bhagavad-gity, pomagał w działalności misyjnej Gaudiya Matha, a w roku 1944, bez niczyjej pomocy, zainicjował wydawanie ukazującego się dwa razy w miesiącu czasopisma w języku angielskim zatytułowanego "Back to Godhead". Osobiście je redagował, własnoręcznie przepisywał na maszynie i robił korektę. Sam nawet za darmo rozprowadzał pojedyncze egzemplarze i starał się zdobywać środki na utrzymanie publikacji. Od chwili ukazania się pierwszego numeru, czasopismo wydawane jest nieprzerwanie; obecnie publikują je uczniowie Śrila Prabhupady na Zachodzie. Doceniwszy oddanie i filozoficzne wykształcenie Śrila Prabhupady, Towarzystwo Gaudiya Vaisnava nadało mu w roku 1947 honorowy tytuł "Bhaktivedanta". W roku 1950, mając pięćdziesiąt cztery lata, Śrila Prabhupada wycofał się z życia rodzinnego, a cztery lata później przyjął vanaprasthę. Udał się do świętej Vrindavany, gdzie żył w bardzo skromnych warunkach w średniowiecznej świątyni Radha-Damodara. Tam przez kilka lat oddawał się gruntownym studiom i pisaniu. W roku 1959 przyjął sannyasę. W świątyni Radha-Damodara Śrila Prabhupada rozpoczął pracę nad dziełem swego życia wielotomowym tłumaczeniem i komentarzem do osiemnastu tysięcy wersetów Śrimad-Bhagavatam (Bhagavata Purany). Napisał również Łatwą podróż na inne planety. W roku 1965, po opublikowaniu trzech tomów Bhagavatam, Śrila Prabhupada przybył do Stanów Zjednoczonych, aby wypełnić misję swego mistrza duchowego. Od tego czasu napisał ponad czterdzieści tomów autoryzowanych tłumaczeń i komentarzy do klasycznej, filozoficzno-religijnej literatury starożytnych Indii. Kiedy Śrila Prabhupada przybył po raz pierwszy do Nowego Jorku, był praktycznie bez środków do życia. Po niemalże roku borykania się z wielkimi trudnościami, w lipcu 1966 roku założył Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Pod jego troskliwym przewodnictwem Towarzystwo w ciągu dziesięciu lat rozrosło się w światową konfederację prawie stu aśramów, szkół, świątyń, instytutów i społeczności farmowych. W roku 1972 Śrila Prabhupada wprowadził na Zachodzie wedyjski system edukacyjny stopnia podstawowego i średniego. W Dallas (Teksas) założył pierwszą gurukulę. Na początku uczęszczało do niej troje dzieci, lecz na początku roku 1975 liczba ich zwiększyła się do stu pięćdziesięciu. Z inspiracji Śrila Prabhupady rozpoczęto też budowę kilku wielkich międzynarodowych centrów kulturalnych w Indiach. W Śridhama Mayapur (Zachodni Bengal) powstaje miasto dla kilkudziesięciu tysięcy vaisnavów z całego świata. Miejsce to ma być także siedzibą Instytutu Studiów Wedyjskich. We Vrindavanie wybudowano wspaniałą świątynię Kryszna-Balaramy i Międzynarodowy Dom Gościnny. W Bombaju istnieje centrum kulturalne i edukacyjne. Są to ośrodki, w których ludzie z Zachodu mogą mieszkać i poznawać kulturę wedyjską z pierwszej ręki. Jednak najbardziej znaczącym dorobkiem Śrila Prabhupady są jego książki. Wysoko cenione w kręgach uniwersyteckich za autorytatywność, głębię i jasność, używane są jako standardowe podręczniki na wielu wyższych uczelniach. Dzieła Śrila Prabhupady zostały przełożone na większość głównych języków świata. Wydawnictwo Bhaktivedanta Book Trust, założone w roku 1972 wyłącznie w celu publikowania dzieł Śrila Prabhupady, stało się w ten sposób największym na świecie wydawcą książek z dziedziny filozofii i religii Indii. Pomimo zaawansowanego wieku, Śrila Prabhupada w ciągu zaledwie dwunastu lat czternaście razy okrążył kulę ziemską. Wszędzie, gdzie się udał, prezentował świadomość Kryszny. Pomimo ożywionego trybu życia, Śrila Prabhupada nie przestawał pisać. Jego prace są bogatą biblioteką filozofii, religii, literatury i kultury wedyjskiej.

Rozdział 1 Różnica między człowiekiem a zwierzęciem Śukadeva Goswami zwrócił się do króla Pariksita: W mieście o nazwie Kanyakubja [obecnie Kanauj w Indiach] żył pewien bramin o imieniu Ajamila, który ożenił się z prostytutką i z powodu obcowania z tą niskiej klasy kobietą zatracił cechy charakterystyczne dla swego stanu. Przysparzał kłopotów innym prześladując ich, oszukując w grach hazardowych i okradając. W ten sposób zarabiał na życie i utrzymanie swej żony i dzieci. (Śrimad Bhagavatam 6.1.21-22) Prawo przyczyny i skutku Mimo pochodzenia z rodziny bramińskiej i ścisłego przestrzegania zasad powstrzymywania się od jedzenia mięsa, uprawiania hazardu, odurzania się i życia seksualnego nie usankcjonowanego w pismach Ajamila zakochał się w prostytutce i z tego powodu utracił wszystkie dobre cechy. Kiedy człowiek lekceważy zalecenia pism objawionych, zaczyna popełniać grzechy. Zasady zawarte w pismach mają za zadanie pomóc nam utrzymać poziom życia ludzkiego. Jeśli je odrzucamy, dostajemy się pod wpływ iluzji, mayi. Chcąc czynić postęp w życiu duchowym, musimy przestrzegać podanych zasad i naprawić błędy, które popełniliśmy we wcześniejszych życiach i w życiu obecnym. Jedynie ci, którzy uwolnili się od wszelkich grzechów i pędzą pobożny żywot, mogą w pełni zrozumieć Boga. W przypadku ludzi grzesznych, nadmiernie przywiązanych do wygód cielesnych oraz przyjaźni, społeczeństwa i rodziny, nie ma mowy o samorealizacji. Niedozwolone związki z kobietami niszczą cechy bramińskie. Ajamila przestał przestrzegać zasad, gdy związał się z prostytutką. Stał się wtedy oszustem i złodziejem. Ktoś, kto działa nieuczciwie, będzie ukarany. Nawet jeśli uda mu się uniknąć praw państwowych, nigdy nie ujdzie sprawiedliwości bożej. Materialista może myśleć, że oszuka Boga i nadal zadowalać zmysły na wszelkie łajdackie sposoby, ale pisma mówią, iż tacy ludzie pod koniec życia sami zostają oszukani, ponieważ muszą wejść w kolejne ciało i cierpieć stosownie do swych uczynków Od człowieka urodzonego w rodzinie braminów oczekuje się prawdomówności, samokontroli, pełnej wiedzy o życiu duchowym i umiejętności jej praktycznego zastosowania oraz głębokiej wiary w oznajmienia pism. Jeśli ktoś nie przestrzega zaleceń pism, stacza się. Wielcy mędrcy tego świata zostawili swe wskazówki, a ich słowa utrwalono w pismach. Ale głupcy i niegodziwcy nadają im swoje interpretacje i tym sposobem zwodzą ludzi. Obecnie istnieje tak wiele tłumaczeń Bhagavad-gity, które naiwny ogół uważa za autorytatywne. Jeden z interpretatorów twierdzi, że pole bitwy na Kuruksetrze odnosi się do fizycznego ciała, a pięciu Pandavów to w istocie pięć zmysłów. Nie jest to właściwe zrozumienie. Jak można interpretować Bhagavad-gitę, jeśli się jej nie rozumie? To absurd. Aby zrozumieć naukę o Bogu, należy udać się do autoryzowanego mistrza duchowego i od niego poznawać Bhagavad-gitę. Musimy podążać śladami wybitnych osobistości, poprzednich mistrzów duchowych. Wtedy odniesiemy korzyść. Powinniśmy unikać własnych spekulacji i przyjąć po prostu oznajmienia wcześniejszych nauczycieli, gdyż na tym polega system wedyjski. Trzeba zbliżyć się do mistrza duchowego i z pokorą zadawać mu pytania. Prawda Absolutna wyjaśniona jest w pismach, a te z kolei wyjaśniane są przez mistrza duchowego czy mędrca. Należy zaakceptować wszystko, cokolwiek mówi autentyczny, samozrealizowany mistrz duchowy. Nie ma miejsca na wymyślone interpretacje pism. Śrimad Bhagavatam mówi, że Kryszna podniósł wzgórze Govardhana, tak jak dziecko podnosi z ziemi grzyba. Uczynił to z łatwością, ale ludzie nie dają temu wiary. Nie wierzą oznajmieniom Bhagavatam i interpretują je po swojemu. Znaczenie jest jasne, nie ma tu nic, co mogłoby być opacznie zrozumiane, a mimo to niegodziwcy wyciągają z pism własne wnioski. Dlaczego mielibyśmy interpretować coś, co powiedziane jest w jasny sposób? Swoimi interpretacjami pism wedyjskich tzw. uczeni i teolodzy wprowadzili wiele zamieszania. Nigdy żaden z mistrzów duchowych nie objaśniał pism po swojemu, ale wielu współczesnych uczonych i przywódców dopuściło się tego. Za ich sprawą ludzie staczają się coraz niżej. W imię dobrze pojętego interesu ogółu ci niegodziwcy powinni zostać zdemaskowani. Taki cel przyświeca naszej prezentacji Bhagavad-gity Taką Jaką jest.

Upadek współczesnego społeczeństwa Tutaj Śrimad Bhagavatam mówi, że z powodu uczucia do prostytutki Ajamila utracił swe cechy bramińskie. Kiedy to się stało, miał około dwudziestu lat. Odtąd utrzymywał się przy życiu żebrząc, pożyczając, kradnąc i uprawiając hazard. Przytoczone wersety pokazują, jak nisko można się stoczyć w wyniku związku z prostytutką. Nielegalny seks z czystą kobietą nie jest możliwy. Potrzebna jest do tego kobieta upadła. Im bardziej społeczeństwo zezwala na prostytucję i nielegalne związki seksualne, tym więcej panoszy się oszustów, złodziei, pijaków i hazardzistów. Dlatego adeptom świadomości Kryszny radzimy, by w pierwszej kolejności unikali nielegalnego seksu, który jest początkiem potępionego życia i za którym idzie jedzenie mięsa, hazard oraz odurzanie się. Oczywiście wstrzemięźliwość jest trudna, ale możliwa dla kogoś, kto w pełni podporządkował się Krysznie, jako że osoba świadoma Kryszny stopniowo porzuca wszelkie złe przyzwyczajenia. W owych czasach Ajamila był wyjątkiem, dzisiaj mamy miliony podobnych mu ludzi. I jeśli nielegalny seks jeszcze bardziej się upowszechni, całe społeczeństwo stanie się potępione, gdyż będzie pełne łobuzów, złodziei, oszustów itd. Chcąc polepszyć sytuację świata, powinniśmy przyjąć świadomość Kryszny, ponieważ najlepiej służy ona ludzkości, zarówno materialnie, jak i duchowo. Złe cechy możemy wykorzenić całkowicie podejmując po prostu bhakti-jogę, czyli służbę oddania. Mamy tak wiele złych nawyków (anartha), wśród których dominuje skłonność do jedzenia mięsa, odurzania się, nielegalnego seksu i hazardu. Lecz możemy pozbyć się ich, jeśli zaakceptujemy zasady bhakti-jogi przedstawione w Bhagavadgicie i Śrimad Bhagavatam. Prawie nikt nie zna pism wedyjskich, dlatego nikt nie dba o wskazówki w nich zawarte. Ludzie wolą raczej czytać inne książki autorstwa różnych niegodziwców, ale rezultatem jest zabijanie świadomości Kryszny. Pod wpływem iluzji ktoś może myśleć, że uwolni się od złych nawyków i tym samym zapewni sobie ocalenie dzięki jakimś sztucznym metodom medytacji. W przeszłości było to faktycznie możliwe za sprawą ośmiostopniowego systemu jogi mistycznej (astanga-yoga), ale w obecnych czasach nikt nie jest w stanie spełnić wymagań tego procesu i dlatego wysiłki podejmowane w tzw. jodze nie przyniosą oczekiwanego rezultatu. Aby pomóc upadłym ludziom wieku Kali, Najwyższy Pan zstąpił jako Śri Caitanya Mahaprabhu. Wiedział, że nie będą oni mogli przestrzegać zasad podanych w pismach, cóż dopiero mówić o praktykowaniu jogi mistycznej. Dał im więc maha-mantrę Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna, Hare Hare / Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare, by wznieśli się na najwyższy poziom życia duchowego. W dzisiejszych czasach nie sposób przestrzegać innych procedur oczyszczających ani ofiarnych, ponieważ ludzie są zbyt upadli. Każdy może jednak podjąć intonowanie Hare Kryszna, tak jak mówi o tym Brhan-naradiya Purana: harer nama harer nama harer namaiva kevalam kalau nasty eva nasty eva nasty eva gatir anyatha "W obecnym wieku kłótni i hipokryzji jedynym środkiem osiągnięcia wyzwolenia jest intonowanie świętego imienia Pana. Nie ma innego sposobu, nie ma innego sposobu, nie ma innego sposobu". Intonowanie świętego imienia Pana jest zawsze nadzwyczaj efektywne, ale przynosi szczególny rezultat w wieku Kali. Śukadeva Goswami omówi praktyczne korzyści płynące z intonowania na przykładzie Ajamili, który wymknął się z rąk Yamarajy, najwyższego sędziego, wyłącznie dzięki powtarzaniu świętego imienia Narayana. Niebezpieczeństwa nielegalnego życia seksualnego Aby odnieść pełną korzyść z intonowania, nie wolno popełniać obraz, a do tego konieczne jest podjęcie pewnych wyrzeczeń. Przede wszystkim należy unikać nielegalnego seksu. Potrzeba seksu jest jedną z potrzeb ciała, pisma sankcjonują go więc do pewnego stopnia. Można współżyć z legalnie poślubioną kobietą tylko w celu poczęcia dziecka. W przeciwnym przypadku nie ma potrzeby podejmowania współżycia. Ktoś, kto pozostaje w stanie bezżennym, a mimo to podejmuje życie seksualne, jest nieodpowiedzialny i będzie musiał cierpieć tego konsekwencje. Ci, którzy myślą, że życie rodzinne to zbyt duże obciążenie, nie muszą się wiązać i w ten sposób

unikną wielu problemów. Odpowiedzialność za rodzinę jest ogromna, jeśli zatem ktoś czuje, że nie podoła temu obowiązkowi, powinien żyć w celibacie (brahmacarya). Osoba praktykująca celibat pod opieką mistrza duchowego siłą rzeczy staje się w siedemdziesięciu pięciu procentach wolna od materialnego uwikłania. W obecnej dobie nikt nie chce jednak podjąć tego wyrzeczenia. Ludzie nie chcą wiązać się węzłem małżeńskim, a jednocześnie chcą prowadzić życie seksualne. Tym sposobem tracą dobre cechy. Utrzymywanie kobiety, która nie jest niczym więcej jak prostytutką, uprawianie z nią seksu i płodzenie dzieci jest grzeszne. Dzieci poczęte w takich związkach są niepożądane (varnasankara), a społeczeństwo w rezultacie ulega degradacji. Ajamila związał się z prostytutką i miał z nią dziesięcioro dzieci. Upadł tak nisko, że nie był nawet w stanie zdobyć środków na utrzymanie swej licznej rodziny uczciwą drogą. Żebrał więc, pożyczał i kradł. Kiedy ktoś utrzymuje nielegalne związki seksualne, automatycznie idą za tym odurzanie się i hazard. Jego wydatki stale rosną i aby je pokryć, zmuszony jest oszukiwać i kraść. Przyczyną upadku Ajamili był jego związek z prostytutką. Dlatego w świadomości Kryszny nie pozwalamy na nielegalny seks. Bhaktowie muszą albo zawrzeć związek małżeński, albo pozostać w celibacie. Ta zasada jest bardzo pomocna w utrzymaniu czystości.

Rozdział 2 Imitowanie pierwowzoru Śukadeva Goswami mówił dalej: Drogi królu, osiemdziesiąt osiem lat życia Ajamili upłynęło na odrażających, grzesznych uczynkach, które popełniał chcąc utrzymać swych dziesięciu synów i żonę prostytutkę. Ich najmłodszym dzieckiem był chłopiec o imieniu Narayana, najbliższy sercu ojca i matki. (Śrimad Bhagavatam 6.1.23-24) Miłość rodzicielska Skłonność Ajamili do grzechu ujawnia się w fakcie, że w wieku osiemdziesięciu ośmiu lat miał małe dziecko. W kulturze wedyjskiej zalecane jest opuszczenie domu w wieku pięćdziesięciu lat; po pięćdziesiątce nie powinno się już przebywać w domu i oddawać płodzeniu potomstwa. Życie seksualne można prowadzić przez dwadzieścia pięć lat od dwudziestego piątego do pięćdziesiątego roku życia po czym należy je porzucić, odejść z domu jako vanaprastha i w końcu zostać ascetą (sannyasa). Jednakże Ajamila, z racji swego związku z prostytutką, utracił cechy bramińskie i stał się wielkim grzesznikiem prowadząc swe tzw. życie rodzinne. Ajamila spotkał tę kobietę w wieku dwudziestu lat. Miał z nią dziesięcioro dzieci. Śmierć przyszła do niego, gdy dobiegał dziewięćdziesiątki. W owym czasie większość jego dzieci była już dorosła, na najmłodszym synu Narayanie skupiło się więc uczucie obojga rodziców. Uśmiech dziecka przyciąga ojca, matkę i innych krewnych. Kiedy maleństwo mówi łamanym językiem, sprawia rodzicom ogromną przyjemność. Bez tej atrakcji niemożliwe byłoby wychowywanie dziecka z miłością. Uczucia rodzicielskie spotyka się nawet wśród zwierząt. Pewnego razu w Kanpurze w pobliżu naszego pokoju znalazła się małpa ze swym małym. Małpie dziecko przedostało się przez kraty w oknach do środka, co przyprawiło jego matkę o straszliwy niepokój. W jakiś sposób udało się nam przepchnąć je z powrotem przez kratę, a matka złapała je w objęcia i uciekła. Ludzie niezwykle gloryfikują uczucie macierzyńskie, ale jak widzimy, przejawiają je również zwierzęta. Nie jest ono zatem czymś szczególnym; takie są po prostu prawa natury. Dziecko nie może się rozwijać bez związku uczuciowego z matką. Miłość rodzicielska jest naturalna i konieczna, ale nikogo nie wznosi do poziomu życia duchowego. Rozpustny Ajamila miał odrażający charakter, a mimo to darzył ogromną miłością swe najmłodsze dziecko. Chociaż zbliżał się do dziewięćdziesiątki, nadal cieszył się zabawami synka, tak jak maharadża Nanda i matka Yaśoda cieszyli się zabawami Pana Kryszny. Duchowe uczucia i duchowa różnorodność Miłość rodzicielska w świecie materialnym jest zniekształconym odbiciem miłości rodzicielskiej w świecie duchowym, gdzie występuje ona w swej czystej, oryginalnej postaci. Wszystko ma swe źródło w rzeczywistości transcendentalnej. Vedanta-sutry (1.1.2) mówią: janmady asya yatah, co oznacza, że Najwyższa Prawda Absolutna jest tym, z czego wszystko emanuje. Gdyby uczucie łączące rodziców i dzieci nie istniało w świecie duchowym, nie mogłoby istnieć w świecie materialnym. Jako że Prawda Absolutna jest źródłem całego stworzenia, różnorodność, z jaką spotykamy się w świecie materialnym, to jedynie odbicie różnorodności występującej w świecie duchowym. Jeśli różnorodność nie zawierałaby się w Absolucie, to skąd miałaby pochodzić? Prawda Absolutna nie jest ani bezosobowa (nirakara), ani niezróżnicowana (nirviśesa). Mimo to pewni ludzie, określani mianem mayavadich, są tak rozczarowani i sfrustrowani niedoskonałą różnorodnością tego świata, że wyobrażają sobie świat duchowy jako bezosobowy i niezróżnicowany. Owi impersonaliści doświadczają swej tożsamości jako Brahmana, ducha, nie wiedząc, iż w duchowej atmosferze brahmajyoti unoszą się niezliczone planety. Wydaje im się, że to brahmajyoti jest wszystkim. Nie wiedzą nic o planetach Vaikuntha i z powodu swej niedoskonałej wiedzy muszą wrócić na planety świata materialnego. Śrimad Bhagavatam (10.2.23) mówi:

ye 'nye 'ravindaksa vimukta-maninas tvayy asta-bhavad aviśuddha-buddhayah aruhya-krchhrena param padam tatah patanty adho 'nadrta yusmad anghrayah "Impersonaliści są prawie wyzwoleni, ale z powodu lekceważenia lotosowych stóp Kryszny ich inteligencja nie jest jeszcze całkowicie czysta. Mimo podejmowania surowych wyrzeczeń w celu wzniesienia się na płaszczyznę Brahmana, muszą ponownie upaść do świata materialnego". Duchowa postać i duchowe rozrywki Filozofowie impersonaliści nie widzą różnicy między czynnościami w świecie materialnym a podobnymi im czynnościami w świecie duchowym. Nie odróżniają też form materialnych od postaci Boga. Są przekonani, że bezosobowe brahmajyoti, duchowy blask emanujący z ciała Pana, jest Najwyższą Prawdą Absolutną. Uważają, że kiedy Bóg przychodzi do tego świata, przyjmuje materialne ciało, tak jak to się dzieje w naszym przypadku. Ten sposób myślenia określany jest mianem impersonalizmu, inaczej filozofii mayavada. Bóg ma postać, ale nie materialną jak my. Jego postać jest sac-cid-ananda, duchowa, wieczna, pełna szczęścia i wiedzy. Każdy, kto zrozumie transcendentalną naturę postaci Kryszny, osiąga doskonałość, co potwierdza On sam w Bhagavad-gicie (4.9) słowami: janma karma ca me divyam evam yo vetti tattvatah tyaktva deham punar janma naiti mam eti so 'rjuna "Kiedy zstępuję, nie pojawiam się w materialnym ciele. Moje narodziny i czyny są całkowicie duchowe i każdy, kto w pełni je rozumie, jest wyzwolony". Kryszna w roli dziecka Yaśody ze złości niszczył wszystko, jeśli matka nie dała Mu masła tak jakby naprawdę go potrzebował! Bóg może więc ukazać się jako zwyczajna istota ludzka, lecz nadal pozostaje Bogiem, Najwyższą Osobą. Impersonaliści nie są w stanie poznać Boga, ponieważ uważają go za zwykłego człowieka. Jest to niegodziwe, o czym mówi Kryszna w Bhagavad-gicie (9.11): avajananti mam mudhah. "Jedynie łotry myślą, że jestem zwykłą istotą ludzką". Mayavadi mówią: "To tylko dziecko. Czy ono może być Bogiem?" Nawet Brahma i Indra ulegli złudzeniu. Zastanawiali się, jak ów chłopiec może być Najwyższym Panem, i postanowili poddać Go próbie. Czasami tzw. inkarnacje oznajmiają, że są Bogiem. Wtedy należy sprawdzić, czy faktycznie tak jest. Mayavadi mówią: "Jestem Bogiem, jestem Kryszną, jestem Ramą". Stają się "Kryszną", stają się "Ramą", a nikt nie rzuca im wyzwania i nie mówi: "Jeśli jesteś Ramą, udowodnij swą najwyższą moc! Rama przerzucił kamienny most przez Ocean Indyjski, a ty co zrobiłeś? Kryszna podniósł Wzgórze Govardhana w wieku siedmiu lat, a ty?" Kiedy ktoś rzuca im wyzwanie odwołując się do zabaw Kryszny, ci niegodziwcy twierdzą, że są one fikcją. Dlatego ludzie uznaje zwyczajnego człowieka za Ramę czy Krysznę. Tego typu absurdalne sytuacje ciągle się powtarzają i zarówno ci, którzy ogłaszają się Bogiem, jak i ci, którzy im wierzą, będą musieli cierpieć z tego powodu. Każdy może obwołać się Bogiem i każdy głupiec może w to uwierzyć, ale nikt nie odniesie korzyści ze służenia fałszywemu Bogu. Pewnego razu Brahma pomyślał, że Kryszna także musi być takim fałszywym Bogiem. Zauważył, że jakiś chłopiec z Vrindavany w Indiach został uznany za Najwyższego Pana i dokonuje niezwykłych czynów. Zdecydował się to sprawdzić. W tym celu ukrył wszystkie cielęta oraz wszystkich towarzyszy zabawy Kryszny. Kiedy wrócił po roku do Vrindavany, ujrzał te same cielęta i tych samych chłopców. Domyślił się wówczas, że dzięki swej nieograniczonej mocy Kryszna rozprzestrzenił się i przybrał postacie zaginionych zwierząt i pastuszków. Matki chłopców nawet się nie zorientowały, że ich synowie są ekspansjami Kryszny. Nie mogły też zrozumieć, dlaczego codziennie wieczorem, kiedy chłopcy wracają z pastwiska do domu, ich miłość ku nim wzrasta. W końcu Brahma podporządkował się Krysznie i ułożył wspaniałe modlitwy ku Jego chwale. Z Indrą było podobnie. Słowa Kryszny, przekonującego swego ojca, maharadżę Nandę, że nie ma potrzeby czcić Indry, ponieważ i tak działa on z polecenia Najwyższego Pana, wprawiły go w zakłopotanie. Kryszna nie powiedział swemu ojcu: "To Ja jestem Najwyższym", lecz: "Indra podlega Najwyższemu Panu, dlatego musi dostarczać wam wody. Nie ma więc potrzeby spełniać tej ofiary dla niego".

Kiedy ofiara dla Indry została wstrzymana, ten wpadł w straszny gniew. Postanowił ukarać mieszkańców Vrindavany zsyłając przez siedem dni nieprzerwane potoki deszczu. Ulewa była tak gwałtowna, że Vrindavana znalazła się prawie pod wodą. Ale Kryszna, siedmioletni wówczas chłopiec, podniósł Wzgórze Govardhana i polecił mieszkańcom ukryć się pod nim wraz ze zwierzętami. Aby ich chronić, trzymał je przez siedem dni i nocy, bez jedzenia i odpoczynku. Wtedy Indra zrozumiał, że Kryszna jest Bogiem, Najwyższą Osobą. W ten sposób Śrimad Bhagavatam poucza, że nawet osobistości w rodzaju Brahmy i Indry mogą ulec wpływowi mayi, zewnętrznego przejawienia energii Kryszny, cóż dopiero mówić o nas. Bóg czasami objawia się jako Bóg, a czasami jako człowiek, ale niegodziwi impersonaliści uważają Jego zabawy za mitologię. Albo nie wierzą w oznajmienia pism, albo interpretują je po swojemu, stosując logikę zwaną "logiką połowy kury" (ardha-kukkuti-nyaya). Pewien głupiec miał kurę, która codziennie znosiła złote jaja. Pomyślał sobie: "To przynosi mi zyski, ale kar mienie kury jest bardzo kosztowne. Lepiej obetnę jej głowę i tym samym oszczędzę na pokarmie dla niej. Wtedy będę mieć jajka i nie będę ponosić żadnych kosztów". Tak właśnie myślą o pismach objawionych impersonaliści. "O, to jest niewygodne. Pozbądźmy się tego fragmentu". Kiedy Kryszna mówi: "Powinno się widzieć Mnie wszędzie", niecnym mayavadim to odpowiada, lecz kiedy mówi: "Porzuć wszystko i podporządkuj się Mi", nie zgadzają się z tym. Uznają to, co jest dla nich wygodne, a odrzucają to, co niewygodne. Ale acaryowie nie przekręcają pism w ten sposób. Gdy Kryszna skończył wygłaszać Bhagavad-gitę, Arjuna rzekł: "Akceptuję wszystko, co powiedziałeś". Prawda Absolutna pełna wiedzy Za najwyższy autorytet wśród pism wedyjskich uznaje się Vedanta-sutry. Mówią one: janmady asya yatah, co oznacza, że Prawda Absolutna jest oryginalnym źródłem wszystkiego. Janma znaczy "narodziny". Nie ma tu kwestii interpretacji, znaczenie jest jasne. Wszystko w świecie materialnym pochodzi z Prawdy Absolutnej, tak jak ciało pochodzi z łona matki. janmady asya yatah: "Począwszy od momentu stworzenia aż do momentu unicestwienia wszystko wyemanowało z Prawdy Absolutnej". Prawda Absolutna jest źródłem wszechrzeczy, w Niej wszystko się zawiera i to Ona wszystko utrzymuje. Jakie cechy ma oryginalne źródło? Śrimad Bhagavatam (1.1.1) mówi: janmady asya yato 'nvayad itarataś carthesv abhijnah svarat. Oryginalne źródło wszechrzeczy jest świadome wszystkiego, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Jest najwyższym duchem i wie wszystko, ponieważ jest doskonałe. My też jesteśmy duchem duchowymi iskrami. Kiedy taka duchowa iskra wchodzi do łona matki, zaczyna rosnąć jej ciało. To oznacza, że owa iskra jest źródłem ciała i jego rozwoju. Mimo iż ciało powstaje dzięki naszej energii, nie wiemy, w jaki sposób tworzą się naczynia krwionośne i kości. A ponieważ nie wiemy, nie jesteśmy Bogiem. Kryszna wie. Wszechwiedza to jedna z cech Prawdy Absolutnej. Kryszna potwierdza to w Bhagavad gicie (7.26): "Wiem o wszystkim, co wydarzyło się w przeszłości, co dzieje się teraz i co stanie się w przyszłości". My zdobywamy wiedzę o Prawdzie Absolutnej od mistrza duchowego, a jak to się dzieje w przypadku Kryszny? Jak to jest, że Jego wiedza jest doskonała? Otóż Kryszna jest całkowicie niezależny (svarat) i nie musi zdobywać wiedzy od nikogo. Drań może próbować zrealizować, że jest Bogiem, słuchając nauk jakiegoś mayavadi, ale Kryszna jest Bogiem bez tego. Oto prawdziwy Bóg.

Rozdział 3 W ostatniej godzinie Śukadeva Goswami kontynuował: Łamany język dziecka i jego nieporadne ruchy wzmagały przywiązanie starego Ajamili do syna. Roztaczał nad nim opiekę i sprawiało mu przyjemność wszystko, co ten robił. Kiedy jadł, wołał syna, by ten zjadł także. Kiedy pił, wołał go, by także się napił. Nieustannie zajęty opieką nad synem i powtarzaniem jego imienia Narayana nie spostrzegł, że przeznaczony mu czas dobiegł końca i że nadszedł kres jego życia. Kiedy głupi Ajamila stanął w obliczu śmierci, myślał wyłącznie o swym synu Narayanie. (Śrimad Bhagavatam 6.1.25-27) Imię dziecka Z powyższych wersetów wynika, że syn Ajamili był jeszcze tak mały, iż nie mówił i nie chodził normalnie. Ponieważ stary ojciec darzył go nadzwyczaj silnym uczuciem, jego czynności przynosiły mu radość, a jako że dziecko nosiło imię Narayana, bez przerwy powtarzał święte imię Narayana. Robił to wprawdzie z myślą o swym synu, a nie oryginalnym Narayanie, ale imię Narayana ma tak wielką, moc, że oczyścił się mimo to. Śrila Rupa Goswami stwierdza, że jeśli ktoś w taki czy inny sposób przyciągany jest do świętego imienia Kryszny (tasmat kenapy upayena manah krsne niveśayet), kroczy ścieżką wyzwolenia. Do dzisiaj w Indiach rodzice nadają dzieciom imiona Boga, takie jak Kryszna, Govinda czy Narayana. W ten sposób mają możność intonowania świętych imion i oczyszczenia się. W chwili śmierci Ajamila powtarzał imię Narayana, ponieważ tak nazywało się jego najmłodsze dziecko. Jako potomek bramina czcił w młodości Pana Narayana, co ma miejsce w każdej rodzinie bramińskiej. Dlatego, mimo iż przywoływał syna, dzięki skupieniu umysłu na świętym imieniu Narayana przypomniał sobie tego Narayana,. którego czcił z taką wiarą w młodości. O znaczeniu pamiętania Narayana w momencie śmierci mówi Księga Druga Śrimad Bhagavatam (2.1.6): etavan sankhya-yogabhyam svadharma-parinisthaya janma-labhah parah pumsam ante narayana-smrtih "Doskonałością życia ludzkiego, osiąganą dzięki pełnej wiedzy o duchu i materii, mocom mistycznym bądź wzorowemu wypełnianiu swych obowiązków, jest pamiętanie Narayana Boga, Najwyższej Osoby w ostatnich chwilach życia". Ajamila, świadomie czy nie, powtarzał święte imię Narayana i tym sposobem stał się doskonały. Śmierć krytyczny moment Jak już powiedziano, stan umysłu w momencie śmierci ma nadzwyczajne znaczenie. Jeśli lekceważymy śmierć i myślimy: "Tak, śmierć jest faktem, no i cóż z tego?", wtedy nie zdołamy uczynić postępu na ścieżce duchowej. Powietrze przenosi rozmaite zapachy i na podobnej zasadzie czyjeś określone myśli w chwili śmierci przeniosą go do następnego ciała. Osoba o mentalności czystego wielbiciela Kryszny zostanie natychmiast przeniesiona na Vaikunthy. Lecz jeśli czyjaś mentalność jest mentalnością zwyczajnego człowieka pracującego dla rezultatów (karmi), będzie on musiał pozostać w świecie materialnym i ponieść tego konsekwencje. Przypuśćmy, że jestem biznesmenem. Jeśli prowadzę swą działalność do końca życia, w naturalny sposób na tym skupią się moje myśli w momencie śmierci. Pewien umierający biznesmen z Kalkuty pytał o swą fabrykę. Całkiem możliwe, że narodził się w niej jako szczur. Myśli w chwili śmierci determinują rodzaj kolejnego ciała. Kryszna jest bardzo łaskawy i dostarcza odpowiedniego ciała: "Myślisz jak szczur? Stań się szczurem. Myślisz jak tygrys? Bądź tygrysem. Myślisz jak Mój bhakta? Przyjdź do Mnie".

Dzięki intonowaniu Hare Kryszna możemy nakierować umysł na ciągłe myślenie o Krysznie. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (6.47): yoginam api sarvesam mad-gatenantaratmana, co oznacza, że doskonałym joginem jest ten, kto myśli o Krysznie w głębi swego serca. Ruch świadomości Kryszny przeznaczony jest szczególnie do tego, by pomóc ludziom w osiągnięciu takiego stanu. Wtedy w momencie śmierci będą po prostu pamiętać o Krysznie. Od tego, co robimy przez całe życie, zależy nasza świadomość w obliczu śmierci. To naturalne. Ten, kto przygotowuje się na spotkanie ze śmiercią; jest prawdziwie inteligentny, a ten, kto myśli, że może pozostać w domu na zawsze i cieszyć się towarzystwem żony i dzieci, jest głupcem. Pod wpływem iluzji człowiek myśli: "Moje konto w banku, mój piękny dom i moja rodzina są moim schronieniem". Ale te rzeczy nikomu nie zapewnią ochrony, co potwierdza Śrimad Bhagavatam (2.1.4) słowami: dehapatya-kalatradisv atma-sainyesv asatsv api tesam pramatto nidhanam paśyann api na paśyati "Tylko szaleniec myśli, że jego silne ciało, dorosłe dzieci, dobra żona i majątek uratują go". Jesteśmy w tym świecie jak żołnierze walczący na polu bitwy. Naszymi żołnierzami są dzieci, żona, konto bankowe, rodacy itd. Śrimad Bhagavatam przestrzega przed pokładaniem nadziei w takich ułomnych żołnierzach. Nawet jeśli ktoś widzi, że jego ojciec i dziadek już nie żyją, nie myśli, iż każdy z nim włącznie ulegnie zagładzie. W jaki sposób może uratować swego syna? W jaki sposób syn mógłby uratować jego? Materialiści pochłonięci jedynie zwierzęcymi czynnościami jedzenia, spania, łączenia się w pary i obrony nie zadają sobie podobnych pytań.

Rozdział 4 Ani narodziny, ani śmierć Śukadeva Goswami mówił dalej: Ajamila zobaczył wtedy trzy postacie o zdeformowanych ciałach, dzikich, wykrzywionych twarzach i zjeżonych włosach. Pojawiły się przed nim z linami w rękach, by zaciągnąć go do siedziby Yamarajy. Ich widok wprawił go w oszołomienie. Z powodu uczucia, jakim darzył swe dziecko bawiące się obok, zaczął głośno wołać je po imieniu. W ten sposób, ze łzami w oczach, powtarzał święte imię Narayana. (Śrimad Bhagavatam 6.1.28-29) Pragnienie wyrwania się ze szponów śmierci Umierający, a szczególnie wielcy grzesznicy, pragną ujść śmierci. Oczywiście dusza nie podlega śmierci (na hanyate hanyamane śarire), lecz moment opuszczania obecnego ciała i przechodzenia do drugiego jest bardzo bolesny. Ból jest wtedy tak przeszywający, że żywa istota nie może już dłużej znieść przebywania w tym ciele. Czasami ktoś, czyje życie stało się udręką, popełnia samobójstwo, ale samobójstwo jest grzechem i zgodnie z prawem karmy podlega karze. Kiedy Ajamila umierał, ujrzał trzy dzikie, przerażające postacie z linami w rękach, o splątanych włosach na głowach i zjeżonych włosach na ciele. Byli to pomocnicy Yamarajy, Yamaduci, którzy przyszli, by wyciągnąć go z ciała i postawić przed obliczem swego pana. Czasami umierający krzyczą ze strachu na widok Yamadutów. Podobny strach odczuwał Ajamila. Na szczęście powtarzał święte imię Narayana, co sprawiło, że natychmiast przybyli tam Visnuduci, wysłannicy Narayana. Z obawy przed spętaniem linami Yamarajy intonował imię Pana ze łzami w oczach, chociaż tak naprawdę nie to miał na myśli. Chciał po prostu przywołać swego syna. Pojawianie się i odchodzenie Kryszny oraz Jego bhaktów Ktoś mógłby zadać pytanie: "Bhaktowie umierają i niebhaktowie także umierają. Na czym polega różnica?" Kotka może złapać szczura i nieść go w pyszczku i w taki sam sposób może przenosić swe kocięta, ale ten sam pyszczek jest dla jej kociąt bezpiecznym i wygodnym miejscem, podczas gdy dla szczura oznacza uścisk śmierci. Bhaktowie po śmierci przenoszeni są do duchowego królestwa, na Vaikunthę, a grzesznik wyciągany jest z ciała i zawlekany w regiony piekielne przez Yamadutów, "policjantów" Yamarajy. Widać to na przykładzie Ajamili. W Bhagavad-gicie (4.9) Kryszna oznajmia, że Jego pojawianie się i odchodzenie nie jest czymś zwyczajnym; jest transcendentalne. Janma karma ca me divyam. Dlaczego Kryszna zstępuje do tego świata? Wyjaśnia to sam w poprzednim wersecie (Bg. 4.8): paritranaya sadhunam vinaśaya ca duskrtam dharma-samsthapanarthaya sambhavami yuge yuge "Aby wyzwolić pobożnych i unicestwić niegodziwców, a także by na nowo ustanowić zasady religii, pojawiam się w każdym milenium". Bóg chce jedynie obronić bhaktów i zgładzić demony. Dlatego na ilustracjach widzimy Pana Visnu z Jego broniami maczugą i dyskiem dla obrony bhaktów oraz kwiatem lotosu i konchą dla obdarzania ich błogosławieństwami. Podobnie transcendentalne jest pojawianie się i odchodzenie wielbicieli Visnu (Kryszny), przysyłanych do tego świata w celu głoszenia chwały Pana. W wisznuizmie zarówno pojawianie się, jak i odchodzenie wielbicieli Pana uważa się za wszechpomyślne. Dlatego uroczyście obchodzimy rocznicę tak jednego, jak i drugiego wydarzenia. Nawet zwykłe żywe istoty nie rodzą się i nie umierają, cóż dopiero mówić o Krysznie czy Jego bhaktach. Czasem ateiści głoszą, że Bóg jest martwy. Nie wiedzą, że najmniejsza choćby istota nie umiera. Jak więc Bóg mógłby być martwy? Bhagavad-gita opisuje ateistów jako głupców (mudha). Nie dysponują żadną wiedzą, a mimo to udają bardzo uczonych i mamrotają coś, co nie przynosi korzyści ani im, ani innym.

Wyzwolenie osiągane dzięki myśleniu o Krysznie Ponieważ w chwili śmierci Ajamila pogrążył się w myślach o Narayanie, Krysznie, natychmiast stał się gotowy, by dostąpić wyzwolenia, mimo iż przez całe życie był grzesznikiem. Można myśleć o Krysznie na różne sposoby Gopi, pasterki, młodziutkie przyjaciółki Kryszny, myślały o Nim kierowane jakby pożądaniem, Śiśupala powodował się złością, a Kamsa strachem. Śiśupala i Kamsa byli demonami, ale jako że myśleli o Najwyższym Panu przez całe życie oraz w momencie śmierci, Kryszna osobiście obdarzył ich wyzwoleniem. Najlepiej jednak myśleć o Krysznie życzliwie. Bhakti, czyli służba oddania, oznacza właśnie życzliwe myślenie o Krysznie. Śiśupala i Kamsa nie byli zatem bhaktami. Ale Kryszna akceptuje również to, gdy ktoś myśli o Nim nieprzychylnie. Jest tak łaskawy, że każdy, kto bezustannie o Nim rozmyśla nawet jako o wrogu zostaje wielkim joginem i dostępuje wyzwolenia. Dzięki temu wrodzy Krysznie Kamsa i Śiśupala osiągnęli identyczny rezultat, co osoby zajmujące się jogą i podejmujące wyrzeczenia. W duchowy blask bezosobowego Brahmana (brahmajyoti) wchodzą nie tylko najbardziej uczeni mędrcy (jnani), którzy usilnie nad tym pracowali, ale też ci, którzy byli wrogami Kryszny. W ten sposób przeznaczenie mędrców staje się także przeznaczeniem nieprzyjaciół Kryszny. Lecz nie tego powinniśmy pragnąć. Żywa istota może pozostać przez jakiś czas w blasku Brahmana jako maleńka świecąca duchowa cząstka. Jak na światło słoneczne składa się wiele promieni, tak na duchowy blask brahmajyoti składają się żywe istoty, które są cząstkami tego blasku. Ponownie muszą jednak upaść do świata materialnego. Z natury swej pragną rozmaitych uciech zmysłowych, ale w bezosobowej atmosferze nie ma niczego takiego. Kiedy pojawia się pragnienie przyjemności, muszą wrócić do tego świata. Dlatego osoba, która wchodzi w blask Brahmana, ma wszelkie dane po temu, że upadnie ponownie. Bhaktowie Kryszny nie pragną wyzwolenia, lecz wyłącznie służenia Mu z oddaniem, czy to w świecie materialnym, czy duchowym. Dzięki łasce Kryszny dostępują jednak wyzwolenia. Przenoszeni są do Jego siedziby, na Golokę Vrindavanę, gdzie cierpienia egzystencji materialnej w postaci narodzin, starości, chorób i śmierci są nieobecne. Pozycja bhakty różni się więc od pozycji impersonalisty czy mędrca. Jest bardzo wzniosła. Bhakta także przechodzi przez blask Brahmana, ale nie robi on na nim wrażenia. Skupia raczej swą uwagę na planetach Vaikuntha, a szczególnie na Goloce Vrindavanie, gdzie Najwyższy Pan żyje wiecznie ze swymi towarzyszami.

Rozdział 5 Visnuduci przybywają na pomoc Śukadeva Goswami kontynuował swą opowieść: Kiedy Visnuduci, wykonawcy poleceń Visnu, usłyszeli z ust umierającego Ajamili święte imię swego pana, intonowane bez obraz pod wpływem zupełnego przerażenia, bezzwłocznie udali się na miejsce zdarzenia. Wysłannicy Yamarajy wywlekali już duszę Ajamili, ale Visnuduci donośnym głosem zabronili im tego. (Śrimad Bhagavatam 6.1.30-31) Wysłannicy Najwyższego Pana Yamaduci, pomocnicy Yamarajy, pana śmierci, przyszli po Ajamilę. Ten zawołał swego najmłodszego syna: "Narayana, chodź tutaj, umieram!" Kryszna jest tak łaskawy, że kiedy usłyszał Ajamilę wzywającego Narayana w chwili śmierci, wysłał mu na pomoc swe sługi. Śrila Viśvanatha Cakravarti Thakura zauważa, że Visnuduci pojawili się tam na dźwięk świętego imienia swego pana. Nie zastanawiali się, dlaczego Ajamila powtarza to imię. Intonowanie świętego imienia to sposób gloryfikowania Boga. Ajamila jednakże nie wychwalał Pana; powtarzał Jego imię z powodu uczucia do syna. Na szczęście, z racji służby, jaką pełnił w młodości dla Narayana, wydawało się, że intonował Jego imię z oddaniem i bez obraz. A to wystarczyło, by oczyścił się z wszelkich grzechów i znalazł pod opieką Visnudutów. Imię "Narayana" obdarzone jest pełną mocą Boga, Najwyższej Osoby Narayana, czyli Kryszny Na tym polega sekret intonowania imion Boga (nama-sankirtana). Dzięki powtarzaniu świętego imienia Kryszny wchodzimy od razu w kontakt z Nim samym. Dzieje się tak dlatego, że imię Boga nie jest materialne; jest ono duchowe i absolutne. Z tego względu nie ma żadnej różnicy między Kryszną a Jego imieniem. Wyciąganie duszy z ciała Kiedy Visnuduci przybyli na miejsce, zwrócili się do Yamadutów z całą powagą: "Co robicie? Zatrzymajcie się! Nie możecie zabrać tego człowieka do siedziby Yamarajy!" Vaisnavę, czyli kogoś, kto podporządkował się lotosowym stopom Pana Visnu, zawsze chronią Jego wysłannicy. Ponieważ Ajamila wypowiedział święte imię Narayana, Visnuduci nie tylko zaraz przybyli na miejsce zdarzenia, ale również nie pozwolili Yamadutom go tknąć. Gromkimi głosami zagrozili, że jeśli nie przestaną wyciągać duszy z serca Ajamili, zostaną ukarani. Wysłannikom Yamarajy podlegają wszystkie grzeszne żywe istoty, lecz pomocnicy Pana Visnu mogą ukarać każdego nawet samego władcę śmierci jeśli wyrządzi krzywdę wielbicielowi Visnu. Współcześni naukowcy nie wiedzą, jak przy pomocy swych materialnych instrumentów znaleźć duszę w ciele, Śrimad Bhagavatam mówi jednak wyraźnie, że dusza znajduje się w sercu (hrdaya). I właśnie z serca Yamaduci wyciągali duszę Ajamili. Serce jest cząstką całego mechanizmu, jakim jest ciało. Pan oznajmia w Bhagavad-gicie (18.61): iśvarah sarva-bhutanam hrd-deśe 'rjuna tisthati bhramayan sarva-bhutani yantrarudhani mayaya "Najwyższy Pan przebywa w sercu każdego, Arjuno, i stamtąd kieruje wędrówkami wszystkich żywych istot, które usytuowane są jak gdyby w maszynie powstałej z energii materialnej". Yantra oznacza maszynę, taką jak np. samochód. Kierowcą i właścicielem maszyny ciała jest dusza, ale najwyższym kierującym i właścicielem jest Bóg, Najwyższa Osoba, w postaci Nadduszy. Materialne ciało stwarzane jest za pośrednictwem mayi stosownie do uczynków w przeszłym życiu. A następne ciało zależy od postępowania w życiu obecnym. We właściwym czasie dusza i Naddusza przechodzą do kolejnej machiny materialnego ciała. Na tym polega transmigracja duszy. Podczas przechodzenia z jednego ciała do drugiego dusza grzesznika zabierana jest przez

wysłanników Yamarajy i umieszczana w określonym piekle, aby mogła przyzwyczaić się do warunków, w jakich żyć będzie w następnym ciele.

Rozdział 6 Mieszkańcy nieba duchowego Wysłuchawszy Visnudutów, wykonawcy woli Yamarajy, syna boga słońca, zapytali: "Kim jesteście, że ośmielacie się kwestionować polecenia Yamarajy? Komu służycie, skąd przybywacie i dlaczego nie pozwalacie nam tknąć Ajamili? Czy jesteście półbogami z planet niebiańskich, istotami stojącymi niżej od półbogów czy najlepszymi spośród bhaktów? Wasze oczy przypominają płatki lotosu. Ubrani w żółte jedwabne szaty, udekorowani girlandami z lotosów, w hełmach na głowach i z kolczykami w uszach wyglądacie niezwykle świeżo i młodo. Czteroręcy, dzierżycie łuki i kołczany ze strzałami, miecze, maczugi, konchy, dyski i kwiaty lotosu. Nadzwyczajny blask waszych ciał rozproszył panujące ciemności. Dlaczego chcecie nas powstrzymać?" (Śrimad Bhagavatam 6.1.32-36) Boska ingerencja Z powodu popełnionych przez siebie grzechów Ajamila podlegał Yamarajy, najwyższemu sędziemu wyznaczonemu do wymierzania sprawiedliwości grzesznikom. Kiedy Visnuduci nie pozwolili wysłannikom boga śmierci tknąć Ajamili, ci niepomiernie się zdziwili, gdyż nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by ktoś próbował przeszkodzić im w wykonywaniu obowiązków. Czteroramienni, niezwykle wyglądający Visnuduci przybyli z Vaikunthy. Słudzy Yamarajy od razu okazali im szacunek. Nie wiedzieli, z jakiej planety pochodzą przybysze. Powiedzieli po prostu: "Przybyliście chyba z jakiegoś wzniosłego miejsca, ale dlaczego ingerujecie w nasze sprawy? Jesteśmy Yamadutami. Naszym obowiązkiem jest wymierzanie kary grzesznikom, a Ajamila grzeszył przez całe życie. Teraz, gdy umiera, mamy prawo zaprowadzić go przed oblicze Yamarajy, syna Vivasvana, boga słońca, dlaćczego więc nam przeszkadzacie?" Najbardziej znaczące słowo użyte w wersecie 32 to siddha-sattamah, które oznacza najlepszego spośród doskonałych. Bhagavad-gita (7.3), mówi: manusyanam sahasresu kaścid yatati siddhaye. Spośród milionów ludzi jeden może próbować stać się siddha doskonałym, czy innymi słowy samozrealizowanym. Osoba samozrealizowana wie, że nie jest ciałem materialnym, lecz duszą (aham brahmasmi). Obecnie prawie nikt nie zdaje sobie z tego sprawy, ale ten, kto to zrozumiał, osiąga doskonałość i określany jest mianem siddha. Kto wie, że dusza jest cząstką Najwyższej Duszy i pełni dla Niej służbę oddania, nazywany jest siddha-sattama. Wtedy zasługuje, by żyć na Vaikuncie lub Krysznaloce. Dlatego słowo siddha-sattama odnosi się do czystego bhakty Pana. Jako że Yamaduci są sługami Yamarajy, jednego z siddha-sattamów, wiedzieli, iż tego typu osoby stoją ponad półbogami i pozostałymi istotami w tym świecie. Zapytali więc, dlaczego Visnuduci chcieli przeszkodzić im w wykonaniu polecenia tak wzniosłej duszy jak Yamaraja. Wypada zauważyć, że Ajamila nie był jeszcze martwy. Visnuduci zdołali powstrzymać Yamadutów zanim ci zdążyli wyciągnąć duszę z jego serca. Kiedy toczyła się między nimi dyskusja, Ajamila znajdował się na skraju śmierci. Owa dyskusja miała rozstrzygnąć, kto będzie miał prawo do jego duszy. Duchowe piękno Visnuduci dokładnie przypominali Pana Visnu. Yamaduci nigdy wcześniej ich nie widzieli, jako że atmosfera, w jakiej przebywają, przesiąknięta jest grzechem. Dlatego zdumiała ich obecność tak pięknych istot. Zwrócili się do nich w następujący sposób: "Sądząc z waszego wyglądu, jesteście wzniosłymi osobami, a dzięki waszej niebiańskiej mocy ciemność świata materialnego uległa rozproszeniu. Dlaczego chcecie powstrzymać nas od wypełniania obowiązków?" Później wyjaśni się, że słudzy Yamarajy przez pomyłkę wzięli Ajamilę za grzesznika. Nie wiedzieli, że chociaż żył występnie, oczyścił się dzięki nieustannemu powtarzaniu świętego imienia Narayana. Visnuduci roztaczali wokół siebie blask charakterystyczny dla istot i rzeczy ze świata duchowego. Kryszna oznajmia w Bhagavad-gicie, że Jego siedziba nie jest oświetlona ani blaskiem słońca, ani blaskiem księżyca, ani blaskiem ognia, ani elektrycznością. Na tad bhasayate suryo na śaśanko na