Czy wiem Biuletyn informacyjno-teologiczny nr 21 wrzesień 2012 Adres wydawcy: Augustinus Skr. Pocztowa 28 59-902 Zgorzelec 4 E-mail: augustinus@irs.nu Adres mailowy autora Tomasz Pieczko: ttjpieczko@gmail.com Strony internetowe: www.augustinus.pl http://blogpastoratomaszpieczko.blogspot.com/ Nota od Redakcji Drodzy Czytelnicy. Oddajemy w Wasze ręce nowy numer naszego biuletynu. Uwaga: postanowiliśmy dokonać pewnej zmiany w zawartości tematycznej naszego biuletynu Czy wiem. W związku z uwagami Czytelników, wydaje nam się istotnym uzupełnienie naszych publikacji o kwestie pastoralne, etyczne. A zatem, tematyka kolejnych numerów Czy wiem będzie w większym stopniu wolna, ujmująca także przedstawienie nauczania głównych nurtów protestantyzmu w kwestiach pastoralnych, etycznych. Od razu chcemy podać kilka uwag, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień. Biuletyn nie aspiruje do bycia pozycją akademicką, ujmującą i przedstawiającą wszystkie możliwe niuanse w prezentowanej tematyce. Poruszane tutaj elementy nauczania Kościołów podane są w sposób skrótowy, punktowy. Chcemy poruszać tu niektóre kwestie, nie tylko związane z takim, czy innym aspektem nauczania wiary, ale chcemy przede wszystkim dostarczyć materiału do refleksji użytecznych dla życia praktycznego chrześcijan. A zatem, proszę potraktować nasze biuletyny jako szkic, zachętę do samodzielnego poszukiwania, pogłębienia rozumienia tych, czy innych nauk kościelnych. Jeszcze jedna ważna rzecz, jeszcze raz podkreślana: biuletyn nie aspiruje do pełnej neutralności wobec prezentowanych pozycji teologicznych. Publikacja nasza, będąc pisana przez autora/-ów protestanckich, związanych wyznaniem wiary, przekonaniami teologicznymi, ale i czysto emocjonalnie z nurtem Reformacji, w naturalny sposób szerzej i w niektórych sytuacjach z większym naciskiem będzie prezentowała bliskie im pozycje. Zapraszamy tych, którzy poczują niedosyt informacji, lub nie będą mieli poczucia zgody na prezentowane treści, do kontaktu z nami (maile kontaktowe podane wyżej), lub aby sami zdobyli się na dodatkowy wysiłek, zmierzający do pogłębienia podanej w tak dużym skrócie problematyki. Redakcja. Czy wiem nr 21 1 wrzesień 2012
Modlitwa w protestantyzmie Kładąc nacisk na tylko wiarę, Reformatorzy nie chcieli podkreślać w pierwszym rzędzie jakiegoś wierzenia, w znaczeniu uporządkowanych doktryn podanych do wierzenia, ale myśleli i nauczali o żywej i żyjącej, pełnej ufności relacji, która łączy Boga z istotami ludzkimi. W tej relacji dominujące miejsce przypada modlitwie, dialogowi między Bogiem i wierzącym. Nie jest ona dziełem pobożnościowym, mającym przyciągnąć przychylność Bożą. Nie jest to praktyka mająca skłonić Boga spojrzenia z miłością na swe stworzenie. Modlitwa, to słowa ale i życie, które łączy Boga - Osobę, która mówi i która słucha - z jego stworzeniem. W Starym Testamencie znajdujemy świadectwa ukazujące modlitwę, jako żywą wymianę między ludem i jego Bogiem, który mu towarzyszy (zwłaszcza Księga Exodus i Psalmy). Nowy Testament kładzie nacisk na modlitwę Jezusa, tę szczególną relację Syna z Ojcem, do wejścia w którą są zaproszeni także uczniowie Jezusa. Por. List do Galatów 4,6: Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! Moc modlitwy jest wyrażeniem określającym ogromne bogactwo, które jest proponowane istocie ludzkiej, kochanej przez swego Boga. W tym znaczeniu, paradoksalnie pierwsza modlitwa płynie od Boga samego, który zaprasza człowieka do pojednania z Nim. Por. 2 List do Koryntian 5,20-21: Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. Modlitwa tak rozumiana jest nośnikiem pojednania. Jest wyrazem prawdziwego autorytetu Tego, który daje temu, który ma na nią odpowiedzieć czas na odpowiedź... Modlitwa ludzka jest odpowiedzią na tę modlitwę Boga. Ponieważ Bóg daje swoją miłość człowiekowi w Jezusie Chrystusie w sposób bezwarunkowy, modlitwa człowieka może dzięki temu wznosić się do Niego - do Boga. Wierzący jest dzięki temu pierwszemu gestowi miłości Boga uwolniony (wobec Boga) do słuchania Go, uwielbiania, proszenia, wstawiania się a nawet krzyczenia do Niego w każdej życiowej sytuacji. Marcin Luter uważał, że modlitwa jest zawodem chrześcijanina, jego swoistą profesją. Rozumienie modlitwy, jako postawy życiowej, nie tylko nie wyklucza, ale wzmacnia jej praktykę tak indywidualną (czy wspólnotową); wzmacnia wszelką aktywność na niej skoncentrowaną. Nie można zapomnieć, że dziękczynienie, wyznanie grzechów, czy modlitwa wstawiennicza, są istotnymi elementami modlitwy, rozumianej jako konkretna aktywność wierzącego. Niemniej, szczególne miejsce należy przypisać modlitwie uwielbienia, chwalenia Pana. Skoro Bóg akceptuje wierzącego, jako swoje dziecko, wierzący już jakby wszystko otrzymał. Takie rozumienie relacji z Bogiem uwalnia wierzącego do życia w prawdziwie wolnym poczuciu wdzięczności wobec Boga, a modlitwa będąca w Czy wiem nr 21 2 wrzesień 2012
pierwszym rzędzie wyrazem tej świadomości, to właśnie modlitwa uwielbienia Boga. To pewność dziecka Bożego, wyrażająca się w modlitwie uwielbienia, chwalenia Pana. Współgra ona z przekonaniem o byciu wysłuchanym w każdej modlitwie, zgodnie z obietnicą Pańską, ale i zgodnie z Jego wolą, nie naszą. Por. Księga Exodus 18, 16-21: Gdy mają jaką sprawę, przychodzą do mnie, a ja jestem rozjemcą między jednym a drugim i oznajmiam przepisy i prawa Boże. Na to rzekł teść Mojżesza do niego: Niedobra to rzecz, którą czynisz. Męczysz się zarówno ty, jak i ten lud, który jest z tobą, bo sprawa ta jest za trudna dla ciebie, nie podołasz jej sam. Przeto słuchaj teraz głosu mojego: Udzielę ci rady, a niechaj Bóg będzie z tobą. Ty sam stawaj przed Bogiem za lud i ty sam przedkładaj te sprawy Bogu. Wdrażaj ich w przepisy i prawa i wskazuj im drogę, po której mają chodzić, i czyny, które mają spełniać. A szczególnie Ewangelia według Łukasza 18,1-8: A gdy On w pewnym miejscu modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył uczniów swoich. Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, Bądź wola twoja, jak w niebie tak i na ziemi, chleba naszego powszedniego daj nam na każdy dzień, i odpuść nam grzechy nasze, albowiem i my odpuszczamy każdemu winowajcy swemu, i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. I rzekł do nich: Któż z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, albowiem przyjaciel mój przybył do mnie, będąc w podróży, a nie mam mu co podać. A tamten z mieszkania odpowie mu: Nie naprzykrzaj mi się, drzwi już są zamknięte, dzieci moje są ze mną w łóżku, nie mogę wstać i dać ci. Powiadam wam, jeżeli nawet nie dlatego wstanie i da mu, że jest jego przyjacielem, to dla natręctwa jego wstanie i da mu, ile potrzebuje. Gerrit Dou, Modlitwa tkaczki, XVII w. Reformacja protestancka podniosła wartość modlitwy indywidualnej i wspólnotowej. Wyrażało się to wydawaniem ksiąg modlitewnych (w językach ludu Bożego) do użytku indywidualnego i rodzinnego. Modlitwa wspólnotowa otrzymała nowe miejsce przez poddanie na nowo definicji nabożeństwa, które będzie w protestantyzmie odtąd uważane za miejsce szczególnie uprzywilejowanego spotkania z Bogiem. Modlitwa wspólnotowa w protestantyzmie nie jest tylko mówiona, ale i śpiewana. Tradycja protestancka wypracowała praktykę, w której modlitwa śpiewana ma miejsce szczególne, historycznie mówiąc warto tu wspomnieć chorał luterański, czy reformowaną tradycję śpiewania psalmów, szczególnie właśnie w czasie nabożeństw. Tomasz Pieczko Czy wiem nr 21 3 wrzesień 2012
Kilka słów o liturgii Być może czytelnicy będą zaskoczeni wyborem problematyki bieżącego artykułu, ale wydaje się, że warto wspomnieć o liturgii, o nabożeństwie, czyli o tym, co nie tylko służy wspólnotowemu aspektowi modlitwy, ale także je porządkuje i wyraża określoną myśl, czy wręcz jest elementem przekazu nauki wiary we wspólnotowej praktyce Kościoła. Dlaczego? Ponieważ w naszych Kościołach można spotkać bardzo różne emocje związane z pojęciem liturgia. Począwszy od pieczołowitego traktowania niezmienności tradycji wyrażających się w tej sferze życia Kościelnego (uważając ją za bez mała niezmienną i niepodważalną, czy też określającą tożsamość kościelną, nierzadko nie znając lub zapomniawszy wyrażanych przez nią treści), na drugim krańcu przekonań obserwując nie tylko podważanie zasadności, ważności liturgii, ale wręcz odrzucając pomysł jej jakiegokolwiek istnienia, jako zbędny, albo zbyt katolicki (co w szeregu środowisk protestanckich - jak wiemy - bynajmniej nie jest komplementem...). Nie zamierzając wchodzić w istniejące na tej płaszczyźnie kontrowersje, proponuję kilka informacji związanych ze znaczeniem tego terminu, jego z dużym uproszczeniem historią i poszukiwaniami z nim związanymi. Greckie leiturgia, termin będący pochodzenia politycznego (określający służbę publiczną obywateli), złożony jest ze słów leitos ( dotyczący ludu ) i ergon ( działanie, dzieło ). W Nowym Testamencie termin ten występuje raczej rzadko, odnosząc się przede wszystkim do kultu Starego Przymierza, ale także dla określenia zbiórki (pieniężnej, czy innych dóbr) dla pomocy wspólnotom kościelnym. W epoce tzw. patrystycznej (czyli w okresie wzmożonego działania teologów chrześcijańskich pierwszych zwłaszcza pięciu wieków po Chrystusie) liturgia określa służbę biskupów, prezbiterów i diakonów, szczególnie odnosząc się do zapożyczeń z terminologii (i ich aktualizacji) związanej z kultem Starego Testamentu. Chodzi tu o lekturę tekstu Starego Testamentu po grecku, tak zwaną Septuagintę. Liturgia prawosławna Na wschodzie chrześcijańskim, bizantyńskim, (Boska) liturgia staje się powszechnie używanym terminem dla celebracji eucharystycznej, podczas gdy zachód chrześcijański wypracuje dla tej aktywności inne określenia jak np. msza dla celebracji eucharystycznych. We współczesnej liturgii historycznych Kościołów protestanckich, celebracja nabożeństwa niedzielnego składa się zazwyczaj z liturgii Słowa i liturgii eucharystycznej (liturgii Wieczerzy Pańskiej). Pomimo niewielkich różnic, w kręgu protestantyzmu historycznego można dostrzec zaskakujące wręcz podobieństwa przede wszystkim w liturgii eucharystycznej - pomiędzy różnymi nurtami, tradycjami. W większości tradycji łatwo zauważyć klasyczne i odnoszące się do tradycji Kościoła elementy, jak wspomnienie ustanowienia Wieczerzy (zwane także anamnezą) oraz wezwanie Ducha Świętego (zwane także epiklezą). W tradycjach tych zaobserwować można w tle nie tylko elementy związane z tradycją nowotestamentową, ale i często elementy zapożyczone z tradycji nabożeństw synagogalnych. W przypadku protestantyzmu ewangelikalnego różnice są większe, w większym stopniu zależąc do swoistej kreatywności lokalnej. Czy wiem nr 21 4 wrzesień 2012
W większości Kościołów protestanckich termin rok liturgiczny określa w oparciu o daty świąt przebieg cyklu liturgicznego (typów nabożeństw zgodnych z określoną tematyką) od Bożego Narodzenia do Wielkanocy, z tzw. czasem zwykłym po święcie Zesłania Ducha Świętego. Jego centrum jest tradycyjnie Święto Zmartwychwstania Pańskiego. U swych początków Kościół chrześcijański celebrował niedzielę, jako cotygodniowe wspomnienie paschalne (zmartwychwstania). Nabożeństwo protestanckie Stopniowy, następujący wraz z upływem czasu, rozwój liturgii spowodował powstanie uporządkowanych zbiorów fragmentów biblijnych, będących lekturami, przeznaczonymi do czytania w czasie nabożeństw, zgodnie z pewnym porządkiem logicznym. Takie zbiory fragmentów biblijnych nosiły i noszą współcześnie (także w niektórych Kościołach protestanckich) nazwę lekcjonarzy. W szeregu Kościołów (katolickim i protestanckich) określone czynności pastoralne (jak np. błogosławieństwo związku małżeńskiego), czy nabożeństwa okolicznościowe, mają ich własne liturgie. Od wieku XVIII, a przede wszystkim wieku XIX, teologowie i wierni, tak w anglikanizmie, jak i w protestantyzmie i katolicyzmie, wyrażali pragnienie nawiązania w liturgii ich Kościołów do tradycji Kościoła pierwotnego. Od tego okresu mówi się także o całych ruchach liturgicznych, mających wymiar ekumeniczny, czyli odnoszących się do wspólnej tradycji Kościoła. Np. dla Kościoła katolickiego, już w XX wieku, dokumentem fundamentalnym dla reformy liturgii stała się Konstytucja o liturgii II Soboru Watykańskiego, Sacrosanctum concilium, z 4 grudnia 1963 r. Współcześnie także, można zaobserwować - także w wielu Kościołach protestanckich prace nad liturgią z dużym akcentem na jej wspólność między-kościelną (nie mówimy tu oczywiście o chęci całkowitego zunifikowania liturgii różnych Kościołów), rozumianej jako celebracja spotkania Boga i ludzi, w oczekiwaniu obiecanego powrotu naszego Pana. Tomasz Pieczko Dalsze artykuły na ten i inne tematy oraz rozważania biblijne na blogu autora: http://blogpastoratomaszpieczko.blogspot.com/ Czy wiem nr 21 5 wrzesień 2012
Zamykając ten kolejny numer comiesięcznego biuletynu, poświęconego zarysowaniu zjawisk podobieństw i różnic różnych Kościołów, zachęcamy Was do lektury następnych artykułów o tej tematyce. Niech będzie ona wartościowa z jednej strony dla konfrontacji z wzajemnymi, krzywdzącymi stereotypami, a z drugiej motywująca do Waszych, osobistych poszukiwań. Oczywiście już teraz zainteresowani mogą zwrócić się z pytaniami zarówno do redakcji, jak i do autora(-ów) tekstów w kwestiach, które Was interesują. Pytania zadawane przez czytelników drogą mailową na adres redakcji podany pod tytułem (lub autora tekstów) mogą także wpłynąć na ostateczny kształt artykułów w kolejnych numerach pisemka, starającego się tym samym odpowiadać zasygnalizowanym potrzebom zainteresowanych. Czy wiem nr 21 6 wrzesień 2012