Raport opisowy 2016/2017 1. Nazwa uczelni zagranicznej, program oraz termin przebywania na wymianie (proszę wpisać semestr (zimowy/letni) oraz daty pobytu), Universität Wien Faculty of Business, Economics and Statistics, niem. Fakultät für Wirtschaftswissenschaften, ERASMUS +, semestr zimowy - 5 semestr studiów licencjackich, 01.10.2016-31.01.2017 (ja przyjechałam miesiąc wcześniej na kurs językowy, czyli byłam również cały wrzesień) 2. Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta, usytuowanie Uniwersytetu. Dojazd z Polski jest bardzo dobry i na tyle tani, że w trakcie trwania semestru wróciłam do Warszawy dwa razy. Najtańszą alternatywą jest Polski Bus (12h jazdy), koszt przejazdu z Warszawy to 35zł - 90zł. Droższą i szybszą opcją jest pociąg, ceny pomiędzy 39 euro a 70 euro w zależności od tego kiedy się kupi, pociąg jedzie ok. 7-8h. Najdroższą opcją jest samolot, ponieważ do Wiednia nie latają tanie linie, lot trwa ok. 1h, lotnisko w Wiedniu jest bardzo dobrze skomunikowane z centrum miasta, można dotrzeć w pół godziny. Wiedeń jest zachwycającym miastem, szczególnie kiedy jest jeszcze ciepło. Oferta kulturowa jest bardzo bogata, mnóstwo muzeów, słynna Stadtsoper oraz mniej popularna Volksoper, a także liczne koncerty muzyki klasycznej. Jednak nie tylko wielbiciele sztuki znajdą coś dla siebie. W Wiedniu znajduje się mnóstwo uroczych parków, także obszar wokół Dunaju jest dobrze zagospodarowany, kiedy jest jeszcze ciepło można tam skorzystać z wielu atrakcji. Nie sposób nie wspomnieć, że Wiedeń jest świetnie skomunikowanym miastem: 5 linii metra (w budowie 6), sporo pociągów, dużo tramwajów i autobusów, plus wszystko jeździ punktualnie, w weekendy metro jeździ przez całą noc. Miasto jest też dobrą bazą wypadową do innych stolic europejskich i nie tylko. Wydział znajduje się przy stacji metra Schottenring (skrzyżowanie linii U2 i U4), jest oddalony o 1 stację metra od głownego budynku Uniwersytetu Wiedeńskiego. 3. Uniwersytet państwowy czy prywatny, ilość studentów, studenci zagraniczni Uniwersytet Wiedeński jest uczelnią państwową, studenci z Unii Europejskiej nie płacą za studia. Jedyna opłata jaką trzeba uiścić to 19 euro raz w semestrze za nakleję do legitymacji. Uniwersytet jest ogromny, w sumie studiuje na nim pona 90 000 studentów, ale nie czuje się tego ogromu, bo zazwyczaj wszystkie sprawy załatwia się na swoim wydziale. Na uniwersytecie studiuje bardzo dużo zagranicznych studentów, którzy realizują cały program licencjatu lub magisterki. Są to najczęściej studenci z Węgier, Niemiec, Słowacji, ale także inne narodowości. Jeśli chodzi o studentów na wymianie to przyjeżdżają z całego świata, na pewno można liczyć na mieszankę kulturową. 4. Kursy opis kursów, w których brałeś udział: forma prowadzenia zajęć, sposób zaliczenia egzamin czy zaliczenie? Jaka była możliwość konsultacji, jak radziłeś sobie z językiem? Trzytygodniowy intensywny kurs niemieckiego przed rozpoczęciem semestru - mega polecam ten kurs. Zasady są takie: na początku trzeba zapłacić 450 euro, potem od razu po przyjeździe z racji, że jest się studentem Erasmus+ można odebrać 90 euro refundacji, czyli koszt spada do 360 euro, a jeśli na koniec kursu zda się egzamin to zwracają jeszcze 260 euro, tak że kurs wychodzi tylko 100 euro. Ponadto można otrzymać za ten kurs 4 ECTS i tzw. Zeugnis, czyli potwierdzenie, że zdało się egzamin na danym poziomie (ja robiłam akurat B2.1)Jednak dla mnie subiektywnie największą korzyścią tego kursu byli ludzie, których tam poznałam. Miałam cudowną grupę przyjaciół, z którą trzymałam się aż do końca wymiany.
KURSY REALIZOWANE W TRAKCIE SEMESTRU: Pomimo niemieckiego na poziomie B2, nie brałam kursów po niemiecku. Jeżeli ktoś ma względną płynność w mówieniu to można spróbować, ale Austriacy niestety nie mówią w Hochdeutsch, dla mnie różnica była spora. Oferta kursów po angielsku jest dość bogata. Co ważne, w USPACE po zalogowaniu możecie wybrać dowolną ilość kursów, a potem w ciągu dwóch tygodni z każdego z nich możecie się wypisać. STRATEGIC BRANDING (4 ects) - bardzo fajny kurs blokowy na początku semestru. Trwał trzy tygodnie, prowadził go przyjezdny wykładowca z uniwersytetu w Queensland, w związku z czym angielski był perfekcyjny. Po trzech tygodniach było zaliczenie, czyli prezentacja i egzamin. Bardzo polecam ten kurs. ECONOMIC HISTORY (4 ects) - nauczyciel Włoch Marc Goni - Trafach, forma zaliczenia to midterm (40%), final exam (40%) i 20% za aktywność na zajęciach. Zajęcia do porywających nie należą, wykładowca udostępnia prezentacje, ale one nie wystarczają do egzaminu, bo ten jest dość szczegółowy, należy przeczytać książkę i materiały, które publikuje na Moodle. Generalnie opcja ok, ale na pewno nie całkiem lajtowa - ja wzięłam głównie dlatego, że elementem składowym zaliczenia nie była prezentacja, miałam ich wystarczająco dużo na innych przedmiotach. BUSINESS GERMAN/ WIRTSCHAFTSDEUTSCH (4 ects) - wykładowczyni Iris Hohenender jest super kobietą, bardzo otwarta i entuzjastyczna, uwielbia zagranicznych studentów. Zajęcia są ciekawe, zróżnicowana forma pracy, jednak jest to powtórzenie niemieckiego na SGH i pewnie w większości przypadków okaże się, że raczej niewymagające powtórzenie. Aby wziąć ten kurs zaleca się, aby posługiwać się niemieckim na poziomie B1. Jeżeli macie poziom B2 czy nawet C1 to i tak polecam ten kurs dla kontaktu z językiem. Forma zaliczenia to midterm (30%, raczej ze słówek), final exam (50%) oraz filmik z reklamą jakiegos produktu po niemiecku (20%). ebusiness AND eservices (4 ects) - wykładowczyni Natalia Kryvinska jest miłą panią, ale bardzo słabo mówi po angielsku. Akcent jest tak silny, że czasem trzeba się długo zastanawiać co powiedziała. Kurs natomiast jest baardzo prosty, najłatwiejsze 4 ects w semestrze. W połowie semestru jest test abcd z 20 pytaniami, tak prosty, że nie trzeba się nawet uczyć, a potem są prezentacje grupowe. Obecność jest raczej obowiązkowa w trakcie całego semestru i wlicza się do oceny końcowej. HUMAN RESOURCE MANAGEMENT (4 ects) - wykładowczyni była z Chin, angielski raczej biegły, ale znów z bardzo mocnym akcentem. Forma zajęć do połowy semestru to prezentacje prowadzone przez wykładowczynię, od połowy semestru prezentacje grupowe na podstawie case'ów z Harvardu dot. polityki zasobów ludzkich w danej firmie. W skład oceny końcowej wchodzi prezentacja, raport pisemny na podstawie case'a i egzamin końcowy oraz aktywność na zajęciach. Obecność jest obowiązkowa. Nie jest to na pewno typowy zapychacz jak na SGH, egzamin jest dość wymagający,dość mało czasu, trzeba się trochę pouczyć, bo nauczycielka jest dość szczegółowa. Ale polecam ten przedmiot dla Erasmusów, na zajęciach mniej więcej połowa studentów jest przyjezdna.. ORGANIZATION OF THE INTERNATIONAL FIRM (4 ects) - wykładowczyni Oksana Galak mówi bardzo dobrze po angielsku i jest dość energiczną osobą. Zajęcia trwają co tydzień 3h, obecność jest obowiązkowa. Materiał nie jest trudny, ale jest go sporo. Składowe oceny końcowej to: midterm (10%), prezentacja (25%), raport (5%), egzamin końcowy (50%), obecność i aktywność (10%). Ocenę można sobie podwyższyć jeszcze dodatkowymi wykładami i raportem. Polecam te zajęcia, nie będzie problemów z zaliczeniem, a jest szansa, że dowiecie się czegoś nowego lub przynajmniej ustrukturyzujecie wiedzę. 5. Warunki studiowania dostęp do biblioteki, komputera, ksero
W budynku znajduje się biblioteka wydziałowa, która jest zwykle mniej oblegana niż ta w budynku głównym aczkolwiek w trakcie sesji również brakuje miejsc. Jest tam dostęp do komputerów oraz ksero. Do wszystkich punktów ksero na wydziale trzeba mieć kartę, można ją doładować za 10 euro i wtedy ma się 200 stron do wydrukowania. Ogólnie budynek jest wyposażony we wszystko co potrzeba, nie zauważyłam większych braków. Na wydziale jest stołówka oraz wnęki gdzie są stoliki i automaty z kawą i jedzeniem. 6. Warunki mieszkaniowe opis kampusu, co trzeba ze sobą przywieźć z Polski? O akademik z tego co wiem najlepiej ubiegać się jak najwcześniej się da. Uczelnie nie mają właśnych akademików, zarządzają nimi prywatne agencje takie jak WiHast, OEAD czy Home4Students i to przez ich strony się aplikuje. Z tego co się orientowałam pojedynczy pokój w dwupokojowym studio ze wspolną łazienką i kuchnią kosztuje ok. 400 euro. Firmy te pobierają również duże kwoty jako depozyt, który zwracają na koniec pobytu jeśli wszystko jest w porządku (zwykle depozyt stanowi ok. 800-1000 euro). Aby korzystać z pralni musisz mieć założone konto w autriackim banku, więc formalności robi się trochę więcej. Poza tym pokoje zazwyczaj nie mają żadnej pościeli, zastawy stołowej ani garnków, więc trzeba zrobić spore zakupy w Ikei, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Ja swojego zakwaterowania zaczęłam szukać stosunkowo późno (pod koniec czerwca), gdyż wcześniej nie mogłam się z tym ogarnąć. Zaaplikowałam do dwóch agencji, ale bez większych nadziei na otrzymanie miejsca. Zaczęłam więc szukać intensywnie pokoju do wynajęcia w tzw. Wohngemeinschaft. Jest grupa na Facebooku, którą polecam: WG - Gesucht (ogłoszenia są zazwyczaj po niemiecku). Tam właśnie znalazłam swoje mieszkanie, płaciłam 300 euro - sporo mniej niż za akademik, mieszkanie było w bardzo dobrej lokalizacji, moja landlord była przemiła, mieszkanie było w pełni wyposażone, więc nic nie musiałam dokładać do tego interesu. Dlatego z perspektywy czasu cieszę się, że mieszkałam w mieszkaniu, ale zdaję sobie sprawę, że to opcja bardziej ryzykowna. Ja akurat miałam szczęście, nie widziałam mieszkania przed przyjazdem (tylko na Skype) i umowę podpisałam na odległość. Polecam zabrać się wcześniej za szukanie i rozeznać w obu opcjach - zarówno mieszkania jak i akademik. 7. Recepcja jak zostałeś przyjęty, kto się tobą opiekował, kontakt z International Student Office International Office działa bardzo sprawnie, zawsze odpowiadają na maile i da się wszystko załatwić. Po przyjeździe każdy musi wziąć udział w Orientation Meeting, którego datę i język (angielski/niemiecki) wybiera się wcześniej. Na nim dostajemy legitymację i prezentację ze wszystkimi ważnymi info. Po przyjeździe do Wiednia należy od razu załatwić Meldezettel, czyli zameldować się w urzędzie. Do wyboru mamy tymczasowe zameldowanie lub stałe. Stałe teoretycznie powinno być na min. 6 msc. Ja byłam na 5 msc, ale i tak wzięłam stałe bo wtedy karta miejska na semestr kosztuje 75 euro a nie 150. Nikt mi nie robił żadnych problemów z tego powodu. Kartę miejską dla studentów kupujecie natomiast w jednym z punktów obsługi Wiener Linien i potrzebujecie do tego Meldezettel i legitymacji z naklejką. Warto zaaplikować też o buddy'ego. Zazwyczaj dostaje się dwóch buddych - ja miałam dziewczynę i chłopaka, oboje z mojego wydziału. Przed przyjazdem miałam do nich kilka pytań i cierpliwie mi na nie odpowiadali, a potem spotykaliśmy się już czysto towarzysko :) 8. Koszty utrzymania podaj szczegóły, które Twoim zdaniem mogłyby się przydać innym, np. najtańsza linia lotnicza, ubezpieczenie, jak uzyskać pozwolenie na pracę, jakie są środki komunikacji lokalnej, dokumenty, które mogą się przydać ( np. tłumaczenie metryki), codzienne wydatki w porównaniu z Warszawą. W przypadku, jeśli otrzymywałeś dofinansowanie, w jakim stopniu otrzymane stypendium zapewniało pokrycie kosztów utrzymania za granicą, relacje cen, gdzie robić zakupy? Wiedeń jest drogim miastem. Jest droższy od Warszawy pod każdym względem, jednak da się do tego przyzwyczaić i oszczędzić na niektórych rzeczach. Stypendium na pewno nie wystarczy, ale jest zdecydowanie sporą pomocą. Największa różnica jest na koszcie jedzenia, picia i alkoholi na mieście. Także wstępy na imprezy w klubach oraz bilety do kina, na łyżwy i
wszelkiego rodzaju usługi są znacznie droższe. Jeżeli chodzi o zakupy to najtaniej jest w Hoferze, ja też często chodziłam do Billi bo mają lepsze produkty i lepszy wybór, Spar jest raczej droższą opcją. Największy i jeden z nielicznych minusów Wiednia to sklepy otwarte w tygodniu tylko do 20, w sobotę do 18 a w niedzielę kompletnie zamknięte - jest to dość irytujące, że musisz wcześniej myśleć o zakupach, ale można się przyzwyczaić. Tak jak pisałam wcześniej, trasport na cały semestr kosztuje 75 euro lub 150 euro. Obiad w stołówce to koszt ok. 5-6 euro, ale porcje są ogromne. Natomiast obiad na mieście w normalnej raczej niższej klasy restauracji to wydatek w granicach 10-15 euro. Wiedeń to również miasto wszechobecnych budek z Pizzaschnitte, Noodles, Kebap i Kasekrainer otwartych non stop i tam jest zdecydowanie najtaniej jeśli chodzi o jedzenie i zdecydowanie najmniej zdrowo. 9. Życie studenckie rozrywki, sport Bardzo, bardzo bogate życie studenckie. Znajdziecie wszystko cokolwiek was interesuje, miasto zdecydowanie nie śpi (no chyba, że w niedzielę). ESN działa mega dobrze, warto polajkować ich stronę na Facebooku, tam pojawiają się wszystkie eventy. Organizują wycieczki, imprezy, wspólne wyjścia, a także dwa Welcome Weeki - jeden na początku internsywnego kursu językowego a drugi w pierwszym tygodniu semestru. Jeśli planujecie korzystać z organizowanych przez nich atrakcji to warto na początku semestru kupić ich kartę za 10 euro (to się zwraca już przy pojechaniu na dwie wycieczki, lub przy trzech wyjściach do klubu). Jeżeli chodzi o sport to mega polecam ofertę USI. To jest taki uniwersytecki ośrodek sportu gdzie znajdziecie kursy ze wszystkich dyscyplin, kosztują one zazwyczaj niewiele. Ja za step raz w tygodniu przez cały semestr zapłaciłam w sumie 25 euro. Moi znajomi grali np. w hokeja. Warto wcześniej przejrzeć ofertę, wybrać co nas interesuje i od razu po otrzymaniu planu zajęć się zarejestrować. Można też kupić kartę do McFit i to jest jakieś 20 euro miesięcznie, ale jeśli chcecie korzystać z oferty ESN i jeszcze trochę popodróżować po Europie, to nie będzie czasu na regularną siłownię. Lepiej wziąć z dwa czy nawet trzy kursy z USI, wyjdzie taniej. A jak jest jeszcze ciepło to można biegać po licznych parkach lub jeździć na rowerze (jest dużo ścieżek). 10. Sugestie o czym dowiedziałeś się podczas pobytu, a co wolałbyś wiedzieć wcześniej? Twoje sugestie dotyczące usprawnienia zarządzania systemem grantów wewnątrz Uczelni przez Narodową Agencję (Fundację) oraz przez Komisję Europejską w przypadku studentów otrzymujących dofinansowanie. Jeszcze raz polecam przyjechać do Wiednia wcześniej na kurs językowy. Przedłużacie sobie tym samym wymianę o miesiąć, można poznać super ludzi i podszkolić język, plus zaklimatyzować się w tym mieście na długo przed początkiem semestru. Ja obawiałam się, że mieszkanie w mieszkaniu a nie w akademiku będzie minusem pod względem kontaktów z ludźmi, ale tak nie było. W akademikach w Wiedniu rzadko jest większa integracja, mało jest w nich wspólnych przestrzeni i ludzie raczej nie szukają znajomości w obrębie akademików, raczej na spotkaniach integracyjnych i imprezach. Tak więc moje obawy okazały się raczej niesłuszne. 11. Adaptacja kulturowa wrażenia z przystosowywania się do nowego kraju, kultury; czy przeżyłeś szok kulturowy? Czy w kontaktach z mieszkańcami było coś czego się nie spodziewałeś? Co może zrobić osoba jadąca na stypendium żeby łatwiej przystosować się do nowego miejsca? Nie miałam żadnych problemów z zaklimatyzowaniem się w Wiedniu. Twierdzę, że jest to bardzo podobne do Warszawy miasto, tylko trzy razy ładniejsze. Austriacy są raczej zamkniętym narodem, nie poznałam ich zbyt wielu, tylko kilka osób z ESN oraz osoby z grup projektowych na różnych kursach. W Wiedniu jest też bardzo duża liczba imigrantów, jednak samo miasto jest bardzo bezpieczne, nigdy nie czułam się w nim zagrożona. Jedyne minusy Wiednia to sklepy, które zamykają się wcześnie i ograniczona możliwość płacenia kartą oraz relatywnie niewielka ilość bankomatów. Lepiej mieć zawsze trochę gotówki przy sobie, co w Polsce nie zawsze jest konieczne.
12. Ocena: Jako ostatni punkt raportu prosimy o ocenę Uniwersytetu w skali od 1 do 5 pod względem ogólnym i merytorycznym (akademickim). Ocena ogólna: 5 Ocena merytoryczna: 4