CZYTAJMY DZIECIOM Autor: Teresa Gliniecka UWAGA: Tekst zaznaczony kolorem czerwonym stanowi przedruk ze strony http://www.rodzinneczytanie.pl Zainteresowani znajdą tam wiele ciekawych materiałów. Polecam. Wszyscy zdają sobie sprawę, że należy czytać dzieciom. Dobrze byłoby, gdyby codzienne czytanie dziecku, chodźmy 20 minut przed snem, stało się codzienną, przyjemną rutyną. Czasami jednak, po długim dniu pracy przychodzi zmęczenie i zastanowienie: czy czytanie dziecku na głos jest naprawdę takie ważne? OTÓŻ JEST WAŻNE! Jest ważne, gdyż przy pomocy książek wyposażamy umysły i serca dzieci wpływamy na ich język i wiedzę, postrzeganie świata, rozwój zainteresowań, postawy i system wartości. Od nas - rodziców i nauczycieli - zależy, czy znajdą się tam śmieci, czy stworzymy piękne, bogate, harmonijne i ponadczasowe wnętrze. Kolejne pytanie: kiedy zacząć czytać dziecku i w jakim wieku przestać? ZACZYNAMY CZYTAĆ DZIECKU W OKRESIE NIEMOWLĘCYM! Na pewno ta odpowiedź wzbudzi zdziwienie, jednakże istnieje jej psychologiczne uzasadnienie. Jak długo czytać? Okazuje się, że można długo nawet w wieku dorosłym istnieje termin wspólne czytanie. Oczywiście nie czytamy wtedy sobie nawzajem, lecz wymieniamy się uwagami, cytujemy ciekawe fragmenty, powołujemy się na zdobytą wiedzę. Poniższy tekst uświadamia znaczenie głośnego czytania w poszczególnych okresach życia dziecka. Czytamy niemowlętom Wielu rodziców nie dowierza, że czytanie dziecku już od narodzin ma sens. Przecież ono nic nie rozumie! powiadają. A jednak warto się zastanowić, czy ten brak rozumienia jest wystarczającą przeszkodą, by czytanie rozpocząć już tak wcześnie. Zmysł słuchu rozwija się już w życiu prenatalnym. W trzecim trymestrze ciąży dziecko zaczyna reagować na bodźce dźwiękowe zaczyna słyszeć. Już wtedy ważne jest w jaki sposób i jak często zwracamy się do dziecka. Nienarodzone dziecko nie tylko słyszy, ale rozpoznaje głosy najbliższych osób, wyczuwa nastrój, niektóre badania sugerują, że rozpoznaje proste frazy np. wtedy, gdy czytamy fragmenty wierszyków.
Zatem, po przyjściu na świat dziecko jest już przygotowane, by słuchać, a z czasem coraz więcej rozumieć. Pierwsze miesiące życia to czas, gdy mózg dziecka rozwija się bardzo dynamicznie powstają miliony połączeń neuronowych. Ten rozwój jest naturalny, jednak wspierany dodatkowymi bodźcami sprawia, że staje się jeszcze bardziej intensywny. Zanim dziecko nauczy się mówić, uczy się rozumieć mowę. W ten sposób tworzy słownik bierny. Od ilości słów i zdań, jakie usłyszy w tym czasie zależy bogactwo tego języka. W pierwszych miesiącach życia warto sięgać do prostych tekstów, a także do wierszy i rymowanych opowieści. Powtarzając je wielokrotnie, szybko zorientujemy się, że dziecko swoim zachowaniem komunikuje fakt, że rozpoznaje czytany tekst. Słowa tworzą frazy, które zostawiają ślad i są podstawą do budowania języka czynnego, czyli mowy. Niemowlę uczy się świata wszystkimi zmysłami. Od początku warto więc pokazywać dziecku ilustracje w książkach. Z czasem zacznie na nie bardzo żywo reagować. Ważne, aby takie ilustracje nie zawierały zbyt wielu elementów, które mogą utrudnić skupienie się na tym, co ważne. Zaczynamy od pokazywania prostych obrazków, pozostawiając fantazję ilustratorów na dalszy czas. Podczas czytania, pokazywania i objaśniania ilustracji w książkach może najważniejsze jest jednak, ze jesteśmy blisko dziecka. Przytulając je, dajemy bezpieczne schronienie i budujemy zaufanie do świata. Dziecko czuje się ważne i akceptowane, a te uczucia stają się bezcennym fundamentem na całe życie. Wiek od 2 do 6 lat To dla dziecka i rodziców wspaniały czas na wspólne czytanie. Jeśli czytaliśmy wcześniej, zauważamy jak stopniowo nasz mały słuchacz coraz więcej rozumie i aktywnie wyraża swoje upodobania. Jeśli nie czytaliśmy najwyższy czas zacząć! Są ksiązki, do których w tym czasie na życzenie dziecka, powracamy wielokrotnie, bo właśnie ta, a nie inna historia jest tak dla niego fascynująca. My tego rozumieć nie musimy, wystarczy, że podążamy za pragnieniem dziecka. To czas, gdy wraz z mową pojawiają się pierwsze, czasami zaskakujące pytania, a bohaterowie ulubionych książek często uczestniczą w zabawach wymyślanych przez dziecko. Czytanie kilkulatkowi to także: rozbudzanie ciekawości świata dalsze budowanie bogatego języka rozwijanie wyobraźni ćwiczenie koncentracji i umiejętności słuchania pogłębianie więzi między rodzicami i dzieckiem uczenie myślenia i wartości moralnych wspólne przeżywanie z bohaterami książek emocjonujących przygód wyrabianie nawyku czytania i zdobywania wiedzy przygotowanie do wymagań, jakie stawia nauka w szkole
Nie zawsze rodzice są świadomi, że wspólne czytanie może bardzo pomagać w wychowaniu dziecka. W książkach znajdujemy często fragmenty, które mogą posłużyć jako rozwiązania konkretnych sytuacji, z którymi dziecko styka się w życiu. Dobra literatura dla dzieci daje dobre wzorce zachowania. Dla rodziców to bezcenna pomoc w kształtowaniu właściwych postaw i nawyków dziecka. Gdy dziecko idzie do szkoły Czytający rodzice dość powszechnie popełniają błąd, gdy wraz z rozpoczęciem nauki dziecka w szkole, przestają mu głośno czytać. Najczęściej kierują się przekonaniem, że gdy dziecko nauczy się czytać, powinno to robić samodzielnie, bo tylko wtedy opanuje płynne czytanie. Tak jednak nie jest. Dla większości dzieci opanowanie techniki czytania to dość duże wyzwanie. Zanim zaczną dobrze czytać muszą włożyć w to wiele wysiłku. W tym czasie dzieci pracują na bardzo prostych tekstach, które najczęściej nie są ciekawe, inspirujące i rozbudzające wyobraźnię. Niestety, dla wielu dzieci nauka czytania kojarzy się także z dużym stresem, zwłaszcza, gdy nauczyciel ocenia postępy przy całej klasie. Prawdopodobnie jest niewielu sześcio-, siedmiolatków, którzy samodzielnie są w stanie przeczytać np. Opowieści z Narnii, ale prawie wszyscy mogą bez trudu ich wysłuchać! Wysłuchać i oczywiście zrozumieć całe bogactwo tekstu. Jeszcze przez kilka lat ta różnica pomiędzy złożonością tekstu samodzielnie czytanego, a tekstu, którego dziecko może słuchać jest bardzo duża. A to znaczy, że przestając dziecku głośno czytać w początkach nauki szkolnej, pozbawiamy je wielkiej szansy na rozwój języka i umiejętności rozumienia świata. Dlatego, gdy dziecko idzie do szkoły, warto czytać mu nadal. Dopasowywać lekturę do upodobań małego słuchacza, tak, by czytanie było odczuwane jako przyjemność i prawdziwa przygoda. Poznając kolejne książki, dziecko ma szansę na większy sukces w szkole. Duży zasób słownictwa, umiejętność myślenia i wypowiadania się, większa wiedza o świecie to atuty, które trudno przecenić. Nastolatki i czytanie Około 11 roku życia dzieci rozpoczynają kolejny etap poprzedzający dorosłość, stają się nastolatkami. Istotne zmiany zachodzą w wielu sferach. Nastolatek ma za sobą czas, w którym głównym autorytetem byli rodzice, teraz coraz częściej zacieśnia więzi z grupą rówieśniczą. Młody człowiek poszukuje własnej tożsamości, ostrożniej przyjmuje opinie i uwagi formułowane przez dorosłych. Uniezależnia się od sądów innych osób, czego efektem staje się coraz częstsze wyrażanie własnych opinii, aktywnie uczestniczy w dyskusjach, bardziej krytycznie spogląda na otaczającą go rzeczywistość. Dorastanie jest etapem, w którym rodzice bardzo często mają problem z zaakceptowaniem i przyjęciem tych jakże istotnych zmian, jakim ulega ich dziecko. W rezultacie dochodzić może do konfliktów i wzajemnego niezrozumienia. Dorastająca córka lub syn może wówczas oddalić się od
rodziców i szukać akceptacji wśród członków grupy rówieśniczej. Większość wolnego czasu będzie spędzać z kolegami, czy przed ekranem telewizora lub komputerem. Wydaje się, że czas wspólnego głośnego czytania minął już bezpowrotnie. Ale czy na pewno? Książka może stać się jednym z istotnych elementów sprzyjających rozwojowi nastolatka. może podtrzymywać i kształtować prawidłowe relacje między rodzicami a ich dorastającym dzieckiem. W tym czasie latorośl nie tylko przeżywa okres buntu, jego rozwojowi towarzyszy wzrost wrażliwości zmysłów, bardzo intensywnie rozwija się wyobraźnia. Ten proces może być wzmacniany i prawidłowo kierowany między innymi poprzez dobór odpowiedniej literatury i zachętę do czytania. Zapewne trudno będzie kontynuować głośne czytanie, więc może warto zaproponować wieczorne wspólne czytanie i wymienianie się uwagami, spostrzeżeniami, głośne czytanie interesujących, czy humorystycznych fragmentów książek. Lektura może stać się wstępem do dalszych rozmów o wielu jakże istotnych sprawach, problemach z jakimi stykamy się w codziennym życiu. Początkowo może nam się to wydać trudne, po trosze dziwne. Jednak sami z pewnością zauważymy, że poprzez czytanie i obcowanie z książką nasze relacje z dzieckiem mogą się zacieśnić, pozwolą nam zrozumieć świat nastolatka, sprawią autentyczną radość i satysfakcję. Czy głośne czytanie pomoże rozwiązać problem głuchoty dzieci? JAK NAJBARDZIEJ! NA PEWNO JEST JEDNYM ZE SKUTECZNYCH LEKÓW. O co chodzi z tą głuchotą? Otóż wielu rodziców i nauczycieli skarży się, że dzieci nie słyszą!!! Dzieci nie słyszą! Do dzieci nie docierają często proste polecenia. Nie wiedzą jakie było zadanie domowe, nie słyszą, o co prosi mama. Dziwią się, że powtarzamy polecenie kolejny raz. Dlaczego tak się dzieje? Świat, który nas otacza, przemawia obrazami. Poprzez obraz najczęściej odbywa się komunikacja międzyludzka: reklamowe bilbordy, telewizja, gry komputerowe, plakaty. Od najmłodszych lat takie formy przekazu towarzyszą dzieciom w poznawaniu świata. Wiele czasopism - również edukacyjnych- dla dzieci i młodzieży znacznie częściej stosuje rysunki czy kolorowe zdjęcia ograniczając tekst do minimum. Pojedyncze słowa często są tylko dodatkiem do informacji niesionej przez obraz. Natomiast książka w nowoczesnym świecie odeszła do lamusa. Zaniedbywana jest więc sfera języka. Dlatego dzieci słuchają "obrazami". Nie koncentrują się na słowie, nie uruchamiają wyobraźni, czekają na konkretny przekaz wizualny. Proste ćwiczenie pokazuje taki właśnie mechanizm, polega ono na przekazywaniu informacji na dwa sposoby. Pierwszy, gdy dzieci mają kontakt wzrokowy z osobą mówiącą - wtedy słyszą więcej. Pomaga im w tym mimika, emocje i gesty mówiącego. Drugi, jeśli nie widzą tego, kto mówi - wtedy nie potrafią uchwycić sensu i zapamiętać kilku krótkich informacji, są zdezorientowane, zagubione. W sytuacji, gdy rzeczywiście nie możemy danego dnia poczytać dziecku, włączmy mu bajkę z magnetofonu. Wiele wartościowych książek jest dostępnych w wersji audio. To lepsze niż usadzenie malucha przed telewizorem. PODSUMOWUJĄC: WARTO CZYTAĆ DZIECIOM! To tylko 20 minut dziennie. A dlaczego warto? Warto, bo poszerza się słownictwo, rozwija wyobraźnię dziecka, uczy słuchać, podnosi poczucie godności oraz zachęca do pozytywnych reakcji społecznych. Codzienne czytanie rozwija język, uczy umiejętności
mówienia i słuchania, doskonali pamięć, kształtuje wrażliwość moralną dziecka. Uczy myślenia, jest drogą do wiedzy i wykształcenia. Dzieci, którym czytano stają się samodzielnymi czytelnikami, a wtedy mogą samodzielnie wkraczać do zaczarowanego świata. Najszybciej i najwidoczniej czytanie przekłada się na oceny szkolne. Nie trudno zgadnąć, że dzieci, które dużo czytają osiągają najlepsze wyniki w nauce. Chętnie włączają się w życie szkoły, często też uczestniczą w dodatkowych zajęciach pozaszkolnych. Są pewne siebie, komunikatywne i elokwentne. Ciekawe jest to, że nie pytane rzadko mówią o postaciach literackich z czytanych książek. Przygody i przeżycia bohaterów pozostają w sferze prywatności, a ujawniają się we wrażliwości i zachowaniu tych dzieci. Nie możemy zmienić narzuconego przez kulturę masową sposobu docierania do odbiorców. Nie możemy również wyeliminować i pozbawiać dzieci tego, co niesie nowoczesność. Możemy jednak wprowadzić równowagę, częściej podając dzieciom książkę, zarówno tym najmłodszym jak i tym nieco starszym. Czytanie, głośne i systematyczne czytanie pozwoli odrobić zaległości w języku. Pomoże dzieciom słyszeć.