Niekończąca się historia. Vive lepsze od Wisły Tak samo jak w niedawnym finale PGNiG Superligi, tak i w PGNiG Pucharze Polski, to Vive Tauron Kielce okazało się lepsze od Orlen Wisły Płock. Tym razem kielczanie wygrali 33:26 (19:12), ale rywalizację tak naprawdę rozstrzygnęli już po trzydziestu minutach. Płocczanie drugi rok z rzędu kończą więc sezon porażką w finale Pucharu Polski, drugim miejscem w lidze oraz w 1/8 Ligi Mistrzów. Początek spotkania nie należał do najpiękniejszych. W starciach kielczan z płocczanami sama gra często schodzi jednak na dalszy plan, ponieważ na parkiecie króluje walka. Na warszawskim Torwarze od pierwszych minut tak to właśnie wyglądało. Jeszcze w 8. minucie po bramce Dmitry Zhitnikova było 2:2, lecz po trzech minutach i dwóch praktycznie jednoczesnych wykluczeniach Wiślaków, szybko zrobiło się 5:2 dla Vive. W ekipie Talanta Dujszebajewa prym wiódł Michał Jurecki, który w 12. minut (6:2) cztery razy pokonał Rodrigo Corralesa. W drużynie Manolo Cadenasa najlepiej poczynał sobie z kolei Zhitnikov, który w kwadrans (8:4) jako jedyny z Nafciarzy zaskakiwał Sławomira Szmala. W 17. minucie bramkę dla płocczan zdobył w końcu drugi zawodnik, którym był Valentin Ghionea (9:5), a gdy Szmala zmusił do kapitulacji trzeci z Wiślaków Adam Wiśniewski to mistrzowie Polski wygrywali już 12:6. W kolejnych minutach kielczanie spokojnie utrzymywali tę 6-7 bramkową przewagę, ponieważ na zdecydowanie zbyt wiele pozwalali im płoccy defensorzy. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Marko Tarabochia trafił na 15:10 i strata chwilowo została zmniejszona. Pomimo tego zrywu, w końcówce Vive ponownie odskoczyło na siedem oczek (19:12). Druga część meczu to pewne kontrolowanie wyniku przez
szczypiornistów z Kielc, którzy nie pozwalali zbliżyć się przeciwnikom na mniej niż pięć bramek. Nafciarze co jakiś czas zbliżali się na odległość sześciu oczek, ale w 51. minucie Tiago Rocha przełamał tę barierę (27:22). Jednak nie na długo. Cztery minuty później Zhitnikov trafił na 29:24 i był to ostatni moment, w którym płocczanie byli tak blisko kielczan. W ostatnich minutach Vive udało się jeszcze wrócić do wypracowanej przed przerwą przewagi siedmiu trafień (33:26) i ostatecznie to drużyna z Kielc, po raz ósmy z rzędu, sięgnęła po Puchar Polski. Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 33:26 (19:12) Vive Tauron Kielce: Sławomir Szmal, Marin Sego Michał Jurecki 8, Karol Bielecki 6, Manuel Strlek 5, Krzysztof Lijewski 3, Uros Zorman 3, Ivan Cupić 3, Tobias Reichmann 1, Mateusz Jachlewski 1, Julen Aginagalde 1, Grzegorz Tkaczyk 1, Paweł Paczkowski 1. Orlen Wisła Płock: Rodrigo Corrales, Marcin Wichary Dmitry Zhitnikov 8, Valentin Ghionea 4, Tiago Rocha 4, Dan-Emil Racotea 4, Jose Guilherme de Toledo 3, Adam Wiśniewski 2, Marko Tarabochia 1. Upomnienia: Kus, Zorman, Dujszebajew Pusica, Cadenas, Toledo, Kwiatkowski. Wykluczenia: Vive Tauron Kielce: Chrapkowski, Kus po 6 minut, Jachlewski, Tkaczyk po 2 minuty, Orlen Wisła Płock: Racotea, Pusica, Ghionea po 4 minuty. Czerwone kartki: Chrapkowski 42. minuta, Kus 51. minuta obaj z gradacji kar. Fot. Wojciech Wiśniewski
Wisła z Torwarem wita się wygraną Zgodnie z planem zmagania w Final Four Pucharu Polski rozpoczęli szczypiorniści Orlen Wisły Płock. Podopieczni Manolo Cadenasa w pierwszym meczu turnieju rozprawili się z Górnikiem Zabrze wygrywając 29:27 (14:12). Początek sobotniego meczu w wykonaniu Nafciarzy były wyraźnie niemrawy. Po siedmiu minutach to Górnik prowadził 4:0, a mógł nawet wyżej, lecz w bramce Orlen Wisły dwoma fenomenalnymi interwencjami popisał się Marcin Wichary. Płocczanie swoją pierwszą bramkę na Torwarze rzucili po czasie wziętym przez Manolo Cadenasa w 9. minucie za sprawą Dmitry Zhitnikova (4:1). Już trzy minuty później Dan-Emil Racotea doprowadził do wyrównania (4:4), a po kwadransie na 7:6 trafił Valentin Ghionea. Po kolejnych siedmiu minutach Wiślacy odskoczyli na dwa oczka (10:8), choć w 16. minucie stracili Racotea, który zobaczył czerwoną kartkę. Zabrzanie konsekwentnie grali jednak swoje, dzięki czemu w 26. minucie bramkę na remis rzucił Aleksander Tatarincew (11:11). Wynik remisowy utrzymywał się krótko, bo zaledwie przez 120 sekund (12:12), a do przerwy po bramce zdobyli jeszcze Marko Tarabochia i Adam Wiśniewski (14:12). Końcówka pierwszej połowy mogła jednak wyglądać inaczej. Przy stanie 13:12 rzut karny zmarnował Maciej Ścigaj (Rodrigo Corrales obronił) i właśnie po tej niewykorzystanej okazji w ostatniej sekundzie tej części ze skrzydła trafił kapitan Nafciarzy. Po wznowieniu gry swojego gola szybko rzucił Jose Guilherme de Toledo, czym zwiększył prowadzenie Wiślaków (15:12). Górnicy do 35. minuty i stanu 16:14 trzymali się jednak dzielnie, ale po upływie kolejnych czterech minut było już praktycznie po zawodach. Łatwe bramki zapisali na swoim koncie Rocha,
Montoro i Ghionea (dwie), co pozwoliło płocczanom uciec na sześć trafień (20:14). Ten bezpieczny dystans później nieznacznie się zmniejszał, choć w 48. minucie przywrócił go Michał Daszek (25:19). Nafciarze już do syreny kończącej ten półfinał kontrolowali to co działo się na parkiecie hali Torwar w Warszawie i dowieźli niezagrożone zwycięstwo do końca spotkania (29:27). W drugim sobotnim spotkaniu Vive Tauron Kielce, grając na pół gwizdka, wygrało z PGE Stalą Mielec (31:25). Finał pomiędzy Orlen Wisłą Płock, a kielczanami odbędzie się jutro, w niedzielę, 22 maja, o godzinie 17.30. Górnik Zabrze Orlen Wisła Płock 27:29 (12:14) Górnik Zabrze: Mateusz Kornecki, Przemysław Witkowski Aleksander Tatarincew 6, Mariusz Jurasik 6, Marek Daćko 5, Andrzej Kryński 3, Michał Adamuszek 3, Bartłomiej Tomczak 2, Aleksandr Bushkov 1, Yuri Gromyko 1. Orlen Wisła Płock: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales Valentin Ghionea 7, Adam Wiśniewski 5, Tiago Rocha 5, Dmitry Zhitnikov 4, Angel Montoro 2, Marko Tarabochia 2, Jose Guilherme de Toledo 2, Michał Daszek 1, Dan-Emil Racotea 1. Upomnienia: Adamuszek, Gliński Montoro, Ghionea, Kwiatkowski, Pusica. Wykluczenia: Orlen Wisła Płock: Montoro, Kwiatkowski, Tarabochia po 2 minuty. Górnik Zabrze: Gliński, Adamuszek po 2 minuty. Czerwona kartka: Dan-Emil Racotea 16 minuta. Fot. Wojciech Wiśniewski
W polskiej piłce ręcznej bez zmian. Vive mistrzem kosztem Wisły Trzeci mecz o tytuł najlepszej drużyny PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych w sezonie 2015/2016 nie okazał się przełomowym. Vive Tauron Kielce, podobnie jak w dwóch poprzednich pojedynkach w Kielcach, nie pozostawiło Orlen Wiśle Płock żadnych złudzeń, kto w tej rywalizacji jest lepszy i zasłużenie sięgnęło po piąte z rzędu mistrzostwo Polski. Walka, walka i jeszcze raz walka tak można opisać początek sobotniej konfrontacji. Obie strony grały twardo w obronie, a w ataku długo rozgrywały swoje akcje. Początkowo jednym i drugim ciężko było przebić się przez zasieki rywali. Jako pierwsi błąd skutkujący stratą bramki popełnili Nafciarze i w 3. minucie Manuel Strlek otworzył wynik spotkania (1:0). Na kolejne trafienie w tym meczu trzeba było czekać ponad pięć minut, gdy szybką kontrę płocczan wykorzystał Adam Wiśniewski (1:1). W międzyczasie na parkiecie Orlen Areny dalej królowała walka, do której doszły również straty (Zhitnikova i Jureckiego) oraz sporo nieskutecznych rzutów, w tym dwie piłki odbił Rodrigo Corrales. W kolejnych minutach płocczanie długo nie potrafili znaleźć drogi do bramki Sławomira Szmala. Co innego kielczanie. W 12, 13. i 17. minucie Rodrigo Corralesa pokonali: Julen Aginagalde z koła, Karol Bielecki z rzutu karnego i Manuel Strlek z kontry i zrobiło się 4:1 dla gości. Na trafienie chorwackiego skrzydłowego gospodarzom w końcu udało się szybko odpowiedzieć i drugą bramkę dla Wisły rzucił Marko Tarabochia (4:2). Po 18. minutach mecz wyraźnie nabrał rozpędu i kibice wreszcie zaczęli oglądać więcej bramek. W 22. minucie Angel Montoro rzucił na 6:5, przez co Nafciarze złapali kontakt. Utrzymywali go jeszcze przez pięć minut do stanu 8:7, ale przed przerwą
skuteczne rzuty oddali Krzysztof Lijewski z Julenem Aginagalde (10:7), na co odpowiedział jedynie Jose Guilherme de Toledo (10:8). Po zmianie stron przewaga Vive zaczęła rosnąć. W 34. minucie Krzysztof Lijewski zaskoczył Rodrigo Corralesa trafiając na 14:10. Dwie minuty później było jednak już tylko 14:13, ale w 42. minucie kielczanie znowu uciekli na cztery bramki (18:14). W późniejszej fazie sobotniego spotkania goście cały czas prowadzili różnicą 2-4 bramek, jednak w 51. minucie Marko Tarabochia pokazał, że Nafciarze grają do końca! Bośniak trafił na 21:20, a po chwili doprowadził do wyrównania (21:21)! Emocje w końcówce sięgały wręcz zenitu! Uskrzydleni gospodarze w 57. minucie objęli pierwsze w tym pojedynku prowadzenie! Autorem trafienia na 24:23 był Tiago Rocha. Natychmiast odpowiedział na nie Krzysztof Lijewski (24:24), ale czas uciekał. Dodatkowo, wykluczony na 2 minuty został Piotr Chrapkowski i płocczanie wszystko mieli w swoich rękach. W ostatnich sekundach więcej bramek rzucili jednak obrońcy mistrzowskiego tytułu i to oni po raz piąty z rzędu sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny w kraju. Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce 25:27 (8:10) Orlen Wisła Płock: Rodrigo Corrales, Marcin Wichary Zbigniew Kwiatkowski, Michał Daszek 1, Dan-Emil Racotea, Adam Wiśniewski 3, Miljan Pusica 3, Valentin Ghionea 2, Tiago Rocha 4, Angel Montoro 2, Marko Tarabochia 4, Jose Guilherme de Toledo 2, Dmitry Zhitnikov 4. Vive Tauron Kielce: Sławomir Szmal, Marin Sego Michał Jurecki 5, Grzegorz Tkaczyk, Tobias Reichmann 2, Piotr Chrapkowski 2, Mateusz Kus, Julen Aginagalde 3, Karol Bielecki 1, Mateusz Jachlewski 1, Manuel Strlek 2, Krzysztof Lijewski 9, Paweł Paczkowski, Uros Zorman 1, Ivan Cupić 1. Upomnienia: Toledo, Pusica, Montoro Chrapkowski, Kus, Lijewski.
Wykluczenia: Orlen Wisła Płock: Wiśniewski 4 minuty, Kwiatkowski, Pusica 2 minuty, Vive Tauron Kielce: Kus 4 minuty, Lijewski, Chrapkowski 2 minuty. Czerwone kartki: Karol Bielecki 24. minuta, za rzucenie Marcina Wicharego piłką w twarz oraz Michał Jurecki i Dmitry Zhitnikow na sekundy przed końcem. Fot. Mateusz Lenkiewicz Bilety na mecz z Vive już dostępne W poniedziałek, 9 maja, rusza sprzedaż biletów na trzeci mecz finału fazy play-off z Vive Tauron Kielce poinformowała w sobotę, 7 maja, SPR Wisła Płock. Sprzedaż wejściówek na to spotkanie tradycyjnie rozpoczęła się o godzinie 10.00, jednak prowadzona jest tylko w punktach stacjonarnych. Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce sobota 14 maja godzina 17.00 Orlen Arena Bilety można nabywać: w sklepie sportowym Dagna przy Alei Jachowicza 49 budynek Hotelu Petropol (godziny otwarcia: 10-18), w sklepie Kibica w Orlen Arenie (godziny otwarcia: 8-13), w dniu meczu w kasach Orlen Areny (półtorej godziny przed meczem).
Ceny: Sektory A, B, C, D, J, K, L, M 65 zł, Sektory E, F, F1, H, H1, I 40 zł, Sektory B1, C1, D1, J1, K1 30 zł, Sektory G, G1, B2, C2, D2, J2, K2, L2 25 zł, Sektor L1 (rodzinny) 60 zł, Sektory M1, M2 (szkolny) 1 zł, Sektor N (osoby niepełnosprawne) zaproszenia dystrybuowane przez Rzecznika Osób Niepełnosprawnych. W przypadku ewentualnego czwartego meczu finałowego sprzedaż będzie prowadzona jedynie w kasach Orlen Areny bezpośrednio przed wydarzeniem. Źródło: SPR Wisła Płock Fot. Wojciech Wiśniewski Drugi mecz także dla Vive Drugi mecz tegorocznego finału PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, tak jak pierwszy, zakończył się pewną wygraną gospodarzy. Tym razem kielczanie ograli Orlen Wisłę Płock 33:26 (18:14) i są o jedno zwycięstwo od obrony mistrzowskiego tytułu. Dzisiejsze spotkanie inaczej niż te wczorajsze zaczęło się od gry punkt za punkt i od początku mogło się podobać. W 6. minucie po rzucie z drugiej linii Marko Tarabochii było 4:4, lecz trzy minuty później Krzysztof Lijewski i Michał Jurecki wykorzystali dwa błędy płocczan, przez co to Vive nieznacznie odskoczyło (6:4). W 12. minucie po stracie Tarabochii, bramkę na 8:5 rzucił Jurecki, a tak jak wczoraj przy takim samym wyniku Manolo Cadenas poprosił o czas. Po nim szybko trafił
Tiago Rocha (8:6), swoje zrobił także Lijewski (9:6), a do wiślackiej bramki za Marcina Wicharego wszedł Rodrigo Corrales, który już w pierwszej próbie zatrzymał Lijewskiego. Wtedy w 17. minucie tablica wyników wyświetlała rezultat 9:7, by po dwóch minutach i skutecznych rzutach Jureckiego oraz Tobiasa Reichmanna, pokazywać wynik 11:7. Nafciarze nie poddawali się i po dwóch trafieniach Tarabochii zbliżyli się na 11:9, ale po chwili ich nieskuteczność wykorzystali Reichmann i Julen Aginagalde (13:9). W 24. minucie, gdy Marina Sego zaskoczył Michał Daszek było 14:11, lecz w ciągu kolejnych czterech minut kielczanie cztery razy z rzędu pokonali Corralesa (18:11) i przewaga wynosiła już siedem oczek. W końcówce pierwszej połowy uaktywnili się jednak płoccy skrzydłowi Ivan Nikcević i Valentin Ghionea którzy zmniejszyli przewagę gospodarzy (18:14). Na początku drugiej połowy Orlen Wisła Płock kontynuowała niezłą grę z końcówki pierwszych trzydziestu minut, co pozwoliło jeszcze bardziej zbliżyć się do przeciwników (18:16). W 36. minucie Nafciarze cały czas byli w miarę blisko przeciwników (20:17), jednak wówczas serię czterech trafień z rzędu zanotowali zawodnicy Vive Tauron Kielce, którzy po akcji Urosa Zormana w 41. minucie wygrywali 24:17. Od tego momentu tempo tego meczu nieco siadło, a na parkiecie pojawiło się więcej strat i niedokładnych zagrań. Nie przeszkadzało to kielczanom w całkowitym kontrolowaniu boiskowych wydarzeń i zachowywaniu bezpiecznego dystansu. Przewaga mistrzów Polski ani przez chwilę nie wynosiła już mniej niż pięć trafień w 51. minucie było 28:23 i ostatecznie zatrzymała się na siedmiu bramkach różnicy (33:26). Trzecie spotkanie rozegrane zostanie w Płocku, w sobotę, 14 maja, o godzinie 16. Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 33:26 (18:14)
Vive Tauron Kielce: Marin Sego, Sławomir Szmal Tobias Reichmann 5, Mateusz Jachlewski 1, Manuel Strlek 2, Ivan Cupić 1, Mateusz Kus, Julen Aginagalde 4, Michał Jurecki 11, Piotr Chrapkowski, Krzysztof Lijewski 4, Paweł Paczkowski 3, Uros Zorman 2. Orlen Wisła Płock: Marcin Wichary, Rodrigo Corrales Michał Daszek 5, Valentin Ghionea 4, Ivan Nikcević 4, Zbigniew Kwiatkowski, Tiago Rocha 5, Miljan Pusica 1, Angel Montoro, Marko Tarabochia 5, Jose Guilherme de Toledo 2. Upomnienia: Kus, Jachlewski Rocha, Tarabochia, Pusica. Wykluczenia: Vive Tauron Kielce: Kus, Jurecki 4 minuty, Zorman, Paczkowski, Jachlewski po 2 minuty, Orlen Wisła Płock: Kwiatkowski 4 minuty, Rocha, Ghionea 2 minuty. Fot. Wojciech Wiśniewski Wszystko już jasne. Nafciarze w finale rozgrywek zagrają z Vive Szczypiorniści Orlen Wisły Płock awans do wielkiego finału PGNiG Superligi sezonu 2015/2016 wywalczyli w sobotę, 23 kwietnia, wygrywając trzeci mecz z KS Azoty Puławy i tym samym kończąc półfinał z wynikiem 3-0. Wczoraj, czyli dokładnie tydzień później, skład finału uzupełniło Vive Tauron Kielce, które po raz trzeci pokonało MMTS Kwidzyn. Dwa pierwsze spotkania finałowe rozegrane zostaną w Kielcach w
dniach 7-8 maja. Później rywalizacja przeniesie się do Płocka, gdzie 14 maja odbędzie się trzeci mecz, a jeśli zajdzie taka potrzeba 15 maja również czwarty. Gdy w tym momencie finał nie będzie rozstrzygnięty, szczypiorniści obu ekip wrócą do stolicy województwa świętokrzyskiego, by 18 maja zmierzyć się w ostatnim, piątym i decydującym pojedynku. 1. MECZ FINAŁOWY sobota 7 maja 18.00 Kielce Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 2. MECZ FINAŁOWY niedziela 8 maja 16.45 Kielce Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock 3. MECZ FINAŁOWY sobota 14 maja Płock Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce Ewentualne: 4. MECZ FINAŁOWY niedziela 15 maja Płock Orlen Wisła Płock Vive Tauron Kielce 5. MECZ FINAŁOWY środa 18 maja Kielce Vive Tauron Kielce Orlen Wisła Płock Bardzo prawdopodobne, że nie będzie to jednak koniec płockokieleckiej Świętej wojny w sezonie 2015/2016. Obie drużyny mogą trafić na siebie także w finale Final Four PGNiG Pucharu Polski, który rozegrany zostanie w dniach 21-22 maja w Warszawie. Aby tak się stało Orlen Wisła Płock będzie musiała ograć Górnik Zabrze, a Vive Tauron Kielce PGE Stal Mielec. Fot. Mateusz Lenkiewicz
Znamy pierwsze wzmocnienie Orlen Wisły Płock! Po przedłużeniu kontraktów z sześcioma zawodnikami, Orlen Wisła Płock wykonała kolejny ruch transferowy i ogłosiła pierwsze tegoroczne wzmocnienie. Został nim Chorwat Šime Ivić. Nowy szczypiornista wicemistrzów Polski to 23- letni prawo rozgrywający, od stycznia tego roku, grający we francuskim HBC Nantes. Wcześniej przez półtora roku Ivić występował w słoweńskim RK Celje Pivovarna Lasko, w którym W lidze słoweńskiej zdobył 149 bramek w 54 meczach, natomiast w dziesięciu występach w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów wpisywał się na listę strzelców 32 razy czytamy na oficjalnej stronie SPR Wisły Płock. Zanim, urodzony w Splicie zawodnik, trafił jednak do Celje był graczem chorwackiego RK Nexe Našice, w którym w 18 meczach SEHA Legue potrafił rzucić 85 bramek. Z mierzącym 195 cm i ważącym 93 kg Iviciem, Nafciarze podpisali dwuletni kontrakt, który wejdzie w życie 1 lipca 2016 roku. Źródło: SPR Wisła Płock Fot. SPR Wisła Płock Orlen Wisła Płock bez
problemów awansowała do Final Four Pucharu Polski Tak jak się spodziewaliśmy, szczypiorniści Orlen Wisły Płock, którzy pojechali do Lubina z trzynastobramkową zaliczką, nie pozwolili gospodarzom chociażby zmniejszyć tej przewagi. Co więcej płocczanie ostateczną wygraną w ćwierćfinałowym dwumeczu i awans do Final Four Pucharu Polski przypieczętowali kolejnym, wysokim zwycięstwem. W pierwszym meczu było 36:23 (17:11), a w środę Nafciarze po raz drugi nie pozostawili Zagłębiu złudzeń i drugi raz wygrali 36:23 (15:11). W środę oprócz Orlen Wisły Płock awans do turnieju finałowego Pucharu Polski wywalczył również Górnik Zabrze, który wyeliminował Chrobrego Głogów (31:31 i 37:29) oraz niespodziewanie PGE Stal Mielec, która w okazała się lepsza od KS Azoty Puławy (31:34 i 32:29). Wcześniej w Final Four zameldowało się także Vive Tauron Kielce. Turniej Final Four Pucharu Polski odbędzie się w dniach 21-22 na warszawskim Torwarze, już po rozstrzygnięciu kto został mistrzem Polski sezonu 2015/2016 w PGNiG Superlidze. Sobota 21 maja półfinały 15:00 Vive Tauron Kielce PGE Stal Mielec 17:30 Orlen Wisła Płock Górnik Zabrze Niedziela 22 maja 15:00 mecz o 3. miejsce 17:30 finał Zagłębie Lubin Orlen Wisła Płock 23:36 (11:15) Zagłębie Lubin: Patryk Małecki, Jakub Skrzyniarz, Juri Shamrylo Michał Bartczak 9, Oleg Macharashvili 4, Mateusz Wolski 3, Nikola Dzono 2, Kamil Krieger 2, Łukasz Kuźdeba 1,
Jan Czuwara 1, Mikołaj Szymyślik 1, Dariusz Rosiek, Tomasz Pietruszko, Michał Stankiewicz, Mirosław Gudz, Wojciech Gumiński. Orlen Wisła Płock: Rodrigo Corrales, Marcin Wichary Valentin Ghionea 9, Michał Daszek 8, Tiago Rocha 7, Aleksander Olkowski 4, Dmitry Zhitnikov 3, Jose Guilherme de Toledo 2, Marko Tarabochia 2, Miljan Pusica 1, Zbigniew Kwiatkowski. Upomnienia: Pietruszko, Gudz Zhitnikov, Pusica. Kary: Gudz (4 minuty), Bartczak, Szymyślik, Pietruszko, Gumiński (po 2 minuty) Olkowski (4 minuty), Kwiatkowski (2 minuty). Czerowna kartka: Zhitnikov 24 minuta. Źródło: SPR Wisła Płock / ZPRP Fot. Wojciech Wiśniewski Nafciarze już w finale PGNiG Superligi. Czekają na Vive Trzeci mecz półfinałowy pomiędzy drużynami KS Azoty Puławy i Orlen Wisłą Płock okazał się być ostatnim. Nafciarze na wyjeździe podobnie jak w Płocku z problemami, ale jednak uporali się z rywalami wygrywając 25:22 (10:12). Płocczanie o złoto zagrają najprawdopodobniej z Vive Tauron Kielce, które w rywalizacji z MMTS-em Kwidzym prowadzi 2-0. Po pięciu minutach był remis 2:2, a po kolejnych ośmiu gospodarze prowadzili 8:4. Po upływie kwadransa Nafciarze zaczęli zmniejszać stratę (8:6), która po na dziesięć minut przed przerwą była już minimalna (8:7). W 23. minucie
płocczanie doprowadzili do wyrównania (9:9), by chwilę później zacząć nawet wygrywać (10:9), ale ostatecznie po trzydziestu minutach to Azoty były lepsze (12:10). Druga połowa to skuteczniejsza gra podopiecznych Manolo Cadenasa, którzy w 45. minucie prowadzili 17:14, a po kolejnych pięciu 20:17. Cieplej zrobiło się Wiślakom w 56. minucie, gdy gospodarze rzucając bramkę na 21:22 złapali kontakt, lecz w samej końcówce przyjezdni odskoczyli od rywali, czym przypieczętowali zwycięstwo (25:22) i jako pierwsi zameldowali się w finale PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych sezonu 2015/2016! Zanim jednak dojdzie do pierwszego meczu finałowego zaplanowanego wstępnie na 7 maja Nafciarze, w środę, 27 kwietnia zagrają w meczu rewanżowym 1/4 Pucharu Polski z Zagłebiem Lubin. W pierwszym meczu płocczanie wygrali w Orlen Arenie 36:23. KS Azoty Puławy Orlen Wisła Płock 22:25 (12:10) Orlen Wisła Płock: Rodrigo Corrales, Marcin Wichary Michał Daszek 3, Valentin Ghionea 5, Zbigniew Kwiatkowski, Angel Montoro, Ivan Nikcević 3, Miljan Pusica 3, Tiago Rocha 4, Marko Tarabochia 2, Dmitry Zhitnikov 5, Aleksander Olkowski. Źródło: SPR Wisła Płock Fot. Wojciech Wiśniewski Lekcje WF-u z mistrzami
wróciły do płockich szkół W związku z kampanią społeczną Stop zwolnieniom z WF-u, po raz kolejny odbywa się w Płocku akcja Lekcja WF-u z Mistrzem. Jej celem jest propagowanie zdrowego, sportowego trybu życia wśród młodzieży. W tym roku, tak jak w ubiegłym, do akcji włączyli się szczypiorniści Orlen Wisły Płock, którzy tym razem odwiedzą 19 płockich szkół. W dwóch z nich nie tak dawno odbyła się już Lekcję WF-u z mistrzem. Było to w Szkołach Podstawowych nr 1 i nr 3, gdzie w rolę nauczycieli wcielili się Miljan Pusica i Angel Montoro. Zawodnicy płockiego klubu poprowadzili rozgrzewkę, zaprezentowali podstawowe techniki piłki ręcznej oraz zorganizowali mini zawody. Poza tym opowiedzieli chociażby o przygotowaniach do meczów, a dodatkowo przekazali dzieciom związane z akcją gadżety. I tak właśnie będzie podczas każdej tego typu lekcji. Cała akcja potrwa do końca maja. W Płocku swoim zasięgiem obejmie głównie podstawówki. Organizatorzy, poza dedykowanymi lekcjami, zaplanowali także kampanię informacyjną propagującą sportową postawę wśród dzieci i młodzieży.
Fot. UMP