Ze św. Józefem do pełni miłości - życiowa opcja maksymalna (szkoły ponad gimnazjalne) I. ZAŁOŻENIA KATECHEZY Cel katechezy - Uczeń odkrywa zadania związane z okresem życia jaki przeżywa - w świadectwie św. Józefa dostrzega pomoc i oparcie - potrafi scharakteryzować św. Józefa jako wzór zakochanych, narzeczonych i ojców Treść orędzia zbawczego Okres edukacji w szkole średniej jest czasem kształtowania si<, własnej tożsamości. Jest to czas dochodzenia do autentycznej religijności. Droga ta najczęściej wiedzie poprzez różnego rodzaju trudności i problemy najczęściej związane z intensywnym rozbudzeniem dziedziny płciowości, seksualności. Pojawiające się pragnienia i tęsknoty wykraczają poza przemijające pasje i ukierunkowania. Jesl to właściwie czas dalszego, ale ogromnie intensywnego przygotowania do miłości, małżeństwa i założenia rodziny. Zdobyte tutaj do świadczenia, zbudowane teorie i odkryte treści i wzorce są wręcz rozstrzygające na dalsze etapy życia. Czas przygotowania do narzeczeństwa i małżeństwa jest bezcennym momentem wychowania dc całkowitego daru z siebie. Tu należy wypracować wspólną koncepcji, miłości i ten sam cel życiowy: pragnienie Boga i wieczności. Narzeczeństwo daje możliwość poznania charakteru, temperamentu, pozwala na weryfikację uczuć, odkrycie łączących już wartości. Dolni nuje się wtedy przygotowanie cudownego daru z siebie, a w solni miejsca na ten dar drugiej osoby. Wielu młodych myli narzoczeń stwo z małżeństwem, prawa i obowiązki związane z naturą tych ważnych sytuacji. Dlatego przywołujemy tutaj postać św. Józefa, najwspanialszego mężczyzny w dziejach ludzkości, pochylając sii, nad jego narzeczeństwem, przygotowaniem do małżeństwa z Mary ją. Jest On bowiem najbardziej kochającym i najbardziej powścią
gliwym z narzeczonych, a jednocześnie jest opiekunem i towarzyszem dla współczesnych zakochanych i narzeczonych. Metody i środki dydaktyczne Metoda sondażu, praca w grupie, analiza tekstu biblijnego, debata: dziewczęta - chłopcy, tekst modlitwy do św. Józefa II. PROPOZYCJA ORGANIZACJI KATECHEZY WSTĘP 1. Stosując metodę sondażu (jej problem zapowiedziany na poprzedniej katechezie) stawiamy uczniów wobec problemupytania: moje największe pragnienie, marzenie, tęsknota, życiowy cel. 2. Należy sądzić, że większość odpowiedzi będzie związana z miłością małżeństwem, rodziną. Jeśli nie, wskazujemy, że jest to podstawowa droga realizacji siebie i spełnienia w miłości i rodzinie, podstawowe powołanie, jakim Bóg obdarza wielu z nas. 3. Wskazujemy, że czas obecny, czas kryzysu męskości, skłania do pochylenia się nad najpiękniejszym wzorem Mężczyzny św. Józefem. 4. Sprawdzamy wiedzę uczniów na temat św. Józefa. W oparciu o Adhortację Redemptoris Custos, należy tutaj ukazać naturę małżeństwa żydowskiego składającego się z dwóch momentów oraz kwestię ojcostwa Józefa. ROZWINIĘCIE 1. Zapraszamy uczniów do refleksji prowadzącej do rozwiązania następujących problemów: - jak przeżyć zakochanie i narzeczeństwo, aby znaleźć miłość? - jakie cechy powinien posiadać szukający autentycznej miłości? - na co stawiać dzisiaj i czego szukać, aby jutro zaowocowało cudowną miłością?
Proponujemy pracę w grupach nad poniższymi tekstami, osobno dziewczęta i chłopcy. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus». Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie (Mt 1, 18-20, 24). Tak lekko te słowa się czyta, tak łatwo się tego słucha. Są to jednak zdania o ogromnym ciężarze gatunkowym, słowa kapiące cierpieniem, kapiące bólem i umieraniem św. Józefa. Przeżywa on tutaj niesamowity dramat. Ta, którą kochał, którą kochali wszyscy (nie można chyba było nie kochać Maryi) jest w ciąży, ale nie z nim. Trudno sobie wyobrazić, co bym zrobił, gdybym się dowiedział przed ślubem, że moja ukochana narzeczona, wytęskniona Maria jest w ciąży, ale nie ze mną. Co ja bym wtedy czuł, jak bym się zachował? Dlaczego Ona nic nie mówi, nic nie wyjaśnia i nie tłumaczy? Wyobraźmy sobie, że ona mówi do Józefa: Słuchaj mój ukochany, to Duch Święty jest ojcem!. To jest jednak coś, czego nie można po ludzku wytłumaczyć, to jest coś, czego nie zrozumiemy. Osłuchaliśmy się z tymi słowami, ale ich dzisiaj ciągle nie rozumiemy. Było to przecież cierpienie zadane Józefowi przez samego Boga. Przecież sen, który przekonał Józefa powinien się wyśnić wcześniej, jeszcze tego samego dnia w którym odkrył w jakim stanie jest jego Ukochana. Ale tak nie było, to się nie stało, nie przyszło żadne wyjaśnienie i został sam ze swymi myślami. Teraz według prawa żydowskiego miał trzy możliwości. Przyj i\ć ją bez słowa skargi, po prostu udawać, że to jest jego dziecko. Mógł tak zrobić, ale tak nie chciał. Nie chciał przyjąć kobiety, myśląc, że ta kocha innego i że z innym ma dziecko. Druga możliwość to ujawnić publicznie całą sprawę, co zakończyłoby się prawdopodobnie ukamienowaniem niewiernej narzeczonej. Józef ma również możliwość dać Maryi list rozwodowy. I wybiera to właśnie rozwiązanie. Decyduje się na coś najtrudniejszego i najbardziej dla niego bolesnego. Pragnie przyjąć całą winę na siebie.
Jeśli on nie wyjawi całej sprawy (a nie chciał tego zrobić) i odprawi Maryję będącą w ciąży, wszyscy wkoło będą myśleli, że to jest jego dziecko. Jak można odprawić kobietę z dzieckiem? Odprawić poczynając jej dziecko, odprawić i to kogo? Tę Miriam którą wszyscy kochali. Józef robi coś niezwykłego i tak szlachetnego, że przerasta to nasze wyobrażenia. Decyduje się wziąć to cudzołóstwo na siebie wiedząc, że do końca życia będzie spalony w swoim środowisku. W Nazarecie do końca życia pokazywaliby go palcami i mówili 0 nim, że to jest ten, co zrobił Maryi dziecko a potem wyrzucił ją na ulicę. Tak potraktował naszą kochaną Miriam. Wszyscy będą myśleli, że jest bardzo złym człowiekiem: wykorzystał (także seksualnie) młodziutką, niewinną dziewczynę i porzucił w momencie, gdy ona tak bardzo potrzebowała ciepła, zabezpieczenia, opieki i wsparcia. Józef decyduje się na umieranie z miłości. Przyjmuje na siebie winę małej Miriam, zrobi wszystko co tylko możliwe, aby uchronić ją od jakiegokolwiek zła. Wszyscy będą obwiniać Józefa i nikt nie powie złego słowa o Maryi i jej dziecku. Ale w liście rozwodowym trzeba wspomnieć o racjach podjęcia takiej decyzji. A jakie powody mógł podać, by nie skłamać? Zatem i to wyjście nie było wcale łatwe. Por. M. Gajda, Św. Józef - Mężczyzna, który oddał życie z miłości. Tajemnica zaślubin, Kaliskie Studia Teologiczne, Kalisz 2008, s. 90-91; A. Jacyniak, Ze świętym Józefem na przełomie tysiącleci, Kalisz 2002, s. 52-55) 2. Organizujemy debatę dotyczącą dokonanych odkryć - dziewczęta wobec chłopców. Respektując dokonane przez uczniów odkrycia zmierzamy do zrozumienia i przyjęcia następujących wniosków: - w narzeczeństwie dwie osoby ludzkie dają sobie czas, aby się spotkać, aby oswoić się z drugą osobą. Kontemplują się nawzajem 1 podziwiają zanim staną się jedno. Nie pomylić narzeczeństwa z małżeństwem - prawdziwa męskość pragnie zapomnienia o sobie, jest darem z siebie dla drugiej w pełni szanowanej osoby, wynika z wewnętrznej prawości, odwagi postępowania na przekór powszechnym zwyczajom, jeśli wymaga tego dobro osoby i rodziny - miłość jest czymś więcej niż tylko uczuciem, zakochaniem, jest ona decyzją osób - miłować kogoś to znaczy kochać dla niego samego, a nie tylko dla jego zalet
św. Józef jest konkretnym wsparciem w moich smutkach, bólach trudnych życiowych decyzjach MODLITWA Tekst dla każdego ucznia Święty Józefie, Bóg Ojciec napełnił Twe serce mądrością, miłością ojcowską, jakiej nikt inny nie posiadł, abyś wypełnił rolę prawdziwego ojca wobec Jego Jedynego Syna. Ty znalazłeś Mu pierwsze schronienie, Ty zbudowałeś dla Niego dom, Ty ocaliłeś Go od ręki Heroda, Ty zabrałeś Go ze sobą do Egiptu, Ty powróciłeś z Nim do Izraela, Ty pracowałeś dla Niego, Ty chroniłeś Go, udzielałeś Mu rad, wprowadziłeś Go do Twojego ciesielskiego rzemiosła. Święty Józefie, przykładny i troskliwy Ojcze, bądź wzorem dla mnie, bym idąc za Twoim przykładem, podołał(a) obowiązkom, które na mnie spoczywają. Dopomóż mi być dobrym mężem (dobrą żoną), wspaniałym mężczyzną dochowującym wierności, zatroskanym o wszystko (wspaniałą kobietą dochowującą wierności, zatroskaną o wszystko). Dopomóż mi być dobrym ojcem (dobrą matką), bym nigdy się nie zniechęcił (a) znosząc utrapienia życia. Tobie powierzam swoje życiem. Amen