Johannes Gutenberg Universität w Mainz, Niemcy w ramach programu Erazmusraport opisowy 1. Dane personalne. Marcin.kikola@gmail.com, Metody Ilościowe w Ekonomii i Systemy Informacyjne, 2 semestry studiów magisterskich ukończone do momentu wyjazdu. Na 3 semestrze odbyłem wymianą na rzeczonym uniwersytecie. 2. Nazwa uczelni i czas trwania wymiany. Wymianę odbyłem na semestrze zimowym na Johannes Gutenberg Universität w Mainz w Niemczech, pomiędzy 5.10.2011 a 31.03.2012 3. Miasto Mainz i okolice. Do Mainz można dostać się na kilka sposobów. Pierwszy sposób to autokar np. Sindbad, cena w granicach 200-350 zł (ja dojechałem za 200, ale wiem że w okolicach świąt cena sięgają nawet 350 zł). Opcja ta wiąże się z długą podróżą, ale za nadbagaż płaci się zdecydowanie mniejsze pieniądze niż w samolocie i jest możliwość zabrania ze sobą nawet 40 kg walizki Druga możliwość to samolot. Lotnisko Frankfurt International znajduje się ok. 20 min drogi od Mainz ( bilet na S-bahn kosztuje 7 euro w jedną stronę). Lotnisko Hahn znajduje się ok. 60 km od Mainz i transport do miasta autobusem kosztuje 20 euro (później już posiadając semesterticket polecam możliwość przejazdu tańszego poprzez autobusy z lotniska do Idar-Oberstein i potem pociągiem do Mainz). Jeżeli chodzi o lot to radziłbym się zastanowić dobrze nad wyborem lotniska, ponieważ o ile na to drugie lata Wizzair i Ryanair to transport z niego jest droższy i też nie z każdego miasta w Polsce latają samoloty do Mainz poprzez co chociaż bilet z Rzeszowa może kosztować nawet 80 zł to transport na lotnisko w Polsce i potem z w Niemczech podbija mocno cenę. Jeżeli chodzi o loty na International Airport w Frankfurcie, to istnieje możliwość kupienia biletów z wyprzedzeniem poprzez LOT za 350 zł w 2 strony, jednak normalna cena bez promocji to ok. 100 euro w jedną stronę. Trzecia opcja dostania się do Mainz to podróż pociągami w weekend. Kilka razy odbyłem taką podróż i jest ona zdecydowanie najtańsza ale i też najbardziej męcząca. Kupując bilet w Polsce na TLK można dojechać do Szczecina tudzież Wrocławia za ok. 30-35 zł. Potem należy kupić bilet Schoeneswochenende i na portalu Mitfahrgelegenheit.de umieścić ogłoszenie o chęci podróży np. z Berlina do Mainz, bądź z Drezna do Mainz (w ogłoszeniu umieścić także miasta znajdujące się po drodze jak np. Frankfurt). Rzeczony bilet umożliwia podróż 5 osobom za 40 euro po całych Niemczech używając wszystkich rodzajów pociągów poza intercity i expressintercity. Niemcy bardzo chętnie podróżują na takim grupowym bilecie i właściwie na kilkanaście takich podróży jakie odbyłem, nigdy nie doświadczyłem jakiś oszustw bądź nieprzyjemnych sytuacji, więc polecam ogółem podróże po Niemczech w weekendy na tym bilecie. Podsumowując można się dzięki tej opcji dostać do Mainz z Warszawy za 8 Euro + 35 zł czyli ok. 70zł i za taką kwotę wróciłem do domu na święta Bożego Narodzenia. Kampus Uniwersytetu znajduje się 3 przystanki od dworca głównego (Kurzstrescketicket za 1,5 euro ). Znajdują się tutaj praktycznie wszystkie wydziały, poza filmoznawstwem. Na terenie kampusu znajduje się duży kompleks akademików Inter II oraz Inter I, Mensa (stołówka), 2-3 kebaby, 2-3 bary, biblioteka, centrum informatyczne oraz wszelkie instytucje odpowiedzialne za Erasmusów )niedaleko od kampusu znajdują się kolejny akademik K3). Usytuowanie uniwersytetu jest jak najbardziej dużym plusem Mainz. Jest on bardzo blisko centrum miasta co sprawia, że podróż jest szybka i wygodna (dużo linii dziennych ok. 10 i 2 nocne) Mainz jest ok. 200 000 tyś. Miastem położonym nad rzeką Ren, graniczącym z Wiesbaden oraz ok. 35 km od Frankfurtu nad Menem, ok. 100 km od Kolonii. Okolica w jakiej znajduje się miasto jest przepiękna podczas każdej pory roku. Pomimo tego, że wymianę odbyłem na semestrze zimowym to jednak załapałem się praktycznie na każdą porę roku. Region słynie przede wszystkim z pięknej doliny Renu, która też jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ponadto jest to okolica wyjątkowo bogata w różne gatunki win, dlatego też we wrześniu i październiku odbywa się tutaj festiwal młodego wina i za niewielkie pieniądze można skosztować tego specyfiku.
Centrum miasta skupia się na 3 miejscach: okolicach katedry, Schillerplatz oraz placu przy dworcu głównym. Są to te miejsce gdzie prawdopodobieństwo spotkania kogoś znajomego jest bardzo duże. Mainz oferuje oprócz tego wiele innych ciekawych miejsc, które tak na prawdę ciężko jest poznać wszystkie podczas jednego semestru. Niemniej jednak polecam szczególnie okolice Romisches Theater, parku wokoło Cytadeli oraz brzeg Renu. Po Mainz wygodnie chodzi się także pieszo, co pozwala też odkryć inne mniej turystyczne ale także ciekawe miejsca np. Weisenau i park w jego okolicach, czy też dzielnicę Hechtsheim. Zachód od Mainz to głównie dolina Renu i miasteczka takie jak Bingen, Rudesheim, St. Goar które szczególnie polecam latem i jesienią. Zimą w Rudesheim odbywa się Weinachtsmarkt der Nationen kiedy to całe to małe miasteczko (ok. 5 tyś mieszkańców) zamienia się w jeden wielki jarmark świąteczny, można skosztować różnych potraw świątecznych z przeróżnych zakątków świata od Brazylii po RPA, Finlandię USA i Polskę. Ponadto w Rudesheim jest kolejka liniowa i istnieje możliwość podziwiania pół winnych oraz całej doliny z wysokości. W kierunku zachodnim można odwiedzić też takie miasteczka jak Bad Kreuznach czy też Idar- Oberstein, głównie ze względu na piękne położenie i ładne deptaki. Na północ od Mainz znajduje się Wiesbaden, Marburg, Fulda, Bad Homburg. Pierwsze z tych miast oferuje właściwie to samo co i Mainz niemniej jednak miasto pod kilkoma względami jest ładniejsze od Mainz (np. ładna zabudowa, w szczególności dużo kamienic które przetrwały W.Ś.II Mainz w dużej części zostało zniszczone) Na wschód od Mainz znajduje się przede wszystkim Frankfurt a dalej też Wurzburg. Frankfurt przypadł mi od razu do gustu, głównie ze względu na jego międzynarodowy charakter. Oprócz pięknego skyline u miasto oferuje sporo miejsc gdzie można posiedzieć, zjeść coś, kupić tanio sprzęt tudzież ciuchy (patrz Primark raj dla kobiet), ale także odwiedzić przeróżne wystawy np. do końca czerwca 2012 wystawa o nowoczesnej architekturze oraz inna o obrazach E. Muncha. Co sobotę można także przejść się na tradycyjny rynek na końcu deptaka w centrum miasta i za niewielkie pieniądze spróbować miejscowych alkoholi (piwo, wino) bądź też ziemniaczanych specyfików (polecam Kartoffelspirale) czy też tradycyjnego Currywursta. Polecam także podziwianie miasta z góry wieża Main Tower, koszt 3,5 dla studentów. W mieście odbywają się regularnie targi w okolicach Messeturm na północ od dworca. Podczas mojej wymiany byłem tam na targach książki, polecam szczególnie jeżeli nie wejść do środka to stanąć przed, kupić tanią książkę i podziwiać fanów poprzebieranych za przeróżne postacie z książek. Południe od Mainz to przede wszystkim Heidelberg. Miasto znajduje się już poza strefą biletu, który otrzymuje się na początku semestru. Oznacza to, że za taką wycieczkę trzeba zapłacić ok. 10 euro w obie strony, niemniej jednak według mnie jest to zdecydowanie najbardziej atrakcyjne dla studenta miasto poza Mainz w tym regionie (piękny zamek, Philosopherweg na szczycie której można podziwiać dolinę, rzekę, stare miasto, główny deptak i zamek). 4. Uniwersytet znajduje się tak jak już wcześniej napisałem w odległości 2-3 przystanków od dworca głównego. Komunikacja jest bardzo wygodna (ok. 10 linii dziennych i 2 nocne). Jest to uczelnia państwowa, na której studenci zagraniczni stanowią ok. 10 % całej populacji. Zajęcia odbywają się po niemiecku głównie, jednak można znaleźć tez takie w języku angielskim. Dla studentówa. z wymiany istnieje specjalny przelicznik punktów ECTS (tj. dostajemy więcej punktów niż zwykli studenci, nie z wymiany). Istnieje możliwość uczęszczania na inne kursy językowe np. hiszpański, włoski, rosyjski. 5. Kursy. Uczęszczałem na 5 kursów podczas semestralnego pobytu w Mainz. Ze względu na nadwyżkę punktową z poprzednich semestrów mogłem wziąć udział w 2 kursach językowych. Na początku semestru odbył się test językowy, po którym nastąpił podział na różne grupy językowe. Test był bardzo prosty, polegał na uzupełnieniu luk, jednak luki te byłby dużo prostsze aniżeli te z zajęć na SGH. Dostałem się do grupy Mittelstufe II i prowadzącą zajęcia była Anne-Dorothee Ahrens. Polecam tą lektorkę w szczególności, ponieważ nie robi problemów z zaliczeniem oraz zajęcia, które prowadzi są dużo ciekawsze aniżeli w równoległych grupach. Dla studentów, którzy dostaną się do Oberstufe i tylko dla nich istnieje możliwość uczęszczania na zajęcia z języka gospodarczego. Stąd też opłaca się zaliczyć ten test początkowy na wysokim poziomie, co podkreślam nie jest trudne wystarczy trochę przed wymianą przypomnieć sobie języka ogólnego. Kurs Intensivphase trwał 2 tygodnie dzień w dzień, moja grupa była podzielona na 2 podgrupy
(jedna na 8, druga na 11) i kończył się egzaminem z tematów omawianych na zajęciach, głównie gramatyka ale mogło się zdarzyć jakieś wypracowanie na temat Goethego. Kurs z niemieckiego podczas semestru wyglądał z grubsza tak samo jak ten z części intensywnej jednak zajęcia odbywały się 2 razy w tygodniu po 2,5h (wtorki piątki albo poniedziałki czwartki). Poza zajęciami językowymi uczęszczałem na 3 wykłady z czego jedne były wykładem z ćwiczeniami. Pierwszy to Luxus Marketing, w całości prowadzony po niemiecku przez prof. Heila z dr Danielem Langerem. Zajęcia odbywały się blokowo 3 razy w semestrze w soboty : na początku października i potem 2 razy w lutym i trwały ok. 8h. Materiał dosyć prosty i na zajęciach była opcja zrobienia prezentacji o 1 luksusowym produkcie jaki znamy. Kolejne zajęcia to był Customer Relationship Management prowadzone przez dr Fredericka Meyera, raz w tygodniu późnym popołudniem, po niemiecku. Materiał także był prosty, głównie pamięciówka. Z obu wyżej wymienionych przedmiotów umożliwiono nam pisać specjalny egzamin we wcześniejszym terminie ( z Luxus Marketingu była opcja pisania w języku angielskim). Ostatnim przedmiotem, który ukończyłem na Uniwersytecie Johannesa Gutenberga było Value Based Management, prowadzony po niemiecku i po angielsku (w zależności od humoru prowadzącego). Był to zdecydowanie najtrudniejszy przedmiot z tych, które realizowałem. Odbywał się 2 razy w tygodniu z rana o 9. Materiał przedmiotu był polaczeniem kilku zagadnień omawianych na studiach licencjackich na SGH m.in. ocena wartości przedsiębiorstwa, różne rachunkowości, trochę finansów przedsiębiorstw. Prowadzącym był prof. Luis Velthuis oraz goście zaproszenie z KPMG, Lufthansy, Stern & Steward oraz jeszcze jednej firmy zajmującej się controllingiem. Pomimo tego, że na początku wykładowca wydawał się sygmatyczny i pro studencki to z czasem okazało się, że jest osobą, która wszystkich traktuje równo tj. nie stosował żadnej taryfy ulgowej dla Erasmusów (nie mówię tutaj o specjalnych łatwiejszych egzaminach, ale np. o wcześniejszych terminach tudzież w przypadku niezaliczenia egzaminu o możliwości zaliczenia egzaminu w inny sposób aniżeli na miejscu). Niestety także statystyki, które czytałem wybierając ten przedmiot jakoby tylko 1% studentów nie zdawał VBM były niezgodne z rzeczywistością. Po egzaminie okazało się, że ten odsetek wynosi ok. 20%. Ważną informacją są także punkty ECTS, które otrzymałem za dane przedmioty: kursy językowy intensywny 3 ECTS i 6 ECTS za ten w trakcie semestru, 5 ECTS lexus marketing, 5 ECTS CRM i 10 ECTS VBM. Co dotyczy poziomu języka prowadzących zajęcia to jest on zdecydowanie zrozumiały dla studenta. Osoby, które razem ze mną były na wymianie w Mainz były już po kursie na SGH na poziomie licencjata. Wykładowcy byli dostępni na konsultacjach po wcześniejszym umówieniu się e-mailowym. 6. Warunki studiowania w Mainz w szczególności na kampusie są bardzo dobre. Dostęp do biblioteki jest darmowy (wymagany jest tylko zakup karty bibliotecznej za 2,5 Euro. Oprócz centralnej biblioteki istenieje także dostęp do bibliotek wydziałowych np. na wydziale ekonomicznym. W centralnej bibliotece jest dostęp do ogólnych komputerów oraz do pomieszczeń gdzie można uczyć się grupowo. Dostęp do ksera na kampusie jest przede wszystkim w głównej bibliotece, ale także można skorzystać w ksera w budynku centrum informatycznego oraz w mensie. 7. Warunki mieszkaniowe w Mainz są bardzo różne. Akademik, w którym mieszkałem był to Inter II, niebieska część (cena za Doppelappartment to 550 Euro miesięcznie). Ceny kształtują się różnie w zależności od wielkości mieszkania, odległości i stanu budynku. Dla K3 ok. 350 (najnowszy), Inter II 320 pojedyncze pokoje, Inter I 190 (najstarszy akademik). Bardzo dobrym wyborem dla studentów z wymiany jest akademik Hechtsheim. Największa ilość studentów z wymiany mieszka właśnie tam i tamtejsze wieczorki w barze są najpopularniejsze. Przed wprowadzeniem się do mieszkania nie ma co oczekiwać, że znajdzie się w nim cokolwiek. Jadąc do Mainz trzeba raczej wychodzić z założenia, że zastanie się mieszkania puste. Posiadając taką wiedzę zakupiłem SIS-Pack (zestaw z Ikei podstawowych rzeczy do mieszkania) ferowanz prymy samorząd studencki, niemniej jednak w zestawie nie było takich rzeczy jak kosz na śmieci czy tez zasłonka do prysznica a nie były one w standardzie wyposażenia mieszkania. Ogółem wymogiem w Mainz jest, że podczas wyprowadzania się całe mieszkanie ma być opróżnione co jest przyczyną, dla której zastaje się mieszkania w stanie dziewiczym. Niemniej jednak ze względu na taki stan rzeczy popularne są tzw. wystawki z których można znaleźć przeróżne rzeczy wystawiane przez innych studentów wyprowadzających się. Polecam przyjechać do Mainz trochę wcześniej i przejąć rzeczy z od studentów wyprowadzających się bądź
pozostawione na wystawkach. Ważną rzeczą jest kaucja w wysokości podwójnej miesięcznej raty za mieszkanie, która zostaje zamrożona na koncie uczelni aż do momentu wprowadzenia się. W razie jakiś wad w mieszkaniu z tej kwoty zostaje potrącona pewna kwota. Polecam szczególnie wcześniej zgłaszać wszelkie usterki do Hausteistera, ponieważ do momentu rozliczenia wszystko naprawiane jest za darmo. Jednak gdy podczas oddawania mieszkania coś jest nie tak, wtedy JGU odejmuje spore kwoty od kaucji. 8. Recepcja. Na JGU jest bardzo dobrze rozwinięty system programu Buddies. Istnieją dwie instytucje konkurujące instytucje, które przydzielają studentom przyjeżdżającym opiekunów. Buddy, który się mną opiekował okazał się być niezwykle pomocny. W dniu przyjazdu czekał na mnie na dworcu autobusowym, potem pokazał mi drogę na uniwersytet oraz pomógł się wprowadzić do akademika. Ponadto bardzo szybko załatwił mi takie formalności jak rzeczony wcześniej SIS-Pack czy też opłata kaucji za akademik. Przez cały semestr pozostawałem w bardzo dobrych kontaktach z moim Buddim i nawet teraz po wymianie utrzymuję z nim kontakt. 9. Koszty utrzymania. Życie w Mainz jest droższe niż w Warszawie. Stypendium które otrzymaliśmy na wymianę wynosiło zaledwie 59 euro na tydzień, czyli 236 euro na miesiąc podczas gdy cena za wynajem akademika w moim przypadku wynosiła 270 euro (co i tak było małą kwotą, ponieważ większość studentów płaciła ok. 320). Konieczne było posiadanie swoich środków. Zakupy najbardziej opłacało się robić w dyskontach jak Aldi lub Lidl. Istnieje możliwość otrzymania jednorazowej zapomogi na semestr w wysokości od 30 do 50 euro. Jednak należy bardzo wcześnie zacząć się o nią starać gdyż procedura jest długa i żmudna. Dobrą opcją jedzenia poza domem jest mensa gdzie cena za obiad to od 2,5 do 5 euro. Kebab na kampusie ok. 3,5, pizza mała ok. 4 euro. Jedzenie w restauracjach od 10-12 euro w górę. Piwo w pubie od 3,5 euro za 0,33l. 10. Życie studenckie. Możliwości podjęcia jakiś zajęć sportowych na kampusie jest wiele. Uczelnia ma bardzo liczną ofertę (zarówno płatną jak i darmową). Najpopularniejsze zajęcia jak np. aerobik, siłownia są za darmo, a za niektóre jak np. basen płaci się niewielkie kwoty za wstęp (ok.2 euro). Możliwość imprezowania na uczelni jest spora. Istnieją tak jak już wcześniej napisałem ok. 2-3 bary na kampusie. Ponadto jest też Studihaus, gdzie od czasu do czasu odbywają się imprezy studenckie. Na początku każdego semestru odbywa się Semesteroeffnungsparty, kiedy to cały kampusie sale wykładowe zamieniają się na dyskoteki. Z perspektywy czasu bardzo dobrze wspominam właśnie ten dzień. Inną bardzo ciekawą rozrywką wartą wspomnienia jest Karnawał w Mainz. Trwa ok. 4-5 dni i wtedy całe miasto świętuje, odbywa się parada ulicami miasta, otwieranych jest wiele okazjonalnych barów, ogródków, namiotów. Mieszkańcy przebierają się za przeróżne postacie. Oprócz Karnawału, który odbywa się w lutym także w czerwcu ma miejsce wielki festyn z okazji powitania lata, który rozmiarami przypomina karnawał. Bardzo ciekawą ofertą są wieczory barowe w odpowiednich akademikach, które cieszą się dużą popularnością. Ponadto bardzo istotną sprawą, która zapewnia rozrywkę dla podróżników jest Semesterticket, który otrzymuje się na początku semestru (płatność jest przymusowa, wliczona w tak zwane Sozialbeitrag, czyli składkę socjalną). Bilet ten umożliwia podróżowanie po bardzo dużym obszarze bez konieczności zakupu dodatkowych biletów. Co więcej obowiązuje on nie tylko na kolei ale także w komunikacji miejskiej w każdym z miast w obszarze. W Internecie bardzo łatwo jest znaleźć mapkę obrazującą zasięg biletu (co ważne nie jest to tożsamy region z landami niemieckimi, czyli obejmuje zarówno Nadrenie-Palatynat jak i Hesję). 11. Sugestie. Sugeruję, aby po dostaniu się na uczelnię jak najszybciej zacząć się starać o jednorazową zapomogę dla studentów. Bardzo duże jest prawdopodobieństwo otrzymania 50 euro. Ważną informacją jest także to, że kwotę tę otrzymuje się nie w gotówce, ale na karcie (istnieje możliwość wyciągnięcia tych pieniędzy w Mensie). 12. Adaptacja kulturowa. Niemcy to jako naród charakteryzuje typowe dla europejczyków z północy podejście do życia, które w moim odczuciu ma wiele wspólnego z polskim. Jadąc do Niemiec nie przeżyje się takiego szoku kulturowego jak np. podczas podróży do Azji południowo-wschodniej. Niemniej jednak na kampusie jak już wspominałem ok. 10% wszystkich studentów stanowią obcokrajowcy. Największe grupy narodowościowe to: Koreańczycy, Francuzi, Hiszpanie, Włosi, Polacy. Ponadto przyjeżdżają do Mainz także studenci z Ameryki południowej jak i ze Stanów Zjednoczonych, Australii. W celu lepszego przystosowania się do życia studenckiego sugerowałbym często odwiedzać Barabend w Hechtsheim i K3. Ponadto polecałbym
uczęszczać na intensywny kurs językowy, gdyż jest to sam początek semestru i wtedy to wszyscy poznają się. Kolejnym ważnym aspektem jest Mix-Tour organizowany przez samorząd studencki. Wycieczka ta odbywa się w weekend, kosztuje ok. 30 euro i celem jest St.Goar nad Renem (skąd tez pochodzi słynna legenda o Lorelei). 13. Ocena. Ocena uniwersytetu pod względem ogólnym 5/5, merytorycznie 4/5. Ocenę taką argumentuję tym, że ogólnie uczelnia, studenci i oferta pozanaukowa stoi na bardzo wysokim poziomie. Merytorycznie odjąłem jeden punkt za to, że poziom nauczania jest trochę niższy niż na SGH. Jako student Miesi na 3 semestrze studiów magisterskich nie byłem w stanie znaleźć przedmiotu, który poszerzyłby moją wiedzę. Większość oferty z metod ilościowych to były przedmioty, które już realizowałem. Podobne odczucia mieli studenci z Finansów i Rachunkowosci