Ad Maiorem nr 14/2017 (26) 2 kwietnia 2017 Dei Gloriam BIULETYN PARAFII PW. ŚW IGNACEGO LOYOLI W GDAŃSKU OBIECANKI CACANKI. CZYŻBY? Wiara to ciągłe mierzenie się z obietnicą. W Starym Testamencie Bóg złożył Izraelowi obietnicę Mesjasza, która wypełniła się w osobie Jezusa Chrystusa. Nie jest On jednak jedynie wypełnieniem starotestamentalnych obietnic, lecz sam w sobie jest Obietnicą przyszłej nieśmiertelności. Obietnica łączy się ściśle z nadzieją. Pokładać nadzieję to znaczy zaufać obietnicy. Zapewne wiele obietnic, które w życiu słyszeliśmy od innych, były bez pokrycia. Zawiedliśmy się. Nadzieja okazała się płonna. Bóg daje nam jednak obietnicę, która jest zupełnie inna. Dotyczy ona bowiem życia po śmierci. Zmartwychwstaniemy. Będzie coś po tym życiu, a my żyjemy w prologu do wieczności. ( ) wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój (Ez 37,12) jakże piękne i zarazem jak bardzo nieprawdopodobnie są te słowa! Zawiedzione nadzieje czy niespełnione obietnice, dotyczące rzeczy przemijających, pozostawiają ślad, który utrudnia zaufanie obietnicy złożonej w Jezusie Chrystusie: jeśli Mi zaufacie, będziecie żyli na wieki! Zaufać Obietnicy to uznać, że przyczyną mojej teraźniejszości jest przyszłość, do której zdążam Bóg. Wtedy jasne stają się słowa św. Pawła: A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha (Rz 8,11). Jakże jednak uwierzyć tej Obietnicy tak w ciemno, bez znaków? Znaki są. To sakramenty. One wskazują nam na świat, który trwa poza czasem. Są nośnikami nieśmiertelności. Jednak po co obmywać się Wodą, która nie czyści, lecz opłukuje? Po co żywić się Chlebem, który nie daje fizycznych sił? Po co oczyszczać się z grzechów, jeśli i tak umrę? Łazarz po swoim wskrzeszeniu też umarł. Lecz jego powrót do życia objawił nową rzeczywistość, do której jesteśmy powołani. ks. Mateusz Tarczyński
ZE SŁOWA BOŻEGO NA V NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU EZ 37,12-14; PS 130,1-8; RZ 8,8-11; J 11,25A.26; J 11,1-45 Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz. Jezus usłyszawszy to rzekł: Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą. A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. Mimo jednak że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: Chodźmy znów do Judei. Rzekli do Niego uczniowie: Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz? Jezus im odpowiedział: Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się, ponieważ widzi światło tego świata. Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, ponieważ brak mu światła. To powiedział, a następnie rzekł do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić. Uczniowie rzekli do Niego: Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje. Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego. Na to Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć. Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni spoczywającego w grobie. A Betania była oddalona od Jerozolimy około piętnastu stadiów i wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga. Rzekł do niej Jezus: Brat twój zmartwychwstanie. Rzekła Marta do Niego: Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym. Rzekł do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to? Odpowiedziała Mu: Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat. Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją siostrę, mówiąc: Nauczyciel jest i woła cię. Skoro zaś tamta to usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. Jezus zaś nie przybył jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie. Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że idzie do grobu, aby tam płakać. A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: Gdzieście go położyli? Odpowiedzieli Mu: Panie, chodź i zobacz. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: Oto jak go miłował! Niektórzy z nich powiedzieli: Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł? A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: Usuńcie kamień. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie. Jezus rzekł do niej: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze
wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. NA TROPIE HISTORII... ORGANY W tym odcinku chcemy się przyjrzeć organom. Niestety posiadamy w chwili obecnej bardzo znikome informacje na ich temat. Pierwsza wzmianka o organach staroszkockiej kolegiaty pochodzi z początku XIX wieku, kiedy organmistrz Christian Ephraim Ahrendt zbudował nowy instrument. Niestety, nieznane są bliższe informacje o tych organach. Kolejny instrument został wybudowany w 1872 roku przez firmę Gebrüder Terletzki z Elbląga. Według spisu wybudowanych instrumentów zamieszczonym w katalogu firmy A. Terletzki Inh. Ed. Wittek instrument miał 24 głosy. Spis zawiera jednak błędy, więc liczba głosów mogła być inna. Między rokiem 1910 a 1913 roku firma Otto Heinrichsdorff z Gdańska zbudowała nowe organy, bazując na większości części instrumentu braci Terletzkich. Nowe organy miały pneumatyczną trakturę i wiatrownice stożkowe. Nowinką techniczną tego instrumentu był pneumatyczny system obsługi żaluzji II manuału. Takie rozwiązanie było dotąd w Gdańsku nieznane. Organy posiadały także elektryczną dmuchawę oraz w razie awarii prądu stanowisko do kalikowania, umieszone wewnątrz instrumentu. Koncert inauguracyjny z udziałem 400 osób odbył się w 1913 roku. Nieznane są dalsze losy tych organów aż do połowy lat 70, kiedy to instrument został przebudowany przez organmistrza Wawrzyńca Rycherta z Gdańska-Oruni. Dyspozycja została rozbudowana do 29 głosów. Zastana materia brzmieniowa przy rozbudowie nie została silnie przebudowana. Rychert sprowadził nowy, wolnostojący kontuar firmy Laukhuff, w którym umieścił manubria z polskimi nazwami oraz wklęsłym, promienistym pedałem z celuloidowymi nakładkami. Najprawdopodobniej, również w tym okresie powstała obudowa kontuaru w celu ochrony organisty przed zimnem. W latach 90. instrument był remontowany przez firmę organmistrzowską braci Łukasiewiczów. Prospekt Cicho pracująca dmuchawa Meidingera, urządzenie do kalikowania. Organy w stanie dostatecznym, wymagają gruntownego remontu; przez lata poddawane nieprawidłowym naprawom, m.in. wymieniono ołowiane rurki na gumowe. Prospekt architektoniczny, stół gry wolnostojący firmy Laukhuff, obudowany. Organista siedzi przodem do prezbiterium. Pedał wklęsły, promienisty, nakładki celuloidowe.
DYSPOZYCJA ORGANÓW Manuał I 1. Bordun 16 2. Pryncypał 8 3. Gamba 8 4. Kryty 8 5. Flet 8 6. Trąba 8 7. Oktawa 4 8. Flet rurkowy 4 9. Mixtura 3 fach 10. Kwinta 2 2/3 11. Oktawa 2 Manuał II 1. Pryncyp. skrzypcowy 8 2. Gemshorn 8 3. Flet koncert. 8 4. Vox coelestis 8 5. Salicet 8 6. Flet 4 7. Violino 2 8. Flet leśny 2 9. Sifflet 1 10. Kornet 3 fach 11. Kwinta 1 1/3 Pedał 1. Subbas 16 2. Kryty 16 3. Violon 16 4. Puzon 16 5. Okt. bas 8 6. Cello 8 7. Oktawa 4 Aleksandra Szwarc NABOŻEŃSTWO DROGI KRZYŻOWEJ I GORZKICH ŻALI Żeby nasz grzech mógł stać się winą szczęśliwą, musimy najpierw do niego się przyznać. Święty Jan w swojej Ewangelii przekazuje nam Chrystusową obietnicę, że Pocieszyciel, Duch Święty, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu (por. J 16, 8). Jedna więc z funkcji Ducha Świętego, który zstępuje przecież na świat, to przekonanie nas o naszym grzechu. Jest to łaska wstępna, fundamentalna w życiu wewnętrznym, której udziela nam Duch Święty, byśmy mogli być przekonani o naszym grzechu, o tym, że jesteśmy grzesznikami. Nie wystarczy jednak przyjęcie tej pierwszej łaski Ducha Świętego. Gdybyśmy poznali w sobie tylko rzeczywistość grzechu, to ona mogłaby nas zniszczyć. Nasze życie byłoby jedynie uginaniem się pod ciężarem własnego zła; byłoby naznaczone niepokojem, stresem i smutkiem. Musi być w nas otwarcie na dalsze dary Ducha, na odkrycie przez wiarę miłości Boga ku nam. Papież Jan Paweł II w swojej homilii na Placu Zwycięstwa w Warszawie wypowiedział słowa: Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa (Warszawa, 2 VI 1979). Znaczy to, że jeżeli nie bierzesz pod uwagę, że w twoje życie wkroczył Chrystus, twój obraz samego siebie jest okrojony, a tym samym fałszywy. Jeżeli Duch Święty ukaże ci, że jesteś grzesznikiem, a ty nie odkryjesz Chrystusa, który cię kocha, możesz się załamać. Pewne relacje są dla człowieka tak ważne, że wchodzą jakby w istotę jego samego. Do nich należy relacja miłości. Nie możemy poznać siebie bez Chrystusa, ponieważ bez Chrystusa nie poznamy, że jesteśmy umiłowani, że zostaliśmy odkupieni i wybrani. To wybraństwo, ta miłość stanowi istotną cząstkę twojego ja i przed tym nie możesz się bronić. Istnieje też druga część wspomnianej wyżej prawdy: Nie można poznać Chrystusa bez poznania człowieka. Nie możemy pojąć, kim jest Bóg, nie możemy też uwierzyć w Jego wielkość i Jego miłość do nas, jeżeli najpierw nie odkryjemy samych siebie. Gdyby Chrystus
kochał ciebie dlatego, że jesteś wart miłości, nie byłoby w tym nic szczególnego. Również człowiek, nawet niewierzący, potrafi kochać kogoś, kto jest tego wart. Miłość Chrystusa, jako Boska agape, to miłość, która zstępuje z wysoka i kocha to, co jest niegodne, aby mogło stać się godne. Im wyraźniej zobaczysz swoją grzeszność, im uczciwiej przyznasz się do niej, tym lepiej odkryjesz Chrystusa i pełniej uwierzysz w Niego. Taki jest paradoks wiary - nie można poznać Chrystusa bez poznania człowieka. Dlatego można powiedzieć, że Chrystusa naprawdę poznają tylko święci, ponieważ oni dogłębnie poznali siebie i zobaczyli ogrom własnej grzeszności. To pozwoliło im odkryć szaleństwo Boga, czemu nieraz dawali wyraz w swojej modlitwie wyznając: Boże, przecież Ty oszalałeś, jeżeli mnie, takiego grzesznika, tak kochasz! Widać tu charakterystyczny dla każdego autentycznego przeżycia religijnego moment zdumienia. Człowiek, który poznał, że jest grzesznikiem, i uwierzył w miłość, zaczął dostrzegać, że Bóg naprawdę oszalał w swojej miłości do niego. 8 KWIETNIA: WSPOMNIENIE ŚW. JULII BILLIART Święta urodziła się 12 lipca 1751 r., we Francji. Miała sześcioro rodzeństwa. Jej rodzice byli rolnikami. Dziewczynka od najmłodszych lat odznaczała się wyjątkową pobożnością i inteligencją. Gdy skończyła siedem lat, doskonale znała już katechizm, i za zgodą proboszcza opowiadała innym dzieciom o życiu Chrystusa. Kiedy skończyła 14 lat, postanowiła ofiarować swoją czystość Bogu i bardzo chciała poświęcić życie służbie chorym i biednym. Życie Julii było pełne bólu i cierpienia. W roku 1773 z rąk złoczyńców straciła ojca. W tym samym roku, w wieku zaledwie 22 lat dostała paraliżu nóg. W tym czasie, jako katechetka, nie przestała nauczać dzieci. Na szczęście po trzydziestu latach Pan Bóg uzdrowił ją, gdy odmawiała nowennę do Najświętszego Serca Jezusowego. Po doznanym cudzie św. Julia już się nie zatrzymała. Po wybuchu rewolucji francuskiej duchowni byli zmuszani do posłuszeństwa nowemu porządkowi kleru. Wielu z nich we Francji wolało pozostać wiernymi papieżowi. Takich prześladowanych księży św. Julia ukrywała. Za taką postawę groziło jej spalenie na stosie. W roku 1794 Julia założyła niewielkie zgromadzenie, później nazwane Zakonem Sióstr Szkolnych de Notre Dame. Dziesięć lat później święta złożyła uroczyste śluby czystości i zajęła się zgromadzeniem. Jego działalność polegała na nauczaniu dzieci, w duchu katolickim, kształtowaniu ich moralnego charakteru, a także kształceniu katechetów na misje. Św. Julia zwracała szczególną uwagę na formowanie sióstr, które miały uczyć w szkole. Święta zmarła w wieku 60 lat. Natomiast została kanonizowana w 1969 roku przez Pawła VI. Papież powiedział o niej i o jej dziełach: Była oddaną służbie najbardziej ubogiemu i potrzebującemu bliźniemu; pokornej, bezinteresownej, ciągłej, czułej posłudze: podstawowemu nauczaniu młodzieży żeńskiej. Jest patronką chorych. Można ją także prosić o wstawiennictwo w obronie przed ubóstwem, dolegliwościami ciała, chorobą.
OGŁOSZENIA PARAFIALNE V Niedziela Wielkiego Postu 02.04.2017r. 1. W dzisiejszą niedzielę dzieci i młodzież ubrana w żółte koszulki rozdają kwiaty żonkile i zbierają do puszek na pomoc Hospicjum w Trójmieście Bóg zapłać za ofiary. 2. Rozpoczynamy dzisiaj święte Rekolekcje Wielkopostne. Zapraszamy wszystkich parafian do udziału w naukach rekolekcyjnych. Program rekolekcji jest wyłożony pod chórem i wywieszony w gablotach przed kościołem oraz na stronie internetowej parafii. Witamy serdecznie Ojca Rekolekcjonistę Arnolda z zakonu św. Franciszka w naszej wspólnocie parafialnej i dziękujemy za trud podjęcia się rekolekcji przygotowujących nas na Święta Wielkanocne. 3. Gorzkie Żale dziś z kazaniem pasyjnym i adoracją Najświętszego Sakramentu o godz. 17.00. Serdecznie zapraszamy wszystkich parafian dzieci, młodzież i dorosłych. 4. W środę nowenna do M.B. Nieustającej Pomocy o godz. 17.30, a w piątek Koronka do Miłosierdzia Bożego o godz. 18.00. 5. W tym tygodniu przypada I czwartek miesiąca. O godz. 17.30 rozpoczniemy adoracje Najświętszego Sakramentu do godz. 18.00. Msza św. o nowe powołania kapłańskie i zakonne oraz do wspólnot naszej parafii o godz. 18.00. 6. 8 kwietnia I piątek miesiąca. Spowiedź dla dzieci o godz. 16.30 a Msza św. o godz. 17.00. Dla dorosłych i młodzieży Msza św. w I piątek miesiąca o godz. 6.30 i 18.30. Spowiedź o godz. 6.30 rano i wieczorem o godz. 18.00. 7. Droga Krzyżowa w piątek o godz. 9.00 dla ludzi starszych, dla dzieci po Mszy św. I piątkowej a o godz. 19.15 ulicami parafii dla młodzieży i dorosłych. Serdecznie zapraszamy. 8. W sobotę zapraszamy na adoracje Najświętszego Sakramentu po Mszy św. wieczornej do godz. 20.30. 9. Za tydzień Niedziela Palmowa. Procesja z palmami po Mszy św. dla dzieci o godz. 11.00 i przed sumą o godz. 12.15. Jest to II niedziela miesiąca. Tace przeznaczamy na zapłacenie za prace związane z ogrzewaniem naszego kościoła pompami cieplnymi 10. Na miesiąc kwiecień i maj można zamawiać Msze św. 11. Składamy serdeczne Bóg zapłać rodzinom za ofiary na potrzeby kościoła w ubiegłym tygodniu w wysokości 1150 zł. Ofiarę złożyło 5 rodzin. Bóg zapłać. Obecnie trwają prace związane z ogrzewaniem kościoła pompami cieplnymi. Dlatego prosimy rodziny naszej parafii o szybkie wsparcie tej inwestycji. 12. Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych Mieście uczynili. Przez cały okres Wielkiego Postu przynosimy dary żywnościowe, produkty trwałe dla potrzebujących. Prosimy o składanie darów w zakrystii lub kancelarii parafialnej w godzinach urzędowania. Można również składać ofiary pieniężne do skarbon w kościele. 13. Pod chórem można nabywać biuletyn parafialny i czasopisma religijne oraz książkę cegiełkę Swój do Swego z dziejów przedsiębiorczości polskiej w Gdańsku okresu Wolnego Miasta (1920 1939). 14. W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności: śp. Janina Lewicka lat 80 zam. ul Koralowa śp. Maria Otlewska lat 68 zam. ul Zamiejsk śp. Piotr Chlebowicz zam. ul Piaskowa
Pomódlmy się za naszych zmarłych wspomnianych w wypominkach, za dobrodziejów, ofiarodawców. POLA NADZIEI NA POMORZU Celem akcji jest nie tylko zbiórka na rzecz podopiecznych hospicjów, ale także zwrócenie uwagi na samą ideę opieki hospicyjnej. Słowo hospicjum wywodzi się od łacińskich słów hospes - gość i hospitium - gościna. Zespoły hospicyjne, złożone z profesjonalistów i wolontariuszy towarzyszą chorym w drodze do kresu życia. Odpowiadają na ich potrzeby medyczne, ale również takie zwyczajne, ludzkie, jak potrzeba bliskości, rozmowy, kierując się hasłem Hospicjum to też Życie. Pola Nadziei na Pomorzu pozwalają zebrać środki na rzecz: Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku, Hospicjum im. Św. Józefa w Sopocie, Stowarzyszenia Hospicjum im. św. Faustyny w Sopocie, Hospicjum im Św. Wawrzyńca w Gdyni wraz z Domem Hospicyjnym dla Dzieci Bursztynową Przystanią oraz Hospicjum pw. Ojca Pio w Pucku. Plan wydarzeń w Trójmieście: Gdańsk: 13.00-14.00 Uroczystość Wręczenia Nagród Honorowym Wolontariuszom i Filantropom w Sali Św. Jerzego 13.30-14.30 Start: Żonkilowa parada - Gdańsk, Stare Miasto 14.30-14.40 Wspólne zdjęcie 14.40-14.55 Żonkil Dance Sopot: 13.30 Koncert pełen nadziei - par. p.w. św. Jerzego w Sopocie, ul. Kościuszki 1 Wystąpią: Grupa Dobrego Brzmienia pod dyr. Małgorzaty Kuchtyk Chór Music Everywhere pod dyr. Beaty Śnieg ZADZWOŃ DO DZIADKA Każdy, który chce wziąć udział w konkursie by wygrać rower powinien: spotkać się ze swoim dziadkiem lub babcią, by posłuchać jakiejś historii z ich życia, opisać ją w dowolnej formie, pracę wysłać do siedziby centrali diecezjalnej Caritas Archidiecezji Gdańskiej do dnia 24 kwietnia 2017 roku. (regulamin konkursu na stronie www.gdansk.caritas.pl) Celem konkursu jest budowanie relacji międzypokoleniowej oraz aktywizowanie zarówno młodzież jak i osób starszych poprzez współdziałanie, w myśl tego, co mówił Papież Franciszek podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie:, Zatem, jeśli chcesz być nadzieją przyszłości musisz przejąć pochodnię od swojego dziadka i babci. Czy obiecujecie, że ( ) będziecie częściej rozmawiać ze swoimi dziadkami? Choć w konkursie można wygrać jeden, z co najmniej 50 rowerów, to dla nas wygraną będzie każda chwila, którą młody człowiek spędzi z własnym dziadkiem, babcią. W świecie wirtualnych znajomości ten czas spędzony z drugim człowiekiem wydaje się być bezcenny.
Biuletyn para ii pw. św. Ignacego Loyoli w Gdańsku skład i druk: ul. Brzegi 49, 80-045 Gdańsk - Stare Szkoty tel. 58 309 46 02 signacy@diecezja.gda.pl www.ignacydiecezja.gda.pl www.spokokatolik.pl