Juniorki młodsze przegrały pierwszy mecz na mistrzostwach Polski Niestety zawodniczki AZS PWSZ Jutrzenka Płock niezbyt optymistycznie rozpoczęły występy na mistrzostwach Polski juniorek młodszych. W pierwszym meczu uległy KS Sośnicy Gliwice 28:33 (13:17). Choć płocczanki dzielnie walczyły od pierwszej minuty spotkania z gliwiczankami, nie udało im się dotrzymać kroku już w pierwszej połowie. Zawodniczki Sośnicy odskoczyły na cztery gole do przerwy (17:13), a w drugiej połowie jeszcze podwyższyły przewagę do pięciu trafień i ostatecznie pokonały Jutrzenkę 33:28. Jednak ta porażka naszych młodych zawodniczek o niczym nie przesądza. Do końca fazy grupowej czekają je jeszcze dwa spotkania. Pierwsze we wtorek z SKS Kusym Kraków, drugie w środę z drużyną MKS MOS Gniezno. Obydwa spotkania o godz. 17. Niegroźna kontuzja Ilyesa, Nenadić gotowy do gry W pierwszym meczu w Kielcach pomiędzy Wisłą Płock, a Vive Targami Kielce, rozgrywający nafciarzy Ferenc Ilyes musiał opuścić plac gry, ze względu na kontuzję łydki. Na szczęście okazało się, że uraz Węgra nie jest groźny. Badanie USG wykazało, niegroźne naderwanie mięśnia łydki i do końca tygodnia popularny Fenci będzie trenował indywidualnie. Jeśli nic nie zakłóci jego indywidualnych zajęć, być może jeszcze go zobaczymy na parkietach Superligi i reprezentacji Węgier w tym sezonie.
Temu samemu badaniu miał zostać również poddany Petar Nenadić, który w drugim spotkaniu w Kielcach został uderzony w kontuzjowaną niedawno łydkę. Jednak stan zdrowia Serba był w poniedziałek już na tyle dobry, że nie było to konieczne. Skoki, ślizgi i obroty czyli zawody na Skate Arenie W ostatni weekend obok Orlen Areny odbyły się pierwsze oficjalne zawody Skateboardingu i prezydenta Aggressive In-Line Skating. Walka toczyła się o puchar miasta Płocka oraz Polskiego Stowarzyszenia Sportów Ekstremalnych. Do finałów awansowało sześciu zawodników. Najlepszy okazał się Bartosz Górka z Wrocławia, który zdobył główną nagrodę 3000zł. Drugie miejsce zajął Tomasz Ziółkowski z Warszawy (1500 zł). Trzecia lokata oraz nagroda za najlepszy trick przypadły Przemysławowi Wardędze z Krakowa (1000zł). Najlepszym płocczanin podczas zawodów został Andrzej Sikora Kopernik. W niedzielę odbył się Aggressive In-Line Skating. W zawodach wzięły udział najlepsze polskie załogi oraz zawodnicy z całej Polski a nawet obcokrajowcy. Pula nagród zawodów Aggressive In-Line Skating wyniosła 5000zł.
Dwie zawodniczki Jutrzenki w reprezentacji młodzieżowej Martyna Borysławska i Edyta Charzyńska znalazły się w kadrze młodzieżowej na najbliższe zgrupowanie, które odbędzie się w Gdańsku.
Andrzej Niewrzawa powołał dwadzieścia zawodniczek na konsultację szkolewniową w Gdańsku, która odbędzie się w dniach 25-31 maja. Reprezentacja młodzieżowa: Patrycja Chojnacka (MKS Zagłębie Lubin), Monika Kobylińska (MKS Sokół Żary), Katarzyna Kozimur (UKS SP 14 Przemyśl), Aleksandra Tomczyk (SKF Sprinter Lublin), Zuzanna Ważna, Joanna Szarawaga, Monika Koprowska, Adrianna Nowicka (wszystkie KU AZS Politechnika Koszalińska), Ewa Sielicka (MKS Truso Elbląg), Sonia Kłusewicz, Katarzyna Janiszewska, Joanna Kozłowska (wszystkie Vistal Łączpol Gdynia), Martyna Borysławska, Edyta Charzyńska (obie AZS PWSZ Jutrzenka Płock), Kinga Gutkowska, Izabella Oreszczuk (obie MTS Kwidzyn), Romana Fornalik (UKS Conrad Gdańsk), Katarzyna Nowak (UKS Dąbrówka Gniezno), Daria Zawistowska (MKS Kusy Szczecin), Izabela Koźmiruk (KSS Kielce) Rhein Neckar Löwen zwycięzcą tegorocznego pucharu EHF Popularne Lwy w finałowym spotkaniu pokonały drużynę HBC Nantes 26:24 (16:12). W meczu o 3. miejsce wygrało Team Tvis Holstebro, które wygrało z Frisch Auf Göppingen 28:27 (16:15). Turniej Final Four, który rozgrywany był w Nantes, to jeden z celów Orlen Wisły na ten sezon. Niestety zamiast płockiej drużyny w najlepszej czwórce znalazł się inny zespół naszej grupy Team Tvis Holstebro. Duńczycy w spotkaniu półfinałowym ulegli gospodarzom turnieju finałowego HBC Nantes 20:26. W drugim półfinale Rhein Neckar Löwen pokonało Frish Auf Göppingen 28:22. W meczu finałowym lepsze okazały się Lwy, które pokonały Nantes 26:24, w meczu o 3. miejsce 28:27. Team Tvis Holstebro pokonało Frisch Auf Göppingen
PTW drugie i szóste regatach na Wiśle w W ostatnią sobotę odbyły się II Regaty Ósemek Wioślarskich Miast Nadwiślańskich. Zwyciężyła osada z Torunia. Podczas zawodów rozegrano dwa biegi. W pierwszym rywalizowali weterani. Na starcie stanęły dwie ekipy: z Płocka i Warszawy. Nasi zawodnicy nie dali żadnych szans osadzie ze stolicy, którą pokonali o 3 długości łodzi. Wyścig główny był bardziej wyrównany. Do samego końca o zwycięstwo walczyły załogi Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego i akademicy z Torunia. Rzutem na taśmę zwyciężyli zawodnicy ASZ UMK Toruń. Osady PTW zajęły drugie i szóste miejsce w stawce. Juniorki młodsze rozpoczynają mistrzostw Polski Jutrzenki finały W poniedziałek o godz. 17 juniorki młodsze Jutrzenki Płock rozegrają pierwsze spotkanie podczas finałów mistrzostw Polski. Ich pierwszymi rywalkami będzie KS Sośnica Gliwice. We wtorek płocczanki rozegrają drugie spotkanie. Przeciwniczkami podopiecznych Marka Jagodzińskiego będą zawodniczki SKS Kusy Kraków (mecz o godz. 17). Na koniec fazy grupowej (środa) Jutrzenka zagra z MKS MOS Gniezno (godz. 17). Czwartek będzie dniem przerwy w zmaganiach o mistrzostwo Polski. W piątek odbędą się półfinały, a decydujące
rozstrzygnięcia zapadną w sobotę. W Teatrze Dramatycznym radio nagrodziło reportażystów Nie umiera twórca, gdy jego dzieło żyje przypomniał wicepremier Janusz Piechociński w sobotni wieczór w Teatrze Dramatycznym w Płocku na gali Ogólnopolskiego Konkursu Reportażystów Melchiory 2013. Było to niezwykłe wydarzenie i doskonała promocja miasta. Choć nie sposób nie zauważyć, że momentami sztuka reportażu wymieszała się z polityką. Jak przypomina Polskieradio.pl celem Ogólnopolskiego Konkursu Reportażystów jest promowanie indywidualności autorskich i ambitnych form twórczości radiowej, a także uhonorowanie reportażystów innych mediów, których twórczość może być inspiracją dla dziennikarzy radiowych. Odwołanie w nazwie konkursu do Melchiora Wańkowicza jest przywołaniem najlepszej tradycji polskiego reportażu oraz warsztatu i stylu pracy, do którego sięgają dziennikarze, uprawiający ten gatunek. Wielkiej imprezie w Teatrze Dramatycznym towarzyszył koncert Anny SrokiHryń i Janusza Radka oraz Płockiej Orkiestry Symfonicznej. Galę Melchiory 2013 zorganizował płocki ratusz oraz Polskie Radio (Studio Reportażu i Dokumentu), imprezie patronował marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Patronatem medialnym konkurs objęła Jedynka PR, TVP2 oraz tygodnik Angora. Na IX Ogólnopolski Konkurs Reportażystów wpłynęło aż 137 prac, których autorami są dziennikarze radiowi, telewizyjni i prasowi. W skład jury weszli: Irena Piłatowska-Mądry (przewodnicząca), Hanna Krall, Krystyna Melion, Anna Sekudewicz oraz Maciej Drygas.. W kategorii Premiera Roku jury przyznało dwie równorzędne nagrody Srebrnego Melchiora. Otrzymali je Patrycja Gruszyńska-Ruman i Magdalena Balcerak (ze Studia Reportażu i Dokumentu PR) oraz Alicja Grembowicz
(także ze Studia Reportażu i Dokumentu PR). Oprócz statuetek zwycięzcy odebrali po 4,5 tys. zł nagrody. Jury przyznało także dwa wyróżnienia reportażom Jedno proste zdanie Katarzyny Michalak i Agnieszki Czyżewskiej-Jacquement za opowieść o miłości, której nawet śmierć nie może przerwać oraz Orzeł i reszka Żanety Walentyn i Michała Słobodziana za stawianie trudnych pytań o to, co to znaczy być wielkim uczonym i wielkim Polakiem na przykładzie Jana Czochralskiego. W kategorii Inspiracja Roku jury przyznało dwie równorzędne nagrody statuetki Melchiora. Otrzymali je Marek Miller (z Tygodnika Angora) oraz Tomasz Wiszniewski (TVP, producent Fundacja Głos Ewangelii). Tytuł zaś Radiowego Reportażysty Roku otrzymała Jolanta Rudnik (z Polskiego Radia Koszalin). Nagrodę (20 tys. zł) i statuetkę Melchiora odebrała także jako nagrodę specjalną Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia Agnieszka Pacho (z tygodnika Angora). Zorganizowana z rozmachem impreza mogła się podobać, choć kto nie chciał jej oglądać na żywo mógł wysłuchać bezpośredniej transmisji na antenie Jedynki. Polityki i wpadek nie zabrakło. Gospodarzem spotkania był nie tylko prezydent Płocka Andrzej Nowakowski i redaktor naczelny Studia Reportażu i Dokumentu PR Irena Piłatowska-Mądry, ale także gospodarz obiektu marszałek Mazowsza Adam Struzik. Może dlatego wśród gości zabrakło senatora Marka Martynowskiego, był za to wicepremier Janusz Piechociński? Był też płocki poseł PSL Piotr Zgorzelski, którego prowadzący program Andrzej Ferenc przedstawił jako Piotra Zgorzelewskiego. Nad wszystkim unosił się jednak duch Melchiora Wańkowicza i to, co król reportażu powiedział o nim: Reportaż był już wtedy, kiedy pierwszy troglodyta przyniósł wiadomość o polanie, na której się pasą mastodonty. Reportaż tkwi fizjologicznie w naturze ludzkiej. Jeżeli nie przychodził natłok wydarzeń, zawsze zaczynał zahaczać o literaturę piękną, żeby oddać nie tylko dwuwymiarowość świata, ale jego kolor, jego zapach, jego dźwięk. Wszystko to w poszukiwaniu prawdy o człowieku.
Nowy znów największy kraju most powstaje Płocku w w Podobnie jak most Solidarności powstaje we fragmentach w stoczni rzecznej Centromostu. Jednak nie płynie na budowę w górę rzeki, ku Kępie Ośnickiej i Tokarom, ale w dół, do Torunia. Polub Dziennik Płocki Jesteśmy również na Facebooku! Tam bowiem powstaje nowa przeprawa na Wiśle, z najdłuższymi i największymi w kraju przęsłami łukowymi. Nie można wprost porównywać nowego mostu w Płocku i Toruniu. Płocka przeprawa liczy ponad 1,2 km, toruńska będzie miała 540 metrów długości. Most Solidarności ma najdłuższe w kraju i w tej części kontynentu przęsło żeglowne (375 metrów). Niewykluczone, że jest to maksymalna możliwa rozpiętość przy takiej konstrukcji mostu podwieszanego. Most toruński będzie miał dwa przęsła po 270 metrów, ale będą to dwa największe przęsła mostu łukowego. Prace przy budowie toruńskiej przeprawy zaczęło w listopadzie 2010 roku konsorcjum firm: Strabag Sp. z o.o., Strabag AG i Hermann Kirchner Polska. Różnic między mostem płockim i toruńskim jest oczywiście mnóstwo. Ale wiele poza faktem powstawania ich w płockiej stoczni Centromostu te konstrukcje także łączy. Ciężar jednej jednostki montażowej porównywalny, bo płockie części układanki ważyły średnio 240 ton, toruńskie 296. Zupełnie inaczej wygląda montaż elementów na konstrukcji nośnej. W płockim moście mamy dwa pylony i ukośnie biegnące liny nośne, a podwieszona jednostka stanowiła w czasie montażu bazę dla następnej. Most toruński posiada natomiast pełną konstrukcję wsporczą w postaci podwójnych łuków nośnych, opartych na trzech punktach: dwóch skrajnych podporach (na brzegach red.) oraz nurtowej podporze środkowej. W tej
konstrukcji liny nośne na których wisi część jezdniowa są pionowe do osi most i praktycznie montaż jednostek niezależny tłumaczy Krzysztof Małkiewicz, wiceprezes zarządu Centromost Stocznia Rzeczna w Płocku. W Płocku powstają dwa różne fragmenty konstrukcji. W ubiegłym roku stocznia zbudowała elementy nośne. Nie były ciężkie, ważyły tylko po ok. 50 ton. Dlatego pojechały specjalnym transportem drogowym. W tym roku Centromost buduje elementy stalowej konstrukcji podwieszanej części jezdnej. Jeden waży około 74 ton i ma 27 metrów długości, 10 metrów szerokości i cztery wysokości. Centromost zbuduje 54 takie elementy, łącznie będą ważyć uwaga! prawie 4 tysiące ton. Żeby zbudować jeden potrzeba około trzech tygodni. Oczywiście produkujemy ich kilka równocześnie tłumaczy Krzysztof Małkiewicz. Fragmenty mostu płyną do Torunia Wisłą barkami górnopokładowymi, na specjalnie przygotowanej konstrukcji. Są tak duże, że na barkę mieści się tylko jeden. Na razie nie mamy problemów z transportem. Mogą pojawić się w następnych miesiącach, kiedy poziom wody w Wiśle znacząco się obniży. Z naszego doświadczenia wynika jednak, że dzieje się to dopiero na przełomie sierpnia i września. W tym czasie wszystkie elementy mostu dotrą na plac budowy wyjaśnia. Nie koniec to pracy płockiej stoczni, bo budowa tego mostu przypomina trochę układanie puzzli. Płockie części układanki przed zamontowaniem w jezdnię przeprawy z kilku trzeba połączyć w jedną właściwą część. Na miejscu w Toruniu trzy elementy składamy dopiero właściwą jednostkę montażową o wymiarach 27 na 30 i na cztery metry, która waży 296 ton. Taka jednostka przekazywana jest do montażu na konstrukcji nośnej mostu dodaje wiceprezes Małkiewicz. Na plac budowy dotarło 12 elementów Złożyliśmy z nich trzy jednostki montażowe startowe plus dwie pełne trzyelementowe. Do wysłania zostały jeszcze 42 elementy uzupełnia Krzysztof Małkiewicz
Wisła gromi Świt i nadal jest liderem Piłkarze nożni Wisły Płock bardzo pewnie pokonali w sobotnie popołudnie Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1 (1:0) i utrzymali fotel lidera II ligi grupy wschodniej.
Nafciarze mieli przewagę od samego początku meczu, jednak na gola musieliśmy czekać aż do 45. minuty. Wtedy Łukasz Sekulski dośrodkował z rzutu rożnego, a Marko Radić skierował piłkę do bramki rywali. W drugiej połowie kibice mogli zadrżeć o wynik, bo do bramki na 1:1 bardzo szybko po przerwie trafił Mateusz Zawiska. Jednak później na boisku rządziła już tylko Wisła. Płocczanie grali pewnie, zdecydowanie i w 56. minucie strzałem w długi róg piłkę do bramki skierował Tomasz Grudzień. Chwilę później drugą żółtą kartkę obejrzał George Enow. To oznaczało, że podopiecznym Marcina Kaczmarka będzie grało się jeszcze łatwiej. Na kolejne gole nie trzeba było długo czekać. W 68. minucie do bramki trafił Marcin Krzywicki. Na 4:1 wynik podwyższył Filip Burkhardt, a wynik w 90. minucie ustali Fabian Hiszpański. Ostatecznie Wisła wygrała ze Świtem aż 5:1. Wisła Płock Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1 (1:0) Bramki: 1:0 Marko Radić (45.), 1:1 Mateusz Zawiska (48.), 2:1 Tomasz Grudzień (56.), 3:1 Marcin Krzywicki (68.), 4:1 Filip Burkhardt (69.), 5:1 Fabian Hiszpański (90.) Wisła: Szczepankiewicz Nadolski, Sielewski, Radić, Mysona Janus (79. Hiszpański), Góralski (81. Adamczyk), Burkhardt, Grudzień (70. Kalista) Dziedzic Sekulski (63. Krzywicki) Świt: Bigalski Sosnowski, Kamiński, Drwęcki, Nowotka Ż, Szabat, Obem (67. Grzelak), Enow Ż CZ, Ziąbski, Zawiska (75. Drewnowski), Strzałkowski (40. Gajewski) Sędziował: Piotr Łęgosz (Włocławek) Widzów: ok. 800 Powiedzieli po meczu: Mateusz Miłoszewski, trener Świtu Nowy Dwór Mazowiecki: Gratuluję zwycięstwa Wiśle. Szkoda, że sędzia przeszkadzał mojemu zespołowi, choć Wisła była lepsza i nie było to potrzebne. Szkoda mi moich zawodników, którzy pracują na treningach i może brakuje im umiejętności i odstają od Wisły, ale po co ich dodatkowo krzywdzić takimi decyzjami. Jest to dla
mnie niezrozumiałe. Po tym meczu nic się dla nas nie zmienia. Czy przegralibyśmy 1:2, czy 1:5 to nadal nie zdobyliśmy punktów. Zostało sześć meczów do końca, mamy tydzień na odbudowanie się i przygotowanie do następnego meczu. Marcin Kaczmarek: Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz i to w sposób przekonujący. Głównie ze względu na to, że te mecze na naszym stadionie szły nam dosyć opornie i bardzo cieszę się, że udało nam się wygrać to spotkanie w takim rozmiarze i jak najbardziej zasłużenie. To zwycięstwo tym bardziej cieszy, bo Świt był zespołem, który potrafi zaskakiwać. Przed nami trudne boje, ale mamy teraz tydzień i będziemy musieli skupić się na tym co nie funkcjonuje tak jak powinno, bo w ostatnich tygodniach, grając co trzy dni mieliśmy tylko czas, żeby się zregenerować i przygotować do następnego meczu.