Pobicie Na Skarpie Czterej mężczyźni, którzy w czwartek, 29 października pobili kobietę i mężczyznę, zostali zatrzymani przez policję. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Na Skarpie, które wynajmowane jest przez 25-latka z powiatu gnieźnieńskiego i 19-latkę z Poznania. Około 20.15 pojawiło się tam czterech mężczyzn, którzy pobili domowników. Policję na miejsce zdarzenia wezwał poszkodowany mężczyzna. Ofiary pobicia przyznały, że znały sprawców. Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Płocku rozpoczęli przeszukiwanie pobliskiego terenu, w czym pomagali im pokrzywdzeni. Rozpoznali oni sprawców pobicia. Okazało się, że byli to 29-letni płocczanin, 27-latek z powiatu płockiego oraz 36- i 22-latek z powiatu gnieźnieńskiego. Wszyscy zatrzymani zostali w policyjnym areszcie, gdzie czekają na przesłuchanie w związku z pobiciem, za które grozi im nawet pięć lat pozbawienia wolności. Ofiary agresji nie doznały, na szczęście, poważniejszych obrażeń ciała. Płock na jesiennej trasie grupy Ira Płock będzie ostatnim miastem, w którym Ira zagra swój akustyczny koncert podczas Trasy Jesiennej. Artur Gadowski z zespołem odwiedzą nasze miasto w piątek, 27 listopada. Zagrają o 20.30 w sali bankietowej Złota Podkowa.
Wydawnictwo IRA Akustycznie CD+DVD okazało się wielkim sukcesem. Podobnie było z trasą koncertową obejmującą największe polskie miasta. Członkowie grupy uznali więc, że w listopadzie warto zorganizować Trasę Jesienną, obejmującą dziesięć miast: Piotrków Trybunalski, Tarnów, Suwałki, Ełk, Iławę, Ostródę, Ostrów Mazowiecki, Ostrołękę, Płock oraz Toruń. W trakcie każdego z koncertów szczęśliwcy, którym uda się kupić bilety, usłyszeć będą mogli wykonywane w akustycznych aranżacjach przeboje: Wiara, Mój dom, Nadzieja, Londyn 8.15, Nie daj mi odejść, Dlaczego nic oraz Miłość. Piosenka Wybacz promować będzie przygotowywany właśnie kolejny album studyjny. Płocki koncert Ira akustycznie odbędzie się w piątek, 27 listopada w sali bankietowej Złota Podkowa w Maszewie Dużym (wjazd od Zglenickiego 1A). Bilety na koncert (cena 60 zł) kupić można w kasach Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30-15.30 oraz na www.ebilet.pl oraz www.kupbilecik.pl. Ilość miejsc jest ograniczona. Założona w 1987 roku przez Kubę Płucisza grupa Ira była na początku lat 90. jednym z najbardziej popularnych i kasowych zespołów grających w Polsce delikatną odmianę heavy metalu. Albumy Mój dom i Ira Live błyskawicznie zyskały status złotych płyt, a Ira niemal natychmiast awansowała do czołówki muzyki rockowej w naszym kraju. Formacja zapraszana była na największe muzyczne wydarzenia, goszcząc niemal stale na radiowych listach przebojów. W 1984 roku zagrała jako suport przed koncertem Aerosmith. Druga połowa lat 90. to radykalna zmiana stylistyki i mocny ukłon w stronę cięższego brzmienia. Okazało się jednak, że niezbyt odpowiadało to fanom zespołu, co wpłynęło na
ograniczenie liczby koncertów. Nie pomógł nawet powrót do wcześniejszej stylistyki. We wrześniu 1996 roku Irę opuścił jej założyciel Kuba Płucisz. Kilka miesięcy później formacja zawiesiła działalność. Wróciła jednak na scenę muzyczną w końcu 2001 roku. Od tego czasu kapela wydała cztery albumy studyjne i jeden koncertowy, w wielkim stylu wracając na krajowe listy przebojów. W listopadzie 2003 roku Ira zagrała jako suport podczas dwóch polskich koncertów hardrockowego Def Leppard. W pierwszym składzie grupy znaleźli się Artur Gadowski (śpiew, gitara), Kuba Płucisz (gitara), Dariusz Grudzień (gitara basowa), Grzegorz Wawrzeńczyk (instrumenty klawiszowe) i Wojciech Owczarek (perkusja). Obecny skład zespołu: Artur Gadowski (śpiew), Piotr Sujka (gitara basowa), Wojciech Owczarek (perkusja), Sebastian Piekarek (gitara elektryczna) i Piotr Konca (gitara elektryczna). Galaktyczna misja Orlenu Płocki Koncern Naftowy to jedyna sieć stacji paliw we
wszechświecie, która nawiązała współpracę z The Walt Disney Company i Lucasfilm. Jej najnowsza kampania promocyjna nawiązuje do filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy. Po raz pierwszy w historii promocyjny projekt reklamowy, którego motywem przewodnim jest film wchodzący na ekrany kin 18 grudnia 2015 roku, ma charakter międzynarodowy. Swoim zasięgiem objąć ma ponad 1,8 tysiąca stacji paliw Orlenu w Polsce i na Litwie oraz stacje paliw Benzina, które funkcjonują w Czechach. PKN Orlen przygotował dla uczestników swej akcji promocyjnej miliony nagród, wśród których królują kolekcje produktów ze starymi i nowymi bohaterami kultowej kosmicznej sagi. Najbardziej porażająca jest jednak nagroda główna czyli lot dla czteroosobowej załogi na Star Wars Celebration 2016 światowy zlot fanów Gwiezdnych wojen w Londynie. Akcja promocyjna wsparta została silną kampanią reklamową w ogólnopolskich mediach, której głównym punktem jest telewizyjny spot przygotowany dzięki współpracy z The Walt Disney Company i Lucasfilm. Nasza akcja promocyjna wspiera wizerunek PKN Orlen jako marki budującej bliższe relacje z konsumentami. W ten sposób doskonale wpisuje się w strategię marketingową opartą na relacjach międzyludzkich mówi Leszek Kurnicki, dyrektor wykonawczy ds. marketingu PKN Orlen. Po raz pierwszy zdecydowaliśmy się przeprowadzić kampanię międzynarodową, obejmującą poza Polską zarówno rynek czeski, jak i litewski. Naturalnie wszystko zostało dostosowane do specyfiki i potrzeb klientów w każdym z krajów.
Dekada z Chopinem Dokładnie 30 sierpnia 2005 roku Rada Gminy Sanniki podjęła uchwałę, w myśl której Zespół Pałacowo-Parkowy w Sannikach stał się siedzibą instytucji, której podstawowym zadaniem miało być propagowanie dziedzictwa Fryderyka Chopina. Tak właśnie powołane zostało do życia Europejskie Centrum Artystyczne. Jubileuszowa gala zgromadziła w sannickim pałacu ludzi Kultury i sztuki, biznesu, polityki. A także miłośników dobrej muzyki. Historię dziesięcioletniej działalności Europejskiego Centrum Artystycznego im. Fryderyka Chopina przedstawiła jego dyrektorka Monika Patrowicz. Nie zapomniała o podziękowaniach dla osób, dzięki którym kierowana przez nią instytucja powołana została do życia. Ale i dla swoich współpracowników, którzy robią wszystko, aby działalność ECA była widoczna nie tylko w samych Sannikach. Odznaczenia za swoją pracę w Centrum odebrali Jolanta Róg, Renata Zielak, Justyna Drożdż, Grzegorz Smagała, Aleksandra Liberacka i Krzysztof Sobociński oraz Monika Patrowicz. Zanim goście przenieśli się do części wystawowej, gdzie otwarta została ekspozycja Ożywić historię, czyli pałac w Sannikach za czasów Natansonów i Dziewulskich, wysłuchać mogli niezwykle klimatycznego koncertu formacji Krzysztof Kiljański Trio. Dopełnieniem niezwykłego wieczoru było spotkanie w sali konferencyjnej, gdzie przy suto zastawionym stole trwały kuluarowe dyskusje.
Pogoń walczyła, ale poległa To miał być przede wszystkim wielki sprawdzian dla Adama Morawskiego, który po raz pierwszy grał przeciwko swemu macierzystemu klubowi. I był. Ale tylko przez 20 minut. Loczek zaczął świetnie. Często wyczuwał intencje zawodników, z którymi jeszcze całkiem niedawno wspólnie trenował. To między innymi dzięki niemu Pogoń wyszła na prowadzenie. Kiedy po 20 minutach w bramce gości pojawił się Edwin Tatar, trudno było pojąć tę decyzję. Po meczu okazało się, że już przy jednej z pierwszych interwencji Adam Morawski naciągnął sobie jeden z mięśni. Kiedy Loczek opuszczał plac gry, jego zespół prowadził różnicą trzech bramek. Nafciarzom nie pomogła nawet radykalna zmiana ustawienia, której trener Manolo Cadenas dokonał po kwadransie gry. Szkoleniowiec Orlen Wisły, widząc kiepską grę swoich podopiecznych w ofensywie i niezbyt szczelną obronę, poprosił o przerwę w grze. Chociaż gospodarze w końcu się przebudzili i zdołali doprowadzić do wyrównania, końcówka należała do zawodników ze Szczecina, którzy schodzili na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu. Druga połowa zaczęła się wprawdzie od bramki zdobytej przez Łukasza Gieraka, jednak chwilę później Orlen Wisła zdobyła trzy kolejne gole, odzyskując prowadzenie. Przez pewien czas trwała ostra walka bramka za bramkę. W końcu jednak dało o sobie znać zmęczenie przyjezdnych. Podstawowym problemem trenera Rafała Białego był brak wartościowych zmienników dla graczy pierwszej siódemki, co z biegiem czasu stawało się coraz bardziej widoczne. Gdyby nie świetna dyspozycja Kiryla Kniazeua, nafciarze przeważaliby wyraźnie od pierwszych minut drugiej połowy.
Kiedy i Białorusin zaczął tracić siły, stało się jasne, że nikt nie jest w stanie odebrać nafciarzom wygranej, a jedyną nierozstrzygniętą do końca kwestią pozostawały tylko rozmiary ich zwycięstwa. Ostatecznie nafciarze pokonali swoich szczecińskich rywali różnicą dziesięciu oczek. Patrząc jednak obiektywnie na to, co działo się na boisku przez pierwszych 40 minut, należy przyznać, że wynik jest nieco mylący i nie odzwierciedla dobrej postawy przyjezdnych w pierwszej fazie meczu. Orlen Wisła Płock Pogoń Szczecin 35:25 (12:13) Orlen Wisła: Corrales, Wichary Racotea, Ghionea 4, Zelenović 4, Oneto 5, Nikčević 3, Zhitnikov 3, Wiśniewski 2, Daszek 5, Tarabochia 5, Konitz 3, Montoro, Piechowski 1, Pušica Pogoń: Morawski, Tatar Jezierski, Jedziniak 3, Krysiak 1, Walczak 2, Kniazeu 7, Trzaszczka, Statkiewicz, Stefanicki, Biernacki 1, Krupa 3, Gierak 6, Zaremba 2 Wróćcie do pełni sił
Już w czwartek, 29 października o 19.30 w hali sportowej Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica działająca w Płocku Akademia Cheerleaders zaprasza po raz pierwszy na Zdrowe ciało. Zajęcia odbywać się będą w każdy wtorek i czwartek o 19.30. Zdrowe ciało to połączenie ćwiczeń wzmacniających i rozciągających z elementami jogi i pilatesu. To doskonały sposób na pozbycie się problemów z plecami, zadyszką czy bólami głowy. Ale jednocześnie możliwość odzyskania pewności siebie, zadbania o kondycję. Ćwiczenia zostały tak skomponowane przez trenera personalnego współpracującego z Akademią Cheerleaders, aby pomóc w powrocie do pełni sił, usunięciu napięć. Także tych, które wywołane są stresem. To idealne zajęcia dla osób, które nie czują potrzeby skakania i występowania, ale chcą zadbać o swoje zdrowie mówi Katarzyna Sylwestrzak, szefowa Akademii Cheerleaders. Z dużym powodzeniem stosuję te ćwiczenia w pracy z moimi cheerleaderkami. Ważne są tutaj dokładność, precyzja, wysłuchanie się we własne ciało. A to nie jest takie łatwe. Za to bardzo skuteczne. Akademia Cheerleaders jest rozwinięciem działającej wcześniej grupy cheerleaders Impresja, związanej ze Szkołą Wyższą im. Pawła Włodkowica. Wychodzimy naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu w tym kierunku tłumaczy Katarzyna Sylwestrzak. Akademia to nie tylko zajęcia dla dzieci ale również dla dorosłych. Jedna z grup to Aplauz gdzie panie po 30 roku życia mogą realizować swoje zainteresowania taneczne. Tańczą, ćwiczą, wyjeżdżają na zawody i występują np. podczas meczów czy gali tanecznych.
Nowe zwierzęta w ZOO Płocki ogród zoologiczny wzbogacił się o nowe zwierzęta. Lori mały, piżmówki amerykańskie i konury złote to gatunki, jakich jeszcze w naszym ZOO nie było. Sowy włochatki i tragopany plamiste stworzą pary z osobnikami, które mogliśmy już w Płocku oglądać. Lori mały to małpiatka, która w stanie naturalnym zamieszkuje deszczowe lasy południowo-wschodniej Azji, a do Płocka trafiła z czeskiego ZOO w Děčinie. Lori ma charakterystyczne, wielkie, okrągłe oczy umieszczone z przodu głowy. Na jego jadłospis składają się przede wszystkim owoce, owady, jaszczurki, jaja ptaków, a nawet pisklęta i małe ssaki. Waży około pół kilograma, ma 15-25 centymetrów długości. Prowadzi nocny, nadrzewny tryb życia. Rzadko schodzi na ziemię. Po zewnętrznej stronie łokci ma specjalny gruczoł, który wydziela toksynę, która jest rozcierana po całym ciele. Może znaleźć się również na zębach zwierzęcia. Człowiek ugryziony przez lori musi liczyć się z reakcją alergiczną, a małe ssaki i gady nawet ze śmiercią. Lori mały jest wpisany na Czerwoną Listę IUCN w kategorii VU (narażony na wyginięcie) jako gatunek ginący. Części ciał tych małpiatek używane są w tradycyjnej azjatyckiej medycynie. Niektóre egzemplarze są również sprzedawane jako zwierzęta domowe. Zagrożeniem dla lori małego jest także utrata środowiska naturalnego (wycinanie lasów pod uprawy roślin) oraz osadnictwo. Ogromne spustoszenie wśród lori przyniosła wojna wietnamska, podczas której bombardowane były lasy. Lori w płockim ZOO dostępne są już w pawilonie tamaryn i marmozet w specjalnie zaciemnionej ekspozycji.
Konury złote to zagrożony wyginięciem gatunek papug żyjący w brazylijskiej dżungli. Do Płocka dotarły z ZOO w Ostrawie. Ptaki zawdzięczają swoją nazwę charakterystycznemu żółtozłotemu ubarwieniu. Konury złote są bliskimi krewniakami ary. Płockie ZOO jest ósmym w Europie (a jedynym w Polsce). w którym podziwiać można te niezwykle wyglądające ptaki. Ze słowackich Koszyc przybyły do Płocka piżmówki amerykańskie. Ten nowy gatunek kaczek zasiedlił już wolierę ptaków wodnych, gdzie trafiły dwie pary. Ptaki te są przodkami kaczek piżmowych, niezwykle popularnych w gospodarstwach domowych. W naszym ZOO obserwować będziemy mogli, czym różni się żyjąca dziko piżmówka i udomowiona kaczka piżmowa, prezentowana w mini-zoo. Samiec sowy włochatki, który przyjechał do Płocka z czeskiego Chomutowa, dołączył już do mieszkającej tu wcześniej samiczki. A do dwóch samców tragopana plamistego dwie samiczki dotarły do nas z Ostrawy. ZOO Ostrawa podarowało naszemu ogrodowi zoologicznemu również dwa gatunki ryb: Hemichromis frempongi oraz Hemichromis sp. Gabon. Ich naturalnym środowiskiem są wody Afryki. Niezwykle rzadko występują w hodowlach akwarystycznych. Na razie nie są eksponowane, do Płocka przyjechały, aby wzbogacić przygotowywaną ekspozycję akwarystyczną. Lekko, łatwo, przyjemnie Piłkarki ręczne Jutrzenki nie pozostawiły żadnych złudzeń lubelskiej Roksie. Płocczanki w drugim meczu drugoligowego sezonu 2015/2016 pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie dziewięć
bramek. Same zaś na swoim koncie zapisały 32 trafienia. W zespole prowadzonym przez trenera Jarosława Krzemińskiego zadebiutowała Hiszpanka Raquel Suarez Ramos. Jestem średnio zadowolony z tych zawodów. Popełniliśmy stanowczo za dużo błędów, szczególnie w ataku. Zmarnowaliśmy kilka rzutów karnych, nie wykorzystaliśmy też kilku doskonałych sytuacji rzutowych mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Jarosław Krzemiński. Był to dla nas swego rodzaju poligon doświadczalny. Nie było wielkiej presji na wynik, dzięki czemu mogłem sprawdzić na placu gry wszystkie zawodniczki wpisane do protokołu. Jedne pokazały się z dobrej strony, inne zagrały nieco słabiej. Lepiej było w obronie, ale na tle tego przeciwnika też widać było kilka mankamentów. Płocczanki od pierwszych minut meczu miały zdecydowaną przewagę, ale nie od razu przełożyła się ona na bramkowe zdobycze. Trzeba było czekać aż do piątej minuty, aby wynik meczu otworzyła Aleksandra Rędzińska. Później trafiały również Marta Krysiak, Katarzyna Homonicka i Paulina Zaręba. Chociaż pozostałe zawodniczki nie zdołały zdobyć żadnego gola, Jutrzenka zakończyła pierwszą połowę z piętnastoma oczkami na koncie. W przerwie meczu kibice, którzy zapełnili trybuny hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 16, nie musieli narzekać na nudę. Organizatorzy przygotowali dla fanów klubowe gadżety ufundowane przez Agencje Reklamową Cameleon i Maduro Design. W drugiej części powiększyła się lista zawodniczek zdobywających bramki dla Jutrzenki. Przede wszystkim o Raquel Suarez Ramos. Debiutująca w Płocku Hiszpanka pięciokrotnie zmusiła do kapitulacji grającą trenerkę Roksy Katarzynę Więcek-Woźniak.
Jutrzenka zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli drugiej ligi. Podopieczne trenera Jarosława Krzemińskiego rozegrały jednak dopiero dwa mecze, podczas gdy wyprzedzające je Varsovia, AZS Uniwersytet Warszawski i ChKS Łódź zagrały już po trzy spotkania. W sobotę 7 listopada Jutrzenka zagra w Jarosławiu z tamtejszym JKS-em. fot. Marcin Jaworski (Agencja Reklamowa Cameleon) Jutrzenka Płock UKS Roxa Lublin 32:9 (15:4) Jutrzenka: Pietrzak, Chodań Rędzińska 8, Krysiak 8, Homonicka 6, Suarez Ramos 5, Pawłowska 2, Zaremba 1, Woźnica 1, Dudek 1, Salamandra, Żuchewicz, Wójciak, Muras Roxa: Więcek-Woźniak Pracownik, Onocht, Jurczyńska 2, Wlaszczyk 3, Nasalska 2, Chrząstowska, Musur, Krępa 2, Wójcicka Niemki bezkonkurencyjne W zorganizowanym po raz pierwszy turnieju piłki ręcznej juniorek o puchar płockiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego Związku Piłki Ręcznej w Polsce wzięły udział cztery zespoły. Zdecydowanie najlepsza okazała się niemiecka ekipa Buxtehude. Dwa pierwsze dni rywalizacji nie przyniosły wielkich emocji. Już po pierwszych dwóch turniejowych pojedynkach stało się jasne, że walkę o pierwsze miejsce stoczą SMS i Buxtehude. Niemki bezwzględnie rozprawiły się z ekipą Hadelend VGS z Norwegii, a gospodynie nie dały nawet cienia nadziei
gdyńskiemu Vistalowi. Drugi dzień rozpoczął się nieco inaczej, bo Vistal początkowo stawiał solidny opór drużynie Buxtehude. W końcu jednak lepsza organizacja gry ekipy z Niemiec zaowocowała uzyskaniem kilkubramkowej przewagi, która z czasem zaczęła rosnąć, aby sięgnąć ostatecznie aż dwudziestu goli. Nie było podobnych emocji w konfrontacji płocko-norweskiej. Ekipa prowadzona przez trenera Marka Jagodzińskiego od pierwszej do ostatniej minuty zdecydowanie dominowała na placu gry, a jej wygrana była jeszcze okazalsza niż Buxtehude z Vistalem. Ostatni dzień imprezy przyniósł w końcu długo oczekiwane emocje. Chociaż wynik końcowy na to absolutnie nie wskazuje, chwilami bardzo ciekawie wyglądała konfrontacja Hadelandu z Vistalem. Ambitne Norweżki otworzyły wynik i chociaż drużyna z Gdyni szybko przejęła inicjatywę, nie zamierzały się poddawać. Po przerwie zmniejszyły swe straty do dwóch oczek i dwa razy miały okazję do zdobycia kolejnego gola. Nie udało się jednak, a podbudowane tym gdynianki mocno dały się rywalkom we znaki w końcowej fazie spotkania. Ostatni mecz turnieju był jednocześnie pojedynkiem o pierwsze miejsce. Płocczanki początkowo walczyły bardzo ambitnie, ale gdy Buxteude odskoczyło im na pięć oczek, jakby straciły wiarę we własne możliwości. Zdołały jednak przełamać swoją niemoc i zaczęły powoli odrabiać straty. Nie do końca im się to jednak udało. Zespół z Niemiec wygrał różnicą dwóch goli, dzięki czemu cieszyć się mógł wygraną w całym turnieju. A miejscowym pozostała satysfakcja z drugiego miejsca i kilku nagród indywidualnych. Cieszę się, że dzięki naszemu turniejowi mogliśmy gościć w Płocku wspaniałych ludzi, którzy przyjechali do nas wraz ze swoimi drużynami. Z Buxtehude przyjechał pracujący tam Ryszard Jedliński, pierwszy pochodzący z Płocka brązowy medalista
Mistrzostw Świata. A wraz z Hadelandem zawitał do nas Piotr Świgoń powiedział nam trener SMS-u Marek Jagodziński. Jestem zadowolony z postawy swoich zawodniczek. Widać było, że są ambitne i waleczne. Wiem, że uczestnictwo w takim turnieju zmotywuje je do jeszcze większej pracy na treningach. Za pomoc w przygotowaniu zespołu do turnieju bardzo dziękuję trenerom Andrzejowi Marszałkowi i Arturowi Piechocie. A za organizację imprezy dyrektorom Bogdanowi Zajączkowskiemu i Bogdanowi Lemanowiczowi. Mam nadzieję, że za rok spotkamy się ponownie. Turniej okazał się imprezą niezwykle udaną. Nie tylko pod względem sportowym, ale również szkoleniowym, co podkreślali nawet prowadzący najsłabsze ekipy Piotr Świgoń z Hadelandu oraz Agnieszka Truszyńska z Vistalu. Można jedynie żałować, że w towarzyskiej rywalizacji mieliśmy tak wiele kontuzji. Najpoważniejszych urazów doznały Żaneta Senderkiewicz i Paulina Piwowarczyk (obie SMS). Wyniki meczów: Buxtehude Hadeland VGS 37:12 (17:6) SMS ZPRP Płock Vistal Gdynia 42:17 (22:10) Buxtehude Vistal Gdynia 36:16 (19:7) SMS Płock Hadeland VGS 35:12 (15:5) Hadeland VGS Vistal Gdynia 21:32 (10:16) SMS Płock Buxtehude 20:22 (10:13) SMS ZPRP Płock: Kuszka, Olejniczak, Pająk Maciejewska (1, 0, 1) Urbańska (3, 2, 0), Senderkiewicz (0,, ), Lipok (7, 3, 3) Nosek (6, 2, 3), Rosiak (6, 4, 7), Gajewska (3,, 0), Cygan (4, 5, 1), Szczechowicz (6, 3, ), Warda (3, 5, 0), Papierzyńska (2, 2, 1), Piwowarczyk (1, 1, ), Świerżewska (0, 1, 0), Grabińska (0, 0), Sucha (, 2, 0) Suszek (, 3, ) Bałdyga (, 2, ) Końcowa kolejność: 1.Buxtehude 2. SMS ZPRP Płock 3. Vistal Gdynia
4. Hadeland VGS All-Stars Team: Lewe skrzydło Żaneta Lipok (SMS) Lewe rozegranie Aleksandra Rosiak (SMS) Środek rozegrania Natalie Axmann (Buxtehude) Prawe rozegranie Lisa Borutta (Buxtehude) Prawe skrzydło Karoline Solstad (Hadeland) Koło Alexia Hauf (Buxtehude) Bramka Kamila Olejniczak (SMS) MVP Aleksandra Rosiak (SMS) Król strzelców Natalia Kowalczyk (Vistal) Będą problemy z wodą W środę, 28 października mieszkańcy Podolszyc, Imielnicy i Gulczewa przez dwie godziny radzić sobie będą musieli z obniżonym ciśnieniem wody. Jak podają w swoim komunikacie Wodociągi Płockie, jest to spowodowane koniecznością konserwacji magistrali przy jednej z pompowni. Na szczęście kłopotów z bieżącą wodą spodziewać się należy jedynie nocą w godzinach 1.00-3.00.