Kolejne mecze MŚ za nami. Jak poszło Nafciarzom? Sobota, 14 stycznia. To dzień, w którym na francuskie parkiety wybiegły wszystkie reprezentacje z zawodnikami Orlen Wisły Płock w składach. Dlatego też nie czekając na zakończenie drugiej serii gier na Mistrzostwach Świata w Piłce Ręcznej Mężczyzn we Francji przygotowaliśmy dla Was drugi raport opisujący poczynania Nafciarzy. GRUPA A Brazylia Polska 28:24 (16:11) Fatalny początek Polaków doprowadził do tego, że cały mecz musieli oni gonić wynik. W pierwszych minutach obrona biało-czerwonych istniała tylko teoretycznie, przez co strata szybko urosła do pięciu oczek. Ofensywę Canarinhos po raz kolejny napędzał Jose Guilherme de Toledo, który drugi raz z rzędu oddał w swojej reprezentacji najwięcej, bo aż 14 rzutów (tyle samo co z Francją), ale celownik nastawił lepiej niż poprzednio. Dało mu to 8 bramek, do których dołożył 4 asysty będąc jednym z najlepszych zawodników na parkiecie. Pozostali gracze Orlen Wisły Płock nie dali kadrze tyle, co w spotkaniu z Norwegią. Michał Daszek znów złapał prawie maksymalną liczbę minut, ale wykorzystał tylko 2 na 6 prób w ataku, a pierwszą z nich dopiero tuż przed przerwą. Tomasz Gębala trafił z kolei 2 rzuty na 4, a jego brat Maciej zdobył wreszcie premierową bramkę, lecz ponownie grał głownie w tym razem dziurawej obronie. Obaj także rzucali celnie w drugiej połowie. Wobec dużo słabszej dyspozycji Adama Malchera (2/17 obronionych rzutów) swoją szansę otrzymał Adam Morawski, który odbił trzy piłki więcej (5/17) niż golkiper Gwardii Opole, ale i tak nie uchroniło to drużyny Talanta Dujszebajewa przed drugą porażką we francuskim turnieju. Dla porównania bramkarz Brazylijczyków Maik Santos obronił 13 z 37 rzutów (35%). Norwegia Rosja 28:24 (15:11) Rosjanie od początku spotkania mieli z Norwegami spore kłopoty i
szybko pozwolili podopiecznym Christiana Berge odskoczyć na kilka trafień. Do dwudziestej minuty nie bardzo wiedzieli jak poradzić sobie nie tylko z dobrze dysponowanym atakiem czwartej drużyny Europy, a przede wszystkim z doskonale dysponowanym Torbjornem Bergerudem. Wówczas na placu gry pojawił się Dmitrij Żytnikow oraz bramkarz Wiktor Kirejew i skrzydłowy Igor Soroka. Od tamtej pory gracze Sbornej radzili sobie o wiele lepiej. Przed przerwą Dima starał się napędzać ataki Rosjan, lecz kilka asyst zabrał mu norweski golkiper. Później rozgrywający Orlen Wisły Płock wciąż nie zachwycał, choć w końcu zdobył swoją pierwszą bramkę. Skuteczność miał jednak słabą, bo wykorzystał jeden rzut na 4 i koniec końców nie zanotował żadnego ostatniego podania, a zawodnicy Dmitrija Torgowanowa musieli uznać wyższość rywali. GRUPA B Tunezja Hiszpania 21:26 (10:12) Hiszpanie przebieg drugiego turniejowego meczu kontrolowali od początku do końca i od piątej minuty nie dali już Tunezyjczykom złapać kontaktu. Tym razem w bramce drużyny z Półwyspu Iberyjskiego pojawił się bramkarz wicemistrzów Polski Rodrigo Corrales, który swój pierwszy występ we Francji jak najbardziej może zaliczyć do udanych. Hiszpański golkiper płockiego klubu obronił 13 rzutów na 32, co dało mu 41% skuteczności. GRUPA C Węgry Chorwacja 28:31 (11:11) Po dobrych trzydziestu minutach przeciwko Arabii Saudyjskiej Lovro Mihić nie dostał okazji zaprezentowania się w potyczce ze znacznie wyżej notowanymi Węgrami. 22-letni skrzydłowy całe spotkanie spędził więc w pozycji siedzącej, a jego koledzy po znacznie lepszej w ich wykonaniu drugiej części meczu uporali się z Madziarami. MVP tego pojedynku został jego konkurent Manuel Strlek z Vive Tauron Kielce, którzy rzucał z 86% skutecznością (6/7). Pozostaje jednak liczyć, że gracz Orlen Wisły Płock wystąpi w kolejnym spotkaniu ekipy Żelijko Babicia z teoretycznie słabszymi Białorusinami.
STATYSTYKI NAFCIARZY Jose Guilherme de Toledo 41:29 czasu gry 8/14 (57%) 4 asysty Dmitrij Żytnikow 34:22 1/4 (25%) 2 minuty kary Adam Morawski 30:14 1/1 (100%) 1 asysta 5/17 obronionych (29%) Michał Daszek 53:28 2/6 (33%) Maciej Gębala 23:25 1/1 (100%) Tomasz Gębala 15:26 2/4 (50%) Rodrigo Corrales 57:30 13/32 obronionych (41%) Lovro Mihić nie grał Jeśli przegapiliście podsumowanie pierwszej kolejki to znajdziecie je tutaj. Fot. www.francehandball2017.com Pierwsza kolejka MŚ za nami. Jak poszło Nafciarzom? Pierwsze trzy dni Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej Mężczyzn już za nami. Od środy do piątku rozgrywana była pierwsza kolejka francuskiego turnieju, a już 14 stycznia, o godzinie 14.45, biało-czerwoni w swoim drugim spotkaniu zmierzą się z Brazylią. Oznacza to, że wszyscy gracze Orlen Wisły Płock, którzy pojechali na mundial, mają za sobą już inauguracyjne pojedynki. Czas sprawdzić jak im poszło. GRUPA A Francja Brazylia 31:16 (17:7) W meczu otwarcia gospodarze stanęli na wysokości zadania i gładko rozprawili się z Brazylijczykami. Drużyna z Ameryki Południowej chciała z obrońcami tytułu pójść na wymianę ciosów, ale taka taktyka okazała się zgubna. Francuzi w ataku grali z polotem, a przy tym byli skuteczni. W bramce zaś świetnie radzili sobie najpierw Thierry
Omeyer, a po przerwie także Vincent Gerard. Po przeciwległej stronie parkietu dobrze bronił również Maik Santos, ale tylko on i rozgrywający Nafciarzy Jose Guilherme de Toledo starali się i momentami potrafili przeciwstawić się faworytom. Toledo spotkanie rozpoczął na dużej fantazji, a ostatecznie oddał najwięcej rzutów z wszystkich uczestników spotkania (14) i rzucił dla Canarinhos najwięcej bramek (5), choć skuteczność miał kiepską (36%). Rosja Japonia 39:29 (18:15) Pierwszoplanowe role w pierwszym zwycięstwie Sbornej we Francji odegrali przymierzany swego czasu do płockiego klubu Paweł Atman (6 bramek i 10 asyst), Siergiej Szelmienko z Motoru Zaporoże (4/4 i 7 asyst) oraz skuteczni skrzydłowi Vardaru Skopje Daniił Sziszkariew (6/6 i 1 asysta) oraz Timur Dibirow (6/7 i 2 asysty). Dmitrij Żytnikow nie błyszczał. Gracz Nafciarzy przebywał na parkiecie blisko pół godziny, ale na pierwsze trafienie musi jeszcze poczekać. Przynajmniej do czwartej próby, bo trzy poprzednie zepsuł. Poza tym zanotował cztery asysty. Polska Norwegia 20:22 (10:12) Pierwszą bramkę dla biało-czerwonych rzucił na Mistrzostwach Świata Tomasz Gębala. Młodszy z braci golkiperów rywali pokonywał jeszcze pięciokrotnie. Łącznie dało mu to sześć trafień w aż trzynastu próbach (46%) i pozwoliło być drugim strzelcem kadry. Doliczając jednak trzy asysty Tomek miał udział przy największej ilości bramek. Najlepszym strzelcem w drużynie Talanta Dujszebajewa był inni z przedstawicieli płockiego klubu Michał Daszek. Bezbłędny czy to ze skrzydła, czy z koła, a i w obronie robiący swoje. Krótko mówiąc pewny punkt drużyny. Obrotowy Maciej Gębala grał praktycznie jedynie w obronie i występu z Norwegami nie może zaliczyć do przesadnie udanych. Natomiast Adam Morawski nie doczekał się jeszcze debiutu, ale trudno się dziwić, bo w polskiej bramce znakomicie spisywał się Adam Malcher. GRUPA B Hiszpania Islandia 27:21 (10:12) Islandczycy groźni dla Hiszpanów byli tylko do przerwy. Z biegiem
czasu ekipa z Półwyspu Iberyjskiego wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do ostatniej syreny. Rodrigo Corrales wygraną swoich kolegów i poczynania Gonzalo Pereza de Vargasa oglądał jednak z ławki rezerwowych. Dokładnie tak samo jak Morawski wyczyny Malchera. Może w drugiej kolejce mistrzostw bramkarze wicemistrza Polski dostaną szanse zaprezentowania swoich umiejętności. GRUPA C Chorwacja Arabia Saudyjska 28:23 (12:11) Zaskakującą trudną przeprawę mieli Chorwaci z Arabią Saudyjską. Podopieczni Żelijko Babicia po trzydziestu minutach wygrywali różnicą zaledwie jednej bramki (12:11), ale po zmianie stron udało im się nieco odskoczyć. Wówczas na parkiecie pojawił się także Lovro Mihić, który rozpoczął strzelanie w drugiej części gry. Lewy skrzydłowy Orlen Wisły Płock wziął przykład ze swojego klubowego kolegi występującego po drugiej stronie Michała Daszka i również był bezbłędny. Trafił wszystkie 4 rzuty, do których dołożył jedną asystę. Statystycznie wypadł lepiej niż jego konkurent grający w pierwszej odsłonie. Manuel Strlek z Vive Tauron Kielce do zdobycia 4 bramek potrzebował 7 prób. STATYSTYKI NAFCIARZY: Jose Guilherme de Toledo 39:00 czasu gry 5/14 (36%) Dmitrij Żytnikow 28:09 0/3 (0%) 4 asysty Adam Morawski nie grał Michał Daszek 59:08 7/7 (100%) 1 asysta Maciej Gębala 27:13 Tomasz Gębala 33:31 6/13 (46%) 3 asysty Rodrigo Corrales nie grał Lovro Mihić 30:00 4/4 (100%) 1 asysta Fot. www.francehandball2017.com
Płoccy szczypiorniści w szerokiej kadrze na Serbię i Rumunię Selekcjoner reprezentacji Polski szczypiornistów Tałant Dujszebajew podał skład szerokiej, 20-osobowej kadry na nadchodzące mecze kwalifikacyjne do Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn 2018 z Serbią oraz Rumunią. Wśród zawodników, którzy w piątek, 28 października, stawią się na zbiórce w Gdańsku, znalazło się miejsce dla czterech przedstawicieli Orlen Wisły Płock. Są nimi bracia Tomasz i Maciej Gębala oraz Michał Daszek i Adam Morawski. Oprócz nich na konsultację wezwani zostali także między innymi skrzydłowy Azotów Puławy Przemysław Krajewski, który Nafciarzem zostanie w lipcu 2017 roku oraz chociażby reprezentujący FC Barcelonę Lassa, wychowanek płockiego klubu Kamil Syprzak. Pełną listę powołanych znajdziecie tutaj. Dla Polaków mecze z Serbią (3 listopada) w gdańskiej Ergo Arenie oraz z Rumunią (6 listopada z Valentinem Ghioneą w składzie) w Kłuż będą początkiem walki o przepustkę do Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn, które w styczniu 2018 roku odbędą się w Chorwacji. Biało-Czerwoni, poza dwoma wspomnianymi spotkaniami, w maju przyszłego roku dwa razy spotkają się z reprezentacją Białorusi oraz rozegrają rewanże z rywalami z listopadowych pojedynków. Źródło: ZRPR Fot. Dziennik Płocki
Daszek i Wiśniewski wystąpią na IO w Rio de Janeiro Dwa skrzydłowi Orlen Wisły Płock Michał Daszek i Adam Wiśniewski znaleźli się w ostatecznym, 14-osobowym składzie reprezentacji Polski, który w sierpniu zagra na Igrzyskach Olimpijskich w brazylijskim Rio de Janeiro. Oprócz dwóch szczypiornistów Nafciarzy Talant Dujszebajew na Olimpiadę zdecydował się jeszcze zabrać sześciu zawodników Vive Tauron Kielce i po jednym SPR Chrobry Głogów, KS Azoty Puławy, TuS N-Lubbecke, Kadetten Schaffhausen, TBV Lemgo, FC Barcelona Lassa. Wśród nich jest przyszły zawodnik Orlen Wisły Płock Przemysław Krajewski. Zrezygnował natomiast między innymi z Marcina Wicharego i braci Gębala: Tomasza i Macieja. Szmal Wyszomirski Daszek Szyba Lijewski Gierak Krajewski Bielecki Wiśniewski Jachlewski, Syprzak Kus Jureccy to polska 14 na IO #Rio2016! Jan Korczak-Mleczko (@korczakmleczko) 20 lipca 2016 Ponadto, na liście rezerwowej znalazło się miejsce dla Piotra Chrapkowskiego (Vive Tauron Kielce), który jak czytamy na stronie związku będzie mógł zostać zgłoszony do składu jedynie w obliczu kontuzji któregoś z kolegów, ale tylko podczas fazy grupowej turnieju. Warto przypomnieć, że o udział w IO walczy jeszcze nowy zawodnik płocczan Chorwat Lovro Mihić, a na brazylijskim turnieju na pewno wystąpi przedstawiciel gospodarzy Jose Guilherme de Toledo. Polacy swój pierwszy mecz na Igrzyskach rozegrają 7 sierpnia, gdy przyjdzie im zmierzyć się z Brazylijczykami. Źródło: PZPR
Fot. Mateusz Lenkiewicz Jak poradzili sobie Nafciarze w ME piłkarzy ręcznych? Zaprezentowaliśmy już podsumowanie gry Nafciarzy w fazie wstępnej ME, a później sprawdziliśmy również jak radzili sobie w kolejnej rundzie. Z racji tego, że mistrzostwa dobiegły końca, teraz przyszedł więc czas, aby zsumować dokonania przedstawicieli Orlen Wisły Płock. Na początek przypomnijmy jakie wrażenie pozostawili po sobie dwaj płoccy zawodnicy, który z turnieju odpadli najszybciej. Ivan Nikcević kapitan reprezentacji Serbii i jeden z jej najbardziej doświadczonych zawodników. Pod nieobecność kilku kontuzjowanych szczypiornistów najwyższej klasy to właśnie Nikcević, wspólnie między innymi z byłym Nafciarzem Petarem Nenadiciem, był jednym z liderów drużyny prowadzonej przez Dejana Petricia. Ze swojej roli wywiązał się więcej niż dobrze. Ogólnie na ME nie zawiódł, co pokazują statystyki. Na nieszczęście dla serbskiego skrzydłowego Orlen Wisły nie wszyscy jego rodacy prezentowali podobny poziom i poniekąd dlatego Serbów zabrakło w rundzie głównej turnieju. Statystyki podczas ME: 3 występy 140:51 czasu gry 15/21 (71%) karne 5/7 (71%) 3 asysty Miljan Pusica specjalista od defensywy. W klubie również o wiele częściej występuje w obronie niż w ataku. Podczas polskiego turnieju nie dostał zbyt wielu minut na pokazanie swoich walorów. Owszem dwukrotnie wszedł do gry, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym poza dwuminutowym
wykluczeniem. Statystyki podczas ME: 2 występy 12:24 czasu gry kara 2 minuty W drugim etapie Euro 2016 wystąpiło z kolei czterech obecnych szczypiornistów płockiego klubu oraz jeden który do drużyny Orlen Wisły Płock dołączy w lipcu. Swoimi rodakami z ławki trenerskiej nadal dowodził także szkoleniowiec Wiślaków Manolo Cadenas. Każdy z zawodników co cieszy w rundzie głównej zdecydowanie poprawił swoje wcześniejsze osiągnięcia, dotyczące głównie czasu spędzonego na parkiecie oraz skuteczności rzutów oddawanych na bramkę rywali. Dmitrii Zhitnikov mózg reprezentacji Rosji. Dima z meczu na mecz rozkręcał się coraz bardziej, czego dowodem jest chociażby tytuł najlepszego zawodnika spotkania z Niemcami. Brak wystarczającej liczby zmienników w rosyjskiej kadrze sprawił jednak, że Zhitnikov podczas meczów nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek, przez co tracił sporo piłek (łącznie 16, średnio 2,7 na mecz ex aequo 1. miejsce w niechlubnej klasyfikacji Top Turnovers) i na czym nieraz cierpiała jego skuteczność O wiele lepiej było w przypadku decydujących podań, tych w ME rosyjski rozgrywający uzbierał sporo, bo aż 25 (średnio 4,2 na mecz), co dało mu wysokie 13. miejsce w klasyfikacji Top Asists. Turniejowe zmagania Rosjanin zakończył także na niezłej 26. pozycji w klasyfikacji Top Scorer Points, z 40 punktami (za 15 bramek i 25 asyst). Statystyki podczas ME: 6 występów 268:53 czasu gry 15/31 (48%) 25 asyst Michał Daszek przez nie najlepszą skuteczność w pierwszej fazie turnieju, później wydawać by się mogło, że koledzy ostrożnie pochodzą do współpracy z Daszkiem. W rundzie głównej i meczu o 7. miejsce, Michał odblokował się jednak na dobre 12 razy trafiając do bramki rywali przy 92% skuteczności. W
defensywie z kolei przez cały turniej spisywał praktycznie bez zarzutów. Statystyki podczas ME: 7 występów 290:14 czasu gry 15/22 (68%) 5 asyst kara 2 minuty Bartosz Konitz trenerzy i zawodnicy zapewniali, że bardzo liczą na Bartka, a w praktyce okazało się, że nie dostał zbyt wielu szans na grę, choć gdy już pojawiał się na parkiecie to radził sobie nieźle, czego zwieńczeniem był ostatni mecz ze Szwecją, w którym Konitz w niespełna 14 minut rzucił 5 bramek na 6 prób. Statystyki podczas ME: 6 występów 57:44 czasu gry 7/9 (78%) kara 2 minuty Adam Wiśniewski solidny w obronie, solidny w ataku. Adam na parkiet wchodził, gdy wyraźnie nie szło Przemysławowi Krajewskiemu i naszym zdaniem ze swoich obowiązków wywiązał się bardzo dobrze. Statystyki podczas ME: 5 występów 175:45 czasu gry 8/11 (72%) 2 asysty kara 2 minuty *Maciej Gębala na pewno przyszłość przed nim. Młody obrotowy do składu wskoczył z konieczności i podobnie jak w przypadku Konitza otrzymał zbyt mało szans na pokazanie swoich umiejętności, choć ze Szwedami udało mu się zdobyć dwa premierowe trafienia na ME. Co ważne Maciek debiut na dużej imprezie ma już za sobą, a to z czasem powinno zaprocentować. Statystyki podczas ME: 4 występy 22:10 2/3 (67%) Trener Manolo Cadenas remis ze Słowenią, gdy na szczęście Hiszpanom w końcówce udało się dogonić wynik i porażka na początek drugiej rundy z Duńczykami to dwie wpadki podopiecznych Cadenasa na ME, które i tak nie przeszkodziły zawodnikom z Półwyspu Iberyjskiego awansować do finału polskiego turnieju. W spotkaniu decydującym o końcowym
triumfie w mistrzostwach Starego Kontynentu Niemcy absolutnie zdominowali Hiszpanów, których bezradność momentami była wręcz niespotykana. Zawodnicy Dagura Sigurdssona nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń (24:17) rewanżując się tym samym za grupową porażkę (29:32) przez co trener Cadenas wróci do Płocka z zaledwie srebrnym medalem. *Maciej Gębala do meczowej szesnastki reprezentacji Polski, wskoczył w miejsce kontuzjowanego Bartosza Jureckiego. 22- letni obrotowy obecnie jest zawodnikiem niemieckiej drużyny SC Magdeburg. Wspólnie z bratem Tomaszem dołączy jednak do Orlen Wisły Płock przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Obaj bracia z płockim klubem podpisali trzyletnie kontrakty. Fot. SPR Wisła Płock Jak radzili sobie Nafciarze w rundzie głównej ME piłkarzy ręcznych? Pierwsza faza turnieju minęła bezpowrotnie, druga zreszą już też. Z różnym szczęściem wystąpili w nich wszyscy aktualni Nafciarze. Z turniejem bardzo szybko pożegnali się Serbowie, dlatego też w rundzie głównej nie zobaczyliśmy Ivana Nikcevicia i Miljana Pusicy. Byli jednak pozostali. Jak im poszło? Sprawdzamy. Grupa 1 Kraków Polacy w rundę główną nie weszli najlepiej, przegrywając 28:30 z Norwegami. Była to pierwsza porażka biało-czerwonych na ME i również pierwsze w turnieju spotkanie, w którym jednocześnie
na parkiecie przebywali trzej zawodnicy Orlen Wisły Płock Michał Daszek, Bartosz Konitz i Adam Wiśniewski. Debiut na imprezie tej rangi krótki czasowo, ale od czegoś trzeba zacząć zaliczył także Maciej Gębala. Najlepiej z nich spisał się Daszek, który jak zawsze dzielnie walczył w obronie, ale tym razem odblokował się również rzutowo. Podobnie było w drugim spotkaniu z Białorusią 32:27. Ponownie najskuteczniejszym płockim zawodnikiem reprezentacji był Daszek, który rzucał ze 100% skutecznością. Dwie bramki do dorobku Nafciarzy dołożył jeszcze Adam Wiśniewski, a pozostali także dostali szansę pokazania się, jednak Konitz nawet nie spróbował, a Gębali nie udało się pokonać bramkarza naszych wschodnich sąsiadów. Na ostatnie spotkanie Polaków spuścimy zasłonę milczenia. Wszyscy widzieli co się wydarzyło i tutaj nie ma nawet czego komentować. Z kronikarskiego obowiązku odnotujemy jedynie, że w najsłabszym meczu reprezentacji Polski na ME, trzech płockich zawodników trafiało ze 100% skutecznością Daszek 4/4, Wiśniewski 3/3, Konitz 1/1. Niebywałe. Gębala natomiast przebywał na boisku zbyt krótko, aby cokolwiek zdziałać. Grupa 2 Wrocław W grupie wrocławskiej występują dwie reprezentacje związane z płockim klubem. Rosja z Dmitry Zhitnikovem w składzie i Hiszpania z Manolo Cadenasem na ławce trenerskiej. Rosjanie zmagania w rundzie głównej zaczęli od niespodziewanego remisu ze Szwecją 28:28. Mogło być jednak o wiele lepiej, ponieważ w 58 minucie to Rosjanie prowadzili dwiema bramkami, a ostatecznie na 8 sekund przed końcem Szwedzi doprowadzili do wyrównania. Jak spisał się Zhitnikov? Całkiem nieźle. 4 bramki, przy najlepszej dotychczas skuteczności (67%) i 3 asysty o 2 mniej niż jego średnia to przecież wynik nie najgorszy. Jeszcze lepiej rozgrywający Orlen Wisły spisał się w
przegranym 29:30 spotkaniu z Niemcami, gdzie błysnął kilka fantastycznymi zagraniami (jedno z nich zobaczycie tutaj). Co prawda w ostatniej akcji meczu mogąc doprowadzić do wyrównania Zhitnikov przestrzelił to i tak otrzymał nagrodę MVP dla najlepszego zawodnika tego spotkania. Zupełnie inaczej drugą rundę rozpoczęli Hiszpanie Manolo Cadenasa, którzy do przerwy jeszcze prowadzili z Duńczykami 14:11. Po zmianie stron podopieczni Gudmundura Gudmundssona znacząco poprawili jednak swoją grę i nawet Arpad Sterbik nie był w stanie ich zatrzymać, pomimo 45% skuteczności obron na koniec zawodów. W kluczowych momentach drugiej części gry Hiszpanie wyraźnie się pogubili. Przez blisko 12 minut nie potrafili zdobyć bramki, a gdy pokonali Niklasa Landina było już za późno, żeby gonić wynik i ostatecznie po raz pierwszy na turnieju musieli przełknąć gorycz porażki 23:27. Z drugiego spotkania tej rundy Hiszpanie wyszli już zwycięsko, choć wygrana nie przyszła im łatwo. Węgrzy przez bardzo długi czas stawiali opór, lecz gdy w 54. minucie trafienie Raula Enterriosa pozwoliło uciec podopiecznym Cadenasa na 4 bramki przewagi, stało się jasne, że zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego nie mogą tego przegrać. Wyniki innych spotkań tej grupy, ułożyły się tak, że dla Hiszpanów spotkanie z Rosją było decydujące w walce o awans do najlepszej czwórki turnieju. Gracze Cadenasa stanęli na wysokości zadania wygrywając 25:23 i dzięki temu dalej będą realizować swoją misję. Zhitnikov w tym spotkaniu wystąpił w mniejszym wymiarze czasowym niż zazwyczaj i zdobył 1 bramkę oraz zaliczył 2 asysty. PODSUMOWANIE WYSTĘPÓW NAFCIARZY 1. KOLEJKA SPOTKAŃ
Polska Norwegia 28:30 Michał Daszek 38:25 2/3 (67%) 1 asysta Bartosz Konitz 12:57 Adam Wiśniewski 42:11 *Maciej Gębala 0:31 Szwecja Rosja 28:28 Dmitrii Zhitnikov 57:45 4/6 (67%) 3 asysty Hiszpania Dania 23:27 2. KOLEJKA SPOTKAŃ Polska Białoruś 32:27 Michał Daszek 50:42 5/5 (100%) 2 asysty Bartosz Konitz 7:57 Adam Wiśniewski 27:11 2/3 (67%) 1 asysta *Maciej Gębala 10:35 0/1 (0%) Niemcy Rosja 30:29 Dmitrii Zhitnikov 53:39 4/6 (67%) 5 asyst Hiszpania Węgry 31:29 3. KOLEJKA SPOTKAŃ Polska Chorwacja 23:37 Michał Daszek 59:41 4/4 (100%) 1 asysta kara 2 minuty
Bartosz Konitz 6:51 1/1 (100%) Adam Wiśniewski 21:01 3/3 (100%) kara 2 minuty *Maciej Gębala 0:57 Hiszpania Rosja 25:23 Dmitrii Zhitnikov 40:11 1/3 (33%) 2 asysty ŁĄCZNIE: Michał Daszek 3 występy 148:48 11/12 (92%) 4 asysty kara 2 minuty Bartosz Konitz 3 występy 27:45 1/1 (100%) Adam Wiśniewski 3 występy 90:23 5/6 (83%) 1 asysta kara 2 minuty Dmitrii Zhitnikov 3 występy 151:35 9/15 (60%) 10 asyst *Maciej Gębala 3 występy 12:03 0/1 (0%) *Maciej Gębala do meczowej szesnastki reprezentacji Polski, wskoczył w miejsce kontuzjowanego Bartosza Jureckiego. 22- letni obrotowy obecnie jest zawodnikiem niemieckiej drużyny SC Magdeburg. Wspólnie z bratem Tomaszem dołączy jednak do Orlen Wisły Płock przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Obaj bracia z płockim klubem podpisali trzyletnie kontrakty. Trzecie i ostatnie, ogólne podsumowanie występów Nafciarzy na ME piłkarzy ręcznych pojawi się na stronie po zakończeniu turniejowych zmagań, w niedzielę, 31 stycznia lub poniedziałek, 1 lutego.
Fot. SPR Wisła Płock Jak radzili sobie Nafciarze w fazie wstępnej ME piłkarzy ręcznych? W pierwszej fazie turnieju zagrali wszyscy ostatecznie powołani do swoich reprezentacji zawodnicy Orlen Wisły Płock. Kto spędził na parkiecie najwięcej czasu, kto zdobył najwięcej bramek, a kto ma najlepszą skuteczność rzutów? A może ktoś wyróżnił się czymś innym? Zobaczcie sami. Grupa A Kraków W polskiej grupie, która swoje mecze rozgrywała w Krakowie, zwyciężyli gospodarze turnieju. W naszym zestawieniu schodzi to jednak na dalszy plan, ponieważ grupa A, w tym przypadku, interesuje nas głównie ze względu na dużą liczbę przedstawicieli płockiego klubu, których w przynajmniej jednym spotkaniu wystąpiło pięciu. Każdego z nich mogliśmy oglądać już pierwszego dnia turnieju, gdy Polska mierzyła się z Serbią. W tym spotkaniu z najlepszej strony pokazał się Ivan Nikcević. W kluczowym momencie na drodze kapitana reprezentacji prowadzonej przez Dejana Pericia, stanął jednak Sławomir Szmal, który broniąc rzut karny wykonywany przez skrzydłowego Orlen Wisły, uratował polakom zwycięstwo i doprowadził kibiców do euforii. Pomimo tego niepowodzenia zanotował jeden z najlepszych indywidualnych występów Nafciarzy w grupie A oraz w całej
pierwszej fazie Mistrzostw Europy. W kolejnych spotkaniach Nikcević także spisywał się bez zarzutów, będąc jednym z liderów swojej reprezentacji, co jednak nie przyłożyło się na awans Serbów do rundy głównej mistrzostw. We wspomnianym pojedynku Polska-Serbia oraz w pozostałych meczach tej grupy, reszta płockich zawodników częściej i lepiej, występowała i spisywała się w obronie (Michał Daszek, Adam Wiśniewski, Miljan Pusica) niż w ataku (Bartosz Konitz). Grupa C Wrocław W grupie wrocławskiej nie wystąpił żaden szczypiornista Orlen Wisły Płock. Zwracamy jednak na nią uwagę ze względu na Manolo Cadenasa, selekcjonera Hiszpanów, będącego jednocześnie trenerem klubu z naszego miasta. Jak w takim razie w fazie wstępnej radzili sobie jego podopieczni? Hiszpanie turniej zaczęli od zwycięstwa nad Niemcami. Nie przyszło im ono łatwo, ponieważ nasi zachodni sąsiedzi jak tylko potrafili dzielnie starali się stawiać opór. Trwał on jednak zaledwie blisko kwadrans, po którym zawodnicy Cadenasa zaczęli wyraźnie górować nad przeciwnikiem, prowadząc w pewnym momencie różnicą nawet siedmiu bramek. Ostatecznie stanęło na trzech (32:29), ale najważniejsze i tak były dwa punkty. Drugie spotkanie ze Słowenią zaczęło się podobnie do tego z Niemcami, ale tym razem rywal postawił o wiele trudniejsze warunki. Podopieczni Veselina Vujovicia prowadzili niemal przez całe spotkanie, lecz w samej końcówce Hiszpanie doprowadzili w końcu do remisu i udało im się wydrzeć niezwykle cenny jeden punkt (24:24). Na zakończenie grupowych zmagań reprezentacja Hiszpanii mierzyła się z nieprzewidywalnymi Szwedami. Zawodnicy Cadenasa przebieg meczu kontrolowali praktycznie przez całe 60 minut i zasłużenie wygrali 24:22. To zwycięstwo zapewniło im pierwsze miejsce w grupie C, a dzięki korzystnym wynikom innych spotkań (porażka Słoweńców z Niemcami) do fazy głównej turnieju
Hiszpanie awansowali z kompletem, czterech punktów. Grupa D Gdańsk Ostatnia, czwarta grupa istotna jest z powodu szóstego Nafciarza na ME, rosyjskiego rozgrywającego Orlen Wisły Dmitrii Zhitnikova, który w pierwszej fazie turnieju mimo nie najlepszej skuteczności rzutów (38%), wyrósł na jednego z najlepszych asystentów mistrzostw. 15 asyst w 3 spotkaniach daje obecnie 6. miejsce w klasyfikacji Top Assists (wspólnie z Węgrem Laszlo Nagym oraz Białorusinem Barysem Pukhouskim), a wypracowana przy tym średnia 5 asyst na mecz pokazuje, że Zhitnikov zna się na rzeczy i dograć partnerowi potrafi jak mało kto w Europie. PODSUMOWANIE WYSTĘPÓW NAFCIARZY 1. KOLEJKA SPOTKAŃ Polska Serbia 29:28 Michał Daszek 58:05 czasu gry 3 bramki na 7 prób (43% skuteczności rzutów) Bartosz Konitz 4:29 kara 2 minuty Adam Wiśniewski nie grał Ivan Nikcević 56:25 7/9 (78%) karne 5/6 (83%) Miljan Pusica 2:04 Hiszpania Niemcy 32:29 Dania Rosja 31:25 Dmitrii Zhitnikov 45:50 3/7 (43%) 7 asyst
2. KOLEJKA SPOTKAŃ Serbia Francja 26:36 Ivan Nikcević 28:46 3/4 (75%) 1 asysta Miljan Pusica 10:20 kara 2 minuty Macedonia Polska 23:24 Michał Daszek 23:01 0/2 (0%) Bartosz Konitz nie grał Adam Wiśniewski 49:07 2/4 (50%) 1 asysta Słowenia Hiszpania 24:24 Rosja Węgry 27:26 Dmitrii Zhitnikov 34:32 2/4 (50%) 4 asysty 3. KOLEJKA SPOTKAŃ Macedonia Serbia 27:27 Ivan Nikcević 55:40 5/8 (63%) karne 0/1 (0%) 2 asysty Miljan Pusica nie grał Francja Polska 25:31 Michał Daszek 30:00 Bartosz Konitz 11:48 1/2 (50%) Adam Wiśniewski nie grał *Maciej Gębala nie grał
Hiszpania Szwecja 24:22 Rosja Czarnogóra 28:21 Dmitrii Zhitnikov 36:56 1/5 (20%) 4 asysty ŁĄCZNIE: Michał Daszek 3 występy 111:06 czasu gry 3/9 (33%) Bartosz Konitz 2 występy 16:17 czasu gry 1/2 (50%) kara 2 minuty Adam Wiśniewski 1 występ 49:07 czasu gry 2/4 (50%) 1 asysta Ivan Nikcević 3 występy 140:51 czasu gry 15/21 (71%) karne 5/7 (71%) 3 asysty Miljan Pusica 2 występy 12:24 czasu gry kara 2 minuty Dmitrii Zhitnikov 3 występy 117:18 czasu gry 6/16 (38%) 15 asyst *Maciej Gębala nie grał *Maciej Gębala do meczowej szesnastki reprezentacji Polski, wskoczył w miejsce kontuzjowanego Bartosza Jureckiego. 22- letni obrotowy obecnie jest zawodnikiem niemieckiej drużyny SC Magdeburg. Wspólnie z bratem Tomaszem dołączy jednak do Orlen Wisły Płock przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017. Obaj bracia z płockim klubem podpisali trzyletnie kontrakty. Fot. SPR Wisła Płock
Trzech, a może nawet sześciu szczypiornistów Orlen Wisły Płock zagra na Euro 2016 W czwartkowy wieczór, 14 stycznia, selekcjoner reprezentacji Polski Michael Biegler ogłosił ostateczną 16-osobową kadrę na rozpoczynające się w najbliższy piątek Mistrzostwach Europy 2016 w piłce ręcznej mężczyzn. W szerokich, 28-osobowych i powołanych odpowiednio wcześniej (11 grudnia), kadrach drużyn, które zagrają w ME, znalazło się dziewięciu zawodników Orlen Wisły Płock. Wśród nich było pięciu Polaków: Michał Daszek, Bartosz Konitz, Adam Morawski (obecnie na wypożyczeniu w Pogoni Szczecin), Marcin Wichary i Adam Wiśniewski, dwóch Serbów Ivan Nikcević i Miljan Pusica, Hiszpan Rodrigo Corrales oraz Rosjanin Dmitry Zhitnikov. Oprócz wymienionej dziewiątki we wstępnej kadrze Polski znaleźli się również pochodzący z Płocka Piotr Masłowski i Kamil Syprzak oraz zawodnik, który Orlen Wisłę wzmocni w lipcu 2016 roku, Maciej Gębala. Aby dokonać wyboru turniejowej szesnastki trener reprezentacji Polski, Michael Biegler musiał skreślić z listy dwanaście nazwisk. Niemiecki szkoleniowiec już wcześniej zmniejszył listę do 21 zawodników i to właśnie z niej wybierał skład na turniej. Ostatecznie uznanie w oczach selekcjonera biało-czerwonych znaleźli trzej zawodnicy Orlen Wisły Płock, skrzydłowi Daszek i Wiśniewski oraz rozgrywający Konitz. Pełna kadra reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy 2016:
Bramkarze: Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce), Piotr Wyszomirski (MOL-Pick Szeged) Skrzydłowi: Adam Wiśniewski (Orlen Wisła Płock), Przemysław Krajewski (Azoty Puławy), Michał Daszek (Orlen Wisła Płock), Jakub Łucak (Śląsk Wrocław) Rozgrywający: Karol Bielecki (Vive Tauron Kielce), Piotr Chrapkowski (Vive Tauron Kielce), Michał Jurecki (Vive Tauron Kielce), Mariusz Jurkiewicz (Vive Tauron Kielce), Rafał Gliński (Górnik Zabrze), Bartosz Konitz (Orlen Wisła Płock), Krzysztof Lijewski (Vive Tauron Kielce), Michał Szyba (RK Gorenje Velenje) Obrotowi: Piotr Grabarczyk (HSV Hamburg) Kamil Syprzak (FC Barcelona), Bartosz Jurecki (Chrobry Głogów) Lista rezerwowa: Marcin Wichary (Orlen Wisła Płock), Piotr Masłowski (Azoty Puławy), Robert Orzechowski (Azoty Puławy), Andrzej Rojewski (SC Magdeburg), Maciej Gębala (SC Magdeburg) Przed dylematami wyboru swoich szesnastek stanęli także inni trenerzy europejskich reprezentacji. Spośród trójki trenerów, którzy w swoich drużynach mają przedstawicieli płockiego klubu, prawdopodobnie jedynie hiszpański szkoleniowiec Nafciarzy Manolo Cadenas, nie znalazł w swojej kadrze miejsca dla swojego klubowego podopiecznego Corralesa. Dlatego też, na ME powinniśmy zobaczyć sześciu przedstawicieli Orlen Wisły Płock: Daszka, Konitza, Wiśniewskiego, Nikcevicia, Pusice i Zhitnikova. Mistrzostwa Europy 2016 zostaną rozegrane w Polsce w dniach 15-31 stycznia. Źródło: SPR Wisła Płock / Związek Piłki Ręcznej w Polsce / Europen Handball Federation
Fot. Cyfrasport. Nafciarze pojadą na Mistrzostwa Europy? Występujący w Orlen Wiśle Marcin Wichary, Adam Wiśniewski, Michał Daszek i Bartosz Konitz znaleźli się w szerokiej reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy 2016 w piłce ręcznej mężczyzn. Wśród kadrowiczów jest jeszcze pięciu byłych nafciarzy: Sławomir Szmal, Mariusz Jurkiewicz, Piotr Masłowski, Kamil Syprzak oraz Piotr Chrapkowski. W powołanej przez trenera Michaela Bieglera drużynie narodowej znaleźli się: bramkarze: Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce), Marcin Wichary (OrlenWisła Płock) oraz Piotr Wyszomirski (Mol Pick Szeged); rozgrywający: Karol Bielecki, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Piotr Chrapkowski, Mariusz Jurkiewicz (wszyscy Vive Tauron Kielce), Bartosz Konitz (Orlen Wisła Płock), Piotr Masłowski i Rafał Przybylski (obaj Azoty Puławy), Rafał Gliński (Górnik Zabrze), Michał Szyba (RK Gorenje Velenje); skrzydłowi: Adam Wiśniewski i Michał Daszek (obaj Orlen Wisła Płock), Jakub Łucak (Śląsk Wrocław), Robert Orzechowski i Przemysław Krajewski (obaj Azoty Puławy); kołówi: Bartosz Jurecki (Chrobry Głogów), Maciej Gębala (SC Magdeburg), Piotr Grabarczyk (HSV Hamburg), Kamil Syprzak (FC Barcelona Lassa). W rezerwie pozostają jeszcze Wojciech Gumiński (MKS Zagłębie Lubin), Damian Krzysztofik (SPR Stal Mielec), Mateusz Seroka (MMTS Kwidzyn) i Patryk Walczak (SPR Pogoń Handball Szczecin). Biało-czerwoni od 14 do 23 grudnia trenować będą na
zgrupowaniu w Płocku. Po świątecznej przerwie zagrają w turnieju Christmas Cup, w którym udział wezmą jeszcze reprezentacje Czech, Iranu oraz Ukrainy. Tuż po nowym roku kadrowicze spotkają się na czterodniowym zgrupowaniu w Krakowie, z którego polecą na turniej w Hiszpanii. Po powrocie z Półwyspu Iberyjskiego biało-czerwoni ponownie spotkają się w Krakowie, gdzie spędzą ostatnie dni przed inauguracją Mistrzostw Europy. A później rozgrywać będą swoje mecze grupowe. Czekanie na Puławy W szeregach Orlen Wisły zabrakło Jose de Toledo, Angela Montoro, Adama Wiśniewskiego i Marco Oneto. Płocczanie nie mieli jednak żadnych problemów z pokonaniem KPR-u Legionowo. Wprawdzie wynik meczu otworzył Paweł Gawęcki, jednak goście tylko chwilę cieszyli się z prowadzenia. Wyrównał Marko Tarabochia, a później bramkarza rywali pokonał Valentin Ghionea, który tym razem grał na prawym rozegraniu. I spisywał się na tej pozycji bardzo dobrze, zdobywając aż osiem bramek. O dwie więcej na swoim koncie zapisał Michał Daszek. Początkowo goście trzymali się dzielnie, ale w końcu podopieczni trenera Manolo Cadenasa wypracowali sobie bezpieczną, kilkubramkową przewagę, pozwalającą spokojnie kontrolować przebieg gry. A przy okazji popisać się kilkoma efektownymi akcjami, po których defensywa KPR-u była kompletnie bezradna. Dzięki temu po trzydziestu minutach gry Orlen Wisła miała już siedem bramek przewagi. Po zmianie stron podopieczni trenera Roberta Lisa zaczęli grać nieco agresywniej, dzięki czemu zredukowali swe straty do zaledwie dwóch oczek. Wystarczył jednak moment, aby wszystko
wróciło do normy. Skuteczne akcje obu płockich skrzydłowych dały miejscowym przewagę sześciu goli, którą swobodnie utrzymali do końcowej syreny. Po raz kolejny w składzie nafciarzy pojawił się Aleksander Olkowski. Tym razem jednak nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Jose de Toledo brał udział w rozgrzewce, ale sztab szkoleniowy uznał, że lepiej będzie wstrzymać się jeszcze trochę z desygnowaniem go do gry. W ekipie z Legionowa z dobrej strony pokazał się doskonale znany w Płocku Vitalij Titov. Najlepszym strzelcem gości okazał się jednak Paweł Gawęcki. W bramce nieźle zaś zaprezentował się Tomislav Stojković. Nafciarze wygrali, nie przemęczając się nadmiernie w drugiej połowie. Trudno jednak się temu dziwić, skoro już w środę, 2 grudnia czeka ich niezwykle trudny wyjazdowy mecz z Azotami Puławy, które 12 września w Orlen Arenie były bliskie sprawienia niespodzianki, przegrywając tylko 33:35. Orlen Wisła Płock KPR Legionowo 33:27 (21:14) Orlen Wisła: Wichary, Corrales Kwiatkowski, Daszek 10, Racotea 1, Ghionea 8, Rocha 3, Tarabochia 2, Nikcević 5, Pusica, Piechowski 2, Konitz 1, Olkowski, Zhitnikov 1 KPR: Stojković, Krekora Gawęcki 8, Titov 7, Kasprzak 6, Prątnicki 5, Mochocki 1, Ciok, Bożek, Brinovec, Kowalik, Twardo, Płócienniczak, Suliński