Temat: Zostaw to. Pójdź za Mną

Podobne dokumenty
ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE. MATKA ZOFIA CZESKA

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

Istotą naszego powołania jest tak całkowite oddanie się Bogu, byśmy byli jego ślepym narzędziem do wszystkiego, do czego tylko Bóg nas zechce użyć.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

1. Święto Zesłania Ducha Świętego

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

KOCHAMY DOBREGO BOGA. Jesteśmy dziećmi Boga Poradnik metodyczny do religii dla klasy 0

Anselm Grün OSB i Piotr Marek Próba. Ćwiczenia do seminariów: Jak być szczęśliwym... Singlem, Świeckim, Zakonnikiem, Księdzem, Siostrą.

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

List Pasterski na Adwent AD 2018

II Miejski Konkurs Wiedzy Biblijnej A Słowo stało się Ciałem Ewangelia św. Mateusza ETAP MIĘDZYSZKOLNY 15 kwietnia 2015 r.

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Kazanie ze spotkania młodych 12 kwietnia 2014 r. Św. Estera

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim.

WSPÓLNE ŻYCIE CHRZEŚCIJAN

SAKRAMENT POJEDNANIA. Celebracja

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

JEZUS CHRYSTUS ŚLAD SPOTKANIE 2

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

takim pierwszym przedsionkiem do nieba, takim przygotowaniem do nieba, ale w razie, gdyby komuś nie udawało się dobrze przygotować do nieba tutaj, to

Dlaczego chrześcijańskie wychowanie?

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M

KONKURS BIBLIJNY KONKURS BIBLIJNY

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

mnw.org.pl/orientujsie

TEKSTY DO ZAPROSZEŃ Chrzest & Roczek & urodziny

TEST OSOBOWOŚCI. Przekonaj się, jak jest z Tobą

drogi przyjaciół pana Jezusa

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

13 październik Temat: Święty Charbel- pustelnik

Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

ADORACJA DLA DZIECI Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii

Pozycja w rankingu autorytetów: 1

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

Źródło: ks. Andrzej Kiciński,,Historia Światowych Dni Młodzieży * * *

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

Pole. Z wielką radością mamy zaszczyt zaprosić. na uroczystość przyjęcia przez Naszą Córkę

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

James Martin SJ. Jezuicki przewodnik po prawie wszystkim. Przełożył Łukasz Malczak. wydanie drugie poprawione. Wydawnictwo WAM

Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania


KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Czy Matka Boska, może do nas przemawiać?

Kielce, Drogi Mikołaju!

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Studium Katechetyczne Wychowując w Wierze tłumaczenie po Polsku. OBJAWIENIE W PIŚMIE ŚWIĘTYM I TRADYCJI

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

Miłosierdzie Miłosierdzie

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

Grupa1. Wypiszcie, jakie cechy posiadał Piotr. Grupa 2

LITURGIA DOMOWA. Spis treści. Modlitwy w rodzinach na niedziele Okresu Wielkiego Postu Gliwice 2016

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi

Nowenna do św. Charbela

Piaski, r. Witajcie!

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości.

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

Transkrypt:

14 październik 2012 Temat: Zostaw to. Pójdź za Mną Pan Jezus postanowił, że Jego ewangelia będzie pełna prostoty, że nie będzie skierowana do ludzi wykształconych, do ludzi bogatych, do ludzi inteligentnych, ale do prostych, zwyczajnych, ubogich, do ludzi, którzy w świecie nic nie znaczą i z którymi się nikt nie liczy. Można powiedzieć, że to głupota tak po ludzku, ze Jezus skierował swoje nauczanie do takich ludzi, że to błąd w strategii, byśmy dzisiaj powiedzieli, że jest to nie odpowiedni pijar i jest skazany na niepowodzenie. Ale Jezus jako ten, który ma w sobie mądrość Ojca, ten, który ma w sobie ducha mądrości. On nie myśli tak jak my ludzie tego świata. On nie myśli żeby skierować swoje nauczenie do tych, którzy są kimś, którzy panują w tym świecie, ale do tych którzy są ostatni, najmniejsi. I my więc tu obecni, którzy jesteśmy zgromadzenie w tej świątyni, jesteśmy tutaj dlatego, bo jesteśmy najmniejsi, ostatni, ubodzy, nic albo nie wiele znaczący w tym świecie, którzy często borykamy się podstawowym sprawami tego świata materialnymi, pracą, z troska o utrzymanie rodziny, domu. I Jezus wie, że nam jest ciężko. Jezus wie, że sobie nie radzimy. Jezus wie, że jesteśmy przygnieceni, jesteśmy przygnębieni i dzisiaj Jezus chce pocieszyć nasze serca. Dzisiaj Jezus chce nam dać Boże pocieszenie. Jezus dzisiaj chce skierować do ciebie przesłanie miłości i miłosierdzia, chce powiedzieć, że zależy Jezusowi na tobie, że jesteś dla Niego ważny. Te słowa musimy często słyszeć w kościolach i często mówić do siebie samych: jestem dla Jezusa ważny. jestem dla Niego bezcenny i On mnie kocha i moje życie, choć po ludzku wydaje się może mało wartościowe i nie za bardzo udane dla Boga jest święte. Dla Niego ja jestem kimś wyjątkowym i moje życie jest dla Niego Święte. Tak mnie ukochał, że nie wyobraża sobie nieba beze mnie. Tak sobie często mówmy. Tak sobie często mów. Dzisiejsza ewangelia mówi o spotkaniu Jezusa z pewnym człowiekiem, który był bogaty, który był bardzo bogaty, strasznie bogaty. Miał mnóstwo posiadłości. Prawdopodobnie miał dużo miejscowości, wiosek pod sobą. Był jakimiś zarządca z którego władzą się wielu liczyło, który panował. Był panem, był kimś. Był kimś wielkim i znaczącym. Miał wszystko pod dostatkiem, a jednoczenie nie miał pokoju sumienia, pokoju serca, brakowało mu czegoś albo brakowało mu kogoś. I ten człowiek, nie mówi ewangelia o szczegółach jego życia, ale mówi, że on biegł do różnych ludzi i pytał się co ma robić żeby osiągnąć życie wieczne. Biegał do różnych nauczycieli i nikt go nie był w wstanie uspokoić, bo wszyscy dawali mu jakieś dobre, 1

pobożne rady, ale nikt nie pokazał, ze setnem jego problemu, jego niepokoju, jego lęku przez utratą życia wiecznego jest to, że on za bardzo przywiązał się do skarbów tego świata, do majątku, do materii, do spraw doczesnych, że żyjemy nimi o wiele bardziej niż sprawami Boga, bo oni tego mu nie powiedzieli. Może się bali, może wiedzieli o tym, ale nie chcieli właśnie zwraca mu na to uwagę, sądzili, że może wystarczy jak on zachowała przykazania. Może mu tak tez mówili, że wystarczmy, że zachowasz przykazania, to bogactwa nie są przeszkodą ku temu. Zresztą w Starym Testamencie myślano, że ten, który jest zdrowy, który ma władze, który ma wiele pieniędzy i wiele posiadłości to znaczy, że Bóg mu błogosławi. To znaczy, że on dlatego jest taki bogaty, bo czyni to co Bogu się podoba, że pełni wolę Boga. Tak w Starym Testamencie to rozumiano. Izaak, Jakub czy patriarchowie Izraela to byli ludzie bogaci i Stary Testament podkreśla, że oni byli bogaci dlatego, że Bóg im błogosławił, a błogosławił dlatego, że oni słuchali Boga, więc ten człowiek myślał tak jak ludzie Starego Testamentu. Jestem bogaty, to znaczy Bóg mi błogosławi, bo wypełniam jego przykazania, więc ten człowiek przybiega do Jezusa i mówi: Nauczycielu dobry co mam czynić, aby osiągnąć wieczność? Życie wieczne? Bardzo mu zależało na wieczności i trzeba to podkreślić nam tu obecnym, żeby nam o wiele bardziej zależało na wieczności niż na doczesności. A jeżeli na doczesności to po to żeby tą doczesność przeżyć tak żeby wieczność była jak najbardziej szczęśliwa dla nas. Więc ten człowiek pyta się. I Jezus mówi: czy znasz przykazania? Czy przestrzegasz przykazania? I ten człowiek mówi: tak, wypełniam przykazania od mojej młodości, to znaczy ja żyje Bogiem każdego dnia. I Jezus mówi: to dobrze. To czyń to a będziesz żył, to czyn a osiągniesz wieczność. To Jezus mu pokazał że te przykazania, które zachowujesz od młodości one są gwarancją wieczności, ale temu człowiekowi nie dawało to spokoju, bo chciał jeszcze czegoś więcej. I Jezus mówi: jeżeli chcesz być doskonały i mieć spokój serca, nie tylko osiągnąć wieczność, ale być jak najbliżej Mnie tu na ziemi i w niebie, być szczęśliwym ze Mną, jak najbliżej będąc Mnie to to wszystko co masz, sprzedaj, rozdaj ubogim, zostaw to wszystko i idź za Mną,a będziesz miał skarb w niebie. Może chciał powiedzieć Pan Jezus: Ja jestem twoim skarbem. Ja chce być twoim skarbem od tej pory. I są takie piękne słowa, które mnie osobiście bardzo poruszają kiedy ten ferment czytam, albo kiedy jest czytany: Jezus spojrzał z miłością na niego. Jezus nie spojrzał na niego z surowością, nie spojrzał na niego z obojętnością, nie spojrzał na niego z jaką niechęcią, ale z miłością. Na pewno był pełen podziwu dla tego człowieka. Zachowuje przykazania od młodości, a nawet w tamtych czasach wielu ludzi nie zachowywało nawet kilku przykazań, a co dopiero cały dekalog. Dlatego Jezus był pełen podziwu dla tego 2

człowieka, że on wypełnia przykazania i patrzył na niego z miłością. To nawet święty Piotr, bo ta ewangelia została napisana przez ucznia świętego Piotra Marka, święty Piotr na pewno to Markowi przekazał, żeby w ewangelii napisał, że Jezus spojrzał a miłością. To na pewno Piotr i wielu uczniów zobaczyło spojrzenie Jezusa pełne miłości, że patrzy na niego z wielką miłością, że kocha tego człowieka. I Jezus powiedział mu: Zostaw to. Pójdź za Mną. I co ten człowiek robi widząc spojrzenie Jezusa pełne miłości? Widząc, że Jezus go uspokaja, wiedząc, że Jezus gwarantuje mu życie wieczne, ale proponuje mu jak największą bliskość ze sobą tutaj i w niebie. Najlepszą radę mu daje Jezus, najlepszą życiową radę, która da mu nie tylko święty spokój właśnie, ale szczęście, radość, da mu skarb niebieski. I co ten człowiek robi? Zamyka się na tą propozycję, widząc miłość Jezusa, spojrzenie, spochmurniał jak mówi ewangelia. Prawdopodobnie spuścił wzrok ku ziemi. Nie chciał patrzeć na Jezusa, na miłość Jezusa. Nie chciał może doświadczyć tej miłości. Bal się tej miłości, bardziej kochał majątek niż Jezusa i mi się wydaje, że Jezus też wtedy spochmurniał w tym czasie. Tego ewangelia już nie mówi. Sadzę, że Jezus też, patrzył na tego człowieka z miłością, a jednocześnie ze smutkiem, z bólem, że ten człowiek wybrał majątek tego świata, który zresztą strącił, bo przecież umarł i ten majątek nie zabrał do siebie. Nie wiadomo jak się potoczyły losy tego człowieka, ale sadzę, że on do końca życia, jeżeli nie poszedł za Jezusem to był smutny. Miał wszystko i nawet jeżeli osiągnął życie wieczne, to nie osiągną tego, co zaproponował mu Jezus, bo wierzcie mi drodzy bracia i siostry, że każdy ma miejsce wyznaczone przez Boga i każdego imię jest wpisane w niebie, i każdy jest powołany do osiągnięcia pewnej doskonałości. Każdy ma osiągnąć pewną doskonałość, pewien stopień świętości ani mniejszy ani większy. Dlatego ludzie idą do czyśćca, bo nie osiągnęli tego stopnia świętości do którego Bóg ich powołał. Kiedy osiągną ten stopień świętości idą do nieba. Nie powołał was Bóg tutaj obecnych żebyście byli jak Jan Paweł II, czy jak święty Ojciec Pio, czy jak święta Faustyna, ale na pewno powołał was do świętości. Jeżeli tej świętości nie osiągniesz w tym życiu to będziesz musiał pójść do czyśćca, będziemy musieli pójść, ja też, jeżeli nie osiągnę. Biedy ten człowiek, który nie słucha Jezusa, biedy ten człowiek, który przychodzi do kościoła, czy jest kapłanem, czy jest świeckim i nie żyje tym, co głosi Jezus, kocha bogactwa tego świata, nie tylko te materialne, że kocha ten świat bardziej niż Jezusa. Może mieć wiele rzeczy w tym świecie, wiele przyjemnostek, wiele relacji, jakiś więzi z ludźmi, może być kimś znaczącym, ale jeżeli nie ma Boga, jeżeli nie kocha Boga ponad wszystko i nie idzie za nim stopniem wyznaczonym mu przez Jezusa to naprawdę jest pusty, smutny, pełen lęku. 3

Słyszałem świadectwo pewnego człowieka, który był podobny do tego młodzieńca. Żył w byłej Jugoslawi, był Muzułmaninem. W czasie wojny jugosłowiańskiej, która była na Bałkanach wałczył z innymi, czasami ze swoimi sąsiadami, z kolegami. Opowiadał jak często musieli zabijać siebie nawzajem, chociaż wcześniej byli przyjaciółmi i sąsiadami. Opowiadał, że po tej wojnie ustatkował się, ustabilizowali, założył firmę transportową. Miał restaurację, dużo miał pieniędzy, był kimś w otoczeniu. Wszyscy się z nim liczyli, osiągnął pewien sukces, ale czul pustkę w sercu. W pewnym momencie postanowił, że się zabije, no bo miał wszystko, był kimś, miał władzę, mógł używać tego świata i to robił, ale był nieszczęśliwy, był pusty, był zrozpaczony, pełen lęku jak tan młodzieniec z ewangelii i nigdzie nie znalazł ukojenia. I postanowił właśnie, że się zabije, że to życie nie ma sensu. Był to Muzamanin. I wziął pistolet, bo był też takim trochę małym gangsterem, miał też kontakty z mafią, miał przy sobie więc pistolet, wziął go, włożył lufie pistoletu do ust i strzelił. Kiedy tak sobie strzelił, pistolet nie wystrzelił. Wyciągnął z ust ten pistolet i strzelił do góry i pocisk wyleciał. Potem znowu sobie włoży, bo myślał, że się może zacięło do ust, żeby się zabić, strzeli drugi raz i nic. Znowu wyciągnął z ust, strzeli do góry i pocisk poleciał. Opowiadał, że to było kilka razy i tak sobie pomyślał: no nie ktoś mnie powstrzymuje żeby się nie zabił. Komuś zależy bardzo na tym żeby żył. Kto to jest? Postanowił, że nie odbierze sobie życia, bo to jest nienormalne. Pistolet bardzo dobry, strzela do góry, ale nie w usta, nie może się zabić. Ktoś go przed tym broni. Chciał poznać tego Kogoś. Czy Ktoś jest, ktoś go powstrzymuje? Niedługo potem, w swojej firmie, miał przedziwne takie doświadczenie. Miał kilku współpracowników, którzy byli w innych pomieszczeniach, a on w jednym pomieszczeniu pracował i kiedy tak pracował, nagle pojawiła się wielka światłość, w jego pomieszczeniu. Dopiero pojawiła się jasna postać, biała, która miała rękę prawą podniesioną do góry, a lewą na sercu i promienie, które wytryskały z tego serca i on był zaskoczony tą postacią. Zaskoczony był ta wizją, bo nigdy czegoś takiego nie widział i ta postać mu mówiła: Idź do parafii Eliasza. Idź do kapłana, tam znajdziesz pomoc i zacznij czytać Nowy Testament i psalmy. I tam jeszcze wiele innych słów do niego powiedział, żeby pokazać mu, że jest tym, który obronił go przed samobójstwem, pokazał mu swoją miłość. Pokazał, że kocha tego człowieka, że zależy mu na nim, że chciał poznać ten człowiek właśnie tego, który go bronił przed samobójstwem. I poznał. I zobaczył. Jezus mu się ukazał. To jest taka uwaga, nie bójmy się swoich pragnień, jeżeli pragniemy Boga, pragniemy Go zobaczyć, pragniemy Go usłyszeć to niektórzy mogą Go naprawdę zobaczyć i usłyszeć, i naprawdę spotkać go jak ten człowiek. I on nie wiedział kto to jest. Poszedł do swoich kolegów, którzy widzieli światłość z tego pokoju, które gdzieś tam wychodzi. Byli 4

przestraszeni i on powiedział im o wszystkim co się stało. Uważali, że chyba jednak zwariował, bo myśleli, że może jakieś mocne światło włączył tam, w tym pomieszczeniu. I on powiedział, że musi iść do parafii Eliasza. Nie wiedział co to jest w ogóle za parafia. Co to jest jakiś Eliasz i mówi muszę czytać Nowy Testament i psalmy. Nigdy o tym nie słyszał. Nigdy nie wiedział takiej postaci i w końcu pojechał po mieście i zaczął szukać, jakaś parafia. Nie wiedział o co chodzi, co to jest w ogóle i w końcu udało mi się znaleźć po długich poszukiwaniach parafie. Poszedł do księdza, który był w tej parafii. Przychodzi do niego i mówi mu co się stało. I mówi mu: Przyszedłem tutaj. Co mam teraz robić? A ten kapłan też był zdziwiony: A ja nie wiem co masz robić. Dobrze, że tutaj przyszedłeś. I ten człowiek rozpoznał na jednym z obrazów, które były w tym kościele, że był tam obraz z napisem: Jezu ufam Tobie. I powiedział: Tego widziałem. To On. To ten człowiek. Po jakimś czasie przyjął w tym kościele chrzest. Był Muzułmaninem, kiedy rodzina się dowiedziała, że przyjął chrzest, pojechał do domu i chciał ogłosić, wyobraźcie sobie tym wszystkim Muzułmanom, całej rodzinie- przyjąłem chrzest. Przyszedł do domu i wszyscy przygotowali się już z pistoletami. Stali żeby po prostu go zabić. To był wstyd straszny i ten powiedział z odwagą o tym wszystkim co się stało i powiedział: jak chcecie, możecie mnie zabić. Jestem gotów. Pójdę to tego, który mnie powstrzymał od samobójstwa. Kiedyś sam się chciałem zabić. Możecie to zrobić. Nie boje się już tego. Wiem, że On mnie kocha. Poznałem Jezusa. Nikt mnie tak nie kochał jak On. Ty mnie ojcze- bo tata chciał go pierwszy zabić- nie kochałeś mnie tak jak On. I ten powiedział: wynoś się, nie chcę cie widzieć. Teraz jest ten człowiek w Medziugorie, w tam Bośni, Hercegowinie i składa świadectwa czego doświadczył. Głosi Pana Jezusa. Wszystko zostawił. Sprzedał ten majątek, bo tak przeczytał w ewangelii. Miał tam ogromny majątek. Wszystko sprzedał, rozdał ubogim i mieszka w Medziugorje u takich ludzi dobrych, sam nie mając nic. Ma żonę katoliczkę, która też się nawróciła i głosi Chrystusa. Zrobił to, co nie zrobili ten człowiek z ewangelii. Jezus tak ciebie kocha, że nie pozwoli, żebyś popełni jakiekolwiek samobójstwo, a jeżeli pozwolisz żeby Jezus wykroczył w twoje życie to doświadczasz czegoś większego niż ten, o którym mówilem. 5