Demonstracja siły. Wisła rozbiła MKS Kluczbork Po długiej, trwającej aż 98 dni przerwie w rozgrywkach I ligi, Nafciarze wrócili do gry i w pierwszym meczu wiosny pewnie pokonali MKS Kluczbork 3-0 (2-0), czym udanie rozpoczęli marsz ku ekstraklasie! W początkowej fazie sobotniego spotkania na boisku było sporo niedokładności i chaosu. Pierwsze sytuacje stworzyli zawodnicy gości, którzy w 6. minucie mieli dwa rzuty rożne jednak nie przyniosły one powodzenia. Podopieczni Marcina Kaczmarka zanim na dobre się obudzili to objęli prowadzenie! W 14. minucie w polu karnym sfaulowany został Dimitar Iliev, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Damian Piotrowski, który strzałem w lewy róg bramki otworzył wynik spotkania. Nafciarze (początkowo) nie poszli jednak za ciosem. Pięć minut później płocka defensywa zaspała na tyle, że Piotr Giel znalazł się w sytuacji sam na sam z Sewerynem Kiełpinem, ale w ostatniej chwili piłkę zdołał wybić mu wracający Przemysław Szymiński. W 23. minucie MKS Kluczbork miał kolejną doskonałą okazję. Zmarnował ją jednak młodzieżowiec Kamil Kuczak, który z 10. metra trafił wprost w bramkarza. Trzy minuty później niezłą okazję miał Wojciech Łuczak, który wygrał walkę powietrzną w polu karnym, lecz główkował minimalnie nad bramką. Drugi kwadrans rozpoczął się od trzeciej stuprocentowej okazji zawodników z Opolszczyzny. Tym razem po indywidualnej akcji Kuczaka, oko w oko z Kiełpinem stanął Marcin Nowacki, lecz golkiper gospodarzy pewnie wyłapał to uderzenie. Chwilę później Kamil Nitkiewicz mógł zaskoczyć golkipera Wisły nieudanym dośrodkowaniem, ale czujny Kiełpin wybił piłkę na rzut rożny. W 41. minucie nie grający porywającego spotkania lider I ligi wygrywał już dwiema bramkami! W tej sytuacji dobre dośrodkowanie Cezarego Stefańczyka, na bramkę zamienił dobrze dysponowany Dimitar Iliev.
Drugą połowę Nafciarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już pięć minut po przerwie dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał Arkadiusz Reca, który strzałem pod poprzeczkę nie dał Grzegorzowi Wnukowi żadnych szans. W kolejnych minutach gospodarze uspokoili grę. W 59. minucie pędzący prawą stroną Piotrowski wycofał piłkę na 16. metr do Ilieva, ale techniczne uderzenie Bułgara poszybowało nad poprzeczką. Widząc taki obrót spraw Andrzej Konwiński wprowadził do gry dwóch rezerwowych Michała Szewczyka i Macieja Kowalczyka. I to właśnie drugi z nich, w 70. i 72. minucie, dwukrotnie zagroził bramce Wiślaków. Najpierw Kiełpin pewnie obronił strzał kluczborskiego weterana, a w drugiej sytuacji nie musiał się nawet wykazywać, bo Kowalczyk przestrzelił. Do końcowego gwizdka nic się już nie zmieniło i to po niezłym meczu Wisła Płock dopisuje do swojego konta pierwsze w tym roku trzy punkty! Bramki z tego spotkania obejrzycie tutaj. Wisła Płock MKS Kluczbork 3-0 (2-0) Damian Piotrowski 15 karny, Dimitar Iliev 41, Arkadiusz Reca 50 Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin 20. Cezary Stefańczyk, 5. Bartłomiej Sielewski, 25. Przemysław Szymiński, 95. Patryk Stępiński 7. Damian Piotrowski (78, 16. Fabian Hiszpański), 21. Maksymilian Rogalski, 89. Wojciech Łuczak, 41. Dimitar Iliev, 9. Arkadiusz Reca (63, 10. Jakub Bąk) 11. Mikołaj Lebedyński (72, 19. Emil Drozdowicz). MKS Kluczbork: 94. Grzegorz Wnuk 11. Adam Orłowicz, 17. Łukasz Ganowicz, 26. Bartosz Brodziński, 20. Kamil Nitkiewicz 27. Piotr Madejski (60, 6. Michał Szewczyk), 25. Piotr Kasperkiewicz, 13. Marcin Nowacki (78, 10. Tomasz Swędrowski), 5. Rafał Niziołek, 21. Kamil Kuczak 8. Piotr Giel (60, 19. Maciej Kowalczyk). Żółte kartki: Bąk Ganowicz, Nitkiewicz.
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Fot. Mateusz Lenkiewicz Na wesoło i na poważnie Grupa MoCarta w Płocku [FOTO] Sala koncertowa Państwowej Szkoły Muzycznej dawno nie rozbrzmiewała takim śmiechem, a dodatkowo świetną muzyką w niezwykłych aranżacjach. Mowa oczywiście o koncercie Grupy MoCarta, która w miniony piątek pokazała, jak zabawnie może brzmieć muzyka mistrzów klasyki. W koncercie zatytułowanym Z batutą i MoCartem czyli Maciej Niesiołowski i Grupa MoCarta płoccy melomani wysłuchali utworów takich kompozytorów jak Mozart, Strauss, Grieg, Ravel, Saint-Saens, Moniuszko czy Wars. Na dodatek ktoś, kto wybrał się na koncert w nie najlepszym humorze, na pewno szybko zapomniał o złym dniu. Zabawne skecze i piosenki Grupy MoCarta, która słynie przecież ze swoich wysublimowanych i błyskotliwych dowcipów, rozbawiła płocką publiczność bardzo szybko. Obok kabaretowych występów grupy nie zabrakło też klasycznego repertuaru. W takiej wersji muzyki klasycznej to mogę słuchać godzinami tłumaczył nam jeden z widzów. Dodamy jedynie, że pomimo tego iż bilety i wejściówki na koncert wcale nie były tanie, to sala koncertowa była wypełniona po brzegi. Obok gwiazd wieczoru na scenie wystąpiła także Płocka Orkiestra Symfoniczna pod batutą Macieja Niesiołowskiego. Fot. DR.
Orlen Wisła Płock zagra w finale mistrzostw Polski juniorów! [FOTO] Spotkanie z KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski nie było łatwą przeprawą dla młodych szczypiornistów Orlen Wisły Płock. Prawdopodobnie było najtrudniejszym z dotychczasowych meczów Nafciarzy na drodze do finałów mistrzostw Polski juniorów w piłce ręcznej. Jednak nawet to nie przeszkodziło płocczanom w zwycięstwie 30:24 (12:15) z Ostrovią, po którym już teraz zapewnili sobie awans! Początek sobotniego spotkania na pewni nie należał do łatwych. W 7. minucie goście prowadzili 5:2. Nafciarze straty odrobili pięć minut później, gdy rzutem z podłoża bramkarza Ostrovii zaskoczył Daniel Goliszewski (6:6). W tym momencie trener Rafał Stempniak poprosił o czas, po którym jego podopieczni zareagowali pozytywnie i po pięciu bramkach z rzędu, po raz drugi odskoczyli na kilka bramek (11:6). Sygnał do ataku dali płocczanom Mateusz Morawski oraz Michał Lemaniak, którzy szybko zmniejszyli stratę (12:9). Na nic to się jednak zdało, ponieważ do przerwy przyjezdni utrzymywali trzybramkowe prowadzenie (15:12). Po zmianie stron gospodarze szybko złapali kontakt z rywalem (15:14), choć w 39. minucie, po szybkiej kontrze, Ostrovia trafiła na 19:16. Wiślacy jednak z minuty na minutę grali coraz lepiej. Dzięki dobrej grze w obronie i skutecznej w ataku, w 42. minucie Orlen Wisła Płock dogoniła przeciwników (19:19), a chwilę później za sprawą Mariusza Smolarka zaczęła wygrywać (20:19)! Dało to Nafciarzom sygnał do jeszcze lepszej gry. W 55. minucie awans był już o krok (26:22), a po końcowym
gwizdku (30:24) stał się faktem! W pierwszy spotkaniu rozgrywanym o godzinie 10, MKS MOS Wrocław od samego początku narzucił swój styl gry i szybko osiągnął przewagę. W 10. minucie na tablicy widniał wynik 7:3, lecz po kolejnych ośmiu, zawodnicy z Dąbrowy Białostockiej, a konkretnie Szymon Sićko doprowadził do wyrównania (8:8). Remis nie utrzymywał się jednak długo. W 23. minucie wrocławianie, tym razem po rzucie Piotra Burzyńskiego, ponownie wyszli na prowadzenie (12:9), choć rywale nie dawali za wygraną (12:11) i dzielnie starali się gonić wynik, to po 30. minutach i tak przegrywali 13:17. Pierwsze dziewięć minut po przerwie pokazało jak ciężkie zadanie czeka drużynę z Podlasia. Pomimo wielu błędów podopieczni Marcina Palicy prowadzili 20:14 i nie zamierzali spuścić z tonu. W 43. minucie po trafieniu Michała Wiewiórskiego różnica wynosiła siedem trafień (22:15), a na pięć minut przed końcem, po bramce Daniela Tkaczyka, nawet osiem (30:22). Ostatecznie stanęło na siedmiu (32:25) i MKS MOS Wrocław, podobnie jak Orlen Wisła Płock, zapewnił sobie awans do finału. W niedzielę 6 marca na zakończenie turnieju, KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski o godzinie 10 zagra z KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, a w ostatniej potyczce płockiego półfinału mistrzostw Polski juniorów, będącego jednocześnie meczem o 1. miejsce, Orlen Wisła Płock, o godzinie 12, podejmie MKS MOS Wrocław. Wyniki 2. dnia turnieju: Sobota 5.03.2016 KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka MKS MOS Wrocław 25:32 (13:17) Orlen Wisła Płock KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 30:24 (12:15)
Bramki dla Orlen Wisły Płock: Michał Lemaniak 9, Mateusz Morawski 8, Daniel Goliszewski 4, Krystian Wołowiec 2, Mariusz Smolarek 2, Aleksander Olkowski 2, Tadeusz Janiszewski 1, Adrian Turkowski 1, Konrad Brzeziński 1. Tabela po 2. dniu turnieju: miejsce klub punkty bilans bramkowy 1. Orlen Wisła Płock 4 73:39 2. MKS MOS Wrocław 4 68:50 3. KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 0 49:66 4. KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 0 40:75 Klasyfikacja strzelców po 2. dniu turnieju: 1. Mateusz Morawski Orlen Wisła Płock 14 bramek 2. Jakub Romian MKS MOS Wrocław 13 bramek 3. Michał Lemaniak Orlen Wisła Płock 12 bramek 4. Daniel Goliszewski Orlen Wisła Płock 11 bramek 4. Piotr Lewalski MKS MOS Wrocław 11 bramek 4. Ksawery Gajek KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 11 bramek
Fot. Mateusz Lenkiewicz
Na początek wygrana! [FOTO] Trzeci turniej kwalifikacyjny w drodze do finału mistrzostwa Polski juniorów, szczypiorniści Orlen Wisły Płock zaczęli tak jak dwa poprzednie, a więc od wysokiego i bezapelacyjnego zwycięstwa nad rywalami. Tym razem padło na drużynę KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, którą Nafciarze pokonali 43:15 (18:8). Początek spotkania to sporo chaotycznej, nieskutecznej gry i dwa obronione karne przez Tomasza Wiśniewskiego! Nafciarze wynik na swoją korzyść przechylili dopiero w 7. minucie po trafieniu Daniel Goliszewskiego (3:2), ale później było tylko lepiej. W 13. minucie Mariusz Smolarek rzucił na 7:4, a pięć minut później Mateusz Morawski zdobył już jedenastą bramkę dla gospodarzy (11:6). Pięć minut przed syreną kończącą pierwszą połowę Aleksander Olkowski podwyższył prowadzenie płocczan (16:8), które do 30. minuty jeszcze się powiększyło 18:8. Dziesięć minut po przerwie, dobra dyspozycja Wiślaków w ataku, pozwoliła po bramce Mariusza Smolarka osiągnąć bardzo znaczącą przewagę (26:9), która z minuty ma minutę przybierała coraz większe rozmiary. W 43. minucie bramkę na 30:11 zdobył Patryk Graczyk, a pięć minut później Mikołaj Waluch trafił na 35:13. O bezradności zawodników z Dąbrowy Białostockiej świadczy również fakt, że w 54. minucie ich bramkarza rzutem przez całe boisko pokonał jego vis a vis Szymon Rybicki (38:14). Nafciarze w ostatnich minutach rzucili jeszcze kilka łatwych bramek i pokonali przeciwników 43:15. Zawody zainaugurował jednak rozgrywany wcześniej pojedynek MKS MOS Wrocław KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Zawodnicy z Dolnego Śląska szybko, bo już w 7. minucie, wyszli na trzybramkowe prowadzenie (5:2). Ostrovia potrzebowała trochę
czasu, ale w 13. minucie przejęła wynik spotkania (7:6). Nie na długo. Cztery minuty później to szczypiorniści z Wrocławia ponownie zaczęli budować swoją przewagę (10:8). W 23. minucie wynosiła ona już pięć trafień (14:9), ale do przerwy rywale nieznacznie ją zmniejszyli (16:13). Po zmianie stron nie było tak kolorowo. Wrocławianie stopniowo zaczęli zwiększać prowadzenie i dziesięć minut przed końcem było już 29:21, a ostatecznie stanęło na aż jedenastu bramkach różnicy 36:25. Jutro drugi dzień zmagań. O godzinie 10 KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka zmierzy się z MKS MOS Wrocław, a dwie godziny później swój pojedynek rozegrają Orlen Wisłą Płock i KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Wyniki 1. dnia turnieju: Piątek 4.03.2016 MKS MOS Wrocław KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 36:25 (16:13) Orlen Wisła Płock KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 43:15 (18:8) Bramki dla Orlen Wisły Płock: Daniel Goliszewski 7, Mateusz Morawski 6, Patryk Graczyk 5, Mariusz Smolarek 5, Marcin Smolarek 4, Tadeusz Janiszewski 3, Mikołaj Waluch 3, Michał Lemaniak 3, Aleksander Olkowski 3, Patryk Wypych 1, Adrian Turkowski 1, Damian Woźniak 1, Szymon Rybicki 1. Tabela po 1. dniu turnieju: miejsce klub punkty bilans bramkowy 1. Orlen Wisła Płock 2 43:15 2. MKS MOS Wrocław 2 36:25 3. KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 0 25:36 4. KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 0 15:43 Klasyfikacja strzelców po 1. dniu turnieju: 1. Jakub Romian MKS MOS Wrocław 8 bramek
2. Daniel Goliszewski Orlen Wisła Płock 7 bramek 3. Mateusz Morawski Orlen Wisła Płock 6 bramek 3. Michał Wiewiórski MKS MOS Wrocław 6 bramek 3. Piotr Lewalski MKS MOS Wrocław 6 bramek 3. Marcin Przyszlak KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 6 bramek
Fot. Mateusz Lenkiewicz Cuda-wianki: Mistyka śpiewów
chorałowych Witkacy wieszczył, że dojdzie do zaniku uczuć metafizycznych w człowieku. Przed 1989 rokiem sądziliśmy, że dotyczyło to komunizmu, dziś zdarza nam się myśleć, że raczej zwycięstwa i hegemonii liberalnego kapitalizmu. Współczesna popularność dosyć płaskiego ateizmu i będącego na jego biegunie dosyć płaskiego katolicyzmu zaprzęgła duchowość na oznaczenie swego rodzaju psychoterapii nie mającej wiele wspólnego z metafizyką. Niewielu ludzi pamięta dzisiaj o kategorii Tajemnicy pisanej wielką literą. Niewielu potrzebuje Misterium. Mistyka Przypuszczalnie wszyscy intuicyjnie przeczuwamy czym jest mistyka. Mistyka to dosłownie widzenie z zamkniętymi oczyma czyli doświadczanie więcej, poza tym, co dane zewnętrznie, zmysłowo. Także poza tym, co ujmuje słowo czy nawet myśl. Ludwig Wittgenstein stwierdza po prostu: Jednakże istnieje to, co niewypowiedziane. Wydaje się to być mistyczne. Ciekawie o mistycyzmie i mistyce mówią inni myśliciele. Emil Cioran z charakterystyczną dla siebie mrocznością napisał w swoich Oeuvres Mistyka oscyluje między cierpieniem ekstazy a strachem przed pustką. I gdzie indziej Mistyka to nie wiara, to moja przygoda z absolutem, to droga duszy rzucanej między poznaniem a przyjemnością. Inny myśliciel, Elmar Salmann, imponuje ostrością wizji próby ujęcia i interpretacji rozmaitych kulturowych i filozoficznych kontekstów wiary chrześcijańskiej. Chrześcijaństwo jest dla niego zarazem przedmiotem i pryzmatem obserwacji, a przede wszystkim punktem wyjścia analizy wszystkich niemal aspektów ludzkiego bycia w świecie. Dlatego też mistycyzm w ujęciu Salmanna nabiera bliższego nam, chrześcijanom znaczenia: Mistyka jako chwila i instancja, jako tranzyt i porwanie,
powoduje implozję i eksplozję mediacji, lokuje się w szwie, w przejściu między wrażeniem, światem a pojęciem, poezją a emocją, w ich nierozerwalnie wspólnym tle. Przez moment nieustanny ruch odsyłania i wcielenia zatrzymuje się i zostaje ujęty w miejscu, gdzie współżyją ze sobą niebo i ziemia, bogowie i ludzie. Terminy mistyczny i mistycyzm często bywają używane w znaczeniu nagannym. Dla niektórych słowa te oznaczają mniemanie mgliste, niejasne, sentymentalne, wiarę w oddziaływanie myśli na odległość czy wręcz przywoływanie duchów. Dlatego też William James amerykański filozof i psycholog doprecyzowuje cztery znaki wyróżniające mistycyzm. N i e w y r a ż a l n o ś ć. Człowiek podlegający temu stanowi czuje, że treści tegoż odczuwania całkowicie niepodobna wyrazić słowami. A zatem stany mistyczne są bardziej podobne do stanów uczuciowych niż stanów intelektualnych. Z d o l n o ś ć p o z n a w c z a. Jak powiedzieliśmy wcześniej chociaż stany mistyczne bardziej są podobne do stanów uczuciowych, to jednak przeżycia mistyczne cechuje zdolność poznawcza, będąca umiejętnością wejrzenia w głębię prawdy, niedostępnej dla intelektu. N i e t r w a ł o ś ć. Stany mistyczne są dla doznającego niemożliwe do zniesienia przez czas dłuższy. Nie mniej, ich powrót jest rozpoznawany, a sam stan najczęściej głębszy niż poprzedni. B i e r n o ś ć. Osiągnięcie stanu mistycznego wymaga skupienia, oderwania się od rzeczywistości. Człowiek przeżywający mistyczne uniesienie odczuwa jakby jego własna wola była w zawieszeniu, a on sam został pochwycony i podtrzymywany przez jakąś potęgę wyższą. Ludzie owładnięci tym stanem czują nieraz coś, co przypomina swoiste rozdwojenie jaźni. Mistyka i sztuka
Doprecyzowanie Williama Jamesa doprowadziło nas do rozumienia mistyczności w konotacji religijnej. Pięknie o religijnych aspektach mistycyzmu mówi Św. Paweł. Jego myśli można by streścić w metaforze: nie ja żyję, lecz Chrystus żyje we mnie. Aby doświadczyć mistycznego przeżycia religijnego potrzebne jest człowiekowi medium (katalizator). Najczęściej jest to słowo, zawarte w pismach religijnych, modlitwach. Częstym nośnikiem jest także muzyka lub szerzej sztuka. Sztuka (muzyka) i mistycyzm to bardzo bliskie sfery. Po pierwsze poprzez ekspresję, komunikację, wyraz. Mistyka, sfera duchowości najbardziej intymna, wewnętrzna, wyciszona, odosobniona od świata, pragnie być przekazywana, komunikowana. Doznania mistyczne są tak ważne, że nie sposób sprowadzać ich do czystej subiektywności, do własnego ja. Dlatego też mistyka szuka środków własnego wyrazu w sztuce. Mistyka wręcz pożąda sztuki do najlepszego wyartykułowania samej siebie. Po drugie pokrewieństwo sztuki (muzyki) i mistyki ujawnia się w głębinach aktu twórczego. Inspiracja, natchnienie to niezgłębiona tajemnica, ponadrozumowa, irracjonalna. Tak jest od zarania sztuki i tak będzie do jej końca. Przeżycia mistyczne w śpiewach chorałowych Średniowieczne śpiewy chorałowe to głównie pieśni liturgiczne lub religijne, ale również najczulsze medium dla przeżyć mistycznych. Z jednej strony biorąc pod uwagę ich umiejscowienie w historii muzyki to najprostsze struktury muzyczne, a jednocześnie wymagające nie tyle przygotowania ze strony słuchacza, co właśnie mistycznego zagłębienia się weń. Zbudowane są najczęściej z pojedynczej melodii. (Nie wdawajmy się póki co w rozwój śpiewów chorałowych). A zatem, melodia (nie analizujemy tekstów) jest jedynym nośnikiem doznań muzycznych i pozamuzycznych (mistycznych?). Melodia to najbardziej tajemnicza i wyrazista zarazem składowa muzyki. Jest najczystszym kształtem muzyki. Wielki szwajcarski
teolog Hans Urs von Balthasar swój pierwszy opublikowany tekst poświecił muzyce. Zawarł w nim takie słowa: Melodia to sekret trudny do rozwiązania. ( ) Jest w niej jakaś podstawa irracjonalna, dynamiczna, która wznosi muzykę wyżej, nadając jej też wszakże większy dystans. Właśnie melodia porusza nas najbardziej w muzyce. Ona pozostawia najtrwalszy ślad w pamięci i w sercu. Przyczepia się do nas, wzrusza, zachwyca. Ona nadaje tożsamość muzyce i spaja je z życiem. Jest medium. Zawsze wychodzi od tego, co konkretne i definiowalne, by zabrać nas ze sobą wyżej, w niewypowiedziane sfery. Punktem wyjścia jest więc konkret, celem uniesienie. Tak jak w życiu doczesnym, dusza potrzebuje ciała, tak przeżycie mistyczne potrzebuje konkretu melodii. Melodia, aby zaistnieć, potrzebuje systemu. Nowożytna muzyka zachodnia używa systemu dur-moll. Śpiewy chorałowe systemu modalnego. Potrzebuje, ale po chwili już się od niego odrywa (jak dusza od ciała). Melodia wywołuje w nas rezonans, pojawiają skojarzenia związane z charakterem ruchu zabarwionym sąsiedztwem dźwięków. Ruch ten może być wznoszący lub opadający, oscylujący lub liniowy, półtonowy lub całotonowy. Tym właśnie ruchem melodia żyje i jest niepowtarzalna. Odnajdujemy w niej nasze sprawy. Ona nas uskrzydlenia lub strąca w niziny. Wywołuje obsesyjność i spokój, napięcie i rozładowanie. Melodia chorałowa jest wrażliwsza niż późniejsze. Bardziej przejrzysta. Najsilniej przemawiają do nas jej niuanse, odchylenia, jej brzmienie o ile oczywiście zdobędziemy się na bierność wobec niej. Bierność opisywaną wcześniej w ujęciu Jamesa. Osiągniemy stan skupienia, oderwania się od rzeczywistości. Melodię, jak i życie, kształtuje w istocie dialektyczna polaryzacja nieustanne napięcie między aktywnością i pasywnością, górą i dołem. Pierwiastkiem męskim i żeńskim, pierwiastkiem ludzkim i boskim. Oba wszakże oparte winny być
na miłości. Bo przecież język miłości jest najwłaściwszy mistykom. Wg Simone Weil, to miłujący się mówią językiem mistyków nie odwrotnie. Miłujący Boga i bliźniego. Robert Majewski Artykuł pochodzi z programu 22. Festiwalu Muzyki Jednogłosowej. Źródła: Ludwig Wittgenstein, Traktat logiczno-filozoficzny, PWN, Warszawa 2011 Emil Cioran, Oeuvres, Paryż, 1995 Elmar Salmann, Daleka bliskość chrześcijaństwa, Kraków 2005 William James, Doświadczenia religijne, Wyd. Marek Drewnowski, Kęty 2014 Simone Weil, Formy nieuświadomionej miłości Boga w: Dzieła, Wyd. BRAMA, Poznań, 2004 Bohdan Pociej, Z perspektywy muzyki, Biblioteka Więzi, Tom 184, Warszawa 2005 Bernard Łukasz Sawicki OSB, Mistyka melodii między chorałem gregoriańskim a Chopinem, Warszawa 2011 Grafika: oczamiduszy.pl oraz ps-po.pl Wiosenne emocje przy Łukasiewicza 34 MKS Kluczbork Runda wiosenna sezonu 2015/2016 zbliża się wielkimi krokami. Dla piłkarzy Wisły Płock na pewno będzie to jedna z najważniejszych rund od blisko dekady, gdy wiosną 2007 roku
Nafciarze bronili się przed spadkiem z ekstraklasy. Teraz za wszelką cenę będą próbowali do niej wrócić. Rok temu było blisko, jednak się nie udało. Może teraz będzie inaczej? Wiosenne emocje przy Łukasiewicza 34 będzie to cykl artykułów, w których postaramy się przedstawić wiosennych rywali Nafciarzy. Od razu zaznaczymy, że nie wszystkich, a tych z którymi zawodnicy Wisły zmierzą się na stadionie im. Kazimierza Górskiego przy Łukasiewicza 34. Wiosną rywali będzie siedmiu, a na pierwszy ogień, po długiej zimowej przerwie, pójdzie MKS Kluczbork. Mecz z beniaminkiem z Opolszczyzny odbędzie się już jutro 5 marca o godzinie 15! HISTORIA MKS Kluczbork jest najmłodszym klubem w całej I lidze. Założono go w 2003 roku w wyniku połączenia KKS-u Kluczbork, LZS-u Kuniów i Międzyszkolnego Ośrodka Sportu w Kluczborku. Udział w rozgrywkach MKS Kluczbork zaczął od IV ligi w sezonie 2003/2004. NAJWIĘKSZY SUKCES Od momentu powstania klubu do osiągnięcia największego dotychczasowego sukcesu minęło 7 lat, gdy w sezonie 2009/2010 MKS Kluczbork w rozgrywkach I ligi zajął 6. miejsce. W składzie drużyny z Opolszczyzny występował wtedy między innymi późniejszy reprezentant Polski Waldemar Sobota. SEZON 2015/2016 W obecnych rozgrywkach MKS Kluczbork spisuje się na miarę oczekiwań, co przy odrobinie szczęścia może pozwolić na utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. W drużynie co prawda nie wirtuozów, jest za to zgrany kolektyw, którzy w rundzie jesiennej wywalczył dla swojego klubu 21 punktów, dzięki czemu MKS Kluczbork zajmuje w tabeli 13. miejsce na 18. drużyn (awans o jedną pozycję spowodowany jest wycofaniem się z rozgrywek Dolcanu Ząbki). Taką samą zdobycz punktową na swoim koncie ma jednak również
14. Sandecja Nowy Sącz oraz 15. Wigry Suwałki. Obie te drużyny na papierze potencjał mają na pewno większy i dlatego też w Kluczborku nie mogą spać spokojnie. Jesienny mecz z Nafciarzami: MKS Kluczbork 1-2 Wisła Płock Michał Kojder 44 Dimitar Iliev 49, Mikołaj Lebedyński 85 ZIMOWE TRANSFERY Pod tym względem, w Kluczborku doszło jedynie do kosmetycznych zmian. Pozbyto się zawodników zbędnych, takich jak Szymon Sobczak (Stal Mielec), Robert Brzęczek (Olimpia Zambrów), Mateusz Arian oraz Marcin Tomaszewski (KKS 1925 Kalisz), a pozyskano mających ekstraklasową przeszłość 32-letniego Piotra Madejskiego z Porońca Poronin i 23-letniego Michała Szewczyka z Ruchu Chorzów oraz 19-letniego Kamila Kuczaka, którego wypożyczono z Wisły Kraków i dwóch 20-latków Adriana Droszczaka z Odry Opole i Bartłomieja Olszewskiego z rezerw Górnika Zabrze. Transfery szyte na miarę, fajerwerków nikt się nie spodziewał. SPARINGI Górnik Zabrze 1-1 MKS Kluczbork Bartosz Kopacz 88 Tomasz Swędrowski 45 MKS Kluczbork 1-0 GKS Tychy Grano 3 40 minut Michal Šufliarský 108 MKS Kluczbork 2-0 ROW 1964 Rybnik Rafał Niziołek 15 (k), 25 MKS Kluczbork 2-2 BKS Stal Bielsko-Biała Piotr Kasperkiewicz 55, Marcin Nowacki 65 Marcin Kocur 3, Kamil Karcz 19 Górnik Wałbrzych 2-1 MKS Kluczbork Grzegorz Michalak 6, Michał Oświęcimka 65 Grzegorz Michalak 90 (s) MKS Kluczbork 2-1 Ślęza Wrocław Sebastian Deja 8, Piotr Giel 12 Grzegorz Rajter 53 Górnik Zabrze 1-2 MKS Kluczbork Mārcis Ošs 60 Michał Kojder 79, 82
MKS Kluczbork 1-1 Raków Częstochowa Piotr Giel 11 Damian Warchoł 43 MKS Kluczbork 2-3 Chrobry Głogów Grano 3 45 minut Rafał Niziołek 76 (k), Marcin Nowacki 88 Mateusz Machaj 20, Maciej Górski 29, Michał Bednarski 125 MKS Kluczbork 2-0 Górnik II Zabrze Miłosz Reisch 29, Michał Szewczyk 86 10 meczów: 5 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki. Bramki: 16:11. GWIAZDA ZESPOŁU W zespole bez gwiazd najjaśniejszą postacią wydaje się być Maciej Kowalczyk. Doświadczony napastnik w marcu (dokładnie 6) obchodził będzie swoje 39 urodziny. Wiek nie przeszkadza mu jednak imponować formą. Dzięki czemu w każdej rundzie jest on gwarantem co najmniej kilku bramek. Jesienią bramkarzy rywali pokonał 4 razy, a dodatkowo zanotował 2 asysty, ogólnie pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie. Dlatego też właśnie na niego w szczególności będą musieli uważać płoccy defensorzy. MECZE PRZY Ł34 MKS Kluczbork w Płocku gościł zaledwie jeden raz. W swoim najlepszym sezonie 2009/2010, a dokładnie 1 czerwca 2010 roku. W Dniu Dziecka goście nie mieli ochoty na zabawę i już do przerwy prowadzili 2-0, po bramkach Kamila Nitkiewicza i Rafała Wodnioka. Po przerwie Wodniok dołożył kolejnego gola, a tuż przed końcem wynik meczu ustalił wspomniany wcześniej Sobota i ostatecznie przyjezdni wygrali aż 4-0. Przypomnijmy jeszcze, że była to przedostatnia, 33. kolejka tamtego sezonu, w którym ziścił się najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Kolejkę później Nafciarze, po 18 latach, spadli na trzeci poziom rozgrywkowy, a ze sponsorowania Wisły wycofał się PKN Orlen, który do klubu nie wrócił do dzisiaj. Wisła przeszła wtedy na utrzymanie miasta i zaczęły się zupełnie inne czasy. Czasy, których zwieńczeniem może być upragniony awans do ekstraklasy.
BILETY I KARNETY Aby obejrzeć pierwszy a najlepiej wszystkie inne również wiosenny mecz przy Ł34 najlepiej zaopatrzyć się w karnet. Szczegółowe informacje o biletach i karnetach znajdziecie TUTAJ i TUTAJ. Źródło: Wisła Płock / MKS Kluczbork / wikipedia.pl / 90minut.pl Fot. Wisła Płock Chronić niechronionych W roku 2015 na terenie garnizonu mazowieckiego doszło do 2211 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 317 osób, a obrażeń ciała doznało 2679 osób informuje Krzysztof Piasek z płockiej Policji. Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego byli uczestnikami 46% wypadków drogowych, a ofiary śmiertelne wśród tej grupy uczestników ruchu drogowego stanowiły 49% ogółu osób, które poniosły śmierć w wypadkach drogowych dodaje. Pomimo ciągłej poprawy stanu bezpieczeństwa w ruchu drogowym należy dodać, że ryzyko utraty życia na naszych drogach jest dwukrotnie większe niż średnia europejska pod tym względem. Dlatego w dniu 5 marca (sobota) na terenie garnizonu mazowieckiego zostaną przeprowadzone działania pod nazwą Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego. Działania będą miały na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów oraz egzekwowanie stosowania się uczestników ruchu do przepisów dotyczących relacji kierujący pieszy.
Musicalowe przeboje na Dzień Kobiet W Dzień Kobiet (8 marca) o godzinie 18 warto będzie odwiedzić Dom Darmstadt, gdzie odbędzie się wyjątkowy recital Bartosza Bernera. W programie koncertu znajdą się najbardziej znane przeboje z wielu słynnych musicali. Bezpłatne wejściówki można odebrać w Płockim Ośrodku Kultury i Sztuki. Bartosz Berner jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, wydziału wokalno-aktorskiego specjalności musical, w klasie śpiewu Renaty Kuczyńskiej. Jako płocczanin związany jest z tutejszą Państwową Szkołą Muzyczną im. Karola Szymanowskiego, gdzie kończył śpiew pod kierunkiem Jolanty Tyszkiewicz. W swoim repertuarze posiada wiele utworów, począwszy od songów musicalowych, przez muzykę gospel, po standardy jazzowe. Bartosz jest laureatem wielu konkursów, w tym m.in. I nagrody na II Olsztyńskim Konkursie Musicalowym. W trakcie swoich studiów wielokrotnie brał udział w produkcjach musicalowych tj. Fame, Godspell czy Evita. Na co dzień, jako solista współpracuje z Orkiestrą Hanza duo. Przy fortepianie muzykowi będzie towarzyszyć Marta Zawada, która jest absolwentką Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. W czerwcu 2014 roku uzyskała ona tytuł magistra sztuki w zakresie gry na fortepianie w klasie prof. Cezarego Saneckiego i dr Wojciecha Kubicy. Razem z Bartoszem Bernerem wykonają przeboje z takich musicali, jak Aquarius, West Side Story, Beauty and the Beast. Panowie, sprawcie swoim kobietom kulturalny prezent z okazji ich święta. Bezpłatne wejściówki na recital można odebrać w
bileterii Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki (ul. Tumska 9A), jednak ich ilość jest ograniczona. W ofercie POKiS-u można również znaleźć szereg innych ciekawych propozycji na prezent z okazji Dnia Kobiet, takich jak karnety na festiwal Reggaeland 2016, bilety na koncert grupy Jazzpospolita, płyty CD płockich artystów czy też wydawnictwa Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki. Szczegóły oferty na www.pokis.pl zapraszają organizatorzy. Fot. POKiS Mazowiecka infolinia programu Rodzina 500+ już działa Informacje o programie znajdują się pod banerem Rodzina 500+ na stronie www.mazowieckie.pl. Podzielone są na części dla samorządów i rodziców. W razie dodatkowych pytań pracownicy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego będą pod numerem (22) 695 71 22 odpowiadać na pytania dotyczące Ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Pod banerem na stronie internetowej urzędu zamieszczone są m.in. informatory dla rodziców i samorządów. Na dodatkowe pytania odpowiadać będą pracownicy Wydziału Polityki Społecznej MUW w dni robocze, w godzinach 8.00-16.00. Pieniądze w ramach rządowego programu Rodzina 500+ trafią do ponad 460 tys. dzieci na Mazowszu. Na obsługę programu mazowieckie samorządy otrzymały już blisko 8,5 mln zł. 1 kwietnia br. rozpoczną przyjmować wnioski rodziców, będą miały trzy miesiące na ich rozpatrzenie. Środki na wypłaty świadczeń
wojewoda będzie przekazywał gminom i powiatom na bieżąco. Dwurnik pełen miłości po 20 latach wraca do Płocka Płocka Galeria Sztuki zaprasza na retrospektywną wystawę prac Edwarda Dwurnika. To kolejna, trzecia odsłona wystawy, która była prezentowana m.in. w Centrum Kultury Zamek we Wrocławiu, stanowiąc część programową weekendu inaugurującego wydarzenie Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016. Wernisaż odbędzie się we wtorek 8 marca (Dzień Kobiet) o godzinie 18. Do 10 kwietnia w Płockiej Galerii Sztuki będzie można oglądać Miłość. Edward Dwurnik., czyli wystawę retrospektywną malarstwa, rysunku i grafiki, mieszkającego w Warszawie i nadal tworzącego jednego z najbardziej znanych i uznanych artystów polskich, który do Płockiej Galerii Sztuki wraca po blisko 20 latach. Obok wielkoformatowego obrazu Miłość, który dał tytuł wystawie, będą prezentowane wczesne prace, powstałe w okresie studiów artysty pochodzące z lat 60. XX wieku, aż po współczesne, datowane na 2014 rok, i obrazy związane tematycznie z Płockiem. Wstęp na wernisaż jest wolny. Miłość traktowana jako zwierciadło życia stała się głównym kryterium, jakim kierowano się przy selekcji prac na ekspozycję. Wystawa retrospektywna obejmuje najważniejsze cykle malarskie, tematy i okresy twórcze, połączone wspólnym motywem dychotomii miłości. Podczas zwiedzania, goście Galerii odkryją jej różne aspekty, będą mieli okazję przejrzeć się w swego rodzaju krzywym zwierciadle, odnaleźć typowo ludzkie wady i zalety, inspiracje, radość i smutek, wszystko to, na co
składa się dualizm życia. Dla wszystkich pań zwiedzających wystawę w Święto Kobiet autor dedykuje malarskie tulipany, tak nierozerwalnie kojarzące się z tym świętem. Pełne witalizmu i radości obrazy żółtych, jak również czerwonych tulipanów, a do tego unikatowe wizerunki kobiet, które artysta chętnie portretuje i szkicuje, umieszcza jako pierwszoplanowe bohaterki swoich obrazów, świetnie wpisują się w marcowe święto. Poruszając aspekt kobiecy w pracach Dwurnika nie sposób nie mówić o miłości i jej wielowarstwowej interpretacji. Eksponowane prace pochodzą z pracowni artysty, z zasobów kolekcji prywatnych (m.in. płocczan), od kolekcjonerów i z galerii sztuki. Płocka ekspozycja powstała dzięki współpracy z Miejską Galerią Sztuki w Częstochowie i choć została oparta na kanwie pierwowzoru częstochowskiej wystawy Miłość.Edward Dwurnik, to został dokonany inny wybór prac artysty, nie eksponowany wcześniej w Polsce w takim zbiorze. Kuratorem wystawy jest Anna Paleczek-Szumlas. Fot. Prace Edwarda Dwurnika