Abp Damian Zimoń Metropolita Katowicki HOMILIA NA 25-LECIE SAKRY BISKUPIEJ BPA JANA WIECZORKA GLIWICE, 17.06.2006 ROK Ez 34, 11-16; Psalm 23/22; 1Kor 9, 16-19; J 15, 9-17 I. Siedem lat temu 17 czerwca 1999 roku Papież Jan Paweł II, dziś Sługa Boży, niespodziewanie przybył do Gliwic. Miał tu być poprzedniego dnia, jednak z powodu przemęczenia nie mógł przyjechać. To wydarzenie nazwano później cudem nad Kłodnicą. Papież poświęcił korony dla kilku obrazów Matki Bożej oraz sztandar miasta Gliwice. Cudowny dialog Jana Pawła II z półmilionowym tłumem w Gliwicach obiegł cały świat. Cytowały go najpoważniejsze dzienniki na świecie.
Nie możemy nie wspomnieć o tym wydarzeniu dziś, 2 kiedy dokładnie 7 lat później obchodzimy srebrny jubileusz sakry biskupiej bpa Jana Wieczorka. Jan Paweł II mianował dziesiejszego Jubilata pierwszym biskupem diecezji gliwickiej, ustanowionej 25 marca 1992 roku z części diecezji opolskiej i katowickiej. Nowo utworzona struktura kościelna została włączona do metropolii górnośląskiej. Dotychczasowe diecezje opolska i katowicka były za duże, zarówno pod względem terytorialnym, jak i ze względu na liczbę ludności. II. Biskup Jan przyjął sakrę biskupią w sierpniu 1981 roku na Górze Świętej Anny, z rąk bpa Alfonsa Nossola. W tej młodej diecezji nowy biskup pomocniczy był inicjatorem budowy wielu kościołów i należał do Komisji Episkopatu Polski zajmującej się tymi sprawami. Wcześniej, zaraz po święceniach kapłańskich, biskup Jan został wysłany na studia specjalistyczne z prawa kanonicznego na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Potem był wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie i pracownikiem Sądu Biskupiego w Opolu. Nominacja biskupia zastała dzisiejszego Jubilata w Bogacicy koła Kluczborka, gdzie był proboszczem. Obowiązki te łączył z licznymi zajęciami diecezjalnymi. Lata opolskie od roku 1958 do 1981 dla bpa Jana nie były łatwe. Diecezja opolska, ustanowiona przez Pawła VI w 1972 roku
3 budowała, zręby Kościoła diecezjalnego w czasach wojującego ateizmu. Były to lata po II wojnie światowej, która spowodowała migrację ludności na niespotykaną wcześniej skalę. Wielu zostało zmuszonych do wyjazdu na Zachód. Na opuszczone ziemie przybyli emigranci ze Wschodu, z dawnych terenów Rzeczpospolitej. Procesy pojednania i integracji nabierały tu pierwszorzędnego znaczenia. III. Rządcy kościelni po wojnie: na tym terenie tacy, jak administrator apostolski Bolesław Kominek, potem bp Franciszek Jop i wreszcie abp Alfons Nossol musieli borykać się z niezwykłymi trudnościami. Przez lata udało się je pokonać dzięki temu, że uprzemysłowiony w XIX wieku Górny Śląsk nie zagubił żywej wiary. Praca ks. Rajmunda Bigdonia o religijności mieszkańców Bytomia w dobie industrializacji ukazuje, że na Górnym Śląsku, mimo wielu przemian związanych z budową kopalń, hut, osiedli robotniczych, ludność nie odeszła od Kościoła, jak zdarzało się w innych regionach Zachodniej Europy. Kościół wtedy stawał wobec nowych wyzwań. Może najważniejsze z nich wiązało się z budowaniem nowych kościołów i pomnożeniem sieci parafialnej - pisze bp Jan Kopiec. Chodziło o to, by duszpasterz miał łatwy dostęp do swoich wiernych. Starano się nie tylko o możliwość uczestniczenia wiernych we Mszy niedzielnej, ale także o udział w nabożeństwach, w spotkaniach organizacji kościelnych i dostęp do pomocy materialnej.
4 Wyrazem związku Kościoła z ludem śląskim była pionierska działalność wielu księży śląskich nie tylko na polu religijnym, ale także ich udział w działalności kulturalnej, społecznej i oświatowopatriotycznej. Byli to tacy duszpasterze jak ksiądz Józef Szafranek i ksiądz Norbert Bończyk z Bytomia, ksiądz Alojzy Ficek z Piekar Śląskich i ksiądz Teodor Christoph z Miasteczka Śląskiego. Od tamtej pory Kościół katolicki na Śląsku stanowi nieodłączny element śląskiego krajobrazu, architektury, życia duchowego, rzeczywistości społecznej i gospodarczej. Znane są losy Kościoła katolickiego na Górnym Śląsku po I wojnie światowej i po plebiscycie w 1921 roku. Znaczna część tego terytorium należąca do diecezji wrocławskiej pozostała w granicach państwa niemieckiego. Po drugiej wojnie światowej w tym regionie dokonało się wiele krzywd na tle narodowościowym. Zajmowanie tej ziemi w ramach styczniowej ofensywy wojsk radzieckich w 1945 roku naznaczone było niszczeniem i mordowaniem ludzi, którzy nie podporządkowali się całkowicie nowej sytuacji pisze bp Jan Kopiec. Na szczęście czas leczy rany. Trzeba było rozpocząć nowy etap życia. Kościół katolicki razem z mieszkańcami tego regionu kształtuje także najnowszą historię Polski. Jest to historia, która rozpoczęła się narodzinami ruchu obywatelskiego Solidarność w 1980 roku.
5 Kapłani byli razem z robotnikami w czasie sierpniowych strajków. Odprawiali dla nich Msze Święte, również w cechowniach lub przy bramach zakładowych, jeśli wymagała tego sytuacja. Porozumienia jastrzębskie z 1980 roku przypieczętowały wolę mieszkańców Górnego Śląska rozstrzygania napięć społecznych w sposób partnerski, bez rozlewu krwi. Inną sprawą jest dalszy los tych umów, które nie zawsze były dotrzymywane. IV. W takich skomplikowanych i niełatwych okolicznościach w 1992 roku dzisiejszy Jubilat rozpoczął swą posługę jako biskup diecezjalny. Podjął się niełatwego zadania tworzenia od podstaw struktur nowej diecezji oraz jej integracji w jeden organizm kościelny. Chętnie czyta książki o tematyce historycznej, zwłaszcza dotyczące dziejów Górnego Śląska, skoro te dzieje są tak trudne i ludność tu mieszkająca potrzebuje wielorakiego pojednania. Na szczęście odnowa w Kościele po Soborze Watykańskim II, po pontyfikacie Jana Pawła II i tak szczęśliwie rozpoczętym posługiwaniu Benedykta XVI, pozwala z nową mocą głosić Ewangelię i przedstawiać nowym pokoleniom motywy życia i nadziei. Biskup Jan ma świadomość ciążącego na nim obowiązku głoszenia Ewangelii. Biada mu, gdyby nie głosił Ewangelii. Nie czyni tego z własnej woli, spełnia tylko obowiązki szafarza. Stał się wszystkim dla wszystkich. Chce służyć swemu ludowi. Servire populo - takie słowa obrał i wpisał w swój biskupi herb.
6 W imieniu Chrystusa Dobrego Pasterza szuka zagubionych owiec, zabłąkane sprowadza z powrotem, skaleczone opatruje, chore umacnia, tłuste i mocne ochrania. Stara się paść je sprawiedliwie te słowa Ezechiela są także programem na następne lata biskupiego posługiwania biskupa Jana. Wszyscy mamy trwać w miłości Chrystusowej. Chrystus oddał życie za nas za pasterzy i za owce. Jego miłość skierowana do nas czeka na naszą odpowiedź. Chrystus nie nazywa nas sługami, ale przyjaciółmi. Wybrał nas, każdego. Także Ciebie, Drogi Biskupie Janie. Wybrał i posłał jako pierwszego biskupa do Kościoła Gliwickiego. Masz razem z biskupem Gerardem, kapłanami, osobami konsekrowanymi oraz wiernymi świeckimi przynieść owoc, i on ma trwać. Nie zniechęcaj się. Biskupi, którzy zakładają nowe Kościoły partykularne często bywają męczennikami. Można tu przywołać postacie świętego Wojciecha w Gnieźnie czy świętego Bonifacego w Fuldzie. Może męczeństwo fizyczne biskupom w Polsce nie grozi, ale coś z męczeństwa zawsze się pojawia. Niech Matka Boska Pokorna z Rud, uroczyście ukoronowana przed kilku laty, będzie Ci pomocą i radością. Tej radości życzymy Ci wszyscy. Bądź błogosławiony. Młoda diecezja gliwicka rozwija się z rozmachem, ale upłynie jaszcze sporo czasu, zanim stanie się w pełni ustabilizowaną jednostką kościelną.
7